Volta a Catalunya: Luka Mezgec zwycięzcą 1.etapu i pierwszym
Transkrypt
Volta a Catalunya: Luka Mezgec zwycięzcą 1.etapu i pierwszym
Volta a Catalunya: Luka Mezgec zwycięzcą 1.etapu i pierwszym liderem Luka Mezgec (Giant-Shimano) został zwycięzcą 1.etapu wyścigu Volta a Catalunya. W sprinterskim pojedynku pokonał Leigh Howarda (Orica GreenEdge) i Juliana Alaphilippe`a (Omega Pharma – Quick Step). Pierwszego dnia rywalizacji w Wyścigu Dookoła Katalonii, kolarze pokonywali trasę długości 169,7 kilometrów, która prowadziła wokół miejscowości Calella, gdzie wyznaczono jednocześnie start i metę 1.etapu. Na starcie hiszpańskiej etapówki z cyklu Word Tour, ekipa CCC Polsat Polkowice stanęła w składzie: Adrian Honkisz, Tomasz Marczyński, Łukasz Owsian, Maciej Paterski, Davide Rebellin, Marek Rutkiewicz, Branislau Samoilau i Mateusz Taciak. Prezentacja ekipy CCC Polsat Polkowice. Od lewej: Rebellin, Marczyński, Paterski, Taciak, Owsian, Honkisz, Rutkiewicz i Samoilau. Największe szanse na wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej wyścigu ma Davide Rebellin i to on będzie liderem naszego zespołu – powiedział przed startem dyrektor sportowy ekipy Piotr Wadecki. Będziemy szukać szans w ucieczkach, a na etapach, na których będzie finisz z grupy, postaramy się walczyć o jak najlepszą pozycję dla Maćka Paterskiego. Davide Rebellin i Tomasz Marczyński na starcie 1.etapu wyscigu. Trasa pierwszego etapu, w początkowych 90 kilometrach, prowadziła po dość łatwym, lekko pagórkowatym terenie. W drugiej części etapu kolarze musieli pokonać trzy podjazdy na których umiejscowiono górskie premie. Najtrudniejszym z nich był 6-kilometrowy podjazd na górską premię kat.1, Alt de Montseny. Ostatnie 18 kilometrów to zjazd z górskiej premii i finisz po płaskiej trasie na ulicach Calella. A tak o przebiegu 1.etapu powiedział dyrektor sportowy Piotr Wadecki: Pierwszy etap był bardzo spokojny. Od początku uciekło dwóch kolarzy, ale sytuacja cały czas była pod kontrolą peletonu. To się potwierdziło, bo peleton w całości zameldował się na mecie i decydował finisz ze sprintu. My w składzie na ten wyścig nie mamy klasycznych sprinterów. Wprawdzie próbował coś zdziałać Maciej Paterski, ale nie jest takim typowym sprinterem i ostatecznie finiszował na 43. pozycji.Ze względu na profil trasy spodziewam się, że drugi etap Wyścigu Dookoła Katalonii może mieć podobny przebieg do pierwszego. Jeśli nadarzy się taka okazja, to postaramy się zabrać do któregoś z odjazdów – zakończył Piotr Wadecki. O zwycięstwie etapowym zdecydował sprinterski pojedynek z peletonu, który do mety w Calella dojechał prawie w komplecie. Wygrał go Luka Mezgec (Giant-Shimano), pokonując Leigha Howarda (Orica GreenEdge) i Juliana Alaphilippe`a (Omega Pharma – Quick Step). Z kolarzy ekipy CCC Polsat Polkowice najwyżej finiszował Maciek Paterski zajmując 43.miejsce. Tomasz Marczyński na trasie 1.etapu wyscigu. Na dzisiejszym etapie Tomasz Marczyński przyjechał na metę na 148. miejscu zachowując czas zwycięzcy etapu. Wyścig dopiero sie zaczął a trudne etapy dopiero przed nami. Te pierwsze dwa etapy trzeba przejechać spokojnie nie tracąc zbyt wiele w klasyfikacji generalnej. Jak widać obsada wyścigu jest bardzo dobra więc na pewno będzie bardzo