D - Sąd Rejonowy w Olsztynie

Transkrypt

D - Sąd Rejonowy w Olsztynie
Sygn. akt IXW 1950/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 października 2014 r.
Sąd Rejonowy w Olsztynie Wydział IX Karny
w składzie:
Przewodniczący - SSR Wojciech Kottik
Protokolant – sekr. sąd. Jolanta Jarmołowicz
bez obecności oskarżyciela publicznego
po rozpoznaniu w dniu 11.07, 03.09 i 03.10.2014 r., sprawy
J. G.
córki J. i T. z domu P.
ur. (...) w O.
obwinionej o to, że:
w dniu 17 kwietnia 2013 r. ok. godz. 08:45 w O. na ul. (...) kierując samochodem m – ki N. o nr rej. (...) podczas
manewru cofania nie zachowała szczególnej ostrożności w wyniku czego najechała na zaparkowany pojazd m – ki S.
o nr rej. (...) powodując jego uszkodzenie oraz zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym
- tj. za wykroczenie z art. 86 § 1 kw w zw. z art. 23 ust.1 pkt. 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym
ORZEKA
I. obwinioną J. G. uznaje za winną popełnienia zarzucanego jej czynu i za to z mocy art. 86 § 1 kw skazuje ją na
karę grzywny w wymiarze 200,- (dwieście) złotych;
II. na podstawie art. 118 § 1 kpw i art. 3 ust. 1 w zw. z art. 21 pkt. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych obciąża
obwinioną zryczałtowanymi wydatkami postępowania w kwocie 100,- (sto) złotych, opłatą w
kwocie 30,- (trzydzieści) złotych i kosztami wydania opinii przez biegłego w kwocie 570,57 (pięćset
siedemdziesiąt i 57/100) złotych.
UZASADNIENIE
Sąd ustalił, następujący stan faktyczny:
W dniu 17 kwietnia 2013 r., ok. godz. 0845 małżonkowie W. i M. W. (1) oczekiwali na wizytę lekarską siedząc w
samochodzie zaparkowanym przy ul. (...). Pojazd ten zaparkowany był przy lewej krawędzi jezdni przodem w kierunku
ul. (...), mniej więcej na wysokości wejścia do przychodni lekarskiej w budynku przy ul. (...). W pewnym momencie
siedzący na miejscu kierowcy M. W. (1) zobaczył że do pojazdu marki N. (...) zaparkowanego na chodniku po prawej
stronie ulicy, kilkanaście metrów z przodu, na miejsce kierowcy wsiada młoda kobieta, a jako pasażerowie do tego
pojazdu wsiadają starsza kobieta i dziecko. Po chwili kierująca N. uruchomiła silnik pojazdu i wykonała energiczny
manewr cofania i w efekcie tyłem swojego pojazdu uderzyła w przód zaparkowanego za nią samochodu marki S.,
po czym nie upewniając się co się stało ruszyła do przodu i odjechała z miejsca zdarzenia. Małżonkowie W. zdołali
zapamiętać i zapisać markę pojazdu oraz jego numery rejestracyjne, a następnie postanowili odszukać i zawiadomić o
tym co się stało właściciela pojazdu S.. Domyślili się, że może on przebywać w pobliskiej przychodni, więc udali się do
niej i okazało się, że przebywa w niej właścicielka S. A. D. (1), której przekazali informację o zdarzeniu oraz kartkę z
marką i numerem rejestracyjnym pojazdu sprawcy. Pokrzywdzona wezwała na miejsce zdarzenia patrol Policji, który
dokonał m. in. oględzin jej pojazdu oraz ustalił do kogo należy pojazd o numerach rejestracyjnych zanotowanych przez
małżonków W.. Jeszcze tego samego dnia, ten sam patrol dokonał oględzin pojazdu N. (...) o nr rej. (...), który jak się
okazało, był własnością obwinionej J. G. i sporządzono z tej czynności protokół oględzin oraz wykonano zdjęcia.
(dowód: kartka z zapisanymi nr rej. pojazdu – k. 3a; notatka urzędowa – k. 4, szkic – k. 7, protokoły oględzin – k.
