Pisemko dla uczniów szkoły podstawowej nr 1 w Siekierczynie
Transkrypt
Pisemko dla uczniów szkoły podstawowej nr 1 w Siekierczynie
Kleks nr 8 Czerwiec 2008 Pisemko dla uczniów szkoły podstawowej nr 1 w Siekierczynie Danuta Ludwiczak Wakacje,wakacje Po to wymyślono wakacje, aby za świadectwa zbierać gratulacje, aby się w jeziorze kąpać, bosą nogą po rosie stąpać, zbierać muszelki, kamyki, podziwiać górskie strumyki, by na pachnącej łące oglądać kwiatów tysiące, słuchać kukania kukułki, podglądać pracowite pszczółki, objadać się jagodami, poziomkami i lodami, zamki z piasku na plaży budować, Rysowała Paulina Tokarz a czasem... poleniuchować. 1 Joanna Olech Listy z wakacji. (frag. książki „Dynastia Miziołków”) List 2 Miziołek do Rodziców. Kochani Rodzice! Dziękuję za paczkę. Piroman przyniósł wagę aptekarską z gabinetu lekarskiego i podzieliśmy słodycze po równo. W zeszłym tygodniu paczkę dostał Drągal. Wepchnął ją pod łóżko i nie chciał się z nikim dzielić. Kiedy rozgrywaliśmy mecz w nogę, Drągal pobiegł do sali, zamknął się na zasuwkę i zjadł całą torbę czekoladowych michałków. Przy kolacji patrzyliśmy z satysfakcją, jak Drągal zmienia kolor. Nie do twarzy mu w zielonym. Wczoraj była wycieczka do Malborka. Pani dyrektor miała za złe Fifie, że interesował się tylko czujnikami przeciwpożarowymi i zaglądał do wszystkich kratek wentylacyjnych. Co zrobić – facet ma techniczne zainteresowania. Próbował nawet uruchomić most zwodzony, tyle, że wybrał kiepski moment, bo na moście była właśnie wycieczka pielęgniarek z Łomży. Po ciszy nocnej przebraliśmy Drągala za ducha mistrza krzyżackiego Urlicha von Jungingena. Drągal stanął pod oknami dziewczyn, Zyzik świecił na niego z krzaków czerwoną latarka, a Fifa skrzypiał oknem w korytarzu. Dziewczyny zaczęły piszczeć, pchać się do drzwi, no i obudziły całą kolonię. W ogóle było bardzo fajnie, tylko pani dyrektor jak zwykle popsuła zabawę. Zabrała Drągalowi sitko, które miał na głowie, a Zyzikowi latarkę. Ogryzkowi ściskam łapę, Potworom też. Buzia! Miziołek P.S. Wygrałem wyścig z jajkiem na łyżce! List 6 Miziołek do Rodziców Kochani Rodzice! Do babci dojechałem bez problemów. Na dworcu czekała babcia. W Kiełpinie nic się nie zmieniło. Tropek od razu mnie poznał i mało mu ogon nie odpadł od merdania. Nie zauważył nawet, że kot Wojtasików wyżera mu z miski. Mały Wojtasik pokazał mi jęzor przez płot. Szybko się 2 uczy. W zeszłym roku nie potrafił nawet chodzić! Wieczorem wpadł listonosz i jak zwykle babcia ograła go w szachy. Chłopaków znalazłem nad rzeką. Łapali żaby. Kazik ma w domu małego bociana ze złamanym skrzydłem. Leczy go i karmi. Guma wcale się nie zmienił, tylko uszy odstają mu bardziej niż przed rokiem. Jutro jedziemy pomagać przy sianokosach. W nagrodę babcia pozwoli nam grzebać na strychu. Musimy tylko podpisać zobowiązanie, że nic nie wyniesiemy do Muzeum Regionalnego bez pytania. Babcia była okropnie zła w ubiegłym roku, kiedy zobaczyła na wystawie w muzeum swoją lampę naftową i kołowrotek. Udobruchał ją dopiero list od kustosza z podziękowaniem za darowiznę. Ojciec Bartka tez dostał taki list. Poszedł nawet wyjaśnić kustoszowi, że to nieporozumienie. Dopiero jak zobaczył jak zobaczył na wystawie swoją skrzynkę na narzędzia, ruszył pędem do domu, żeby Bartkowi przetrzepać tyłek. Dorośli nie znają się na dobrych uczynkach! Niedługo