Terenowy Jarek Rola

Transkrypt

Terenowy Jarek Rola
jest trwałość i sztywność komponentów. Ich tandem waży
w sumie 160 kg. Dlatego wszystkie rury, z których zespawano ramę i widelec mają pogrubione ścianki. Koła niczym
w BMX-ie zapleciono na 36 szprych.
- Do jakiej prędkości możecie się na nim rozpędzić?
- Myślę, że bardziej imponujące są nasze średnie przebiegi. W Aigle na dystansie 100 km uciekaliśmy samotnie
przez ponad 40 minut. Kiedy wpadliśmy na metę nasz
licznik pokazał średnią prawie 50 km/h. Takich wyników
nie robią nawet zwycięzcy Tour de France - chwali się
odkładając rower w kąt. Ja w tym czasie rozglądam się wokoło. Mieszkanie, w którym się znajdujemy, nie przypomina
luksusowych rezydencji, w których żyją znani sportowcy.
Gdyby nie złote medale na ścianie, nigdy bym nie pomyślał, że mieszka tutaj dwukrotny Mistrz Świata.
- Żyjesz raczej skromnie.
- Tak jakoś wyszło - tłumaczy Krzysiek bezradnie rozkładając ręce. - I tak muszę się cieszyć, że od dwóch lat
dostaję stypendium za Mistrzostwa Świata. Mam też etat
w piekarni. Dostaję minimalną pensję, ale zawsze to coś.
Żona zajmuje się domem i trójką dzieci. Najmłodsza córka
jest chora i potrzebuje stałej opieki. Tylko ja mogę
zarobić na utrzymanie naszej rodziny.
- To pewnie dla Ciebie dodatkowa motywacja, aby
zdobywać jeszcze większą ilość złotych medali?
- Rodzina jest dla mnie wszystkim. To z myślą o nich
trenuję, ścigam się, a ostatnio także wygrywam.
Terenowy Jarek Rola
Tak jak Wy był kiedyś młodym, wysportowanym
chłopakiem. Pełen życia i energii. Zawsze, kiedy znalazł czas po zajęciach, szedł pobiegać lub
pokręcić się na rowerze. Każdej zimy dużo jeździł na
nartach. Nagle z dnia na dzień, w wyniku wypadku
stracił obydwie nogi. Czy się poddał!? Bohater tej
historii zebrał się w sobie i wrócił do sportu. Dziś
jest członkiem Kadry Narodowej Narciarstwa Alpejskiego. Już pięć razy z rzędu obronił tytuł Mistrza
Polski w narciarstwie alpejskim, zajął 10. miejsce
w slalomie na Olimpiadzie w Turynie oraz zdobył brąz
i srebro podczas Pucharu Świata w Korei. Ostatnio
Rowery dla niepełnosprawnych ze względu na jednostkową produkcję są drogie.
Ale mogą być dotowane!
Mówi Olga Dyżakowska z Carbondesign. Dotacje rowerów
rehabilitacyjnych zaczynają
się od 60%, a w przypadku
rowerów z asystą elektryczną
mogą osiągnąć nawet 99%
wartości! Wystarczy zgłosić
się do Powiatowego Centrum
Pomocy Rodzinie z proformą
od producenta. Kontynuuje
Dyżakowska. Najlepiej zgłosić
się do PCPRu pod koniec
roku, wówczas mają oni
spore nadwyżki, które chcą
i muszą wydatkować. Nie
słyszałam żeby kiedykolwiek
odmówiono pisemnemu
wystąpieniu o dotację.
bi k e Boa r d # 1 st y c z e ń 2 0 0 8
53