szansa na pracę przede wszystkim

Transkrypt

szansa na pracę przede wszystkim
POKŁADY
PRZYSZŁOŚCI
RA
CHCESZ P
COWAĆ W
”?
E
Z
S
E
K WK „ ORZ
CZYTAJ NA
S. 5
BEZPŁATNY BIULETYN DLA MIESZKAŃCÓW ORZESZA
NR 1/SIERPIEŃ 2016
SZANSA NA PRACĘ PRZEDE WSZYSTKIM
DLA MŁODYCH
700 MIEJSC PRACY
powstanie w Orzeszu
Więcej na s. 4-5 
10 MLN ZŁ ROCZNIE
dla całego Orzesza
Więcej na s. 8 
FOTOLIA
AKTUALNE
INFORMACJE
O
P R O J E KC I E
NA
W W W. P O K L A D Y P R Z Y S Z L O S C I . P L
KWK „ORZESZE”: FAKTY O INWESTYCJI
TRUDNE ROZMOWY
o projekcie
Więcej na s. 3 
ROZMOWA
z Jerzym Markowskim,
// Złoże pozostaje własnością Państwa
// Inwestor wyda 150 mln euro
// Będzie 700 stałych miejsc pracy
prezesem Silesian Coal SA

Redakcja: Niedawno odbyło się spotkanie z samorządowcami Orzesza, na które przyszło wielu mieszkańców. Jak Pan je ocenia?
Podstawowy problem protestujących to chyba niepełna wiedza na temat istoty projektu górniczego
„Orzesze”?
- Zgadza się, bo kopalnia w rozumieniu tradycyjnych obiektów na powierzchni w Orzeszu nigdy nie
powstanie. Projekt polega na tym, żeby bez budowy
nowej infrastruktury na powierzchni, wyłącznie za
pomocą wyrobisk podziemnych łączących ten obszar z czynnymi kopalniami, eksploatować zasoby
węgla, które znajdują się na obszarze Orzesza. Nie
jest to więc klasyczna budowa kopalni, jaką pamiętam z „Budryka”, gdzie byłem dyrektorem kopalni,
ale model znany z budowy kopalni „Szczygłowice”,
w której byłem sztygarem, gdzie zasoby udostępniano z KWK „Knurów”.

Trwa procedura dotycząca wydania środowiskowych
uwarunkowań inwestycji. W jej ramach do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ) wpłynęło
kilkaset opinii wyrażających w znakomitej części powtarzające się obawy. Jak się Pan do nich odniesie?
- Tak jak stanowi prawo, czyli na piśmie. Bardzo dużo
jest opinii merytorycznych, ale ubolewam, że ci, którzy
przygotowywali te pisma i rozdawali je mieszkańcom
do podpisu, wprowadzają ludzi w błąd. Na przykład
prawie 30 procent pism domaga się prowadzenia wydobycia systemem podsadzkowym. Tymczasem przy
wydobyciu 10-15 tys. ton węgla na dobę wymagałby
on dostarczenia do kopalni ok. 10-15 tys. ton piasku
na dobę. Ten piasek jakoś pod ziemię trzeba opuścić,
więc trzeba byłoby wybudować szyb, przeciwko któremu przecież mieszkańcy protestują. Do tego doszłaby cała infrastruktura wyładowcza, tory kolejowe itp.
To potężna infrastruktura, która bardzo zmieniłaby sytuację na powierzchni. Jedyną możliwością realizacji
tego postulatu byłoby wydobywanie piasku na miejscu,
w Orzeszu. Czyli trzeba byłoby zbudować kolejną kopalnię piasku, notabene na terenie parku krajobrazowego w Orzeszu.
Kolejna grupa pytań dotyczy stabilności inwestora.
Ludzie pytają: a co się stanie, jeśli inwestor po 2-3 latach porzuci inwestycję? Z perspektywy inwestora takie zachowanie byłoby zupełnie nieracjonalne. Wyda
150 mln euro i nie będzie chciał ich odzyskać? Na przykład fabrykę samochodów można zdemontować i wywieźć, ale z kopalnią tak się zrobić nie da. Wyrobisk
podziemnych i chodników się nie wywiezie. Przecież
zwrot nakładów nastąpi dopiero po 10-15 latach eksploatacji, więc jak można zwinąć interes wcześniej?
Zresztą inwestor nie kupuje złoża ani zasobów, one pozostają własnością Państwa.
Wśród tych listów do RDOŚ szczególnie należy
zwrócić uwagę na takie, które straszą zagrożeniem
zniszczenia złoża soli. Przecież takie złoże występuje
2
wydobycie
BEZPIECZNE
dla powierzchni
Na przykład fabrykę samochodów
można zdemontować i wywieźć,
ale z kopalnią tak się zrobić nie da.
Wyrobisk podziemnych i chodników
się nie wywiezie. Inwestor nie
kupuje złoża ani zasobów, one
pozostają własnością Państwa.
mówi Jerzy Markowski
nad eksploatowanymi złożami czynnych kopalń, które
w ogóle na nie nie oddziałują, a mają być zagrożone
przez oddaloną od siebie o 3 km KWK „Orzesze”?