zaczynamy budowę szałasu. Zamierzamy w nim spać – babcia obiecała dać nam koce i kanapki. Nowy szałas będzie lepszy od tego, który w ubiegłym roku zjadła nam koza sąsiadów. Kajtek upiera się, żeby szałas był z igliwia – podobno kozy wolą drzewa liściaste. Wątpię! Może normalne kozy wolą, ale nie ta. Sam widziałem jak zjadła torbę foliową, a babcia twierdzi, że tajemnicze zniknięcie książeczki opłat za gaz to tez jej sprawka. Ściskam kończyny całej rodziny. Babcia całuje i przesyła przepis na uszka do barszczu. Miziołek – Matołek P.S. Mamo! Zapytaj Klaksona, czy ma namiot. List 7 Klakson do Miziołka Mizioł, gamoniu! Muj namiot odpada, myszy wrombały całą podłogę. Pogadaj z Benkiem, on ma nowy. Jak nie, to morzna porzyczyć od Juska. Ty się opalasz, a mnie staży katują dyktandami, to przez poprawkę s polaka. Wyjasd w piontek spod szkoły. Siemanko! Klakson 3 List 10 Miziołek do Fify Cześć Fifa! Jesteśmy w Brodnicy. Trzeci dzień leje, w radiu zapowiadają opady ciągłe, i co spojrzę na Benka, to mam ochotę go palnąć za to, że rozbił nasz namiot w leju po pocisku artyleryjskim. Wszystko mi przemokło, na dodatek mamy wspólny prowiant, a Benek lubi zjeść, więc muszę być czujny dzień i noc. Dziewczyny z zastępu Pućki okopują namiot za pomocą łyżeczki do herbaty. Równie dobrze mogłyby nosić wodę naparstkiem. Leżymy w mokrym namiocie i czekamy na pogodę. Od śniadania gramy w durnia. Benek żuje szczaw i gapi się na Myszę, która co chwilę przebiega przez plac apelowy. Mysza to dziewczyna z zastępu Pućki, nic nadzwyczajnego, tyle, że potrafi zjeść żywą dżdżownicę. Na Benku to robi wrażenie. Tak w ogóle to nie jest źle. Ale byłoby jeszcze fajniej bez dziewczyn, bo one ciągle wymyślają; a to „Dzień Czystości”, a to „Dzień Zalesiania”, a to konkurs, kurcze blade, literacki. Nie po to jadę na obóz, żeby mi jakaś Pućka w uszy zaglądała, a od zalesiania bolą mnie kolana. W konkursie na wiersz same sobie przyznały nagrodę za jakieś rzewne rymy: ...bzy...sny...łzy..., no mówię ci – paranoja! Tylko Benek jest zachwycony, patrzy na tę swoją Myszę cielęcym wzrokiem i wszystko mu się podoba. Zgłosił się nawet do konkursu na haft krzyżykowy. Wracam czternastego i zaraz z rodzicami jedziemy do Jelitkowa. Tak sobie jeżdżę „fte i wefte”, jak by napisał Klakson! Pozdrów Gutka – Mizioł. 4 List 10 Miziołek do Piromana. Cześć, Piroman! Jesteśmy nad morzem z rodzicami. Przez pierwszy tydzień było fajnie, bo rano miałem tylko obowiązek wykopać grajdoł dla rodziców i do obiadu był spokój. No, ale od paru dni pada i starzy robią się nerwowi. Są tu bliźniacy z Krotoszyna, maja świnkę morską. Nazwali ją Kapitan i budujemy dla niej transatlantyk z pudeł tekturowych. Świnka źle znosi próbne rejsy, wygląda na to, że trafiła nam się świnka śródlądowa. Bliźniaki to szczęściarze – ich rodzice całymi dniami grają w brydża i nie mają głowy do dzieci. Bliźniakom wolno się nie myć, a na obiad dostają gofry i coca- colę. Wczoraj był sztorm, fala wyrzuciła na brzeg skrzynkę po kubańskim rumie. Zrobiliśmy z niej szalupę dla Kapitana. Mama zwątpiła już chyba w pogodę, bo kupiła dużą tubę samoopalającego kremu. Na pierwszy słoneczny dzień zapowiedziano konkurs budowania zamków z piasku. Mój ojciec bardzo wiele sobie po nim obiecuje. Papiszon nie usiedzi na kocu dłużej niż dziesięć minut. Wyrywa dzieciom kubełki z rąk i