5, 6; protokół badania - k. 8; zdjęcia – k. 33; wydruk z bazy (...) k. 13; opinia pisemna biegłego – k. 40-52; płyty
CD ze zdjęciami – k. 105, 155; zdjęcia miejsca zdarzenia z systemu GoogleMaps – k. 144-147; częściowo wyjaśnienia
obwinionego – k. 148-148v, zeznania świadków – częściowo T. G. – k. 148, A. D. – k. 148v-149, W. W. – k. 109, 163 –
163v, M. W. – k. 14v, 26-27v, 64, 108v-109, 163v-164, opinia ustna biegłego – k. 153 – 153v)
Obwiniona, w wyjaśnieniach złożonych na etapie czynności wyjaśniających, w dniu 16 maja 2013 r. przyznała się
do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze grzywny w kwocie 100,zł. Jednocześnie sporządziła własnoręczne oświadczenie, w którym również przyznała się do winy. Na posiedzeniu
wyznaczonym w celu rozpoznania jej wniosku o dobrowolne poddanie się karze obwiniona oświadczyła, że wycofuje
swój wniosek i nie przyznaje się do popełnienia tego czynu. Po skierowaniu jej sprawy na rozprawę nie przyznała
się do popełnienia zarzucanego jej czynu i takie stanowisko podtrzymała przy wszystkich 3 rozpoznaniach niniejszej
sprawy. W wyjaśnieniach złożonych na rozprawie w dniu 11 lipca 2014 r., wyjaśniła, że wprawdzie tego dnia była w
miejscu zdarzenia swoim pojazdem, jednak zaprzeczyła stanowczo aby wykonywała tam manewr cofania, bo przed jej
samochodem był wprawdzie słup, ale w takiej odległości, bo ok. 1,5 m, że jadąc do przodu mogła go bezpiecznie ominąć.
Jako powód swojego pierwotnego przyznania się do winy wskazała naciski i nalegania ze strony przesłuchującego ją
funkcjonariusza.
(wyjaśnienia obwinionej – k. 148-148v, oświadczenie – k.9)
Sąd zważył, co następuje:
Wyjaśnienia obwinionej jedynie częściowo, bo tylko w zakresie dotyczącym przyznania, iż tego dnia swoim pojazdem,
z mamą i dzieckiem była w tym miejscu, zasługują na wiarę. Natomiast w pozostałym zakresie, przede wszystkim, co do
tego, że nie wykonywała tam manewru cofania podczas którego miała uderzyć w zaparkowany pojazd pokrzywdzonej
- na wiarę już nie zasługują. Wbrew jego przekonaniu istnieją przesłanki – materiał dowodowy, który pozwala
na ustalenie, że w trakcie wykonywanego manewru cofania pojazdem m-ki N. (...) uderzyła jego tyłem w przód
zaparkowanego samochodu marki S. (...), a następnie odjechała z miejsca zdarzenia.
Dowodami, które w przekonaniu Sądu wskazują na takie zachowanie obwinionej są przede wszystkim zeznania
naocznych świadków tego zdarzenia małżonków W.. Należy z całą mocą podkreślić, że są to osoby całkowicie obce dla
obu stron tego postępowania. Wbrew sugestiom obwinionej o jej obrońcy nie znali oni pokrzywdzonej i nie łączy ich z
nią żadna relacja, która mogłaby się kłaść cieniem na wiarygodności ich zeznań. To, że po jednym z terminów rozpraw
wymienili się telefonami z pokrzywdzoną należy tłumaczyć wyłącznie tym, że zbulwersowani postawą obwinionej
podczas procesu i nie biorąc osobistego udziału w dalszej jego części, chcieli dowiedzieć się o rozstrzygnięciu w tej
sprawie. W ich odczuciach sprawa była bardzo prosta, obwiniona podczas wykonywania rutynowego manewru cofania
uderzyła w inny pojazd, po czym zbiegła z miejsca zdarzenia. To właśnie taka ocena zachowania obwinionej skłoniła
ich do zachowania, które, co należy ubolewać, nie jest typowe i powszechne. Zadali oni sobie trud aby zapamiętać i
zapisać numery pojazdu sprawcy, odszukali pokrzywdzoną i przekazali jej informację na temat zdarzenia i sprawcy.
