„Muszę ogarnąć tłum dzieci ” Z panią Moniką – ze szkolnego
Transkrypt
„Muszę ogarnąć tłum dzieci ” Z panią Moniką – ze szkolnego
„Muszę ogarnąć tłum dzieci ” Z panią Moniką – ze szkolnego sklepiku – rozmawia Oliwia Kolasińska z klasy VI d Oliwia: - Od kiedy prowadzi Pani sklepik w naszej szkole? P. Monika: - Sklepik prowadzę już 6 rok. - Ponieważ na co dzień pracuje Pani z dziećmi, to jakie są minusy i plusy wykonywanej przez Panią pracy? - Chyba jedynym minusem mojej pracy jest to, że co przerwę muszę ogarnąć tłum dzieci . Czasem źle się zachowują, pchają się, brzydko odzywają do siebie - ja mam wtedy misję naprostowywania ich. Staram się tłumaczyć im, że mają być koleżeńscy dla innych - bo swoim zachowaniem mogą zrobić komuś przykrość. Fajne jest to, że w takich sytuacjach dzieci zazwyczaj słuchają, robi im się trochę głupio i rozumieją, że postąpiły niewłaściwie. Generalnie dzieciaki są wdzięczne i kochane - i to jest ogromnym plusem mojej pracy. Czerpię z niej radość w różnych sytuacjach, a na co dzień jest ich wiele – trudnych, ale też tych słodkich i zabawnych. Staram się dzieci zrozumieć, a one odwdzięczają się dobrocią. - Czy w szkole, do której Pani uczęszczała, był sklepik szkolny? Jeśli tak, to co Pani w nim kupowała? - Tak, za moich czasów również był sklepik szkolny. Pamiętam, że kupowałam w nim szyszki ryżowe i czekoladowo-karmelowy lizaki Hity. - Co Myśli Pani o ''zdrowej żywności'' w sklepikach szkolnych? - Wszystko co zdrowe jest dobre, tak jak w życiu i w kwestii jedzeniu potrzebna jest różnorodność. Są ludzie, którzy twierdzą, że należy ograniczyć spożycie słodyczy i chcieliby, aby w sklepikach były sprzedawane te produkty, które nazywamy zdrowymi. Z drugiej strony jest wielu rodziców, którzy w domu dbają o odpowiednią jakość jedzenia w postaci: śniadań, obiadów i kolacji. Pozwalają dzieciom na spożywanie słodyczy, jednak w rozsądnych ilościach. W sklepikach zazwyczaj spotykamy produkty z jednej i drugiej grupy. W każdym sklepiku można znaleźć jabłko, bułkę z sałatą, ale też batona i lizaka. To do rodziców należy decyzja, co ich dzieci mogą kupować. Jednak widać, że zdrowa żywność odgrywa coraz większą rolę i na pewno warto wzmacniać tę grupę produktów, ale oczywiście przy tym nie rezygnując z innych. - Czy na koniec mogłaby Pani zdradzić, jakie są Pani zainteresowania? - Lubię zagłębiać wiedzę z dziedzin medycznych najczęściej buszując po internecie. Interesują mnie również zagadnienia związane z pedagogiką i psychologią. Często lubię poczytać dobrą książkę lub obejrzeć ambitny film o tej tematyce.