Odpowiedzi udziela mgr Andrzej Kaczmarek, dyrektor Zespołu Szkół
Transkrypt
Odpowiedzi udziela mgr Andrzej Kaczmarek, dyrektor Zespołu Szkół
Paweł Berłowski Młode talenty w firmie z historią – studium przypadku ArcelorMittal Poland Gdy w 2008 roku firma ArcelorMittal pojawiła się na targach pracy na krakowskiej AGH, studenci w ogóle nie skojarzyli jej z miejscową hutą. Po kilku latach – w 2013 roku, metalurgiczny koncern awansował na 13 miejsce w rankingu Universum w kategorii Inżynieria. Rok wcześniej firma zajęła w tej kategorii zaledwie miejsce 31., a przed dwoma laty – 36. W rankingu pojawiła się dopiero w 2010 roku. Ta przypominająca bajkę o Kopciuszku historia empolyer-brandingowa miała też bardziej dramatyczne epizody: kiedy w roku 2008 ArcelorMittal pojawił się na targach pracy, studenci bardzo często kojarzyli pracodawcę raczej z procesem restrukturyzacji zatrudnienia i nie wyrażali wielkiej sympatii. Stal nie jest sexy? – Udało nam się uzyskać zgodę na uruchomienie procesów rekrutacyjnych – wspomina Anna Wyczesany, kierownik projektów HR ArcelorMittal Poland. – Jednakże projekt ograniczyliśmy wyłącznie do grupy absolwentów, biorąc pod uwagę strukturę wiekową w firmie. Średnia wieku załogi oraz luka pokoleniowa i kompetencyjna sprawiły, że dopływ młodych uzyskał akceptację organizacji związkowych mimo trwającego procesu restrukturyzacji. Gdyby bowiem spersonifikować ArcelorMittal w Polsce, przed naszymi oczyma pojawiłby się 48-letni mężczyzna, z niespełna 28-letnim stażem pracy, z czego prawie 24 lata przepracowane w branży hutniczej. Do pracy w hucie pozostało zachęcić samą młodzież, a przemysł stalowy nie wydaje się dziś młodym ludziom aż tak atrakcyjny– przyznaje Anna Wyczesany. – Stal przegrywa np. z branżą automotive, gdzie praca wydaje się bardziej przyjemna, a technologie nowocześniejsze. Słowne igraszki W 2008 roku powstał Program Edukacyjny i Stażowy ZainSTALuj się (potem pojawiały się kolejne innowacje lingwistyczne związane z nazwami różnych programów HR, jak np. talentowy „maSz TALent” czy „uSTALamy nasze kompetencje” (ten ostatni związany z systemem ocen pracowników fizycznych). – Koncept programu ZainSTALuj się sprowadza się do tego, że chcemy odbudować naszą pozycję pracodawcy w środowisku studentów uczelni technicznych – tłumaczy Anna Wyczesany. – W ramach programu studentom oferujemy działania rozwojowe, absolwentom natomiast współpracę stażową. Potrzebujemy studentów, dlatego chcemy, żeby nie tylko wiedzieli kim jesteśmy, ale też żeby myśleli o nas pozytywnie. Pracujemy nad tym, żeby studenci nie kojarzyli nas z firmą, która restrukturyzuje, ma ciężki przemysł i nienowoczesną, mało skomputeryzowaną produkcję. Tymczasem właśnie nowoczesność okazała się atutem firmy. Oprócz pozycji rynkowej (firma jest liderem w Polsce, a i na świecie jest największym koncernem stalowym), ArcelorMittal po prywatyzacji zaczął przeprowadzać wiele inwestycji, zwłaszcza gdy chodzi o technologię. Bardzo intensywnie dba o środowisko naturalne, podejmuje liczne inicjatywy w dziedzinie CSR. Najnowocześniejsza walcownia w Europie, która pracuje w krakowskim oddziale koncernu to naprawdę technologicznie bardzo zaawansowana instalacja. – Założenia programu były szersze, niż tylko rekrutacyjne, ale oczywiście w chodziło nam również o to, by rosła liczba napływających do nas CV– mówi Anna Wyczesany. – I z roku na rok tych aplikacji było coraz więcej. Od pewnego czasu co roku analizujemy około 2 tys. aplikacji. Nie mniej ważna niż ilość jest i jakość aplikacji, stad też wyjście do studentów z ofertą Programu Edukacyjnego ZainSTALuj się. Program od kuchni Relację z uczelniami firma wykorzystuje również do działań wizerunkowych. Nawiązała ona kontakt z dwiema, a potem kolejnymi dwiema szkołami wyższymi, gdzie - przy wsparciu ambasadorów firmy wyłanianych spośród studentów - realizuje swój program edukacyjny. „Czyszczenie garu wielkiego pieca”, „Kalibrowanie walców” to nie tematy praktyk w szkole gastronomicznej czy muzycznej, ale case studies dla studentów organizowanych właśnie w ramach programu edukacyjnego. Dodatkowo pracownicy ArcelorMittal pojawiają się na uczelniach jako wykładowcy, prowadzone są konkursy, studenci rozwiązują studia przypadków. Nagrodą dla najaktywniejszych studentów jest wakacyjny kurs językowy w Londynie. Współpraca jest bardzo intensywna. – Początkowo zrekrutowaliśmy 34 ambasadorów na dwóch uczelniach – wspomina Anna Wyczesany. – Teraz mamy ich tylko 16 na 4 uczelniach. Obecnie proces doboru ambasadorów to normalny assessment. W ub. roku mieliśmy ponad 100 aplikacji do programu ambasadorskiego. Zależy nam na najbardziej zaangażowanych i najlepszych kandydatach. Są firmy, które swoim ambasadorom płacą i wyposażają ich w drogie gadżety. My stawiamy na rozwój - oferujemy im szkolenia, spotkania, wyjazdy integracyjne. I to świetnie działa. Ambasadorzy ze stali Korzyści z posiadania ambasadorów są nieocenione. Według Anny Wyczesany do studentów najlepiej trafia przekaz kierowany przez ich rówieśników.– Powinniśmy słuchać studentów, bo skoro chcemy do nich dotrzeć, musimy mówić ich językiem. Stąd też sam zespół projektowy programu składa się z bardzo młodych ludzi – przekonuje Anna Wyczesany. – Ze studentami konsultujemy hasła, grafiki, angażujemy ich we współtworzenie naszej strony WWW „ZainSTALuj się”, gdzie mogą zamieszczać swoje naukowe opracowania dotyczące produkcji stali. Bardzo dużo czerpiemy z ich pasji i pracowitości. Liczymy też, że pomogą nam w naszych działaniach na poziomie szkół ponadgimnazjalnych na których to skoncentrować chcemy się w najbliższym czasie. Firma wkrótce będzie potrzebowała (właściwie już potrzebuje) ludzi po kierunkach technicznych: ślusarzy, elektryków, mechaników. Dlatego właśnie tak ważne jest wychodzenie z informacją o firmie już do uczniów szkół ponadgimnazjalnych To, co ArcelorMittal robi na razie na poziomie uniwersyteckim, wkrótce zacznie na poziomie szkół średnich zawodowych. I tu dotarcie do tak młodych ludzi przez pracowników byłoby bardzo trudne – prędzej uda się to osobom, które też niedawno zdawały maturę.