Drogie Koleżanki i Drodzy Koledzy, w słowie wstępnym napisałem

Transkrypt

Drogie Koleżanki i Drodzy Koledzy, w słowie wstępnym napisałem
Katowice, dn. 21. 05. 2015 r.
Drogie Koleżanki i Drodzy Koledzy,
w słowie wstępnym napisałem, że zasadą nadrzędną Portalu będzie szacunek wobec adresata,
uczciwość i prawdziwość redakcyjna oraz wiarygodność i odpowiedzialność. Mam tyle pomysłów na
to miejsce oraz tak zasobne archiwum ważnych wiadomości i materiałów, które chciałbym Państwu
udostępnić i spopularyzować, że pewnych drażliwych tematów nie musiałbym w ogóle poruszać. Od
uruchomienia w dniu 8 maja 2015 r. adresu www.poitr.pl upłynęły zaledwie dwa tygodnie, a liczba
odwiedzających przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania. Przychylne komentarze i konstruktywne
uwagi utwierdzają mnie w przekonaniu o słuszności stworzenia „Polskiej Ortopedii i Traumatologii”.
Za tę korespondencję serdecznie dziękuję, ponieważ teraz już wiem, że nie jestem sam, a grupa osób
mi nieżyczliwych wcale nie jest duża i stanowi margines mojego zawodowego otoczenia. Każdy
jednak ma prawo do samoobrony i taki też cel przyświecał tworzeniu Portalu. Niestety, treści przykre
i wprawiające Czytelnika w zakłopotanie są wpisane w obiektywność informacyjną, stanowiącą
integralną i niezwykle ważną część mojego życia zawodowego. Ręczę honorem za to, że posiadam
skrupulatną dokumentację publikowanych wypowiedzi, którą mogę w każdej chwili przedstawić.
To tyle tytułem wyjaśnień i mojej denerwującej pryncypialności. Ale przejdźmy do istoty zagadnienia.
W dniu 20 marca 2015 r. odbyło się w Warszawie pierwsze posiedzenie Rady Naukowo-Programowej
„Projektu Edukacyjnego” PTOiTr., pod przewodnictwem Profesora Marka Syndera. W Zebraniu
uczestniczyły 34 osoby, dobrze znane w Naszym Środowisku, z których niemal wszystkie kierują się
dobrem wspólnym i zabiegają, odkąd pamiętam, o godne miejsce Polskiej Ortopedii i Traumatologii
w kraju i za granicą. W sprawozdaniu czytamy, że kolejnych 12 kolegów było nieobecnych, ale zgłosiło
poparcie dla tej inicjatywy. Dopełnieniem przedsięwzięcia jest zamieszczony w dniu 19 maja br. na
cdn
Strona 1
Stronie Towarzystwa list Prezesa w sprawie działań zmierzających do utrzymania ciągłości
wydawniczej „Chirurgii Narządów Ruchu i Ortopedii Polskiej/Polish Orthopaedics and Traumatology”.
Kilka osób zabiegało także o mój udział w Spotkaniu i chciałem w tym miejscu zaznaczyć, że bardzo
to doceniam i dziękuję za unikalne wykazanie się tym razem postawą „ponad podziałami”, dodam
zupełnie niepotrzebnymi. Odmówiłem z prostego względu – od początku wiedziałem, kto jest
rzeczywistym animatorem tego pomysłu i jakie zamierza osiągnąć cele, z pomocą paru od lat
najbliższych i niezawodnych kolegów, o podobnych cechach charakterologicznych. Za oficjalne
zaproszenie bardzo dziękuję, zwłaszcza, że mogło być ostatnim, którym mnie to grono uhonorowało.
