rynek kep w polsce

Transkrypt

rynek kep w polsce
54
BIZNES RAPORT
4–10 września 2015 r.
RYNEK KEP W POLSCE
Warto szukać specjalistów
Wybór odpowiedniego przewoźnika
może zaważyć nie tylko na stawkach,
ale i na terminowości dostaw.
Przedstawiamy kilka sztuczek,
które pozwolą obniżyć koszty
usług kurierskich nawet o 30 proc.,
jednocześnie poprawiając ich jakość.
Marcin Kosedowski
Kiedy stoimy przed wyborem firmy kurierskiej, przede wszystkim warto postawić na
specjalizację.
Dobre firmy specjalizują się w konkretnych rodzajach przesyłek (np. przesyłki lokalne, przesyłki wielkogabarytowe) i oferują najlepsze
efekty właśnie w swoim obszarze.
Więcej równa się taniej
Z czego to wynika? Jeśli wiemy, że każdego miesiąca przewozimy tysiące europalet, możemy
wynegocjować u przewoźnika takiego jak DHL
czy Poczta Polska znaczne rabaty. Gdybyśmy
oferowali wszystko, od międzynarodowych
wysyłek listów do transportu kontenerów, nie
mielibyśmy takiej siły przebicia u przewoźnika.
Firmy kurierskie korzystają właśnie z tego typu
umów z przewoźnikami, a wynegocjowany rabat przenoszą na własnych klientów. Im więcej przesyłek może nadać firma kurierska za
pośrednictwem danego operatora, tym większe rabaty może uzyskać. Warto wiedzieć, że
możemy uzyskać zdecydowanie niższe ceny
niż oferuje przewoźnik, nawet jeśli wysyłamy
zaledwie kilkadziesiąt lub kilkaset przesyłek
miesięcznie. Wystarczy skorzystać z usług operatora logistycznego, zamiast zamawiać wysyłkę bezpośrednio u przewoźnika. Operator
deklaruje u danego przewoźnika nadanie dziesiątek tysięcy przesyłek miesięcznie, i właśnie
dzięki tej skali może otrzymać znaczące zniżki,
które przeniesie również na nas.
Mieć więcej za mniej
Co ciekawe, nawet po podliczeniu kosztów
dodatkowych ubezpieczeń czy indywidualnej obsługi u operatora logistycznego, klient
może uzyskać cenę nawet o 30 proc. niższą
niż oferuje przewoźnik, a przewóz odbywa się
dokładnie tym samym samochodem prowadzonym przez tego samego kuriera, którego
klient zamówiłby na Poczcie Polskiej czy w
DHL. A skoro cena jest niższa, to po co przepłacać? W przypadku firm przewozowych,
duże znaczenie ma sposób wyceniania błędnie
zadeklarowanych wysyłek. U wielu przewoźników wystarczy minimalne przekroczenie
granicznych wymiarów lub wagi przesyłki
względem zadeklarowanych w liście przewo-
zowym gabarytów, aby została ona uznana za
przesyłkę drobnicową.
Uwaga na ukryte koszty
Efekt widoczny jest szczególnie w przypadku
dużych towarów przesyłanych na znaczne odległości. Dopłata za źle zważoną europaletę
może wynieść nawet kilkaset złotych za przesyłkę krajową lub kilka tysięcy przy przesyłkach
międzynarodowych.
Jak zapobiegać przekroczeniu limitów? Przede
wszystkim podpisać umowę z przewoźnikiem,
która zabezpieczy nas przed zbyt wysokimi dopłatami. Niezbędne jest również prawidłowe
podawanie wagi i wymiarów przesyłki, jeśli nadajemy ją bezpośrednio u przewoźnika, bez
udziału pośrednika.
„Ok. 300 kg” to często niewystarczająca
informacja. Warto dokładnie określić, czy
przesyłka waży 290, 300, czy 305 kilogramów. W przeciwnym wypadku możemy
zostać obciążeni dużymi opłatami z racji
przekłamania danych.
