Głos św. Józefa - Sanktuarium św. Józefa w Prudniku

Transkrypt

Głos św. Józefa - Sanktuarium św. Józefa w Prudniku
Głos
św. Józefa
Gazetka Sanktuarium św. Józefa w Prudniku – Lesie.
Nr 22/2014
1.06.2014 r.
Msze św. niedzielne u nas o godz.: 8.00 10.00 11.30
W Dębowcu: 8.45
OGŁOSZENIA
Dzisiaj Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Dzieciom z okazji Dnia
Dziecka życzymy, by wzrastały w Bożej łasce, mądrości i zdrowiu.
Przed kościołem zbiórka do puszek na Świątynię Bożej Opatrzności.
Dzisiaj o godz 15.00 nabożeństwo czerwcowe, w tygodniu nabożeństwo po Mszy.
3.06. - Wtorek – Po Mszy św. Wieczór z Biblią:
Lęk o przyszłość -“
€Apokalipsa św. Jana.
4.06. - Środa – Msza w intencji próśb i podziękowań zanoszonych za
wstawiennictwem św. Józefa.
W tym tygodniu przypada I czwartek, piątek i sobota miesiąca.
5.06. - Czwartek – O nowe powołania kapłańskie, zakonne i misyjne oraz o
wytrwanie dla powołanych.
6.06. - Piątek – Po Mszy św. Franciszkańska Szkoły Wiary:
Jedyny sens życia - miłość.
8.06. - Niedziela – Spotkanie modlitewno - formacyjne organizowane przez
Katolickie Stowarzyszenie Civitas Christiana. O 11.30 Msza o
beatyfikację Prymasa Wyszyńskiego pod przewodnictwem ks. abpa
Damiana Zimonia z Katowic.
W tym dniu zapraszamy na Franciszkański Festyn Rodzinny. W
programie pokazy min.: majoretek, ratownictwa medycznego, modeli
latających, przejażdżki motorem, quadem, powozem, konkursy, fanty
oraz swojski bigos, grochówka, pierogi i wiele innych atrakcji.
Organizujemy pielgrzymkę śladami Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Termin 29-31 sierpnia 2014 roku. Odwiedzimy: Warszawę (grób Prymasa i
Sanktuarium błogosławionego Jerzego Popiełuszki), Sokółkę (Cud
Eucharystyczny), Świętą Lipkę, Stoczek Warmiński i Rywałd - gdzie był
więziony Sługa Boży. Koszt około 250 zł.
Organizujemy Pielgrzymkę samolotową do Lourdes, Barcelony, Andory,
Carcasonne w dniach od 15 do 21 września 2014 r. Koszt: 2750 złotych.
Parafia św. Michała organizuje w najbliższą sobotę pielgrzymkę do Lednicy
na czuwanie młodzieży. Zapisy w kancelarii parafialnej.
Dziękujemy wszystkim za modlitwę, ofiary, kwiaty i wszelkie prace na rzecz Sanktuarium.
Każde dziecko jest cenne. Każde dziecko jest stworzeniem Bożym. (św.
Matka Teresa)
Na koniec błogosławieństwo dzieci: najpierw ogólne, a następnie zapraszamy
do błogosławieństwa indywidualnego.
ROZWAŻANIE NA NIEDZIELĘ
Niebo. Niczego właściwie na dobrą sprawę o nim nie wiemy. Oprócz tego, że
to stamtąd przyszedł Pan Jezus, aby dokonać dzieła naszego Odkupienia.
Oraz że do tegoż nieba powrócił. Chciejmy dostrzec tę prawdę: jest jakoś tak,
że nie tyle niebo jest ważne, ale Jezus. Niebo interesuje nas o tyle, że jest
przestrzenią, w której, jak wierzymy, dane nam będzie radować się udziałem
w życiu Trzech Osób Boskich, oraz pełnym przeżywaniem obcowania
świętych. Pod tę prawdę podprowadza nas czysto ludzkie doświadczenie, w
którym doznawanie szczęścia albo nieszczęścia jest bardzo mocno
uzależnione od tego, czy towarzyszą nam bliskie i kochane przez nas osoby,
czy też nie. W towarzystwie przyjaciół i kochanych osób, nawet ubóstwo nie
jest tak dotkliwe, ani nawet cierpienie tak wielkie. I odwrotnie: nawet luksusy
i życiowe sukcesy nie cieszą, gdy nie można ich podzielić z bliskimi nam
osobami. Słusznie zauważył Kochanowski: Co bez przyjaciół za żywot?
