- Obserwatorium Kultury
Transkrypt
- Obserwatorium Kultury
mgr Hanna Sieja-Skrzypulec UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI, KRAKÓW Zdobądź najpierw porządny zawód! Superbohaterem będziesz później! Współczesne możliwości (samo)kształcenia i profesjonalizacji „zawodu” pisarza. 1. Pisarz, czyli superbohater Żeby dotknąć problemu, kim jest („zawodowy”) pisarz, czy w systemie edukacyjnym jest i czy w ogóle powinno być miejsce dla procesu jego kształcenia, proponuję przez moment pochylić się nad powieścią Philppe’a Sègura1. Można by ją opisywać w kategoriach powieści rozwojowej i powieści o artyście, gdyby nie – skutecznie uderzające w owe pojęcia, niezwykle znamienne dla tego tekstu – humor i ironia. Droga twórcza bohatera, kilkuletniego chłopca rozpoczyna się od rozeznania w Powołaniu (tytuł pierwszego rozdziału powieści), co polega głównie na marzeniach o pozostaniu…Mega Condomem. Ten wyrafinowany pseudonim podpowiada chłopcu przyjaciel, tłumacząc, że w języku angielskim oznacza on ni mniej, ni więcej tylko „superpistolet”. Nieco inne spojrzenie na przyszłość młodego człowieka ma jego matka. Z jej ust padają znaczące słowa, słowa które nie mogą być obce nikomu kto kiedykolwiek próbował w całości poświęcić się życiowej pasji: „Zdobądź najpierw porządny zawód, superbohaterem będziesz później2” – wyjaśnia, by następnie doprecyzować czym rola superbohatera różni się od „porządnego zawodu”: „Jako superbohater i tylko superbohater na chleb nie zarobisz3”. Po chwili namysłu chłopiec dochodzi do wniosku, że wymarzone życie faktycznie może być wymagające (szybkie limuzyny, tajne mieszkanie koniecznie z wejściem zamaskowanym biblioteką, wierny sługa itp.) i przyznaje rację matce: „Mało kto zdaje sobie z tego sprawę, ale logistyka superbohatera to nie byle co. Moja matka to wiedziała. Moja matka wiedziała wszystko. Moja matka otwierała mi oczy”4. Czy to pod wpływem refleksji, czy też upływającego czasu, plany bohatera na przyszłość ulegają zmianie. Mega Condom ratujący świat odchodzi w cień, a w jego miejsce, wraz z jedenastymi urodzinami, pojawiają się marzenia o karierze literackiej. O tym, że nie była to zmiana przełomowa, przekonuje refreniczna troska matki: „Zdobądź najpierw porządny zawód, pisarzem będziesz później”5. Cóż nam po tak rozpoczętej historii? Chodzi o coś więcej niż głos w dyskusji o zarobkach P. Sègur, Pisarz w 10 lekcjach, przeł. W. Dłuski, Kraków 2009. Tamże, s. 12. 3 Tamże. 4 Tamże, s. 13. 5 Tamże, s. 16. 1 2 1 pisarzy. Interesuje mnie jej inny aspekt. Kilka aspektów. Po pierwsze dostrzegalne w chęci pisania odbłyski dziecięcych aspiracji. To sięgające marzenia pragnienie wyrasta z potrzeby pozostania kimś, kto poprzez swe działanie ocala świat i zawsze zwycięża. Ratunek dotyczy już nie tylko tego, co zewnętrzne, ale przede wszystkim, tego co wewnętrzne: „Pisać i chcieć zwyciężyć” – notował Fryderyk Nietzsche – „Pisanie winno zawsze oznaczać zwycięstwo, a mianowicie przezwyciężanie samego siebie, które innym na pożytek ma być udzielone”6 [podkr. H.S.-S]. W pisaniu najistotniejszy jest więc podmiotowy rozwój, pokonywanie własnych słabości. Nietzscheański Übermensch stanowi pierwowzór zarówno poety, jak i superbohatera. Zwyciężanie ma głęboki związek z działalnością publiczną, pisarz (superbohater) zawsze w pewnym stopniu się odsłania, a publiczność staje się świadkiem jego wewnętrznej walki: „Artysta, wykraczający we wszystkiem, co przedsiębierze, poza swe siły, w końcu samym widowiskiem gwałtownej walki, jakie daje, porywa za sobą tłum7”. Zwyciężanie nie jest jednak równoznaczne z osiąganiem sukcesów, „albowiem powodzenie nie zawsze towarzyszy tylko zwycięstwu, lecz czasami już samej chęci zwyciężenia8”. Po drugie interesuje mnie chęć zwycięstwa, która wymaga usprawiedliwienia. Superbohater (pisarz) zawsze funkcjonuje na marginesie i musi konfrontować się z zarzutami o nieuczciwość, bo, przypomnijmy, nie wykonuje „normalnego zawodu”: „Inwencja zakłada zawsze pewną nieprawomyślność, zerwanie z dotychczasową umową, wprowadzając nieład w bezpieczne uporządkowanie rzeczy, zakłócając konwenans9”, pisze Jacques Derrida. Superbohater działa więc na granicy wykluczenia, poddając się osądowi społeczności, która choć czerpie korzyści z jego zaangażowania, nie jest w stanie obdarzyć go pełnym zaufaniem. Nic więc dziwnego, że naukowcy chętnie pozostają „tylko” naukowcami, że traktują pisanie tekstów literackich z dystansem10. Jednak czasami i oni i inni posiadający „porządny zawód” specjaliści, udają się do swej pieczary i przybierają maskę superbohatera. Pod osłoną pseudonimu literackiego wkraczają w noc. Cisza zostaje rozdarta skandalem literatury. Świat znowu zostaje ocalony. Po trzecie pisarz musi wypełnić obietnicę, którą jest. Inaczej traci tożsamość, możliwość definiowania siebie jako pisarza. Każde podjęte działanie jest walką o podmiotowość. Pisarz, któremu się nie powiedzie (debiut do którego nie doszło, małe grono czytelników, niepochlebne F. Nietzsche, Wędrowiec i jego cień, K. Drzewiecki, Kraków 2010, s. 63. Tamże, s. 67. 8 Tamże. 9 J. Derrida, Psychè. Odkrywanie innego, przeł. M. P. Markowski, w: Postmodernizm. Antologia przekładów, wybór i oprac. R. Nycz, s. 83. 10 Por.: K. Robinson, Oblicza umysłu. Ucząc się kreatywności, przeł. A. Baj, Kraków 2010, s. 92. 6 7 2 recenzje i wypowiedzi krytyków literackich, brak nagród, brak medialnego sukcesu, kolejna przeciętna książka) w kategoriach społecznych przestaje być pisarzem11. Pisarz nie istnieje bez czytelnika, superbohater po kolejnej przegranej bitwie przestaje być superbohaterem. I w jednym i drugim wypadku oczekuje się manifestowania ponadprzeciętnych zdolności na oczach tłumu, nawiązując do słów Nietzschego. Ostatecznie jednak, jak poucza nas w finale powieść pióra francuskiego profesora, dojrzałość będąca wynikiem sukcesywnego dorastania do roli twórcy okazuje się niemożliwa. Świadomość wiecznej niedojrzałości do pisarstwa, nie wyklucza trwania w pisaniu: „powiedz sobie, że jesteś tylko niewdzięcznikiem, nieudanym dzieckiem, mętem społecznym i właśnie pisz dwa razy więcej, żeby o tym zapomnieć12”. Zapewne, jak czytamy na ostatnich stronach powieści, w oczach większości przyjaciół już zawsze pozostanie się człowiekiem, który pisze po amatorsku. Oto dlaczego Phillippe Sègur swoją powieść poświęconą barwnym wyobrażeniom na temat pisarstwa i konsekwentnym konfrontowaniu tychże z szarą rzeczywistością tytułuje Pisarz w 10 lekcjach. To dziesięć gorzkich lekcji, lista rozczarowań i odpowiedź na pytanie kim pisarz na pewno nie jest. Przypomina się cytat z jednego z polskich filmów: „Przez pięć lat stron tysiące, młodość w bibliotekach. A potem bida, bida i rozczarowanie!”13. 