Pisemko dla uczniów szkoły podstawowej nr 1 w Siekierczynie

Transkrypt

Pisemko dla uczniów szkoły podstawowej nr 1 w Siekierczynie
Kleks nr 8
Czerwiec 2008
Pisemko dla uczniów
szkoły podstawowej nr 1 w Siekierczynie
Danuta Ludwiczak
Wakacje,wakacje
Po to wymyślono wakacje,
aby za świadectwa zbierać gratulacje,
aby się w jeziorze kąpać,
bosą nogą po rosie stąpać,
zbierać muszelki, kamyki,
podziwiać górskie strumyki,
by na pachnącej łące
oglądać kwiatów tysiące,
słuchać kukania kukułki,
podglądać pracowite pszczółki,
objadać się jagodami,
poziomkami i lodami,
zamki z piasku na plaży
budować,
Rysowała Paulina Tokarz
a czasem... poleniuchować.
1
Joanna Olech
Listy z wakacji.
(frag. książki „Dynastia Miziołków”)
List 2 Miziołek do Rodziców.
Kochani Rodzice!
Dziękuję za paczkę. Piroman przyniósł wagę
aptekarską z gabinetu lekarskiego i podzieliśmy
słodycze po równo. W zeszłym tygodniu paczkę dostał
Drągal. Wepchnął ją pod łóżko i nie chciał się z nikim
dzielić. Kiedy rozgrywaliśmy mecz w nogę, Drągal
pobiegł do sali, zamknął się na zasuwkę i zjadł całą
torbę czekoladowych michałków. Przy kolacji patrzyliśmy z satysfakcją, jak
Drągal zmienia kolor. Nie do twarzy mu w zielonym.
Wczoraj była wycieczka do Malborka. Pani dyrektor miała za złe Fifie, że
interesował się tylko czujnikami przeciwpożarowymi i zaglądał do wszystkich
kratek wentylacyjnych. Co zrobić – facet ma techniczne zainteresowania.
Próbował nawet uruchomić most zwodzony, tyle, że wybrał kiepski moment, bo
na moście była właśnie wycieczka pielęgniarek z Łomży.
Po ciszy nocnej przebraliśmy Drągala za ducha mistrza krzyżackiego
Urlicha von Jungingena. Drągal stanął pod oknami dziewczyn, Zyzik świecił na
niego z krzaków czerwoną latarka, a Fifa skrzypiał oknem w korytarzu.
Dziewczyny zaczęły piszczeć, pchać się do drzwi, no i obudziły całą kolonię.
W ogóle było bardzo fajnie, tylko pani dyrektor jak zwykle popsuła zabawę.
Zabrała Drągalowi sitko, które miał na głowie, a Zyzikowi latarkę.
Ogryzkowi ściskam łapę, Potworom też. Buzia!
Miziołek
P.S. Wygrałem wyścig z jajkiem na łyżce!
List 6 Miziołek do Rodziców
Kochani Rodzice!
Do babci dojechałem bez problemów. Na dworcu czekała
babcia. W Kiełpinie nic się nie zmieniło. Tropek od razu
mnie poznał i mało mu ogon nie odpadł od merdania. Nie
zauważył nawet, że kot Wojtasików wyżera mu z miski.
Mały Wojtasik pokazał mi jęzor przez płot. Szybko się
2
uczy. W zeszłym roku nie potrafił nawet chodzić! Wieczorem wpadł listonosz i
jak zwykle babcia ograła go w szachy. Chłopaków znalazłem nad rzeką. Łapali
żaby. Kazik ma w domu małego bociana ze złamanym skrzydłem. Leczy go i
karmi. Guma wcale się nie zmienił, tylko uszy odstają mu bardziej niż przed
rokiem.
