Konfraternia Turystyczna - Wyższa Szkoła Turystyki i Hotelarstwa w

Transkrypt

Konfraternia Turystyczna - Wyższa Szkoła Turystyki i Hotelarstwa w
ISSN 2082-8454
Konfraternia Turystyczna
Tygodnik Wyższej Szkoły Organizacji Turystyki i Hotelarstwa
R.9: 2011, nr 28 (326)
16 sierpnia 2011 roku
__________________________________________________________________________
Zapraszam na stronę Konfraterni Turystycznej na Facebooku:
http://www.facebook.com/pages/Konfraternia-Turystyczna/174569065948556?sk=wall
Aktualności | 7 do 15 sierpnia 2011 roku
Okazja nie tak okazyjna | Wakacje za pół ceny? Tak, ale w listopadzie – modne ostatnio zakupy grupowe bywają przyczyną rozczarowań. […] Jarosław Kałucki. ● Cała informacja dostępna tutaj:
http://www.rp.pl/artykul/697335.html, data dostępu 09.08.2011
Pisarzu, idź na Facebooka | Serwisy społecznościowe radykalnie zmieniły rynek książki, także w Polsce. Tworzą więź między oficynami a czytelnikami, mają wpływ na sprzedaż, a nawet na decyzje wydawnicze.
[…]
Krzysztof
Cieślik
●
Cała
informacja
dostępna
tutaj:
http://wyborcza.pl/1,76842,10084673,Pisarzu__idz_na_Facebooka.html#ixzz1UXbd5fag, data dostępu 09.08.2011
Ułatwienia dla przedsiębiorców zamierzających świadczyć usługi turystyczne za granicą (Projekt SPOCS) | Od 1 lipca br. Projekt SPOCS (Simple Procedures Online for Cross-Border Services)
oferuje przedsiębiorcom i usługodawcom możliwość przetestowania nowych rozwiązań. Mogą oni jako
pierwsi zrealizować procedury administracyjne online poza granicami kraju. Pierwsze usługi projektu
SPOCS uruchomione zostały w ramach zawodów: pośrednik turystyczny oraz organizator turystyki,
pośrednik w obrocie nieruchomościami oraz mistrz budowlany. Przedstawiciele biznesu z Polski pragnący świadczyć usługi turystyczne mogą zrealizować procedury administracyjne drogą elektroniczną,
które początkowo zostały uruchomione w Grecji oraz Niemczech. [...] Piotr Cybula. ● Cała informacja
dostępna
tutaj:
http://prawoturystyczne.wordpress.com/2011/08/11/ulatwienia-dlaprzedsiebiorcow-zamierzajacych-swiadczyc-uslugi-turystyczne-za-granica-projekt-spocs/, data dostępu 11.08.2011
Biura podróży kuszą klientów kredytem na wakacje bez oprocentowania | Biura podróży szacują,
że ten rok będzie kolejnym, w którym odnotują spore spadki w sprzedaży – mogą one sięgnąć nawet 10
proc. Aby poprawić wskaźniki, touroperatorzy sięgają po nowe narzędzia – gotowi są nawet sprzedawać
wycieczki
na
raty.
[...]
●
Cała
informacja
dostępna
w
Gazecie
Prawnej:
http://serwisy.gazetaprawna.pl/wakacje/artykuly/537794,biura-podrozy-kusza-klientow-kredytemna-wakacje-bez-oprocentowania.html, data dostępu 11.08.2011
KONFERENCJE NAUKOWE I BRANŻOWE – zapowiedzi
4 Europejskie Forum Dziedzictwa
Doceń dziedzictwo! Dziedzictwo europejskie i rozwój gospodarczy
Wrocław, 10-12 października 2011 roku
W dniach 10 - 12 października 2011 roku we Wrocławiu, decyzją Rady Europy i Komisji Europejskiej
odbędzie się 4. Europejskie Forum Dziedzictwa oraz
towarzyszące mu spotkania koordynatorów narodowych Europejskich Dni Dziedzictwa. Wydarzenie to
wpisane jest do oficjalnego kalendarza imprez towarzyszących Polskiej Prezydencji w Radzie UE.
● Program Forum znajdziesz tutaj:
http://www.nid.pl/UserFiles/File/Aktualno%C5%9Bci/PROGRAM%20FORUM_PL_21lipca.pdf
Temat przewodni „Doceń dziedzictwo! Dziedzictwo europejskie i rozwój gospodarczy” stwarza
możliwość przedstawienia dziedzictwa jako atutu, szczególnie istotnego w obecnym okresie kryzysu.
Spojrzymy na dziedzictwo jako na środek trwały w długofalowych strategiach rozwoju. Pragniemy również zaprezentować różne sposoby filozoficznego podejścia do dziedzictwa i omówić najlepsze praktyki
1
i standardy obowiązujące w tej dziedzinie. Forum zgromadzi myślicieli, przedstawicieli kadry zarządzającej i ekspertów z całego świata, aby poszerzyć i rozwinąć naszą wspólną wiedzę i kompetencje. Mamy
nadzieję, że Forum zapoczątkuje szeroką debatę pomiędzy specjalistami z różnych dziedzin, która
przyczyni się do powstania zdecydowanych rozwiązań i będzie promować ich realizację.
● temat 1: Dziedzictwo w czasach kryzysu – luksus czy konieczność?
● temat 2: Ekonomiczny potencjał dziedzictwa – nie tylko turystyka.
● temat 3: Dziedzictwo a zrównoważony rozwój.
● Więcej szczegółów programowych i organizacyjnych znajdziesz na stronie Forum: www.4ehf.pl
Źródło: Narodowy Instytut Dziedzictwa, data dostępu 09.08.2011
Kultura w epoce migracji
interdyscyplinarna konferencja naukowa, Kraków, 15-16 grudnia 2011 roku
Instytut Studiów Regionalnych Uniwersytetu Jagiellońskiego ma zaszczyt zaprosić na
interdyscyplinarną konferencję: „Kultura w epoce migracji”, która odbędzie się 15 i 16
grudnia 2011 roku w Krakowie.
Problematyka. Wędrówka zawsze była obecna w historii ludzkiego rodzaju. Już
w starożytności, czy we wczesnym średniowieczu grupy osadników migrowały – z różnych
powodów zmuszane do zmiany miejsca zamieszkania. Czynnikiem wypychającym mogło
być poszukiwanie lepszych warunków egzystencji (klimatu, urodzajnych gleb, zwierzyny),
ucieczka przed niebezpieczeństwem utraty życia lub dobytku, czy po prostu chęć odkrywania nowych ziem. Również w erze nowożytnej migracje ludności nie należały do rzadkich zjawisk.
Przyjmowały różnoraką formę, powodowane wolnym wyborem lub przymusem. Także współczesne
trendy migracyjne posiadają podobne przyczyny i wydaje się, że pod tym względem niewiele się zmieniło. Mimo podobieństw czy zbieżności zarówno w kwestiach formalno-kauzalnych, skutki obecnie zachodzących ruchów wychodźczych nie pozostają jednoznaczne i nie pozwalają się jednoznacznie zdefiniować. Celem konferencji jest zaproszenie do dyskusji naukowców, badaczy i praktyków zajmujących
się migracjami w skali zarówno lokalnej, regionalnej i globalnej. Myślą przewodnią naukowego spotkania są nie tylko migracje lecz wszelkie procesy z nimi powiązane lub przez nie inicjowane – zarówno
w sferze szeroko rozumianej kultury, polityki, ekonomii czy turystyki.
Zakres tematyczny. W prezentacjach tez o charakterze teoretycznym, jak również omówieniach wyników własnych badań pragniemy zwrócić uwagę na takie problemy jak:
– mobilność jako paradygmat współczesnych nauk społecznych i humanistycznych,
– polityka i ekonomia w odpowiedzi na wyzwania migrującego świata,
– migracje w kontekście globalizacji,
– światy współczesnych nomadów – od realności do wirtualności,
– podróżowanie i turystyka, czyli modus vivendi XXI wieku,
– przestrzeń, miejsce, czas w dobie przemieszczania się.
● Komitet organizacyjny: dr Monika Banaś ([email protected]), dr Magdalena Banaszkiewicz
([email protected])
● Sekretariat konferencji: Elżbieta Jagłowska, Uniwersytet Jagielloński Biuro Organizacji Imprez / Jagiellonian University Events Office, ul. Czapskich 4/301, 31-110 Kraków, Poland, tel./fax.: 0048 (12)
663 38 58, www.konferencje.uj.edu.pl
● Informacje na temat konferencji aktualizowane na bieżąco znaleźć można na stronie:
http://www.isr.wsmip.uj.edu.pl/migracje.htm.
Źródło: Magdalena Banaszkiewicz, korespondencja nadesłana 09.08.011
Informacje
● Zobacz również pozostałe zaproszenia na konferencje pod adresem:
http://konfraternia1.bloog.pl/kat,528786,index.html
● Zobacz również terminarz konferencji naukowych i branżowych pod adresem:
http://konfraternia1.bloog.pl/kat,528521,index.html
2
NOWOŚCI WYDAWNICZE
Elementy międzynarodowego prawa publicznego w turystyce
Elementy międzynarodowego prawa publicznego w turystyce /
Jacek Barcik. Warszawa: C.H. Beck, 2011,– 214 s.; ISBN: 97883-255-2014-4; seria: Turystyka
W książce przedstawiono w sposób prosty i przystępny wybrane elementy prawa międzynarodowego, które mogą okazać się pomocne w działalności turystycznej. Liczne tabele porządkują wiedzę i ułatwiają zapamiętanie najważniejszych informacji. Publikacja zawiera również odniesienia do regulacji polskiego
prawa wewnętrznego, zwłaszcza zaś prawa administracyjnego. Autor omawia
m.in. takie zagadnienia, jak:
• prawa i obowiązki turystów i organizatorów turystyki,
• formalności graniczne,
• odprawa celna, dewizowa i sanitarna,
• zwalczanie negatywnych zjawisk związanych z turystyką (turystyka seksualna, wykorzystywanie pracowników, degradacja środowiska naturalnego, narkotyki, nielegalni imigranci),
• turystyka a terroryzm międzynarodowy,
• prawa człowieka w kontekście turystyki.
Adresatami publikacji są studenci kierunków turystyka i rekreacja oraz innych kierunków ze specjalizacją turystyczną. Publikacja będzie także doskonałą lekturą dla praktyków – pracowników biur podróży, pilotów i organizatorów turystyki zagranicznej, którzy chcą pogłębić i uporządkować swoją wiedzę z tego zakresu.
Recenzja. Za największą zaletę recenzowanej pracy trzeba uznać to, że przedstawia ona problematykę
międzynarodowego prawa publicznego w sposób powiązany z turystyką. W tej książce jest wiele takich
informacji, jakich nie znajdzie się w podręcznikach z zakresu prawa turystycznego. Autor odwołuje się
do realiów współczesnej turystyki. Wykorzystanie tabel do przedstawienia licznych zagadnień czyni tę
pracę bardziej przystępną. Można przewidywać, że procesy globalizacyjne w turystyce będą sprzyjać
wzrostowi zainteresowania tą publikacją.
dr Jerzy Gospodarek
Katedra Prawa Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej
● Spis treści: http://www.ksiegarnia.beck.pl/pdf/elementy_spis.pdf
● Wprowadzenie: http://www.ksiegarnia.beck.pl/pdf/elementy_wst%C4%99p.pdf
Zamówienia realizuje (w pakiecie wersja papierowa i elektroniczna) księgarnia internetowa wydawnictwa C.H. Beck, dokument online: http://www.ksiegarnia.beck.pl/ekonomia-dlapraktykow/id7059,Elementy-miedzynarodowego-prawa-publicznego-w-turystyce.html, data dostępu
06.08.2011
Marketing w gastronomii
Marketing w gastronomii / Józef Sala,– wyd.2. Warszawa: Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, 2011,– 244 s.; ISBN: 978-83208-1953-3
Gastronomia jako ogniwo sfery usług pełni ważne funkcje gospodarcze i społeczne. Dostarczając wysoko przetworzone produkty żywnościowe, może się
przyczyniać do unowocześnienia spożycia oraz korzystnie wpływać na poziom
życia ludności.
Książka stanowi całościowe opracowanie z dziedziny marketingu w gastronomii. Autor omówił w niej:
● pojęcie i rolę gastronomii w gospodarce rynkowej,
● istotę i specyfikę marketingu w gastronomii,
● usługę gastronomiczną jako produkt,
●·strategie produktu w gastronomii indywidualnej i systemowej,
●·dystrybucję usług gastronomicznych,
●·kształtowanie cen w gastronomii,
●·promocję usług gastronomicznych,
●·usługi gastronomiczne jako komponent produktu w hotelarstwie,
●·usługi gastronomiczne jako czynnik podnoszenia konkurencyjności produktu w hotelarstwie.
3
Książka jest adresowana do studentów kierunków ekonomicznych oraz słuchaczy szkół o profilu turystycznym. Dostarcza niezbędnej wiedzy osobom zatrudnionym w biznesie restauracyjnohotelarskim.