zacięta walka – zakończył Tomek Marczyński. Wyniki 1. etapu Volta a Catalunya (WT), Calella – Calella (169,7 km): 1. Luka Mezgec (Slo) Team Giant-Shimano 4:09:13 2. Leigh Howard (Aus) Orica Greenedge 3. Julian Alaphilippe (Fra) Omega Pharma – Quick-Step 43. Maciej Paterski 62. Marek Rutkiewicz 79. Davide Rebellin 81. Branislau Samoilau 89. Łukasz Owsian 98. Adrian Honkisz 148. Tomasz Marczyński 153. Mateusz Taciak info: A. Dyszyński, foto: M.Indzierowski Tom van Asbroeck zwycięża w Cholet Pays de Loire. Kurek w ucieczce dnia Tom Van Asbroeck (Topsport Vlaanderen-Baloise) został zwycięzcą wyścigu Cholet Pays de Loire (kat. 1.1). Pokonał Sébastiena Delfosse (Wallonie Bruxelles) i Sébastiena Turgot (Ag2r La Mondiale). Adrian Kurek w ucieczce dnia. Podczas 37.edycji francuskiej jednodniówki, Cholet Pays de Loire (kat.UCI,1.1), kolarze mieli do pokonania trasę długości 206 kilometrów, która prowadziła po pagórkowatym terenie w regionie Kraju Loary. Kolarze wystartowali w Cholet i po przejechaniu 177 kilometrów dużej pętli, wrócili do miasta by na zakończenie pokonać dodatkowo jeszcze 29 kilometrów małej pętli która kończyła się finiszem. Mapa i profil trasy wyscigu. (www.cholet-pdl.com) Na starcie wyścigu ekipa CCC Polsat Polkowice stanęła w składzie: Paweł Charucki, Piotr Gawroński, Tomasz Kiendyś, Adrian Kurek, Jarosław Marycz, Bartłomiej Matysiak, Jacek Morajko i Grzegorz Stępniak. Tuż po starcie kolarzy w Cholet, dość nieoczekiwanie z peletonu odjechała duża grupa 22 zawodników. Wsród uciekinierów było dwóch Polaków: Adrian Kurek (CCC Polsat Polkowice), i Karol Domagalski (Caja Rural-Seguros RGA) a także Gediminas Bagdonas, Sébastien Turgot (AG2R La Mondiale), Jimmy Engoulvent (Europcar), Arnaud Courteille, Pierrick Fedrigo (FDJ.fr), Benoît Jarrier, Armindo Fonseca (Bretagne Séché), Christophe Laporte (Cofidis), David Lozano (Novo Nordisk), Tom Van Asbroeck, Thomas Sprengers (Topsport Vlaanderen-Baloise), Frederik Veuchelen (Groupe Gobert), Ilnur Zakarin (RusVélo), Rudy Kowalski (Roubaix-Lille Métropole), Dimitri Le Boulch (BigMat-Auber 93), Benjamin Giraud, Yoann Paillot (La Pomme Marseille 13), Sébastien Delfosse (Wallonie Bruxelles), Tom Goovaerts (Veranclassic-Doltcini) i Sergey Shilov (Lokosphinx). Uciekająca grupa dość szybko zdobyła przewagę i z kilometra na kilometr zaczęła ja powiększać. Peleton jechał dość zachowawczo co pozwoliło uciekinierom zdobyć przewagę która po przejechaniu 50 kilometrów trasy wynosiła około 8 minut. Kiedy peleton zabrał się do niwelowania przewagi, doszło w nim do dużej kraksy w wyniku której uległ on znacznemu podzieleniu. Pogoń za ucieczką kontynuowała jedynie grupa około 40 kolarzy. W wyniku kraksy na którą wpływ miały bardzo zmienne warunki pogodowe (deszcz i silny wiatr) wielu kolarzy zrezygnowało z dalszej jazdy. Kiedy kolarze wjechali na małą, 29-kilometrową rundę wokół Cholet, z uciekającej grupy odjechało 12 kolarzy, a przewaga nad szczupłym peletonem wynosiła niewiele ponad 2 minuty. Mimo, że niewielki peleton bardzo usilnie starał się dopaść uciekająca dwunastkę, śmiałkom udało się dojechać do mety i między sobą rozegrać pojedynek o zwycięstwo. W sprinterskim pojedynku zwycięstwo odniósł Tom Van Asbroeck (Topsport Vlaanderen Baloise), pokonując