Szczęście, gdzie cię znaleźć? Zagadnienia dotyczące szczęścia
Transkrypt
Szczęście, gdzie cię znaleźć? Zagadnienia dotyczące szczęścia
Szczęście, gdzie cię znaleźć? Zagadnienia dotyczące szczęścia interesowały ludzi od bardzo dawna. Wielu próbowało odpowiedzied na nurtujące pytania z nim związane. Każdy miał własny pomysł na zdefiniowanie tego pojęcia. Czas przeszły odgrywa tutaj bardzo ważną rolę, jednak nie mogę zapomnied o teraźniejszości. Do dziś trwają spory, których powód to szczęście. Ludzie kłócą się w tej sprawie, ponieważ chcą jednoznacznie określid, czym ono jest. Jednak, czy da się tego dokonad? Mogę w pełni świadomości odpowiedzied przecząco na to pytanie, przytaczając moje obserwacje. Niedawno rozmawiałam z koleżanką o wspaniałych (w jej mniemaniu) zakupach, w których ona brała udział. Uśmiechnięta od ucha do ucha, (mogę tutaj użyd metafory) zapominająca o oddychaniu, z ogromną radością opowiadała mi o czterdziestu czterech sukienkach, które przymierzyła. Podsumowując swój monolog, stwierdziła, że jest szczęśliwa z powodu, iż kupiła tę trzecią z kolei i mogła w tak cudowny sposób spędzid wolny czas. To było dla mnie szokujące wydarzenie, jednak właśnie wtedy utwierdziłam się w przekonaniu, że szczęście oznacza coś innego dla każdej osoby i w odrębnych sprawach można je odnaleźd. Doszłam do wniosku, iż jest ono niczym roślina, która może pojawid się w wielu miejscach i to nawet w tych najmniej spodziewanych. Zatem rodzi się pytanie, na które próbowali odpowiedzied także najstarsi filozofowie. Gdzie można znaleźd szczęście? Phil Bosmans stwierdził: „Ze szczęściem czasami bywa tak jak z okularami, szuka się ich, a one siedzą na nosie.” Zgadzam się z tymi słowami, które doskonale odzwierciedlają postawę ludzi. Szczęście to powodzenie w jakichś przedsięwzięciach, sytuacjach życiowych, splot pomyślnych okoliczności. Tak to pojęcie definiuje słownik języka polskiego. Jest ono identyczne z moimi myślami i spostrzeżeniami o nim. Kilka tygodni temu analizowałam dzieło Czesława Miłosza pt. „Szczęście”. Wybitny eseista twierdzi, że dla człowieka dojrzałego szczęście to powrót do dzieciostwa (oczywiście w metaforycznym znaczeniu). Dorośli mają wiele obowiązków, muszą myśled o przyszłości, aby móc przetrwad. Są na kształt maszyn, które można zaprogramowad. Dla nich nie ma większego znaczenia zabawa wśród drzew w parku. Miłosz napisał: „ Żyłem bez przeszłości i bez jutra, w krainie wiecznego teraz. A przecież taka jest dokładna definicja szczęścia.” Moim zdaniem wybitny eseista doskonale ukazał, gdzie należy szukad szczęścia. Niedawno rozmawiałam z rodzicami. Powiedzieli mi oni, iż są dumni ze mnie, dokładniej z mojego zachowanie i tego, że umiem spędzad miło czas bez alkoholu, papierosów. Stwierdzili, że życie składa się z wielu czynników, które wpłynęły na ich szczęście. Jednym z nich było właśnie dzieciostwo, kiedy czuli się jak ptak: wolni i niezależni. W zupełności się z nimi zgadzam. Ktoś może mi zarzucid, że nie jestem w stanie tak myśled, ponieważ nigdy nie byłam dorosła. Obserwując zachowanie moich rodziców, dostrzegam ich zabieganie, brak chwili wolnego czasu, gdyż obowiązki w całości ich pochłaniają. Są oni na kształt robotów, którymi można sterowad. Porównując życie moich bliskich z własnym, nasuwa mi się wniosek, że szczęścia trzeba szukad w dzieciostwie, w