Program Spotkania
Redaktor Naczelny „POT”, doc. Andrzej Nowakowski, oraz Tomasz Adamski (Wydawnictwo Exemplum) zaprezentowali dotychczasowe inicjatywy edukacyjne, które zapoczątkowały proces budowania Projektu Edukacyjnego:
a) Oficjalne czasopismo PTOiTr. „Chirurgia Narządów Ruchu i Ortopedia Polska”.
b) Seria monograficzna „Biblioteka Ortopedyczna i Traumatologiczna”.
c) Podręcznik dla studentów „Ortopedia i Traumatologia”.
d) Nowy portal PTOiTr. z Serwisem Edukacyjnym.
Następnie Tomasz Tamborski z firmy LPT Group przedstawił zawartość nowego portalu Towarzystwa
i omówił funkcjonowanie oraz możliwości Serwisu Edukacyjnego „net4doctor”, będącego integralnym elementem Projektu Edukacyjnego PTOiTr.
Z kolei zgłaszano różne propozycje i uwagi, z których część ma niewiele wspólnego z szeroko
rozumianą edukacją i przypomina raczej wytyczne odgrzewania wcześniejszych koncepcji i inicjatyw,
także moich.
Przejdę jednak do tych punktów, które dotyczą dydaktyki i nauki. Zacznę tradycyjnie od końca, to
znaczy od tego, co najbardziej rzuca się w oczy na oficjalnej stronie PTOiTr., czyli zamieszczonych
wykładów. Otóż Szanowni Państwo, wykłady te, podobnie jak i cały szereg innych materiałów, w tym
np. biogramy wybitnych ortopedów i traumatologów, zostały zdobyte i wprowadzone na powyższej
stronie przeze mnie w czasach, kiedy byłem Prezesem (2013-2014). Uważałem wówczas, że to dobry
pomysł na „przyciągnięcie” zwłaszcza młodych lekarzy i zachęcenie Środowiska do zapoznawania się
z prezentacjami autorytetów oraz ortopedów i traumatologów o znakomitym doświadczeniu
w danym temacie. Zdawałem sobie sprawę, że na wszystko posiadałem osobistą zgodę tych osób,
które mi zaufały i postanowiły wraz ze mną budować to internetowe miejsce spotkań. Podobne
zgody uzyskałem od instytucji państwowych, łącznie z redakcjami różnych czasopism i TVP. Kiedy
kończyłem kadencję, usunąłem niemal całą zawartość strony i miałem zamiar z nowym Prezesem
uzgodnić warunki udostępnienia materiałów, ale po zapoznaniu się z jego planami i upewnieniu się,
że będzie to bezpieczne dla autorów tych materiałów i mojej skromnej osoby. Przyznaję, że
obawiałem się zapowiadanej zmiany dotychczasowej, wieloletniej strony Towarzystwa na bliżej
nieokreśloną. Niestety, czasy Prezesury nauczyły mnie ograniczonego zaufania do ludzi i ostrożności.
Ku mojemu zdumieniu te materiały pojawiły się na nowej stronie PTOiTr., bez mojej zgody
i akceptacji. Co więcej, Pan Prezes w „Słowie powitalnym” napisał: „W nadchodzącej kadencji chcielibyśmy położyć największy nacisk na edukację i szkolenie młodych lekarzy, głównie rezydentów, umożcdn
Strona 2
liwiając im szeroki dostęp nie tylko do aktualnej wiedzy, lecz również organizowanych szkoleń i konferencji oraz sympozjów naukowych. Kluczem do tego ma być nowa i atrakcyjna strona internetowa Towarzystwa, która będzie oferowała nowoczesną platformę edukacyjną, dostęp do wykładów i form
szkoleniowych przedstawianych przez uznane autorytety w naszym kraju”. Nawet słowa o tym, że
przykładowo wykłady, biogramy, czy prezentacje artykułów były moim autorskim pomysłem i że Pan
Prezes będzie kontynuował strategię i założenia programowe poprzedników (głównie edukacji).
A szkoda, bo stara prawda mówi: „Jeżeli nie szanujesz przeszłości, nie zbudujesz lepszej przyszłości”.
