Sprawozdanie z Festiwalu Nauki
Transkrypt
Sprawozdanie z Festiwalu Nauki
Tymoteusz Trocha VB Martyna Mularczyk VB SP im. Bolesława Krzywoustego w Kamieńcu Wrocławskim naucz. prowadzący Alicja Semla-Owczarek Sprawozdanie z Festiwalu Nauki We wrześniu już po raz piętnasty odbył się we Wrocławiu Festiwal Nauki. Imprezę, jak zwykle, zorganizowała Politechnika Wrocławska. Rok temu na Festiwalu było bardzo ciekawie, mieliśmy więc nadzieję, że tym razem będzie podobnie i, jak się okazało, nie pomyliliśmy się! Na Festiwal pojechały z naszej szkoły wszystkie klasy piąte – A, B i C, razem około 60 osób. Wszyscy byli bardzo ciekawi, czego tym razem się dowiedzą lub co nadzwyczajnego zobaczą. Politechnika Wrocławska składa się z wielu budynków. Festiwal Nauki odbywa się zawsze w nowoczesnym gmachu, zwanym Serowcem. Gdy o 11:00 przeszliśmy przez jego próg, rozeszliśmy się na wszystkie strony, by podziwiać wystawione na pokaz obiekty. Była tam żaglówka na baterie słoneczne i auto na sprężony azot, którym mieliśmy okazję się przejechać. Były też zawody kajakarskie, w czasie których ścigaliśmy się z innymi zawodnikami. Zabawa z kajakami polegała na ciągnięciu specjalnego drążka i wyprzedzaniu konkurentów. Ale nie było to łatwe. Aby pociągnąć drążek parę razy, trzeba się było nieźle namęczyć. Jednak wszyscy chcieliśmy spróbować… Po wyczerpujących zawodach udaliśmy się do miejsca, gdzie można było obejrzeć samochód napędzany ciekłym azotem. Dowiedzieliśmy się, że ciekły azot, który ma –200° Celsjusza przeobraża się w gaz, dzięki czemu napędza samochód. Mieliśmy okazję przejechać się tym autem – to było niezwykłe przeżycie. Później wykładowca pokazał nam żaglówkę na baterie słoneczne. Sterowanie nią polegało na ciągnięciu linek w przeciwną stronę niż ta, w którą chcieliśmy skręcić. Żaglówka była ogromna i godna podziwu. Mieliśmy też okazję zobaczyć lewitującą stalową kulkę i łazik gotowy do zwiedzania Marsa. Naszą największą uwagę przykuł jednak metalowy robot do przenoszenia próbek DNA. Sterowanie nim wymagało wielkiej zręczności oraz precyzji i polegało na manipulowaniu czterema przyciskami, z których każdy służył do czegoś innego. Złapanie małej próbki DNA nie było łatwe. Trzeba było wymierzyć odległość i w odpowiednim momencie chwycić próbkę, lecz największą sztuką było odłożenie jej do innego otworu. Po zakończeniu zwiedzenia interesujących stoisk dostaliśmy wszyscy kolorowe wiatraczki. Z pewnością miały być one zapowiedzią kolejnej części Festiwalu – wykładu na temat „Energia z wiatru”. By w nim uczestniczyć, przeszliśmy do budynku głównego Politechniki. Wykład okazał się chyba najciekawszą częścią imprezy. Na jego wysłuchanie zaproszono nas do nowoczesnej sali wykładowej z rzędami coraz wyżej ustawionych ławek, rzutnikiem i stołem z różnymi przedmiotami do doświadczeń. Przez chwilę mogliśmy się poczuć jak studenci. Podczas wykładu zobaczyliśmy wiele rodzajów elektrowni wiatrowych, dowiedzieliśmy się, jak są zbudowane, oraz które z nich są najlepsze. Nie wiedzieliśmy przedtem, że istnieją statki poruszające się za pomocą ruchomych walców. Okazało się też, że gdy z worka, wewnątrz którego jest poduszka, odciągnie się powietrze, pakunek stanie się o wiele mniejszy. Z doświadczeń wykonywanych przez wykładowcę dowiedzieliśmy się, że podpalona torebka do herbaty może się lekko unieść lub że jeśli dzwoniący dzwonek włoży się pod klosz i zrobi pod nim próżnię, to nie można usłyszeć dźwięku. Tegoroczny Festiwal Nauki był niezwykle udany. O nudzie nie mogło być mowy! Chociaż na Festiwalu Nauki byliśmy już po raz drugi, ponownie dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy. Z wielką niecierpliwością będziemy też czekać na następną edycję. Wszystkim zaciekawionym szczerze polecamy!