2. Nauka, sztuka, życie – rozważania o dobrym kształceniu literackim Przeto każdy dobrze po europejsku myślący musi nauczyć się pisać dobrze i coraz lepiej […] Lepiej pisać jednak znaczy też myśleć lepiej; […] Kto głosi przeciwnie, żeby się nie troszczyć o dobre pisanie i dobre czytanie […] pogarsza chorobę wieku i jest wrogiem dobrych Europejczyków, wrogiem duchów wolnych14. F. Nietzsche, Wędrowiec i jego cień Sztuka i życie nie są jednym i tym samym. Muszą jednak zespolić się we mnie, we wspólnocie mojej odpowiedzialności15. M. Bachtin, Estetyka twórczości słownej Powróćmy do pytania, które pojawiło się na początku szkicu. Czy w polskim systemie edukacyjnym jest i czy powinno być miejsce dla kształcenia pisarza16? W żadnym wypadku wykształcenie zawodowe (z tytułem naukowym czy bez niego) nie może stać się definicją, „ W terminologii społecznej pisarz jest osobą, która ma c z yt el ni kó w” M. Co wle y, O sytuacji w literaturze, tłum. E. Krasnowolska, Warszawa 1969, s. 200 i n. cyt. za: A. Siciński, Literaci polscy, op. cit., s. 12. 12 P. Sègur, Pisarz…, dz. cyt., s. 200-201. 13 Dzień świra (2002), reż. M. Koterski. 14 F. Nietzsche, dz. cyt., s. 189. 15 M. Bachtin, dz.cyt., s. 34. 16 Zagadnienie jest bardzo szerokie, pomijam więc niższe szczeble edukacji przyglądając się najbardziej reprezentacyjnym przykładom na uczelniach wyższych. 11 3 którą „wypełniamy” podmiot: „Gdy na pytanie kim jest, człowiek bez wahania odpowiada nazwą swojego zawodu, niebezpieczny to symptom i czas, by zastanowił się nad sobą. Błogosławieni, którzy nie wiedzą kim są”17. Niezmiernie często parafrazowany cytat z Branosletki Cypriana K. Norwida: „Jestże się poetą, czyli raczej tylko bywa się?” należałoby zatem odnieść do profesji w ogóle. Nie jest to myśl przecież nowa, że bywamy definiowani przez różne role społeczne, które spełniamy, ale nie sposób powiedzieć, że nimi jesteśmy, że stanowią one o pełni naszej podmiotowości. Witold Gombrowicz mógłby dodać, że „być kimś, to dowiadywać się nieustannie kim się jest, a nie – wiedzieć z góry”18. Człowiek nie staje się specjalistą poprzez zewnętrzne okoliczności, ale ze względu na indywidualne decyzje, wybory i odpowiedzialne działania, które zbliżają go do zamierzonego celu. Nawet najdoskonalsze studia i spotkania z mistrzami dyscypliny „nie zrobią” z nikogo pisarza, nie dlatego, jak sądzą przeciwnicy kierunków twórczego pisania, że „pisania nie można nauczyć”, ale dlatego, że tylko człowiek świadomy może uczyć się pisania i dążyć do tego, by pisarzem zostać. Ponieważ edukacja, jak ją definiuje Tadeusz Sławek, to „droga, którą przechodzi pojedynczy człowiek, aby poznać samego siebie”19, to co ujmujemy w kategoriach wykształcenia zawodowego i wyższego, należy przede wszystkim rozumieć jako osobistą odpowiedzialność jednostki, nie kładąc nacisku i nie przeceniając roli systemu edukacyjnego. „Osobowość musi na wskroś nasycić się odpowiedzialnością” napisze w Estetyce twórczości słownej20 Michaił Bachtin. Dobre kształcenie literackie w obrębie uniwersytetu powinno więc polegać na zapewnieniu możliwości uczestniczenia w szeregu różnorodnych warsztatowych zajęć, także interdyscyplinarnych oraz z pogranicza humanistyki nauk ścisłych, których wybór zależałaby od studenta. Co więcej, dobre studia literackie powinny dopuszczać zdarzenia nieplanowane, otwierać się na przygodność, zapewniać możliwość twórczego ich wykorzystania. Nie można „zaprogramować odkrycia”21, dlatego nie można zaprogramować pisarza. Życiowe powołanie, by kolejny raz przywołać pierwszy rozdział z powieści Sègura, jest bowiem wypadkową poznawania i kreowania siebie. Doświadczenie pisania jest nie do pomyślenia bez sprzeczności między tym co narzucone (językiem, strukturami), a tym co przygodne i wyjątkowe, między T. Sławek, Czy zmęczenie jest przeznaczeniem człowieka?, dostęp online: http://gazeta.us.edu.pl/node/218441 (15.11.2014). 18 W. Gombrowicz, Dziennik 1957-1961, red. J. Błoński, Kraków 1986, s. 162. 19 T. Sławek, Uniwersytet i to, co między ludźmi, dostęp online: http://gazeta.us.edu.pl/node/234831 (15.11.2014). 20 M. Bachtin, Estetyka twórczości słownej, przeł. D. Ulicka, Warszawa 1986, s. 33. 21 Por: J. Derrida, dz. cyt., s. 97. 17 4 tym co osobiste i wstydliwe, a tym co jawne i publiczne. W takiej przestrzeni powinno ponadto znaleźć się miejsce do powiedzenia wszystkiego, niezależnie czy „dotyczyć to będzie fikcji, czy eksperymentów na polu wiedzy, krytyki demokracji w obecnym kształcie, czy krytyki tradycyjnej idei krytyki22”. Ucząc się pisania na uniwersytecie otwieram się na krytykę, zgadzam się na wysłuchanie każdej opinii na jego temat i dalej pracuję nie mając na uwadze żadnych celów poza osobistym rozwojem. Takie rozumienie kształcenia literackiego łączy w sobie trzy strefy składające się na ludzką kulturę: naukę, sztukę oraz życie – te zaś, jak stwierdza Bachtin „zyskują jedność wyłącznie poprzez osobowość która włącza je do swojej wspólnoty”23. Innym aspektem tak opisywanego kształcenia jest stawanie na wspak tendencjom do „produkowania” wąsko wyspecjalizowanych ekspertów. Dochodzi tu do przeniesienia akcentu z kultu wiedzy i inteligencji na swobodną improwizację, jak pojęcie twórczości rozumie antropologia24, a co za tym idzie z teorii na praktykę, z wykładu na warsztat, z metody prezentowania rozwiązań na nieustanne poszukiwanie nowych, z nauki jako sposobu „zyskiwania” pewności na naukę rozumianą poprzez jej ciągłe „tracenie” i ciągły niedobór. W świetle zarysowanej koncepcji znaczącym problemem wydaje się coraz ściślejsze podleganie procesu pisania kontroli mechanizmów rynkowych: produkcji i konsumpcji, narzucających niezwykłe tempo pracy i prezentowania kolejnego tytułu w celu jego jak najszybszej sprzedaży. Wydaje się, że piszący uzależniony jest od bodźców, na które nie ma żadnego wpływu. Próba zaspokojenia tego wiecznego (czytelniczego) poczucia nienasycenia leży w sprzeczności z pisaniem mądrym i rozważnym. Każde pisanie potrzebuje bowiem przerwy, oddechu i odległości – pełna równowaga wydaje się więc nie do osiągnięcia. Można jednak dążyć do wspomagania autonomii pisarza i procesu twórczego w tym zakresie, dbając o zapewnienie niezbędnego minimum nieskrępowanej przestrzeni. Taką przestrzeń pisarze wypracowywali sobie poprzez lata na wiele sposobów, służyły po temu nie tylko same metody pracy (jak wracanie do pracy po dłuższej przerwie), ale również dystansowanie się do własnych utworów i swobodne ich zmienianie w wyniku przemyśleń powstałych w trakcie rozmów z innymi twórcami, nie zawsze zrzeszonymi w oficjalne grupy czy koła literackie. Obecnie naturalnym środowiskiem do nabierania dystansu wobec własnych idei wydaje się 22 J. Derrida, The future of the proffesion or the unconditional university, w: Deconstructing Derrida. Task for the new humanities, Palgrave Mcmillan, New York 2005, s. 21., cyt. za M. Nawiskielska, Śmierć i humanistyka, czyli przyczynek do okupacji uniwersytetu, dostęp online: http://www.ha.art.pl (10.11.2014). 