Więzienie,/ W którym niesmaczne żadne dobre mienie./ Bo jeslić się co
przeciw myśli stanie,/ Już jako możesz, sam przechowaj, panie!/ Nikt nie
poradzi, nikt nie pożałuje;/ Takżeć, jeslić się dobrze poszańcuje,/ Żaden się z
tobą nie będzie radował,/ Sam sobie będziesz w komorze smakował./ Co ludzi
widzisz, wszytko podejźrzani,/ W oczy cię chwali, a na stronie gani./ Nie
słyszysz prawdy, nie słyszysz przestrogi,/ Być wierę miały uróść na łbie rogi./
Uchowaj Boże takiego żywota,/ Daj raczej miłość, a chocia mniej złota! (Na
zachowanie).
W pewnej Warszawskiej gazecie ukazał się nekrolog zmarłej tragicznie
dziewczyny. Rodzice opatrzyli zawiadomienie o śmierci jedynego dziecka
komentarzem, składającym się z dwóch słów: Była wszystkim. Jakże
bezdenna musiała być rozpacz tych ludzi, skoro wraz ze śmiercią córki
utracili wszystko! Jeżeli jednak będę się usilnie starał tak żyć, aby wszystkim
dla mnie był Jezus, to nigdy w życiu nie zaznam takiej rozpaczy, bo Jezusa
nic i nikt nie jest w stanie odebrać! I w takiej mierze doświadczam nieba, w
jakiej Jezus istotnie jest dla mnie wszystkim. Co więcej: jeżeli rozminę się z
Jezusem, to prędzej czy później przekonam się, jak dalece niepełne,
krótkotrwałe jest szczęście bez Jezusa. Niebo narzuca nam się z całą
oczywistością. Między byciem nieszczęśliwym a byciem tak szczęśliwym,
jak w niebie, nie ma czegoś pośredniego, w rodzaju jakiegoś tam
zadowolenia, jakiejś normalności, przykrojonej na swoją osobistą miarkę. Bo
człowiek nie może być szczęśliwy bez Jezusa. Trzeba nam zatem już tu, w
tym życiu, dążyć do nieba. W przeciwnym razie grozi nam przeciętność,
nieubłaganie schodząca w dół. Jeżeli tak często jest nam źle, nic nas nie
cieszy, mamy dość wszystkiego, to nie dlatego, że przy władzy jest taka a nie
inna partia, to nie dlatego, że panują takie a nie inne układy. Bo człowiekowi
może być źle bez względu na to, czy mieszka w rezydencji, na strzeżonym
osiedlu, czy w zagrzybionej suterenie. Zawsze gdy jest nam źle, gdy jesteśmy
smutni, gdy mamy już dość, boleśnie przekonujemy się, że nie można być
trwale i w pełni szczęśliwym bez Jezusa, obok Jezusa, poza Jezusem, czy, nie
daj Boże, wbrew Jezusowi. Najgorszym zaś skutkiem takiego stanu rzeczy
jeżeli się przedłuża, wydaje się być to, że powoli przestajemy wierzyć w to,
że szczęście trwałe i pełne jest w ogóle osiągalne. Pisała nasza Noblistka:
Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma
miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie i żyć, i umierać. (Miłość
szczęśliwa). Ale to chyba nieprawda. Wcale nie jest lżej ani żyć ani umierać,
nie doświadczywszy miłości szczęśliwej, która zawsze odsyła do Jezusa jako
Jedynego jej Dawcy. Bez miłości szczęśliwej życie jest pasmem udręk a i
śmierć boli rozpaczą, nieubłaganie dochodzącą do swej pełni. Bez miłości
szczęśliwej człowiek zaczyna interesować się piekłem, światem księcia
ciemności, opętaniami. Tak też się chyba dzieje. Gdy człowiek zatwardziale
odrzuci Jezusa, gdy jako mrzonkę i bajkę odrzuci niebo, to na ziemi nieba
sobie też nie zbuduje, jednocześnie zaś będzie bardzo konsekwentnie wierzył
w piekło. Potrzebujemy zatem Jezusa. Potrzebujemy nieba. Również po to,
aby nasza doczesność była lepsza, bogatsza, a czasami zwyczajnie znośna.
