Pożar w Fabryce Tazreen. Rok po tragedii walka o

Transkrypt

Pożar w Fabryce Tazreen. Rok po tragedii walka o
Artykuł pobrany ze strony
http://www.ekonsument.pl/news-show-66756.php
Pożar w Fabryce Tazreen. Rok po tragedii walka o odszkodowania wciąż trwa
25.11.2013, Iwona
Właśnie mija 12 miesięcy od pożaru w bangladeskiej fabryce odzieżowej Tazreen, w której zginęło
przynajmniej 112 osób. Osoby poszkodowane oraz rodziny ofiar wciąż czekają na godziwe odszkodowania.
24 listopada 2012 r. doszło do pożaru w fabryce Tazreen Fashions, położonej na obrzeżach stolicy
Bangladeszu Dhaki. W fabryce szyto odzież dla wielu międzynarodowych marek odzieżowych. Mimo że od
zdarzenia upłynęło już 12 miesięcy, Clean Clothes Campaign (CCC) oraz International Labour Rights Forum
(ILRF) wciąż wzywają produkujące w spalonej fabryce marki odzieżowe do podjęcia zdecydowanych i
natychmiastowych działań.
Postulaty są następujące:
- marki odzieżowe zlecające produkcję w Tazreen powinny nawiązać współpracę z innymi firmami
odzieżowymi oraz interesariuszami w celu zapewnienia wszystkim osobom ucierpiałym wskutek pożaru
pełnych i godziwych odszkodowań, wzorując się na modelu wypracowanym w kontekście zdarzeń w Rana
Plaza;
- marki odzieżowe powinny sfinansować cały proces przyznawania i wypłacania odszkodowań;
Obecnie zaledwie kilka marek - C&A, Karl Rieker, El Corte Ingles oraz Li&Fung - zasygnalizowało gotowość
do współpracy z interesariuszami celem wypracowania ramowego programu odszkodowań na rzecz ofiar
pożaru w Tazreen. Ponadto tylko dwie z nich faktycznie przystąpiły do wypłaty odszkodowań. Firma C&A
przekazała konkretne kwoty oraz wypracowała system gwarantujący, że odszkodowania faktycznie trafiają do
osób potrzebujących. Marka Li&Fung również dokonała wypłat odszkodowań. Pozostałe firmy, mimo że
zobowiązały się do wypłaty pewnych kwot, jak dotąd nie poczyniły żadnych konkretnych kroków. Mowa o
takich markach jak: Delta Apparel (USA), Dickies (USA), Disney (USA), Edinburgh Woollen Mill (UK), El
Corte Ingles (Hiszpania), Enyce (USA), Karl Rieker (Niemcy), KiK (Niemcy), Piazza Italia (Włochy), Sears
(USA), Teddy Smith (Francja), Walmart (USA).
Mirjam van Heugten, przestawicielka Clean Clothes Campaign, komentuje sytuację w następujący sposób:
Podczas gdy prezesi firm wypierają się odpowiedzialności, ocaleni i rodziny ofiar zmagają się z twardą
rzeczywistością. Wiele osób nie może dziś związać końca z końcem, gdyż wraz z pożarem fabryki straciły
źródło utrzymania. Nie stać ich na pokrycie kosztów leczenia. Wiele osób trwale ucierpiało na zdrowiu, przez
co nie mogą znaleźć nowej pracy. Do tego dochodzą rany emocjonalne, wynikające z utraty bliskich i pracy w
skrajnie niebezpiecznych warunkach. Brak godziwych odszkodowań ze strony marek odzieżowych skazuje
tych ludzi na nędzę.
Z kolei Amirul Haque Amin, sekretarz generalny Krajowej Federacji Pracowników Branży Odzieżowej
(NGWF) dodaje: Niektórzy ludzie pozbawieni są dziś środków do życia. Nie mają pracy, a ich rodzin nie stać
na drogie lekarstwa. To niedopuszczalne, że marki odzieżowe każą tym ludziom czekać ponad 12 miesięcy na
odszkodowania.
CCC oraz ILRF podkreślają, że szczególna odpowiedzialność spoczywa na amerykańskiej sieci sklepów
Walmart. Firma ta była głównym odbiorcą odzieży produkowanej w Tazreen, jednak nie podjęła żadnych
działań zmierzających do poprawy sytuacji byłych pracownic i pracowników fabryki. Walmart jest
największym sprzedawcą odzieży na świecie i jego obowiązkiem jest zagwarantowanie bezpieczeństwa
ludziom, którzy szyją dlań ubrania. Amerykański gigant twierdzi, że nie wyraził zgody na zlecanie produkcji
w Tazreen, jednak to nie upoważnia go do umywania rąk. Całkowita bierność Walmarta w odniesieniu do
poszkodowanych w pożarze, dobitnie świadczy o jego braku poszanowania dla ludzkiego życia, komentuje
Liana Foxvog z International Labor Rights Forum.
Co więcej, niektóre rodziny ofiar doświadczają podwójnej niesprawiedliwości: nie dość, że straciły ukochane
osoby, to jeszcze nie są w stanie tego udowodnić! Dzieje się tak, ponieważ części ofiar śmiertelnych nie udało
się do dziś zidentyfikować, a w rezultacie ich rodziny nie mogą domagać się odszkodowań.
Do dnia dzisiejszego część odszkodowań została wypłacona przez rząd Bangladeszu, przez marki C&A i Li &
Fung oraz przez Bangladeskie Stowarzyszenie Producentów i Eksporterów Odzieży. Jednak przekazane kwoty
to zaledwie niewielka część potrzebnych pieniędzy, a sposób ich dystrybucji okazał się niezbyt adekwatny i
mało przejrzysty.
Po zawaleniu się budynku Rana Plaza w kwietniu br. marki odzieżowe wraz z kluczowymi interesariuszami
przystąpiły do tworzenia metody wyliczania oraz przyznawania odszkodowań za utratę zarobków oraz
ponoszenie kosztów leczenia. Metoda ta wypracowywana jest w oparciu o 121 Konwencję Międzynarodowej
Organizacji Pracy dot. Odszkodowań za Wypadki przy Pracy oraz systemy wypracowane w kontekście
wcześniejszych tragedii w fabrykach odzieżowych w Bangladeszu.
Właścicielowi fabryki Tazreen Fashion - Delwarowi Hossainowi - nie postawiono na razie żadnych zarzutów.
Jego firma nadal produkuje odzież dla kilku europejskich marek, w innych fabrykach. Dzieje się tak, pomimo
że 17 grudnia 2012 r. rządowa komisja śledcza opublikowała raport wzywający do oskarżenia właściciela
fabryki o zaniedbania.
Dodatkowe informacje:
We czwartek, 21 listopada, Kalpona Akter z Bangladeskiego Centrum na rzecz Solidarności Pracowniczej
wraz z ILRF oraz z lokalnymi aktywist(k)ami demonstrowali w Nowym Jorku przed siedzibą Chrisa
Williamsa - członka zarządu Walmarta - w celu wezwania go do wypłacenia odszkodowań ofiarom pożaru w
fabryce Tazreen.
Bieżące efekty negocjacji dot. odszkodowań można śledzić tutaj.
“Still Waiting" - raport opracowany przez CCC and ILRF, dotyczący postępów w wypłacaniu
odszkodowań dla ofiar Tazreen i Rana Plaza.
Podstawowe informacje na temat sprawy dostępne są tutaj.
O postawie marek zlecających produkcję w Tazreen można przeczytać tutaj.

Podobne dokumenty