W odpowiedzi na moje zapytanie usłyszałem, że wszystko, co było na stronie jest własnością PTOiTr.?
Ktoś może powiedzieć (i pewnie powie), że się czepiam. A i owszem, chcę to wyjaśnić do końca, bo
to co się wtedy działo, było dla mnie frustrującym doświadczeniem życiowym. Ktoś inny może
powiedzieć, no dobrze, ale skąd te rzeczy znalazły się na Stronie Towarzystwa? Nawet moje zdjęcia?
Otóż PTOiTr. od lat ma wykupioną domenę www.ptoitr.pl w firmie „home.pl”, która jak każda inna
firma hostingowa wykonuje „backupy” wszystkich plików z danego okresu na wypadek awarii (firma
ta gwarantuje adres, ale nie ma nic wspólnego z firmą obsługującą stronę – to dla mniej
wtajemniczonych). I prawdę mówiąc, ja o tym wiedziałem. Ale o „odzyskanie” zawartości strony
w taki sposób, bez mojej zgody i akceptacji, z kopii bezpieczeństwa tworzonych przez „home.pl” na
nośnikach zewnętrznych, nie podejrzewałbym nikogo. Czepiam się więc, bo te materiały zostały,
delikatnie mówiąc, „zdobyte” w sposób z pewnością nie korespondujący z dobrym obyczajem.
Do dnia dzisiejszego na Stronie PTOiTr. są zamieszczone wyłącznie wykłady pozyskane przeze mnie,
a dla nowych czytelników są już jakby zasługą nowego Prezesa i automatycznie włączone w Projekt
Edukacyjny PTOiTr.? Dobrze, że przynajmniej po moich interwencjach zostały posegregowane. Ale
skąd przy nich dopiski „Nowość”? W takich okolicznościach na obecność najliczniejszych wykładów
z własnym nazwiskiem nie wyraziłem zgody i stąd ich tam nie ma.
Przy okazji, po kolejnych sprzeciwach usunięto wprowadzone przeze mnie biogramy i zmieniono
podpis pod historią PTOiTr. Przyznaję, że to dziwne uczucie, kiedy czyta się własny tekst, sygnowany
przez inną osobę, ponoć dla zachowania ciągłości Towarzystwa?
I wreszcie sprawa Regulaminu. Odznaczenie „Zasłużony dla Polskiej Ortopedii i Traumatologii” jest
moim autorskim pomysłem oraz projektem (tak samo wykonanie i zdobycie środków). Dlatego chroni
je odpowiednie prawo. Była to inicjatywa na czas mojej prezesury, przy dużych oporach części
ówczesnego ZG i Rady Konsultacyjnej, pod wspólnym hasłem: „a po co kolejny medal”? Miał być
medal, ale mi na to nie pozwolono, więc jest Odznaczenie i to cały wkład ZG i RK. Zamieszczenie
tymczasowego regulaminu i niepełnej listy uhonorowanych na Stronie PTOiTr. bez mojej zgody
i akceptacji uważam za co najmniej nie fair. Kompromisowego rozwiązania problemu raczej nie
widać. Dzisiaj napisał do mnie radca prawny, ponoć w imieniu ZG, z prośbą o rozmowę. I pomyśleć, że
to ja Profesora rekomendowałem na to stanowisko i faktycznie doprowadziłem do jego wyboru.
Wbrew wielu osobom. Czy można sobie wyobrazić większy dramat? Takiej historii nie powstydziliby
się Ajschylos, Sofokles, czy Eurypides. Dlatego apeluję już chyba po raz ostatni o rozwagę i rozsądek.
Piszę o tym wszystkim, gdyż nieodłączną częścią edukacji jest przestrzeganie zasad i reguł. Warto
o tym pamiętać podczas rozwijania Projektu Edukacji PTOiTr., któremu życzę jak najlepiej.
Z poważaniem
Prof. Damian Kusz
cdn
Strona 3