Reinkarnacja w hipnozie

Transkrypt

Reinkarnacja w hipnozie
O terapii uzależnionych po przeczytaniu książki Andrzeja
Kaczorowskiego „Reinkarnacja w hipnozie”
Dr Agnieszka Gulewicz, psycholog kliniczny prowadzący praktykę psychoterapii
w Nowym Jorku od 8lat. Od 1996 do 1999 roku współpracująca z asystującym przy
pracy terapeutycznej i psychoanalizy z Andrzejem Kaczorowskim. W 1999 roku
wyjechała do USA prywatnie i pozostała do dzisiaj. Zajmuje się przypadkami
uzależnienia od nałogów – narkotyków, alkoholu, papierosów i stanami po
uzależnieniach.
Po otrzymaniu książki Andrzeja Kaczorowskiego „Reinkarnacja w hipnozie”
postanowiła wypowiedzieć się na temat terapii u uzależnionych.
Jestem pod wrażeniem po przeczytaniu książki „Reinkarnacja w hipnozie” dr Andrzeja
Kaczorowskiego. Od początku naszej współpracy wiedziałam, że tak książka musi powstać, zresztą
sama namawiałam mojego mistrza, nauczyciela Andrzeja do napisania o tym, co my robimy i jakie
problemy mają pacjenci, z którymi do nas się zgłaszają. Ta książka jest również i o mojej pracy. Przez
3 lata byłam asystentką dr Andrzeja Kaczorowskiego. W tym czasie mieliśmy bardzo wiele
przypadków myśli i czynów samobójczych. Był to okres transformacji ekonomicznej i politycznej
w kraju, kiedy ludzie nie radzili sobie w nowym systemie ekonomicznym. W związku z tym
doświadczaliśmy trudnych przypadków uzależnień alkoholowych, czynów samobójczych, ciężkich
depresji i to wszystko z powodu braku perspektyw i celu w życiu. W tym czasie trudnej sytuacji
ekonomicznej w kraju ludzie popadali w skrajności: bankructwo, brak pracy, zadłużenie komornicze,
przestępstwa, rozpady rodzin, choroby na podłożu psychosomatycznym.
Czytając książkę „Reinkarnacja w hipnozie” w przytoczonych relacjach z pacjentami poznaję swoich
pacjentów i swoją pracę. Dzisiaj jestem dumna z tego, że mogłam pomóc tak wielu ludziom
i wspólnie z dr Kaczorowskim uratowaliśmy wiele dusz przed odejściem na drugą stronę, a w
przypadkach trudnych przedłużyliśmy życie wielu zdesperowanym i zagubionym ludziom
potrzebującym pomocy. Praca z dr Andrzejem Kaczorowskim w jego gabinecie, po studiach
psychologicznych i pracy na uczelni, była dla mnie istnym poligonem doświadczalnym, na którym
musiałam zmierzyć się z tą codzienną rzeczywistością skrajnych przypadków, gdzie inni już nie mogli
pomóc, to pozostawała tylko hipnoza. Moje doświadczenia z pracy na uczelni całkowicie odbiegały od
pracy w gabinecie u dr Andrzeja Kaczorowskiego, gdzie spotykałam ludzi zdesperowanych,
zagubionych w depresjach, nałogach, z brakiem celu życiowego i niskim poczuciem swojej wartości,
pewności siebie, godności człowieka. To oni często powiadali, że hipnoza Kaczorowskiego jest
ostatnią deską ratunku w ich życiu. Tak bywało, że hipnoza Kaczorowskiego potrafiła wiele zmienić
w życiu tych ludzi, ukierunkować ich we właściwym celu życia, zmienić swój sposób myślenia
i działania. Ale nie zawsze w porę można było pomóc zdesperowanym ludziom. Pamiętam przypadek
pani Zofii, która w stanie depresji uczestniczyła w terapii. Już po drugim spotkaniu powiedziała, że
widzi duże zmiany w swojej psychice i życiu, a przede wszystkim chce się jej żyć i inaczej postrzega
świat i ludzi oraz problemy, które były dla niej trudne. Hipnoza zmieniła jej życie tak, że zrozumiała,
że depresja nie była przyczyną jej choroby, ale była chora psychika i dusza. A duszy nie leczy się
lekami chemicznymi, lecz słowem. Po drugim seansie zadowolona opowiedziała o problemach swojej
siostry i szwagra, który z powodu zadłużenia komorniczego wpadł w alkohol i chciała, żeby jemu
pomóc. Umówiła się z nim za tydzień. Oczywiście za tydzień przyszła już w stanie żałoby po śmierci
swojego szwagra. Co się stało? Szwagier powiesił się na strychu domu, który już zajął komornik. Po
wizycie u nas wróciła do domu w czwartek, szwagier był zadowolony, że będzie terapia. W piątek
przyszedł komornik, przejął dom, który mieli zresztą po ich rodzicach. Po odejściu szwagier
zdesperowany poszedł na strych i powiesił się na belkach. Wiele takich historii było w tych czasach,
ale o tym tylko było wiadomo w gabinetach i domach żałoby. Bo media i propaganda w Polsce nie
mogły o tym mówić, przecież to była budowa nowej rzeczywistości, w której miały być ofiary. My
terapeuci jesteśmy po to, ażeby zmieniać mentalność człowieka, jego punkt widzenia i działanie
w sytuacjach, kiedy człowiek nie widzi wyjścia z sytuacji, w jakiej się znajduje. W stanach depresji,
uzależnienia, zagubienia emocji widzimy ciemną przyszłość, brak celu życia, nie widzimy trzeciej
drogi, czy też czwartej. Człowiek w stanie załamania psychicznego pesymizmu postrzega dwa kolory:
ciemny lub biały, brak jest innych kolorów i odcieni w jego umyśle. Terapia hipnoza otwiera
podświadomość człowieka, ukierunkowuje jego, a jemu poczucie własnej wartości i pomaga
w działaniu, pozwala spojrzeć w inny sposób na jego problemy. W przypadku szwagra pani Zofii on
widział swój problem, a nie problem jego rodziny. To on uciekł od odpowiedzialności za sprawy, do
których on sam doprowadził. Czy popełniając samobójstwo, tchórząc pomógł rodzinie? Nie.
