Spalskie legendy cz. 4 Artur Partyka
Transkrypt
Spalskie legendy cz. 4 Artur Partyka
6 LUDZIE, FAKTY 18 grudnia 2014 r. Jest prawdziwą legendą Spały. Zbigniew Tomkowski przybył tutaj w 1970 roku i osiadł na stałe.W kolejnych numerach naszego miesięcznika publikować będziemy wspomnienia wieloletniego dyrektora spalskiego ośrodka. Zbigniew Tomkowski – moje wspomnienia – cz. 3 Z biegiem czasu przestało nas dziwić to, że do Spały zaczęli przyjeżdżać sportowcy z innych krajów. Byli piłkarze Bolton Wanderers, ekipy klubowe z Niemiec czy Australii. Także rugbiści z Irlandii. To też trochę dzięki nim Spała zawdzięcza powstanie kriokomory. Dla odnowy biologicznej zmrożenie organizmu ma bardzo istotne znaczenie. Rugbiści, którzy przyjechali do Spały, trenowali naprawdę bardzo ciężko – trzy razy dziennie. W Spale pojawili się z rekomendacji naszego byłego świetnego długodystansowca Zbyszka Orywała. Znosili tu u nas ogromne obciążenia. Po trzecim pobycie uznali, że nie mogą obyć się bez kriokomory.Taką samą dawkę treningową szkoleniowcy zaaplikowali im w Irlandii bez odświeżających zabiegów.W drużynie doszło do buntu, bo bez odpo- wiedniej odnowy mięśnie po prostu nie wytrzymywały. I dlatego jak Irlandczycy chcą ciężko popracować to przyjeżdżają do Spały.Czy na Zachodzie nie mogliby zastosować krioterapii? Ależ oczywiście, że by mogli. Kriokomory zaczęły masowo powstawać w Szwecji czy Niemczech.Tu jednak chodzi o biznes. Zdają sobie sprawę z tego zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych.Gdyby tam na szeroką skalę zastosowano krioterapię, to spadłaby u nich bardzo dochodowa sprzedaż leków.To nie jest tak, że mamy jakąś wybitną technikę. Prawda jest taka – nam to się opłaca, a im niezupełnie. Zresztą ta nasza kriokomora jest wykorzystywana nie tylko przez sportowców. Na zabiegi przyjeżdżają biznesmeni, menedżerowie. Mają po 10-15 posiedzeń, a potem wyjeżdżają. Ostatecznie na stworzenie kriokomory namówił mnie trener reprezentacji polskich czterystumetrowców Józef Lisowski. Chodził za mną pół roku, aż się przekonałem. Pojechałem specjalnie do profesora Zagrobelnego doWrocławia.O tym jak krioterapia jest korzystna dla organizmu przekonałem się na własnej skórze. Załatwić sprawę pomógł mi ostatecznie ówczesny minister sportu Jacek Dębski.Może, jak się później okazało nie była to postać świetlana, ale mnie wtedy pomógł. Standardy w środku mamy zróżnicowane. W luksusach mieszkali i mieszkali najwięksi mistrzowie. Oni jednak na to zasługują i mieszkają tak jak chcą. Pokoje o niższym standardzie także wyglądają lepiej. Wzmocnione zostały ścianki gipsowe, większość pokojów to pomieszczenia dwu- i trzyosobowe. Naszą zaletą jest także metodologia żywienia, a na pewno fakt, że menu mogą kształtować sami sportowcy. Zawsze robiliśmy wszystko, aby nasi goście czuli się jak u siebie w domu. Nasza zasada brzmiała: – Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być jeszcze lepiej. I to się sprawdzało przez te wszystkie lata. Opracował MIOS Na łamach naszej gazety przypominać będziemy gwiazdy polskiego sportu – te obecne oraz te nieco już zapomniane.W tym numerze postanowiliśmy przypomnieć Artura Partykę – nasz