10 Kilka myśli CZAS ODETCHNĄĆ
Transkrypt
10 Kilka myśli CZAS ODETCHNĄĆ
Z życia i wiary Kilka myśli Istnieją stwierdzenia, które na zawsze zmieniają osób myślenia. Pamiętam, kiedy na lekcji religii w szkole podstawowej dowiedziałem się od mojego taty, że „kościół” to nie tylko budynek z wieżą zwieńoną kyżem, le także wólnota ludzi, któy pyjęli Jezusa jako swojego Zbawiciela. Wraz z upływem asu oduwam, że rozumiem to – wówas jesze bardzo abstrakcyjne – stwierdzenie coraz lepiej. Szególną uwagę zwracam na fakt, że kościół żyje – posiadając swój niewzruszony fundament, rozwija się, ewoluuje, próbuje odnaleźć swoje miejsce w zmieniającym się świecie. Na ogół proces ten pebiega łagodnie i bez większych peszkód. Są jednak kwestie, które – ze względu na swoje podłoże ideologine – rodzą głębokie ory wewnąt kościoła. Jedną z takich kwestii jest dyskutowana od dawna ordynacja kobiet na księży-prezbiterów, do której pygotowuje się Kościół Ewangelicko-Augsburski w Polsce. Opinie na ten temat są bardzo podzielone, choć wszystko wskazuje na to, że już niedługo dołąymy do grona wielu europejskiech kościołów, które umożliwiają kobietom pełnienie posługi prezbitera. Obecnie jest to jednak niemożliwe, ponieważ 2 kwietnia 2016 r. Synod naszego Kościoła oducił wniosek o zmianę w Zasadniym Prawie Wewnętnym, która umożliwiłaby ordynację kobiet na księży-prezbiterów. Wprawdzie większość łonków Synodu opowiedziała się za tym rozwiązaniem, jednak do wymaganej większości kwalikowanej (2/3) zabrakło ośmiu głosów. Decyzja oznaa, że do końca bieżącej kadencji Synod nie będzie już procedował w tej kwestii. Nie ukrywam – odetchnąłem z ulgą. Najwyraźniej as na ordynację kobiet w naszym Kościele jesze nie nadszedł. Z pewnością jednak pyszedł as na odrobinę wytchnienia. Wyciszmy zatem nasze emocje i wykoystajmy chwilę okoju, by dokonać podsumowania dotychasowej dyskusji oraz wyciągnąć wnioski na pyszłość. Dla niektórych mogą one być trudne do zaakceptowania. Jednakże, mimo swojego umiarkowanego eciwu wobec ordynacji kobiet na księży-prezbiterów (dalej: ordynacji kobiet), staram się w swoich sądach zachować bezstronność i unikać emocji, które ęsto bywają zdradliwym doradcą. Dyskusja na temat ordynacji kobiet nie jest bowiem akademickim orem o pierwszeństwo kury ped jajkiem. Od wypracowanego porozumienia zależeć będzie bowiem los konkretnych ludzi: zarówno kobiet, jak i mężyzn, ale także ich rodzin i dzieci. Niestety, ęstokroć zdaa się nam o tym zapominać. Aykuł w pierwotnej wersji został opublikowany w Magazynie Koła Teologów Ewangelickich „KAIROS” w dniu 8 maja 2016 r. Tekst jest dostępny pod adresem: http://gazetka.chat.edu.pl/2016-1/ as-odetchnac-adam-kykowski/ CZAS ODETCHNĄĆ CZĘŚĆ I – PODSUMOWANIE DOTYCHCZASOWEJ DYSKUSJI Kościół internetowy Dyskusja na temat ordynacji kobiet pebiegała na wielu płaszyznach. Oficjalne forum dyskusyjne uruchomione pod adresem ordynacjakobiet.pl powinno być najbardziej reprezentatywną pestenią wymiany poglądów. W eywistości jednak dostara ono stosunkowo mało informacji na temat nastrojów ołenych w tej rawie. Forum podzielono na ty ęści. Co znamienne i niepokojące, ęści zatytułowane „Ekumenizm” i „Praktyka” po niemal ośmiu miesiącach od uruchomienia 10 straszą pustką. Tymasem zmiana Zasadniego Prawa Wewnętnego (ZPW) najpoważniej wpłynie właśnie na praktyne aekty funkcjonowania Kościoła. Ożywiona dyskusja w stosunkowo wąskim gronie uestników toy się za to w ęści zatytułowanej „Teologia”. Wypowiedzi stanowią jednak w dużej miee wylienia wersetów