Jutro jedziemy pomagać przy sianokosach. W nagrodę babcia pozwoli
nam grzebać na strychu. Musimy tylko podpisać zobowiązanie, że nic nie
wyniesiemy do Muzeum Regionalnego bez pytania. Babcia była
okropnie zła w ubiegłym roku, kiedy zobaczyła na wystawie w
muzeum swoją lampę naftową i kołowrotek. Udobruchał ją
dopiero list od kustosza z podziękowaniem za darowiznę. Ojciec
Bartka tez dostał taki list. Poszedł nawet wyjaśnić kustoszowi,
że to nieporozumienie. Dopiero jak zobaczył jak zobaczył na
wystawie swoją skrzynkę na narzędzia, ruszył pędem do domu,
żeby Bartkowi przetrzepać tyłek. Dorośli nie znają się na
dobrych uczynkach!
Niedługo zaczynamy budowę szałasu. Zamierzamy w nim spać – babcia
obiecała dać nam koce i kanapki. Nowy szałas będzie lepszy od tego, który
w ubiegłym roku zjadła nam koza sąsiadów. Kajtek upiera się, żeby szałas był
z igliwia – podobno kozy wolą drzewa liściaste. Wątpię! Może normalne kozy
wolą, ale nie ta. Sam widziałem jak zjadła torbę foliową, a babcia twierdzi, że
tajemnicze zniknięcie książeczki opłat za gaz to tez jej sprawka.
Ściskam kończyny całej rodziny. Babcia całuje i przesyła przepis na
uszka do barszczu.
Miziołek – Matołek
P.S. Mamo! Zapytaj Klaksona, czy ma namiot.
List 7 Klakson do Miziołka
Mizioł, gamoniu!
Muj namiot odpada, myszy wrombały całą podłogę.
Pogadaj z Benkiem, on ma nowy. Jak nie, to morzna
porzyczyć od Juska. Ty się opalasz, a mnie staży
katują dyktandami, to przez poprawkę s polaka.
Wyjasd w piontek spod szkoły. Siemanko!
Klakson
3
List 10 Miziołek do Fify
Cześć Fifa!
Jesteśmy w Brodnicy. Trzeci dzień leje, w radiu zapowiadają opady
ciągłe, i co spojrzę na Benka, to mam ochotę go palnąć za to, że rozbił nasz
namiot w leju po pocisku artyleryjskim. Wszystko mi przemokło, na dodatek
mamy wspólny prowiant, a Benek lubi zjeść, więc muszę być czujny dzień i noc.
Dziewczyny z zastępu Pućki okopują namiot za pomocą łyżeczki do herbaty.
Równie dobrze mogłyby nosić wodę naparstkiem.
Leżymy w mokrym namiocie i czekamy na pogodę. Od śniadania gramy
w durnia. Benek żuje szczaw i gapi się na Myszę, która co chwilę przebiega przez
plac apelowy. Mysza to dziewczyna z zastępu Pućki, nic nadzwyczajnego, tyle, że
potrafi zjeść żywą dżdżownicę. Na Benku to robi wrażenie.
Tak w ogóle to nie jest źle. Ale byłoby jeszcze fajniej bez dziewczyn, bo
one ciągle wymyślają; a to „Dzień Czystości”, a to „Dzień Zalesiania”, a to
konkurs, kurcze blade, literacki. Nie po to jadę na obóz, żeby mi jakaś Pućka
w uszy zaglądała, a od zalesiania bolą mnie kolana. W konkursie na wiersz same
sobie przyznały nagrodę za jakieś rzewne rymy: ...bzy...sny...łzy..., no mówię ci –
paranoja! Tylko Benek jest zachwycony, patrzy na tę swoją Myszę cielęcym
wzrokiem i wszystko mu się podoba. Zgłosił się nawet do konkursu na haft
krzyżykowy. Wracam czternastego i zaraz z rodzicami jedziemy do Jelitkowa.
Tak sobie jeżdżę „fte i wefte”, jak by napisał Klakson!
Pozdrów Gutka – Mizioł.
4
List 10 Miziołek do Piromana.
Cześć, Piroman!
