SCENARIUSZ UROCZYSTOŚCI SZKOLNEJ – opracowała Ewa
Transkrypt
SCENARIUSZ UROCZYSTOŚCI SZKOLNEJ – opracowała Ewa
SCENARIUSZ UROCZYSTOŚCI SZKOLNEJ – opracowała Ewa Szczepanik. „A gdy się przyjdzie rozstać…” – pożegnanie absolwentów klas szóstych. D ęb ic a Recytator: Drogie koleżanki i koledzy klas szóstych! Dzisiejsza akademia ma wyjątkowy charakter. Dziś po raz ostatni przyszliście do tej szkoły. Spędziliście razem sześć lat. Tu przeżywaliście radość z pierwszych sukcesów i gorycz porażek. Tu znaleźliście swoich przyjaciół. Dziś kończy się pewien etap waszego życia. Teraz czeka Was nowa szkoła, nowi koledzy i nauczyciele. Życie będzie stawiało przed Wami nowe problemy, których rozwiązanie będzie coraz trudniejsze. Wierzymy, że będziecie powracać myślą do naszych wspólnych chwil. Recytator: Nadszedł czas pożegnania. Pożegnania pierwszej szkoły w Waszym życiu. Te pierwsze przeżycia pamięta się bardzo długo. Ponieważ dziś właśnie kończy się ważny etap Waszego życia i dalsze życie będzie stawiało Wam nowe problemy, których rozwiązanie będzie coraz trudniejsze, nim się pożegnamy, przyjmijcie nasze „memento” na dalszą drogę Waszego życia. Aforyzmy na podkładzie muzycznym. SP 3 Recytator: Nie wolno robić fałszywych kroków, a iść trzeba. Recytator: Nie wystarczy iść – trzeba jeszcze iść we właściwym kierunku. Recytator: Niech sumienie będzie Waszym przewodnikiem. Recytator: Z dwojga złego nie wybieraj żadnego. Recytator: Bardziej miłuj tego, kto Ci wytyka błędy, niż tego, kto Cię wciąż chwali. Recytator: Tylko miernota jest zawsze w złej formie. Recytator: Wiedz, że jest taka zdolność, którą mamy wszyscy – to zdolność zmieniania się. Recytator: Ofiara życiowa to człowiek, który popełnia błędy, lecz nie potrafi wyciągnąć z nich wniosków. Recytator: -1- SP 3 D ęb ic a Jeśli masz szacunek dla swej pracy, ona odpłaci Ci tym samym. Recytator: Jeśli ambicja Cię nie gryzie, to jej nie masz. Recytator: Życie to bezustanne odkrywani samego siebie. Recytator: Najlepszymi reformatorami, jakich świat kiedykolwiek widział, są ci, którzy zaczynają od siebie. Recytator: Bo ważna jest jakość, a nie długość życia. Recytator: W rzeczywistości możesz być jeszcze wszystkim: zdobyć nowe umiejętności, znaleźć nowe pasje, i nieznane dotąd satysfakcje, a nawet zmienić siebie i stać się kimś innym, niż byłeś. Recytator: Przygoda Twojego jutra zależy tylko od Ciebie i nigdy nie jest na nią za późno. Nie jesteś „skończony” – zawsze możesz zacząć tworzyć siebie. Recytator: Ktoś kiedyś wpadł na pomysł napisania ulotki pod tytułem „Jak pozostać młodym?”. Recytator: Jesteś taki młody jak twoja wiara, tak stary, jak twoje zwątpienie, tak młody, jak twoje zaufanie do samego siebie, tak stary, jak twój lęk, tak młody, jak twoja nadzieja, tak stary, jak twoja rozpacz. (Recytatorzy mogą w/w tekst recytować na przemian.) Recytator: Bo ludzie rdzewieją dlatego, że się na to zgadzają. Bo młody wiek nie stanowi gwarancji młodości i nieraz starzenie rozpoczyna się przed uzyskaniem dowodu osobistego. Razem: Pamiętajcie o tym! Recytator: Już filozof rzymski Seneka zauważył, że życie dzieli się na trzy okresy: na to co było, na to co jest i na to co będzie. Recytator: -2- SP 3 D ęb ic a Przed Wami nadzieje, niepokoje, niepewność, mozolne szukanie drogi i prawdy życia po spętanych ścieżkach świata. I szamotanie się w nieporadności, przedzieranie się przez życie z pytaniem: kim jestem?, kim będę? I szukanie odpowiedzi na rozliczne pytania. Przed Wami wielka niewiadoma. Recytator: Na pewno nie zawsze zbieraliście same pochwały, czasem „oberwała” się uwaga, czasem doszło do wielkiej draki, była wybita szyba, zepsuty zamek w drzwiach, zdarzały się nawet wagary. Recytator: Jeszcze w ustach czujesz smak pierwszego papierosa, jeszcze biegną, jakby biegli na wagary, ale to już nie jest tak, widać to po oczach, to nie my, to banda „Rudej Barbary”. To wszystko z nudów, Wysoki Sądzie, to wszystko z nudów. Recytator: Dyżury, dyżury i jeszcze raz dyżury. Ile to czarnych punktów za nie się nałapało. Posłuchajcie więc o pewnym dyżurnym. Recytator: Gdy Ptyś rozpoczął dyżur w klasie – rzekł: Ptyś: Za was wezmę zaraz ja się. Będę pilnował cały dzień. Łaził za wami niby cień. Porządek musi być od dziś. Ja wam pokażę, co to Ptyś! A teraz muszę iść! Recytator: I poszedł po godzinie wrócił. Gdy wrócił – zaraz głośno rzucił: Ptyś: Co to za hałas? Co to za krzyk? Ja was nauczę już porządku! Już ja oduczę was hałasu! Zaczynam jutro od początku. Bo dzisiaj brak mi na to czasu. Recytator: Koledzy patrzą więc na Ptysia – i myślą, Czemu nie od dzisiaj? Brudna tablica W szafie zamęt! We wtorek krzyknął: Ptyś: Cóż za kram! -3- Ja was nauczę! Ja wam dam! Tylko dziś mało czasu mam! W środę się wezmę do roboty… SP 3 D ęb ic a Recytator: Lecz w środę brakło mu ochoty… W czwartek powiedział Ptyś: Dziś mam mecz. Jak mecz – to wszystko idzie precz. Recytator: W piątek do klasy z piłką wlazł i bawił się nią cały czas. A potem znów narobił szumu: Ptyś: Wreszcie nauczę was rozumu! Od następnego już tygodnia, Porządek w klasie będzie co dnia! Recytator: I rzeczywiście… Bez przechwałek. Zaraz w następny poniedziałek wszystko się w klasie odmieniło… Porządek był, że spojrzeć miło, czysta tablica, świeża kreda, podlany fiołek i rezeda… Nie znajdziesz w klasie nic brudnego, Sprzątnięte śmieci, starty pył… Czy domyślacie się dlaczego? Bo inny już dyżurny był! Recytator: Ani się obejrzeliście, a tu już koniec szóstej klasy. Żegnamy Was, koleżanki i koledzy, żegnamy Was z bijącym sercem. Życzymy Wam wszystkiego, co najlepsze i najradośniejsze. Do naszych życzeń dołączają się również pierwszaki. Na pożegnanie dedykują Wam piosenkę „Upływa szybko życie…”. Zakończenie Wykonanie piosenki przez uczniów klas IV i V pt. ”Pieśni pożegnalny ton”. -4-