● Wstęp oraz spis treści znajdziesz tutaj:
http://www.pwe.com.pl/marketing/marketing_w_gastronomii,p27881511
Źródło: Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, data dostępu 10.08.2011
Ochrona walorów turystycznych w prawie polskim
Ochrona walorów turystycznych w prawie polskim / Wojciech
Radecki. Warszawa: Wolters Kluwer – LEX, 2011,– 336 s.; ISBN:
978-83-264-1495-4
PRZEDSPRZEDAŻ. Planowana data wydania: 24 sierpnia 2011 roku
Tematyka publikacji koncentruje się wokół pojęcia walorów turystycznych rozumianych jako pewne wartości środowiska nie tylko przyrodniczego, lecz także
kulturowego, których istnienie oraz utrzymanie w należytym stanie jest bardzo
ważne dla turystyki i jej rozwoju.
W opracowaniu podjęto próbę odpowiedzi na pytanie, czy środki prawne, zawarte w obowiązujących aktach prawnych, są wystarczające do zapewnienia skutecznej ochrony walorów turystycznych, czy też niezbędne jest zaproponowanie innych rozwiązań w tym zakresie. Zaakcentowany został również udział obywateli i ich organizacji w ochronie walorów turystycznych. Omówiono odpowiedzialność prawną za ich zagrożenie
i naruszenie, ze szczególnym uwzględnieniem odpowiedzialności karnej.
Monografia przeznaczona jest dla organizatorów turystyki, organów odpowiedzialnych za zachowanie walorów turystycznych, turystów i wszystkich tych, którym ochrona polskich walorów turystycznych nie jest obojętna.
Zamówienia realizuje księgarnia internetowa wydawnictwa Wolters Kluwer Polska – Lex, dokument
online:
http://www.profinfo.pl/prawo/administracyjne/produkt,ochrona-walorow-turystycznych-wprawie-polskim-przedsprzedaz,40159196,1.html, data dostępu 27.07.2011
Turystyka międzynarodowa w globalnej gospodarce
Turystyka międzynarodowa w globalnej gospodarce / Barbara
J. Dąbrowska. Warszawa: Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne,
2011,– 148 s.; ISBN: 978-83-208-1976-2
Od połowy XX wieku nastąpił intensywny rozwój światowej gospodarki turystycznej. Znaczący wpływ na wzrost sektora usług turystycznych w światowej
działalności usługowej i międzynarodowej wymianie usług wywarł proces globalizacji gospodarki. W efekcie zmieniły się zarówno działalność podmiotów
światowego rynku turystycznego, jak i potrzeby globalnych turystów.
Przedmiotem książki jest rozwój turystyki międzynarodowej na tle
przemian globalizacyjnych w sektorze usług oraz działania podejmowane
w ramach międzynarodowej polityki turystycznej. Autorka przedstawia m.in.:
• rolę turystyki międzynarodowej w tworzeniu PKB,
• przebieg procesu liberalizacji międzynarodowego handlu usługami,
• rozwój masowej turystyki międzynarodowej,
• zagadnienia konkurencyjności podmiotów światowej gospodarki turystycznej,
• genezę i rozwój międzynarodowej polityki turystycznej,
•
działania
krajów
i organizacji
międzynarodowych
na
rzecz
łagodzenia
ograniczeń
w międzynarodowym ruchu osobowym i zmniejszania różnic ekonomicznych oraz społecznych między
krajami,
• przykłady ze światowej praktyki gospodarczej.
Książka jest przeznaczona dla studentów kierunków związanych z zarządzaniem w turystyce,
słuchaczy studiów podyplomowych, uczestników kursów i szkoleń w zakresie turystyki.
Zamówienia realizuje: księgarnia internetowa Polskiego Wydawnictwa Ekonomicznego, dokument online:
http://www.pwe.com.pl/geografia/turystyka_miedzynarodowa,p1036903308,
data
dostępu
10.08.2011
Informacje
● Zobacz również pozostałe informacje o nowościach wydawniczych pod adresem:
http://konfraternia.bloog.pl/kat,486562,index.html
4
EKSPERTYZY I WYNIKI BADAŃ
Metropolitalna oferta turystyczna
Cel: Osiągnięcie spójności i koordynacja inicjatyw turystycznych i rekreacyjnych podejmowanych
w metropolii poprzez tworzenie metropolitalnych produktów turystycznych, budowę wspólnego systemu informacji turystycznej, zintegrowaną promocję oraz kreatywne łączenie atrakcji, walorów, wydarzeń, usług i infrastruktury turystycznej w aglomeracji.
Uzasadnienie: Wszystkie władze samorządowe w aglomeracji podejmują aktualnie działania
w zakresie rozwoju turystyki, jednak stosowane metody oraz stopień koordynacji przedsięwzięć są bardzo zróżnicowane. Większość dotychczasowych działań charakteryzuje się ograniczeniem do obszaru
danej jednostki terytorialnej, a przez to brakiem integralności i uporządkowania w skali całej aglomeracji. Stoi to w sprzeczności z punktem widzenia mieszkańców oraz odwiedzających, którzy postrzegają
Poznań wraz z okolicami jako spójny obszar turystyczny i rekreacyjny. Problemem jest także niedostatek lub rozproszenie informacji z zakresu działalności turystycznej, zarówno po stronie zarządzających,
jak i samych turystów, co z jednej strony utrudnia podejmowanie skutecznych decyzji strategicznych,
a z drugiej nie pozwala wyeksponować pełnego wachlarza turystycznych atrakcji aglomeracji. Mimo
dużego potencjału turystycznego głównym problemem aglomeracji jest brak uporządkowania walorów
turystycznych w pakiety produktowe. Połączenie zestawu atrakcji, usług i infrastruktury oferowanych
w przestrzeni miejskiej z możliwościami aktywności turystycznej na terenach podmiejskich stanowi
podstawą do tworzenia pełnych, terytorialnych produktów turystycznych i rekreacyjnych, powstających „wokół” atrakcji i wypoczynku. Tworzenie metropolitalnych produktów turystycznych nie polega
na tworzeniu gotowych komercyjnych pakietów dla turystów oraz mieszkańców aglomeracji. Proces ten
opiera się na usystematyzowaniu i integracji atrakcji, walorów, wydarzeń, usług i infrastruktury znajdujących się na terenie poszczególnych jednostek administracyjnych aglomeracji poznańskiej. Kierunkiem strategicznym rozwoju funkcji turystycznej w aspekcie infrastrukturalnym, instytucjonalnym
oraz marketingowym powinna być synergia turystyki biznesowej, kulturowej (krajoznawczej) oraz kwalifikowanej (aktywnej). Wszelkie działania rozwojowe powinny uwzględniać umiejętne dopełnianie się
ofert skierowanych do mieszkańców i turystów o motywach związanych z wolnym czasem (rekreacją,
rozrywką i kulturą) z ofertami ukierunkowanymi na podróżujących służbowo. Wymiarem tego współrozwoju powinna być synergia czasowa (turystyka biznesowa wspierana w wymiarze tygodniowym od
poniedziałku do piątku, turystyka kulturowa i aktywna w weekendy, czas urlopowy, święta), przestrzenna oraz promocyjna.
Wizja sukcesu: Rozwój turystyki i rekreacji w metropolii następować będzie w sposób zintegrowany i skoordynowany. Systematyczny monitoring stanu gospodarki turystycznej, koordynacja zarządzania, wzmocnienie promocji oraz wyprofilowane produkty turystyczne sprawią, że Metropolia Poznań będzie znana na krajowym i europejskim rynku turystycznym, a jej ofertą będzie cechować innowacyjność, solidność jakościowa i elastyczność organizacyjna, a także harmonijne połączenie oferty dla
podróżujących służbowo i w czasie wolnym. Spójna sieć punktów informacji turystycznej oraz portale
internetowe umożliwią tworzenie nowych oraz wzbogacanie istniejących produktów: turystyki biznesowej, kulturowej, aktywnej i rekreacji. Zintegrowane podejście do terytorialnego zarządzania turystyką
i jej promocji będzie wyróżnikiem Metropolii Poznań na tle innych aglomeracji.
Proponowane działania:
4.3.1. Zintegrowany system monitoringu i oceny rozwoju funkcji turystycznej. Stworzenie na
szczeblu metropolii ośrodka monitorowania, gromadzenia i przetwarzania informacji na temat funkcjonowania turystyki, który pozwoli na podejmowanie skutecznych decyzji strategicznych dotyczących
jej dalszego rozwoju i promocji.
4.3.2. Kompleksowy system informacji i promocji turystycznej. Integracja punktów informacji
turystycznej („it”) w ramach metropolii (obsługa turystów i mieszkańców metropolii w zakresie „it”, dystrybucja materiałów informacyjno-promocyjnych, działalność komercyjna), stworzenie systemu turystycznej identyfikacji przestrzennej (także w powiązaniu z technologią GPS), oraz wdrożenie wspólnego
portalu turystycznego w celu zwiększenia zasięgu i skuteczności działań promocyjnych, skłonienia turystów do przedłużenia pobytu na terenie metropolii i wzmocnienia zainteresowania jej ofertę wszystkich mieszkańców.
4.3.3. Zintegrowany produkt turystyki biznesowej. Podniesienie konkurencyjności produktu
turystyki biznesowej Metropolii Poznań poprzez integracją ofert poszczególnych usługodawców i jednostek terytorialnych, prowadzenie wspólnego kalendarza konferencji targów i wydarzeń biznesowych,
spójną promocją i akwizycją na szczeblu metropolitalnym oraz rozwój infrastruktury konferencyjnotargowej.
4.3.4. Zintegrowane produkty turystyki kwalifikowanej (aktywnej), kulturowej oraz rekreacji.
Podniesienie atrakcyjności turystycznej Metropolii Poznań poprzez uporządkowanie istniejącej oferty
w pakiety tematyczne, łączenie walorów Poznania z atrakcjami podmiejskimi oraz kreowanie innowacyjnych ofert i atrakcji z zakresu turystyki rowerowej, wodnej (m.in. w oparciu o rzekę Wartę), gier
miejskich, szlaków tematycznych, cyklów wydarzeń.
5
Powiązania z innymi programami:
1.3. Ochrona i kształtowanie krajobrazu kulturowego.
2.4. Rozwój transportu rowerowego.
4.2. Współpraca i uczestnictwo w kulturze.
4.4. Metropolia sportu.
5.4. Strategia marki i produkty metropolitalne.
5.5. Metropolia w sieci międzynarodowej.
Efekty i mierniki realizacji programu:
• liczba turystów i poziom ich zadowolenia z pobytu w metropolii,
• liczba mieszkańców korzystających z oferty rekreacyjnej,
• liczba metropolitalnych pakietów turystycznych,
• liczba zintegrowanych punktów „it”,
• liczba osób korzystających z usług systemu „it” oraz metropolitalnego portalu turystycznego,
• liczba nowych wydarzeń i atrakcji.
Źródła finansowania:
• budżety gmin i powiatów,
• środki związków i stowarzyszeń samorządowych,
• budżet województwa,
• fundusze europejskie,
• partnerstwo publiczno-prywatne.
Realizatorzy:
• Poznańska Lokalna Organizacja Turystyczna,
• samorządy miast, gmin i powiatów (jednostki ds. turystyki i ds. promocji),
• związki i stowarzyszenia samorządowe (m.in. Związek Międzygminny Puszcza Zielonka, Stowarzyszenie Gmin WPN).
Partnerzy programu:
• samorząd województwa,
• media lokalne i regionalne,
• organizacje turystyczne,
• biura turystyczne.
Beneficjenci:
• mieszkańcy metropolii,
• turyści,
• przedsiębiorstwa turystyczne.
Źródło: Poznań – metropolia: strategia rozwoju aglomeracji poznańskiej, dokument online:
http://metropolia2020.poznan.pl/osie-programy-strategiczne/metropolitalna-oferta-turystyczna, data
dostępu 25.07.2011
Warszawa celem zagranicznych turystów?
Jak wynika z danych warszawskiego Urzędu Statystycznego - zagraniczni turyści coraz chętniej odwiedzają stolicę Polski. Statystyki pokazują, że tylko w pierwszym kwartale tego roku Mazowsze odwiedziło blisko 177 tysięcy turystów, z czego większość z nich przyjechała do Warszawy - 160 tys. wizyt. Dla
porównania w analogicznym okresie w 2010 roku do stolicy przyjechało o 24 tysiące mniej osób.
Mazowsze najchętniej odwiedzają turyści z: Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji i Amerykanie.
Na dalszych pozycjach plasują się: Włosi, Hiszpanie, Holendrzy, Ukraińcy i Rosjanie. Rzadziej spotkać
tu można: Szwedów, Litwinów, Białorusinów, czy Czechów. Ostatnie miejsce zajmują: Słowacy, Estończycy i Łotysze.
Przeciętnie spędzają oni w stolicy zaledwie 1,8 dnia. Większość z nich przyjeżdża tu w sprawach służbowych, a więc nie w głowie im zwiedzanie zabytków z powodu braku czasu.