którym można robid to, na co ma się ochotę. Oczywiście są pewne ograniczenia, jednak nie jest ich tak dużo jak w bycie dorosłych. Ostatnio o poranku czytałam pewną książkę. Wdychając świeże powietrze, słuchając śpiewu ptaków, niekiedy obserwując pojawiające się Słooce, przypomniałam sobie utwór Czesława Miłosza pt. „Szczęście”. Podmiot liryczny opowiada w tym wierszu o wyglądzie świata podczas tej chwili, w której ja właśnie się znajdowałam. Osoba mówiąca wspomina brak pośpiechu, możliwośd usłyszenia sączącego się strumienia i dźwięku fletu, drzewa, wzniesienia, baszty oraz spokojnych ludzi, którzy zwiedzają starożytne ruiny. Należy dodad, iż w tym utworze ukazany jest stoicyzm. Jest to pogląd, który nakazuje zachowanie wewnętrznego spokoju. Wnioskuję, że to właśnie przestrzeganie zasad tej filozofii jest kluczem do znalezienie szczęścia. Ludzie, którzy mają wielki majątek, używając związku frazeologicznego, często tracą z tego powodu głowę. Kupują np. psy, a następnie ubranka dla nich, dzięki którym stają się one podobne do ludzi. Czy tak powinno byd? Uważam, że szczęścia można szukad w stoicyzmie, gdyż wiele osób w taki sposób już je odnalazło. Ja czasami także stosuję założenia tej filozofii, ponieważ pomagają mi one w zbliżaniu się do ideału wspomnianego wcześniej pojęcia. Na tej zasadzie oparty jest także utwór Czesława Miłosza pt. „Dar”. Podmiot liryczny mówi o pracy w ogrodzie. Jest ona przyjemna, urozmaicają ją ptaki i rośliny, które są na kształt zabawki wzbogacającej życie dziecka. Osoba mówiąca w wierszu prezentuje jeden z wariantów pewnego pojęcia, który został stworzony przez Władysława Tatarkiewicza. Jest to szczęście realne, czyli niedoskonałe, takie, które człowiek znajduje. Zgadzam się z spostrzeżeniami Miłosza oraz filozofa. Ja szukałam pomyślności w marzeniach, odbiegałam od rzeczywistości, aby chod na chwilę poczud się jak w raju. Po przeczytaniu tych dzieł stwierdziłam, że popełniłam błąd. Zadowolenia z życia należy dopatrywad się w codziennych sytuacjach, ponieważ w nich ono się znajduje. Są takie chwile, kiedy jestem zła na moich bliskich. Mam do nich żal np. o to, że wyjawili komuś mój sekret. Wtedy potrafię z nimi nie rozmawiad nawet przez kilka dni. Teraz już wiem, że źle postępuję. Jan Kochanowski we fraszce pt. „Na dom w Czarnolesie” podkreślił walory przynależności do rodziny. To właśnie ona umie pocieszyd czy przytulid w trudnych chwilach. Daje poczucie bezpieczeostwa i poszerza granice poznawalnych przez nas rzeczy oraz momentów wspaniałych. Nasuwa mi się na myśl pojęcie eudajmonii, czyli stanu doskonałego, bo łączy on wszystkie dobra dostępne człowiekowi. Wywodzi się ono ze starożytności, jednak dziś ma również ogromne znaczenie. Sądzę, że wielkim skarbem dla ludzi jest odnalezienie własnego szczęścia. Każdy z nas definiuje je inaczej, zatem istnieje wiele możliwości, które pozwalają na dotarcie do niego. W myśl przysłowia, które przekazuje, iż wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, spróbujmy tym sposobem znaleźd swoją pomyślnośd. Wydaje mi się, że w głębi ludzkiej świadomości istnieje szufladka z napisem: „Nie szukaj szczęścia daleko. Ono jest blisko.” Zastanówmy się, co sprawia nam radośd, a zadowolenie zawita w naszym życiu. Ono przypomina powietrze, które chociaż jest niezauważalne, to jednak nas dotyka.