Jesteśmy nad morzem z rodzicami. Przez pierwszy tydzień było fajnie, bo
rano miałem tylko obowiązek wykopać grajdoł dla rodziców i do obiadu był
spokój. No, ale od paru dni pada i starzy robią się nerwowi. Są tu bliźniacy
z Krotoszyna, maja świnkę morską. Nazwali ją Kapitan i budujemy dla niej
transatlantyk z pudeł tekturowych. Świnka źle znosi próbne rejsy, wygląda na to,
że trafiła nam się świnka śródlądowa. Bliźniaki to szczęściarze – ich rodzice
całymi dniami grają w brydża i nie mają głowy do dzieci. Bliźniakom wolno się
nie myć, a na obiad dostają gofry i coca- colę.
Wczoraj był sztorm, fala wyrzuciła
na brzeg skrzynkę po kubańskim rumie.
Zrobiliśmy z niej szalupę dla Kapitana.
Mama
zwątpiła
już
chyba
w pogodę,
bo
kupiła
dużą
tubę
samoopalającego kremu. Na pierwszy
słoneczny dzień zapowiedziano konkurs
budowania zamków z piasku. Mój ojciec
bardzo wiele sobie po nim obiecuje.
Papiszon nie usiedzi na kocu dłużej niż
dziesięć minut. Wyrywa dzieciom kubełki
z rąk i upiera się, że on lepiej stawia babki.
Razem z pięcioletnim synem sąsiadów
zbudowali Smurfa z piasku. Za tydzień będę
w domu.
Wpadnij do mnie, zobaczysz naszą
świeżo pomalowana łazienkę. Mówię Ci
-odlot.
Mizioł.
„Dynastia Miziołków” Joanny Olech to
super
lektura
deszczowe dni
na
wakacyjne
5
Historia piłki nożnej w pigułce
Piłka Nożna to jeden z najpopularniejszych sportów świata
przyciągający na stadiony i przed telewizory, a przede
wszystkim na piłkarskie boiska rzesze kibiców. Jednak bardzo
mało osób wie jakie były początki dzisiejszego futbolu.
Gry z piłkami w starożytności i średniowieczu
Dzięki badaniom naukowym nad przeszłością świata starożytnego
zetknięto się również z przeszłością sportu i piłki nożnej, która jako część
ogólnego wychowania posiada swą historię i bogatą
tradycję.
Początków powstania dzisiejszego futbolu
doszukać się można w bardzo odległych czasach,
w prymitywnych grach z piłkami u ludów
starożytnych.
Najstarsze wiadomości o grze w piłkę
pochodzą ze starych kronik chińskich, ok. V w.
p.n.e. Jak wynika z nich, żołnierze ówczesnego
cesarza grali w piłkę, która wchodziła w skład
ćwiczeń wojskowych.
W starożytnej Grecji znano kilka odmian
gry w piłkę. Największą popularnością cieszyły się
gry o nazwach: "epyskyros" i "harpaston". Obie
przypominały nieco dzisiejsze rugby. Do walki
o piłkę stawały dwa zespoły, starając się za pomocą
sprytu i siły fizycznej przenieść lub kopnąć piłkę za
granicę pola gry przeciwnika. Piłka wykonana była
zazwyczaj z pęcherza zwierzęcego, obszytego skórą
lub wypchana zeschłą trawą, pierzem lub sierścią
zwierzęcą. Zachowały się do dzisiaj liczne rysunki, rzeźby lub reliefy
przedstawiające fragmenty starożytnych gier z piłkami. Piłka w Grecji nie była
zresztą tylko zabawą, często lekarze w receptach zalecali swym pacjentom grę
w piłkę. Wielkimi zwolennikami i mecenasami starożytnej piłki byli wodzowie
i filozofowie greccy.