● Źródło: Tur-Info, data dostępu 09.08.2011
● Zobacz również: Wykorzystanie obiektów turystycznych w I kwartale 2011 roku / Urząd Statystyczny
w Warszawie, dokument online:
http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/warsz/ASSETS_turystyka_201103_waw.pdf, data dostępu
09.08.2011
Aż ponad połowa Polaków nie jest aktywna fizycznie
52 proc. Polaków nie uprawia sportu i nie korzystna z żadnych form aktywności fizycznej - wykazały
badania TNS OBOP. Zaledwie 10 proc. badanych jest aktywnych codziennie lub prawie codziennie.
Najwięcej osób twierdzi, że spaceruje. 75 proc. badanych robi to przynajmniej raz w miesiącu przez co
najmniej 30 minut. Ale tylko 24 proc. ankietowanych spaceruje codziennie lub prawie codziennie.
„68 proc. Polaków twierdzi, że odbywa spacer raz w tygodniu, ale to jest niewystarczające dla
zachowania zdrowia i kondycji fizycznej” - powiedziała we wtorek na spotkaniu z dziennikarzami
dr Katarzyna Cybulska, kierownik Centrum Kardiologii Allenort w Warszawie.
6
Z badań OBOP wynika, że jedynie 32 proc. ankietowanych przynajmniej raz w tygodniu jest
aktywna fizycznie.
Najczęstszą rozrywką jest spędzanie wolnego czasu przed telewizorem. Aż 55 proc. badanych
przyznało, że wieczory najchętniej spędza właśnie w ten sposób. 21 proc. Polaków unika jakiegokolwiek ruchu i aktywności, bo - jak tłumaczy - szybko się męczy.
Co czwarty Polak nawet nie spaceruje, a 24 proc. unika wchodzenia po schodach, woli korzystać z windy, gdy tylko ma taką okazję. 22 proc. ankietowanych korzysta z samochodu lub środków
miejskiej komunikacji nawet wtedy, gdy ma do przebycia zaledwie 500-800 metrów.
Spośród osób, które w jakikolwiek sposób są aktywne (48 proc. badanych), najbardziej popularnym sportem jest jazda na rowerze. Korzysta z tego 57 proc. ludzi aktywnych. Pozostałe chętnie
uprawiane sporty to bieganie (16 proc. badanych), gra w piłkę nożną (16 proc.), ćwiczenia na siłowni
(15 proc.), gra w siatkówkę (7 proc.) lub w koszykówkę (4 proc.).
Jedynie 1 proc. Polaków uprawia sporty zimowe, np. narciarstwo.
56 proc. Polaków deklaruje, że lubi tańczyć i robi to kiedy tylko ma do tego okazję, ale w miarę
często tańczą jedynie ludzie młodzi.
„Faktyczna aktywność fizyczna Polaków może być jeszcze mniejsza niż pokazują to badania,
gdyż lubimy zawyżać swe osiągnięcia, szczególnie jeśli chodzi o ruch” - twierdzi dr Cybulska.
Jacek Małkiewicz, trener personalny firmy TrEnergy, twierdzi, że nawet osoby, które uprawiają
sport, lubią się oszukiwać. „Jeśli chodzą na siłownię, to nie zawsze ćwiczą w odpowiedni sposób
i z właściwą intensywnością” - podkreśla.
Według dr Cybulskiej, zmiana stylu życia, polegająca choćby na niewielkim zwiększeniu aktywności fizycznej, może pozytywnie wpłynąć na nasze zdrowie i stan serca. Ruch, np. spacer, musi
być jednak regularny, a nie tylko od czasu do czasu. I musi też trwać odpowiednio długo.
Jej zdaniem, wysiłek fizyczny powinien być uprawiany 30-60 minut dziennie przez większość
dni w tygodniu. Absolutne minimum to 30 minut 3 razy w tygodniu - podkreśla.
Jacek Małkiewicz przyznaje, że regularny spacer jest odpowiednią formą aktywności, przygotowującą
do intensywniejszego wysiłku. „Jest to najlepsze rozwiązanie dla osób po przebytych chorobach serca,
w trakcie rekonwalescencji, czy też dla osób, które zaczynają przygodę z jakąkolwiek aktywnością fizyczną” - twierdzi.
Dr Cybulska zaleca, by wykonywać wysiłki dostosowane do własnych możliwości, stopniowo
zwiększając ich intensywność, jednak trening musi powodować zmęczenie, inaczej nie będzie efektywny. „Konieczne jest przyśpieszenie czynności serca o co najmniej 20 - 30 proc. w stosunku do tempa
bicia serca w spoczynku” - przekonuje dr Cybulska.
Dodaje też, że lepiej jest wybierać taką aktywność, która sprawia nam przyjemność, ale warto
też zmieniać rodzaj wysiłku fizycznego. I dobrze jest wykorzystać każdą okazję do spaceru: zrezygnować z jazdy windą i wejść po schodach, pójść piechotą do najbliższego sklepu.
Dr Cybulska wśród innych aktywności za najkorzystniejsze dla układu krążenia uważa wysiłki
dynamiczne takie, jak: pływanie, jazda na rowerze i marszobiegi.
Badanie TNS OBOP „Aspirin Protect: Jak Polacy dbają o serce”, przeprowadzono na reprezentatywnej grupie Polaków w wieku co najmniej 18 lat, w dniach 6-19 czerwca 2011 roku.
Zbigniew Wojtasiński
Źródło: PAP - Nauka w Polsce, data dostępu 10.08.2011
Punkty gastronomiczne pod lupą Inspekcji Handlowej
Najlepiej - w barach mlecznych i fast foodach, najgorzej - tam,
gdzie spędzamy wakacje i ferie. Zastrzeżenia wzbudziło blisko
80 proc. punktów gastronomicznych skontrolowanych przez
Inspekcję Handlową na zlecenie UOKiK. IH sprawdziła 424
punkty gastronomiczne: restauracje, kluby, bary na dworcach, bary mleczne, punkty fast food należące do sieci, placówki serwujące jedzenie w miejscach letniego i zimowego wypoczynku. [....]
● Cały raport znajdziesz na stronie e-gospodarka.pl, dokument
online:
http://www.egospodarka.pl/69383,Punktygastronomiczne-pod-lupa-Inspekcji-Handlowej,1,39,1.html„ data dostępu 09.08.2011
Ubezpieczenie turystyczne coraz popularniejsze
Ergo Hestia ujawnia dane nt. szkodowości w ubezpieczeniach turystycznych. W ciągu ostatniej dekady
liczba płynących od klientów zgłoszeń ubezpieczeniowych wzrosła ponad czterokrotnie. To efekt zwiększającej się świadomości ubezpieczeniowej Polaków. [...]
● Cały raport znajdziesz na stronie e-gospodarka.pl, dokument online:
http://www.egospodarka.pl/69267,Ubezpieczenie-turystyczne-coraz-popularniejsze,1,39,1.html„ data
dostępu 09.08.2011
7
Wakacje Polaków: mało ofert last minute
Wakacyjne oferty sprzedają się w tym sezonie tak dobrze, że promocji last minute praktycznie nie ma,
a jeśli jest, to z minimalnymi rabatami. EasyGo.pl i Wakacje.pl przeanalizowały dostępność ofert na
drugi miesiąc wakacji szkolnych. ● Cały raport znajdziesz na stronie e-gospodarka.pl, dokument online: http://www.egospodarka.pl/69144,Wakacje-Polakow-malo-ofert-last-minute,1,39,1.html, data
dostępu 09.08.2011
Co, gdzie, jak, z kim i dokąd?
Analiza turystycznych wyborów internautów w czerwcu 2011 rok:
raport Wakacje.pl i EasyGo.pl
Wakacje rozpoczęte! Czerwiec w ujęciu światowej branży turystycznej, to pierwszy spośród czterech
kolejnych miesięcy wysokiego sezonu (high season). Egipt broni złota, Grecja je atakuje, a Hiszpania
po cichu przeskakuje swoich rywali. Dokąd, z kim i za ile lecimy podczas tegorocznych wakacji? Czy
kryzys dotyka branżę turystyczną? Czy efekt ROPO jest zagrożeniem czy szansą dla rynku e-travel?
Odpowiedź na te i inne pytania w kolejnym, comiesięcznym raporcie sprzedażowym dwóch największych portali turystycznych - Wakacje.pl i EasyGo.pl.
● Cały raport znajdziesz na stronie easygo.pl, dokument online: http://www.easygo.pl/centrumprasowe/raport/raport-co-gdzie-jak-z-kim-i-dokad-analiza-2208.html„ data dostępu 09.08.2011
Informacja IATA o sytuacji finansowej branży lotniczej
w czerwcu i lipcu 2011 roku
W ostatnim miesiącu zdecydowanie pogorszyły się nastroje dotyczące globalnej
sytuacji ekonomicznej. Wartość wszystkich akcji spadła o 0,5%. Od początku
roku wzrosła o 1,6%.
Spadek wartości akcji linii lotniczych, które są szczególnie wrażliwe na
zmiany koniunktury, był znacznie większy. Indeks Blomberga akcji linii lotniczych obniżył się w lipcu o 4% a od początku roku o 15%.
1/ Wartość akcji linii lotniczych. W ostatnim miesiącu zdecydowanie
pogorszyły się nastroje dotyczące globalnej sytuacji ekonomicznej. Wartość
wszystkich akcji spadła o 0,5%. Od początku roku wzrosła o 1,6%.
Spadek wartości akcji linii lotniczych, które są szczególnie wrażliwe na zmiany koniunktury,
był znacznie większy. Indeks Blomberga akcji linii lotniczych obniżył się w lipcu o 4% a od początku
roku o 15%. Zdaniem ekspertów światowe spowolnienie ekonomiczne będzie miało zdecydowanie większy wpływ na biznes lotniczy niż na większość innych sektorów gospodarczych.
2/Pierwsze wyniki finansowe za drugi kwartał 2011.
Wynik Kw.1I 2010
Liczba
linii
Region
7
4
4
1
16
Ameryka Pn.
Azja/Pacyfik
Europa
Ameryka Pd.
Łącznie
Wynik netto
1425
322
1081
61
2888
Wynik Kw.1I 2011
Wynik operaWynik netto
cyjny
2526
608
565
-62
272
487
113
16
3475
1048
Wynik operacyjny
1567
-94
801
56
2329
Z wyjątkiem Europy pierwsze ogłoszone wyniki finansowe pokazują pogorszenie sytuacji. Należy jednak pamiętać, że w roku 2010 przewoźnicy europejscy bardzo silnie odczuli skutki erupcji wulkanu z Islandii. Poza tym próbka jest jeszcze zbyt mała aby wyciągać z niej bardzo daleko idące wnioski.
3/ Ceny paliwa. W czerwcu wydawało się, że rozpoczął się spadek cen paliwa. Niestety w lipca
zaczęły one ponownie rosnąć – powyżej 130$ za baryłkę. Problemy w krajach producentach, szczególnie w Libii przeważyły nad obawami dotyczącymi osłabienia popytu.
Od początku roku średnia cena paliwa lotniczego wyniosła 128$ czyli była zbliżona do prognozy IATA za cały rok 2011. Obecne ceny są o 6-7 $ wyższe.
4/ Popyt. W czerwcu nastąpiło niewielkie osłabienie popytu na przewozy pasażerskie ale nadal
jest on na poziomie 4-5% wzrostu rok do roku. Rynek na przewozy frachtu jest w fazie stagnacji.
5/ Podaż. Od początku roku oferowanie linii lotniczych rosło szybciej niż popyt. W ostatnim
okresie trend wzrostowy podaży nieco osłabł ale jest nadal powyżej 5%, licząc od początku roku. Publikowane obecnie rozkłady lotów linii lotniczych wskazują, że tempo wzrostu oferowania może w najbliższym czasie nieco przyśpieszyć.
Oferowanie cargo rośnie w tempie 2% przy zerowym wzroście popytu.
8
6/ Średnie wpływy jednostkowe i średnie ceny biletów. W ostatnich miesiącach średnie wpływy
jednostkowe dla przewoźników z USA pozostawały na poziomie zbliżonym do przed-recesyjnego, dzięki
bardzo efektywnej kontroli wzrostu oferowania. Natomiast według estymacji IATA globalnie nastąpił
spadek tego wpływu o około 10%.
7/Współczynniki wykorzystania miejsc pasażerskich. Utrzymują się one nadal na bardzo wysokim poziomie ale zatrzymany został trend ich poprawy. W czerwcu współczynnik wykorzystania
miejsc pasażerskich obniżył się o 1ppct a frachtu aż o 4ppct. Może to zapoczątkować proces obniżania
się średnich wpływów jednostkowych.
8/ Dostawy nowych samolotów. Ponad 100 nowych samolotów zostało dostarczonych liniom
lotniczym w czerwcu. Dodatkowo coraz więcej samolotów wycofanych w czasie kryzysu powraca do
latania.
