Oczyszczona Świątynia

Transkrypt

Oczyszczona Świątynia
TV - Program z 07.11.2010 (Nr. 859)
Oczyszczona Świątynia*
Pastor Wolfgang Wegert ©
Kazanie: „A gdy się zbliżała Pascha Żydowska, udał się Jezus do Jerozolimy. I zastał w
świątyni sprzedających woły i owce, i gołębie, i siedzących wekslarzy. I skręciwszy bicz z
powrózków, wypędził ich wszystkich ze świątyni wraz z owcami i wołami; wekslarzom,
rozsypał pieniądze i stoły powywracał. A do sprzedawców gołębi rzekł: Zabierzcie to stąd,
z domu Ojca mego nie czyńcie targowiska. Wtedy uczniowie jego przypomnieli sobie, że
napisano: Żarliwość o dom twój pożera mnie. "
(Ew. Jana 2, 13 – 17)
Kolejno wchodzimy przez te teksty i odkrywamy wspaniałe prawdy, które one zawierają. Gdy Jezus
uczynił pierwszy znak i zamienił wodę w wino, następnie udał się do Jerozolimy na Paschę Żydów, aby
wziąć w niej udział.
Jezus przyjął Paschę poważnie
Tak, jak obecność Jezusa na weselu w Kanie miała znaczenie dla tego faktu, mianowicie, że podkreślił
świętość małżeństwa, przekazuje też ważne przesłanie w Jego udziale paschalnym.
Hebrajskie „Pascha” w języku niemieckim nazywa się „przeskakiwać przez coś” lub „zostawić coś
nietknięte”. Kiedy Bóg w Egipcie zabił pierworodnych Egipcjan, On zostawił nietknięte domy Izraelitów,
a więc je pominął. To delikatne przejście Pana przypomina słowo Pascha. W tym czasie, każdy żydowski
ojciec domu musiał wziąć owcę - lub jagnię kozy bez skazy i wieczorem je zabić. Należało jego krwią
naznaczyć na dwóch odrzwiach i nadprożu drzwi a wewnątrz spożyć z rodziną baranka. I gdy tak wszyscy
Izraelici trzymali paschalnego baranka, Pan uderzył o północy wszystkich pierworodnych w Egipcie. Ale
Izraelici zostali ocaleni z woli baranków, które zmarły zamiast wszystkich żydowskich pierworodnych.
Przez to droga do wyprowadzenia była wolna.
Jako ciągłe przypominanie o wyzwoleniu z Egiptu, Izrael powinien, co roku świętować Paschę - ale już
nie więcej w swoim własnym domu, lecz według Zakonu, pozwolono zarzynać baranki tylko w miejscu
świątyni i spożywać je we wspólnocie (5 Mojżeszowa 16, 5-7). I do tego wszyscy mężczyźni Izraela mieli
pojawić się przed Panem.
A co czytamy o Jezusie? Jak rozpoczyna się nasza historia? „A gdy się zbliżała Pascha Żydowska, udał się
Jezus do Jerozolimy” (Ew. Jana 2, 13). On poszedł tam. Jezus był Żydem i kochał swój lud i utożsamiał
się z ich wiarą. W czasie Paschy, w święto wyzwolenia, chciał tam być i ze swym ludem uwielbiać w
świątyni. Wiedział przecież, że On sam, jako prawdziwy paschalny Baranek wkrótce własną krwią będzie
wydany dla zbawienia wielu.
Arka TV
Gemeinde und Missionswerk ARCHE e.V.
Doerriesweg 7 • D-22525 Hamburg (Stellingen)
Tel.: +49 (0)40/54 70 50 • Fax: +49 (0)40/54 70 52 99
[email protected] • www.arche-gemeinde.de
Bankverbindungen
Ev. Darlehensgenossenschaft eG Kiel • Konto-Nr. 113522 • BLZ 210 602 37
Schweiz: Postgiroamt Basel • Konto-Nr. 40-10270-9
Österreich: P.S.K. Österreichische Postsparkasse • Konto-Nr. 7726.796
Strona 2 - TV-Program 859/ „Oczyszczona świątynia“
Czego się z tego uczymy? Jezus poważnie wziął udział w nabożeństwie w świątyni, nie zabrakło Go i nie
przesunął go, żeby nie móc uczestniczyć. Jego hasłem było mając 12 lat: „Czyż nie wiedzieliście, że w
tym, co jest Ojca mego, Ja być muszę?” (Łukasz 2, 49).
Czy to jest także nasze stanowisko - w odniesieniu do kościoła, nabożeństwa, Biblii i modlitwy? Czy też
w tym jesteśmy? Czy idziemy tam? Modlimy się i świętujemy z pasją naszą Paschę? Jezus to zrobił.
Idźmy z radością za Jego przykładem!
