02.07.2014 r. O co mogą, ao co nie mogą zapytać Cię na

Transkrypt

02.07.2014 r. O co mogą, ao co nie mogą zapytać Cię na
Informacja prasowa: 02.07.2014 r.
O co mogą, a o co nie mogą zapytać Cię na rozmowie o pracę?
Dostałeś zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną? Świetnie oznacza to, że pierwszy etap rekrutacji masz za sobą i
pracodawca chce cię poznać osobiście. Pamiętaj jednak, że
zakres
pytań
jakie
może
zadać
Tobie
rekruter
jest
ograniczony. O co może pytać przyszły pracodawca, a co nie
powinno go obchodzić?
Okres letni idzie w parze ze zwiększonym zapotrzebowaniem na prace – szukają jej świeżo upieczeni
absolwenci, szukają także osoby zainteresowane sezonowymi zleceniami np. zbieraniem owoców.
Bez
rozmowy kwalifikacyjnej trudno jest dziś znaleźć zatrudnienie, a większość z aplikujących wie już, że trzeba
się do nich dobrze przygotować. – Rozmowa kwalifikacyjna to dla kandydata okazja do zaprezentowania
umiejętności – mówi Weronika Florkowska z PrimeSoft Polska firmy działającej w branży IT – W trakcie
spotkania kandydaci sami mogą zadawać pytania dotyczące przyszłej pracy. To moment w którym obie
strony precyzują swoje potrzeby i wymagania – dodaje Florkowska. Warto przy okazji pamiętać, że osoba
starająca się o nowe stanowisko pracy ma swoje prawa.
Ciekawość nie popłaca
Na rozmowie o pracę rekruterzy pytają zwykle o kompetencje kandydata i ścieżkę kształcenia. Większość z
nich porusza kwestię zainteresowań kandydata, o których pisał on w swoim CV. Standardem stały się już
zadania, które trzeba wykonać, rozmowy weryfikujące znajomość języka, czy testy kompetencyjnie w
Assessment Center. Co zatem z pytaniami bardziej osobistymi? Pole manewru jest tu ograniczone Kodeks
Pracy mówi jasno: pracodawca może pytać aplikanta o:
•
imię (imiona) i nazwisko, imiona rodziców,
•
datę urodzenia,
•
miejsce zamieszkania (adres do korespondencji),
•
wykształcenie,
•
przebieg dotychczasowego zatrudnienia.
Oznacza to, że wszelkie pytania dotyczące prywatności czy sfery intymnej życia nie powinny w ogóle mieć
miejsca. Rekrutera nie powinna interesować nasza narodowość, wyznanie, orientacja seksualna, stan cywilny
czy plany prokreacyjne. Poglądy polityczne czy status majątkowy też są naszą prywatą sprawą. Pytania
dotyczące takich zagadnień mogą skutkować działaniem dyskryminacyjnym ze strony pracodawcy i są
karalne.
Preludium dyskryminacji
Potocznie działanie dyskryminacyjne utożsamia się np. ze złym traktowaniem pracownika z powodu jego
przynależności rasowej. W praktyce jednak przepisy chronią nas w znacznie większym zakresie. – Kodeks
pracy w artykule Art. 183a zobowiązuje pracodawców do równego traktowania pracowników także w
zakresie nawiązaniu stosunku pracy. Skutkiem takiego nierównego odnoszenia się do danej osoby może być
np. odmowa nawiązania stosunku pracy. – mówi mecenas Anna Brykczyńska z Brykczyńscy i Partnerzy
Adwokackiej Spółki Partnerskiej. – Prawo zabrania każdego rodzaju dyskryminacji - nie tylko ze względu na
wiek, czy rasę, ale także ze względu na płeć, wyznanie, czy np. niepełnosprawność – dodaje mec.
Brykczyńska. Dla przykładu – pytanie młodej kobiety o jej plany w zakresie macierzyństwa może zostać
uznane za „wstęp” do dyskryminacja płciowej. Na pytania o życie osobiste nie trzeba po prostu odpowiadać i
warto wskazać rekruterowi przyczynę odmowy.
Jeśli rekruter zadaje nam intymne pytania, interesuje go nasze życie osobiste i plany rozrodcze warto dobrze
zastanowić się, czy warto w ogóle szukać u niego zatrudnienia. Inwigilująca postawa pracodawcy nie wróży
raczej najlepiej dla przyszłej współpracy.
---
Dystrybucja materiałów:
Agata Gajewy
[email protected]
kom./+48/ 730 -311-112