Ponad 1300 samolotów, które maja być dostarczone do końca roku stanowi wzrost stanu posiadania o 5-6%. Powinno to obniżyć zużycie paliwa na ASKM ale grozi dalszym spadkiem współczynników mierzących efektywność wykorzystania floty.
Źródło: Polski Rynek Transportu Lotniczego, dokument online: http://www.prtl.pl/artykuly/4744„
data dostępu 11.08.2011
Ponad 9 mln pasażerów na polskich lotniskach
Ponad 9 mln pasażerów obsłużyły polskie lotniska w pierwszym półroczu bieżącego roku. Tak wynika
ze statystyk zebranych przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. To o ponad 600 tys. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.
Rynek przewozów pasażerskich w Polsce znajduje się obecnie w fazie odbudowy po załamaniu,
do którego doszło na skutek światowego kryzysu gospodarczego.
Wielkości przewozowe zbliżają się obecnie do poziomów notowanych przed nastaniem kryzysu.
Drugi kwartał bieżącego roku przyniósł lepsze wyniki w porównaniu do przewozów zanotowanych w pierwszych trzech miesiącach.
Ilość pasażerów obsłużonych w polskich portach od kwietnia do czerwca wzrosła o 11% w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku.
Ilość operacji pasażerskich zwiększyła się natomiast o 1%.
W całej pierwszej połowie roku polskie porty lotnicze obsłużyły o 7% pasażerów więcej w porównaniu do pierwszej połowy roku 2010. Ilość operacji pasażerskich w porównywanych okresach
praktycznie nie uległa zmianie. Należy również zaznaczyć, że w omawianym okresie wzrost ruchu
w Warszawie był większy niż średni wzrost ruchu w portach regionalnych.
● Zachęcamy Państwa do zapoznania się ze szczegółowymi statystykami: ● plik do pobrania 104.23
Kb, dokument online: http://www.ulc.gov.pl/_download/regulacja_rynku/statystyki/pol_2011.pdf
Źródło: Urząd Lotnictwa Cywilnego, data dostępu 11.08.2011
Informacje
o
o
o
o
o
o
o
Dziennik Turystyczny: codzienne informacje z branży turystycznej: http://dziennikturystyczny.pl/
Baza Traper: definicje, analizy, dane liczbowe i prognozy: www.intur.com.pl/statystyka.htm
Instytut Turystyki, informacje o publikacjach: www.intur.com.pl/sklep/
Euromonitor International: www.euromonitor.com/
Bank Danych Regionalnych Głównego Urzędu Statystycznego:
www.stat.gov.pl/bdr/bdrap.strona.indeks
EUROSTAT – Urząd Statystyczny Unii Europejskiej:
http://epp.eurostat.ec.europa.eu/portal/page/portal/eurostat/home
UNWTO: Facts and Figures: http://unwto.org/facts/menu.html
INFORMACJE DLA FACHOWCÓW
Turystyka pielgrzymkowa - biznes kwitnie?
W ostatnich latach obserwuje się wzmożone zainteresowanie turystyką pielgrzymkową i religijną.
Czyżbyśmy stali się jeszcze bardziej pobożni? Co w takim razie przyciąga co roku rzesze Polaków?
Należy wspomnieć, że tego typu wyjazdy do najtańszych nie należą, a mimo to zapotrzebowanie
na nie stale rośnie.
Polska jest krajem, gdzie tradycje religijne wciąż są mocno zakorzenione. Zdaniem prof. Jacka
Ruszkowskiego, eksperta w dziedzinie turystyki religijnej z Wyższej Szkoły Zarządzania Marketingowego i Języków Obcych w Katowicach, wyjazdy pielgrzymkowe okazały się zbawiennie dla biur podróży
w okresie kryzysu finansowego.
Uwagę zwraca cena takiego wyjazdu. Niegdyś pielgrzymki kojarzono z wyjazdami drugiej kategorii, dla emerytów i rencistów. Obecnie znaleźć można oferty nieco bardziej ekskluzywne, na wyjazdy
zagraniczne, z pełnym zakwaterowaniem i wyżywieniem. Konkurencja na rynku wyjazdów pielgrzym-
9
kowych przyczyniła się do tego, że coraz częściej są one przygotowywane z większa precyzją, w coraz
ciekawsze i odległe miejsca.
Wiceprezes biura Orlando Travel, Paweł Wolnicki, mówi - Staramy się tak przygotować ofertę,
by spełniała wszystkie standardy. W ofercie pielgrzymkowej naszego biura mamy hotele minimum trzygwiazdkowe i autokary nie starsze niż kilkuletnie. - Jako piloci jeżdżą z nami osoby posiadające szeroką wiedzę na tematy religijne oraz duże doświadczenie, zarówno w pilotowaniu wycieczek, jak i pielgrzymek.
Coraz większe wymagania turystów kształtują poziom wyjazdów pielgrzymkowych, który systematycznie wzrasta. Jednak zdaniem p. Agnieszki Czyż-Mańkowskiej, właścicielki Biura Turystyki
Pielgrzymkowej „Nomada” - Pielgrzymka życia nie pozwala na kształtowanie cen na bardzo wysokim
poziomie, rynek konkurencji pielgrzymkowej dyktuje poziom cenowy i w tym zakresie.
Obecnie najbardziej popularnymi kierunkami na drodze pielgrzymek są: Rzym, Lourdes oraz
Fatima, a od niedawna szlaki śladami świętych we Francji, Hiszpanii i Grecji. Turyści także coraz częściej decydują się na tak odległe wyjazdy jak do Meksyku oraz Ziemi Świętej.
Koszt takiego wyjazdu mieści się w granicach od 1,5 tys. do 3 tys. złotych. Pielgrzymka do
Meksyku, ze względu na koszt lotu kształtuje się na poziomie 7-9 tys. złotych, a do Ziemi Świętej około
3-5 tys. złotych.
Na początku roku duże zainteresowanie wyjazdami pielgrzymkowymi miało związek z uroczystością Beatyfikacji Jana Pawła II. Podobnie ma wyglądać druga połowa roku, ze względu na dużą ilość
chętnych do odwiedzenia grobu bł. Jana Pawła II.
Źródło: Tur-Info, dokument online: http://www.turinfo.pl/zewnetrzne2/aktualnosc_druk.php?druk_ak_id=33020, data dostępu 20.07.2011
System żmudnie budowany – cz. 2: braki i widoczny postęp
Budowa polskiego systemu informacji turystycznej to żmudne układanie w całość różnych elementów
tworzonych oddzielnie, przez różne podmioty i często według różnych założeń projektowych.
Można powiedzieć, że w tym procesie ogólna koncepcja jest utrzymana, ale w szczegółowych
rozwiązaniach zwycięża podejście elastyczne, a nawet daleko posunięta dowolność. Z jakiegoś punktu
widzenia może to nawet nieuchronne i konieczne, jednak przeważa wrażenie wciąż trwającej budowy.
W pewnym stopniu można to tłumaczyć wyborem technologii internetowej jako podstawowego narzędzia – w tej dziedzinie postęp jest nieustanny i dlatego trudno jest stworzyć trwałe rozwiązania.
Rozważania nad narodowym portalem www.polska.travel
Przykładem może być wdrożony przez POT Internetowy System Informacji Turystycznej i Promocji Polski, który po różnych próbach przyjął postać narodowego portalu turystycznego
www.polska.travel. W nim skupia się wszystko, co wytwarza system a jest ważne z punktu widzenia
promocji kraju oraz upowszechniania informacji o atrakcjach, produktach, wydarzeniach. Wykorzystane tu zostały możliwości, jakie daje internet, łącznie ze stałym aktualizowaniem informacyjnych
zasobów portalu, łatwym przechodzeniem do regionalnych portali czy bezpośrednio do stron internetowych dostawców usług.
Zawartość tego portalu, jakkolwiek ogromnie bogata, wciąż budzi kontrowersje. Słabością takiego rozwiązania jest niejednolitość informacji, a najpoważniejszą wadą jest brak przynajmniej angielskiej wersji językowej strony internetowej występujący w części polskich przedsiębiorstw i organizacji
turystycznych. W obu tych sprawach koordynator portalu niewiele może zrobić, ale jakieś formy selekcji, a nadto wymuszenie przynajmniej jednej wersji obcojęzycznej stron internetowych niektórych hoteli
czy zarządców atrakcji turystycznych wydaje się możliwe do osiągnięcia.
Słabość lokalnych fundamentów „it”. To co ważne dla systemu, rozgrywa się na poziomie regionalnym i lokalnym. Swego czasy wyraziłem pogląd, iż budowa systemu informacji przyspieszy wraz
z powstawaniem kolejnych Lokalnych Organizacji Turystycznych. Gdyby ich było teraz np. 300 – 350,
co wydaje się wielkością optymalną, to dla systemu sytuacja byłaby znacznie lepsza, bowiem sieć Centrów Informacji Turystycznej uległaby podwojeniu w stosunku do stanu obecnego. Tak się jednak nie
stało i jest to szkoda podwójna, bowiem ogniw tych brakuje też w takich działaniach jak promocja czy
kreowanie i rozwijanie produktów turystycznych. Na marginesie trzeba zauważyć, że od dłuższego czasu dopełnianie tego brakującego elementu systemu promocji i informacji turystycznej zostało wyhamowane. Od paru lat sytuacja jest taka, że tylko w niektórych regionach powstały nowe LOT, część
z wcześniej działających wzmocniło swój potencjał i pozycję – w sumie pod tym względem dorobek jest
skromny. Jeśli te lokalne struktury mają być fundamentem systemu promocji i informacji turystycznej, to jest on wciąż zbyt słaby w wielu miejscach. Są zapewne jakieś ważne tego przyczyny i od ich
określenia trzeba rozpocząć jakiekolwiek działania naprawcze. Inicjatywa w tej sprawie należy do POT,
a wypowiedzieć się powinny zarówno Regionalne Organizacje Turystyczne, jak również najlepiej działające organizacje lokalne.
Regiony: dobry przykład tzw. modelu olsztyńskiego. Wracając do tworzenia systemu informacji
turystycznej trzeba zwrócić uwagę na powstające systemu regionalne, bo to właśnie one były w poprzednich latach i nadal pozostaną motorem postępu, odegrały też istotną rolę w porządkowaniu systemu krajowego.
1
Jako dobry przykład przed laty przywoływany był tzw. model olsztyński, w ramach którego
powstała sieć 35 punktów informacji turystycznej - według generalnej zasady: po dwa takie punkty
w każdym powiecie. Rozwiązanie to zasadniczo sprawdziło się i było traktowane jako wzór do naśladowania, ale kolejne regiony chętniej wdrażały własne koncepcje. To dotyczy działań podejmowanych
przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, Podlaską ROT, Dolnośląską Organizację Turystyczną. W tych regionach najwcześniej powstawały spójne systemy informacji turystycznej. W takim
również kierunku poszła Śląska Organizacja Turystyczna, dla której strategię rozwoju i funkcjonowania systemu przygotowała PART S.A. To są przykłady rozwiązań dobrze wpisujących się w ogólną koncepcję polskiego systemu informacji turystycznej. Obok tego w niektórych regionach działały jednostki
na zasadach autonomicznych, bez powiązań sieciowych (przykładem najbardziej znanym było województwo lubelskie).
W Wielkopolsce i na Pomorzu „it” wychodzi z cienia. Po tych różnych doświadczeniach informacja turystyczna ma wreszcie realną szansę wyjść z wcześniejszego chaosu, a także z cienia. Optymistycznie zabrzmiały choćby wiadomości o powstawaniu w niektórych regionach nowych centrów informacji, odpowiadających w pełni przyjętym standardom. Największe zainteresowanie budzą teraz kompleksowe rozwiązania zaproponowane ostatnio w regionie wielkopolskim i pomorskim.
Nowoczesny system informacji turystycznej w Wielkopolsce, tworzony od trzech lat, został niedawno uzupełniony o sieć 46 infokiosków. Ponadto do systemy wchodzi:
- kilka centrów i punktów informacji turystycznej,
- około 100 turystycznych tablic informacyjnych wyposażonych w kody QR,
- kilkanaście znaków drogowych informujących o obiektach ważnych turystycznie.
Największy w Polsce zintegrowany system informacji turystycznej tworzony będzie w województwie pomorskim. Na terenie całego regionu powstanie prawie 250 infomatów, w których turysta znajdzie zasób potrzebnych informacji, w tym o aktualnych wydarzeniach. System tworzony kosztem
14 mln złotych ma być gotowy do użytku już w przyszłym roku. W jego tworzenie włączyło się 108
partnerów ( instytucje, regionalna i lokalne organizacje turystyczne, muzea, samorządy, lokalne grupy
działania).