biblijnych, które obie strony oru podają jako dowód na słuszność swojej tezy. Speności między wersetami rawiają zaś, że osiągnięcie porozumienia py ich użyciu jest – i będzie – niemożliwe. Impas w dyskusji rawił, że ambitny projekt zrealizowany pez biuro Biskupa Kościoła nie ełnił swojej podstawowej funkcji. Prawdziwa dyskusja miała bowiem miejsce zupełnie gdzie indziej. Nadzwyaj zaangażowana postawa łonków grupy „Luteranie w Polsce” na Facebooku zaowocowała ożywioną wymianą zdań. Wprawdzie na poątku dyskusja wpadła w ową „pułapkę teologii”, która pogrążyła forum ordynacjakobiet.pl. Jednak wielu użytkowników zorientowało się, że pojedynek na wersety z Pisma Świętego nie prowadzi do porozumienia. Dyskusja stopniowo peniosła się więc na pozostałe płaszyzny, takie jak funkcjonowanie parafii, zaplee socjalne, polityka Informator Paraalny nr 82 www.parafiajawoe.pl Z życia i wiary zewnętna Kościoła, y nowy kszta ZPW. Co ciekawe, wśród łonków grupy „Luteranie w Polsce” panuje entuzjastyne nastawienie do ordynacji kobiet. Silny nu reformatorski wierają wyraziste postacie, ośród których wyróżnić można enik prasową Kościoła. Jakkolwiek należy pochwalić zwolenników ordynacji kobiet za stwoenie silnego frontu w mediach ołenościowych, o tyle skutkiem ubonym stało się osobliwe „wykluenie” peciwników z dyskusji. Nie mam tu bynajmniej na myśli jakiejś formy cenzury. Wrę peciwnie – dyskusja na Facebooku, za rawą braku ogranień formalnych, charakteryzowała się wyjątkową otwaością. Problem polegał na tym, że każdy argument peciwników był bezlitośnie punktowany pez „dyżurnych teologów”. Wiele cennych uwag padło ze strony młodych adeptów teologii, związanych głównie z Cheścijańską Akademią Teologiną (ChAT). Muszę w tym miejscu uciec się do niepopaego żadnymi badaniami subiektywnego oducia – ęść argumentów teologinych rawiała wrażenie „naciąganych”. Niemniej jednak wizja konfrontacji z dobe pygotowanymi pedstawicielami obozu reformatorskiego skutenie zniechęcała peciwników ordynacji do „wystawiania się pod ostał”. Zachowawe stronnictwo internautów pozostawało niejako na marginesie opisanej dyskusji. Pomniejsze wątki zakładane w ramach takich grup, jak np. „Luteranie konserwatywni” ograniały się do jednostronnej manifestacji eciwu wobec ordynacji kobiet. Treści publikowane w ramach tych niszowych grup nie wpłynęły jednak znaąco na kszta głównego dyskursu, głównie za rawą wątpliwej waości merytorynej. Nie zmienia to jednak faktu, że peciwnicy ordynacji kobiet również posiadają silną reprezentację wśród internautów. Należy zatem zadać pytanie: dlaego ograniają się oni zaledwie do rozmów we własnym gronie? Co rawia, że – mimo otwaego charakteru dyskusji – wielu konserwatystów decyduje się zachować swoją opinię dla siebie? Poszukując odpowiedzi na to pytanie, należy odsunąć na dalszy plan kwestie merytoryne i pyjeć się bliżej zjawiskom właściwym dla mediów – również tych ołenościowych. Najwłaściwsze będzie odwołanie się do teorii, która w nauce o mediach nosi nazwę „irali milenia”. W myśl tej teorii, świadomość kontroli opinii publinej (mainstreamowa dyskusja niewątpliwie została zdominowana pez zwolenników ordynacji kobiet) yja silniejszemu aykułowaniu swoich racji. Strona, której pekonania nie są zgodne z propagowanym pez władze Kościoła stanowiskiem decyduje się wobec tego na milenie. www.parafiajawoe.pl W efekcie stanowisko propozycji bywa peceniane, zaś głos opozycji zostaje sztunie wyciszony. Podobne zjawisko można również zaobserwować w kuluarach rozmaitych otkań i