Życie rozpakowane z pudeł Funkcjonowanie niemal każdej grupy

Transkrypt

Życie rozpakowane z pudeł Funkcjonowanie niemal każdej grupy
Życie rozpakowane z pudeł
Funkcjonowanie niemal każdej grupy zawodowej nacechowane jest specyficznym kolorytem,
który często wręcz stanowi o ogólnie pojętej tożsamości danego środowiska. Chyba dla nikogo nie
ulega wątpliwości, że szczególną aurą otoczeni są ludzie związani ze światem opery. Ten fascynujący
klimat, niemal nie do odtworzenia dla osób niezwiązanych z teatrem operowym, od tylu już lat
próbuje szerokiej publiczności przybliżyć i pokazać m.in. Bogusław Kaczyński. Także w piśmie
„Muzyka21” możemy znaleźć wiele felietonów (choćby w dziale Człowiek, czy w cyklu Uchem i
okiem Basi Jakubowskiej), w których autorzy starając się ukazać duchową sferę scenicznego istnienia,
tworzą niejako namiastkę oddychania operową atmosferą. Można sobie jednak zadać pytanie, czy takie
zarażanie tym klimatem jest jeszcze możliwe w czasach, kiedy usiłuje się nas przekonać, że na
uczuciowość i wrażliwość nie ma miejsca, że liczy się szybka kariera zawodowa, sukces finansowy, a
życie sztuką jawi się jako archaiczny przejaw słabości.
Jedną z niezwykłych w moim odczuciu prób odpowiedzi na to pytanie jest książka Katarzyny
Igi Gawęckiej – Halina Mickiewiczówna. Ciepło głosu i serca. I chociaż napisałem „książka” to nie
sposób oprzeć się wrażeniu, że jest owo wydawnictwo czymś znacznie więcej. Pomijam w tym
miejscu fakt, że do publikacji dołączona jest płyta CD, lecz już sam wolumin wykracza poza zwykłą
publikację książkową. Jest to bowiem jednocześnie wspomnienie, opowieść, scenariusz filmowy,
podręcznik historii, przywołanie ginącego świata, głos serca. Jest to wreszcie odpowiedź na ludzką
potrzebę posiadania własnych korzeni i świadectwo pokoleniowości artystycznej familii.
Formalnie książka podzielona została na trzy części (Urodzona śpiewaczka, Urodzony pedagog
i We wspomnieniach) stanowiące trzy kolejne odsłony opowieści o życiu Haliny Mickiewiczówny.
Całość dopełniają aneksy zawierające kalendarium koncertów i wykazy rejestracji radiowych i
płytowych Artystki. Jednak ten formalny podział nie jest w stanie zakłócić płynności narracji, czy
choćby nawet tylko na chwilę zatrzymać jej tok.
Biografia została napisana niezwykle sugestywnie. To zastanawiające, jak osoba, która, jak
sama zauważa we wstępie, nigdy ze światem operowym nie czuła się w jakiś szczególny sposób
związana, potrafiła z najdrobniejszymi szczegółami oddać nie tylko fakty, ale przede wszystkim
wspomnianą na początku atmosferę. Czytając, ma się nieodparte wrażenie, że jest się czynnym
uczestnikiem wydarzeń. Widzimy warszawskie mieszkanie Ady Sari, łowimy uchem gwar studenckiej
braci w barku na Gnilnej, uczestniczymy w lekcjach prowadzonych przez Mickiewiczównę, słyszymy
jej uwagi, mimowolnie zaczynając poprawiać swoją intonację…
Wertując kolejne stronice, odnosiłem wielokrotnie bardzo osobiste wrażenie, że oto sam
znajduję się na początku drogi wokalnej. Stawały mi przed oczami moje własne pierwsze lekcje –
spotkania z moją profesorką śpiewu – Haliną Romanowską (uczennicą i kontynuatorką szkoły śpiewu
Olgi Olginy). Zadziwiające jak wiele własnych przeżyć odnalazłem w książce – zdawałoby się
mówiącej o kimś zupełnie obcym. I oto zrozumiałem, że nie jest ważne, jaką szkołę się skończyło,
jakie sukcesy artystyczne stały się czyimś udziałem. Istotne jest jedynie to, czy potrafimy otworzyć
nasze serca na uczucia, które niesie ze sobą śpiew. Uczucia, poprzez które możliwe staje się
odczuwanie i rozumienie piękna. Otwarcie umysłu na piękno stanowi przecież jeden z przejawów
działania dobra. Jak przypomniał Jan Paweł II w swoim Liście do artystów z 24 kwietnia 1999 roku
„piękno jest bowiem poniekąd widzialnością dobra, tak jak dobro jest metafizycznym warunkiem
piękna”.