Zresztą przesunęliśmy granicę obszaru koncesyjnego
kopalni od złoża soli o ok. 3 km, zmniejszając nowy obszar z 32 do 17 km kw. A już zupełnie kuriozalnych jest
kilkadziesiąt listów, których autorów – z całym szacunkiem – nie podejrzewam o znajomość teorii osiadań prof. Budryka i Knothego oraz zasad mechaniki
górotworu. Ktoś im podsunął takie pytania i kompromituje ludzi, którzy się pod tym podpisali. Ze względu
na szczególny stopień skomplikowania sprawy dyrektor RDOŚ wydłużył okres procedowania nad raportem do 30 września br.

Na czym polega ten paradoks, że na Śląsku, który
przez lata związany był z węglem, są teraz takie problemy z budową nowych kopalń?
JOANNA NOWICKA
Jerzy Markowski: - Wobec mnożących się pytań na
temat projektu zależało mi, aby nareszcie doprowadzić
do spotkania z ludźmi, którzy reprezentują samorząd.
Bowiem wszystkie wcześniejsze rozmowy odbywały
się bez mojego udziału. Nikt mnie na nie nie zapraszał, mimo że mówiono o mnie i o naszym projekcie.
Dlatego poprosiłem Przewodniczącego Rady Miasta
i Burmistrza Orzesza o zorganizowanie takiego spotkania. Jak się okazało, przyszła na nie też znaczna część
mieszkańców. Widać chodziło o manifestację, skrupulatnie zresztą przygotowaną. Nie było szans na merytoryczną rozmowę, ale w sumie dobrze, że odbyło się
to spotkanie, bo pokazało, jak wiele jest niedomówień,
fałszywych informacji i niedorzeczności krążących wokół tego projektu.

- Ja już to przeżywałem przy budowie kopalni „Budryk”
w latach 1990-95. Też słyszałem, że domy się poprzewracają, pola i lasy będą zatopione, powstanie olbrzymia pustynia. Proszę dziś pojechać do Ornontowic oraz Chudowa i zobaczyć, jak tam wygląda.
Przeciwnicy budowy kopalni w Orzeszu kierują się
własnymi interesami i używają argumentacji nieprawdziwej. Gdyby tak było, jak piszą, Śląsk już by nie istniał, powinna tu być zalana wodą „Atlantyda”. Opowiadają o potężnych zalewiskach czy lejach depresji. A taka
sytuacja w tym miejscu się nie wydarzy, ponieważ na stanowcze żądanie burmistrza Orzesza inż. Mirosława Blaskiego wyłączyliśmy z eksploatacji po pierwsze wszystkie tereny zabudowane, po drugie – partię złoża położoną powyżej 600 metrów i po trzecie – wszystkie tereny
zabudowane infrastrukturą komunikacyjną i energetyczną. Odstępujemy też od realizacji jedynego obiektu,
który miał być na powierzchni – szybu wentylacyjnego.
Okazało się bowiem, że zawartość metanu jest znacznie
mniejsza, niż prognozowano, dlatego wystarczy zainwestować w modernizację urządzeń wentylacyjnych
w kopalni Krupiński, z których moglibyśmy korzystać.
Wszystkie wymienione przeze mnie warunki są zapisane
w dokumentach i będą realizowane, bo w przeciwnym
wypadku moglibyśmy stracić koncesję, co wiązałoby się
z olbrzymimi stratami finansowymi. Te wszystkie szkody, jakie obserwujemy w Bytomiu, Rudzie Śląskiej czy
innych miastach, są wynikiem płytkiej eksploatacji (200300 metrów) oraz grubych pokładów. My planujemy wydobycie poniżej 600 metrów, a ponadto mamy cieńsze
pokłady, więc nie ma takiego zagrożenia.
CIĄG DALSZY NA S. 4 
W W W. P O K L A D Y P R Z Y S Z L O S C I . P L
// Odbyły się rozmowy z mieszkańcami Królówki,
Zgonia i Woszczyc
// Mieszkańcy zgłosili szereg uwag do projektu
// Inwestor weźmie pod uwagę postulaty mieszkańców
FOTOLIA
Trudne, ale rzeczowe
rozmowy z mieszkańcami
W marcu i kwietniu odbyło się
szereg spotkań na temat wydobycia
węgla w Orzeszu. Towarzyszyła im
trudna, ale zarazem rzeczowa dyskusja.
J
ednym z najważniejszych spotkań z udziałem
mieszkańców i władz samorządowych była wyjazdowa Sesja Rady Miejskiej Orzesza, która
odbyła się 21 kwietnia 2016 roku w Szkole Podstawowej nr 9 w Zgoniu. W trakcie debaty mieszkańcy
Królówki, Zgonia i Woszczyc sformułowali szereg obaw
dotyczących między innymi lokalizacji szybu wentylacyjnego czy też terenów, pod którymi planowane jest
wydobycie węgla.