konferencji. Podsumujmy rozważania na temat dyskusji, która odbywała w wiualnej eywistości. Należy pyznać, że zwolennicy ordynacji kobiet – w peciwieństwie do opozycji – zadbali o solidną reprezentację w mediach ołenościowych. Dyroporcję tę pogłębia zaangażowanie enika prasowego Kościoła po stronie środowisk postępowych, co w pypadku oru wewnętnego uznać należy za poważny błąd. Również opowiedzenie się Biskupa po jednej ze stron otęgowało negatywne zjawisko „irali milenia”. Umiejętne wykoystanie nowoesnych środków pekazu pozwoliło zwolennikom ordynacji kobiet wygrać bitwę o internet. Jednak w ostatenym rozrachunku to nie internauci decydują o zmianie ZPW. Za zamkniętymi dwiami Batalia do samego końca była bardzo wyrównana. Choć do uzyskania wymaganej większości kwalifikowanej (2/3) zabrakło ośmiu głosów, to jednak – po raz pierwszy w historii – zwolennikom ordynacji kobiet udało się osiągnąć większość bezwzględną. Kwietniowe obrady Synodu pokazały, że – mimo kampanii informacyjnej zainicjowanej pez Biskupa – stronnictwo peciwników ordynacji kobiet istnieje i wciąż posiada znaące wpływy w Kościele. Po raz kolejny należy postawić pytanie: dlaego udział konserwatystów w publinej debacie był znikomy? Poszukując odpowiedzi, pyjyjmy się wybranym pesteniom dyskusji poza eywistością wiualną. Swoistym kamieniem milowym dyskusji o ordynacji kobiet była konferencja pod nazwą „Ordynacja kobiet w Kościele Ewangelicko-Augsburskim” zorganizowana pez Biskupa Kościoła oraz Wydział Teologiny ChAT w dniu 22 maja 2015 r. Celem tej konferencji miała być konfrontacja różnych punktów widzenia na ordynację kobiet. Jej atutem miał być z kolei naukowy charakter i wysoki poziom merytoryny prezentowanych stanowisk. Rzeywistość zweryfikowała jednak te założenia. Wprawdzie trudno jest odmówić tej konferencji naukowego zacięcia – wszak w roli prelegentów wystąpili szanowani i rozpoznawalni pracownicy naukowi ChAT. Jednak już od samego poątku ujawniła się rażąca dyroporcja sił między stronnictwami. Spośród ośmiu referatów, aż siedem uznać można za – mniej lub bardziej – pychylne wobec ordynacji kobiet. Co więcej, jedyny referat otwarcie deklarujący eciw wobec ordynacji kobiet nie ełnił pokładanych w nim oekiwań. Mało rozpoznawalny autor, słaby apa- Informator Paraalny nr 82 11 Z życia i wiary rat naukowy oraz problemy z obroną tez podas dyskusji rawiły, że głos eciwu wobec ordynacji kobiet został podas konferencji zmarginalizowany. Słowa krytyki należą się również pewnej silnie zaangażowanej ęści publiności, która w skandaliny osób perywała bądź trywializowała pytania stawiane w dyskusji pez nielinych obecnych na sali peciwników ordynacji kobiet. Odpowiedzialnością za ostateny kszta konferencji należy jednak obaryć w pierwszej kolejności samych jej organizatorów – to właśnie ich zadaniem było nakłonienie pedstawicieli obu stron do zaprezentowania swoich racji. Tymasem, konferencja naukowa mimochodem perodziła się w wiec poparcia dla ordynacji kobiet. Wyrównaną reprezentacją obu stronnictw cieszyły się zapewne pozostałe otkania, które odbywały się za zamkniętymi dwiami. Ustalenia poynione w trakcie Ogólnopolskiej Konferencji Duchownych w Mikołajkach (1 lipca 2015 r.) oraz podas obrad poszególnych synodów diecezjalnych niewątpliwie wpłynęły na oducenie wniosku o dopuszenie kobiet do ordynacji podas kwietniowych obrad Synodu Kościoła. Nie podejmę się jednak próby wzajemnego kojaenia powyższych wydaeń, ponieważ wszelkie wyprowadzone w ten osób wnioski miałyby – ze względu na zamknięty charakter