A jednak przełom w procesie modernizacji. Choć z różnymi przeszkodami i potknięciami, udało
się jednak dokonać przełomu w tworzeniu jednolitego systemu informacji turystycznej. To prawda, że
jako całość funkcjonuje w sposób daleko niedoskonały, ma wciąż różne braki i trochę wad – te można
jednak usuwać przez rozbudowę i modernizację poszczególnych elementów i to właśnie od pewnego
czasu dokonuje się w różnych regionach. W tym procesie modernizacji bardzo pomogłoby dokładniejsze opisanie obecnego stanu systemu informacji (okazja jest dobra – dziesięć lat od przyjęcia jego koncepcji), wraz z określeniem postulowanego stanu docelowego. Innymi słowy – warto byłoby pokazać, co
w tym systemie należałoby jeszcze zrobić. Z punktu widzenia krajowego koordynatora pewne wady
i braki tego systemu są dobrze widoczne – dobrze byłoby taką wiedzę uczynić powszechniejszą, bo
z niej mogą wynikać całkiem praktyczne wnioski.
Modernizacji warto poddać również funkcjonowanie narodowego portalu www.polska.travel.
Jego konstrukcja pozwala na rozbudowę, co nie oznacza, że należy wprowadzać zbyt dużo nowych treści, ale o niektórych warto pomyśleć. O ile kalendarz cyklicznych imprez można uzupełniać, to już
z rozkładami jazdy i lotów trzeba być ostrożnym – te bowiem w Polsce podlegają zbyt częstym zmianom.
Generalnie jednostki administrujące systemem, regionalni koordynatorzy powinni popracować
nad uporządkowaniem treści informacyjnych, które do systemu zostały już wprowadzone i będą wprowadzane w przyszłości. Zasada ogólna powinna być taka – w systemie mają się znaleźć informacje potrzebne turyście do zaplanowania podróży, w trakcie jej odbywania i pobytu w miejscu docelowym.
Prace nad modernizacją systemu powinny podążać za zmianami, które niesie ze sobą postęp
technologiczny, w tym coraz doskonalsze narzędzia komunikacji. Ze swej natury nie są one tanie, posługiwanie się nimi też niesie spore koszty, co oznacza, że system musi mieć zapewniony odpowiedni
poziom finansowania. Byłoby dobrze gdyby samorządy miały taką świadomość.
Nie znajduję w zasobach narodowego portalu wydzielonej informacji na temat produktów turystycznych, które wyróżnione zostały certyfikatami POT. To prawda, że przeważnie mają charakter lokalny, ale wyróżnienie nadało im rangę krajową i nie ma potrzeby tego pomniejszać. A skoro już o produktach obszarów mowa, to musi pojawić się problem ich sprzedaży, który trzeba widzieć w szerszym
kontekście.
Ku internetowemu systemowi rezerwacji i sprzedaży usług turystycznych. Co jakiś czas wraca
idea stworzenia internetowego systemu rezerwacji i sprzedaży usług turystycznych. Były takie inicjatywy i kończyły się niczym – w zasadzie z braku odpowiednich pieniędzy. A wiadomo, że takie rozwiązania w niektórych krajach zostały wdrożone, jednakże mała jest dziś wiedza z jakim skutkiem. To może należałoby sprawdzić i ewentualnie wykorzystać.
W Polsce mamy taką sytuację, że ze sporymi oporami powstają produkty turystyczne obszarów, bo nie ma dobrego systemu ich sprzedaży. Przede wszystkim ograniczony jest popyt zewnętrzny i
krajowy, ale też brakuje biur podróży wyspecjalizowanych w sprzedaży takiej oferty. Powstał w ten
sposób pewien zamknięty krąg, trudny do przerwania. Zasadne jest pytanie: czy udałoby się stworzyć
na bazie internetu rozwiązanie, które byłoby tym brakującym kanałem dystrybucji polskich ofert i pro-
1
duktów turystycznych? Byłoby ono dobrym dopełnieniem tego nowoczesnego polskiego systemu informacji turystycznej, który – nie bez trudu – jednak przybiera oczekiwany kształt.
Jan Wysokiński
Źródło: Aktualności Turystyczne, data dostępu 24.07.2011
Incentive, czyli turystyka motywacyjna
06.07.2011. Tak naprawdę to incentive jako turystyka motywacyjna, istniał w Polsce już od dawna,
a jego pierwowzorem były „wczasy pod gruszą”, organizowane przez zakłady pracy naszych rodziców.
Współcześnie incentive traktuje się jako biznesowe narzędzie używane do zwiększenia lojalności pracowników lub klientów oraz do wpływu na zachowania jednostki, sprzyjające celom firmy czy organizacji, stosującej to narzędzie.
Najczęstszą formą incentive są wyjazdy firmowe, regularnie organizowane w korporacjach i dużych firmach (rzadziej w średnich, a już bardzo rzadko w małych, z uwagi na wysokie koszty tego narzędzia). Wyjazdy te są z jednej strony rekreacją i wypoczynkiem, a z drugiej strony, mają cele biznesowe. Zmiana otoczenia, klimatu, kuchni czy nawet strefy czasowej, powoduje „oderwanie” od codziennej rzeczywistości. Pracoholikom łatwiej jest zapomnieć o pracy i obowiązkach, osobom chorym, łatwiej
jest się zrelaksować i zapomnieć o chorobie, skłóconemu związkowi łatwiej jest się komunikować i zapomnieć o konflikcie itd.
Zmiana otoczenia, prowadząca do odpoczynku od rutynowych czynności dnia codziennego porównywana jest czasami przez pedagogów czasu wolnego (np. Jana Piętę) do oleju silnikowego. Jeśli
wyobrazimy sobie, że człowiek to silnik samochodu, a olej to jego wypoczynek, łatwo zrozumieć metaforę: silnik bez oleju może pracować przez jakiś czas wydajnie, ale w końcu się zatrze. Regularne używanie oleju silnikowego sprawia natomiast, że silnik pracuje dłużej i efektywniej. Podobnie jest z człowiekiem i ten fakt jest akurat znany od wielu, wielu lat. (Podobnie sprawa wygląda w przypadku wakacji
dla dzieci uczących się. Można by prowadzić 12 miesięcy nauki w szkole podstawowej, ale wyniki mogłoby być i zapewne byłyby słabsze niż w systemie 10 miesięcznym – uczeń wypoczęty, łatwiej wchłania nową wiedzę i po wakacyjnej przerwie ma zupełnie inną energię do nauki niż po jednym weekendzie).
Na incentive należy jednak spojrzeć też z drugiej strony – pod kątem celów biznesowych. Czasami pytam swoich studentów, po co firma wydaje ponad 100 000 zł, żeby skierować swoich najlepszych sprzedawców na tygodniowe wakacje na Rodos wraz z osobami towarzyszącymi, czy nie szkoda
tych pieniędzy? Studenci słusznie odpowiadają, że jest to inwestycja w pracowników. Owszem, okazuje
się, że wydanie tych 100 000 zł może w przyszłości zaoszczędzić o wiele większe kwoty! Trudno jest
podać konkretne proporcje zwrotu z inwestycji, ale pewne jest, że incentive może na kilka sposobów
„opłacać” się firmie, która za niego płaci.
W przypadku incentive dla pracowników:
● pracownicy stają się bardziej lojalni (a więc zmniejszają się koszty fluktuacji pracowników);
● pracownicy identyfikują się a firmą i jej celami (a więc pracują z większym zaangażowaniem);
● pracownicy chwalą się sąsiadom i rodzinie na temat wyjazdu (a więc budują wizerunek firmy
jako przyjaznej i „dobrej”);
● pracownicy poznają się z szerszej perspektywy (a więc usprawnia się procesy komunikacji,
a co za tym idzie – produktywność i efektywność pracowników);
● pracownicy wracają do pracy bardziej wypoczęci (a więc popełniają mniej kosztownych błędów, rzadziej są ofiarami wypadków w pracy);
● pracownicy chcą pojechać na podobny wyjazd w przyszłości (a więc są zmotywowani i starają
się wykazać, by się na niego „załapać”) itd.
A teraz pytanie za 100 punktów: czy uważasz, że koszty fluktuacji pracowników, koszty ich
angażowania w realizacje celów firmy, koszty budowania wizerunku marki, koszty usprawniania komunikacji w firmie, koszty błędów i wypadków oraz koszty motywowania pracowników to kwota niższa
niż 100 000 zł rocznie w korporacji? Odpowiedź brzmi: nie! Incentive jest tak naprawdę inwestycją,
a nie wydatkiem bez pokrycia.
W przypadku incentive dla klientów (często stosowane w branży motoryzacyjnej, farmaceutycznej, lekarskiej czy w przypadkach firm dystrybucyjnych):
● klienci stają się bardziej lojalni (a więc podtrzymują i zwiększają przychody firmy);
● klienci identyfikują się a firmą i zaprzyjaźniają z nią (a więc trudniej im odejść do konkurencji, nawet przy drobnych niedociągnięciach przy współpracy);
● klienci chwalą się sąsiadom i rodzinie na temat wyjazdu (a więc budują wizerunek firmy jako
przyjaznej i ”dobrej”);
● klienci chcą pojechać na podobny wyjazd w przyszłości (a więc zwiększają wydatki na usługi
czy produkty firmy organizującej incentive) itd.
W obu przypadkach (zarówno na incentive dla pracowników, jak i dla klientów) chodzi o cele
biznesowe: oszczędzanie lub większe przychody (zyski) ze współpracy z daną grupą osób. Dlatego też,
na tego typu wyjazdy nie zaprasza się wszystkich pracowników czy klientów, a tych najlepszych. Z jednej strony jest to pokazanie danej osobie, jak cenna jest dla firmy i jak ją szanujemy i uznajemy,
1
a z drugiej strony jest to motywacja dla tych, którzy nie pojechali na wyjazd, by mieć podobne wyniki
i dążyć do poprawiania swojej pracy (choć akurat w tym aspekcie, incentive bywa też demotywujący).
Pamiętam jeden ze swoich pierwszych wyjazdów incentive dla korporacji z branży tytoniowej.
Firma ta zaangażowała polskich barmanów do sprzedawania ich papierosów. Obiecano barmanom, że
po 6 miesiącach konkursu, zostaną wybrani ci, którzy sprzedali najwięcej i zostanie dla nich zorganizowany tygodniowy wyjazd na jedną z najpiękniejszych wysp w Europie. Na pierwszy rzut oka można
by powiedzieć: „cóż za hojność”, ale gdyby dopuścić do tego tematu analityka finansowego, okazałoby
się, że wydatki na wyjazd incentive były ponad dziesięciokrotnie niższe niż zyski ze sprzedaży papierosów przez najlepszych barmanów. Motywacja polegała jeszcze w dodatku na tym, aby zaprzyjaźnić
barmanów z firmą. Nawet jeśli w przyszłym roku nie będzie już podobnego konkursu, to wciąż muszą
mieć oni ochotę na sprzedawanie konkretnie tych, a nie innych papierosów.
Bardzo ważne jest w incentive (i to różni tę formę od „wczasów pod gruszą”), żeby dość dokładnie określić cele wyjazdu i oszacować tak zwaną „proporcje zwrotu”. Działy HR lub zarządy firm nie
mogą sobie pozwolić na kilkunastotysięczny wydatek, aby po prostu posłać pracowników na wycieczkę. Jest wiele ważnych pytań, na które muszą sobie odpowiedzieć:
● po co to robimy?
● kogo wyślemy na wyjazd? (niekiedy te decyzje bywają bardzo trudne i kontrowersyjne)
● gdzie wyślemy grupę?
● jaką formę będzie miał wyjazd? (typowo rekreacyjną czy też teambuildingową, fabularną, integracyjną czy jeszcze inną)
● z kim zorganizujemy wyjazd? (najczęściej korporacje wynajmują do tego celu agencje lub biura podróży specjalizujące się w incentive)
I prawdopodobnie najważniejsze pytanie: ● czy wydatek na wyjazd nam się zwróci?
Ciekawą i coraz popularniejszą formą incentive jest także CSR (Corporate Social Responsibility
czyli społeczna odpowiedzialność biznesu). Ta forma nie jest tak mocno nastawiona na zwrot z inwestycji jak powyżej opisane narzędzia, aczkolwiek w dłuższym wymiarze czasu, też jest nakierowana na
sukces firmy organizującej CSROKU Ten rodzaj incentive polega na połączeniu wyjazdu wypoczynkowego z akcją charytatywną. Najczęściej uczestnicy są wysyłani w tym przypadku do pięknych, ale
biednych krajów Afryki. Mają możliwość zwiedzania, poznawania przyrody i obcowania z zupełnie inną
rzeczywistością, ale też część wyjazdu czy choćby kilka godzin dziennie, angażują się w działania pomocowe (np. pomagają budować studnie, współpracują z misją czy szpitalem miejscowym) lub też ekologiczne (ochrona zwierząt, roślinności, powietrza czy wody). Wyjazdy CSR wychodzą z założenia, że
działania firm mogą prowadzić do niszczenia środowiska i przesuwaniu granic dzielących świat biedy
i świat bogactwa. W związku z tym, chcą angażować się społecznie, by dbać o przyszłość firmy, rozwój
osobisty pracowników a także opinię społeczną i szacunek klientów.