Zaniedbane nabożeństwo
Ale co teraz spotkało Jezusa, gdy On przyszedł do świątyni? Można powiedzieć, zniszczone
nabożeństwo. „I zastał w Świątyni sprzedających woły i owce ,i gołębie ,i siedzących wekslarzy” (Ew.
Jana 2, 14).
Rozpoczęło się to od dobrej idei, że każdy Żyd nie musiał z daleka wlec swojego zwierza ofiarnego, ale,
że mógł je bezpośrednio kupić w świątyni i zarazem ofiarować. I wekslarze byli potrzebni, ponieważ w
tym samym czasie ze względu na święto Paschy były płacone w świątyni coroczne podatki. Nie mogły
być zapłacone uniwersalnie ważną walutą, z głową cesarza rzymskiego, ale tylko żydowskimi,
tyriańskimi srebrnymi monetami. I tak wekslarze nie czynili właściwie żadnej, złej służby.
Ale oni zawsze brali wyższe opłaty za wymianę, i jagnięta, woły i gołębie były sprzedawane po
wygórowanych cenach - według motto: 5 euro za filiżankę kawy i 6 za jedną colę. Komercjalizm,
wyzysk i eksploatacja w cieniu nabożeństwa liturgicznego, a w dodatku kapłani patrzyli jeszcze na zysk,
ponieważ to powinno zapewnić im udział zyskach.
Świątynia Boża z Arką Przymierza była miejscem najświętszym, gdzie Bóg osobiście objawił Jego
Chwałę. Była mieszkaniem Najwyższego. A teraz ta hańba! Zamiast skupienia w modlitwie na
nabożeństwie, czci i uwielbienia, Świątynia Boża napełniona była zgiełkiem i hałasem. A.W. Tozer
napisał już wiele lat temu, że prawdziwe uwielbienie jest zagubioną perełką kościołów ewangelicznych.
Jaką on ma rację, możemy zobaczyć po tym, co jest obecnie dostępne we wszystkich kościołach i
wspólnotach. To nazywa się podczas dni kościoła - „Rynek możliwości”. Niedawno była informacja, że
ewangelicki pastor rozdawał w kościele magazyn pornograficzny dla mężczyzn za darmo. Wobec tego,
nabożeństwa dla zwierząt są przecież jeszcze niczym. Obojętnie czy cyrk, klaun lub inny artysta,
najważniejsze jest, że ciągnie się ludzi do kościoła. Tutaj naprawdę można się zapytać: Co się dzieje w
Świątyni Boga?
Jeśli ktoś pyta, jak należy czcić Boga otrzymasz wiele odpowiedzi. Jeden chce nowoczesne chóry, drugi
chce stare hymny. Młodsi chcą głośnej muzyki, osoby starsze chcą cichej. Niektórzy chcą podnosić ręce,
najlepiej też tańczyć, tymczasem inni wolą milczeć. Niektórzy chcą długo śpiewać i wyjść z kazania, inni
przychodzą dopiero na kazania, ponieważ śpiew nareszcie się skończył. Jestem mocno przekonany o tym,
że Bóg jest znudzony naszym matactwem.
Gorliwość o Dom Boży
Jak więc Jezus potraktował interesy w Swojej Świątyni? Z miłością? Z tolerancją? Nie, w tej sytuacji
Jezus nie mówi o miłości, ale że kładzie gorliwą pasję o chwałę Boga w tym dniu. Sugeruje On
naruszenie czci Świątyni Boga: „I skręciwszy bicz z powrozków, wypędził ich wszystkich ze Świątyni
wraz z owcami i wołami i wekslarzom rozsypał pieniądze i stoły powywracał, a do sprzedawców gołębi
rzekł: zabierzcie to stąd, z domu Ojca mego nie czyńcie targowiska. Wtedy uczniowie jego przypomnieli
sobie, że napisano: Żarliwość o dom twój pożera mnie” (Ew. Jana 2, 15 – 17).
Czy tutaj Jezus zapomniał się w oburzeniu? Czy poza tym, tak łagodny Zbawiciel był zbyt wybuchowy i
gwałtowny? Czy my też możemy się tak zachowywać i na przykład przewracać stoły w klinikach
aborcyjnych z oburzenia? Nigdy! Co wolno Jezusowi, nam już nie wolno. Ponieważ On zawsze jest
nadal Bogiem i sędzią wszystkich ludzi, ale my nie. Jego przesłanie do nas brzmi: „Najmilsi! Nie
mścijcie się sami, ale pozostawcie to gniewowi Bożemu, albowiem napisano: Pomsta do mnie należy, Ja
odpłacę, mówi Pan” (Rzymian 12, 19).
Przemoc nigdy nie jest dozwolona chrześcijanom. Ale jeśli ich Pan sprawił sąd na ziemi, wtedy jest to
zupełnie coś innego.