upiera się, że on lepiej stawia babki. Razem z pięcioletnim synem sąsiadów zbudowali Smurfa z piasku. Za tydzień będę w domu. Wpadnij do mnie, zobaczysz naszą świeżo pomalowana łazienkę. Mówię Ci -odlot. Mizioł. „Dynastia Miziołków” Joanny Olech to super lektura deszczowe dni na wakacyjne 5 Historia piłki nożnej w pigułce Piłka Nożna to jeden z najpopularniejszych sportów świata przyciągający na stadiony i przed telewizory, a przede wszystkim na piłkarskie boiska rzesze kibiców. Jednak bardzo mało osób wie jakie były początki dzisiejszego futbolu. Gry z piłkami w starożytności i średniowieczu Dzięki badaniom naukowym nad przeszłością świata starożytnego zetknięto się również z przeszłością sportu i piłki nożnej, która jako część ogólnego wychowania posiada swą historię i bogatą tradycję. Początków powstania dzisiejszego futbolu doszukać się można w bardzo odległych czasach, w prymitywnych grach z piłkami u ludów starożytnych. Najstarsze wiadomości o grze w piłkę pochodzą ze starych kronik chińskich, ok. V w. p.n.e. Jak wynika z nich, żołnierze ówczesnego cesarza grali w piłkę, która wchodziła w skład ćwiczeń wojskowych. W starożytnej Grecji znano kilka odmian gry w piłkę. Największą popularnością cieszyły się gry o nazwach: "epyskyros" i "harpaston". Obie przypominały nieco dzisiejsze rugby. Do walki o piłkę stawały dwa zespoły, starając się za pomocą sprytu i siły fizycznej przenieść lub kopnąć piłkę za granicę pola gry przeciwnika. Piłka wykonana była zazwyczaj z pęcherza zwierzęcego, obszytego skórą lub wypchana zeschłą trawą, pierzem lub sierścią zwierzęcą. Zachowały się do dzisiaj liczne rysunki, rzeźby lub reliefy przedstawiające fragmenty starożytnych gier z piłkami. Piłka w Grecji nie była zresztą tylko zabawą, często lekarze w receptach zalecali swym pacjentom grę w piłkę. Wielkimi zwolennikami i mecenasami starożytnej piłki byli wodzowie i filozofowie greccy. Rzymianie przejąwszy od Greków wiele elementów życia kulturalnego, nauki i sztuki - wzorowali się również na wychowaniu fizycznym plemion helleńskich, a zwłaszcza na formach różnych dyscyplin sportowych znanych w starożytnej Grecji. Jeśli chodzi o piłkę, to Rzymianie polubili najbardziej "harpaston", a uprawiali go przede wszystkim w wojsku. Rozmaite formy gier 6 z piłkami znane Grekom i Rzymianom, przeniknęły w średniowieczu do Anglii i Francji. W Galii i Bretanii, wzorując się na rzymskim "harpastonie", Francuzi z zapałem grali w piłkę o nazwie "soule". Gra polegała na przeniesieniu piłki w umówione miejsce podczas bezpardonowej walki, nieograniczonej żadnymi przepisami W Anglii, podobnie jak w Bretanii i Galii, grano w piłkę na ulicach, placach miejskich, bez żadnych ograniczeń i przepisów. W czasie gry dochodziło do licznych wypadków, zranień, a nawet kalectw i śmierci. Nic dziwnego, że najpierw władze lokalne, a potem nawet specjalne edykty królewskie zabraniały gry w piłkę, którą w XIV wieku Anglicy nazwali football We Włoszech dużą popularnością cieszyła się gra o nazwie "calcio", ujęta zresztą już w pewne prymitywne przepisy. Wiadomo, że plac gry podzielony był na połowy, na każdej z nich znajdowały się bramki utworzone ze specjalnych namiotów. W grze brała już udział określona liczba uczestników (dwudziestu siedmiu z każdej drużyny), podzielonych nawet na pewne formacje. Początki nowożytnej piłki nożnej