Rzymianie przejąwszy od Greków wiele elementów życia kulturalnego,
nauki i sztuki - wzorowali się również na wychowaniu fizycznym plemion
helleńskich, a zwłaszcza na formach różnych dyscyplin sportowych znanych
w starożytnej Grecji. Jeśli chodzi o piłkę, to Rzymianie polubili najbardziej
"harpaston", a uprawiali go przede wszystkim w wojsku. Rozmaite formy gier
6
z piłkami znane Grekom i Rzymianom, przeniknęły w średniowieczu do Anglii
i Francji.
W Galii i Bretanii, wzorując się na rzymskim "harpastonie", Francuzi
z zapałem grali w piłkę o nazwie "soule". Gra polegała na przeniesieniu piłki
w umówione miejsce podczas bezpardonowej walki, nieograniczonej żadnymi
przepisami
W Anglii, podobnie jak w Bretanii i Galii, grano w piłkę na ulicach,
placach miejskich, bez żadnych ograniczeń i przepisów. W czasie gry dochodziło
do licznych wypadków, zranień, a nawet kalectw i śmierci. Nic dziwnego, że
najpierw władze lokalne, a potem nawet specjalne edykty królewskie zabraniały
gry w piłkę, którą w XIV wieku Anglicy nazwali football
We Włoszech dużą popularnością cieszyła się gra o nazwie "calcio",
ujęta zresztą już w pewne prymitywne przepisy. Wiadomo, że plac gry podzielony
był na połowy, na każdej z nich znajdowały się bramki utworzone ze specjalnych
namiotów. W grze brała już udział określona liczba uczestników (dwudziestu
siedmiu z każdej drużyny), podzielonych nawet na pewne formacje.
Początki nowożytnej piłki nożnej
Kolebką prawdziwej piłki nożnej, jaką
oglądamy obecnie - jest Anglia. W ostatnich
latach XIX wieku piłka nożna (football), obok
innych
dyscyplin
sportowych,
została
wprowadzona do programów nauczania
wychowania
fizycznego
w
szkołach
angielskich. Pierwsze piłkarskie kluby na
świecie powstały przy szkołach średnich
i wyższych uczelniach Anglii. W roku 1863
odbył się w Londynie zjazd przedstawicieli
istniejących klubów piłkarskich w celu ustalenia i ujednolicenia przepisów gry.
W roku 1871 nastąpiło oddzielenie piłki nożnej od rugby, rozegrano pierwsze
spotkania piłkarskie o "Puchar Anglii". W roku 1888 Anglicy utworzyli ligę
piłkarską i wprowadzili zawodowstwo.
Rozgrywki o "Puchar Anglii"
i mistrzostwa ligowe drużyn zawodowych przyczyniły się do podniesienia
poziomu i zwiększenia atrakcyjności spotkań. Już w roku 1923 spotkanie
mistrzowskie "Westham United" -"Bolton Wanderers" obserwowało 127 000
widzów W Anglii jak grzyby po deszczu powstają nowe kluby, buduje się nowe
olbrzymie stadiony, rozgrywki ligowe i pucharowe cieszą się niesłabnącym
zainteresowaniem. Piłkarze Albionu reprezentują najwyższy poziom piłkarskiego
kunsztu. Wiadomości o angielskim futbolu zaczynają docierać na cały świat.
7
Anglicy rozpoczynają drugą inwazję piłki nożnej, tym razem poza granicami
swego państwa.
Za pośrednictwem studentów, marynarzy, kupców, piłka nożna
przedostaje się do Francji, Belgii, Danii, Niemiec, Holandii, Szwajcarii . I tutaj
zdobywa w zdumiewająco krótkim czasie olbrzymią popularność.
W roku 1904 zostaje utworzona Międzynarodowa Federacja Piłki
Nożnej - FIFA. Powstanie FIFA podniosło jeszcze bardziej autorytet piłkarstwa
światowego, wzmocniło organizacyjnie poszczególne związki należące do
Federacji.
