Schetynówki: Rząd spiera się o lokalne drogi

Transkrypt

Schetynówki: Rząd spiera się o lokalne drogi
Schetynówki: Rząd spiera się o lokalne drogi
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju ma przejąć pieczę nad finansowaniem
schetynówek. Jego propozycje nie zyskały jednak aprobaty resortu finansów. Uwagi
mają też samorządy
Obecnie gminy mogą pozyskać środki na ten cel z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych –
Etap II Bezpieczeństwo – Dostępność – Rozwój. Będzie on obowiązywał jednak tylko do 2015 r. Dlatego
rząd pracuje nad nowym mechanizmem dofinansowania budowy oraz modernizacji dróg powiatowych i
gminnych od 2016 r. Propozycja została zawarta w projekcie nowelizacji ustawy z 13 listopada 2003 r. o
dochodach jednostek samorządu terytorialnego (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1115 ze zm.) przygotowanym
przez resort infrastruktury i rozwoju, który ma przejąć kontrolę nad wydatkowaniem tych środków od
Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.
– Projekt jest obecnie procedowany. Zgodnie z jego założeniami w budżecie państwa zostanie utworzona
rezerwa celowa na dofinansowanie omawianych zadań. Zaczęłaby działać od roku 2016, tj. po zakończeniu
obowiązywania Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych – wyjaśnia Piotr Popa, rzecznik
prasowy Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.
Współfinansowane będzie do 50 proc. kosztów realizacji przedsięwzięcia. W 2016 r. budżet państwa ma
przeznaczyć na ten cel 1 mld zł, w kolejnych latach kwota ta ma być waloryzowana (patrz infografika).
Nie ma zgody
Ta propozycja nie przypadła jednak do gustu resortowi finansów.
„Proponowane rozwiązania są nie do przyjęcia. Nie tylko bowiem oznaczają konieczność ujmowania w
ustawach budżetowych na kolejne lata kwoty co najmniej 1 mld zł rocznie, ale również uwzględnienia
dotowania dróg lokalnych praktycznie w nieograniczonej perspektywie czasowej. Z drugiej zaś strony
określenie maksymalnego limitu wydatków na wskazane zadania nie pozwala – nawet w przypadku takiej
konieczności – przyznania kwot wyższych od ustawowych” – wskazuje Hanna Majszczyk, wiceminister
finansów, w opinii do projektu.
Dodaje, że takie rozwiązanie ogranicza możliwość kreowania elastycznej polityki rządu w zakresie
wydatków budżetu państwa. „Niniejsze stanowisko nie wyklucza przy tym możliwości wsparcia środkami
budżetu państwa budowy i przebudowy dróg lokalnych po 2015 r. Nie do przyjęcia jest jednak forma
ustawowa takiej decyzji. Obecna uchwała Rady Ministrów w sprawie programu wieloletniego jest bowiem
optymalna w tym zakresie” – uważa Hanna Majszczyk.
Tę argumentację odpiera resort infrastruktury. „Nie zgadzam się z negatywną opinią ministra finansów.
Głównym założeniem projektowanej ustawy jest rozwiązanie problemu niezadowalającego stanu dróg
powiatowych i gminnych (wskazanych w informacji NIK jako najbardziej niedoinwestowane). Ze względu
na palące potrzeby i ograniczone środki w budżetach powiatów i gmin konieczne jest przedłużenie
możliwości dofinansowywania ich w tym zakresie po 2015 r.” – podkreśla w odpowiedzi na to pismo
Zbigniew Rynasiewicz, wiceminister infrastruktury i rozwoju. Zaznacza, że konieczne jest wskazanie stałej
kwoty i zabezpieczenie jej w odpowiedniej wysokości.
Algorytm do zmiany
Uwagi do projektu ma także strona samorządowa.
– W naszej ocenie obecny program się sprawdza. Przejęcie zarządzania środkami na schetynówki przez
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju może tylko pogorszyć sytuację, dlatego propozycję oceniamy
krytycznie. Lepiej zostawić to zadanie w resorcie administracji – mówi Edward Trojanowski ze Związku
Gmin Wiejskich RP.
Eksperci zgadzają się, że dalsze wsparcie lokalnych inwestycji drogowych z budżetu państwa jest
niezbędne, a potrzeby w tym zakresie są duże.
– Doświadczenia z ostatnich lat pokazują, że niedobrze jest, gdy rząd nagle obcina pulę pieniędzy na drogi.
Miliard złotych rocznie to pieniądze, które może nie wystarczają na realizację wszystkich wniosków
samorządów, ale są satysfakcjonujące – uważa Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki.
Uzupełnia, że w przypadku Mazowsza po rozdzieleniu pieniędzy na 2015 r., środków wystarczy na
realizację 30–40 proc. wniosków samorządów.
– Widać zatem, że potrzeby są znacznie wyższe. Jednak sytuacja w skali kraju jest zróżnicowana. Są takie
regiony, w których pieniędzy wystarcza nawet na zrealizowanie 80 proc. przedsięwzięć i niebawem popyt
zrówna się z podażą, dlatego konieczna jest również zmiana algorytmu wyliczania środków na
poszczególne województwa, aby wyrównać te dysproporcje – proponuje Jacek Kozłowski.
Jego zdaniem warto też zmienić kryteria oceniania wniosków. – Trzeba wrócić do pierwotnych trzech
warunków (bezpieczeństwa, wpisywania się drogi w układ komunikacyjny oraz partnerstwa, czyli
współpracy z innymi samorządami przy inwestycji drogowej). Obecnie musimy kierować się sześcioma
kryteriami, w tym np. powodziowym, co traci sens w momencie, gdy zniszczone drogi już dawno zostały
odbudowane – wyjaśnia wojewoda mazowiecki.
Samorządy muszą znać zasady finansowania
Marek Wójcik, wiceminister administracji i cyfryzacji
Projekt nowelizacji ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego będzie przedmiotem obrad
Komitetu Stałego Rady Ministrów prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. Zaproponowane w nim
rozwiązania nie są jeszcze przesądzone. Zarówno strona samorządowa, jak i nasze ministerstwo mają kilka
propozycji, które jeszcze można by wprowadzić, aby usprawnić system finansowania dróg lokalnych. Nie
jest też przesądzone, czy nad wydatkowaniem tych środków przejmie kontrolę Ministerstwo Infrastruktury
i Rozwoju. Wspólnie z innymi resortami będziemy o tym rozmawiać. Ale akurat nie to jest najważniejsze.
Kluczowe jest to, że rząd chce zapewnić środki na dotowanie schetynówek na najbliższe dziesięć lat. Teraz
musimy podjąć działania, aby jak najszybciej wypracować zasady finansowania dróg lokalnych na 2016 r.
i kolejne lata, żeby samorządy wiedziały, na co mogą liczyć. Dzięki temu będą mogły przygotować
odpowiednią dokumentację.
Etap legislacyjny
Projekt nowelizacji ustawy w trakcie konsultacji społecznych
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Artykuł z dnia: 2014-12-11
Autor:Urszula Mirowska-Łoskot