23 M. Bachtin, dz.cyt.,s. 33. 24 Zob.: T. Ingold, E. Hallam, Twórczość i improwizacja kulturowa, tłum. M. Rakoczy, w: Twórczość słowna. Literatura. Performance, tekst, hipertekst, red. G. Godlewski, A. Karpowicz, M. Rakoczy, P. Rodak, Warszawa 2014, s. 15-24. 5 uniwersytet, miejsce konfrontacji, gdzie wciąż „uczymy siebie i innych mówić – nie to nie to, jeszcze nie to rozwiązanie, ani to, ani to”25, jest to jeden z kluczowych argumentów, dlaczego warsztaty pisarskie powinny na nim znaleźć swoje stałe miejsce. A jakie możliwości ma młody człowiek, który chciałby w takich zajęciach uczestniczyć? W tym miejscu chciałabym dokonać przeglądu najważniejszych w Polsce uniwersyteckich kierunków, specjalizacji, a także kursów twórczego pisania, zapytując o możliwości jakie oferują adeptom pisarstwa. Zastanawiając się nad ich specyfiką postaram się wydobyć ich największe atuty i wyjątkowe rozwiązania. Być może, te dość oględne i mające swoje ograniczenia zestawienie, okaże się o inspirujące dla osób, które mogą decydować o charakterze i wprowadzeniu tego typu zajęć w obręb uczelni. 3. Z mistrzem w parku. Przegląd możliwości (samo)kształcenia i profesjonalizacji zawodu pisarza. Wielki problem naszych czasów polega na tym, że stworzywszy tak niewiarygodny potencjał kreatywności, nie mamy systemu społeczno-gospodarczego na tyle pojemnego, by w go w pełni wykorzystać26 R. Florida, Narodziny klasy kreatywnej Osoba pisząca staje przed różnymi możliwościami: traktować twórczość jako pasję niezwiązana z życiem zawodowym, próbować odnaleźć się w sformalizowanych strukturach uniwersyteckich (pisanie jako zawód i rzemiosło w obrębie „poważniejszych” kierunków, jak dziennikarstwo, filologia, czy pisanie dla mediów) lub poszukiwać alternatywnych ścieżek rozwoju, co głównie sprowadza się do szeroko rozumianego samokształcenia. Należy jednak pamiętać, że bez tego ostatniego żadna inna forma kształcenia nie jest możliwa. Jak wygląda obecna sytuacja twórczego pisania na polskich uniwersytetach? Zanim przejdę do krótkiej charakterystyki konkretnych kierunków, chciałabym jeszcze poruszyć kilka kwestii. Najważniejsza chyba jest taka, że „twórcze pisanie” nie jest sformułowaniem do końca jasnym i precyzyjnym, rozumiane jest na wiele sposobów. Od znaczenia „zachowawczego” wiązanego z umiejętnością tworzenia tekstów wyłącznie bądź głównie użytkowych po akcentowanie umiejętności stricte artystycznych wyrażających się w pisaniu tekstów w dowolnym rodzaju literackim. T. Sławek, Uniwersytet i to co między ludźmi, dz. cyt. R. Florida, Narodziny klasy kreatywnej oraz jej wpływ na przeobrażenia w charakterze pracy, wypoczynku, czasu wolnego i życia codziennego, przeł. T. Krzyżanowski, M. Penkala, Warszawa 2010, s. 9. 25 26 6 Ponadto zauważalny jest pewien paradoks. Ostatnimi czasy twórcze pisanie chętnie wprowadza się w charakterze specjalizacji w celu „wyposażenia” absolwentów kierunków humanistycznych w rodzaj „użytecznej” zdolności, mającą kompensować brak innych konkurencyjnych narzędzi niezbędnych na rynku pracy. Skupiony do tej pory na analizowaniu i interpretowaniu kodów i tekstów kultury humanista staje się również twórcą szeroko pojętych tekstów użytkowych. Paradoks polega na tym, że w celu uczynienia humanisty „użytecznym” oferuje mu się kształcenie umiejętności, o której niedawno pisaliśmy, że nie ma nic wspólnego z „normalnym zawodem”. Oprócz „naturalnej” i bliskiej doświadczeniu pisania filologii polskiej, gdzie stanowi pole prowadzenia własnych doświadczeń (niczym zajęcia laboratoryjne na kierunkach ścisłych), creative writing bytuje przeważnie na dziennikarstwie i kulturoznawstwie. Pytanie, czy nie byłoby pożytecznym wprowadzenie warsztatów pisarskich w obręb innych kierunków, np. psychologii, filozofii, czy socjologii, a czemuż by i nie na matematyce, pozostawiam otwarte. 1. Nie sposób rozpocząć omawianie literackich kierunków twórczych inaczej niż od Studium Literacko-Art yst ycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego . Były to pierwsze tego typu studia w Polsce. Dziś mogą się już poszczycić dwudziestoletnią tradycją. Powołane w 1994 roku jako pierwsza w Polsce Szkoła Pisania przez prof. Gabrielę Matuszek miały „poprzez kontakt z Mistrzem powodować przyspieszone dojrzewanie intelektualne, artystyczne, egzystencjalne27” młodych twórców. Studia mają charakter podyplomowy i nie były wzorowane na amerykańskich kursach creative writing (oprócz warsztatów wprowadziły rozbudowane wykłady z zakresu literatury i kultury współczesnej). Co interesujące, by dostać się na studia, przez dłuższy czas nie był wymagany dyplom magisterski, warunkiem uczestnictwa było świadectwo maturalne i pozytywnie zdane egzaminy wstępne (przedstawienie pracy literackiej i rozmowa kwalifikacyjna). Możliwość uczestnictwa w warsztatach z uznanymi pisarzami w młodym wieku wydaje się niezwykle ważnym aspektem w kształtowaniu osobowości. O specyfice kierunku decyduje specyficzna atmosfera zajęć, budowana na relacji Mistrz-Uczeń. Tradycję taką wprowadzili do szkoły Maciej Słomczyński oraz Stanisław Lem, dwaj pisarze którzy kontakt ze studentami utrzymywali nie tylko przez czas trwania zajęć, ale zapraszali ich do swoich domów na długie rozmowy o literaturze G. Matuszek, Wstęp, w: Studium Literacko-Artystyczne. Szkoła pisania, red. M.M. Piechaczek, Kraków 2003, s.1. 27 7 i pisaniu. W chwili obecnej w ramach zajęć w studium przeważają zajęcia warsztatowe (poezja, proza, dramat, scenariusz, gatunki niefikcjonalne). Od niedawna prowadzone są warsztaty medialne. 