W krótkim czasie piłka nożna podbiła nie tylko Europę, ale właściwie
cały świat. Szczególnie ciekawy jest rozwój piłki nożnej na kontynencie
południowoamerykańskim. Futbol angielski poznany w Ameryce Południowej
dzięki morskim kontaktom handlowym z krajami europejskimi, został też bardzo
szybko zaakceptowany. Latynosom bardzo odpowiadała ta dyscyplina sportu,
w które mogli wykazać się wielkim
temperamentem i wrodzonymi zdolnościami
ruchowymi w kapitalnym opanowaniu techniki
poruszania się z piłką. Duża odległość Europy
od Ameryki Południowej spowodowała pewną
izolację obu szkół piłkarskich. Dopiero pierwsze
mistrzostwa świata pozwoliły na pewną
konfrontację i zapoczątkowały wspaniałe
zmagania o tytuł najlepszych na świecie.
W Polsce w piłkę nożną zaczęto grać
dopiero pod koniec ubiegłego stulecia pierwszy oficjalny mecz odbył się w 1894 roku.
Futbol od początku cieszył się w Polsce
popularnością. Co prawda nie został od razu
przyjęty z otwartymi ramionami przez
wszystkich i był okres, kiedy młodzieży
szkolnej zakazano gry w piłkę (zarządzeniem
wydanym przez władze oświatowe w latach
międzywojennych), ale nie przeszkodziło to
tejże młodzieży grać pod przybranymi
nazwiskami. Z biegiem lat, chociaż sukcesów
nie było dużo, rosła popularność futbolu. Kibice
darzyli go prawdziwą miłością i przez lata
dziwili się, że miłość ta nie jest odwzajemniana. Mieliśmy utalentowanych,
wybitnych piłkarzy, ale jednostki nie były zdolne dokonać tego, co jest
przeznaczeniem zespołu. Długie lata musieli więc czekać miłośnicy futbolu na
8
odwzajemnienie uczuć. Sporadyczne sukcesy klubów (Górnik Zabrze, Legia
Warszawa) i nieliczne zwycięstwa reprezentacji w meczach międzypaństwowych
były zbyt nikłe w porównaniu z aspiracjami. Czekano więc cierpliwie, nie żałując
jednak ani słów zachęty, ani krytyki. Lata siedemdziesiąte przyniosły wreszcie
sukcesy, o jakich nie marzyli nawet najwięksi optymiści. Reprezentacja Polski
oszołomiła nie tylko przeciwników, lecz także własnych kibiców. Złoty medal
olimpijski, trzecie miejsce na mistrzostwach świata, srebrny medal
olimpijski, piąte miejsce na mistrzostwach świata - co dwa lata sukces.
I znowu - trzecie miejsce na mistrzostwach świata a po kilku latach srebrny
medal olimpijski. W pobitym polu zostało wiele renomowanych reprezentacji
narodowych. Nic dziwnego, że piłkarze stali się idolami młodzieży, a ich
nazwiska znane są na całym
świecie.
Po raz pierwszy w historii
polskiego futbolu nasza narodowa
reprezentacja
zagra
w Mistrzostwach Europy. Droga
do mistrzostw nie była łatwa.
Były
momenty
zwątpienia
i strach, że znów się nie uda. Ale
były i momenty olśnienia, że
„nasi” mogą grać na równi
z najlepszymi , a nawet lepiej. Aż
nadszedł
moment
ogromnej
radości, gdy biało- czerwoni zajęli pierwsze miejsce w grupie i zdobyli awans.
Największą osobowością w naszej drużynie oprócz trenera Leo Beenhakkera
okazał się Euzebiusz Smolarek.
EBI SMOLAREK
* 24 sierpnia 2007 został sprzedany za 4,8 mln euro z Borussii do
Racingu Santander, Jest to drugi co do wartości transfer polskiego
piłkarza.
* Swojego debiutanckiego gola w S- kadrze strzelił w meczu do
eliminacji Mistrzostw Świata 2006. Na stadionie w Chorzowie pokonał
bramkarza reprezentacji Austrii.
* Grając w S – kadrze strzelił 13 goli . Oby to nie była pechowa
trzynastka.