Generalnie incentive jest w Polsce kojarzony właśnie z branżą eventową. Często firmy zajmujące się incentive, organizują także eventy, a nawet jeśli nie, to do przygotowania programu imprez zatrudniają eventowców. Trendy rynkowe wskazują na powiększanie się tego rynku i zapewne imprez
incentive będzie coraz więcej. Znacznym zagrożeniem są jednak lata kryzysu gospodarczego (np. rok
2009), ponieważ w momencie, kiedy korporacje tną koszty, to na pierwsze cięcia narażone są szczególnie usługi zewnętrzne, jak szkolenia, eventy czy właśnie incentive.
Kolejnym widocznym trendem jest zatrudnianie na wyjazdach incentive animatorów czasu
wolnego (jeszcze kilka lat temu grupie towarzyszyli wyłącznie piloci lub przewodnicy). Animatorzy są na
incentive odpowiedzialni za wzmacnianie emocji, budowanie atmosfery i angażowanie uczestników wyjazdu do aktywności. Najczęściej na jeden wyjazd jest angażowani przynajmniej para animatorów –
najczęściej chłopak i dziewczyna (aby „dotrzeć” do każdego uczestnika imprezy). Animacja przyczynia
się do realizacji celów biznesowych organizatora, a w polskiej gospodarce incentive będzie z pewnością
pojawiał się coraz częściej.
Jakub B. Bączek
Źródło: Dziennik Turystyczny, data dostępu 06.07.2011
W Sopocie stawiają na turystyczną edukację i praktykę
W ramach Sopockiego Klastra Turystycznego prowadzone są działania, których celem jest usprawnienie programu praktyk uczniów i studentów szkół o kierunkach hotelarskich i turystycznych w sopockich obiektach noclegowych oraz w punktach informacji turystycznej w Sopocie.
Budowa partnerstwa i współpracy sopockiego biznesu i Gminy Miasta Sopotu z partnerami ze
sfery jednostek edukacyjnych i naukowych była tematem kolejnego spotkania Sopockiego Klastra Turystycznego. Zaprezentowana koncepcja zakłada przepływ wiedzy, nauki i nowości pomiędzy jednostkami naukowo badawczymi, a sopocką branżą turystyczną na rzecz podniesienia potencjału i rozwoju
sopockiej gospodarki opartej o sektor turystyczny.
W spotkaniu w Zespole Szkół Handlowych w Sopocie uczestniczyli przedstawiciele sopockiej
branży turystycznej oraz Europejskiej Szkoły Wyższej w Sopocie, Wyższej Szkoły Turystyki i Hotelarstwa w Gdańsku, Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku, Akademii Morskiej w Gdyni
oraz Zespołu Szkół Administracyjno-Ekonomicznych w Gdyni.
1
Hotelarze i przedstawiciele szkół oraz Sopockiego Stowarzyszenia Turystycznego uważają, że
liczba godzin na praktyki w programach nauczania szkół średnich i wyższych jest za mała. Zgodnie
z ustawą o szkolnictwie wyższym student powinien odbyć 120 godzin praktyk podczas trwania studiów.
Osoba ucząca się nie powinna traktować praktyk jako zła koniecznego, lecz jako szeroką furtkę do obserwacji i nauki. Głównym mankamentem obecnego systemu praktyk studenckich jest to, że
trwają za krótko. Jeżeli praktykant chciałby się w późniejszym czasie związać z naszym hotelem, to
największe szanse mają osoby, które wyróżniły się podczas praktyk oraz w przypadku stanowisk związanych z kontaktem z gościem, osoby które znają język angielski. Dla nas przy wyborze praktykantów
najbardziej liczy się ich pozytywne nastawienie, czyli chęć zdobywania doświadczeń i poznawania nowych rzeczy – powiedziała Joanna Kostrzyńska, dyrektor personalny Sheraton Sopot Hotel, Conference
Center & Spa.
Przeprowadzane konsultacje wskazują, że powinien zostać wydłużony program praktyk oraz
stworzony system monitorowania ich efektywności. Ponadto istotna jest wzajemna wymiana informacji
pomiędzy środowiskiem akademickim a branżą turystyczną przy opracowywaniu programu nauczania
na uczelniach oraz przygotowywaniu programu praktyk.
Dlatego w ramach Sopockiego Klastra Turystycznego zostanie wypracowana ankieta, która będzie wypełniana przez uczniów i studentów po zrealizowanych przez nich praktykach. Jest pomysł, aby
opiekun praktyk raz na kwartał przekazywał przedstawicielom obiektów sugestie i opinie swoich podopiecznych. Celem jest usprawnienie programu praktyk w sopockich obiektach.
Podczas praktyk uczniowie chcą wykorzystać swoją wiedzę teoretyczną i poszerzyć ją o umiejętności praktyczne. Często zdarza się, że uczniowie są zatrudniani w czasie wakacji w miejscach,
w których odbywali praktykę zawodową: hotele, biura turystyczne. Nierzadko kontynuują swoją karierę zawodową w tych miejscach, znajdują tam zatrudnienie - dodała Katarzyna Synowiecka, kierownik
szkolenia praktycznego Zespołu Szkół Handlowych w Sopocie.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Turystycznego Sopot zwracali uwagę na kwestię przeprowadzania praktyk w sopockich punktach informacji turystycznej. Praktykanci mają możliwość bezpośredniego kontaktu z klientem-turystą. Przyszły pracownik branży turystycznej powinien również być
świadomy atrakcji turystycznych regionu. Te umiejętności i wiedzę może nabyć na praktykach
w punktach informacji turystycznej w Sopocie. Najlepsi praktykanci są zatrudniani w okresie letnim
a także mają szansę na podjęcie dalszej współpracy.
Studenci-praktykanci w największych sopockich hotelach mogą liczyć na praktyki w działach
księgowości, sprzedaży i marketingu oraz działach operacyjnych. Tym nie mniej oczekiwania hoteli
wobec osób ubiegających się o praktyki w tych działach są zdecydowanie wyższe niż wobec uczniów
szkół średnich. Student ma szansę odbycia praktyk jeśli wykaże się znajomością języków obcych, biegłej obsługi komputera i biurowych programów komputerowych.
Jak powiedziała Klaudia Popielska, reception manager z Hotelu Haffner, inne są wymagania
wobec praktykantów na poziomie szkoły średniej, a inne wobec studentów. Ci pierwsi dopiero poznają
arkana pracy hotelarza, podczas poznawania specyfiki pracy w poszczególnych działach hotelowych
maja szansę tak naprawdę sprawdzić czy hotel i branża turystyczna to jest miejsce, w którym widzą się
w przyszłości.
Natomiast studenci, którzy myślą o przyszłym zatrudnieniu, powinni wykazać się nie tylko posiadaną już wiedzą teoretyczną i znajomością języków obcych. Równie istotne są: samodzielność, inicjatywa i aktywność w pracy, zainteresowania branżą, elastyczność i umiejętnością adaptacji do zmieniającej się sytuacji. Pilnie też obserwujemy, czy student wykonuje swoje obowiązki z pasją, bo branża
turystyczna tego wymaga i takie też osoby mają największe szanse na szybkie zatrudnienie – dodała.
Jednym z pomysłów realizowanych przez hotele jest tworzenie trzyletnich praktyk dedykowanych. Praktykant przez trzy lata odbywa praktyki w jednym obiekcie. Podczas pierwszego roku praktyka odbywana jest we wszystkich działach, podczas drugiego roku również w całym hotelu, ale
z uwzględnieniem preferencji praktykanta natomiast podczas ostatniego roku student sam wybiera
dział zgodny z jego zainteresowaniami i planami zawodowymi. Podczas takiego programu praktyk student ma szansę poznać organizacje pracy w całym hotelu oraz rozwijać swoje kwalifikacje zawodowe
na wybranym stanowisku.
Projekt pt. „Od inicjatywy klastrowej do Sopockiego Klastra Turystycznego – program wsparcia
i rozwoju” został opracowany przez Gminę Miasta Sopotu – lidera projektu i Stowarzyszenie Turystyczne Sopot – partnera projektu. Uczestniczą w nim przedsiębiorstwa sektora turystycznego i gastronomicznego, organizacje branżowe oraz jednostki edukacyjno- badawcze oraz samorządowe. Ważne jest
połączenie doświadczenia przedsiębiorców, wiedzy i badań jednostek edukacyjnych oraz wsparcia
władz samorządowych. Udział w klastrze przynosi szereg korzyści: wpływa na obniżenie kosztu własnego biznesu i tworzenie lokalnych miejsc pracy, zapewnia dostęp do wiedzy, informacji, kapitału,
pozwala poszerzać ofertę, daje możliwość nawiązania kontaktów osobistych.
Źródło: Dziennik Turystyczny, data dostępu 13.07.2011
1
Uczelnia Łazarskiego podpisała umowę z TUI
Uczelnia Łazarskiego rozpoczęła współpracę z koncernem turystycznym TUI. W ramach kooperacji,
Uczelnia wdroży program Tourism and Travel Management na kierunku zarządzanie. Wspólny projekt
ma być odpowiedzią na zapotrzebowanie na wysoko wykwalifikowaną kadrę menedżerską w szeroko
rozumianej branży turystycznej.
Koncepcja kierunku Tourism and Travel Management opierać się będzie na połączeniu anglosaskich standardów nauczania funkcjonujących na Uczelni Łazarskiego, z praktyką i doświadczeniem
ekspertów TUI. Przedstawiciele ścisłej kadry zarządzającej koncernu są odpowiedzialni za merytoryczne przygotowanie programu. Praktycy TUI będą prowadzić zajęcia dydaktyczne w formie autorskich
wykładów i ćwiczeń, które mają wdrożyć studentów w realne sytuacje biznesowe. Unikalność programu polegać ma na praktykach i stażach, które studenci będą odbywać w biurach TUI oraz jego kierunkach w kraju i zagranicą.
Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że udało nam się nawiązać współpracę z TUI. Dzięki temu,
nasze studia umożliwiają nie tylko kompleksowe poznanie zasad funkcjonowania branży turystycznej,
ale również zdobycie bezcennych, pierwszych kontaktów z przyszłymi pracodawcami. Jestem też przekonany, że absolwenci tej innowacyjnej specjalności, wyposażeni w praktyczną wiedzę i konkretne
umiejętności, będą bardzo atrakcyjnymi pracownikami dla firm i instytucji związanych z branżą turystyczną – powiedział Juliusz Madej, prezydent Uczelni Łazarskiego.
Tourism and Travel Management jest trzyletnim programem licencjackim, prowadzonym w języku polskim i angielskim. Program specjalności obejmuje takie zagadnienia jak: turystyka biznesowa
i kongresowa, strategie marketingowe i planowanie, zintegrowane zarządzanie usługami, finansowanie
projektów turystycznych, przepisy w turystyce i planowanie, sprzedaż i dystrybucja w turystyce, zarządzanie turystyką, e-commerce, zarządzanie projektami, zarządzanie zasobami ludzkimi, sprzedaż
i dystrybucja w turystyce i podróżach, zachowania konsumentów, kompetencje międzykulturowe czy
umiejętności menedżerskie.
Propozycja współpracy przy tworzeniu programu ze strony Uczelni Łazarskiego trafiła do nas
w okresie, kiedy sami intensywnie rozważaliśmy różne formy kooperacji z uczelniami wyższymi. W naszej firmie od ponad trzech lat funkcjonuje program stażowy. Wiele osób po zakończonym stażu rozpoczęło stałą pracę. W najbliższym czasie planujemy start półtorarocznego programu stażu rotacyjnego,
w efekcie którego stażysta otrzyma angaż w strukturach TUI, w wybranym przez siebie obszarze spółki.
Wobec tych działań, nawiązanie współpracy z Uczelnią było naturalnym, kolejnym krokiem. Kontakt ze
studentami zainteresowanymi naszą branżą, możliwość poznania dużej grupy osób podczas prowadzonych przez naszych pracowników zajęć, daje nam jako pracodawcy, cenną możliwość zaoferowania
najlepszym absolwentom kierunku stałej pracy w naszym zespole – dodała Justyna Buńczyk, kierownik działu personalnego TUI Poland.
Więcej informacji na temat kierunku Uczelni Łazarskiego można znaleźć na stronie www.lazarski.pl.
Źródło: Dziennik Turystyczny, data dostępu 07.07.2011
Baza Muzeów w Polsce już dostępna
W Polsce działa 411 muzeów o statucie lub regulaminie uzgodnionym z Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Narodowy Instytut Muzealnictwa i
Ochrony Zbiorów udostępnił na swoich stronach katalog polskich muzeów. Podstawowym kryterium umieszczenia instytucji w wykazie było spełnienie ustawowego wymogu uzgodnienia statutu bądź regulaminu z Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W bazie znaleźć można dane kontaktowe wybranego muzeum, status muzeum, nazwisko dyrektora danej placówki, a także nazwę organizatora. Zachęcamy do zapoznania się z Bazą Muzeów w Polsce
Źródło: Mazowiecki System Informacji Bibliotecznej, data dostępu 09.07.2011
Amazon wypożycza e-podręczniki: największy sklep internetowy na świecie
wystartował z nowym pomysłem
Amazon rozpoczyna wypożyczanie cyfrowych wersji podręczników dla studentów. „Nowe książki są
drogie, więc młodzi ludzie chętnie je sobie pożyczają lub kupują używane. Teraz każdego będzie stać
na oryginał” - powiedział wiceszef Amazonu Dave Limp. Każdy student może w wypożyczonych podręcznikach robić elektroniczne notatki, które będą przechowywane w chmurze Amazonu. Dzięki temu
studenci będą mieli do nich dostęp w każdej chwili i na każdym urządzeniu, nawet już po oddaniu wypożyczonej książki. Jak informuje Amazon, studenci mogą zaoszczędzić nawet 80 proc. kosztów zakupu podręczników, dokonując wypożyczenia e-podręcznika na okres od 30 do 360 dni. Obecnie Amazon
oferuje około 20 tys. podręczników do wypożyczenia. Do projektu dołączyły m.in. takie wydawnictwa
jak John Wiley & Sons, Elsevier i Taylor & Francis.