- Nie ma zgody na szyb wentylacyjny blisko naszych domów. Pamiętam odwierty geologiczne, które
były uciążliwe dla mnie i mojej rodziny. Jeśli zagwarantuje mi Pan na piśmie, że w sąsiedztwie domów
w Królówce nie powstanie szyb wentylacyjny, jestem
skłonna zgodzić się na Państwa inwestycję – zaproponowała Jerzemu Markowskiemu jedna z uczestniczek dyskusji.
- Nie ma sprawy, chociażby jutro prześlę pismo –
odpowiedział prezes Silesian Coal. Celem strategicznym inwestora jest uniknięcie budowy nowego szybu wentylacyjnego. Już dzisiaj mogę zadeklarować,
że jeśli będzie jednak konieczne postawienie nowego szybu, to nie będzie on zlokalizowany w północnej części złoża „Żory-Suszec-1” – „Orzesze” obejmującej Woszczyce, Królówkę i Zgoń – dodał Jerzy
Markowski.
OBAWY MIESZKAŃCÓW I RADNYCH MIASTA ORAZ ROZWIĄZANIA INWESTORA, KTÓRE WYCHODZĄ IM NAPRZECIW
GŁÓWNE OBAWY
STAN FAKTYCZNY
Obawa przed zniszczeniem lasów pszczyńsko-kobiórskich i Parku Krajobrazowego Cysterskie
Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich.
Na terenie Orzesza inwestor ograniczył wydobycie jedynie do pokładów węgla poniżej 600 metrów.
Oznacza to, że ewentualny wpływ na powierzchnię to obniżenie terenu, które nie będzie miało wpływu
na roślinność.
Wpływ na nieprzygotowane na działalność górniczą domy i potencjalna utrata ich wartości.
Na wniosek Burmistrza Miasta Orzesze inż. Mirosława Blaskiego tereny zamieszkane zostały
wyłączone z obszaru eksploatacji. Domy w Orzeszu są i będą bezpieczne.
Zalanie i zniszczenie dróg.
Zalania na pewno nie będzie. Natomiast jeśli nastąpią jakiekolwiek zniszczenia, to zgodnie z prawem
geologicznym i górniczym inwestor musi je naprawić na własny koszt.
Uciążliwość związana z oddziaływaniem pracy szybu wentylacyjnego w Królówce.
Szyb wentylacyjny nie powstanie w Królówce, Zgoniu ani Woszczycach. Uniemożliwia to uskok, który
stanowi granicę eksploatacji złoża i wyłącza praktycznie rejon Królówki z obszaru wydobycia węgla.
Utrata atrakcyjnych terenów pod zabudowę jednorodzinną.
Inwestor jest świadomy swoich obowiązków i zwraca się z prośbą o wskazanie terenów, na których
w przyszłości mogą pojawić się projekty budowy nowych domów.
Brak gwarancji, że w przyszłości tereny eksploatacji nie zostaną powiększone o sąsiednie, zabudowane
tereny.
W Orzeszu nigdy nie będzie wydobycia pod domami. Wydobycie węgla odbywa się w oparciu o Plan
Ruchu, który co 2 lata jest uzgadniany z władzami samorządowymi i zatwierdzany przez Urząd
Górniczy, stanowiąc tym samym najpewniejsze zabezpieczenie dla społeczności lokalnej.
Niebezpieczeństwo zagrożenia dla obiektów kultury materialnej wpisanych do rejestru zabytków,
tj. dla Dworu Szczepańskich, krzyża przydrożnego w Woszczycach przy ul. Suszeckiej, figury
św. Jana Nepomucena w Woszczycach przy ul. Długosza oraz krzyża przydrożnego i zespołu
zabudowy kościoła św. Piotra i Pawła w Woszczycach.
Obiekty kultury materialnej wpisane do rejestru zabytków zlokalizowane są poza projektowanym
obszarem górniczym i jednocześnie poza zasięgiem prognozowanych wpływów.
B E Z P Ł AT N Y B I U L E T Y N D L A M I E S Z K A Ń C Ó W O R Z E S Z A
3
// W Orzeszu znajdzie pracę 700 górników
// 1000 etatów powstanie w orzeskich firmach
Górnictwo
płaci
FOTOLIA
W ramach Projektu Górniczego „Orzesze”
system wynagrodzeń przy wydobyciu węgla
będzie oparty o zakładowy układ zbiorowy pracy
obowiązujący w Polsce i ustanowiony zgodnie
z obowiązującym polskim prawem i przepisami.
Za wcześnie dziś wypowiadać się na temat szczegółowego
systemu wynagrodzeń. Jedno jest natomiast pewne – płace w Projekcie
Górniczym „Orzesze” nie mogą być na poziomie niższym niż analogiczne
stawki wynagrodzenia w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
ROZMOWA Z JERZYM MARKOWSKIM – dokończenie z s. 2

WYDOBYCIE BEZPIECZNE DLA POWIERZCHNI

Jak ta inwestycja wpisuje się w plan reindustrializacji
wicepremiera Morawieckiego?
