janina kocowa (1895 -1943)
Transkrypt
janina kocowa (1895 -1943)
JANINA KOCOWA (1895 -1943) Janina Kocowa, malarka Zofia Siemaszko Janina Stanisława Ludwika urodziła się 1-go września 1895 roku w Łodzi. Ojciec Teodor Godlewski był inżynierem technologiem, matka to Halina Pestkowska. Wkrótce ojciec otwiera w Warszawie firmę instalacji wodnych i rodzina przenosi się i zamieszkuje przy ul Zielnej 22. Janina zostaje przyjęta na pensję Panny Leonii Rudzkiej i tam kończy studia w roku 1913. Podczas wakacji tego roku w Druskiennikach poznaje Adama i Leona Koca. Obaj już wówczas byli w Legionach Józefa Piłsudskiego. Znajomość z Leonem przetrwa wojnę i w marcu 1919 roku biorą ślub w Warszawie. Leon wybiera karierę wojskową - jest w randze majora. 1-go sierpnia 1920 roku przychodzi na świat pierwsze dziecko Helena - Agnieszka (Jaga). Rodzina zamieszkuje w Grodnie, potem w Wilnie, gdzie Janina pracuje już, jako nauczycielka w gimnazjum im A. Czartoryskiego. Urodziny synów -Wacława Teodora i Andrzeja Władysława, przypadają na rok 1923 i 1925. W roku 1927 małżeństwo Janiny i Leona rozpada się. Janina z synem Andrzejem wraca do Warszawy. Dokształca się na kursach Uniwersytetu Warszawskiego, m.in. jest słuchaczką wykładów prof. S. Szobera. Równocześnie bierze czynny udział w Związku Pracy Obywatelskiej Kobiet (odczyty). Podejmuje pracę, jako nauczycielka w Seminarium Nauczycielskim w Radzyminie, potem kolejno w gimnazjum im. Staszica i w gimnazjum im. Emilii Plater w Warszawie. W roku 1930 wychodzi w druku książeczka dla dzieci pt. „Ninka” - jej autorstwa, ale pod nazwiskiem panieńskim Janina Godlewska. Jest to publikacja nr 89 w Serii „Biblioteka Książek Różowych.” Rok 1932 - Jaga jest teraz pod opieką matki i uczennicą gimnazjum im. J. Słowackiego w Warszawie. W 1935 roku Janina zostaje - z pomocą swojego ojca - właścicielką nowego domu na Żoliborzu. We wrześniu 1939 roku pułkownik Leon Koc zostaje wysłany na front wschodni. Od tej chwili cała trójka dzieci jest pod opieką Janiny. Pierwszą ofiarą wojny w rodzinie jest dziadek Teodor. Janina bardzo ciężko przeżywa śmierć ojca. Wkrótce na terenach okupowanych przez Niemców, zostają zamknięte wszystkie szkoły średnie, ale prawie natychmiast organizuje się „tajne nauczanie” w mieszkaniach prywatnych. Janina spędza teraz wiele czasu w zatłoczonych tramwajach w drodze na spotkanie z uczennicami. Swoim dzieciom zaś często powtarza: „Nie wolno tracić czasu!” Andrzej dostaje się do Szkoły Technicznej Wawelberga. Wacek przygotowuje się do matury na kompletach. Jaga chodzi na kursy księgowości i pisania na maszynie. Nie zaniedbuje języków obcych. Warszawa, jesien 1938 Jaga, Wacek, Janina i Andrzej Jest rok 1943. Terror niemiecki natęża się. Powtarzają się aresztowania. Coraz częściej nocuje u nas ktoś „zagrożony”. Zwiększa się prześladowanie ludności żydowskiej. Janina przyjmuje do domu dwie panie, które szukają schronienia, trzecia będzie przychodzić na obiady. Cała nasza rodzina, ale w różnych ugrupowaniach jest czynna w ruchu oporu. Wacek zostaje wysłany do Lwowa. 10 Maja 1943 Gestapo wkracza do naszego mieszkania i aresztuje Janinę i naszą wierną gosposię Feliksę i czekają na powrót reszty rodziny. Janina, słysząc na schodach kroki Andrzeja, rzuca się do drzwi, otwiera małe okienko i krzyczy „GESTAPO ANDRZEJ UCIEKAJ!”. Niemcy szarpią ją brutalnie, ale Andrzejowi, tym razem, udaje się uciec. Niemcy zajmują mieszkanie i zabierają kobiety samochodem. Wkrótce sąsiedzi domyślają się, co się u nas stało. Jagę w drodze do domu uprzedza o sytuacji pani Marysia (ta od obiadu). Po przesłuchaniu na Szucha obie kobiety zostają uwięzione na Pawiaku. Udaje się nam uzyskać kontakt z Janiną. Psychicznie czuje się silna i dodaje otuchy innym więźniom (patrz „Wspomnienia Więźniów Pawiaka”) .Według znalezionych dokumentów 25 sierpnia 1943 r. przybywa do Oświęcimia transport więźniów z Pawiaka. Przypuszczalnie Janina i Feliksa są w tym transporcie. W krótce rodzina dowiaduje się, że Wacek jest aresztowany we Lwowie i zostaje zesłany do obozu w Buchenwaldzie. Od Janiny przychodzą krótkie wiadomości po niemiecku. W grudniu 1943 roku nadchodzi powiadomienie, że Feliksa zmarła 6-go grudnia, a Janina 10-go grudnia. W sierpniu 1944 roku Andrzej bierze udział w powstaniu na Żoliborzu. 15 września zostaje bardzo ciężko ranny i umiera. 50 lat później 24 lutego 1993 roku Janina Kocowa zostaje odznaczona rzez Radę YAD VASHEM w Jerozolimie medalem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata - za pomoc ludziom prześladowanym w czasie okupacji. Po wojnie dom Janiny Kocowej zajęło wojsko – potem władze miejskie otworzyły tam przychodnię. Dom zostaje zwrócony i sprzedany w roku 2012. Rodzina podejmuje decyzję o przekazaniu środków uzyskanych z tej sprzedaży Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie, aby upamiętnić działania i pasje Janiny Kocowej.