Kolebką prawdziwej piłki nożnej, jaką oglądamy obecnie - jest Anglia. W ostatnich latach XIX wieku piłka nożna (football), obok innych dyscyplin sportowych, została wprowadzona do programów nauczania wychowania fizycznego w szkołach angielskich. Pierwsze piłkarskie kluby na świecie powstały przy szkołach średnich i wyższych uczelniach Anglii. W roku 1863 odbył się w Londynie zjazd przedstawicieli istniejących klubów piłkarskich w celu ustalenia i ujednolicenia przepisów gry. W roku 1871 nastąpiło oddzielenie piłki nożnej od rugby, rozegrano pierwsze spotkania piłkarskie o "Puchar Anglii". W roku 1888 Anglicy utworzyli ligę piłkarską i wprowadzili zawodowstwo. Rozgrywki o "Puchar Anglii" i mistrzostwa ligowe drużyn zawodowych przyczyniły się do podniesienia poziomu i zwiększenia atrakcyjności spotkań. Już w roku 1923 spotkanie mistrzowskie "Westham United" -"Bolton Wanderers" obserwowało 127 000 widzów W Anglii jak grzyby po deszczu powstają nowe kluby, buduje się nowe olbrzymie stadiony, rozgrywki ligowe i pucharowe cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. Piłkarze Albionu reprezentują najwyższy poziom piłkarskiego kunsztu. Wiadomości o angielskim futbolu zaczynają docierać na cały świat. 7 Anglicy rozpoczynają drugą inwazję piłki nożnej, tym razem poza granicami swego państwa. Za pośrednictwem studentów, marynarzy, kupców, piłka nożna przedostaje się do Francji, Belgii, Danii, Niemiec, Holandii, Szwajcarii . I tutaj zdobywa w zdumiewająco krótkim czasie olbrzymią popularność. W roku 1904 zostaje utworzona Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej - FIFA. Powstanie FIFA podniosło jeszcze bardziej autorytet piłkarstwa światowego, wzmocniło organizacyjnie poszczególne związki należące do Federacji. W krótkim czasie piłka nożna podbiła nie tylko Europę, ale właściwie cały świat. Szczególnie ciekawy jest rozwój piłki nożnej na kontynencie południowoamerykańskim. Futbol angielski poznany w Ameryce Południowej dzięki morskim kontaktom handlowym z krajami europejskimi, został też bardzo szybko zaakceptowany. Latynosom bardzo odpowiadała ta dyscyplina sportu, w które mogli wykazać się wielkim temperamentem i wrodzonymi zdolnościami ruchowymi w kapitalnym opanowaniu techniki poruszania się z piłką. Duża odległość Europy od Ameryki Południowej spowodowała pewną izolację obu szkół piłkarskich. Dopiero pierwsze mistrzostwa świata pozwoliły na pewną konfrontację i zapoczątkowały wspaniałe zmagania o tytuł najlepszych na świecie. W Polsce w piłkę nożną zaczęto grać dopiero pod koniec ubiegłego stulecia pierwszy oficjalny mecz odbył się w 1894 roku. Futbol od początku cieszył się w Polsce popularnością. Co prawda nie został od razu przyjęty z otwartymi ramionami przez wszystkich i był okres, kiedy młodzieży szkolnej zakazano gry w piłkę (zarządzeniem wydanym przez władze oświatowe w latach międzywojennych), ale nie przeszkodziło to tejże młodzieży grać pod przybranymi nazwiskami. Z biegiem lat, chociaż sukcesów nie było dużo, rosła popularność futbolu. Kibice darzyli go prawdziwą miłością i przez lata dziwili się, że miłość ta nie jest odwzajemniana. Mieliśmy utalentowanych, wybitnych piłkarzy, ale jednostki nie były zdolne dokonać tego, co jest przeznaczeniem zespołu. Długie lata musieli więc czekać miłośnicy futbolu na 8 odwzajemnienie uczuć. Sporadyczne