Podgląd - Parafia św. Franciszka z Asyżu w Prażmowie

Transkrypt

Podgląd - Parafia św. Franciszka z Asyżu w Prażmowie
WYPŁYŃ
NA GŁĘBIĘ
Gazetka parafialna
ul. Fr. Ryxa 35, 05-505 Prażmów, tel 227270595; parafia.prazmow.pl
Nr konta 87 800 2000 400 371 953 202 600 01
3 NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU
8 marca
186’15
LITURGIA SŁOWA
Czytanie I: Wj 20, 1-17 * Ps 116 * Czytanie II: 1Kor 1,22-25
Ewangelia: J 2,13-25
Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni
napotkał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy
sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas sporządziwszy
sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni,
także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły
powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł:
Weźcie to stąd, a z domu mego Ojca nie róbcie targowiska!
Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: Gorliwość
o dom Twój pożera Mnie. W odpowiedzi zaś na to Żydzi
rzekli do Niego: Jakim znakiem wykażesz się wobec nas,
skoro takie rzeczy czynisz? Jezus dał im taką odpowiedź: Zburzcie tę świątynię,
a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo. Powiedzieli do Niego Żydzi: Czterdzieści
sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni? On
zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie
uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.
Kiedy zaś przebywał w Jerozolimie w czasie Paschy, w dniu świątecznym, wielu
uwierzyło w imię Jego, widząc znaki, które czynił. Jezus natomiast nie zwierzał się
im, bo wszystkich znał i nie potrzebował niczyjego świadectwa o człowieku. Sam
bowiem wiedział, co w człowieku się kryje.
Oto słowo Pańskie.
ŚWIĄTYNIA BOGA JEST ŚWIĘTA
Często widzimy w telewizji reportaże z hospicjów, szpitali, mieszkań
prywatnych. Pokazywani są ludzie nieuleczalnie chorzy w różnym wieku.
Niektórzy pacjenci są w śpiączce, inni mają pewną świadomość, chociaż ich ciała
są poważnie wyniszczone lub zniekształcone. Podnoszona jest dyskusja na temat
eutanazji czyli skracania życia osobom, dla których nie ma już – z medycznego
punktu widzenia – żadnego ratunku.
Przypominają mi się opowiadania Saint-Exupery’ego, które wywarły na
mnie duże wrażenie, gdy czytałem je w szkole średniej. Pamiętam fragment,
w którym autor snuje refleksje na temat godności człowieka i solidarności
wspólnoty ludzkiej. Jako pilot pocztowy przywołuje historię swego przyjaciela,
którego samolot rozbił się w górach. Wyruszyła ekspedycja ratunkowa. To znak,
że ten słabszy może liczyć na pomoc silnej wspólnoty, która robi wszystko, by
odnaleźć zaginionego pilota. Dopóki jest nadzieja, że żyje, ratownicy nie ustają
w poszukiwaniach. Tymczasem pilot rozbitego samolotu, choć poturbowany, robi
wszystko, by dojść do miejsca, gdzie będzie widziany przez ekspedycję
ratunkową. Liczy się z faktem, że może umrzeć, ale ma jedno pragnienie: chce
zakończyć życie na otwartej przestrzeni, aby piloci-ratownicy odnaleźli jego ciało.
Wszystko skończyło się szczęśliwie: rozbitek został odnaleziony przez swych
przyjaciół. Dlaczego wspominam to opowiadanie w odniesieniu do Ewangelii,
mówiącej o wypędzeniu kupców ze świątyni? Bowiem Pan Jezus nadał temu
wydarzeniu głębszy i ponadczasowy sens. Jak zapisał św. Jan: „Jezus mówił
o świątyni swego ciała”. Niszcząca profanacja Świątyni Przenajświętszego Ciała
Zbawiciela dokonała się podczas męki krzyżowej. Pamiętamy, że z męką
Chrystusa łączy się również swoisty handel: Judasz otrzymuje trzydzieści
srebrników za wydanie swego Mistrza, a na Kalwarii żołnierze rzucają losy
o szatę Chrystusa.