Innym aspektem, który może spowodować
wzrost kosztów, są opłaty paliwowe i drogowe doliczane do cen wysyłek. W przypadku
umów długoterminowych są nieuniknione:
firmy kurierskie narażone są na ryzyko niezależne od nich, np. zmiana kursów walut,
cen benzyny, czy winiet. Warto więc poszukać takiego operatora logistycznego, który
ryzyko podwyżek bierze na siebie i podpisując umowę nie wyszczególnia opłat za tzw
dodatki paliwowe i drogowe.
Niestandardy nie muszą być drogie
Szczególnie trudne zadanie czeka nas, jeśli
chcemy nadawać niestandardowe przesyłki.
Jeśli zlecamy przykładowo wysyłkę przedmiotów, które muszą zostać wniesione do klienta
przez dwie osoby (np. materaca dobrej jakości nie można zwijać), nie mamy czego szukać
w największych firmach kurierskich – albo
w ogóle nie będą chciały z nami rozmawiać,
albo ceny będą zaporowe. W takich przypadkach warto poszukać mniejszego kuriera, wyspecjalizowanego w takich przesyłkach, jakie
chcemy wysyłać. Nawet stosunkowo popularne palety przemysłowe lub możliwość przewozu roślin mogą być zbyt nietypowe dla
największych przewoźników, jednak mniejsi,
bardziej elastyczni operatorzy mogą już zainteresować się zleceniem. I znów wracamy do
tego samego: zawsze warto szukać takiej firmy
kurierskiej, która specjalizuje się w danym typie przesyłek.
Autor jest dyrektorem operacyjnym w Paletto.pl
Reklama
BIZNES RAPORT
Koszty przesyłki
przestały być
najważniejsze
Coraz większą wagę
e-konsumenci przywiązują
do wygody zakupów i jakości
obsługi. Rośnie więc liczba
e-sklepów oferujących dłuższy
niż przewiduje prawo termin
ewentualnego zwrotu towaru
czy więcej możliwości odbioru
lub dostarczenia towaru. Swoją
ofertę rozbudowują więc firmy
kurierskie.
Przez lata mówiło się, że w handlu w sieci
najważniejsza jest cena – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Robert Sulich, dyrektor ds. marketingu
firmy kurierskiej DHL Parcel Polska.
– To prawda: Polacy wciąż poszukują dobrej ceny w e-commerce. Natomiast widzimy, że w coraz większym stopniu
dochodzą także inne kwestie. Coraz ważniejszym kryterium staje się wygoda. Jak
podkreśla, już niekoniecznie najtańsza
oferta pomoże wygrać walkę o e-klienta.
Równie ważne są jakość obsługi, wygoda
oraz pewność transakcji.
Zapewnić odbiorcy jak największą
wygodę
– Już w trakcie ubiegłego roku zaobserwowaliśmy, że przedsiębiorcy internetowi
poszukują nowych metod wygrywania
walki ze swoimi konkurentami w ramach
tych samych segmentów. Niektóre wiodące sklepy internetowe proponowały
takie rozwiązania, jak dostawa w tym samym dniu – mówi Sulich. – Te rozwiązania idą w kierunku zapewnienia odbiorcy
jak największej wygody, bo to jest w tej
chwili najbardziej wyczuwalny trend.
Dynamicznie zwiększa się liczba przesyłek
Liczba sklepów prowadzących działalność w sieci cały czas rośnie. Według
różnych szacunków jest to od kilkunastu do ponad 20 tys. podmiotów. Sulich
zaznacza, że statystyki te nie uwzględniają firm i osób prowadzących sprzedaż
tylko za pośrednictwem platform aukcyj-
nych. – Widzimy, że dynamicznie zwiększa się liczba przesyłek będących efektem
transakcji online – wskazuje Sulich.
– Widać wyraźnie, że Polacy polubili internet, chętnie tam kupują, choć nadal pięcio-, a nawet sześciokrotnie mniej
niż w Niemcy, Holendrzy czy Brytyjczycy. Według Izby Gospodarki Elektronicznej krajowy rynek e-commerce wart
już jest 27 mld zł i bardzo szybko rośnie.