Za ich postawę, która ze wszech miar zasługuje na aprobatę i wręcz podziw spotkały ich zarzuty o rzekomą zmowę z
pokrzywdzoną – w domyśle – próbę wyłudzenia odszkodowania od obwinionej. W przekonaniu Sądu nie ma żadnych
przesłanek do przyjęcia, że ich zeznania są w jakikolwiek sposób zmanipulowane, albo, że pomylili się w ocenie tego co
widzieli. Obwiniona przecież nie zaprzecza, że była w tym czasie i w tym miejscu. Różnica między jej wyjaśnieniami, a
zeznaniami wskazanych wyżej świadków sprowadza się tylko do tego, czy wykonywała manewr cofania i czy uderzyła
podczas niego w pojazd pokrzywdzonej i następnie uciekła z miejsca zdarzenia. W tym kontekście ewentualny błąd
świadka M. W. w zakresie dotyczącym koloru samochodu obwinionej wydaje się zupełnie nieistotny, choć może
warto tu podkreślić, że badania naukowe dowiodły, że zdecydowanie więcej mężczyzn, niż kobiet ma problemy z
rozróżnianiem kolorów, co uwarunkowane jest genetycznie. Jednak dużo ważniejsze jest podkreślenie raz jeszcze, że
małżonkowie W. widzieli całe zdarzenie z odległości kilkunastu metrów i jednoznacznie i zgodnie zeznali, że obwiniona
wykonywała manewr cofania, i jeśli nawet W. W. początkowo nie obserwowała tego manewru, to na pewno zwróciła na
tę sytuację uwagę w momencie uderzenia pojazdu obwinionej w S.. Gdyby, jak twierdzi obwiniona, takiej sytuacji nie
było należałoby zastanowić się po co małżonkowie W. robiliby to całe „zamieszanie” z tą sprawą, zapisywali numery
pojazdu obwinionej, poszukiwali właścicielki uderzonego pojazdu i przekazywali jej jednoznaczną relację na temat
tego zdarzenia.
Warto w tym miejscu podkreślić, że obwiniona początkowo nie negowała tego, że mogła uderzyć w pojazd
pokrzywdzonej i nawet przyznała się do winy podczas pierwszego przesłuchania i złożyła wniosek o dobrowolne
poddanie się karze. Jeśli nawet jej obecne tłumaczenie rzekomym wprowadzeniem jej w błąd przez przesłuchującego
można częściowo zrozumieć, o tyle zastanawiać musi sporządzenie osobistego oświadczenia obwinionej (k. 9) w
którym de facto przyznaje się do uszkodzenia pojazdu pokrzywdzonej.
Jednak dużo ważniejsze jest odniesienie się do opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego, który w tej sprawie wydał
opinie nie tylko pisemną ale i ustne. Szczególnie w opinii pisemnej biegły praktycznie jednoznacznie i kategorycznie
wykluczył aby obwiniona wykonując manewr cofania uderzając tyłem swojego pojazdu w przód samochodu S.
spowodowała uszkodzenia ujawnione w tym pojeździe. Nie negując w żadnym wypadku rzetelności argumentacji jaka
doprowadziła biegłego do takich ustaleń nie sposób nie zauważyć, że do takich wniosków doprowadziło założenie
biegłego, że wszystkie uszkodzenia ujawnione w samochodzie S. pokrzywdzonej powstały w dniu 17 kwietnia 2013
r. i miały być wynikiem najechania przez obwinioną na pojazd A. D.. Jest to założenie błędne, bo jak wynika to
zarówno z oświadczenia samej pokrzywdzonej, jak i nawet z zasad doświadczenia życiowego, przynajmniej większość
tych uszkodzeń powstała nie tylko wcześniej, ale nie mogła powstać w wyniku zdarzenia będącego przedmiotem
już 3 rozpoznania Sądu. Zwłaszcza te uszkodzenia umiejscowione na przednim zderzaku S., z lewej jego strony
mają charakter jakby powstały od kontaktu z przeszkodą o chropowatej powierzchni, a zatem na pewno nie od
elementów samochodu takich jak zderzak. Słusznie zatem biegły wyeliminował możliwość ich powstania w wyniku
kontaktu ze zderzakiem tylnym pojazdu obwinionej. Warto zauważyć i podkreślić, że biegły po osobistych oględzinach
pojazdu pokrzywdzonej podczas rozprawy w dniu 03 września 2014 r., o ile podtrzymał swoją główną tezę, dotyczącą
uszkodzeń lewej strony zderzaka S., o tyle nie wykluczył, że ujawnione podczas tych oględzin uszkodzenia ramki tablicy
rejestracyjnej tego pojazdu mogły powstać w wyniku uderzenia cofającego samochodu kierowanego przez obwinioną.