otkań – waość wyłąnie ekulatywną. Czuję się jednak zobowiązany podzielić niepokojącymi pemyśleniami po rozmowach z ynnymi i emerytowanymi duchownymi Diecezji Cieszyńskiej, któy pyjmują w rawie ordynacji kobiet bardzo odmienne stanowiska. Podas rozmów zaobserwować można było – po raz kolejny – efekt „irali milenia”. O ile bowiem stronnictwa postępowe otwarcie wyrażają swoje poparcie dla zmian w ZPW, o tyle peciwnicy ordynacji kobiet decydują się raej na bierną akceptację postanowień Synodu ze względu na – mniej lub bardziej uzasadnione – peświadenie, że rawa i tak jest już pesądzona. Wśród ynników, które zniechęcają konserwatystów do głośnego eciwu, wyróżnić można również jawne zaangażowanie Biskupa Kościoła po jednej ze stron dyskusji. Nikogo nie można winić za brak odwagi, by peciwstawić się swojemu pełożonemu – nawet, jeżeli ten deklaruje otwaość na argumenty wszystkich zainteresowanych stron. Medium, w którym można było zaobserwować największą aktywność Biskupa Kościoła, stał się „Zwiastun Ewangelicki” – jedno z nielinych asopism ewangelickich, które może pochwalić się ogólnopolskim zasięgiem. Na jego łamach opublikowano cykl aykułów, w których bp Jey Samiec dzieli się swoimi pemyśleniami na temat ordy- 12 nacji kobiet, rozprawiając się py tym z najbardziej rozpowszechnionymi mitami i stereotypami. Podstawą tych rozważań jest uchwała synodalnej komisji ds. teologii i konfesji XII Synodu Kościoła, w myśl której nie istnieją teologine peciwskazania ordynacji kobiet. Autor aykułów kolejno zapoznaje ytelników z kontekstem ołenym problemu, wyjaśnia procedurę ordynacji duchownych w Kościele, a także odpowiada na argumenty teologine peciwników ordynacji kobiet. Na szególną uwagę zasługuje way aykuł opublikowany pez Biskupa. Stanowi on odpowiedź na wątpliwości dotyące praktynych aektów funkcjonowania Kościoła po uchwaleniu ordynacji kobiet na księży, wyrażone w innym aykule pez ks. Wojciecha Prackiego. Niezmiernie cieszy fakt, że w dyskusji zaęto poruszać takie problemy, jak małżeństwo, macieyństwo, y ubezpieenie ołene duchownych. Należy również docenić działania Biskupa polegające na symulacji potencjalnych problemów oraz pedstawieniu Synodowi możliwych rozwiązań. Jest to świadectwo odpowiedzialnego podejścia do duchownych, któy podjęli się służby w Kościele. Jednakże zaproponowane pez Biskupa rozwiązania w żadnym stopniu nie pyynią się do ogólnej poprawy warunków pracy i życia księży – niezależnie od ich płci. Wnioski Powyższe reeksje w żadnym wypadku nie dopełniają całości obrazu dyskusji na temat ordynacji kobiet. Stanowią one raej wybór problemów, które uznałem za najbardziej reprezentatywne w swoich kategoriach. Ich różnorodność pozwala mi jednak dokonać syntetynego podsumowania dotychasowej dyskusji. Poniżej pedstawiam najważniejsze wnioski płynące z pierwszej ęści niniejszego aykułu: 1. Dyskusja na temat ordynacji kobiet doprowadziła do silnej polaryzacji wewnąt Kościoła. 2. Wraz z upływem asu wyodrębniły się ty płaszyzny dyskusji: teologina, ideologina i praktyna. Powszechnym zjawiskiem jest ężenie zwrotne między teologią a ideologią. Do zwolenników ordynacji kobiet należą liberałowie oraz środowiska lewicowe. Wśród peciwników ordynacji kobiet peważają z kolei konserwatyści oraz środowiska prawicowe. Obie strony do poparcia swojej ideologii wykoystują relewantne fragmenty Pisma Świętego. 3. Bierną postawę dużej ęści peciwników ordynacji kobiet można wytłumayć zaistnieniem zjawiska „irali milenia”. 