Sébastiena Delfosse (Wallonie Bruxelles) i Sébastiena Turgot (Ag2r La Mondiale). Najlepszym z kolarzy CCC Polsat Polkowice okazał się Bartłomiej Matysiak, który finiszował na 14. miejscu. Jarosław Marycz minął metę na 42. miejscu a tuż za nim przyjechał Adrian Kurek, który większość trasy przejechał w ucieczce. Wyścig ukończyło tylko jedynie 52. kolarzy. Podczas dzisiejszego startu czułem sie bardzo dobrze – powiedział Adrian Kurek. W ucieczce do której się zabrałem zaraz po starcie współpraca początkowo układała sie bardzo dobrze o czym świadczy uzyskanie przewagi sięgającej ponad 8 minut. W trakcie wyścigu zaczął padać deszcz z gradem i zrobiło się bardzo zimno. Dodatkowo chłód potęgował silny wiatr. Po przejechaniu 100 km trasy współpraca zaczęła się psuć. Z Karolem Domagalskim (Caja Rural) dogadaliśmy się, że będziemy się w miarę możliwości wspierać i pomagać sobie.Około 150 kilometra trasy przydarzył mi się defekt roweru, po którym samotnie musiałem dojechać do uciekającej grupy. Straciłem sporo sił a dodatkowo miałem mały kryzys, który niestety skończył sie tym, że utraciłem kontakt z ucieczką. Szkoda tej chwili słabości, bo jak widać ucieczka, choć nie w komplecie, dziś dojechała do mety. W drugiej grupie na metę przyjechali Bartek Matysiak oraz mocno pracujący w końcówce Jarek Marycz. Po piątkowym belgijskim starcie, gdzie to w głupi sposób zostaliśmy na wietrze, dzisiaj było już znacznie lepiej – zakończył Adrian Kurek. Wyniki Cholet Pays de Loire (kat.UCI,1.1), 206 km; 1. Tom Van Asbroeck (Topsport Vlaanderen-Baloise) 5:13:38 2. Sébastien Delfosse (Wallonie – Bruxelles) 3. Sébastien Turgot (AG2R La Mondiale) 14. Bartłomiej Matysiak 1:36 42. Jarosław Marycz 3:05 43. Adrian Kurek 5:35 DNF Tomasz Kiendyś DNF Piotr Gawroński DNF Jacek Morajko DNF Paweł Charucki DNF Grzegorz Stępniak info: A.Dyszyński Luca Mezgec zwycięzcą wyścigu Handzame Clasic Luka Mezgec (Giant-Shimano) został zwycięzcą belgijskiego klasyka, Handzame Clasic. Kolarze CCC Polsat Polkowice nie ukończyli wyścigu. Kolejnym startem ekipy CCC Polsat Polkowice był wyścig klasyczny Handzame Clasic, rozegrany w Belgii. Do wyścigu ekipa przystąpiła w składzie: Paweł Charucki, Piotr Gawroński, Tomasz Kiendyś, Adrian Kurek, Jarosław Marycz, Bartłomiej Matysiak, Jacek Morajko i Grzegorz Stępniak. Kolarze mieli do pokonania 196 kilometrową trasę która prowadziła z Bredene do Handzame. Tak jak w większości klasyków rozgrywanych w Belgii i Holandii, trasa prowadziła po bardzo krętych i wąskich drogach na których nie brakowało sekcji brukowanych oraz kilku wymagających podjazdów. Wyścig rozpoczął się dość spokojnie i przez pierwsze kilkadziesiąt kilometrów, mimo licznych ataków peleton jechał razem. Dopiero po przejechaniu 50 kilometrów trasy, kiedy dało się odczuć bardzo silnie wiejący boczny wiatr, peleton zaczął pękać. Powstało kilka mniejszych grup, które w miarę zbliżania się do mety łączyły się, by następnie organizować kolejne odjazdy. W peletonie zapanowała wielka nerwowość na którą miały wpływ liczne kraksy, które tego dnia kształtowały układ sił w peletonie. Niestety, kraksy nie ominęły również kolarzy ekipy CCC Polsat Polkowice. Ostatecznie do mety w Handzame dojechała większa grupa kolarzy z której rozegrano