najwybitniejszy skoczek wzwyż w historii. Partyka do dzisiaj bardzo chętnie odwiedza Spałę, jest jej ambasadorem. Spalskie legendy cz. 4 Na łamach naszej gazety przypominamy gwiazdy polskiego sportu – te obecne oraz te nieco już zapomniane. W tym numerze będzie to Artur Partyka – nasz najwybitniejszy skoczek wzwyż w historii. Partyka do dzisiaj bardzo chętnie odwiedza Spałę, jest jej ambasadorem. Wcześniej przez lata odwiedzał COS w poszukiwaniu sportowej formy. Prawie zawsze z medalowym powodzeniem. Był jednym z pomysłodawców lekkoatletycznych mitingów skoku wzwyż „Opoczno”, które w latach 19942001 odbywały się w Spale. Partyka bardzo szybko wypełnił pustkę w polskim męskim skoku wzwyż po Jacku Wszole. Mistrz olimpijski z Montrealu (1976) i wicemistrz (Moskwa 1980) kończył karierę, a Partyka dopiero wypływał na szerokie wody.Zaczął rewelacyjnie – od tytułu mistrza Europy juniorów (Birmingham 1987) i tytułu mistrza świata (Sudbury 1988).19-latek pojechał na Igrzyska Olimpijskie w Seulu gdzie jednak zjadła go młodzieńcza trema. Podopieczny Edwarda Hatali szybko wyciągnął z tego nieudanego startu wnioski i już dwa lata później został halowym mistrzem Europy w Glasgow (2,33). Najważniejsze jego sukcesy to dwa medale olimpijskie (brąz – Barcelona 1992 i srebro – Atlanta 1996).W Stanach Zjednoczonych był bliski złota. Przeskoczył go w ostatniej próbie Charles Austin, który skoczył aż 2,39. Partyka wyrównał swój rekord Polski (2,37), ale wystarczyło to tylko do srebra. Niespełna miesiąc później na mitingu w Eberstadt dołożył centymetr do swojego rekordowego osiągnięcia – 2,38.To do dziś rekord Polski. Zawodnik ŁKS Łódź zdobył również trzy medale mistrzostw świata na otwartym stadionie (2 srebrne i brąz), mistrzostwo i wicemistrzostwo Europy oraz srebro halowych mistrzostw świata. Partyka należał do najpopularniejszych polskich sportowców ostatniej dekady XX wieku – był laureatem Plebiscytu Przeglądu Sportowego nieprzerwanie w latach 1992-1998. 6-krotnie zdobywał Złote Kolce – nagrodę dla najlep- szego lekkoatlety sezonu w Polsce (1991-1995, 1998). Ośmiokrotnie (1991-1998) był notowany w dziesiątce rankingu światowego Track and Field News. 12-krotny mistrz Polski (19892000). Jeszcze zimą 2000 roku wydawało się, że Partyka będzie jednym z faworytów do zwycięstwa w Sydney. W halowych zawodach w Spale skoczył aż 2,37. W sezonie letnim nie było jednak już tak wspaniale. Partyka bezskutecznie szukał najwyższej formy, która pozwalałaby mu walczyć o trzeci olimpijski medal. Ostatecznie zrezygnował z wyjazdu na Igrzyska. Nie chciał być turystą. – W obecnej dyspozycji nie jestem w stanie powalczyć o medal, a tylko to mnie interesuje. Nie mam zamiaru zadowolić się tylko udziałem w Igrzyskach. Dlatego też rezygnuję – tłumaczył swoją decyzję.Dwa lata później oficjalnie zakończył sportową karierę. Bez startującego Partyki miting Opoczno nie był już taką atrakcją jak w poprzednich latach. W 2001 roku odbyła się jego ostatnia edycja. Wygrał ją Szwed Ar tur Par tyka Stefan Holm z przeciętnym wynikiem – 2,30 cm. Taką wysokość Partyka pokonał w różnych zawodach i na treningach dziesiątki, jeśli nie setki razy... Dziś naszego wybitnego