Na nowo na misjach

Transkrypt

Na nowo na misjach
Strona misyjno- ewangelizacyjna, o. Z. Grad, SVD - misjonarz z Madagaskaru
Na nowo na misjach
Autor: Krzysztof Laskowski
26.07.2007.
Moja praca misyjna na Madagaskarze byla przerwana studiami w Rzymie. Studia pomogly mi rozwinac
moje zdolnosci, ktore pragnalem ofiarowac calym sercem Kosciolowi na Madagaskarze.Zatem na nowo
kolejny powrot do mojej ziemi obiecanej...cel Madagaskar.
Z Torino ( Italia) poprzez Paryz i wczoraj 25 stycznia 2004 o godz. 22, 30 czasu lokalnego, ponownie po
3,5 roku zawitalem na Madagascar. Wyjatkowo pomyslnie przebiegla cala podroz, odczytalem to jako
dobry znak dla mojej kolejnej pracy misyjnej na Czerwonej Wyspie.
Za kazdym moim powrotem na Madagaskar przywozilem jakis obraz o wielkosci 2,5 metra wykonany na
plotnie. Pierwszym razem bym to obraz Jezusa Milosiernego, ktory pomogl stworzyc swego rodzaju
Sanktuarium w dystrykcie Pangalana, gdzie wczesniej pracowalem. Drugim po 3 latach byl obraz Matki
Bozej na wzor malgaski. Stworzylem swego rodzaju Sanktuarium maryjne poswiecone rodzinie.
Tym razem wykorzystujac nieprzecietne zdolnosci mojej kuzynki, Siostry Luizy, zabralem obraz
blogoslawionej krolowej Madagaskaru, Wiktorii Rasoamanarivo, czyli dobrej tysiackrotnie tlumaczac
doslownie. Idac za pragnieniem inkulturowania Ewangelii mam nadzieje stworzyc Sanktuarium tej swietej
Madagaskaru.
Uzbroilem sie rowniez w relikwie naszych nowych swietych: sw. Arnolda,svd, sw. Jozefa misjonarza,svd i
bl. Marii Heleny, misjonarki, SSpS.
Za szczegolnym wstawiennictwem tych naszych nowych swietych pragne podjac nowe wezwanie i
wyzwanie misyjne. W intencji czego to prosze pokornie o Wasza modlitwe.
Na lotnisku w stolicy Madagaskaru czekal juz na mnie O. Krzysztof Pawlukiewicz, moj kolega kursowy i
towarzysz misyjnych drog od poczatku naszej misji na Czerwonej Wyspie. Po temperaturach ujemnych w
Polsce milo bylo poczuc na nowo cieplo wieczoru w stolicy. Mam nadzieje ze ta zmiana klimatyczna
pomoze mi wyjsc z moich ostatnich dolegliwosci zdrowotnych. Przejezdzajac w nocy ulicami stolicy czuje
sie na nowo u siebie, ale rownoczesnie inaczej niz za pierwszym razem. Dostrzegam jak bardzo czlowiek
zmienia sie w zaleznosci od srodowiska gdzie zyje. Pobyt w Rzymie tez mnie nieco uksztaltowal, niby
jestem u siebie tu na Madagaskarze, ale jakos juz innaczej....
Po przybyciu do domu jeszcze troche rozmowy do 1 szej w nocy. Na goraco wymiana pozdrowien, oddaje
listy, kilka prezentow ktore sa znakiem przyjazni i do lozka. Krzysiek obecnie pracuje w Episkopacie
Malgaskim pelniac sluzbe vice rektora. Codziennie ma msze w kaplicy o 6 rano, na ktora przychodzi okolo
100 osob. Przymusza mnie abym rano odprawil z nim te msze. Jest juz dzisiaj, ale nie odmawiam, musze
wstac za 3 godziny. Po prawie 4 latach pierwsza msza znowu po malgasku. Idzie mi niezle, choc brakuje
wprawy. Te pierwsza msze dedykuje Duchowi Swietemu proszac aby na nowo byl mi poteznym
Towarzyszem na nowych drogach misyjnych.
o. Zdzislaw Grad, SVD Antananarivo, Madagascar 26 II 2004
http://www.grad.svd-mad.org
Kreator PDF
Utworzono 3 March, 2017, 23:47

Podobne dokumenty