Wracając do publikacji Katarzyny Gawęckiej – czyta się ją jednym tchem. W żadnym miejscu
lektura się nie dłuży. Wartka narracja, szybkie zwroty akcji, chwilowe najazdy kamery na określony
szczegół, momenty zadumy, aby za chwilę znów pokazać kilka błyskawicznych migawek – to
wszystko stanowi niemal gotowy scenariusz filmowy. I tylko nieśmiało kołacze się pytanie, kto
podjąłby się wykonania roli tytułowej…? Jak zauważyła we wstępie sama autorka to przerażające, że
„kilkanaście kartonów wypełnionych dokumentami […] to wszystko, co zostaje po człowieku”. A
jednak – na szczęście dla nas wszystkich – dzięki Katarzynie Gawęckiej i wielu wspierającym ją
osobom to życie właśnie zostało z pudeł rozpakowane…
Z kart książki przebija niekłamany podziw dla Haliny Mickiewiczówny, ale nie brak też –
nazwijmy to – dziennikarskiej uczciwości. Katarzyna Gawęcka otwarcie np. przytacza opinie o tym, że
nie wszystkie partie, które Mickiewiczówna wykonywała na scenie były przeznaczone na jej głos,
opisuje jej konflikty zawodowe, rozterki życiowe, drobne słabości. Gawęcka nie czyni z
Mickiewiczówny kryształu bez skazy, lecz pokazuje żywego człowieka z jego zaletami i wadami.
Ciepło głosu i serca to także swoista lekcja historii, która, chociaż nie wolna od politycznych
aspektów minionej epoki, to przecież jednocześnie od tej polityki pozostaje bardzo daleka. A jednak
między wierszami odnaleźć można wiele aluzji do ówczesnego pojmowania roli kultury w życiu mas
społecznych. Lecz równocześnie dostrzega się przesłanie, że choć żywot artystyczny czasami jest
zależny od ideologii, to może pozostać od niej wolny.
Suplementem, który znacząco podnosi i tak wysokie walory książki jest dołączona do
publikacji płyta CD z nagraniami Mickiewiczówny. To prawdziwy rarytas dla wszystkich miłośników
śpiewu, gdyż jest to nie tylko pokaz prawdziwej maestrii belcanta, ale także unikalny zbiór
zrekonstruowanych nagrań, o których istnieniu właściwie nikt już nie pamiętał. Dotarł do nich Piotr
Kusiewicz – niestrudzony badacz i promotor polskiej sztuki wokalnej. Jego pasja odkrywania dla
szerokiej publiczności zapomnianych rejestracji najjaśniejszych kart polskiej wokalistyki, leżących
gdzieś w dalekich zakamarkach archiwów rozgłośni radiowych, kazała mu nie tylko bezpośrednio
zaangażować się w opracowanie merytoryczne płyty lecz także w jej współfinansowanie. Nie wdając
się w tym miejscu w szczegółowy opis zamieszczonego materiału dźwiękowego (notabene trudno
byłoby dodać cokolwiek do wyczerpujących informacji zawartych we wstępie do książki), pragnę
jedynie zwrócić uwagę, że płyta ta stanowi prawdziwe świadectwo dziś już często zapomnianego
kunsztu śpiewaczego opartego na najlepszych wzorach włoskiego belcanta. To także pamiątka z
czasów, kiedy wykonywało się utwory – szczególnie kompozytorów zachodnich – przeważnie w
polskim tłumaczeniu. To także przykład na to, jak częsta była niegdyś praktyka pisania transkrypcji
wokalnych znanych kompozycji instrumentalnych. Niezwykłym zaś dodatkiem do nagrań muzycznych
jest fragment wywiadu, jakiego udzieliła Wandzie Obniskiej sama Ada Sari, w którym wypowiada się
ona o swojej podopiecznej.