skoczka nadal można spotkać na zawodach sportowych. Gościł w Spale na uroczystości nadania miejscowemu stadionowi imienia Kamili Skolimowskiej. – Śmiałem się z Kamili, że bardzo szybko stała się dorosła zdobywając złoty Zapasy Szlac hetni sprinterzy AKS znów najlepszy jest! 14 grudnia odbył się finał akcji „Szlachetna Paczka”. Tomaszowski magazyn prezentów odwiedzili lekkoatleci, przebywający na zgrupowaniu w COS Spała. – Właściwie to chcieliśmy pomóc, ale nie wiedzieliśmy za bardzo jak to zrobić. Początkowo planowaliśmy wybrać rodzinę, ale jakoś nie było okazji wcześniej się zebrać, dopiero na zgrupowaniu. Było już za późno, żeby kupić rzeczy do paczki – mówi Grzegorz Zimniewicz. – Okazało się, że można pomagać nie tylko kupując podarki, ale również przekazując pieniądze. Całym zespołem sprinterek i sprinterów zadeklarowaliśmy się robić co miesiąc, przez cały najbliższy rok, przelewy na konto „Szlachetnej Paczki” – dodaje Kamil Masztak. – Jesteśmy w ciężkim treningu przed sezonem halowym, ale do Spały zawsze chętnie przyjeżdżamy. Tym bardziej, że już niebawem będziemy mogli korzystać z nowej bieżni – dodają lekkoatleci. To kolejne w ostatnim czasie duże wyróżnienie dla Atletycznego Klubu Sportowego w Piotrkowie. W Warszawie odbyło się uroczyste podsumowanie roku we współzawodnictwie klubów należących do zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe. AKS wygrał klasyfikację w sporcie młodzieżowym w zapasach w stylu klasycznym. Okazałą statuetkę z rąk Przewodniczącego Rady Głównej KZLS Władysława Kosiniaka-Kamysza otrzymał prezes AKS Piotrków Robert Papis. Warto dodać, że wśród ponad 2000 sklasyfikowanych wszystkich klubów w Polsce MIOS AKS Piotrków zajął 124 miejsce. Nowy sektor rzutów i boisko piłkarskie Ruszyła przebudowa stadionu treningowego do rzutów. Na dawnym żużlowym stadionie lekkoatletycznym powstanie nowy sektor do rzutów dla miotaczy oraz boisko piłkarskie. Obecnie trwają prace ziemne, które prowadzi firma Artom. Wykonywana jest podbudowa pod sektor rzutów, który będzie miał trzy stanowiska, w tym jedno zabudowane w formie pawilonu sportowego. Jest to unikatowe rozwiązanie w naszym kraju; zadaszenie i ściany boczne pawilonu ochronią zawodników przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi i umożliwią młociarzom i dyskobolom treningi w ciągu całego roku. medal olimpijski jako 18-letnia dziewczyna. Nie wiedziałem wówczas i nikt nie wiedział, że ona musiała się w swoim krótkim życiu spieszyć – powiedział wtedy. Mimo upływu lat Partyka nadal jest bardzo rozpoznawalny. Można się było o tym przekonać chociażby w czasie siatkarskich mistrzostw świata. Przed meczami w łódzkiej Atlas Arenie MIOS rozdał setki autografów. Szlachetni sprinterzy – Dariusz Kuć, Artur Zaczek, Grzegorz Zimniewicz, Kamil Masztak, Adam Pawłowski wraz z Paulą Susik (liderką akcji w rejonie tomaszowskim). źródło:www.cos.spala.pl źródło:www.cos.spala.pl Boisko piłkarskie o wymiarach 90m x 64m posiadać będzie sztuczną nawierzchnię.W całości ogrodzone będzie 6 metrową siatką ochronną. Planowe oddanie boiska piłkarskiego przewidziane jest na czerwiec 2015. Już teraz zapraszamy piłkarzy na zgrupowania do Spały!