4. Konikt na płaszyźnie ideologinej naznaony jest silnymi emocjami. Brak porozumienia powinien skłonić uestników dyskusji do pomi- Informator Paraalny nr 82 www.parafiajawoe.pl Z życia i wiary nięcia argumentów teologinych i ideologinych, a w efekcie do poszukiwania kompromisu na płaszyźnie praktynej. 5. Dotychas żadna ze stron koniktu nie wykazała wyraźnej skłonności do konstruktywnego dialogu, który mógłby stanowić podwaliny pyszłego kompromisu. Co więcej, obie strony konsekwentnie wykazują wysoką odporność na argumenty strony peciwnej. Dlaego odetchnąłem z ulgą na wieść o decyzji Synodu? Bynajmniej nie dlatego, że uważam siebie za umiarkowanego peciwnika ordynacji kobiet. Analiza dotychasowej dyskusji pozwala mi bowiem sądzić, że inna decyzja postawiłaby jedną stronę dyskusji w roli zwycięzcy, drugą zaś w roli zwyciężonego. Mogłoby to pogłębić zjawisko polaryzacji w Kościele. Oznaałoby to de facto porażkę całego Kościoła, który został powołany do jedności. Bóg – głosami łonków Synodu – dał nam jednak as na wytchnienie. Jest to błogosławiony kairos, który powinniśmy wykoystać, aby wyciszyć emocje i wyciągnąć rękę do zgody. Doświadenie pokazuje bowiem, że kierowanie się emocjami nigdy nie prowadzi do porozumienia. Nie możemy jednak darowanego nam asu zmarnować. Koystając z asu wytchnienia, wao zweryfikować argumenty, które pojawiały się po obu stronach dyskusji. Pozwoli to odnaleźć ewentualną płaszyznę porozumienia. Wymaga to odsunięcia różnic na dalszy plan i skoncentrowania się na tym, co łąy. Wao zdystansować się do problemu, by porównać potencjalne konsekwencje decyzji podjętych pez Synod Kościoła w pyszłości. W drugiej ęści niniejszej pracy postaram się dokonać wstępnej analizy porównawej tech hipotetynych scenariuszy. Pierwszym z nich jest pyjęcie wniosku o dopuszenie kobiet do ordynacji na księży-prezbiterów, jak tego chcą „liberałowie”. Drugim z nich jest ponowne oducenie womnianego wniosku pez Synod, ego oekują „konserwatyści”. Są to jednak decyzje krańcowe, które oznaają pełną realizację celów jednej strony oraz pekreślenie celów strony peciwnej. Decyzje takie nie stanowią wówas rozwiązania koniktu, który w efekcie pybiera na sile. Analizie poddany zostanie więc teci hipotetyny scenariusz, w którym www.parafiajawoe.pl Synod uchwala decyzję stanowiącą efekt kompromisu, w ramach którego obie strony zrezygnowały z ęści swoich postulatów na e wyższego dobra, którym jest porozumienie i jedność Kościoła. CZĘŚĆ II – JAK WYJŚĆ Z IMPASU? Dotychasowe ustalenia Poniższa analiza dotyy hipotetynej sytuacji w pyszłości. Jestem więc zmuszony sięgnąć po naędzia właściwe dla prognozowania i symulacji. Należy pamiętać, że naędzia te obarone są pewną dozą niepewności. Istnieje bowiem wiele niepewidywalnych zmiennych, które wpłynąć mogą na eywistą sytuację. Należy wobec tego wystegać się nadmiernej koncentracji na szegółach, które są najbardziej wrażliwe na zmiany. Zamiast tego należy określić kilka zasadniych elementów, których odporność na zewnętne uwarunkowania pozwala zbudować trafną prognozę. W pypadku oru o ordynację kobiet na księży będą to fundamentalne postulaty obu stron, z których wypływają dalsze argumenty stosowane w dyskusji (tabela nr 1). Tab. 1 Pykładowe argumenty stron oru o ordynację kobiet Nawet pobieżna analiza pykładowych argumentów obu stron pozwala dojść do wniosku, że porozumienie nie będzie łatwe do osiągnięcia. W pierwszej kolejności powinniśmy więc zapestać dyskusji na płaszyźnie teologinej, gdzie antagonizm jest najgłębszy (ordynacja kobiet jest uzasadniona/nieuzasadniona