2. W 2008 roku podobną inicjatywę próbował przedsięwziąć Uniwersytet Opolski. W szeroko rozpropagowanej akcji reklamowej można było wtedy przeczytać: „Chcemy stworzyć radosną szkołę tworzenia literatury: oprócz zajęć w uniwersyteckich murach spotykać będziemy się tam, gdzie będziemy czuć się najlepiej – w pubach, w kawiarniach, na ławkach28”. Koncepcję stworzenia radosnej szkoł y literatury trzeba uznać za niezwykle interesującą, dlatego przytaczam akurat ten fragment z opisu kierunku, z resztą jest to jego początek. Akcentowanie czerpania radości pisania wydaje się dosyć niepopularnym rozwiązaniem. W kwestii programowej przeważały warsztaty literackie – „350 godzin zajęć, w większości o charakterze warsztatowym i konwersacyjnym29”. Jak poinformował mnie dr Adrian Gleń, kierownik studiów, „twórcze pisania” nie zostało uruchomione – rekrutacja była rozpisana dwukrotnie i mimo dość szeroko zakrojonej akcji informacyjnej nie udało się zgromadzić odpowiedniej liczby słuchaczy. 3. Jedna z najnowszych inicjatyw jakie powstała, zapewne w pewnym stopniu przełomowa, bowiem wprowadzająca twórcze pisanie w obręb studiów dziennych to Sztuka Pisania działająca od bieżącego roku akademickiego (2014/2015) na Wydziale Filologicznym Uniwers ytetu Śląskiego . Organizatorzy zapewniają, że współcześnie „pisanie jest najważniejszym środkiem komunikacji30”. Wydaje się również, że w pewnym sensie „egalitaryzują” proces pisania gatunków użytkowych z tworzeniem tekstów artystycznych: „absolwenci kierunku Sztuka Pisania będą przygotowani do podjęcia pracy w redakcjach, agencjach prasowych, portalach internetowych i wydawnictwach, ale również jako samodzielni twórcy literatury czy scenarzyści31”, czytamy na stronie. Oprócz zajęć z nauczycielami akademickimi studenci mają możliwość regularnych spotkań z pisarzami. Dostęp online: http://studia.biz.pl/228/uniwersytet-opolski/filologia/4871/ (10.11.2014). Tamże. 30 Dostęp online: http://www.polonistyka.us.edu.pl/sztuka-pisania-nowy-kierunek-studiow/(10.11.2014). 31 Tamże. 28 29 8 4. Na Uniwersytecie Wrocławskim istnieje możliwość studiowania kierunku: kultura i prakt yka tekstu: twórcze pisanie i edytorstwo . Celem studiów jest przygotowanie absolwenta do tworzenia tekstów twórczych i użytkowych. Nacisk położony jest jednak, na te drugie: „dowiesz się, jak tworzyć proste formy poetyckie i narracyjne, co znajduje zastosowanie na przykład w zawodzie copywriter’a32”. W innym miejscu: „uzyskasz kompetencje językowe, zwłaszcza stylistyczne i redakcyjne33”. Są to studia o charakterze interdyscyplinarnym, łączące obszary literaturoznawstwa, kulturoznawstwa i bibliologii, co zasługuje na szczególną uwagę. W związku z czym zajęcia podzielone są na bloki: kulturalno-literacki o charakterze głównie teoretycznym, blok tekstowo-warsztatowy, wokół którego skupione są przedmioty praktyczne oraz blok edytorski obejmujący praktykę procesów wydawniczych. Studia pierwszego stopnia można kontynuować, jednak oferta Uniwersytetu Wrocławskiego nie obejmuje studiów magisterskich o podobnej specjalności. 5. Innym przykładem swoistej fuzji kulturoznawstwa i twórczego pisania są studia na Uniwers ytecie Łódzkim 34. W ramach głównego kierunku – kulturoznawstwa, student może wybrać specjalizację twórcze pisanie , zarówno na studiach pierwszego, jak i drugiego stopnia. Specjalizacja prowadzona jest Instytut Kultury Współczesnej od roku akademickiego 2010/2011. Inicjatorami i twórcami programu i planu tej specjalności byli pracownicy Katedry Teorii Literatury w IKW UŁ. Należy zauważyć, że studia są nastawione na „rozwijanie kreatywności”. Dominują zajęcia warsztatowe przygotowujące do tworzenia zarówno form użytkowych jak i literackich. Co zdarza się wyjątkowo rzadko praca licencjacka lub magisterska ma charakter twórczy (scenariusz, opowiadanie, reportaż). Najważniejsze warsztaty zorientowane na pisanie: warsztat tłumacza, podstawy scenopisarstwa, stylistyka praktyczna, prawo autorskie, formy narracyjne, poetyka i analiza, warsztaty kreatywności, formy dramatyczne, współczesne strategie narracyjne, proces twórczy – podstawy, literatura popularna, formy liryczne, projekt literackie, tekst użytkowy – teoria i praktyka. Zwraca uwagę również profil absolwenta. Studia mają prz ygotowywać do zawodu : literata, dziennikarza, Dostęp online: http://www.ifp.uni.wroc.pl/strona/1,instytut,647,nowy-kierunek-kultura-i-praktyka-tekstutworcze-pisanie-i-edytorstwo (20.11.2014). 33 Tamże. 34 Zob.: http://kulturoznawstwo.uni.lodz.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1539&Itemid=240. Dostęp online: (20.11.2014). 32 9 publicysty autora opracowań i ekspertyz z dziedziny kultury, rzecznika prasowego, twórcy pracującego dla mediów. 6. W bieżącym roku akademickim w warszawskim Collegium Civitas po raz pierwszy uruchomiono podyplomowe studia Szkoła Mistrzów Pióra. Inicjatywa zrodziła się w toku rozmów władz uczelni z kierownik studiów, dr Ewą Madeyską. Co interesujące rok wcześniej Collegium Civitas prowadziło Szkołę Kina, studia pod kierownictwem Państwa Krauze na temat krytyki filmowej. Program studiów obejmuje wykłady (z elementami konwersatorium), wykłady ekspercie i warsztaty których celem jest „przygotowanie świadomych procesu twórczego, rzemiosła pisarskiego, języka, talentu oraz wyobraźni: prozaików, dramatopisarzy, poetów, reporterów, krytyków literackich, blogerów35”. Kształcenie blogerów wydaje się dość oryginalnym pomysłem, odpowiadającym na zapotrzebowania współczesnego rynku. Twórcy są przekonani, że pisania można, a nawet „trzeba się nauczyć”. Zajęcia warsztatowe podzielone są na gatunki fikcjonalne (dramatopisarstwo, poezja i proza) oraz niefikcjonalne (krytyka literacka, sztuka wywiadu, reportaż blogopisanie) i koncentrują się na indywidualnej pracy pisarskiej. Wykłady dotyczą literatury i sztuk wizualnych, teorii i praktyki warsztatu pisarza oraz języku internetu. Wykłady eksperckie natomiast poświęcone są popularnym gatunkom literackim (kryminały, fantasy, horror, literatura dla dzieci i młodzieży, literatura tzw. kobieca) oraz wzbogacone o zajęcia na temat publishingu, rynku wydawniczego i prawa autorskiego. Warunkiem zaliczenia studiów jest złożenie pracy pisemnej. Fragmentu (1/3 powieści), cyklu opowiadań lub recenzji krytycznoliterackich, tomu wierszy lub reportaż. 