Dzieło zbawienia można nazwać swoistą ekspedycją ratunkową, by
wydanego na śmierć wieczną grzesznika odnaleźć i uzdrowić. Chrystus Pan
mówił, że „Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło”. (Łk 19,10)
Świątynia Jego Ciała została cudownie odbudowana podczas triumfu
zmartwychwstania. Od chwili chrztu jesteśmy tak głęboko zjednoczeni
z Bogiem, że święty Paweł oddał tę prawdę w pięknym obrazie: „Czyż nie
wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś
zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a wy nią
jesteście” (1Kor 3, 16-17).
Można więc powiedzieć, że ciało ludzkie jest świątynią życia: naturalnego i
nadprzyrodzonego. Szacunek do życia, ochrona życia, ratowanie życia – to
fundamenty cywilizacji zachodniej. Wszystkie totalitaryzmy cechuje wspólny
mianownik: pogarda dla życia. W pierwszym czytaniu słyszymy dzisiaj słowa
znane od dziecka: Dziesięć Przykazań Bożych. Warto zwrócić uwagę, że
w centrum Dekalogu, jako piąte przykazanie, znajduje się Boży nakaz: „Nie
będziesz zabijał”. Bądźmy świadkami i apostołami cywilizacji miłości,
cywilizacji życia, bo życie od poczęcia do naturalnej śmierci jest największym
darem jaki dał nam Bóg. ks. Proboszcz
2
ORĘDZIE OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA
NA WIELKI POST 2015 ROKU
3. „Umacniajcie serca wasze!” (Jk 5, 3) – Poszczególny wierny.
Również jako pojedyncze osoby mamy pokusę
obojętności. Mamy przesyt wstrząsających wiadomości
i obrazów, które nam opowiadają o ludzkim cierpieniu,
i zarazem czujemy całą naszą niemożność działania. Co
zrobić, aby nie dać się wciągnąć w tę spiralę przerażenia
i bezsilności?
Po pierwsze, możemy modlić się we wspólnocie
Kościoła ziemskiego i niebieskiego. Nie lekceważmy siły
modlitwy wielu! Inicjatywa 24 ore per il Signore – „24
godziny dla Pana” – która, jak ufam, będzie podjęta w całym Kościele, także na
szczeblu diecezjalnym, w dniach 13 i 14 marca, ma być wyrazem tej potrzeby
modlitwy.
Po drugie, możemy pomagać poprzez gesty miłosierdzia, docierając
zarówno do bliskich, jak i dalekich dzięki licznym organizacjom charytatywnym
Kościoła. Wielki Post jest czasem sprzyjającym temu, aby okazać to
zainteresowanie drugiemu, poprzez znak, choćby mały, ale konkretny, naszego
udziału w powszechnym człowieczeństwie.
I po trzecie, cierpienie drugiego stanowi wezwanie do nawrócenia,
bowiem potrzeba, w jakiej znajduje się brat, przypomina mi o słabości mojego
życia, o mojej zależności od Boga i od braci. Jeżeli pokornie będziemy prosić
o łaskę Bożą i pogodzimy się z tym, że nasze możliwości są ograniczone,
wówczas zaufamy w nieskończone możliwości, jakie kryją się w miłości Bożej.
I będziemy mogli oprzeć się diabelskiej pokusie, która skłania nas do wierzenia,
że sami możemy się zbawić i zbawić świat.
Chciałbym was wszystkich prosić, abyśmy dla przezwyciężenia
obojętności i naszych pretensji do wszechmocy przeżywali ten czas Wielkiego
Postu jako drogę formacji serca, jak wyraził się Benedykt XVI (por. enc. Deus
caritas est, 31). Mieć serce miłosierne to nie znaczy mieć serce słabe. Kto chce
być miłosierny, musi mieć serce mocne, stałe, niedostępne dla kusiciela, a otwarte
na Boga. Serce, które pozwala przeniknąć się Duchowi i daje się prowadzić na
drogi miłości, które wiodą do braci i sióstr. W gruncie rzeczy serce ubogie, czyli
takie, które zna swoje ubóstwo i poświęca się dla drugiego.
