ERASMUS w roku akademickim 2008/2009 Selcuk

Transkrypt

ERASMUS w roku akademickim 2008/2009 Selcuk
Robert Sieczkowski
SPRAWOZDANIE Z WYJAZDU NA STUDIA W RAMACH PROGRAMU SOCRAES –
ERASMUS
w roku akademickim 2008/2009
Selcuk University, Konya, TURCJA
1. Przedmioty
Praktycznie każdy wydział kieruje się własnymi prawami i inaczej podchodzi
do studentów z wymiany. Dlatego warto poprosić o kontakt z koordynatorem
wydziałowym i zapytać się o dostępne przedmioty, wielce prawdopodobne
jest ze po przyjeździe i tak ulęgną one zmianie. Na Inżynierii Środowiska
traktowano nas praktycznie jak zwykłych studentów, zajęcia mieliśmy
prowadzone indywidualnie po angielsku (2 osoby ), egzaminy natomiast
mieliśmy takie same jak studenci tureccy. Wyrobienie 30-tu punktów ECTS nie
będzie łatwe.
2. Formalności
Do wyjazdu niezbędna jest wiza studencka, która wyrabia się w ambasadzie
w warszawie, z dokumentów potrzebujemy zaproszenia z uczelni partnerskiej
oraz wypełniony wniosek dostępny w sieci i zdjęcia. Po przyjeździe
wyrabiamy Residence Permit czyli pozwolenia na pobyt w Turcji, koszt 75 lirów
(ok. 30 €). Drugą sprawa jest wyrobienie legitymacji studenckiej (spory czas
oczekiwania ok. miesiąca, warto zaopatrzyć się w sporo zdjęć ok. 10).
Legitymacja uprawnia do zniżki studenckiej oraz darmowy dostęp do siłowni,
basenu, sauny, biblioteki. Warto też wyrobić sobie Muze Karte dzięki której
mamy darmowe wejście do prawie wszystkich muzeów, dostępna w muz
echach po okazaniu legitymacji.
3. Zakwaterowanie i wyżywienie:
Mieszkaliśmy w akademiku w pokojach dwuosobowych. Każdy pokój ma
osobna łazienkę, kuchnia jest wspólna na całe piętro. W wyposażenie pokoju
wchodzi łóżko piętrowe, szafa, dwa biurka, krzesła i stolik. Cena akademika to
75 € za miesiąc. W tej cenie dostęp do internetu oraz dwa takie same posiłki
dziennie na stołówce, jednak posiłki są kiepskie.
4. Konya i Turcja
Konya jest dużym miastem ale najbardziej konserwatywnym do tego
położonym pośrodku pustyni. Uniwersytet jest oddalony o ponad 20 km od
samego miasta i podróż tramwajem do centrum zajmuje prawie godzinę.
Samo miasto jak i kampus jest nieszczególnie ciekawe i nie ma w nim
praktycznie nic do zobaczenia. Pozostaje wiec siedzenie w akademiku lub
zwiedzanie innych zakątków Turcji.
Konya leży w centrum Turcji więc jest dobrym miejscem wypadowym do
zwiedzania kraju.
Turcja w przeciwieństwie do Konyi jest bardzo ciekawa i jest mnóstwo miejsc
do zwiedzenia. Najpopularniejszym środkiem transportu są wygodne lecz
drogie autobusy. Kolej jest słabo rozwinięta i w niewiele miejsc można nią
dotrzeć (ale jest dwukrotnie tańsza od autobusu).
5. Język
Na uczelni zajęcia prowadzone są w języku angielskim. Wykładowcy dobrze
znają język w przeciwieństwie do studentów i praktycznie większości ludzi na
kampusie i w samym mieście. Dużo lepiej jest miejscowościach turystycznych
gdzie czasem można dogadać się nawet po polsku.
Na uczelni była możliwość uczęszczania na kurs języka tureckiego. Jednak
wiele osób było z niego niezadowolona.
Podsumowując Turcja jest dość ciekawym krajem na wyjazd, zwłaszcza dla osób
zainteresowanych tym zakątkiem świata, jednak Konya to kiepski wybór.

Podobne dokumenty