Rząd szykuje mentolowy dym. Dzisiaj decyzja

Transkrypt

Rząd szykuje mentolowy dym. Dzisiaj decyzja
Rząd szykuje mentolowy dym. Dzisiaj decyzja
Patrycja Otto, Dziennik Gazeta Prawna, opinia dr Ewy Skrzydło-Tefelskiej
Polacy i Finowie najchętniej w UE sięgają po papierosy mentolowe. Unia chce je zdelegalizować
Dziś rząd zdecyduje, czy zaskarżyć przepisy zakazujące od 2020 r. produkcji i sprzedaży papierosów mentolowych
do Trybunału Sprawiedliwości UE. Z taką inicjatywą wystąpiło 5 maja Ministerstwo Gospodarki. Dwa miesiące
później rządowy komitet ds. europejskich przyjął założenia do skargi.
– Przez cały ten czas żaden z resortów nie zgłosił sprzeciwu wobec naszej inicjatywy. To dla nas sygnał, że
wniosek w tej sprawie może znaleźć poparcie rządu – skomentował Janusz Piechociński, wicepremier i minister
gospodarki. Szef PSL nie chciał ujawnić dokładnych założeń skargi. Przyznał tylko, że są one związane z
papierosami smakowymi, których wycofanie z obrotu i produkcji na terenie UE spowoduje straty dla polskiego
rynku większe niż w przypadku innych krajów członkowskich.
Polska obok Finlandii charakteryzuje się bowiem największym udziałem papierosów mentolowych w legalnym
rynku tytoniowym. W Polsce wynosi on 18 proc., a w Finlandii – nawet 25 proc. W innych państwach Unii
Europejskiej waha się zaś w przedziale 0,5–11 proc. W ubiegłym roku w Polsce sprzedało się 46,6 mld sztuk
papierosów, co oznacza, że ponad 8 mld sztuk stanowiły papierosy mentolowe.
Także prawnicy są przekonani, że Polska ma podstawy do zaskarżenia dyrektywy. Podpowiadają oni, że możemy
się powołać na naruszenie art. 168 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE), wskazujący na
ograniczone kompetencje UE w sprawie polityki zdrowotnej. Zgodnie z nim ustanawiane środki zmierzające do
ochrony i poprawy zdrowia ludzkiego nie mogą powodować harmonizacji przepisów ustawowych i wykonawczych
państw członkowskich, a tak się właśnie stanie po wejściu w życie nowej regulacji.
Poza tym, jak zauważa Ewa Skrzydło-Tefelska, partner w Kancelarii Prawnej Sołtysiński Kawecki & Szlęzak,
wybrano złą podstawę prawną do wydania dyrektywy w postaci art. 114 TFUE. Tymczasem zgodnie z tym
przepisem regulacja powinna służyć poprawie funkcjonowania rynku wewnętrznego. Stanie się jednak odwrotnie,
bo w wyniku jej wdrożenia pewne produkty z niego znikną.
Na decyzję rządu z niecierpliwością czekają nie tylko koncerny tytoniowe, które zlokalizowały swoje zakłady w
Polsce, lecz także plantatorzy tytoniu i handlowcy. Ci ostatni sami występowali z apelem o zaskarżenie dyrektywy.
Każdy z tych sektorów obawia się, że nowe przepisy doprowadzą do rozrostu szarej strefy, a tym samym
przyczynią się do spadku przychodów przedsiębiorców. Już dziś wielkość nielegalnego rynku szacuje się na ponad
6 mld sztuk papierosów. Koncerny tytoniowe podają, że stracą z tego powodu przynajmniej 10 proc. rynku, co
oznacza uszczuplenie dotychczasowych obrotów o 500 mln zł. Plantatorzy oczekują spadku zamówień na surowiec
przynajmniej o 20 proc. A to dlatego, że duża jego część idzie także na eksport. Według raportu CAS za granicę
trafi a 63 proc. ze 150 mld sztuk produkowanych w kraju papierosów. Obecnie z uprawy tytoniu żyje nad Wisłą 11
tys. gospodarstw, które rocznie wytwarzają 35 tys. ton surowca.
– Konsekwencją wejścia w życie nowych przepisów będzie częściowa likwidacja upraw ze względu na niską ich
opłacalność – tłumaczy Przemysław Noworyta, dyrektor Polskiego Związku Plantatorów Tytoniu. Z kolei Polska
Organizacja Handlu i Dystrybucji w apelu do premiera Donalda Tuska wyliczyła nawet, że wycofanie papierosów
mentolowych może doprowadzić do obniżenia poziomu zakupów o ok. 5 proc. Na koniec straty poniesie też budżet
państwa. W skrajnym przypadku, gdyby osoby palące papierosy mentolowe w całości przeniosły się do szarej
strefy, ubytek wpływów sięgnąłby 9 mld zł.
Nielegalny rynek szacuje się dziś w Polsce na 6 mld sztuk papierosów