sprinterski finisz. Najszybciej finiszował Słoweniec Luka Mezgec z ekipy Giant-Shimano. Pokonał Theo Bosa (Belkin Pro Cycling) i Edwarda Theunsa (Topsport Vlaanderen). Niestety, spośród kolarzy ekipy CCC Polsat Polkowice nikt nie ukończył wyścigu. Wyniki Handzame Classic (1.1), Bredene – Handzame (198,3 km): 1. Luka Mezgec (Slo) Team Giant-Shimano 4:26:53 2. Theo Bos (Ned) Belkin-Pro 3. Edward Theuns (Bel) Topsport Vlaanderen – Baloise info: A.Dyszyński GP Nobili Rubinetterie: zwycięstwo Simone Ponzi, 22 miejsce Paterskiego Zwycięzcą włoskiej jednodniówki GP Nobili Rubinetterie, został Simone Ponzi (Neri Sottoli). Maciej Paterski finiszował na 22.miejscu. W dniu dzisiejszym ekipa CCC Polsat Polkowice wystartowała w 17. edycji włoskiego wyścigu klasycznego, GP Nobili Rubinetterie-Coppa Papa Carlo Citta di Stresa. Długość trasy wyścigu wynosiła 187 kilometrów i prowadziła po stosunkowo płaskim terenie na którym, w końcowej części trasy znajdował się jedyny większy podjazd, Massino Visconti, który kolarzy pokonywali dwukrotnie. W wyścigu ekipa CCC Polsat Polkowice wystąpiła w składzie: Davide Rebellin, Adrian Honkisz, Maciej Paterski, Tomasz Marczyński, Łukasz Owsian, Mateusz Taciak, Marek Rutkiewicz i Branislau Samiolau. Od samego startu peleton narzucił bardzo wysokie tempo jazdy. Przeciętna prędkość była bliska 50 km/h, a mimo to w peletonie ciągle dochodziło do ataków i prób odjazdu. Pierwszy udany „odjazd” zawiązał się dopiero po przejechaniu połowy dystansu wyścigu. Wówczas z peletonu odjechała piątka kolarzy: Antonio Parrinello (Androni Giocattoli), Miguel Rubiano, Juan Valencia Gonzalez (obaj Columbia), Pavel Brutt (Katusha) oraz David Boucher (FDJ.r). Uciekinierzy wypracowali przewagę nad peletonem która oscylowała w granicach 3 minut. Kiedy peleton zbliżał się po raz pierwszy do podjazdu Massino Visconti, przewaga ucieczki uległa nieco zmniejszeniu. Wówczas z peletonu zaatakował Alejandro Valverde (Movistar), a za nim podążyli Davide Rebellin (CCC Polsat Polkowice) i Franco Pelizotti (Androni Giocattoli). Wysokie tempo jakie narzucił Valverde, pozwoliło mu przeskoczyć do uciekającej grupy. Na drugim podjeździe, różnica pomiędzy porozrywanym peletonem a ucieczką znacznie się zmniejszyła co wskazywało, że do mety może dojechać większa grupa kolarzy. Na ostatnich kilometrach doszło do połączeniu peletonu z grupą uciekinierów i do mety podążała grupa około 70 kolarzy z której rozegrano sprinterski finisz. Najszybszym na mecie w Stresa okazał się Simone Ponzi (Neri Sottoli), który pokonał Christiana delle Stellego (Team Idea) i Francisco Ventoso (Movistar). Maciej Paterski został najwyżej sklasyfikowanym kolarzem ekipy CCC Polsat Polkowice, zajmując 22.miejsce. Wyniki GP Nobili Rubinetterie (1.1), Suno – Stresa (187,5 km): 1. Simone Ponzi (Neri Sottoli) 3:59:15 2. Cristian Delle Stelle (Team Idea) 3. Francisco Ventoso (Movistar Team) 22. Maciej Paterski 37. Davide Rebellin 43. Łukasz Owsian 56. Tomasz Marczyński 61. Branislau Samoilau 64. Adrian Honkisz 75. Mateusz Taciak DNF Marek Rutkiewicz info: A.Dyszyński Kenny Dehaes wygrywa klasyk Nokere Koerse. Matysiak 17 Kenny Dehaes (Lotto-Belisol) został zwycięzcą wyścigu Nokere Koerse. Pokonał Toma van Asbroecka (TopSport Vlaanderen-Baloise) i