Źródło: Rynek Książki, data dostępu 20.07.2011
1
Dla studentów bez VAT-u: interpretacja Izby Skarbowej w Łodzi
W wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej” z 26 lipca opublikowano interpretację Izby Skarbowej w Łodzi
o usługach edukacyjnych. W dzienniku czytamy: „Politechnika, sprzedając wydawnictwa z numerem
ISBN, które są niezbędne w toku nauczania studentów własnej uczelni, nie zapłaci VAT od tych publikacji.
Izba Skarbowa w Łodzi zajęła się opodatkowaniem VAT sprzedaży publikacji. W analizowanej
sprawie, oficyna wydawnicza, będąca jednostką organizacyjną politechniki, będzie dokonywać sprzedaży wydawnictw, które mają nadany numer ISBN. Będą to podręczniki akademickie, notatki oraz autoryzowane skrypty zatwierdzone przez dziekanów poszczególnych wydziałów politechniki.
Według łódzkiej izby sprzedaż wymienionych wydawnictw z numerem ISBN jako niezbędnych
w toku nauczania będzie zwolniona z opodatkowania VAT na podstawie art. 43 ust. 1 pkt 26 lit. b)
ustawy o VAT (Dz.U. z 2004 roku nr 54, poz. 535 z późn. zm.), pod warunkiem że jest dokonywana na
rzecz studentów uczelni.
Natomiast sprzedaż publikacji opatrzonych numerem ISBN na rzecz osób innych niż studenci
własnej uczelni nie może być traktowana jako dostawa towarów ściśle związanych z usługami kształcenia. Nie można tu bowiem mówić o świadczeniu złożonym. Dostawa wydawnictw opatrzonych numerem ISBN - podręczników, skryptów, notatek (zarówno w formie książek, jak i broszur), której odbiorcami nie są studenci własnej uczelni, podlega więc opodatkowaniu stawką VAT - 5proc.
Uczelnia nie może skorzystać ze zwolnienia przy sprzedaży publikacji dla studentów innych
uczelni, bo nie dokonuje na ich rzecz świadczenia usługi podstawowej (edukacyjnej - przyp. red.]. Cytowany fragment pochodzi z „Interpretacji indywidualnej” dyrektora Izby Skarbowej w Łodzi z 7 lipca
2011 roku (nr IPTPP1/44314/113/ALN).
Źródło: Rynek Ksiązki.pl, data dostępu 27.07.2011
Nowe stawki opłat reprograficznych: opłata za papier ksero wzrosła 1250 razy!
1 lipca weszło w życie rozporządzenie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z 12 maja 2011 roku
(Dziennik Ustaw nr 105, poz. 616) zmieniające rozporządzenie z 2 czerwca 2003 roku „w sprawie określenia kategorii urządzeń i nośników służących do utrwalania utworów oraz opłat od tych urządzeń
i nośników z tytułu ich sprzedaży przez producentów i importerów”.
Jak informuje Stowarzyszenie Autorów i Wydawców „Polska Książka”, zmianie uległ Załącznik
nr 3. czyli „Wykaz kserokopiarek, skanerów i innych podobnych urządzeń reprograficznych oraz związanych z nimi czystych nośników i wysokość pobieranych od nich opłat”. Od 1 lipca opłata jest naliczana od 11 rodzajów urządzeń (kopiarki, skanery, faksy, urządzenia wielofunkcyjne, drukarki) oraz
od papieru formatu A3 i A4. Ułatwieniem dla zobowiązanych jest przypisanie każdemu typowi urządzenia jednej stawki określonej jako procent ceny sprzedaży – bez konieczności uwzględniania wydajności urządzenia do kopiowania.
Pozostałe regulacje zawarte w znowelizowanym rozporządzeniu z 2 czerwca 2003 roku, w tym
podmioty inkasujące, czyli Kopipol” i „Polska Książka”, nie ulegają zmianie. Pierwsza płatność na nowych zasadach dotyczy III kwartału roku bieżącego i będzie realizowana od 1 października. Do wnoszenia opłaty zobowiązany jest każdy podmiot produkujący lub importujący (także z krajów Unii Europejskiej) do Polski w celu sprzedaży urządzenia reprograficzne oraz papier formatu A4 i A3 wymienione
w załączniku nr 3. Opłata obliczana jest od ceny sprzedaży (ceny brutto) urządzenia lub papieru.
W „Rzeczpospolitej” z 4 lipca czytamy, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego proponowało wcześniej, aby najwyższą stawką opłat objąć również aparaty fotograficzne i telefony komórkowe, gdyż dzięki nim można także kopiować książki i inne teksty, ale „producenci sprzętu mocno
przeciwko takiemu pomysłowi protestowali” i ostatecznie urządzenia te nie zostały uwzględnione
w nowelizowanym zarządzeniu ministra. „Rzeczpospolita” podkreśla, że „najmocniej opłaty wzrosną
w przypadku czystego papieru. Wynoszą 1,25 proc. – wcześniej było to 0,001 proc.”. Dalej czytamy, że
„na razie ściągalność wcześniej obowiązujących opłat wygląda słabo. Do organizacji zbiorowego zarządzania prawami twórców [czyli do „Kopipolu” i do „Polskiej Książki”] trafiło z nich jedynie kilkanaście
milionów złotych rocznie, z czego w przypadku papieru do ksero było to tylko kilka tysięcy złotych”.
Kwota kilkunastu milionów złotych, a jakiej napisano w „Rzeczpospolitej”, jest z pewnością zawyżona, gdyż w sprawozdaniu zarządu Stowarzyszenia „Polska Książka” za 2010 rok, jakie przedstawiliśmy w
„Bibliotece Analiz” nr 13 (303) z 28 czerwca, stwierdza się, że „w roku 2010 bieżące inkaso opłat wyniosło
1.781 tys. zł (wzrost o 8 proc. w stosunku do 2009 roku), a inkaso całkowite (łącznie z odsetkami i innymi
kwotami dodatkowymi) wyniosło 1.958 tys. zł (niemal identyczna kwota jak w roku 2009). Były to głównie
wpłaty od producentów i importerów urządzeń, gdyż ‘opłaty od producentów i importerów papieru kserograficznego, z uwagi na bardzo niską stawkę opłaty, nie stanowią realnej wartości ekonomicznej’. Z tytułu opłat
od posiadaczy urządzeń reprograficznych, czyli z punktów ksero, w 2010 roku uzyskano tylko 101 tys. zł
(spadek o 10 proc.)”. Dodajmy jeszcze, że „Polskiej Książce” przypada połowa kwot zebranych z opłat reprograficznych, a druga połowa należy do „Kopipolu”.
Źródło: Rynek Książki, data dostępu 06,07.2011
1
Sztuka łączenia wina i posiłku
Uzyskanie harmonii między winem a posiłkiem nie jest łatwą sztuką. Dlatego wybierając się na kolację
warto skorzystać z pomocy sommeliera. W restauracji Sunlight angelo Hotel Katowice można poradzić
się jednego z najlepszych specjalistów w tym zakresie.
Powszechnie znana jest zasada podawania win: białe do białych mięs i ryb, czerwone do mięs
czerwonych, słodkie do deserów. Jednakże dziś traktuje się ją bardziej jako frazes, a do głosu dochodzą indywidualne gusta i smaki. Dariusz Szalkowski, sommelier restauracji Sunlight, znajdującej się
w hotelu angelo Katowice, podkreśla: „W rzeczywistości nie sam produkt, a jego doprawienie decyduje
o doborze wina do posiłku. Z reguły uwzględnia się jedną z dwóch zasad: podobieństwa albo kontrastu. Najważniejsze, żeby całość była harmonijna, również z upodobaniami gościa”.
Kompozycja smaków i aromatów. Nowa karta win w restauracji Sunlight hotelu angelo Katowice
pojawiła się tuż po wprowadzaniu nowego menu na początku lipca tego roku. Goście mają dziś do wyboru 80 gatunków wina z różnych stron świata. W tej oryginalnej hotelowej restauracji, podobnie jak
we wszystkich hotelach grupy Vienna International Hotels & Resorts, do której należy angelo Katowice,
przykłada się niezwykłą wagę do oferty win i ich kompozycji z daniami.
Dlatego też szef kuchni Piotr Nadolski ściśle współpracował z sommelierem Dariuszem Szalkowskim przy stworzeniu proponowanych połączeń dań z królewskim trunkiem. Szalkowski po zapoznaniu się z potrawami wybrał kilkanaście gatunków, z których podczas panelu degustacyjnego zostały wybrane najlepsze zestawy. Stanowią one punkt wyjścia do złożenia propozycji gościom. Zawsze
jednak jest to kilka gatunków, tak aby gość mógł wybrać najbardziej odpowiadające jego gustom i zasobności portfela.
Przykładowe połączenia w menu restauracji Sunlight proponowane przez Dariusza Szalkowskiego: carpaccio z łososia z rukolą, oliwkami i parmezanem + Weissburgender Vollmondwein z winnicy Christ czy comber jagnięcy podawany z warzywnym gratin, marchewką pomarańczowo-imbirową
i sosem miętowym + Rioja reserva z winnicy Bilbao.
Sommelier to enolog i psycholog jednocześnie. Sztuka podawania wina nie należy do łatwych. Nie ma jednej recepty i najlepszego dla wszystkich trunku – często najlepsze kompozycje powstają z metody prób i błędów. Dlatego przychodząc na wykwitną kolację do restauracji warto oprzeć
się na wiedzy i doświadczeniu specjalisty w tym zakresie – sommeliera. „Sommelier musi posiadać szeroką wiedzę enologiczną, ale również być dobrym psychologiem” – mówi Szalkowski. – „Każdy z gości
ma odmienne preferencje, dlatego dopiero po rozmowie z nim i poznaniu wybranego menu, mogę zaproponować dobór wina.”
Możliwości odkrywania nowych aromatów są nieograniczone, bowiem smak wina i potraw wzajemnie się przenika: wina wytrawne zmniejszają słodkość słodkich potraw, a dania słone – zwiększają
wytrawność trunku. „Winem należy się bawić, cieszyć, degustować oraz odkrywać jego różnorodne zapachy i aromaty” – podkreśla Dariusz Szalkowski.
Sommelier z zamiłowania. Dariusz Szalkowski związany jest z angelo Hotel Katowice prawie
od samego początku. W gastronomii pracuje od 16 lat, z czego ostatnie 10 jest sommelierem. Jego zainteresowanie enologią, które początkowo było krokiem w rozwoju kariery zawodowej, przerodziło się
w prawdziwą pasję. Szalkowski poznawał tajniki uprawy winorośli i metody produkcji i przechowywania win na Universitè du Vin we Francji oraz podczas licznych kursów i szkoleń organizowanych m.in.
Stowarzyszenia Sommelierów w Austrii, Dom Win Węgierskich w Budapeszcie czy też Wine & Spirit
Trust. Swoją wiedzę poszerzał również podczas licznych podróży – zwiedzał winnice w Austrii, Hiszpanii, Niemczech, Węgrzech, Francji czy Chile. Był współzałożycielem Stowarzyszenia Sommelierów Polskich.
„Bez tej wiedzy i doświadczenia nie mógłbym doradzać gościom restauracji Sunlight w stopniu
dorównującym sztuce kulinarnej Piotra Nadolskiego” – mówi Szalkowski. I dodaje: „Nowe menu, w którym dominuje kuchnia fusion przygotowana metodą sous vide, stanowi dla mnie nowe wyzwanie i pozwala na odkrywanie nowych ścieżek w krainie win wspólnie z naszymi gośćmi.”
Źródło: HotelInfo24, data dostępu 02.08.2011
Turystyka dzieci autystycznych – przełamywanie barier
Turystyka osób niepełnosprawnych staje się w Polsce coraz bardziej popularna. Zwykle promuje się
turystykę osób z niepełnosprawnością fizyczną, np. poruszających się na wózkach inwalidzkich. Nie
możemy jednak zapominać, że istnieją także niepełnosprawności w innej formie, np. neurologiczne.
Mogą to być tak zwane defekty ukryte, nie rzucające się w oczy. Zaliczyć tu trzeba zaburzenia autystyczne.