Takie stanowisko biegłego w pełni przekonuje i znajduje potwierdzenie w obiektywnych dowodach - bo w wynikach
oględzin pojazdów. Tym samym Sąd uznał, że opinia ta, a zwłaszcza jej uzupełnione podczas rozprawy w dniu 03
września 2014 r., wnioski zasługuje w pełni na wiarę.
Należy zaznaczyć także, że o ile pojazd pokrzywdzonej poddany był oględzinom praktycznie od razu po zdarzeniu, o
tyle samochód obwinionej takim czynnościom poddany został dopiero godzinę później. Był to czas, który umożliwił
zamaskowanie lub wręcz usunięcie pewnych śladów łączących ten pojazd z przedmiotowym zdarzeniem.
Z powyższymi w pełni obiektywnymi dowodami korespondują dowody osobowe, zeznania pokrzywdzonej A. D. (1).
W przekonaniu Sądu relacja tego świadka jest logiczna i w pełni pokrywa się z innymi wiarygodnymi dowodami. Sąd
stykając się na rozprawie bezpośrednio z tym świadkiem nie dopatrzył się w jej relacji żadnych cech, które mogłyby ją
zdyskredytować. Tym bardziej Sąd nie znalazł żadnych przesłanek do uznania, że świadek A. D. kontaktowała się ze
świadkami małżonkami W. w celu bezprawnego uzgodnienia zeznań, a takie tezy forsowane przez obrońcę obwinionej
uznać za całkowicie gołosłowne i bezpodstawne.
W ocenie Sądu, na pełny przymiot wiarygodności nie mogą zasługiwać natomiast zeznania pasażerki samochodu
obwinionej – jej mamy – T. G. (2). Z relacji jej przebijała, aż nadto wyraźna chęć jak najmniejszego „zaszkodzenia”
obwinionej i takie zachowanie tego świadka można położyć na karb relacji łączącej ją z córką.
Biorąc pod uwagę przytoczone wyżej argumenty Sąd uznał, że przeprowadzone dowody w pełni pozwalają na
przypisanie obwinionej popełnienia zarzucanego jej wykroczenia wyczerpującego dyspozycję przepisów art. 86 § 1 kw
w zw. z art. 23 ust. 1 pkt 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Oceniając czy manewr obwinionej stworzył zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym stwierdzić należy, że w
pojeździe którym obwiniona kierowała poza nią znajdowało się jeszcze 2 pasażerów, w tym dziecko, więc nawet
uderzenie z niewielką prędkością w pojazd zaparkowany z tyłu musiało zagrażać bezpieczeństwu tych osób. Z faktu, że
na pojeździe obwinionej nie powstały żadne istotne uszkodzenia nie można wcale wywodzić stanowczego wniosku, że
siła ta nie była duża. Do powstania urazu u pasażerów, w tym szczególności dziecka mogło dojść nawet przy niewielkiej
energii uderzenia.
Jako okoliczności obciążające przy wymiarze kary Sąd uwzględnił postawę obwinionej po zdarzeniu, którą można
oceniać jako ucieczkę z jego miejsca, bowiem jak wynika to z wielokrotnie przywoływanych relacji M. W. w wyniku
uderzenia pojazdu obwinionej samochód S. „zatrząsnął” się, a zatem siła uderzenia musiała być na tyle duża, że odczuć
ją musiała i sama obwiniona.
Jako jedyną istotną okoliczność łagodzącą Sąd potraktował dotychczasową niekaralność obwinionej.
W świetle tych argumentów Sąd zdecydował się wymierzyć obwinionej karę, która w jego przekonaniu jest
współmierna do okoliczności sprawy i ma przede wszystkim za zadanie skłonienie jej do ściślejszego przestrzegania
przepisów ruchu drogowego i zachowań empatycznych wobec innych uczestników tego ruchu. Biorąc pod uwagę,
sytuację materialną obwinionej Sąd uznał, że pozwala ona na obciążenie jej również kosztami postępowania i opłatą
po myśli przytoczonych w wyroku przepisów.