- Program mówi, że potrzebna jest reindustrializacja –
przemysł ma być, ale musi być nowoczesny. Górnictwo
ma być, ale nowoczesne, i nasz węgiel ma się bronić nie
tylko na rynku polskim, ale i europejskim, dając przy okazji pracę ludziom w Polsce. Nasz projekt absolutnie wpisuje się w ten program, przy czym dzieje się to za cudze
pieniądze, co jest jeszcze dodatkową korzyścią dla Polski.
Tymczasem są tacy, którzy uważają, że to Polska powinna wybudować tę kopalnię. Po pierwsze – nie ma na
to pieniędzy. Po drugie – nie chodzi o to, żeby realizować model, jak z kopalni „Silesia”: za polskie pieniądze
wybudować kopalnię, potem sprzedawać węgiel poniżej
kosztów, doprowadzając ją do upadłości, następnie sprzedać kopalnię za śmieszną cenę jednego budynku mieszkalnego w Katowicach. Tu jest zasada inna. Jeśli będąca
właścicielem inwestora spółka notowana na giełdzie we
Frankfurcie, operująca od kilkudziesięciu lat na wielu
rynkach, chce mieć węgiel z Polski, to ma sobie wybudować kopalnię, a nie kupować polski węgiel za pół ceny.

A co ta inwestycja oznacza dla pobliskiej kopalni
„Krupiński”?
- Dziś nie wiem. Wszystko zależy od właściciela KWK
„Krupiński”, czyli JSW S.A. Jedno jest pewne – Silesian
Coal nie zamierza kupować kopalni. Kilka lat temu złożyliśmy, jeszcze za prezesa Jarosława Zagórowskiego, ofertę
doinwestowania kopalni za prawo do odpłatnego korzystania z części infrastruktury. Zagórowski nigdy tej umowy
Co miasto zyskuje?
- Ponieważ siedziba firmy będzie w Orzeszu, wszystkie możliwe podatki, które związane są z prowadzeniem tego typu działalności, tu zostają. Wstępna analiza
mówi, że to może być aż jedna czwarta obecnego budżetu miasta. Poza tym tworzone będą nowe miejsca pracy dla mieszkańców Orzesza. Zaproponowaliśmy, żeby
nabór do pracy w KWK „Orzesze” prowadziła gmina.
Już mamy bardzo wielu ludzi zainteresowanych pracą
i ponad 60 firm, które chcą pracować dla nas przy udostępnianiu bądź eksploatacji złoża. Warto też pamiętać,
że w tym rejonie funkcjonują cztery szkoły średnie, które
kształcą uczniów do pracy w kopalni. Absolwenci, i tak
pewnie będzie przez następne lata, nie mają żadnych
ofert pracy. My je chcemy dać.

Przeciwnicy budowy kopalni
w Orzeszu kierują się własnymi
interesami i używają nieprawdziwej
argumentacji. Gdyby tak było, jak
piszą, Śląsk już by nie istniał, powinna
tu być zalana wodą „Atlantyda”.
mówi Jerzy Markowski
nie zaakceptował. Zrobił to dopiero pełniący obowiązki
prezesa Jerzy Borecki, który jako górnik w mig zorientował się, że może za cudze pieniądze doinwestować KWK
„Krupiński” i uratować miejsca pracy. Niestety, jego następca, prezes Edward Szlęk, po dwóch miesiącach umowę rozwiązał, argumentując, że – cytat z jego pisma –
„Kopalnia Krupiński nie ma perspektyw do dalszego
funkcjonowania”. I na tym koniec. Nasza oferta nadal jest
aktualna, ale nikt z nami nie rozmawia. W tym stanie rzeczy czekamy na to, co się stanie z KWK „Krupiński”, a potem dostosujemy kolejną ofertę do aktualnej sytuacji.

A co będzie, jeśli zarząd JSW nie przyjmie żadnej Waszej oferty?
- Jakoś sobie poradzę. Kiedy budowałem kopalnię „Budryk”, było 14 wniosków o jej zamknięcie, włącznie
z wnioskiem Wojewody Śląskiego. A kopalnia jest.
Na czym ma polegać atrakcyjność tej kopalni?
- Cały efekt konkurencyjności wynika z modelu tej kopalni, która ma mało obiektów infrastrukturalnych, prosty system udostępnienia złoża, bardzo wysoką wydajność frontów eksploatacyjnych (najwyżej dwie ściany),
najniższe z możliwych koszty wydobycia i – co istotne
– najwyższe z możliwych wynagrodzenia. Ta kopalnia
musi się sama obronić. Nikt, a zwłaszcza państwo, nigdy nie będzie jej pomagać. I przykre jest, że pojawili
się ludzie, którzy próbują na tym projekcie zbudować
swoją pozycję społeczną, związaną nawet z planami wyborczymi. Tych ludzi nic nie przekona, bo oni korzystają
z okazji. Ubolewam, że tak wielu mieszkańców Orzesza
dało się uwikłać w ten konflikt. Zastanawia mnie, że
nikt nie myśli o tysiącach ludzi czekających na pracę.