teologinie). Dyskusja ta jest tak naprawdę koniktem pekonań i dopóty nie pyniesie żadnego rozwiązania, dopóki obie strony wieą w to, co głoszą. Informator Paraalny nr 82 13 Z życia i wiary Osiągnięcie porozumienia na płaszyźnie ołenej (kwestia równouprawnienia płci) również jest mało prawdopodobne. Nie dostegam najmniejszej możliwości wzajemnego pekonania się stron o słuszności wyznawanych pez nie poglądów na system ołeny. Co więcej, ór ten nie zrodził się na gruncie Kościoła. Nie ma zatem żadnych pesłanek, które uzasadniałyby „mieszanie” go do dyskusji o ordynacji kobiet. Polaryzację w Kościele złagodzić można, odsuwając powyższe kwestie na dalszy plan oraz koncentrując się na dwóch pozostałych płaszyznach. Pierwszą z nich są praktyne aekty funkcjonowania Kościoła i parafii. Drugą są z kolei zewnętne relacje o charaktee zarówno międzykościelnym, jak i międzynarodowym. W obu pypadkach odnaleźć można argumenty, które nie mogą być zakwestionowane pez drugą stronę dyskusji. Peciwnicy ordynacji kobiet nie mogą zapeyć, że dk. Halina Rada z powodzeniem administruje parafią w Żyrardowie. Rozsądnie myślący zwolennicy ordynacji kobiet dostegają z kolei wyzwania związane z zapewnieniem księżom i ich rodzinom ubezpieenia ołenego. Metoda badawa Pygotowując niniejszą prognozę, zdecydowałem się wykoystać analizę SWOT – rawdzoną metodę heurystyną, która stosowana jest pez wiele organizacji do planowania strateginego. W tym pypadku analiza polegać będzie na zestawieniu mocnych i słabych stron danej decyzji Synodu Kościoła w rawie dopuszenia kobiet do ordynacji na księży (cechy wewnętne) oraz na próbie prognozy pozytywnych i negatywnych konsekwencji danej decyzji (oddziaływanie zewnętne). W pierwszej kolejności analizie SWOT poddane zostaną hipotetyne krańcowe decyzje. Dopiero gruntowna znajomość postulatów obu stron pozwoli wyznayć pole dla ewentualnego kompromisu. Ped pystąpieniem do analizy należy również poynić zasteżenie, że ma ona charakter wstępny i dość ogólny. Stanowi ona raej propozycję zastosowania metody, która może pomóc w osiągnięciu ostatenego porozumienia. Scenariusz I – dopuszenie kobiet do ordynacji na księży Pierwszy z analizowanych scenariuszy zakłada całkowitą realizację obecnych postulatów zwolenników ordynacji kobiet. Nie można zapeyć ist- 14 Tab. 2. Analiza SWOT dopuszenia kobiet do ordynacji na księży nieniu wielu koyści płynących z takiej decyzji. Pod tym względem stanowisko zwolenników ordynacji kobiet jest ze wszechmiar uzasadnione. Należy jednak również ojeć na prawą stronę matrycy, gdzie zaprezentowano ową „drugą stronę medalu”. Po pierwsze, taka decyzja (podobnie z resztą, jak decyzja peciwna) byłaby jedynie pozornym rozwiązaniem problemu. W eywistości oznaałaby bowiem zwycięstwo zwolenników oraz porażkę peciwników ordynacji kobiet. Osiągnięte w ten osób porozumienie byłoby nietrwałe, gdyż – parafrazując Immanuela Kanta – zachowałby się w nim materiał, który mógłby posłużyć jako zalążek pyszłej wojny. Po drugie, zagrożenia płynące z takiej decyzji Synodu muszą zostać potraktowane z najwyższą atencją. O ile rozłam w Kościele oraz odpływ wiernych niekonienie muszą pybrać charakter powszechny (problem może ograniyć się do konkretnego regionu, np. konserwatywnie nastawionej ęści Diecezji Cieszyńskiej), o tyle problemy organizacyjne i finansowe dotknąć mogą funkcjonowania całego Kościoła. Należy poważnie zastanowić się, y ordynacja kobiet w proponowanej dotychas formie nie doprowadzi – pez pypadek – do załamania się instytucji Kościoła w