Na koniec pozostaje chyba zadać jeszcze jedno pytanie: do kogo właściwie jest adresowana
książka Gawęckiej? Do pokolenia które pamięta jeszcze prawdziwe relacje Mistrz – uczeń? Czy może
do młodzieży, żyjącej w skomercjalizowanej rzeczywistości, której to młodzieży czasami trudno jest
sobie takie relacje wyobrazić? Do środowiska artystów operowych, którzy mogą zobaczyć siebie przez
pryzmat czyjegoś życia? Do melomanów, czy też do tych, którzy nie dostrzegają w muzyce klasycznej
niczego, co mogłoby ich choć trochę zaciekawić? A może najprościej byłoby powiedzieć, że jest to po
prostu książka dla każdego wrażliwego i dobrego człowieka. Ale jak sprawić, żeby wszyscy się o niej
dowiedzieli? Jak wpisać ją na listę bestsellerów? Może przewrotnie dzisiejszy skomercjalizowany
świat wymyśli sposób na wypromowanie czegoś, co w swej treści tę komercję równoważy.
Ziemowit Wojtczak
Katarzyna I. Gawęcka – Halina Mickiewiczówna. Ciepło głosu i serca.
Wydawnictwo DJ. ISBN 978-83-87227-88-3. Gdańsk 2009. Stron 457, oprawa twarda.
Opracowanie płyty CD dołączonej do książki: Piotr Kusiewicz, opracowanie dźwiękowe: Mariusz
Zaczkowski.
/INFORMACJA O AUTORZE:
dr hab. Ziemowit Wojtczak
Krótki życiorys artystyczny i pedagogiczny
Ziemowit WOJTCZAK ukończył łódzką Akademię Muzyczną w klasie śpiewu solowego prof. Haliny
Romanowskiej w roku 1992. Od 1991 roku nieprzerwanie śpiewa jako solista w łódzkim Teatrze
Muzycznym. Ma na swoim koncie ponad trzydzieści ról w operetkach, musicalach oraz muzycznych
bajkach dla dzieci występując łącznie blisko tysiąc razy na scenach całego kraju, a także w wielu
ośrodkach kultury w Europie (m.in. Filharmonie w Berlinie i Monachium, Sale Koncertowe w
Zurychu, Brnie, Bonn, Kopenhadze, Luxemburgu, i in.). Równolegle z pracą sceniczną występuje na
koncertach jako wykonawca muzyki kameralnej uczestnicząc m.in. w sesjach naukowych
organizowanych przez łódzką Akademię Muzyczną. Prowadzi także klasę śpiewu solowego na
Wydziale Wokalno-Aktorskim tej uczelni.
Już w czasie studiów wyraźnie kształtuje się jego zainteresowanie pedagogiką wokalną - rozpoczyna
naukę metodyki śpiewu pod kierunkiem prof. T.Mazurkiewicz. Rośnie także jego zainteresowanie
muzyką kameralną. Dwukrotnie bierze udział w Ogólnopolskim Konkursie Muzyki Kameralnej. W
1989 otrzymał wyróżnienie, a w 1992 zdobył trzecią nagrodę. Zainteresowanie muzyką kameralną
owocuje także stałą współpracą z Katedrą Kameralistyki. Począwszy od 1989 roku rozpoczyna pracę
jako ilustrator w wyżej wymienionej Katedrze. Wśród szerokiego repertuaru obejmującego ponad 120
pozycji znajdują się także cykle pieśni: "Don Kichot a Dulcinee" M.Ravela, "Der arme Peter"
R.Schummana, "Pieśni jesienne" J.Świdra, czy wreszcie "Schwanengesang" F.Schuberta. W roku 1991
został przyjęty na etat solisty - śpiewaka do Teatru Muzycznego w Łodzi, gdzie pracuje nieprzerwanie
do dnia dzisiejszego. Repertuar teatralny obejmuje role w przedstawieniach dla dzieci, musicalach,
operetkach klasycznych, farsach muzycznych a także formach estradowych jak rewie, czy koncerty.