Nacera Bouhanniego (FDJ.fr). Bartek Matysiak (CCC Polsat Polkowice) finiszował na 17.miejscu. Podczas 69. edycji belgijskiego wyścigu klasycznego Nokere Koerse kolarze mieli do pokonania trasę długości 199 kilometrów, która prowadziła po bardzo wąskich drogach z odcinkami brukowanymi. Kolarze wystartowali z miejscowości Ronse i po przejechaniu około 80 kilometrów wjechali na 15kilometrowe rundy, gdzie znajdował się stosunkowo krótki ale bardzo „sztywny” podjazd (śr. nachylenie 6%). Właśnie na tym podjeździe, Nokere-berg, po ośmiokrotnym pokonaniu rund, kolarze finiszowali na mecie wyścigu. Na starcie tego wyścigu ekipa CCC Polsat Polkowice wystartowała w składzie: Paweł Charucki, Piotr Gawroński, Tomasz Kiendyś, Adrian Kurek, Jacek Morajko, Jarosław Marycz, Bartłomiej Matysiak i Grzegorz Stępniak. Przez większość trasy wyścigu na czele jechała grupka piętnastu kolarzy. Mimo zgodnej współpracy ich przewaga nie wyniosła więcej niż 2 minuty. Gdy do mety pozostawało coraz mniej kilometrów peleton mocno przyspieszył, co spowodowało, że grupa uciekinierów zaczęła stopniowo się uszczuplać, by w konsekwencji zostać wchłonięta przez rozpędzony peleton. Finisz na mecie w Nokere rozegrał się z peletonu i był bardzo zacięty. Aby wskazać zwycięzcę sędziowie musieli wnikliwie przejrzeć fotofinisz. Zwycięzcą został Kenny Dehaes (Lotto-Belisol), który pokonał o przysłowiowy „błysk szprychy” Toma Van Asbroecka (Topsport Vlaanderen). Na trzecim miejscu finiszował Nacer Bouhanni (FDJ.fr). Każdy wyścig w Belgii czy Holandii jest bardzo nerwowy i trzeba od samego startu do mety jechać w pełnej koncentracji – powiedział Bartek Matysiak. Podczas wczorajszego wyścigu prawie od samego startu było mnóstwo ataków. Szczęśliwie były dobre warunki pogodowe, pokazało sie nawet słońce. Wyścig można powiedzieć rozgrywany był na rundach. Było ich w końcówce 8 po ok. 15 kilometrów. Na 30-tym kilometrze utworzył się dość liczny odjazd grupki kolarzy w którym jechało 17 zawodników. Na ostatnich rundach nasza ekipa wraz z kilkoma innymi rozpoczęła pogoń za ucieczką. Została ona skasowana tuż przed metą i finisz rozegrano z dużej grupy. Końcowe 500 metrów do mety to podjazd po bruku, który strasznie wybijał z rytmu. Tuż przed wjazdem na odcinek brukowany, byłem ustawiony trochę za daleko od czoła grupy. Mimo, że przeskoczyłem kilka pozycji, było juz ciężko przejść do samego czuba i włączyć się do walki o zwycięstwo – zakończył Bartek Matysiak. Z kolarzy ekipy CCC Polsat Polkowice najwyżej finiszował Bartek Matysiak zajmując 17. miejsce. Wyniki Nokere Koerse 2014 (1.1), Ronse – Nokere (199,3 km): 1. Kenny Dehaes (Lotto-Belisol) 4:21:39 2. Tom van Asbroeck (TopSport Vlaanderen-Baloise) 3. Nacer Bouhanni (FDJ.fr) 17. Bartłomiej Matysiak 43. Jarosław Marycz 72. Jacek Morajko 76. Adrian Kurek 77. Tomasz Kiendyś 108. Grzegorz Stępniak DNF Paweł Charucki DNF Piotr Gawroński info: A.Dyszyński Marek Galiński nie żyje W nocy z niedzieli na poniedziałek w wypadku samochodowym w okolicach Jędrzejowa zginął utytułowany kolarz MTB, Marek Galiński. Jak poinformowała PAP, Marek Galiński wracał ze zgrupowania na Cyprze gdzie przebywał z kadrą rosyjskich kolarzy MTB których był trenerem. W niedzielę późnym wieczorem jechał samochodem z