Wciąż jednak stanowi niewielki ułamek
(ok. 3,5 proc.) całego handlu detalicznego, wycenianego na blisko bilion złotych. – W sieci od lat najlepiej sprzedaje
się elektronika użytkowa, ale wysoki
udział tradycyjnie mają także książki
i płyty z muzyką czy filmami – wskazuje Robert Sulich. – W coraz większym
stopniu handluje się również produktami z kategorii fashion, czyli odzieżą
i obuwiem. Znaczący wpływ na e-handel miało wejście w życie pod koniec
grudnia ubiegłego roku rozwiązań legislacyjnych, które zdecydowanie poprawiają pozycje konsumenta w transakcjach
internetowych.
Bezpłatny zwrot
Chodzi o ustawę z 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta, która wprowadza
m.in. szersze obowiązki informacyjne
sprzedającego oraz wydłużenie o cztery
dni minimalnego czasu, w jakim klient
może zwrócić nabyty na odległość, czyli
głównie za pośrednictwem sieci, produkt.
– Coraz więcej sklepów oferuje zwrot nawet w dłuższym okresie, na przykład do
miesiąca – precyzuje Sulich. – Ale rośnie
także liczba polskich przedsiębiorców,
którzy sięgają po metodę zwrotu całkowicie bezpłatnego, co oznacza, że jeżeli konsument kupując buty czy koszulkę, uzna,
że nie spełniły one jego oczekiwań, np. ze
względu na zły rozmiar albo niewłaściwy
kolor, to może taki produkt zwrócić
w ciągu miesiąca i nie ponosi w związku
z tym żadnych kosztów.
56 RYNEK KEP W POLSCE
4–10 września 2015 r.
BIZNES RAPORT
Same Day Delivery, czyli przyszłość
usług kurierskich
Konieczne jest wprowadzenie tzw. magazynów rozproszonych. Dopiero
kiedy dana firma będzie posiadała magazyn pojawi się możliwość
wprowadzenia usługi Same Day Delivery. Taki kierunek rozwoju można już
zaobserwować chociażby w Anglii czy Stanach Zjednoczonych, gdzie coraz
częściej rezygnuje się z wielkich magazynów centralnych, na rzecz tworzenia
większej ilości magazynów rozproszonych.
Jakub Mikołajczak
Rynek usług kurierskich rozwinął się w ciągu
ostatnich lat w tak dynamicznym tempie, że wiele osób zastanawia się, co jeszcze może zostać usprawnione i czym jeszcze
mogą przyciągnąć klientów nowo powstałe
firmy kurierskie. Wydawać by się mogło, że
wszystko, co można dla wygody klienta zrobić, już dawno zostało wprowadzone. Okazuje się jednak, że jest jeszcze pewien rodzaj
usług, który jak oceniają eksperci, może
znacząco wpłynąć na rynek kurierski. Ta
usługa to właśnie Same Day Delivery,
a w kolejnym artykule tłumaczymy na
czym ona polega.
jej oferty, zgodnie podkreślają, że cieszy się
ona ogromnym zainteresowaniem i znacznie pomaga w zwiększeniu sprzedaży. W Polsce jednak jest to usługa zarezerwowana
w tym momencie tylko
dla mniejszych
operatorów,
którzy dzia-
Na czym polega nowa
usługa w branży
kurierskiej?
Jak sama nazwa
wskazuje, Same
Day Delivery
oznacza dostawę produktu do
klienta już
w dniu, kiedy
dokonał zamówienia. Obecnie większość
kurierów jest w stanie zagwarantować dostawę
typu Next Day, czyli na następny dzień po zamówieniu i do tego właśnie jest przyzwyczajona
większość klientów. Czy jednak dostarczanie
przesyłki w dzień zamówienia jest w ogóle realne? Okazuje się, że jak najbardziej tak.
E-sklepy, które
wprowadziły już
tę usługę do swo-
łają lokalnie i mają realną możliwość tak
szybkiego dostarczenia towaru. W chwili obecnej nie ma w Polsce jednej,
silnej marki kurierskiej, która byłaby w stanie całkowicie przejąć rynek e-commerce.