Dlatego, drodzy bracia i siostry, pragnę modlić się razem z wami do
Chrystusa w tym Wielkim Poście: „Fac cor nostrum secundum cor tuum” –
„Uczyń serca nasze według serca Twego” (Suplikacja z Litanii do Najświętszego
Serca Jezusa). Wówczas będziemy mieli serce mocne i miłosierne, czujne
i szczodre, które nie daje się zamknąć w sobie i nie wpada w wir globalizacji
obojętności. Wyrażając to pragnienie, zapewniam o mojej modlitwie o to, aby
3
każdy człowiek wierzący i każda wspólnota kościelna owocnie przebyli tę drogę
wielkopostną, i proszę was o modlitwę za mnie. Niech Pan wam błogosławi,
a Matka Boża niech was otacza opieką.
Umarliśmy razem z Chrystusem. Śmierć Chrystusa nosimy w naszym
ciele, by i życie nasze w Nim się ukazało. Nie żyjemy już więc naszym życiem,
lecz życiem Chrystusa, życiem niewinnym, czystym, pokornym i pełnym
wszelkich cnót. Z Chrystusem powstaliśmy z martwych, z Nim żyjmy, z Nim
wstąpmy do nieba, aby wąż nie znalazł na ziemi naszej pięty, którą by mógł
zranić.
Uciekajmy stąd! Możesz uciec duchem, choć pozostaniesz ciałem. Możesz
być tu i równocześnie przebywać z Panem, jeśli tylko przylgniesz do Niego
swoją duszą, jeżeli będziesz postępował według Jego myśli, jeżeli nie
bezpośrednio jeszcze, ale wiarą wstąpisz na Jego drogę i u Niego się schronisz.
On jest bowiem ucieczką i mocą, jak mówi do Niego Dawid: „Do Ciebie się
uciekłem i nie doznałem zawodu”.
Bóg jest ucieczką. Przebywa On jednak w niebie i ponad niebiosami,
dlatego tam trzeba się do Niego uciekać, gdzie jest pokój, odpoczynek od pracy,
gdzie będziemy świętować wielki szabat, jak powiedział Mojżesz: "Szabaty
ziemi będą służyć wam za pokarm". Spoczywać bowiem w Bogu i oglądać
Jego radość, to prawdziwa uczta, pełna spokoju i rozkoszy.
Uciekajmy jak jelenie do źródeł wód. Tak jak Dawid odczuwał pragnienie,
niech pragnie i nasza dusza. Kto jest tym źródłem? Posłuchaj mówiącego:
"Albowiem w Tobie jest źródło życia". Do tego źródła niech mówi dusza moja:
"Kiedyż przyjdę i ukażę się przed obliczem Twoim?" Źródłem bowiem jest
Bóg. (Św. Ambroży, Sob. II Tydz. WP., Godz. Czyt.)
Z OGŁOSZEŃ
 Gorzkie Żale z nauką pasyjną o godz. 1715. Dzisiejszy temat: „Mocne
postanowienie poprawy”.
 W ramach ogólnoświatowej akcji modlitewnej „24 godziny dla Jezusa” , do
której zachęca papież Franciszek w Orędziu Wielkopostnym zapraszamy do
wspólnej modlitwy 13 i 14 marca. W piątek od godz. 15 adoracja Najświętszego
Sakramentu. 1600 – Drga Krzyżowa; 1700 – Msza św. 1730 – Droga Krzyżowa.
Następnie adoracja do godz. 2100. Od godz. 1800 adoracja kandydatów do
Bierzmowania. W sobotę adoracja od godz. 900. Na godz. 1000 – zapraszam
wszystkich ministrantów. Na godzinę 1100 – Dzieci komunijne z rodzicami, na
godz. 1130 – dzieci rocznicowe z rodzicami.
 Dziękuję mieszkańcom WOLI PRAŻMOWSKIEJ za posprzątanie kościoła
i złożoną ofiarę. Proszę mieszkańców PARCELI PRAŻMÓW
o przygotowanie kościoła na przyszłą niedzielę.
4

Podobne dokumenty