lotniska w Krakowie do domu w okolicach Opoczna. Wypadek wydarzył się w okolicach Jędrzejowa. Marek Galiński został przewieziony do szpitala gdzie zmarł. Marek Galiński był najbardziej utytułowanym polskim kolarzem górskim. Dziewięciokrotnie zdobywał tytuł mistrza Polski w cross country (2000, 2004-2011) i czterokrotnie w maratonie MTB (2006-2007, 2009-2010). Dziesięciokrotnie wygrywał klasyfikację generalną Grand Prix MTB.Cztery razy startował w Igrzyskach Olimpijskich (Atlanta, Sydney, Ateny i Pekin). Na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie był trenerem reprezentacji Polski kobiet. Ostatnio prowadził kolarską reprezentację Rosji. Marek Galiński w swojej bogatej karierze kolarskiej startował również na szosie będąc przez dwa sezony związany z ekipą „pomarańczowych”. W roku 2004, kiedy ekipa startowała pod nazwą Hoop CCC Polsat, Marek wielokrotnie startował w wyścigach szosowych. Na mistrzostwach świata MTB, Marek Galiński reprezentując barwy Hoop CCC Polsat zajął wysokie 5 miejsce, potwierdzając, że należy do ścisłego grona najwybitniejszych sportowców w tej konkurencji. W sezonie 2007, oprócz ekipy szosowej CCC, powstała bardzo silna ekipa MTB, której liderem został Marek Galiński, którego wspierali bracia: Adrian i Piotr Brzózka. Startował zarówno na szosie a także w wyścigach MTB, gdzie zdobył dwa kolejne tytuły Mistrza Polski: w MTB i Maratonie MTB. Kierownictwo, zawodnicy oraz pracownicy obsługi zawodowej grupy kolarskiej CCC Polsat Polkowice, pogrążeni w wielkim smutku po stracie wspaniałego zawodnika i kolegi, składają wyrazy współczucia dla całej Rodziny, łącząc się w smutku i bólu po stracie Marka. Trudne ściganie w holenderskich klasykach W miniony weekend kolarze ekipy CCC Polsat Polkowice wystartowali w dwóch wyścigach klasycznych rozegranych w Holandii w prowincji Drenthe. Niestety, występ na tych wyścigach kolarze „pomarańczowych” nie mogą zaliczyć do udanych. Na wyścigi do Holandii ekipa CCC Polsat Polkowice wyjechała w składzie: Jarosław Marycz, Grzegorz Stępniak, Piotr Gawroński, Adrian Kurek, Łukasz Nowak, Josef Cerny, Bartłomiej Matysiak i Tomasz Kiendyś. Przez dwa dni startów kolarze musieli zmierzyć z bardzo wymagającymi trasami, które są nieodłączne podczas wiosennych klasyków w Holandii. Mimo, że na trasie nie było trudnych podjazdów, to wąskie i kręte drogi z licznymi brukowanymi sekcjami, zawsze dokonują „spustoszenia” w peletonie. Dodatkowo, w miniony weekend, kolarze wystartowali w ekstremalnie trudnych warunkach pogodowych. Nad zachodnia Europą „przewalały” się fronty atmosferyczne które przyniosły obfite opady deszczu i silnie wiejący wiatr. Ściganie w takich warunkach nie należy do łatwych. Z trasą pierwszego z klasyków, Ronde van Drenthe, nie poradziło sobie około 80 kolarzy. Z kolarzy ekipy CCC Polsat Polkowice wyścig ukończyli jedynie Tomasz Kiendyś (62m.) i Bartłomiej Matysiak (65m.) Wyścig wygrał Kenny Dehaes (Lotto Belisol), który pokonał Scotta Thwaitesa (NetAppEndura) oraz Berta-Jana Lindemana (Rabobank Development Team). Drugiego dnia, podczas wyścigu De Weiert Dwars door Drenthe, sytuacja była bardzo podobna. Ze 184 zawodników z 25 ekip kolarskich jakie stanęły na starcie, wyścig ukończyło jedynie 54 kolarzy. Dla ekipy CCC Polsat