Dlatego właśnie eksperci uważają, że wyścig o fotel lidera w branży usług kurierskich wygra właśnie ta firma, której uda się
wprowadzić przesyłkę Same Day Delivery
w największych miastach w Polsce. To właśnie klienci mieszkający w dużych miastach
są bowiem tymi, którzy najczęściej potrzebują jak najszybszego dostarczenia towaru pod same drzwi.
Same Day Delivery w praktyce
Jak jednak można zorganizować w praktyce tak skomplikowaną logistycznie usługę?
Oczywiście, aby mogła ona zaistnieć w największych polskich
miastach, konieczne jest wprowadzenie tzw. magazynów rozproszonych. Dopiero kiedy dana
firma będzie posiadała magazyny
pojawi sie możliwość wprowadzenia
usługi Same Day Delivery. Taki kierunek
rozwoju można już zaobserwować chociażby
w Anglii czy Stanach Zjednoczonych, gdzie
coraz częściej rezygnuje się z wielkich magazynów centralnych, na rzecz tworzenia większej ilości magazynów rozproszonych. Oczywiście oprócz wprowadzenia magazynów
rozproszonych, kolejnymi wyzwaniami jest
stworzenie sposobu komunikacji między nimi
czy ustalenie kosztów dostawy. Choć wprowadzenie usługi Samy Day Delivery na pewno
jest trudnym i skomplikowanym wyzwaniem
logistycznym, to istnieje duża szansa, że już niedługo zacznie pojawiać się również w naszym
kraju. Jest to w końcu jeden z nielicznych kierunków, jakie mogą obrać firmy kurierskie,
które chcą wyróżnić się na tle konkurencji. Źródło: kuriero.pl
Okres silnej
rywalizacji
Daria Widerowska
Wg bieżących badań już 1/3 Polaków deklaruje
zakupy przez internet. Są one dla klienta coraz
wygodniejsze i szybsze. Rozwój firm kurierskich
jest tego naturalnym następstwem.
Polski rynek usług kurierskich, mimo że liczy
około 200 firm, podzielony jest między kilku
głównych graczy, wśród których są DHL, DPD,
GLS, UPS. Branża usług kurierskich bardzo
szybko się rozwija. Co roku wartość rynku rośnie o kilkadziesiąt procent. W 2001 r. analitycy
wyceniali rynek na 100 mln złotych. W 2014 r.
wartość została oszacowana na 35 mld złotych.
Zmiany na rynku kurierskim opierają się na nowych zasadach obsługi klienta oraz na wdrażaniu nowoczesnych technologii. Coraz więcej
słyszy się o wprowadzeniu dronów, awizomatów, paczkomatów. Zmiana standardów obsługi klienta jest kluczowym zagadnieniem dla
zarządców firm kurierskich. Coraz szersza konkurencja pozwala klientowi na wybór, którego
jeszcze kilkanaście lat temu nie miał.
Szybkie tempo wzrostu jest spowodowane
przede wszystkim rozwojem rynku e-commerce. Wg bieżących badań już 1/3 Polaków deklaruje zakupy przez internet. Są one dla klienta
coraz wygodniejsze i szybsze. Rozwój firm kurierskich jest tego naturalnym następstwem.
Polski rynek zakupów internetowych wygląda podobnie jak na Zachodzie. Wzoruje się
na branży rodem z Ameryki i Wielkiej Brytanii. Na nasz rynek wchodzą wielcy zagraniczni gracze, jak Zalando czy Amazon, które
wdrażają w Polsce zagraniczne standardy.
Zakłada się, że zakupy w internecie będą z roku
na rok rosły. Będą rosły także wymagania dotyczące firm kurierskich. Najbliższe lata to będzie okres silnej rywalizacji, inwestycji, które
mają przywiązać klienta. Branża będzie się dynamicznie zmieniać, na czym przeciętny klient
powinien sporo zyskać.
Autorka jest ekspertem globalpack.pl
Kluczem do sukcesu jest oferta zintegrowana
Nasze usługi kurierskie
zanotowały doskonały start
i obecnie rozwijają się szybciej,
niż zakładaliśmy. Ich jakość
poddaliśmy pod ocenę klientom
końcowym – 93 proc. z nich
określiło ją jako „świetną” lub
„dobrą”.