Do najciekawszych ról scenicznych można zaliczyć partie Homonaya w "Baronie Cygańskim" J.
Straussa, Doktora Falke w "Zemście Nietoperza" J. Straussa, Parchestera w musicalu "Me and My
Girl" N. Gaya, Moryca Welta w musicalu "Ziemia Obiecana" do słów R. Czubaczyńskiego z muzyką
P. Marczewskiego, Cervantesa - Don Kichota we fragmentach musicalu "Człowiek z La Manchy" M.
Leighta, Phantoma we fragmentach musicalu "The Phantom of the Opera" A. Lloyd - Webbera (obie te
pozycje były wystawione w programie "Mussical Classics" w reżyserii D. Robbinsona), Carlinga w
"Wiktorii i jej Huzar" P. Abrahama. Wraz z zespołem Teatru brał udział w licznych tournee zespołu po
całej Europie. Występowałem m.in. w Niemczech, Austrii, Belgii, Danii, Szwajcarii, Luxemburgu,
Francji oraz we Włoszech. Śpiewał m.in. w takich miastach jak Berlin (Filharmonia Berlińska),
Monachium (Filharmonia), Bonn (BeethovenHalle), Lipsk (Gewandhaus), Kolonia, Frankfurt/Main,
Bruksela, Brugia, Kopenhaga, Zurych, Hamburg, Heilbronn, Merano, Strasburg, Düsseldorf,
Antwerpia, Norymberga (Meistersingerhalle) , Stuttgart, Hannower, Lucerna, Bazylea, Rostock,
Brema, i wielu innych. Łącznie poza granicami kraju wystąpił blisko 300 razy w ponad 140 miastach
Europy śpiewając głównie partie Homonaya w "Baronie Cygańskim" i doktora Falke w "Zemście
Nietoperza" J.Straussa, a także biorąc udział w gali poświęconej twórczości J.Straussa. W roku 1994
otrzymał zaproszenie do udziału w II Międzynarodowym Festiwalu MUSICA SACRA. W czasie tego
festiwalu miał sposobność wykonać utwór Andrzeja Hanzelewicza - "Jerofania" na baryton, chór i
orkiestrę.
Ziemowit Wojtczak przez cały czas bierze czynny udział w życiu muzycznym Uczelni oraz Miasta. W
okresie od skończenia studiów aż do dnia dzisiejszego uczestniczy w audycjach muzycznych
organizowanych przez Akademię Muzyczną, imprezach okolicznościowych i koncertach
organizowanych przy współudziale Teatru Muzycznego, Światowej Fundacji Pomocy, Duszpasterstwa
Środowisk Twórczych, czy Towarzystwa Śpiewaczego im. Karola Szymanowskiego w Łodzi. W
latach 1995-1996 został zaproszony do współpracy z rozgłośnią radiową Radio Rock PARADA w
Łodzi, gdzie wspólnie z redaktorem B. Gadomskim prowadził cykl audycji muzycznych poświęcony
wokalistyce artystycznej, przedstawieniu gatunków scenicznych oraz przybliżeniu wielu sylwetek
najznakomitszych śpiewaków XX wieku. W listopadzie 1998 roku bierze udział w Ogólnopolskiej
Sesji Artystyczno - Naukowej w 170 rocznicę śmierci F. Schuberta. W czasie tej sesji wykonuje cykl
pieśni F. Schuberta "Schwanengesang" oraz bierze czynny udział jako ilustrator w wykładach
poświęconych współpracy śpiewaka i pianisty w wykonaniu pieśni F. Schuberta.
Jest także stałym współpracownikiem pisma "Muzyka21". Swoje artykuły drukuje także m.in. w
zeszytach naukowych Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Płocku./