Polkowice wyścig rozpoczął się stosunkowo dobrze. Dwóch zawodników: Jarosław Marycz i Mateusz Nowak znalazło się w czołowej 50-osobowej grupie która powstała po podzieleniu się peletonu. Niestety kraksa w jakiej uczestniczyli wykluczyła ich z dalszej jazdy. Wyścig od samego początku toczył się przy dość silnym wietrze, a tempo było szybkie. Peleton podzielił się i z przodu zostało maksymalnie 50 zawodników – opowiada Jarosław Marycz, który razem z Mateuszem Nowakiemjechał w czołowej grupie. – W pewnym momencie kolarz jadący kilka pozycji przede mną zaczepił, pociągnął ręką lub uderzył drugiego kolarza, doprowadzając w ten sposób do kraksy. Ciężko mi nawet powiedzieć, jakie były jego intencje. W każdym razie nie mieliśmy szans, by ominąć kraksę. Efektem wypadku są poobijane i spuchnięte ciała, trochę skóry zostało też na asfalcie. Na szczęście nie odnieśliśmy poważniejszych obrażeń - zakończył Jarosław Marycz. Wyścig wygrał Włoch Simone Ponzi (Neri Sottoli). Jedynym z zawodników ekipy CCC Polsat Polkowice który ukończył wyścig został Adrian Kurek, który zajął 42. miejsce. Ronde van Drenthe (kat. 1.1), (Hoogeveen – Hoogeveen) 204.7km; 1. Kenny Dehaes (Lotto – Belisol) 4:56:58 2. Scott Thwaites (Team NetApp – Endura) 3. Bert-Jan Lindeman (Rabobank Development Team) 62. Tomasz Kiendyś ` 07:31 65. Bartłomiej Matysiak DNF. Josef Cerny DNF. Piotr Gawroński DNF. Adrian Kurek DNF. Jarosław Marycz DNF. Mateusz Nowak DNF. Grzegorz Stępniak De Weiert Dwars door Drenthe (kat. 1.1), (Roden – Coevorden) 202.7km; 1. Simone Ponzi (Neri Sottoli) 2. Bert-Jan Lindeman (Rabobank Development Team) 3. Tijmen Eising (Metec-TKH CT) 42. Adrian Kurek 5:00 DNF. Josef Cerny DNF. Piotr Gawroński DNF. Bartłomiej Matysiak DNF. Jarosław Marycz DNF. Mateusz Nowak DNF. Grzegorz Stępniak 4:31:21 DNF. Tomasz Kiendyś info: A.Dyszyński Ekipa "pomarańczowych" na holenderskie klasyki Już w najbliższy weekend, 15-16.03.br. ekipa CCC Polsat Polkowice weźmie udział w dwóch wyścigach klasycznych rozgrywanych w holenderskiej prowincji Drenthe. Po dwumiesięcznym pobycie na zgrupowaniu w Calpe i pierwszych startach w wyścigach w Hiszpanii, Francji i Belgii, kolarze ekipy „pomarańczowych” na krótko powrócili do kraju, by w dniu dzisiejszym, wyruszyć w podróż na kolejne starty. W najbliższy weekend wystartują w dwóch wyścigach klasycznych rozgrywanych w północno-wschodniej Holandii, w prowincji Drenthe. Pierwszym z wyścigów będzie klasyk Ronde Van Drenthe (kat.UCI 1.1) który zostanie rozegrany w sobotę, 15.03.br. Jest wyścig o dużych tradycjach w Holandii, sięgających 1960 roku, kiedy to został rozegrany po raz pierwszy. Wyścig nieprzerwanie organizowany do bieżącego roku z wyjątkiem sezonu 2001 kiedy został odwołany. Od 2005 roku wyścig został wpisany do kalendarza UCI i zaliczany jest do cyklu Europa Tour z kat. 1.1. Podczas tego wyścigu kolarze będą mieli do pokonania trasę długości 204,7 km, ze startem i metą w miejscowości Hoogeveen. W niedzielę, 16.03.br. kolarze staną na starcie kolejnego wyścigu klasycznego, De Weiert Dwars door Drenthe(kat. UCI 1.1). Jest to klasyk rozgrywany w Holandii od niedawna. Pierwszy raz wyścig ten odbył się w 2010 roku, a tym sezonie będzie to dopiero jego 4.edycja. W ubiegłym sezonie wyścig się nie