Tych, którzy nie piszą listów protestacyjnych, nie chodzą z transparentami, tylko czekają na pracę albo wyjeżdżają szukać jej za granicą.
700 NOWYCH MIEJSC
PROJEKT GÓRNICZY „ORZESZE” POZWOLI STWORZYĆ W ORZESZU CO NAJMN
I CO NAJMNIEJ TYSIĄC W FIRMACH ZEWNĘTRZNYC
4
W W W. P O K L A D Y P R Z Y S Z L O S C I . P L
PRZEMYSŁĄW JENDROSKA
// Zapaść w górnictwie to dramat w szkołach
// Nie ma pracy dla setek absolwentów szkół górniczych
// Każde miejsce pracy w branży jest na wagę złota
Dramat w szkołach
Ponad dwustu absolwentów opuściło w czerwcu pięć szkół zawodowych
i techników górniczych w okolicy Orzesza, ale tylko nieliczni szczęściarze mogą
liczyć na pracę przy wydobyciu węgla.
J
eszcze niedawno współpraca z pobliską kopalnią „Budryk” z Jastrzębskiej Spółki Węglowej przyciągała do Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Ornontowicach setki nastolatków, którzy marzyli o pracy w kopalni. Krach
przyszedł nagle i niespodziewanie, pozostawiając
młodych na lodzie, gdyż przyjęcia zamroziła także
giełdowa JSW.
– W czerwcu 2015 r. praktycznie nie mogliśmy już
zrobić naboru do klas kształcących techników górnictwa podziemnego i górników eksploatacji podziemnej w za­wodówce, bo młodzież przestraszyła się
i zabrakło chęt­nych – mówi dyrektor Iwona Smorz.
Chcąc ratować szkołę, dyrekcja oferuje nowe kierunki kształcenia - dla techników wetery­n arzy, budowniczych, hotelarzy i kolejarzy. Nie jest to łatwe,
gdyż trudno znaleźć patronów. Udało się jednak
szkole nawiązać współpracę z kolejami towarowymi DB Schenker i Śląskim Ogrodem Botanicznym.
Ornontowicka szkoła górnicza po 10 latach doświadczeń jest dziś jedną z najlepszych w regionie: w tym
roku jej uczniowie pokonali renomowaną konkurencję z Rybnika w konkursie dla adeptów górnictwa
„O Złotą Lampkę Górniczą”. Są laureatami, ale czy
znajdą pracę? To samo pytanie zadaje Natalia Kuś,
dyrektor Zespołu Szkół w Czerwionce-Leszczynach,
który jeszcze rok temu otwierał przynajmniej dwie
klasy technikum i zawodówki dla przyszłych górników. Teraz w rekrutacji zgłosił się... jeden chętny. – Niedawno udało nam się nawiązać współpracę w zakresie praktyk z kopalniami i bardzo dużym
wysiłkiem finansowym powiatu urządziliśmy górniczą sztolnię ćwiczebną. Komu teraz się przyda? - zastanawia się dyrektor Kuś, dodając, że czeska spółka
NWR Karbonia (z niespełnionym do dziś planem eks­
ploatacji w Dębieńsku) wciąż jeszcze kusi młodzież,
wypłacając sty­pendia dla uczniów klas górniczych. –
Górnika nie da się wykształcić szybko i w przyszłości zapaść w szkolnictwie zawodowym znowu będzie
skutkowała wieloletnią dziurą kadrową. Raz już branża przerabiała tę smutną sytuację – podkreśla dyrektor Kuś. Absolwenci renomowanego Zespołu Szkół
Technicznych w Rybniku liczą na dobrą passę rybnickich kopalń „Jankowice”, „Chwałowice” i „Marcel”
w Radlinie. Jednak dyrektor Grażyna Kohut musiała w tym roku klasę górniczą odchudzić o połowę, do
14 uczniów, bo kandydatów szybko ubywa. – Wszyscy wiemy, że zmiany w branży górniczej i na rynku pracy są konieczne, ale potrzeba wielu lat, żeby
się do nich przygotować. Nie mogą być tak drastyczne! Mimo kryzysu upieram się przy tym, że nie wolno całkowicie likwidować górniczego kształcenia zawodowego! Jeśli nie dzisiaj, to za jakiś czas kopalnie
będą musiały uzupełnić kadry – mówi Kohut.
W zeszłym roku szkołę w Rybniku
ukończyło 147 techników górnictwa
podziemnego i 71 górników po
zawodówce. 38 absolwentów
górniczych wyszło z Zespołu Szkół
Energetycznych i Usługowych
w Łaziskach Górnych. Zespół Szkół
w Czerwionce-Leszczynach
wykształcił w tym roku szkolnym
78 techników górnictwa i górników.
Deklaracja zainteresowania pracą
Zgłaszam chęć podjęcia pracy w projekcie wydobycia węgla w Orzeszu.
������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������
(imię i nazwisko)
������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������
Proszę o kontakt:
(posiadane kwalifikacje)
������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������
(nr telefonu)
������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������
(adres poczty elektronicznej)
......................................
Data ����������������������������������������
Wypełniony i wycięty formularz prosimy przesłać na adres:
Silesian Coal S.A., ul. E. Imieli 14, 41-605 Świętochłowice
Podpis
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych dla potrzeb niezbędnych do realizacji procesu rekrutacji
(zgodnie z Ustawą z dnia 29.08.1997 roku o Ochronie Danych Osobowych; tekst jednolity: Dz.U. z 2014 r., poz. 1182 ze zm.).
PRACY W ORZESZU
NIEJ 1700 NOWYCH MIEJSC PRACY – 700 PRZY SAMYM WYDOBYCIU
CH WSPÓŁPRACUJĄCYCH Z INWESTOREM.
B E Z P Ł AT N Y B I U L E T Y N D L A M I E S Z K A Ń C Ó W O R Z E S Z A
5
Eksperci
// Priorytetem ochrona powierzchni
// Współpraca z mieszkańcami i władzami Orzesza
Prof. dr hab. inż.
JAN PALARSKI
Z akładu Ekologicznych
Technik Górniczych w Instytucie Eks­
ploatacji Złóż na Wydziale G órnic­
twa i G eologii Politechniki Śląskiej
w G liwicach, prezydent Światowej
Organizacji Profesorów Górniczych:
tak pozostanie...
POKŁADY PRZYSZŁOŚCI – Projekt
Górniczy „Orzesze” to jeden z najbardziej
zaawansowanych technologicznie projektów
inwestycyjnych w polskim górnictwie.
Pozwoli na wydobycie węgla bez
konieczności budowy na powierzchni
infrastruktury nowej kopalni.
C
elem inwestycji jest wydobycie węgla ze złoża „Żory-Suszec 1” w Orzeszu poprzez udostępnienie złoża od strony działającej kopalni. Projekt jest wynikiem strategii inwestora,
która zakłada zaangażowanie przedsiębiorców w sektorze górnictwa węglowego we współpracy z podmiotami
publicznymi, ale bez planów kupna istniejących kopalń.
Inwestycja zakłada optymalne wykorzystanie najnowocześniejszych dostępnych technologii oraz maksymalną
automatyzację zapewniającą wysoką wydajność pracy.
Zasoby węgla w złożu „Żory-Suszec 1”, udokumentowane w trakcie przeprowadzonych badań geologicznych, położone są na głębokości od 600 do 1000 metrów.
Planowana roczna eksploatacja ma wynosić 3 mln ton
POKŁADY PRZYSZŁOŚCI
6
JOANNA NOWICKA
kierownik
Doktor
netto. Taka wielkość wydobycia pozwoli inwestorowi
prowadzić eksploatację – w sposób bezpieczny dla terenów na powierzchni – przez najbliższe kilkadziesiąt
lat. Inwestor na wniosek Burmistrza Orzesza inż. Mirosława Blaskiego ograniczył bowiem wydobycie do terenów niezabudowanych, a dodatkowo do pokładów węgla
leżących wyłącznie poniżej głębokości 600 metrów, co
gwarantuje ograniczenie do minimum wpływu na powierzchnię.
Obecnie trwa proces mający na celu uzyskanie
przez inwestora koncesji Ministra Środowiska na wydobywanie kopalin ze złoża w Orzeszu. W 2015 roku
Minister Środowiska zatwierdził dokumentację geologiczną złoża „Żory-Suszec 1”, a Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach zaopiniował Projekt Zagospodarowania Złoża. Aktualnie trwa procedura pozyskiwania
przez inwestora decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji inwestycji od Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach. Ze względu na
szczególnie skomplikowany charakter projektu Dyrektor RDOŚ wydłużył okres procedowania.
Inwestycję w Orzeszu realizuje polska spółka prawa handlowego Silesian Coal, która w 2016 roku została przekształcona w spółkę akcyjną, gwarantując tym
samym najwyższy stopień przejrzystości procesu inwestycyjnego. Prezesem spółki jest dr inż. Jerzy Markowski – budowniczy i były dyrektor kopalni „Budryk”
w Ornontowicach, a następnie Wiceminister Gospodarki i Senator RP.
| Wydawca: Silesian Coal S.A., ul. E. Imieli 14, 41-605 Świętochłowice
- Eksploatacja złoża zalegającego w pobliżu czynnej
Kopalni Węgla Kamiennego „Krupiński” prawdopodobnie będzie prowadzo­na z wykorzystaniem infrastruktury kopalni, której za­soby uległy znacznemu
wyczerpaniu. Oznacza to, że już w początkowej fazie
udostępniania złoża zostanie ograniczona produkcja
odpadów i zanieczyszczonych wód. Przystępując za
kilka lat do eksploatacji złoża wę­gla zalegającego na
dosyć dużej głębokości, można bę­dzie dobierać układ
i postęp frontu eksploatacyjnego oraz wysokości wybierania do warunków geologicz­nych i zakładanego
wydobycia przy uwzględnieniu mi­nimalizacji deformacji powierzchni terenu. Zroby ko­palniane i wyrobiska będą mogły być miejscem loko­wania odpadów
z procesów przeróbczych i elektrowni.