sukcesy klubów (Górnik Zabrze, Legia Warszawa) i nieliczne zwycięstwa reprezentacji w meczach międzypaństwowych były zbyt nikłe w porównaniu z aspiracjami. Czekano więc cierpliwie, nie żałując jednak ani słów zachęty, ani krytyki. Lata siedemdziesiąte przyniosły wreszcie sukcesy, o jakich nie marzyli nawet najwięksi optymiści. Reprezentacja Polski oszołomiła nie tylko przeciwników, lecz także własnych kibiców. Złoty medal olimpijski, trzecie miejsce na mistrzostwach świata, srebrny medal olimpijski, piąte miejsce na mistrzostwach świata - co dwa lata sukces. I znowu - trzecie miejsce na mistrzostwach świata a po kilku latach srebrny medal olimpijski. W pobitym polu zostało wiele renomowanych reprezentacji narodowych. Nic dziwnego, że piłkarze stali się idolami młodzieży, a ich nazwiska znane są na całym świecie. Po raz pierwszy w historii polskiego futbolu nasza narodowa reprezentacja zagra w Mistrzostwach Europy. Droga do mistrzostw nie była łatwa. Były momenty zwątpienia i strach, że znów się nie uda. Ale były i momenty olśnienia, że „nasi” mogą grać na równi z najlepszymi , a nawet lepiej. Aż nadszedł moment ogromnej radości, gdy biało- czerwoni zajęli pierwsze miejsce w grupie i zdobyli awans. Największą osobowością w naszej drużynie oprócz trenera Leo Beenhakkera okazał się Euzebiusz Smolarek. EBI SMOLAREK * 24 sierpnia 2007 został sprzedany za 4,8 mln euro z Borussii do Racingu Santander, Jest to drugi co do wartości transfer polskiego piłkarza. * Swojego debiutanckiego gola w S- kadrze strzelił w meczu do eliminacji Mistrzostw Świata 2006. Na stadionie w Chorzowie pokonał bramkarza reprezentacji Austrii. * Grając w S – kadrze strzelił 13 goli . Oby to nie była pechowa trzynastka. 9 Uwaga ! Konkurs ! Na którym boisku gra się poszczególnymi piłkami? Połącz w pary piłki z odpowiednimi boiskami. Na odpowiedzi czekamy do 17 czerwca. Wśród autorów poprawnych odpowiedzi rozlosujemy atrakcyjne nagrody. Powodzenia! 10 Warto wiedzieć! 26 maja w naszej szkole był dniem szczególnym. W tym dniu uroczyście obchodziliśmy Dzień Matki oraz pierwszą rocznice nadania naszej szkole Sztandaru. Uroczystość rozpoczęła Msza święta, której przewodniczył Ks. Proboszcz Kazimierz Jedynak. W nabożeństwie uczestniczyli: Wizytator Kuratorium Oświaty P. Małgorzata Lenartowicz, Wójt Gminy Limanowa P. Franciszek Bieda, Przewodniczący Rady Gminy P. Józef Oleksy , Dyrektor GZOS P. Marek Ziaja, Uczniowie wraz ze swoimi Mamami, Nauczyciele oraz Pracownicy obsługi szkoły. Po Mszy świętej wszyscy udali się do szkoły, by wysłuchać przygotowanej przez uczniów części artystycznej. Jako pierwsi wystąpili uczniowie klasy V i VI, którzy pod kierunkiem P. Doroty Domiter przygotowali montaż poetycki poświęcony Patronowi Szkoły Tadeuszowi Kościuszce i złożyli hołd Sztandarowi. Kolejne wystąpienia poświęcone były naszym kochanym Mamom. W uroczystość wprowadził nas zespół „Przebojowe dziewczyny”, dedykując wszystkim Mamom piosenkę. Następnie najmłodsi nasi koledzy – uczniowie z klasy „O” wspaniale recytowali wiersze i śpiewali piosenki. „Zerówkę” do występu przygotowała P. Renata Bulanda. Następnie talentem aktorskim popisała się klasa IV, wystawiając baśń pt. „Kopciuszek”. Główną rolę zagrała Lucyna Nguyen. W pozostałych rolach wystąpili: Macocha - Natalia Wójcik Haneczka – Justyna Plata Kasieńka – Beata Król Wróżka – Dominika Grzyb Król – Michał Wojtas Królewicz – Krystian Pietrzak Ochmistrz – Patryk Biernat Sklepikarz – Damian Smoleń Lodziarz - Tomasz Prędki 11 Heroldowie – Jakub Grzyb i Kamil Sławek Strażnik – Przemysław Ociepka Szlachcianki - Ola Biedroń, Monika Lis, Paulina Mróz, Angelika Wilk, Paulina Tokarczyk, Marzena Szewczyk Mieszczanie – Grzegorz Jedlecki, Artur Mruk, Narratorzy – Bernadeta Hudy, Daria Janczyk. Nad całością przedstawienia czuwała P. Barbara Szewczyk. Do przygotowań włączyli się również P. Janina Wróbel, P. Włodzimierz Wróbel. ks. Przemysław Budnik, P. Tadeusz Pietryga oraz P. Jolanta Danel. Po występie klasy IV ponownie wystąpiły „Przebojowe dziewczyny” dedykując wszystkim Mamom układ taneczny do przeboju „Kanikuły” oraz zaśpiewały piosenkę pt. „Cudownych rodziców mam”. Dziewczęta do występu przygotowała P. Anna Zoń. Na zakończenie zaśpiewaliśmy gromkie „Sto lat”i złożyliśmy naszym Mamom życzenia, po których wszystkie dzieci otrzymały słodycze ,a Mamy udały się na poczęstunek przygotowany przez panie z obsługi szkoły i Radę Rodziców. Z duma przyjęliśmy wiadomość, iż po podsumowaniu występów w „Dziecięcej Triadzie Artystycznej Limanowa 2008” uczniowie naszej szkoły zajęli III miejsce i dzięki nim szkoła otrzymała nagrodę w kwocie 300 złotych na zakup magnetofonu. Triada składała się z trzech prezentacji:„Małego Konkursu Recytatorskiego”, w którym wystąpili Olga Drożdżak, Dawid Plata i Magdalena Król, „Spotkań Śpiewających Dzieci” z udziałem Justyny Platy, Natalii Wójcik, Lucyny Nguyen i Beaty Król oraz „Prezentacji Artystycznych Limanowskich Dzieci”, w których wystąpiły Daria Janczyk, Angelika Janczyk, Klaudia Zelek, Patrycja Grzyb, Paulina Tokarz, Paulina Ociepka, Marzena Kądziołka i Marta Bubula. Ponadto dziewczęta z zespołów muzycznych zostały zaproszone do występu 27 lipca podczas Dni Limanowej. Artystom oraz P. Annie Zoń dziękujemy! 12 28 maja zorganizowany został w Mordarce Dzień Dziecka pod patronatem Wójta Gminy Limanowa. Uczestniczyli w nim uczniowie 14 szkół gminnych. Jak co roku został zorganizowany turniej piłki nożnej chłopców i turniej piłki siatkowej dziewcząt. W rywalizacji tej nasze drużyny wypadły wspaniale, zajmując III miejsca i zdobywając nagrody dla szkoły – sześć piłek. A oto składy drużyn: dziewczęta - Marzena Kądziołka, Klaudia Zelek, Angelika Janczyk, Patrycja Grzyb, Paulina Ociepka, Marta Bubula, Magdalena Pietrzak i Paulina Lis, chłopcy:Eryk Biedroń, Patryk Hudy, Dariusz Król, Damian Syktus, Patryk Łyszczarz, Konrad Tomasik, Marcin Gancarczyk, Damian Drożdżak, Paweł Syktus, Przemysław Ociepka, Damian Smoleń, Dominik Bubula, Paweł Król. Drużynom i P. Włodzimierzowi Wróblowi gratulujemy! Ponadto Paulina Tokarz, Natalia Jurek, Natalia Syktus, Damian Syktus, Marcin Gancarczyk i Patryk Łyszczarz próbowali swoich sił w wieloboju. Natomiast uczniowie, którzy w tym dniu pozostali w szkole brali udział w konkursie plastycznym, rozgrywkach sportowych, mogli też obejrzeć bajkę oraz potańczyć. Wszystkie dzieci otrzymały słodycze ufundowane przez Radę Rodziców. „Bezpieczna i kulturalna szkoła”- pod takim hasłem 2 czerwca odbył się w szkole apel poświęcony bezpieczeństwu. Klasy 0 – III w formie zabawnych scenek, wierszyków i piosenek podpowiedziały nam jak kulturalnie zachować się w różnych sytuacjach życiowych. Natomiast klasy IV–VI przypomniały