9
Uwaga !
Konkurs !
Na którym boisku gra się poszczególnymi piłkami? Połącz w pary
piłki z odpowiednimi boiskami. Na odpowiedzi czekamy do
17 czerwca. Wśród autorów poprawnych odpowiedzi rozlosujemy
atrakcyjne nagrody. Powodzenia!
10
Warto wiedzieć!
26 maja w naszej szkole był dniem szczególnym. W tym dniu
uroczyście obchodziliśmy
Dzień Matki oraz pierwszą
rocznice nadania naszej szkole
Sztandaru. Uroczystość rozpoczęła
Msza święta, której przewodniczył
Ks. Proboszcz Kazimierz Jedynak.
W nabożeństwie
uczestniczyli:
Wizytator Kuratorium Oświaty P.
Małgorzata Lenartowicz, Wójt
Gminy Limanowa P. Franciszek
Bieda, Przewodniczący Rady
Gminy P. Józef Oleksy , Dyrektor
GZOS P. Marek Ziaja, Uczniowie
wraz ze swoimi Mamami, Nauczyciele oraz Pracownicy obsługi szkoły.
Po Mszy świętej wszyscy udali się do szkoły, by wysłuchać
przygotowanej przez uczniów części artystycznej. Jako pierwsi wystąpili
uczniowie klasy V i VI, którzy pod kierunkiem P. Doroty Domiter przygotowali
montaż poetycki poświęcony Patronowi Szkoły Tadeuszowi Kościuszce i złożyli
hołd Sztandarowi. Kolejne wystąpienia poświęcone były naszym kochanym
Mamom. W uroczystość wprowadził nas zespół „Przebojowe dziewczyny”,
dedykując wszystkim Mamom piosenkę. Następnie najmłodsi nasi koledzy –
uczniowie z klasy „O” wspaniale recytowali wiersze i śpiewali piosenki.
„Zerówkę” do występu przygotowała P. Renata Bulanda. Następnie talentem
aktorskim popisała się klasa IV, wystawiając baśń pt. „Kopciuszek”. Główną
rolę zagrała Lucyna Nguyen.
W pozostałych rolach wystąpili:
Macocha - Natalia Wójcik
Haneczka – Justyna Plata
Kasieńka – Beata Król
Wróżka – Dominika Grzyb
Król – Michał Wojtas
Królewicz – Krystian Pietrzak
Ochmistrz – Patryk Biernat
Sklepikarz – Damian Smoleń
Lodziarz - Tomasz Prędki
11
Heroldowie – Jakub Grzyb i Kamil Sławek
Strażnik – Przemysław Ociepka
Szlachcianki - Ola Biedroń, Monika Lis, Paulina Mróz,
Angelika Wilk, Paulina Tokarczyk, Marzena Szewczyk
Mieszczanie – Grzegorz Jedlecki, Artur Mruk,
Narratorzy – Bernadeta Hudy, Daria Janczyk.
Nad całością przedstawienia czuwała P. Barbara Szewczyk. Do
przygotowań włączyli się również P. Janina Wróbel, P. Włodzimierz Wróbel.
ks. Przemysław Budnik, P. Tadeusz Pietryga oraz P. Jolanta Danel.
Po występie klasy IV ponownie wystąpiły „Przebojowe dziewczyny”
dedykując wszystkim Mamom układ taneczny do przeboju „Kanikuły” oraz
zaśpiewały piosenkę pt. „Cudownych rodziców mam”. Dziewczęta do występu
przygotowała P. Anna Zoń.
Na zakończenie zaśpiewaliśmy gromkie „Sto lat”i złożyliśmy naszym
Mamom życzenia, po których wszystkie dzieci otrzymały słodycze ,a Mamy
udały się na poczęstunek przygotowany przez panie z obsługi szkoły i Radę
Rodziców.