7. W drugim semestrze roku akademickiego 2008/2009 ruszyła specjalizacja art yst ycznoliteracka na polonistyce Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza 36 w Poznaniu prowadzona przez Zakład Poetyki i Krytyki Literackiej. Inicjatorem specjalizacji i pierwszym kierownikiem był prof. Piotr Śliwiński. Od początku wraz z profesorem nad projektem merytorycznym i organizacyjnym brał udział dr Marcin Jaworski. Studia licencjackie można kontynuować na specjalizacji praktyka literacka drugiego stopnia. W programie znajduje się dużo zajęć o charakterze teoretycznym, wynikających z programu filologii polskiej. Praktyczny charakter mają zajęcia: sztuka pisania: poezja (I rok); sztuka 35 36 Dostęp online: http://www.civitas.edu.pl/szkola_mistrzow_piora (20.11.2014). Dostęp online: https://polonistyka.amu.edu.pl/__data/assets/.../artlit-prezentacja.ppt (20.11.2014). 10 pisania: proza (II rok) esej i inne gatunki krytyczne (II rok). Specjalizację wyróżnia aktywowanie studentów na rzecz pracy literackiej i kulturalnej regionu, uczestnicy specjalizacji współpracują z poznańskimi instytucjami kultury m.in. Centrum Kultury „Zamek” i angażują się w bieżące projekty literackie realizowane w Poznaniu. 8. Innym kierunkiem związanym z kształceniem umiejętności pisarskich na Uniwersytecie Wrocławskim jest dziennikarstwo i komunikacja społeczna, specjalność twórcze pisanie – film – teatr – telewizja. Ta specjalność dydaktyczna w ramach studiów pierwszego i drugiego stopnia istnieje od 2007 roku. Nacisk położony jest jednak na tworzenie gatunków „medialnych”. Celem kierunku jest stworzenie zespołu „wiedzy i umiejętności, które będą stanowić teoretyczną i praktyczną podstawę twórczej aktywności w zakresie kultury artystycznej i medialnej37”. Absolwent studiów drugiego stopnia dodatkowo „może pracować jako osoba zarządzająca twórczością literacką i artystyczną, na stanowiskach kierowniczych w instytucjach kultury, jest także przygotowany do zarządzani produkcją telewizyjną i realizacjami teatralnymi38”. Praca dyplomowa w obu wypadkach może mieć charakter projektu poprzedzonego wprowadzeniem teoretycznym. Oferta obejmuje bardzo rozbudowane przedmioty medialne, teorię i historię mediów; z przedmiotów związanych bezpośrednio z pisaniem pojawiają się creative writing, copywriting, przekład, sztuka dialogu, warsztat dramaturga, małe formy prozatorskie, powieść sensacyjna, powieść fantasy, autopromocja pisarza. W kontekście pisarza, jako osoby „odsłaniającej się” i wymogów rynku zajmowanie się tą ostatnią jest niezmiernie istotne. 9. Na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika w Toruniu Instytut Literatury Polskiej w ramach kierunku filologia polska (studia II stopnia) prowadzi również specjalizację copywriterską 39 (twórcze pisanie i komunikację kreat ywną). W ramach specjalizacji przewidziane są jednak głównie przedmioty teoretyczne ukierunkowane na poznawanie nowych mediów i reklamy (antropologia literatury, nowe media, copywriting, psychologia w marketingu, język i jego zastosowanie w kulturze medialnej, analiza i krytyczna ocena tekstów medialnych, komunikacja interpersonalna). Warsztaty odbywają się z: kreatywności Dostęp online: http://www.dziennikarstwo.uni.wroc.pl/specjalnosci,creative_writing.html (20.11.2014). Tamże. 39 Zob. http://www.ilp.umk.pl/. Dostęp online: (20.11.2014). 37 38 11 innowacyjności, (narzędzia i techniki głównie z zakresu zarządzania i ekonomii: analiza SWOT, model IDEAL, analiza morfologiczna, „Why method”, metoda „Sześciu uczciwych sług, dyskusja Philpips 66 itp.), reklamy, multimediów i grafiki, i najbardziej nas tutaj interesującego – twórczego pisania. To ostatnie ogranicza się do tworzenia następujących tekstów: hasła, reklamy, ulotki, artykułu reklamowego, materiałów promocyjnych, noty prasowej, noty krytycznej. Nieco bardziej rozbudowane teksty tworzy się na warsztatach reklamowanych (scenariusza spotów radiowych i telewizyjnych, teksty na strony www). Tak pomyślana specjalizacja ma na celu wykształcenie raczej „specjalisty” z dziedziny mediów niż literata. Podobnie jak Akademia Humanistyczno -Ekononiczna w Łodzi , gdzie na polonistyce istnieje specjalność twórcze pisanie. Nie bierze się tam jednak pod uwagę szkolenia pisarzy: „nasi absolwenci mogą podjąć pracę jako rzecznicy prasowi, niezależni krytycy, copywriterzy40”. 10. Uniwers ytet Warszawski oferuje studiowanie filologii dla mediów (studia pierwszego i drugiego stopnia), „specjalizacja filologia dla mediów stara się aktualizować najszerzej rozumiane wartości literackie w dzisiejszej praktyce medialnej. […] Na zajęciach i warsztatach specjalizacji studenci uczą się pisania i oceny tekstów dla mediów, analizy przekazu medialnego, badania odbioru41”. Kierunek obejmuje trzy zakresy: teksty reklamy, pisarstwo usługowe oraz promocję wizerunku. Zorientowane na pisanie warsztaty w ramach kierunku to: warsztat literacki autora tekstu reklamowego (copywritera), scenariusze dzieł telewizyjnych i filmowych oraz ich realizacje, warsztat literacki autora tekstu reklamowego i PR, retoryka w komunikowaniu publicznym, warsztaty medialne, twórcze pisanie, warsztat translatorski, warsztat autora mediów społecznościowych, scenariusze dzieł filmowych). Możliwe, że tak skonstruowany kierunek jest odpowiedzią na pytanie, jak z pisarstwa uczynić „porządny zawód”… Bardziej adekwatną dla pisarzy ofertę przygotowaną przez ten sam uniwersytet stanowi Szkoła mistrzów. Studia technik pisarskich i prezentacji tekstu literackiego 42. Są to studia podyplomowe kierowane przez dr Żanetę Nalewajk-Turecką: „program studiów podyplomowych zorientowany jest na rozwijanie u słuchaczy umiejętności pisania oraz nowoczesnej i atrakcyjnej prezentacji tekstu artystycznego […] Zaplanowaliśmy również zajęcia na temat zarządzania projektami literackimi oraz możliwości pozyskiwania Zob.: http://www.ahe.lodz.pl/filologia-polska/specjalnosci/I-stopien. Dostęp online (20.11.2014). Dostęp online: http://www.ips.polon.uw.edu.pl/art.php?id=23 (20.11.2014). 42 Dostęp online: http://portal.uw.edu.pl/web/wydzial-polonistyki/szkola-mistrzow (21.11.2014). 40 41 12 przez młodych pisarzy grantów i stypendiów twórczych43” – zapewniają organizatorzy. Warto się również zastanowić nad słowem „mistrz”, chętnie wprowadzanym do nazw takich kierunków (jak w Collegium Civitas). Rozważania na ten temat pozostawiam na inną okazję. 11. Pisząc o uniwersytetach wypadałoby również wspomnieć o Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Instytut Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Wydziale Nauk Społecznych organizuje autorski wykład prof. Jacka Dąbały Creative writing we współczesnych mediach. O wykładzie wspominam dlatego, że profesor jest autorem pierwszej w Polsce monografii poświęconej creative writing44 i najlepszym znawcą dyscypliny na gruncie polskim. 