Polsce. Koyści pypisywane ordynacji kobiet na księży prezentują się zachęcająco. Jednak y są one wae aż tak wysokiej ceny? Scenariusz II – niedopuszenie kobiet do ordynacji na księży Drugi z analizowanych scenariuszy zakłada całkowitą realizację obecnych postulatów peciwników ordynacji kobiet. Nietrudno zauważyć, że w dużej miee stanowi on lustane odbicie pierwszego scenariusza. Znaące różnice pojawiły po stronie mocnych stron takiej decyzji, które w tym pypadku odpowiadają postulatom kon- Informator Paraalny nr 82 www.parafiajawoe.pl Z życia i wiary Scenariusz III (propozycja kompromisu) – rozszeenie uprawnień diakonów Tab. 3 Analiza SWOT niedopuszenia kobiet do ordynacji na księży serwatystów. Zagrożenia płynące z niedopuszenia kobiet do ordynacji na księży są znanie mniej dotkliwe, aniżeli miało to miejsce w sytuacji peciwnej. Wynika to z faktu, że istnieje szereg instrumentów innych aniżeli ordynacja kobiet, py użyciu których można uporać się z bieżącymi problemami Kościoła, jak np. pewidywane braki kadrowe. Ponownie jednak – z wiadomych już względów – decyzja ta nie pyniesie rozwiązania koniktu wewnętnego, z którym boryka się Kościół. Można również pewidywać odpływ wiernych, któy taką decyzją Synodu mogą pouć się rozarowani. Tymasem każdej ze stron powinno zależeć na zachowaniu jedności w Kościele. Porównując powyższe scenariusze, można dojść do wniosku, że ani dopuszenie kobiet do ordynacji na księży, ani utymanie w tej rawie status quo nie stanowią dobrych decyzji. Całkowicie zmienia to perektywę dyskusji. Obie strony koniktu muszą bowiem zrozumieć, że pełna realizacja ich celów pyniesie wprawdzie szereg koyści, le będą one okupione niepowetowanymi stratami. Koniene jest wobec tego wypracowanie kompromisu, który pozwalałby kobietom na realizację airacji do służby w Kościele, py jednoesnym poszanowaniu fundamentalnych postulatów stronnictwa konserwatywnego. Tylko w ten osób można zażegnać konikt, który – nie pynosząc żadnych koyści – pyynia się do wewnętnego rozłamu w Kościele. www.parafiajawoe.pl Aby wyznayć pesteń porozumienia, należy porównać ze sobą cele, które obie strony pragną osiągnąć. Porównania takiego najlepiej jest dokonać py użyciu matrycy celów – pydatnego naędzia, powszechnie stosowanego podas pygotowań do negocjacji politynych. Pyjmijmy, że zwolennicy i peciwnicy ordynacji kobiet zasiadają po peciwnych stronach stołu negocjacyjnego. Tab. \ 4. Cele negocjacyjne stron oru o dopuszenie kobiet do ordynacji na księży Jak wynika z powyższej matrycy, strony nie osiągną porozumienia bez rezygnacji ze swoich celów maksymalnych. Żadnej ze stron nie zagraża jednak – tak bolesne w negocjacjach – zepchnięcie do celów minimalnych. Pesteń porozumienia ujawniła się bowiem już na poziomie celów średnich. Można na jej podstawie zaproponować następujące warunki potencjalnego consensusu: 1. Kobiety w dalszym ciągu nie będą mogły być ordynowane na księży-prezbiterów. 2. Rozszeeniu ulegnie katalog kompetencji diakona. 3. Diakoni będą mogli rawować posługę prezbitera – zgodnie z zasadą subsydiarności. Szegółowe ustalenia powinny doprowadzić do sytuacji, w której kobiety uzyskają kompetencje zarezerwowane dotychas dla wikariuszy i proboszów. W dalszym ciągu nie będą one ordynowane na księży. Jednakże – biorąc pod uwagę ewangelickie rozumienie uędu duchownego, na co ęstokroć zwracali uwagę zwolennicy ordynacji kobiet – będzie to jedynie różnica kosmetyna. Informator Paraalny nr 82 15 Z życia i wiary Zwolennicy ordynacji kobiet na księży osiągną wtedy jeden