Z duma przyjęliśmy
wiadomość, iż po
podsumowaniu
występów
w „Dziecięcej
Triadzie
Artystycznej
Limanowa
2008”
uczniowie
naszej
szkoły zajęli III miejsce i
dzięki nim szkoła otrzymała
nagrodę w kwocie 300
złotych
na
zakup
magnetofonu.
Triada
składała
się
z
trzech
prezentacji:„Małego
Konkursu Recytatorskiego”,
w którym wystąpili Olga
Drożdżak, Dawid Plata i Magdalena Król, „Spotkań Śpiewających Dzieci” z
udziałem Justyny Platy, Natalii Wójcik, Lucyny Nguyen i Beaty Król oraz
„Prezentacji Artystycznych Limanowskich Dzieci”, w których wystąpiły Daria
Janczyk, Angelika Janczyk, Klaudia Zelek, Patrycja Grzyb, Paulina Tokarz,
Paulina Ociepka, Marzena Kądziołka i Marta Bubula. Ponadto dziewczęta z
zespołów muzycznych zostały zaproszone do występu 27 lipca podczas Dni
Limanowej. Artystom oraz P. Annie Zoń dziękujemy!
12
28 maja zorganizowany został w Mordarce Dzień Dziecka pod
patronatem Wójta Gminy Limanowa. Uczestniczyli w nim uczniowie
14 szkół gminnych. Jak co roku został zorganizowany turniej piłki nożnej
chłopców i turniej piłki siatkowej dziewcząt. W rywalizacji tej nasze drużyny
wypadły wspaniale, zajmując III miejsca i zdobywając nagrody dla szkoły –
sześć piłek. A oto składy drużyn: dziewczęta - Marzena Kądziołka, Klaudia
Zelek, Angelika Janczyk, Patrycja Grzyb, Paulina Ociepka, Marta Bubula,
Magdalena Pietrzak i Paulina Lis, chłopcy:Eryk Biedroń, Patryk Hudy,
Dariusz Król, Damian Syktus, Patryk Łyszczarz, Konrad Tomasik, Marcin
Gancarczyk, Damian Drożdżak, Paweł Syktus, Przemysław Ociepka,
Damian Smoleń, Dominik Bubula, Paweł Król.
Drużynom i P.
Włodzimierzowi
Wróblowi
gratulujemy! Ponadto Paulina
Tokarz, Natalia Jurek, Natalia
Syktus, Damian Syktus, Marcin
Gancarczyk i Patryk Łyszczarz
próbowali swoich sił w wieloboju.
Natomiast
uczniowie,
którzy w tym dniu pozostali w
szkole brali udział w konkursie
plastycznym,
rozgrywkach
sportowych, mogli też obejrzeć
bajkę oraz potańczyć. Wszystkie
dzieci
otrzymały
słodycze
ufundowane przez Radę Rodziców.
„Bezpieczna i kulturalna szkoła”- pod takim hasłem 2 czerwca odbył
się w szkole apel poświęcony bezpieczeństwu. Klasy 0 – III w formie
zabawnych scenek, wierszyków i piosenek podpowiedziały nam jak kulturalnie
zachować się w różnych sytuacjach
życiowych. Natomiast klasy IV–VI
przypomniały jak należy poruszać
się po jezdni, podstawowe zasady
dotyczące bezpieczeństwa w szkole
oraz jak powiedzieć „nie” nałogom.
Ponadto każda z klas wykonała
plakat związany z prezentowanymi
przez siebie treściami. Uczniom
w przygotowaniu apelu pomogli
wychowawcy, a całością kierowała
13
P. Jolanta Danel.
O własnym bezpieczeństwie nie zapomnij również podczas wakacji,
dlatego:
− na wycieczki i biwaki wybieraj się w towarzystwie starszych osób
i korzystaj ze sprawdzonych szlaków wędrownych,
− nie śmieć
− nigdy nie rozpalaj ognisk w lesie,
− nie zostawiaj szklanych butelek, gdyż grozi to pożarem,
− w rzekach, jeziorach zawsze kąp się pod opieką rodziców
− nie skacz do wody na „główkę”
Czerwiec to czas
wycieczek
szkolnych. W tym
roku klasy IV, V i VI udały
się do Wadowic i Inwałdu.