Strona 3 - TV-Program 859 / „Oczyszczona świątynia“
A tutaj na oczyszczenie świątyni Jezus uczynił sąd biegłej i religijnej obłudzie w owym czasie i z pełną
determinacją spalił targ. I to zrobi także dzisiaj! On żadnego kościoła i żadnej wspólnoty nie oszczędzi, tych,
którzy nogami depczą głęboką Cześć żyjącego Boga. Ponieważ w grę wchodzi świętość Boga.
Co tutaj stało się w świątyni, było już przepowiedziane przez proroka Malachiasza: „Potem nagle przyjdzie do
swej świątyni Pan, którego ...pragniecie, zaiste, On przyjdzie – mówi Pan Zastępów. Lecz kto będzie mógł
znieść dzień jego przyjścia i kto się ostoi, gdy się ukaże?” (Malachiasz 3, 1-2).
Chrześcijaństwo, które nie ma więcej żadnej bojaźni Bożej w sercu, to uwielbienie polegające tylko na
zwyczaju, zewnętrznej formie i rozrywce, nigdy nie będzie mogło być zachowane. Dlatego w naszym
tekście jest dalej powiedziane: „Żarliwość o dom twój pożera mnie” (Ew. Jana 2, 17).
Jezus był żarliwy o dom Boży. Urąganie Bogu rozdarło Jego serce. Mojżesz był spokojny, gdy chodziło o
niego, ale płonęło w nim, gdy bluźniono Najwyższemu. Gdy lud Izraela tańczył wokół złotego cielca, nie
milczał, lecz demonstracyjnie rozbił tablice z prawem. I ja tak myślę, że z nami chrześcijanami coś się nie
zgadza, jeśli pozostajemy obojętni, gdy jest kalana cześć naszego Pana. Stajemy jeszcze za nią?
Protestujemy? Czy to nie rozdziera nas już więcej, kiedy święta Ewangelia jest po prostu fałszowana i
przekształcana? Dlaczego milczymy? Ponieważ jest nam wszystko jedno? Czy jest dla nas najważniejsze,
że mamy swój spokój? Ale Jezus nie był skłonny, lekceważąco podjąć nabożeństwo, nawet, jeśli
przyniosło Mu to śmierć. Gorliwość domu Jego Ojca po prostu pochłonęła Go.
To nie jest wszystko jedno, jak my świętujemy nabożeństwo, jak czcimy Pana. On ma nam dużo do
powiedzenia o prawdziwym uwielbieniu. My oceniamy to instynktownie, jak nam się podoba, jak
przyjemnie się na nim czujemy - tak chcemy, aby ono służyło według naszego własnego gustu. Chcemy
nabożeństwa tak, jak my lubimy. Ale myślę, że jest obrzydliwością dla Boga, jeśli spieramy się o formę,
jeśli denerwujemy się – o wokal i style muzyczne. Jeśli nasze nabożeństwo na tych zewnętrznych
rzeczach umacniamy, to nie powinniśmy się dziwić, jeśli Bóg nas ostrzega: „...nie podobają mi się wasze
uroczystości świąteczne....Usuń ode mnie wrzask twoich pieśni! I nie chcę słyszeć brzęku twoich harf.
Niech raczej prawo tryska jak woda, a sprawiedliwość jak potok niewysychający! (Amos 5, 21-24).
Co to oznacza? Panu Chodzi o Jego prawdę, o Jego sposób, Jego wolę, Jego przykazania, o wartość Jego
Ewangelii. Czy ogarnęła nasze serca? Bóg nie patrzy na nowoczesną muzykę lub klasykę, na organy lub
gitarę, ale patrzy na nasze serce. Jakie jest moje serce na tym nabożeństwie - właśnie teraz – naturalne?
„Bo tak mówi Ten, który jest wysoki i wyniosły... lecz jestem też z tym, który jest skruszony i pokorny
duchem” (Izajasz 57, 15).
Pokorne i skruszone serce, skruszony duch są miłe Bogu. To jest prawdziwe nabożeństwo, to jest
uwielbienie, które służy Bogu za zaszczyt. Od tego, ci handlarze i wekslarze w Świątyni byli bardzo
oddaleni. Ale jeśli nasze uwielbienie ma chwalić Jezusa i naprawdę powinno być dla Jego chwały i
radości, wówczas nie pozwolimy sobie na odwrócenie uwagi i dołączenie tylko do rytuałów w
uczestniczeniu na nabożeństwie, lecz będziemy miłować Pana i wielbić „z całego swojego serca i z całej
duszy swojej, i z całej myśli swojej, i z całej siły swojej” (Marek 12, 30).
To podarowuje nam Pan właśnie teraz. Amen!
*Przekład z języka niemieckiego; kazanie prof. Wolfgang Wegert © z Hamburga (Niemcy)
*Uwaga – Zapraszamy na nową stronę ARKI TV pod adresem: www.arka-tv.com.
Teraz możesz zamówić także - bezpłatny Newsletter. Szczegóły dostępne na naszej stronie. Zapraszamy!