12. Proponuję przejść teraz do przykładów kursów pisania. Szkoła i portal internetowy Maszyna do pisania 45 organizuje warsztaty w Warszawie, Wrocławiu i Toruniu. Nie skupia się na nauczaniu żadnego z pisarskich gatunków, oferta szkoły jest niezmiernie rozbudowana, choć poszczególne warsztaty poświęcone są wąsko sprecyzowanej tematyce np. formom scenariuszowym, pisania formatów serialowych, kryminału, romansu, powieści, opowiadań czy dramatów. Obok nich pojawiają się także kursy o orientacji psychologicznej, jak bajkoterapia, pisanie wspomnień, czy inspiracja. Wykładowcy „maszyny” oferują również usługi pisarskie scriptdoctoring, pisanie mów okolicznościowych, copywriting. Na stronie portalu możemy przeczytać obowiązujący na zajęciach kodeks, ujęty w dziesięć punktów, należą do nich: relacja mistrz-uczeń, praca indywidualna, konstruktywna krytyka, pisarz pisze, pakiet teoretyczny, równość i anonimowość, kultura osobista, stały kontakt, nic nie musisz, pisania można się nauczyć46. 13. Również portal Pasja pisania eksponuje na swojej stronie internetowej zasady prowadzenia kursów. Brzmią one następująco: „Uczymy rzemiosła, traktujemy poważnie twoją pracę, zatrudniamy profesjonalnych nauczycieli, limitujemy liczbę uczestników47.” Istotny również wydaje się fakt, iż: „Nasze warsztaty nie są terapią, nie są spotkaniem towarzystwa wzajemnej Tamże. J. Dąbała, Tajemnica i suspens. Wokół głównych problemów creative writing. Lublin 2004. 45 Zob.: http://maszynadopisania.pl/. Dostęp online (21.11.2014). 46 Tamże. 47 Dostęp online: http://pasjapisania.pl/ (21.11.2014). 43 44 13 adoracji. Koncentrują się na nauce pisania. Kurs pisarski to poznawanie reguł i zasad 48”. Zaznacza się również rozwijanie takich umiejętności jak zdolność obserwacji, wyobraźni, poczucia zaufania do siebie, odnajdywania nowych pomysłów i motywacji do pracy. Portal oferuje kursy dla początkujących i bardziej zaawansowanych, forma może mieć charakter internetowy, albo mogą to być warsztaty weekendowe. 14. 2007 rok był rokiem bardzo obfitującym w nowe inicjatywy dotyczące kształtowania pisarskiego warsztatu. W tym roku uruchomiony został także Kurs Kreatywnego Pisania prz y Inst ytucie Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk . Prowadzone do dziś warsztaty literackie w PAN mają sprzyjać „podejmowaniu samodzielnej twórczości poetyckiej, prozatorskiej, translatorskiej, dziennikarskiej oraz krytycznoliterackiej49”. Jak również „kształtować wrażliwość, wyobraźnię, umiejętność stosowania form literackich, symboliki i świadomość językową50”. Położenie akcentu na wrażliwość i wyobraźnię jest ciekawym drogowskazem. Jak twierdzą organizatorzy kurs „nie gwarantuje sukcesu, ale rozwija wiele potrzebnych umiejętności pisarskich, dostarcza wiedzy o technikach pisania oraz o funkcjonowaniu rynku51”. Szkolenie obejmuje pisanie bestsellerów, twórcze pisanie (opowiadania, proza, wiersze), warsztaty pisania scenariusza, nową humanistykę i wizję literatury, krytykę literacką, sztukę eseju, biografię, warsztat poetyckie (pisanie i czytanie), prawo autorskie oraz praktykę pisarza (indywidualne spotkania). 15. Jednym z najbardziej znanych kursów literackich organizowanych przez wydawnictwo literackie jest Kurs pisania proz y W ydawnictwa Czarne 52. Specyfika i piękno tego kursu polega na połączeniu pisania z podróżą. Jego uczestnicy cyklicznie wyjeżdżają w Beskid Niski. Pisanie łączy się z naturą, pozwalając by między piszącym a światem naradziła się głęboka więź. Istota pisania i podróży łączą się ze sobą, jak twierdzą organizatorzy warsztatów: „z pewną dozą patosu można by rzec, że [to] bardziej kurs poszerzania granic wyobraźni Tamże. Dostęp online: http://ibl.waw.pl/pl/edukacja/kursy/kurs-kreatywnego-pisania/kurs-kreatywnego-pisaniawarsztaty-literackie (22.11.2014). 50 Tamże. 51 Tamże. 52 Zob.: http://czarne.com.pl/wiadomosci/2275 (22.11.2014). 48 49 14 i pogłębiania wiary w siebie. A także całkiem pragmatyczny przewodnik po współczesnym polskim rynku książki53”. 16. Wyjątkowym rodzajem kursów twórczego pisania, z innego punktu widzenia, są warsztaty tylko dla kobiet. Takie warsztaty zwykły przybierać jedną z dwóch form. Albo jest to pisanie terapeutyczne, albo są to kursy literatury popularnej, zorientowane na tzw. literaturę kobiecą (czasami ograniczające się do sztuki pisania romansów). Podręcznik Izabeli Filipiak Twórcze pisanie dla młodych panien jest pokłosiem pierwszego typu tych warsztatów. Kurs pisania dla kobiet, młodych matek stworzyła swojego czasu również Justyna Bargielska. Wychodzącą poza tę opozycję inicjatywą są zajęcia krytycznego pisania w ramach zajęć w Akademii Feminist ycznej. Prowadzą je Beata Kozak i Magdalena Piekara :„Krytyczne pisanie wyrasta z feministycznej krytyki literatury i oznacza umiejętność krytycznego reagowania na dyskryminację i seksizm, obecne w życiu publicznym54”. 17. Nie sposób opisać, czy choćby wymienić wszystkie miejsca i inicjatywy, gdzie gromadzą się ludzie pragnący pracować nad tworzeniem tekstów i odnajdywaniem swojego głosu. Przy okazji większych wydarzeń literackich jak m.in. Międzynarodowy Festiwal Opowiadania czy Festival Conrada oprócz licznych spotkań z pisarzami, odbywają się również literackie warsztaty. Wśród nich kursy dedykowane konkretnym grupom wiekowym np. warsztaty literackie dla dzieci i młodzieży, dla osób starszych lub sklasyfikowane tematycznie. Warsztaty pisarskie jako jeden ze sposobów wzbogacania miejskiego życia kulturalnego, pojawiają się cyklicznie bądź okazjonalnie w bibliotekach i innych instytucjach kultury. Warszawska Sztukarnia prowadzi liczne kursy literatury m.in. dziecięcej, autobiograficznej i Jak stworzyć bestseller?. Nie sposób nie wspomnieć o licznych możliwościach uczestnictwa w kursach internetowych. 4. Poradniki jako źródła modeli twórczych działań Zanim przejdę do wniosków, chciałabym jeszcze nieco miejsca poświęcić publikacjom, które wprost starają się odpowiedzieć na pytanie, jak pisać i jak uczyć się pisania, czyli najbardziej popularnym na polskim rynku poradnikom twórczego pisania. W kontekście Dostęp online: http://www.instytutksiazki.pl/p,czasopisma,,28908,czarne-warsztaty-pisania-proza.html (19.11.2014). 