W Wadowicach każdy z
uczestników
miał okazję
zobaczyć
miejsca
i przedmioty
związane
z osobą Ojca Świętego Jana
Pawła II, a także skosztować
„papieskiej
kremówki”.
Natomiast w Inwałdzie
zwiedzaliśmy
PARK
MINIATUR
„ŚWIAT
MARZEŃ”. Podziwialiśmy w nim miniatury słynnych budowli świata między
innymi Coloseum, Krzywą Wieżę w Pizie, Bazylikę Św. Piotra, Statuę Wolności,
Mur Chiński, Wieżę Eiffla, Łuk Triumfalny. Największą jednak atrakcją był dla
nas seans w kinie 4D, podczas którego odbyliśmy fascynującą podróż do starej
kopalni złota. Pozostały czas spędziliśmy na doskonałej zabawie w Mini
Lunaparku oraz w Zielonym Labiryncie.
Najmłodsi uczniowie uczestniczyli w wycieczce do Starego Sącz,
Kamiennej i Krynicy. W Starym Sączu podziwiali klasztor sióstr
Klarysek oraz ołtarz, przy którym Ojciec Święty Jan Paweł II odprawiał Msze
Świętą. W Krynicy największą atrakcja okazały się przejazdy na rajskich
zjeżdżalniach, wyjazd kolejką na Górę Parkową oraz pijalnia wód
14
mineralnych. W Kamiennej zwiedzali pasiekę oraz cerkiew.
Otrzymaliśmy wyniki
A oto punktacja:
konkursu
Kangur
Matematyczny
2008.
klasa IV: Kamil Sławek – 87, Plata Justyna – 66, Król Beata – 65, Nguyen
Lucyna – 64,75, Hudy Bernadeta – 62, Grzyb Jakub – 55, Szewczyk Marzena
– 53,75, Biernat Patryk – 50, Grzyb Dominika – 47,5, Tokarczyk Paulina –
43,75, Mruk Artur – 40, Biedroń Aleksandra – 35, Lis Monika – 32,5, Mróz
Paulina – 25, Wójcik Natalia – 18,75; klasa V i VI: Syktus Paweł – 56,25,
Biskup Marzena – 42,5, Wojtas Agnieszka – 41,25, Drożdżak Damian –
41,25, Pietrzak Magdalena – 35, Król Paweł – 68,25, Ociepka Paulina –
63,75.
28 maja ukazały się wyniki sprawdzianu w klasie VI. Średnia
punktów w naszej szkole wyniosła 27,2. Jest to wynik lepszy od
średniego wyniku w całej Polsce (25,8 pkt.) oraz wyników jaki osiągnął
powiat i gmina Limanowa (26,8 pkt.)
Po raz kolejny rozstrzygnęliśmy konkurs Kleksa. Nagrody główne
wylosowali: Natalia Wójcik, Marzena Szewczyk, Bernadeta Hudy;
Angelika Wilk, Magdalena Król, Bartłomiej Syktus, Olga Drożdżak,
Marcelina Biedroń. Pozostali uczestnicy konkursu otrzymali nagrody
pocieszenia. Nagrody ufundował
oraz redakcja Kleksa.
Przypominamy, iż wykaz podręczników na rok szkolny 2008/2009
znajduje się na stronie internetowej szkoły pod adresem
www.spnr1siekierczyna.cba.pl.
Zdjęcia z uroczystości szkolnych i wycieczki mnożna obejrzeć na stronie
internetowej szkoły pod adresem www.spnr1siekierczyna.cba.pl.
kleksa redaguje koło polonistyczne
pod kierunkiem P. Barbary Szewczyk
we współpracy z P. Tadeuszem Pietrygą.
15
16

Podobne dokumenty