Sebastian Anioł
Polski e-commerce
należy do jednego
z najdynamiczniej
rozwijających się
w Europie – według
analityków powiększa
się w tempie co najmniej 15 proc. rocznie. Coraz większy
wolumen paczek pochodzących z e-handlu będzie generował wzrost zapotrzebowania
na efektywne, szybkie i tanie formy dostawy.
Wyraźnie można zaobserwować rozwijanie sieci
punktów click&collect przez czołowych rynkowych graczy z branży logistycznej. Potwierdza to
raport opracowany przez Deloitte, według którego jeszcze w 2015 roku liczba punktów ‘kliknij
i odbierz’ w Europie wyniesie 500 tys.
Strategia rozwoju wertykalnego
Oznacza to aż 20-procentowy wzrost w porównaniu do roku poprzedniego. Sytuacja
w Polsce jest odzwierciedleniem tego trendu.
Widać to na przykładzie intensywnego rozwoju sieci tradycyjnych punktów odbioru
przesyłek zarówno przez czołowych rynkowych graczy z branży logistycznej, jak i przez
duże podmioty z sektora handlowego. Firmy
stosują strategię rozwoju wertykalnego, inwestując we własną sieć logistyczną oraz
tradycyjne punkty click&collect, które są
rozlokowane w placówkach handlu detalicznego, mogą też być połączone z punktami usługowymi lub działają samodzielnie.
Należy uznać taki kierunek działań za właściwy – głównym celem uczestników rynku
e-commerce powinno być maksymalne ułatwienie odbioru produktów. Ważne jednak,
by rozwiązanie było również efektywne finansowo – to kluczowe wyzwanie, dlatego
powinno opierać się na szerokiej współpracy
sieci click&collect, operatorów logistycznych i graczy e-commerce.
Zapewniamy każdy element
łańcucha dostaw
W mojej ocenie przyszłością rynku jest automatyzacja i oferowanie pełnego zakresu
usług na każdym etapie łańcucha logistycznego dostaw przesyłek – a dziś żaden operator
w Polsce poza nami nie ma pod jednym dachem usług pocztowych, kurierskich, finansowych i paczkomatowych. Jesteśmy w stanie
zapewnić każdy element łańcucha dostaw na
poziomie operacyjnym pomiędzy sprzedającymi a kupującymi. Szczególnie cieszy nas też
świetny start biznesu kurierskiego uruchomionego w czerwcu. Spółka świadczy usługi
kurierskie dla klientów indywidualnych oraz
biznesowych. Gwarantowana dostawa następnego dnia i atrakcyjne ceny usług – w połączeniu z Paczkomatami® InPost i największą
siecią obejmującą ponad 7000 placówek
pocztowych – to jedyna w Polsce oferta zapewniająca kompleksowy i komplementarny
zakres usług logistycznych krajowych oraz
międzynarodowych ‘pod jednym dachem’.
InPost zamierza osiągnąć 10 proc. udziału
w polskim rynku kurierskim do końca 2017 r.
Cel ten jest w moim przekonaniu jak najbardziej osiągalny – tym bardziej, że nasze usługi
kurierskie zanotowały doskonały start i obecnie rozwijają się szybciej, niż zakładaliśmy.
Ich jakość poddaliśmy pod ocenę klientom
końcowym – 93 proc. z nich określiło ją jako
„świetną” lub „dobrą”.
Dzięki sprawdzonej infrastrukturze i doświadczonej załodze zapewniamy sprawną i terminową logistykę dostaw dużej liczby przesyłek
nawet w tak gorącym okresie, jak na przykład
sezon przedświąteczny. Jak pokazują nasze statystyki, same Paczkomaty® InPost w 2014 r.
obsłużyły o 90 proc więcej paczek w porównaniu do poprzedniego roku. W 2015 r. wzrosła
także – aż o 200 maszyn – sieć Paczkomatów®
InPost, która liczy już 1300 terminali na terenie Polski i powiększy się o kolejne 400 do
końca roku. Tempo wzrostu pokazuje więc, że
strategia oparta o e-commerce i ofertę zintegrowaną, czyli listy, usługi kurierskie i Paczkomaty®, zdaje egzamin.
Autor jest prezesem zarządu InPost SA