Dziecko autystyczne przejawia niezdolność do interakcji społecznych, izoluje się. Jest zwykle
strachliwe, niechętne do zmian w swoim otoczeniu. Nierzadko dzień autysty to ściśle przestrzegany
schemat czynności wykonywanych w określonej kolejności. Każda zmiana może być traumą.
Czy jest sens podróżować z dzieckiem autystycznym?
1
Lżejsze zaburzenia autystyczne, takie jak zespół Aspergera czy wysokofunkcjonujący autyzm
często wiążą się z wysokim ilorazem inteligencji. Większość dzieci posiada wyjątkową łatwość zapamiętywania fotograficznego, a jednocześnie nieumiejętność czerpania wiedzy o otaczającym świecie z doświadczeń innych. Dziecko o wiele łatwiej zapamiętuje i łączy fakty, kiedy wchodzi w bezpośredni kontakt z walorami turystycznymi, które fakty te przekazują. Osobiste doświadczenia trwale zapisują się
w pamięci i nierzadko przekształcają w praktyczną umiejętność. Takie osobiste doświadczenie w spójności z aktywnością i zaangażowaniem emocjonalnym budzi wielokierunkowe pasje.
Powszechnie panuje opinia, że każde autystyczne dziecko jest inne. To fakt, ale z drugiej strony łatwo określić pewien powtarzający się zestaw zainteresowań. Często dzieci interesują się środkami
transportu (najczęściej koleją), muzyką, matematyką, astronomią, a nawet medycyną. Nie sprawdzi się
natomiast udział w rozrywkach, gdzie od dziecka wymagamy wnikliwej obserwacji kolektywnych zachowań oraz rozumienia zasad społecznych, jak np. mecz piłki nożnej. Nie dziwmy się widząc brak
entuzjazmu w stosunku do zwierząt. Nadwrażliwość dotykowa skutkuje niechęcią dotykania różnych
fakturoku Może też drażnić sam zapach zwierząt.
Odpowiedzialność za powodzenie wycieczki spoczywa w dużej mierze na rodzicach. Rodzice
powinni odpowiednio przygotować dziecko do wyjazdu, a tym bardziej nie wyjeżdżać wbrew jego woli.
Cała podróż, obejmująca też pakowanie, powinna być drobiazgowo zaplanowana.
Ponadto jeśli po przyjeździe rodzina spotka się z akceptacją i zrozumieniem ze strony usługodawcy, podróż przyniesie pozytywny skutek.
Jak przygotować się na przyjazd dziecka z zaburzeniami autystycznymi?
Zwykle nadmiar bodźców wpływa negatywnie na jego samopoczucie. Warto więc zaproponować
rodzinie cichy pokój na uboczu, raczej z widokiem na las niż ruchliwą ulicę. W restauracji przydzielmy
stolik w kameralnym miejscu. Pozwólmy rodzicom zabrać ulubiony talerz czy kubek, a nawet pościel
pociechy. Każda osobista rzecz sprzyja poczuciu bezpieczeństwa i oswojeniu nowego miejsca. Można
zaopatrzyć rodzinę w foldery o okolicy, zawierające opis atrakcji turystycznych.
Pokażmy rodzinie nasz ośrodek i określmy jego charakterystyczne punkty. Przypuszczalnie
dzieci z autyzmem mają bardzo dobrą orientację w terenie. Nie bójmy się z dzieckiem autystycznym
rozmawiać. Chociaż brak kontaktu wzrokowego oraz zaburzona prozodia mowy z jego strony może dać
wrażenie, że dziecko nas nie słucha, tak nie jest.
W najbliższej perspektywie trudno mówić o jakimkolwiek ukierunkowaniu aktywności turystycznej dzieci z autyzmem. Jednak już dziś powinniśmy uświadomić sobie fakt, że niepełnosprawni to
nie tylko niepełnosprawni fizycznie. Wzrost udziału osób niepełnosprawnych w turystyce nie może
oznaczać jedynie działań mających na celu usuwanie barier architektonicznych, ale przede wszystkim
podniesienie znaczenia szeroko rozumianego bezpieczeństwa i świadomości społecznej.
Życie pisze różne scenariusze. Nie sposób spędzić go w jednym miejscu, w otoczeniu tych samych osób i przedmiotów. Dlatego tak ważne jest by przełamywać bariery jak najwcześniej.
Autorka, Ewa Tresenberg, interesuje się tematyką turystyki dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, prowadzi stronę www.autystopowicz.pl, jedyną w Polsce poświęconą tej tematyce.
Źródło: Dziennk Turystyczny, data dostępu 15.07.2011
Trudy podróży w XVII wieku
Ciekawość świata zawsze popychała ludzi do odkrywania tego, co nieznane. Podróże w XVII w. nie miały jednak wiele wspólnego z dzisiejszą turystyką. Góry zamiast wzbudzać zachwyt, wywoływały raczej
strach, a podziwianie krajobrazów po kilkudziesięciu dniach spędzonych w niewygodnym powozie potrafiło zniechęcić nawet największego pasjonata. W zależności od majętności podróżnego mógł on wybrać podróż pieszą lub ułatwić sobie drogę, korzystając z ówczesnych środków lokomocji. Między XVI
a XVII wiekiem powozy służące do podróży były tak „komfortowe”, że często podróżni woleli wysiąść
i iść pieszo obok, aby zaczerpnąć trochę świeżego powietrza i rozprostować kości.
Szlachta nie decydowała się na piesze podróże – te były domeną biednych obieżyświatów wywodzących się z niższych warstw społecznych, których nie stać było na wynajęcie powozu. Bywali jednak i piechurzy wykształceni, którzy na własnych nogach przemierzali świat, a swe przygody spisywali
ku pamięci potomnych. To im Guglielmo Grataroli, XVI-wieczny włoski lekarz, radził, jak przetrwać
trudy pieszej podróży. Przede wszystkim należało zaopatrzyć się w szeroki pas ochraniający nerki oraz
okulary zabezpieczające przed blaskiem śniegu. Jeśli wyprawa odbywała się w górach, warto było
przygotować stalowe raki bądź żelazne zelówki.
Aby ułatwić podróżnym ich wyprawy, od XVI wieku wydawano specjalne przewodniki. Jako jeden z pierwszych opublikowano w 1552 roku. Grand guide des chemins pour aller et venir dans tout le
rayoume de France. Blisko sto lat później pojawił się obszerniejszy przewodnik Le fidele conducteur
pour les voyages de France, d'Angelter, d'Allemagne, et d'Espagne, którego autorem był Claude la Varennes. W 1793 roku Reichardt zapoczątkował słynną serię przewodników po całej Europie. Oprócz
nich dodatkową pomocą w planowaniu wojaży były relacje innych podróżników, które od XVI wieku
stanowiły doskonałe źródło informacji zwłaszcza dla tych, którzy wybierali się w mniej znane rejony
Starego Kontynentu.
Wspomniany już Grataroli, autor wydanego w 1561 roku. Przewodnika dla podróżujących, nie
tylko przytacza cenne uwagi odnośnie do technicznych aspektów podróży, ale też radzi, jak unikać
1
niebezpieczeństw. Ostrzega on zwłaszcza przed nieznajomymi, których można napotkać na swej drodze. Afiszują się oni swoim strojem i fałszywymi pieniędzmi, zaczepiają podróżnych, pytając, skąd lub
dokąd jadą. Człowiek obyty w wojażach będzie ich unikał, jednak mniej doświadczeni mogą dać się
zwieść. Natrafiając na nich, należy dobrze schować swe rzeczy i spać czujnie.
Przebywając w gospodach, również należy bacznie obserwować współtowarzyszy. Grataroli opisuje, jak sam będąc w Mialnie, w jednej z gospód otrzymał dość wygodne posłanie w izbie przeznaczonej dla pięciu osób. Jeden z gości rozsypał na jego posłaniu kawałki szkła, licząc na to, że Grataroli
porani się i stanie się rozrywką dla niego i jego towarzyszy. Na swoje szczęście autor przyzwyczajony
był kłaść się do łóżka przy świetle i szybko odkrył podstęp.
Utrapienie, jakiego dostarczali podróżnym w gospodzie ich sąsiedzi, obrazuje doskonale przykład podany przez Johna Laudera. Przedstawia on, jak można było wówczas zabawić się kosztem swego współmieszkańca: „Gdy dwóch mieszka razem w izbie, jest wiele sposobów straszenia. Możemy
wziąć cienki sznurek albo mocną nitkę, przyczepić ją, gdy drugi śpi, do jego okrycia lub pościeli, pójść
do własnego łóżka z końcem sznurka w ręce. Udając, że śpimy, pociągamy za sznurek, pościel leci za
sznurkiem, a tamten łatwo pomyśli, że to jakiś duch spowodował. Można także przywiązać sznurek do
dwóch lub trzech nóg od krzeseł i tak ciągnąć je w tę i ową stronę domu. Kto nie jest wtajemniczony,
będzie przekonany, że to duch”.
Długie, często wielotygodniowe wojaże zmuszały do poszukiwania w miarę komfortowego noclegu. Wybierając się w podróż po Rzeczypospolitej w XVII wieku, podróżni musieli zabierać ze sobą posłanie, w polskich gospodach bowiem często nie znajdowali praktycznie niczego poza obrusem. Łukasz
Opaliński opisywał, jak ludzie bogaci wolą wszystko ze sobą wieźć, by nie być zmuszonymi do jedzenia
pospolitych potraw i spania na łóżkach, które są „szpetne i (…) często z plewami i znakami ropy,
świerzbu i chorób wenerycznych”. Mimo tak trudnych warunków gospody nie narzekały na brak klientów. Bardzo często brakowało w nich miejsc, nawet dla bogatych szlachciców. Ci zaś, jeśli zmuszeni
byli spać w stodołach, padali często ofiarami kradzieży niezbyt dobrze dopilnowanego dobytku.
Trudy, jakie napotykali na swej drodze podróżni, nie zniechęciły ich jednak do odkrywania na
nowo świata. W Rzeczypospolitej podróże zaś stały się ważnym aspektem wychowania młodych szlachciców. Coraz częstsze w XVIII wieku sprzyjały rozprzestrzenianiu się w Polsce obcych zwyczajów i mody
na kosmopolityzm.
Dorota Lewandowska
Źródło: Muzeum Pałac w Wilanowie, data dostępu 02.08.2011
-------------------------------------------------------------------------------Prośba o wzajemność
Będę wdzięczny niezmiernie za aktywne redagowanie naszego elektronicznego czasopisma informacyjnego, czyli o nadsyłanie informacji:
● o planowanych konferencjach i seminariach naukowych (wraz z adresem strony internetowej),
● o nowościach wydawniczych z zakresu nauk o turystyce, w tym o materiałach pokonferencyjnych
będę wdzięczny za elektroniczną wersje: okładki oraz spisu treści), o sposobie ich bezpłatnego pozyskania lub o warunkach zakupu,
● o zakończonych badaniach naukowych,
● o zakończonych przewodach doktorskich i habilitacyjnych.
● o innych faktach, które można zamieścić w kronice dokumentującej działalność naukowo-badawczą
w turystyce.
Zapewniam rozpowszechnienie informacji:
● w formie elektronicznego tygodnika „Konfraternia Turystyczna”,
● umieszczenie ich na blogu Konfraterni Turystycznej.
Serdecznie dziękuję i pozdrawiam
Wojciech Rozwadowski
Uwaga! Bieżące informacje Konfraterni Turystycznej, aktualizowane w zasadzie codziennie, znajdziesz
pod adresem: http://konfraternia.bloog.pl oraz na Facebooku:
http://www.facebook.com/pages/Konfraternia-Turystyczna/174569065948556?sk=wall
___________________________________________________________________________________________________
Patronat merytoryczny: Sekcja Bibliotek Niepaństwowych Szkół Wyższych
Zarządu Głównego Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich
Wydawca: Wyższa Szkoła Organizacji Turystyki i Hotelarstwa w Warszawie.
Redakcja „Konfraterni Turystycznej”. Redaktor naczelny: Wojciech Rozwadowski. Biblioteka Wyższej
Szkoły Organizacji Turystyki i Hotelarstwa, ul. 17 Stycznia 32, 02-148 Warszawa, tel. 22 576.46.15,
503.382.910, fax 22 576.47.37, email: [email protected] * [email protected]
1
____________________________________________________________________________________________________
Redakcja „Konfraterni Turystycznej” dokłada wszelkich starań, aby nie rozsyłać niechcianej poczty.
Uprzejmie informujemy, iż Państwa adres email został pozyskany bezpośrednio z Państwa strony internetowej lub z oficjalnych i ogólnie dostępnych baz danych i w związku z tym, w myśl art.10 par. 2
Ustawy z dnia 18 lipca 2002 roku, o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. 2002 144.1204)
niniejszy email nie stanowi przesyłki mającej znamiona spamu. Jeżeli jednak nie życzycie sobie Państwo dalszych informacji na temat naszej oferty prosimy o odpowiedź z NIE w tytule.
2