jak należy poruszać się po jezdni, podstawowe zasady dotyczące bezpieczeństwa w szkole oraz jak powiedzieć „nie” nałogom. Ponadto każda z klas wykonała plakat związany z prezentowanymi przez siebie treściami. Uczniom w przygotowaniu apelu pomogli wychowawcy, a całością kierowała 13 P. Jolanta Danel. O własnym bezpieczeństwie nie zapomnij również podczas wakacji, dlatego: − na wycieczki i biwaki wybieraj się w towarzystwie starszych osób i korzystaj ze sprawdzonych szlaków wędrownych, − nie śmieć − nigdy nie rozpalaj ognisk w lesie, − nie zostawiaj szklanych butelek, gdyż grozi to pożarem, − w rzekach, jeziorach zawsze kąp się pod opieką rodziców − nie skacz do wody na „główkę” Czerwiec to czas wycieczek szkolnych. W tym roku klasy IV, V i VI udały się do Wadowic i Inwałdu. W Wadowicach każdy z uczestników miał okazję zobaczyć miejsca i przedmioty związane z osobą Ojca Świętego Jana Pawła II, a także skosztować „papieskiej kremówki”. Natomiast w Inwałdzie zwiedzaliśmy PARK MINIATUR „ŚWIAT MARZEŃ”. Podziwialiśmy w nim miniatury słynnych budowli świata między innymi Coloseum, Krzywą Wieżę w Pizie, Bazylikę Św. Piotra, Statuę Wolności, Mur Chiński, Wieżę Eiffla, Łuk Triumfalny. Największą jednak atrakcją był dla nas seans w kinie 4D, podczas którego odbyliśmy fascynującą podróż do starej kopalni złota. Pozostały czas spędziliśmy na doskonałej zabawie w Mini Lunaparku oraz w Zielonym Labiryncie. Najmłodsi uczniowie uczestniczyli w wycieczce do Starego Sącz, Kamiennej i Krynicy. W Starym Sączu podziwiali klasztor sióstr Klarysek oraz ołtarz, przy którym Ojciec Święty Jan Paweł II odprawiał Msze Świętą. W Krynicy największą atrakcja okazały się przejazdy na rajskich zjeżdżalniach, wyjazd kolejką na Górę Parkową oraz pijalnia wód 14 mineralnych. W Kamiennej zwiedzali pasiekę oraz cerkiew. Otrzymaliśmy wyniki A oto punktacja: konkursu Kangur Matematyczny 2008. klasa IV: Kamil Sławek – 87, Plata Justyna – 66, Król Beata – 65, Nguyen Lucyna – 64,75, Hudy Bernadeta – 62, Grzyb Jakub – 55, Szewczyk Marzena – 53,75, Biernat Patryk – 50, Grzyb Dominika – 47,5, Tokarczyk Paulina – 43,75, Mruk Artur – 40, Biedroń Aleksandra – 35, Lis Monika – 32,5, Mróz Paulina – 25, Wójcik Natalia – 18,75; klasa V i VI: Syktus Paweł – 56,25, Biskup Marzena – 42,5, Wojtas Agnieszka – 41,25, Drożdżak Damian – 41,25, Pietrzak Magdalena – 35, Król Paweł – 68,25, Ociepka Paulina – 63,75. 28 maja ukazały się wyniki sprawdzianu w klasie VI. Średnia punktów w naszej szkole wyniosła 27,2. Jest to wynik lepszy od średniego wyniku w całej Polsce (25,8 pkt.) oraz wyników jaki osiągnął powiat i gmina Limanowa (26,8 pkt.) Po raz kolejny rozstrzygnęliśmy konkurs Kleksa. Nagrody główne wylosowali: Natalia Wójcik, Marzena Szewczyk, Bernadeta Hudy; Angelika Wilk, Magdalena Król, Bartłomiej Syktus, Olga Drożdżak, Marcelina Biedroń. Pozostali uczestnicy konkursu otrzymali nagrody pocieszenia. Nagrody ufundował oraz redakcja Kleksa. Przypominamy, iż wykaz podręczników na rok szkolny 2008/2009 znajduje się na stronie internetowej szkoły pod adresem www.spnr1siekierczyna.cba.pl. Zdjęcia z uroczystości szkolnych i wycieczki mnożna obejrzeć na stronie internetowej szkoły pod adresem www.spnr1siekierczyna.cba.pl. kleksa redaguje koło polonistyczne pod kierunkiem P. Barbary Szewczyk we współpracy z P. Tadeuszem Pietrygą. 15 16