Skomplikował im życie jeszcze bardziej. Jego samobójstwo nie rozwiązało problemów i działań
komornika. To on zostawił swoją rodzinę z tym problemem, które pozbył się odbierając sobie życie.
To rodzina – żona i dzieci, potrzebują teraz terapii. I na pewno ten uraz pozostał w nich na zawsze.
Tutaj, w Nowym Jorku, mam inne problemy. Tutaj ludzie nadużywają alkoholu i innych środków, ale
przyczyny są inne. Często są to uzależnienia polegające na przyjemnościach, form zabawowych. Mniej
jest ludzi zdesperowanych swoim życiem jak w Polsce. Powiem, że tutaj lżej się pracuje
z uzależnieniami, ponieważ terapia uzależnień jest popularna, znana i oficjalna. Praca z psychologiem
nie budzi zdziwienia u ludzi i nie jest wstydliwa jak w Polsce. Moje doświadczenia z dr Kaczorowskim
pozwalają wnikać głęboko w psychikę klienta z zastosowaniem regresji wieku i reinkarnacyjnej oraz
z zastosowaniem autorskiej metody Kaczorowskiego - Imagoterapii. W tym środowisku metoda
Imagoterapii Kaczorowskiego ma coraz szersze zastosowanie, ponieważ zawarte elementy sfery
duchowej i duszy człowieka, wpływają pozytywnie na człowieka i efekty są zdumiewające. Praktyka
u dr Kaczorowskiego i wiedza teoretyczna wyniesiona z kursu hipnozy metod Kaczorowskiego
i Daniłowa świetnie wykorzystuję w mojej pracy z uzależnieniami. Cieszę się, że dr Kaczorowski
zdecydował się przybliżyć wszystkim pojęcie reinkarnacji problemy ludzi na podłożu psychicznym
w powiązaniu z prawem karmy w swoich trzech książkach o reinkarnacji. Uważam, ze nie jest to
ostatnia jego praca. Jak pamiętam, że zawsze po seansach pozostawał w gabinecie do późnego
wieczora i nawet do nocy i opisywał seanse z pacjentami. Widziałam, jak bardzo był zafascynowany
swoją pracą i problemami ludzi, cieszył się każdym sukcesem dnia codziennego. Pod koniec pracy
pytam, ile dzisiaj uratowaliśmy dusz i liczył, ile już punktów w niebie za nasza pracę. Powiadam „za
każdą uratowaną dusze na ziemi będzie wynagrodzone nam w górze”. Wierzę, że tak jest, że to
wszystko, co robimy na ziemi, nie jest dla pieniędzy. Pieniądze dają nam przetrwanie tu na ziemi
i przeżycie. Czy to będzie Wrocław, czy Nowy Jork, musimy się z czegoś utrzymać, ale cała reszta jest
dla ducha, do którego później wracamy i mamy satysfakcję z naszej pracy. Polecam swoim pacjentom
nagranie dr Kaczorowskiego autohipnozy przy uzależnieniach alkoholowych i nikotynowych, które
również wspomagają moja terapię uzależnieniową i pomagają moim pacjentom znaleźć cel w życiu
i poczuć radość wypełniającą serce.
Dziękuję dr Kaczorowskiemu za wiedzę i mądrość, której nauczyłam się u niego i dziękuję, że moja
wypowiedź, o która usilnie prosiłam, znajdzie się w jego nowej książce „Reinkarnacja i hipnoza
w terapii”, podróży poza czas i przestrzeń.