z najważniejszych celów – kobiety będą mogły wykonywać zadania charakterystyne dla uędu duchownego. Dzięki temu upoądkowana zostanie również kwestia rozumienia tego uędu w świetle ZPW. Jednoeśnie zachowane zostaną standardy obowiązujące w większości Kościołów łonkowskich Światowej Federacji Luterańskiej. Peciwnicy ordynacji kobiet również powinni być usatysfakcjonowani – kobieta w dalszym ciągu nie zostanie bowiem księdzem. Nie mogą oni jednak kwestionować roli diakonów w życiu Kościoła. Uważam, że rozszeenie kompetencji diakona jest warunkiem do pyjęcia pez konserwatystów, któy wszak dopuszają zmiany o charaktee ewolucyjnym. Pede wszystkim jednak zażegnany zostanie ór o charaktee teologinym. Nierozstygalna dyskusja o teologinych aektach ordynacji kobiet na księży stanie się bowiem bezzasadna, a pynajmniej nieistotna dla ostatenego porozumienia. Systemowa zmiana ZPW może również wpłynąć na poprawę ubezpieenia ołenego wszystkich duchownych w polskim Kościele. Tab. 5. Analiza SWOT rozszeenia uprawnień diakonów Aby zyskać pewność, że jest to właściwy kierunek dyskusji, zaproponowane porozumienie poddane zostało analizie SWOT. Jak wynika z powyższej analizy, zaproponowane rozwiązanie eywiście może okazać się owym „złotym środkiem”. Opró zachowania ęści postulatów obu stron (o ym weśniej), możliwe stało się uzyskanie koyści towayszących scenariuszom krańcowym (złagodzenie negatywnych konsekwencji braków kadrowych oraz utymanie 16 dobrych relacji zewnętnych). Co szególnie istotne, udało się również wyeliminować najpoważniejsze zagrożenie, jakim niewątpliwie był wewnętny rozłam, a w konsekwencji odpływ wiernych z Kościoła. Koyścią uboną jest zażegnanie oru na płaszyźnie teologinej i ideologinej. Takiemu rozwiązaniu zagraża jedynie brak woli porozumienia między stronami. Co to oznaa? Wnioski i rekomendacje Powyższa analiza prowadzi do wniosku, że osiągnięcie porozumienia uzależnione jest od woli obu stron do konstruktywnego dialogu. Dotychasowa dyskusja pypominała raej równoległy monolog dwóch aktorów. Znanie skuteniejszą metodą wypracowania porozumienia byłoby otkanie pedstawicieli zwolenników i peciwników ordynacji kobiet oraz wólne negocjacje – punkt po punkcie – nowego ksztau ZPW. Każda ze stron zyskałaby wówas pewność, że nowe prawo w największym możliwym stopniu odzwierciedla jej postulaty. Rozmowy takie powinien zorganizować Biskup Kościoła, powstymując się od zaangażowania w którąkolwiek stronę koniktu. Powracanie do teologinych i ideologinych aektów ordynacji kobiet, które pedyskutowane zostały chyba na wszystkie możliwe osoby, jest moim zdaniem zupełnie bezcelowe. Prowadzi to jedynie do niepotebnej eskalacji emocji, które w tak delikatnych kwestiach nie są wskazane. Na tym etapie debaty powinniśmy mocniej pochylić się nad konkretnymi postanowieniami w kwestiach takich, jak stosunek pracy, ubezpieenie ołene, zapewnienie rodzinie duchownego odpowiedniej stopy życiowej, y kwestie organizacyjne związane z prawem duchownego do macieyństwa. Uważam, że osiągnięcie porozumienia w tych kwestiach będzie znanie bardziej pożytene, aniżeli doszukiwanie się kolejnych niuansów biblijnych, które świadyć mogłyby na koyść danego stronnictwa. Nie pozwólmy, by ór o ordynację kobiet stał się powodem zgorszenia. Wykoystajmy dany nam pez Boga – as ciszy i wytchnienia, po upływie którego powinniśmy od nowa pystąpić do rozmów. Łatwo jest bowiem prowadzić ory, jednak prawdziwą sztuką jest wyciągnąć rękę do zgody. Adam Kykowski Informator Paraalny nr 82 www.parafiajawoe.pl