Współczesny inwestor, kierując się obowiązują­
cymi regulacjami prawnymi, musi założyć w projek­
towaniu kopalni jak najmniejszy wpływ wydobycia
na środowisko i negocjować ze społecznością lokal­
ną. Wiadomo, że nikt nie będzie inwestował w pro­
ces wydobywczy, który nie uzyska akceptacji spo­
łecznej. W tych rozważaniach należy także brać pod
uwagę odpowiedzialność za sytuację socjalną i ekono­
miczną lokalnych polityków, władz administracyjnych
i właścicieli nieruchomości na przedmiotowym terenie górniczym. Trzeba bowiem pamiętać, że aktywność górnicza oznacza nie tylko pozyskanie surowca, ale także nowe miejsca pracy, znaczący wkład
w gospo­darczy rozwój okolicy i pozytywny wpływ na
lokalną społeczność. Nie ulega wątpliwości, że działalność wy­dobywcza może mieć także istotny wpływ
na aktywi­zację lokalnej społeczności, a zatem interesy
prywatne nie powinny przesłaniać interesu o znacznie
szerszym wymiarze, zwłaszcza w czasie katastrofalnej
sytuacji branży górniczej i rynku pracy w tym regionie.
AGATA PTAK
geolog:
- Celem prac nad złożem „Żory-Suszec 1” (znanym też
w mediach pod nazwą „Orzesze”) było określenie wa­
runków występowania węgla kamiennego i towarzy­
szącego mu metanu, oznaczenie parametrów jako­
ściowych pokładów i ustalenie wielkości zasobów.
Im więcej informacji o złożu, tym wyższe bezpieczeń­
stwo projektu i tym bardziej racjonalny plan zagospo­
darowania kopalin. Ma to bardzo duże znaczenie
tak­że dla mieszkańców, którzy obawiają się o wpływ
eks­ploatacji górniczej na powierzchnię ziemi.
Rdzenie z dwóch optymalnie zlokalizowanych
otworów O1 i O2 pokazały kilkadziesiąt bilansowych
pokładów węgla. Spośród nich zostanie wybranych
kilka takich, które w przyszłości mogą stanowić pod­
stawę działalności górniczej. Już dzisiaj wiadomo, że
są to pokłady węgli energetycznych i koksowych,
któ­r ych parametry polepszają się wraz z głębokością
od ok. 600 metrów.
Nad warstwami wieku karbońskiego, zawierający­
mi pokłady węglowe, znajdują się osady młodsze,
nale­żące do miocenu, w którym na zachód od złoża
„Żory-Suszec 1” powstawały tzw. ewa­poraty, występujące dzisiaj jako pokładowe złoże soli. Wyraźne granice złoża soli znane są dokładnie z dokumentacji geologicznej oraz map geośrodowiskowych Państwowego Instytutu Geologicznego. Złoże soli rozpoczyna się
w odległości ok. 3 km od złoża węgla „Żory-Suszec 1”
i rozciąga się w kierunku zachodnim, aż do okolic Rybnika, nad złożami czynnych kopalń węgla.
W W W. P O K L A D Y P R Z Y S Z L O S C I . P L
obszar górniczy
w orzeszu
Kalendarium
PROJEKTY GÓRNICZO-GEOLOGICZNE W ORZESZU
Przełom XIX i XX wieku
pierwsze badawcze odwierty geologiczne
Bismarck 2a, Bismarck V, Mates Gluck w poszukiwaniu złóż węgla na obszarze Żory-Suszec.
1955-1984
dokładne wiercenia, przesądzające o planie budowy i wydobycia z kopalni „Krupiński”
w centrum obszaru Żory-Suszec. 1966
prezes Centralnego Urzędu Geologii w Warszawie zatwierdza zasoby geologiczne w obszarze
Żory-Suszec.
1975-1983
powstaje kopalnia „Krupiński” w Suszcu. 2013
kopalnia „Krupiński” uzyskuje koncesję
na obszar górniczy „Suszec IV”.
24 września 2013
Minister Środowiska zawiera ze spółką Śląski
Węgiel umowę użytkowania górniczego i udziela koncesji nr 16/2013p na poszukiwanie i rozpoznawanie węgla i metanu w obszarze Orzesze
(„Żory-Suszec 1”).
2014
spółka akcyjna HMS Bergbau w Berlinie
nabywa 100 procent udziałów Śląskiego Węgla.
W związku z wejściem w międzynarodową
strukturę i planowaną współpracę z zagranicznymi podmiotami spółka zmuszona jest zmienić
nazwę na anglojęzyczną – Silesian Coal.
2014
Silesian Coal wierci w Zgoniu i Królówce dwa
otwory badawcze do głębokości 1000 metrów.
Nie natrafiono na warstwy soli, potwierdzono
występowanie pokładów węgla.