54 Dostęp online: http://akademiafeministyczna.efka.org.pl/opis-zajec/ (18.11.2014). 53 15 niniejszego szkicu należy przede wszystkim zapytać, jak ich autorzy opisują możliwości kształcenia młodych twórców? Współczesne polskie poradniki i podręczniki pomimo niezaprzeczalnych różnic zazwyczaj adresowane do szerokiej grupy odbiorców, przede wszystkim do amatorów. Nie ma ich zresztą wiele, to zaledwie kilka tytułów, które konkurują z anglojęzycznym rynkiem książki oraz tekstami tłumaczonymi z tegoż języka. Poradniki prezentują konwencjonalne reguły artystyczne, skupiając się na tym co gatunkowe. Obok struktur fabularnych i sposobów konstrukcji bohaterów omawiają najczęściej zagadnienia językoznawcze i stylistyczne. Poruszane są w nich również kwestie związane z organizacją pracy. W wywodzie bywają dygresyjne, rezygnują z dogłębności rozważań na rzecz rozległej tematyki. Ich autorami zazwyczaj redaktorzy bądź literaturoznawcy, rzadziej praktykujący pisarze. Można znaleźć również poradniki autorstwa self-publisherów. Zazwyczaj publikacje skupiają się na prezentacji strategii, które jawnie bądź w sposób zawoalowany składają obietnicę „uwiedzenia” i utrzymania uwagi czytelnika. Zwykle są to metody wytwarzania emocjonalnego stylu odbioru. Jak można więc, według tych publikacji, zostać pisarzem? W 1965 roku Jerzy Wittlin pisał w Vademecum grafomana: „Istnieją niestety, tylko dwa sposoby wyboru zawodu literata: a) sposób nagły, b) sposób z rozmysłem 55” po czym rozpisując się nad zdecydowaną przewagą pierwszego sposobu (jego wybór nie zajmuje sporo czasu, nie zarywa nocy, nie odbiera apetytu i w rezultacie nie osłabia organizmu) stwierdza, że najważniejsze to pisać dużo, nie zrażając się brakiem słów, pomysłów i papieru. Nie sposób pozostać wobec tego rozróżnienia obojętnym. Najzabawniejsze okazuje się w nim bowiem to, że na swój ironiczny sposób jest prawdziwe. Przekonuje nas o tym ot choćby zakończenie tłumaczonej z angielskiego książki dla dzieci I ty możesz zostać pisarzem: „Nie przestawaj pisać. To mit, że pisarze rodzą się z piórem (lub klawiaturą!) w ręku. […] Im więcej będziesz ćwiczyć, tym będziesz w tym lepszy56”. W książce Izabeli Filipiak, którą można potraktować jako pierwszy polski poradnik z dziedziny pisania kreatywnego, pt. Twórcze pisanie dla młodych panien57, pojawia się następujące twierdzenie: „Przeczytanie tego podręcznika nie zrobi z ciebie pisarki” (s. 5). Jaki jest więc jego cel? Autorka uważa, że ma inspirować, pobudzać wyobraźnię, ma stać się J. Wittlin, Vademecum grafomana, Kraków 1965, s. 9 i n. I ty możesz zostać pisarzem, red. A. Rytel, tłum. K. Wężyk, Ożarów Mazowiecki 2011, s. 94 57 I. Filipiak, Twórcze pisanie dla młodych panien, Warszawa 1999. Kolejne cytaty według tego wydania, numer strony podaję w nawiasie. 55 56 16 „nieskończonym zbiorem ćwiczeń do twórczego pisania” (s. 6), ma motywować, pokazywać drogowskazy i porady (s. 4). Wreszcie ma stanowić przewodnik po indywidualnym i twórczym świecie (s. 4). Cel publikacji jest utylitarny („chciałam napisać uż yteczną książkę”, s. 5), ale za ową użytecznością kryje się coś jeszcze: „Chciałam napisać coś […] co mogłoby, przez swoją użyteczność, stać się powodem do wzruszeń” (s. 5). Celem jest wywarcie na odbiorcy określonej reakcji emocjonalnej. Nie tylko o pisanie w tej książce chodzi. Autorka porusza wyjątkowo istotne tematy, jak ciało, śmierć, miłość, tabu i obsesja. Filipiak snuje swój wywód niczym Christopher Vogler w Podróży autora58, proponując wyprawę w nieznane wraz z tworzonymi przez siebie wizjami i bohaterami. Jej książka ma być przewodnikiem po emocjach, uczuciach, odkrywaniem świata wewnętrznego, a nie jakichkolwiek technik. Być może bliżej jej do projektu poezjoterapeutycznego lub biblioterapeutycznego niż do pewnego zbioru literackich metod czy strategii. Stąd zapewne otwarcie testem, który dotyczy wiedzy o sobie samym. Taki sam cel przyświeca obecnym w publikacji ćwiczeniom i pytaniom. Twórcze pisanie dla młodych panien to rodzaj terapii wiedzą, szkoła dojrzewania do literatury poprzez przepisywanie siebie z młodej panny w dojrzałą kobietę. Dla odmiany w innym poradniku, pisanym również przez kobietę, ale tym razem selfpublisherkę, właścicielkę wydawnictwa wydaje.pl Katarzynę Krzan, czytamy: „Słowo autor pochodzi od łacińskiego auctor i oznacza sprawcę, a więc kogoś, kto sprawia, że coś powstaje […] Więcej – tak postrzegają twórcy samych siebie. A to spore obciążenie psychiczne – być obdarzonym nadludzką mocą twórczą. Stąd też opory przed wszelkimi kursami pisania. Jak można nauczyć się sztuki stwarzania świata? No właśnie. Nie można59”. Po tym fragmencie następuje szeroki opis tego, czego nauczyć się można, a więc technik, chwytów i narzędzi ułatwiających pracę. Niekonsekwencja wynikająca ze stwierdzeń, że „pisania nauczyć się nie można”, ale „technik już tak” często przewija się w „metodyce nauczania pisarstwa”. To wewnętrzne pęknięcie jest jednak brakiem konsekwencji, którą opisuje Stephen King: „Uważam, że wielu ludzi ma co najmniej zaczątki talentu pisarskiego i że talenty te można wzmocnić i wyszlifować. Gdybym tak nie sądził, napisanie podobnej książki stanowiłoby czystą stratę czasu”60. Trzeba przyznać, że anglojęzyczne publikacje charakteryzują się pod tym względem zdecydowanie większym entuzjazmem. Autorom polskich poradników chyba Christopher Vogler, Podróż autora. Struktury mityczne dla scenarzystów i pisarzy, przeł. K. Kosińska, Wydawnictwo Wojciech Marzec, Warszawa 2010. Książka opisywana jako „podręcznik życia, kompletna instrukcja tworzenia sztuki, jaką jest bycie człowiekiem”, s. XI. 59 Katarzyna Krzan, Praktyczny kurs pisarstwa. Jak napisać intrygującą i wciągającą książkę, Złote Myśli, Gliwice 2009. 60 S. King, Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika, przeł. P. Braiter, Wydawnictwo Prószyński i Spółka, Warszawa 2001, s. 16. 