100 dni dla Maturzystów

Transkrypt

100 dni dla Maturzystów
NAJBARDZIEJ NIESAMOWITY BAL W ˚YCIU
100 dni dla Maturzystów
Ju˝ tylko trzy miesiàce dzielà trzecioklasistów Liceum Ogólnokszta∏càcego imienia Stanis∏awa Staszica w
Ciechocinku od najwa˝niejszego egzaminu w ich ˝yciu. Pozosta∏o tylko sto dni do matury, a co si´ z tym wià˝e,
nadszed∏ czas na ostatnià, ale za to najwi´kszà imprez´ przed egzaminem dojrza∏oÊci. Na studniówk´ uczniowie
czekajà ju˝ od pierwszej klasy, a styczeƒ bez wàtpienia kojarzy si´ z miesiàcem wyjàtkowym. Miesiàcem, w
którym nadszed∏ czas na pierwszy, prawdziwy bal. Tradycyjny polonez, eleganckie suknie i garnitury, czerwona
bielizna, wytwornoÊç i szalona zabawa. Tak na pewno mo˝na przynajmniej w jednym zdaniu scharakteryzowaç
najwa˝niejszà noc w ˝yciu ciechociƒskich licealistów.
ZDRÓJ CIECHOCI¡SKI styczeƒ 2009
14
Anita G∏owacka: - Studniówka to taki dzieƒ w naszym
˝yciu, który zdarza si´ tylko raz. Powinien byç on wyjàtkowy i niepowtarzalny. Sobota, 24 stycznia w∏aÊnie
taka by∏a. Panujàca atmosfera jest wr´cz nie do opisanianasze taƒce i zabawy nie mia∏y koƒca. BawiliÊmy si´
znakomicie! Niestety, teraz zosta∏a ju˝ tylko nauka do
matury- kolejnego wa˝nego wydarzenia w naszym
˝yciu.
Sobota, 24 styczeƒ, godzina 19.00, sala bankietowa
„Etna”. Wybi∏a godzina wielkiego wydarzenia. Pe∏ni
emocji, ale i te˝ odrobiny niepewnoÊci uczniowie czekali na uroczyste rozpocz´cie tegorocznej studniówki.
WÊród goÊci zmartwienie wywo∏a∏ fakt, i˝ balu nie
otworzy∏ dyrektor szko∏y, pan Zbigniew Ró˝aƒski. –
To naprawd´ wielka szkoda, ˝e Pan Dyrektor nie zaszczyci∏ nas swojà obecnoÊcià i nie wypowiedzia∏ tradycyjnych s∏ów: „poloneza czas zaczàç”- dodaje Mateusz
Chrzanowski. Inicjatyw´ jednak przej´li wychowawcy
klas trzecich, pani Bogus∏awa Wojno, pani Barbara
Barszczewska i pan Andrzej Jaskulski, którzy wspólnymi
si∏ami otworzyli t´ niepowtarzalnà imprez´. W rytm
poloneza Wojciecha Kilara zataƒczy∏o kilkanaÊcie wspania∏ych par, dzi´ki którym ju˝ od samego poczàtku
uroczystoÊç nabra∏a szyku i klasy.
Po cz´Êci oficjalnej nadszed∏ czas na szalonà zabaw´.
Towarzyszy∏a nam muzyka grana przez zespó∏. MaturzyÊci wraz ze swoimi osobami towarzyszàcymi praktycznie nie opuszczali parkietu, bawiàc si´ kulturalnie
i z gracjà. - To prawda, studniówka by∏a imprezà, na
której wszyscy zachowywaliÊmy si´ z klasà. Warto dodaç, ˝e jedzenie zachwyca∏o podniebienie ka˝dego
goÊcia, a zespó∏ grajàcy pozwala∏ na znakomità zabaw´
zarówno w taƒcach szybkich, jak i wolnych.- stwierdzajà
zgodnie Bartosz Chat∏as i Bartosz Wojno.