odbył. Należy on również do cyklu UCI Europa Tour z kategorią 1.1. Kolarze będą rywalizować na trasie długości 202,7 kilometra, która prowadzi z miejscowości Roden do Coevorden. Ekipa CCC Polsat Polkowice, którą poprowadzi dyrektor sportowy Piotr Wadecki wystąpi w składzie: Jarosław Marycz, Grzegorz Stępniak, Piotr Gawroński, Adrian Kurek, Łukasz Nowak, Josef Cerny, Bartłomiej Matysiak i Tomasz Kiendyś. Mapa trasy wyścigu Ronde Van Drenthe. (www.rondevandrenthe.nl) Mapka trasy wyścigu De Weiert Dwars door Drenthe (www.rondevandrenthe.nl) info: A.Dyszyński Le Samyn: zwycięża Maxime Vantomme, Paterski 17-ty Maxime Vantomme (Roubaix – Lille Métropole) wygrał belgijski klasyk Le Samyn (kat. 1.1). W sprinterskim pojedynku pokonał Alexeya Tsatveicha (Katusha) i Nacera Bouhanniego (FDJ.fr). Maciej Paterski finiszował na 17.miejscu. 46. edycja walońskiej jedniodniówki Le Samyn została rozegrana na 196-kilometrowej trasie z Frameries do Dour. Trasa wyścigu w dużej mierze prowadziła po stosunkowo płaskim terenie z niewielkimi dwoma podjazdami znajdującymi się na ostatnich czterech rundach. Kolarze mieli do pokonania 4 pętle wokół Dour o długości 21,3 kilometra każda. Mapka i profil trasy wyscigu Le Samyn. Ku zadowoleniu kolarzy, dzisiejszy wyścig rozgrywany był w dobrych warunkach pogodowych. Przez cały czas trwania rywalizacji świeciło słońce i było umiarkowane ciepło. Sprzyjało to licznym atakom, które rozpoczęły się zaraz po starcie peletonu w Frameries. Przez większą część trasy na czele peletonu jechała trzyosobowa ucieczka w składzie: Nico Sijmens (Wanty), Glenn van de Maele (T.Palm – Pôle Continental Wallon) i Romain Hubert (Color Code Biowanze). Peleton zezwolił na odjazd kolarzy, jednak skrzętnie kontrolował przebieg ucieczki nie dopuszczając by przewaga przekraczała więcej niż 3 minuty. Kiedy peleton wjeżdżał na rundy wokół Dour, za sprawą ekipy Omega Pharma-QuickStep, która przejęła na siebie kontrole peletonu, ucieczka została zlikwidowana. Peleton został bardzo mocno naciągnięty i ciągle następowały próby jego porozrywania. W kolejny odjazd zabrali się Thomas de Gendt (Omega Pharma) i Alexis Gougeard (Ag2r). Odjechali na 50 sekund, lecz peleton, w którym aktywnie jechali również kolarze CCC Polsat Polkowice, zlikwidował ten odjazd. W jednym z ostatnich ataków uczestniczył również Jarosław Marycz, próbując nawet samotnej jazdy, niestety zakończonej niepowodzeniem. Na metę w Dour przyjechał duży peleton i o zwycięstwie w wyścigu zadecydował sprinterski pojedynek. Jako pierwszy linię mety przekroczył Maxime Vantomme (Roubaix Lille Metropole), który minimalnie pokonał ubiegłorocznego zwycięzcę, Alexeya Tsatevicha (Katusha). Trzecim na mecie był Nacer Bouhanni (FDJ.fr) Najwyżej sklasyfikowanym kolarzem ekipy CCC Polsat Polkowice został Maciej Paterski, który minął metę na 17.miejscu z tym samym czasem co zwycięzca. Wyniki Le Samyn (1.1), Quaregnon – Dour (195,9 km): 1. Maxime Vantomme (Roubaix-Lille Metropole) 4:36:20 2. Alexei Tsatevich (Katusha) 3. Nacer Bouhanni (FDJ) 17. Maciej Paterski 31. Tomasz Kiendyś 46. Piotr Gawroński 62. Jarosław Marycz 0:29 105. Jacek Morajko 1:49 109. Adrian Kurak 2:43 112. Paweł Charucki Adrian Kurek na trasie wyscigu (fot. Valerie Herbin) info: A.Dyszyński