2015
zatwierdzenie przez Ministra Środowiska dokumentacji geologicznej złoża „Żory-Suszec 1”.
Zamknięcie etapu poszukiwawczo-rozpoznawczego otwiera drogę do uzyskania koncesji na
eksploatację węgla.
2015
pozytywna opinia Okręgowego Urzędu Górniczego w Gliwicach dla projektu „Zagospodarowanie Złoża »Żory-Suszec 1«”. Obszar górniczy projektu w Orzeszu wyznaczony jest
z wyłączeniem terenów zamieszkanych. Domy w Orzeszu
są bezpieczne – jak widać na mapie, która trafiła do Regionalnej
Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach.
B E Z P Ł AT N Y B I U L E T Y N D L A M I E S Z K A Ń C Ó W O R Z E S Z A
2016
procedura uzgodnienia Raportu Oddziaływania
na Środowisko, złożonego przez Silesian Coal
w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska
w Katowicach. Do 3 lat od otrzymania koncesji
zakładany termin wydobycia pierwszych ton
węgla w projekcie „Orzesze”.
7
PRZEMYSŁAW JENDROSKA
10 mln zł rocznie
dla całego Orzesza
Z tytułu wydobycia węgla Orzesze dostanie 10 mln zł rocznie.
Taka kwota umożliwiłaby każdego roku wybudowanie
20 wielofunkcyjnych kompleksów sportowych podobnych do tego
oddanego do użytku w 2015 r. przy Zespole Szkół w Orzeszu.
W
perspektywie kilkunastu lat inwestycja przyniesie miastu wpływy na poziomie kilkudziesięciu milionów złotych. Po rozpoczęciu eksploatacji gmina
z tytułu samej opłaty eksploatacyjnej, przy założonym wydo­byciu, może liczyć na szacowaną kwotę 4,2
mln zł rocznie. Lokalizacja siedziby firmy na terenie
Orzesza pozwoli na pozostanie podatków w mieście.
W przyszłości szacowane wpływy do budżetu Orzesza
z podatku PIT mogą wynieść nawet około 3,7 mln zł
rocznie, a z podatku CIT około 2,3 mln zł rocznie.
Podsumowując, każdego roku do kasy Orzesza wpły­
nie szacunkowo ponad 10 mln zł, które będą mogły
być wykorzystane na rozwój całego miasta i polepsze­
nie jakości życia wszystkich mieszkańców. Dodatko­we
przychody budżetu przełożą się na wzrost jakości infrastruktury – dróg, chodników, szkół, oświetlenia
ulic. Spowoduje to wzrost atrakcyjności gminy dla
obecnych i przyszłych mieszkańców.
// 4,2 mln zł/rok – szacowane wpływy z opłaty
eksploatacyjnej
// 3,7 mln zł/rok – szacowane wpływy z podatku PIT
// 2,3 mln zł/rok - szacowane wpływy z podatku CIT
// Lokalizacja siedziby inwestora w mieście gwarantuje
pozostanie podatków w Orzeszu
GMINY GÓRNICZE
w drodze na szczyt w rankingu bogactwa
W
ysokie pozycje w czołówce rankingu najbogatszych polskich gmin zajmują często
miejscowości związane z przemysłem wydobywczym, który zapewnia samorządom
milionowe przychody w podatkach od nieruchomości
i opłatach eksploatacyjnych. Na ponad półtora tysiąca
gmin wiejskich w pierwszej setce uplasowały się między
innymi związane z górnictwem na Śląsku Marklowice,
Ornontowice, Gierałtowice, Bolesław, Pawłowice. Na prawie 600 mniejszych miast wysokie pozycje zajmują m.in.:
Knurów (25.), Bieruń (34.), Łaziska Górne (37.), Bukow­no
(78.). Dla porównania: Orzesze jest na 403. miejscu.
Ciekawym porównaniem dla Orzesza mogą być górnicze Ornontowice. - W latach 80. i 90. XX wieku były
tam analogiczne obawy, nieufność, niechęć i sprzeciw, bo
wszystko miało się z powodu gór­nictwa zawalić – wspomina Jerzy Markowski, budowniczy kopalni „Budryk”
w Ornontowicach. - A dzisiaj? Tak samo jak kiedyś wszyscy byli przeciwko, teraz są za – kwituje.
RANKING NAJBOGATSZYCH
GMIN GÓRNICZYCH:
]] Knurów (25. miejsce)
]] Bieruń (34.)
]] Łaziska Górne (37.)
]] Bukow­no (78.)
]] Orzesze (403.)
PRZEMYSŁAW JENDROSKA
// Gminy górnicze są jednymi
z najbogatszych w Polsce
// Wydobycie w gminie to korzyści
finansowe dla wszystkich mieszkańców
PROSIMY O PRZESYŁANIE WSZELKICH PYTAŃ DOTYCZĄCYCH PROJEKTU NA ADRES: [email protected]
8
W W W. P O K L A D Y P R Z Y S Z L O S C I . P L