W czasie przerw od taƒca mieliÊmy okazj´ podziwiaç nawzajem swoje pi´kne i eleganckie stroje, które
uwiecznione zosta∏y na licznych zdj´ciach. Dla wszystkich studniówka to pierwszy prawdziwy bal, dlatego
te˝ uczniowie wyglàdali olÊniewajàco i bardzo oryginalnie. Z wyglàdem zwiàzana jest przecie˝ mnóstwo
studniówkowych przesàdów, które rzekomo majà pomóc maturzystom na egzaminie. Podobnie jak polonez,
równie stale obowiàzujàcym elementem studniówki
sà zwyczaje z nià zwiàzane. TrzecioklasiÊci co roku
ÊciÊle przestrzegajà przesàdów, które majà zapewniç
im powodzenie. Dziewcz´ta za∏o˝y∏y wi´c czerwonà
bielizn´ i podwiàzk´. Wszyscy pami´tajà te˝, ˝e nie
mo˝na Êcinaç w∏osów po studniówce, a˝ do matury,
15
a na sam egzamin ch∏opcy na przyk∏ad w∏o˝yç majà
ten sam garnitur.
Oko∏o godziny 24.00 wychowawcy klas trzecich
tradycyjnie zaj´ci byli rozdzielaniem studniówkowego
tortu. MieliÊmy tak˝e okazj´ na obejrzenie kabaretu,
który przygotowany zosta∏ przez uczniów klasy III c.
WÊród wielu opinii maturzystów nie spotka∏am si´
z takà, która wyra˝a∏aby niezadowolenie z zabawy.
Pos∏uchajmy wi´c kilku wypowiedzi uczestników sobotniego balu.
- Impreza by∏a naprawd´ udana, zabawa do rana,
a przy okazji znakomita atmosfera. Bez wàtpienia
ciechociƒscy licealiÊci pokazali, jak Êwietnie mo˝na
si´ bawiç. Nikt nie zawiód∏. Dobry humor dopisa∏
tak˝e nauczycielom, którzy potrafili przetaƒczyç z nami
ca∏à noc. Chwila nie do zapomnienia? Na pewno karaoke w wykonaniu uczniów, a tak˝e urodzinowy taniec naszego kolegi- Kamila Tomczaka, który Êwi´towa∏
swojà „dziewi´tnastk´” w gronie szkolnych przyjació∏
i wychowawczyni. Szkoda, ˝e to tylko jedna taka noc,
bo studniówka zlecia∏a niewàtpliwie za szybko.
Zdanie Micha∏a potwierdza tak˝e Marta Olszewska,
dodajàc:- To prawda, sobotnia noc up∏yn´∏a w niewiarygodnym tempie, w bardzo mi∏ej atmosferze. Zabawa
by∏a Êwietna. Uwa˝am, ˝e nie tylko ja, ale i wszyscy
dobrze si´ bawili. StworzyliÊmy sobie niesamowity
nastrój. Tak jak zamierzaliÊmy, nie by∏o miejsca na
zmartwienia zwiàzane z tym, co czeka nas za trzy miesiàce. ZanurzyliÊmy si´ ca∏kowicie w dobrej zabawie.
MyÊl´, ˝e nasza studniówka uda∏a si´ w 100% i niczego
w niej nie brakowa∏o. Nie mog´ powstrzymaç si´ od
powtórzenia zdania, ˝e to wielka szkoda, i˝ zabawa ta
trwa∏a tylko jednà noc.
Warto tak˝e dodaç, ˝e przewodniczàcy jednej z
klas, Mateusz Chrzanowski podkreÊla radoÊç wszystkich
uczniów, z faktu, i˝ mogliÊmy na naszym balu goÊciç
ksi´dza Zbigniewa Raja, który mimo, ˝e nie jest ju˝
pracownikiem szko∏y, nadal odczuwa z nià szczególnà
wi´ê.
W bardzo mi∏ej atmosferze min´∏a jedyna i niepowtarzalna noc. Teraz jest ju˝ tylko wspomnieniem, które
na pewno przez wiele lat, a mo˝e i nawet ca∏e ˝ycie,
b´dzie powraca∏o do nas wszystkich. Bez wàtpieniaciechociƒscy licealiÊci jednog∏oÊnie mogà uznaç studniówk´ 2009 za najbardziej niesamowity bal w ˝yciu.
Za sto dni natomiast, prosimy o mocne trzymanie
kciuków za nasz egzamin…
Daria Der´gowska
ZDRÓJ CIECHOCI¡SKI styczeƒ 2009