58 17 wciąż brakuje nieskrępowanej radości, która pozwalałaby na spontaniczne stwierdzenia, jak np. te padające spod pióra Dorothei Brande: „Sądzę bowiem, […] że istnieje taka magia i że daje się jej nauczyć. […] Z własnego doświadczenia wiem […] że nie ma innej dziedziny, w której ktoś mający szczery zamiar nauczyć się solidnej pracy, mógłby zrobić tak ogromne postępy w tak krótkim czasie61”. Dość ciekawe spojrzenie na kwestie bycia pisarzem ma Andrzej Sowa, będący autorem książki o wymownym podtytule Jak wydać (własną) książkę i na tym zarobić? Ogólnikowy poradnik skupiony tyleż na warsztacie pisarskim, co na umiejętnościach marketingowych, przedstawia podstawowe problemy pojawiające się na linii wydawca–pisarz, pokazuje plusy i minusy publikowania w internecie, self-publishingu , sprzedaży i dystrybucji: „Pisarza odróżnia od grafomana jedynie fakt, że potrafi na pisaniu zarobić”– stwierdza Sowa, powołując się przy tym na słowa S. Kinga; „Jeżeli piszesz coś, za co ktoś daje ci czek, jeśli pomyślnie pieniężysz czek i płacisz tymi pieniędzmi rachunek za prąd, to można powiedzieć, że jesteś utalentowany62”. Choć takie definiowanie pisarza może się wydawać zbyt jednostronne, bądź idące za daleko, warto porównać je ze słownikową definicją „literata”, jako osoby „uprawiającej zawodowo twórczość pisarską, utrzymującą się z pisania63”. Oczywiście słownik podaje również etymologię, wskazując na łac. litteratus, czyli uczonego, ale nie powinniśmy zapominać o tym drugim, niezmiernie życiowym aspekcie. Najnowszą polską publikacją poradnikową, choć autorzy nazywają ją podręcznikiem, z zakresu twórczego pisania jest Jak zostać pisarzem? Pierwszy polski podręcznik dla autorów, pod redakcją Andrzeja Zawady. Obok prowokującego, zawartego w tytule pytania, pojawiają się nazwiska badaczy i specjalistów z dziedziny literatury: Urszuli Glensk, Marcina Hamkało, Karola Maliszewskiego, Leszka Pułki, Pawła Urbaniaka i Andrzeja Zawady. Autorzy nie zamierzają jednak udzielić nam na nie odpowiedzi. W zamian za to prezentują obszerne wypowiedzi z ankiet przeprowadzonych wśród współczesnych polskich pisarzy. W ten oto sposób granice między językiem literackim (a zapewne tak można interpretować autokreacyjne wypowiedzi twórców) a naukowym/informacyjnym językiem podręcznika subtelnie się zacierają. Być może to stąd płynie najważniejsza lekcja dla przyszłego literata, polegająca na wykształceniu umiejętności przemawiania językiem własnym, pośród wielu, równoważnych głosów. Dorothea Brande, Będę pisarzem! Obowiązkowa lektura pisarzy, krytyków, redaktorów na całym świecie, Złote Myśli, Gliwice 2010, s. 10-12. 62 Andrzej Sowa, Autor 2.0. Jak wydać (własną) książkę i na tym zarobić, s. 139. 63 Hasło: Literat, w: Słownik terminów literackich, red. J. Sławiński, Wrocław 2010. 61 18 Narrator w literaturze popularnej jest dysponentem wiedzy. Uwalnia spod swych skrzydeł niedojrzałe jeszcze informacje, stopniuje napięcie, dając do zrozumienia, że jest powiernikiem tajemnicy – której czytelnik może się zaledwie domyślać i na której odkrycie niecierpliwie oczekuje. Podobnie autor poradnika creative writing, nie tworzy powieści, ale niczym jej twórca, dzierży w swych rękach sekret o janusowym obliczu — niedostępny i „przełomowy”. Romans kończy się pocałunkiem, kryminał odkryciem sprawcy, a poradnik twórczego pisania — wyznaniem, że zaprezentowane metody to nie wszystko, że oprócz metod istnieje coś więcej (natchnienie, talent, godziny spędzonej nad tekstem pracy…). 5. O samodoskonaleniu, samotności i samowystarczalności – zamiast wniosków Chcesz wiedzieć kim jesteś? Nie pytaj. Działaj. Działanie cię określi i ustali. W. Gombrowicz, Dziennik64 Czy jest szansa, aby kursy, szkolenia i kierunki twórczego pisania stały się naturalnym etapem w rozwoju współczesnego literata? Nie powinniśmy do tego dążyć, celem powinno być raczej otwarcie przestrzeni uniwersytetu dla osób, które takie umiejętności chciałby rozwijać. Żaden, nawet najdoskonalszy system, nie jest w stanie zastąpić samodoskonalenia i odpowiedzialnego kształtowania siebie, choć można sobie wyobrazić system wystarczająco dobry, który proces ten stymuluje. Póki co, jak pisze Richard Florida społeczeństwo sprzyja twórczym talentom wąskiej elity, a nie dostrzega możliwości twórczych innych ludzi65. Warto dążyć do zmiany tej tendencji. Twórcze pisanie to w pierwszej kolejności praca nad sobą, nieustanne dojrzewanie do roli pisarza. Dojrzewanie, które niczym w powieści Sègura nie ma końca. Ta konstatacja nie ma bynajmniej charakteru nostalgicznego. Jest raczej zachęceniem do czerpania radości. Bo radość czerpana z pisania przestoi szczególnie tym, którzy mają świadomość, że do pełnej dojrzałości wciąż im czegoś brakuje. Jak to starałam się zaprezentować, polskie uniwersytety coraz chętniej otwierają się na młodego twórcę, oferując mu autorskie programy, nie dając jednak szansy na wspominaną w tekście, a w moim odczuciu wyjątkowo ważną, improwizację i przygodność. Wciąż jesteśmy na początku tej drogi. Studia creative writing to najczęściej studia podyplomowe, albo tylko 64 65 W. Gombrowicz, dz.cyt., s.162 R. Florida, Narodziny klasy kreatywnej, dz. cyt., s. 10. 19 element warsztatowy w obrębie „poważniejszej” dyscyplinyKrytyka studiów dotyczy zwykle domniemanych reguł, „obowiązującego” wzorca, przekonania o nauczaniu pisarstwa w kategoriach ścisłości. Tymczasem „ścisłość w humanistyce oznacza przezwyciężenie obcości tego, co cudze, przy zachowaniu jednak różnicy między cudzym a swoim 66”. Polskie poradniki, choć interesujące pod różnymi względami, wciąż charakteryzują się pewną zachowawczością, adresowane są do amatorów pisania, odzwierciedlają powszechny stosunek do „dyscypliny”, jako rodzaju dziecinnego marzenia, daleko niezwiązanego z „porządnym zawodem”. W świetle nakreślonej problematyki proponuję więc nieco inne rozumienie profesjonalizmu i zawodowstwa. Po pierwsze, profesjonalizm pisarza wyraża się w samodoskonaleniu. Po drugie, owo samodoskonalenie i samotność procesu pisania nie powinny prowadzić do przekonania o samowystarczalności piszącego, ponieważ pisarz, jako podmiotowość istniejąca tylko w relacji do swojego (krytycznego) czytelnika, nigdy nie będzie samowystarczalny. Nie znaczy to, że uniwersytet jest mu niezbędny do rozwoju, potrzebna jest mu natomiast przestrzeń pełniąca jego funkcję. Po trzecie, profesjonalizm pisarza wyraża się w nieustannej gotowości do konfrontowania się z własnymi ograniczeniami, wyrażającymi się również poprzez jego teksty. Pisarz to osoba dokonująca ogromnego wysiłku, bowiem nie każdemu superbohaterowi została dana nadprzyrodzona moc. Niektórzy z nich spędzili lata na rozwijaniu swojej ponadprzeciętnej sprawności. Jeżeli przywołane na początku szkicu porównanie pisarza do superbohatera nie jest chybione, należy się spodziewać, że jeszcze wielu z tych których znamy, przywdzieje kiedyś maskę i ruszy ratować świat. Miejmy nadzieję, że będą w stanie podołać temu odpowiedzialnemu zadaniu. 66 M. Bachtin, dz. cyt., s. 523. 20