Aby tak było coraz bardziej, mogę zapytać siebie, co najbardziej przeszkadza
Panu Jezusowi w moim życiu osobistym, domowym, małżeńskim? Mogę
także postawić sobie pytanie pomocnicze: Czego się najbardziej wstydzę? O
pięknie mojego życia, o doświadczanej radości i szczęściu decyduje w
najwyższym stopniu to, ile włożę trudu, wysiłku i zdecydowania w
eliminowanie z mojego życia wad, grzechów, niedobrych nawyków, tego
wszystkiego, czym może bezwiednie ranię Jezusa i zasmucam ludzi. Bez tej
pracy zewnętrzne atrybuty sukcesu i szczęścia obrócą się przeciwko mnie,
one będą mnie niszczyły. Tu, na ziemi, używając różnych rzeczy, odnosząc
mniejsze czy większe sukcesy, przygotowuję się do wieczności, w której
wystarczy mi już tylko Jezus. Tu, na ziemi, doświadczam nietrwałości rzeczy
materialnych, przekonuje się, że nic nie trwa nie tylko że nie wiecznie, ale
nawet niezbyt długo. Zaczynam też rozumieć, że wszystko przemija. Chyba
taki jest sens naszego bycia na ziemi: odkryć w sobie tęsknotę za niebem, za
wiecznością. Natomiast miarą życia udanego jest stałe zwiększanie się tejże
tęsknoty. Im więcej odkryję w sobie tęsknoty za Jezusem, tym mniej rzeczy
będzie mi potrzebnych. Tym łatwiej będę z nich rezygnował. Znany i lubiany,
genialny komik, Louis de Fines, w jednym z wywiadów powiedział przed
kamerami francuskiej TV: Chrystus był radosnym towarzyszem mego
dzieciństwa, mojej młodości, a teraz, dzisiaj i zawsze jest i pozostanie
radosnym towarzyszem mego życia rodzinnego i zawodowego. Dziękuję za
danie mi sposobności powiedzenia, co o tym myślę. Może jego umiejętność
budzenia radości była owocem, przejawem jego wewnętrznej radości bycia z
Chrystusem?
Módlmy się o łaskę zrozumienia tej prawdy, że gdy jestem z Jezusem, to
jestem ze wszystkim. Módlmy się o pragnienie Jezusa, o pragnienie nieba.
INTENCJE MSZALNE
Poniedziałek 02.06.
18.00
Wtorek 03.06.
18.00
Środa 04.06.
18.00 I. W intencji próśb i podziękowań zanoszonych za wstawiennictwem św. Józefa.
II.
Czwartek. 05.06.
18.00 I. O nowe powołania kapłańskie, zakonne i misyjne oraz o wytrwanie dla powołanych.
II.
Piątek 06.06.
18.00 I. Za żyjących i zmarłych dobrodziejów kościoła i klasztoru, w intencji Franciszkańskiego
Zakonu Świeckich oraz o nowe powołania do trzech franciszkańskich rodzin zakonnych.
II.
Sobota. 07.06.
18.00 I. W rocznicę + ojca Zygmunta i brata Andrzeja.
II.
Niedziela 08.06. Zesłanie Ducha Świętego.
8.00 O chwałę nieba dla Małgorzaty Trinczek, jej męża, zięcia i rodzeństwa.
10.00 I. Do Ducha Świętego z prośbą o Jego dary w intencji Dominiki.
II. Za ++ dziadków Jana i Teklę, ++ Anielę i Stanisława oraz za ++ wujostwo
Genowefę i Szymona.
11.30 I. Za ++ Edwarda, Annę, Józefa Piwko oraz za ++ z rodziny.
II. Do Anioła Stróża z podziękowaniem za otrzymane łaski, z prośbą o dalsze, w
intencji rocznego dziecka Adriana Żegleń, oraz o błogosławieństwo Boże dla
rodziców i chrzestnych (roczek).
www.prudnik.franciszkanie.com
Konto Bankowe: 97 8905 0000 2000 0000 2189 0001