Narrator I - dr Ewa Wiecha

Transkrypt

Narrator I - dr Ewa Wiecha
Akademia z okazji Dnia Walki z AIDS
"Nie bój się, ale bądź rozważny"
Uczniowie, biorący udział w scence znajdują się na scenie: część siedzi na krzesłach, część stoi za krzesłami. W tle na
zielonym suknie (kolor nadziei) wisi tytuł "Nie bój się, ale bądź rozważny".
Tłem muzycznym inscenizacji są utwory grupy Queen i Dżem Na stoliku stoi kilka zapalonych świec.
Każdy aktor ma przyczepioną czerwoną wstążkę.
Narrator I :
- Raz w roku, pod przymusem i z obowiązku staramy się pamiętać o tych, którzy są skazani na śmierć,
prędzej czy później!
Statystyki tak naprawdę nic nie mówią o nich i ich życiu.
A my - nas to nie dotyczy, myślimy i jesteśmy spokojni.
Recytator I:
Za to, że nie ma już we mnie buntu,
Za cichą zgodę z losem koszmarnym,
Za krzyk zduszony w moim gardle
Przeklinam wiek dwudziesty sprzedajny!
Za podłość, która rządzi światem,
Za rozpacz, pustkę, brak nadziei,
Za to, że człowiek nie jest człowiekowi bratem,
Przeklinam tych, którzy zezwierzęcieli!!!
Za pohańbione człowieczeństwo,
Za tych, co ciągle potakują,
Za nicość, kłamstwo i okrucieństwo!
Redaktorka :
- Umówiłam się na rozmowę z osobami, które los doświadczył, oni już wiedzą, znają wynik.
Czy zastanawialiście się kiedyś co czują?
Recytator II:
Często pytają mnie
jak to jest?
Co czuję, jakie mam marzenia?
Co we mnie siedzi? Ból i gniew?
Miłość - mówię
i moc dziękczynienia
za każdy pięknie przeżyty dzień.
I mimo wszystko mam marzenia,
wizję przyszłości związaną z nim: Szczęście, rodzina, wielka kariera, pieniądze
zdrowie... chociaż wiem, że spełnić się to nie
może i nie spełni wciąż te obrazy otaczają mnie.
Redaktorka :
Byłam przekonana, że osoby które przede mną usiądą, będą w jakiś sposób inne, mocno odróżniające się od
tych nie zarażonych. A tymczasem ujrzałam grupkę młodych zwyczajnych ludzi. ..
Podczas zwierzeń słychać cichą muzykę.
Osoba I:
- Mam na imię Mateusz. Zaraziłem się HIV przez narkotyki. Kilka lat temu z ciekawości wziąłem
strzykawkę od kolegi, w której była polska heroina, zwana popularnie "kompotem". Pierwszy raz nawet nic
nie poczułem, żadnego "haju". Nawet przez myśl mi nie przyszło, że będę później uzależniony od tej
brunatnej cieczy, a zakażona igła przyniesie wyrok śmierci.
Osoba II :
-Jestem Tomasz. Mój nałóg zaczął się w wojsku. Znalazłem się wśród chłopaków, którzy namiętnie ćpali.
Bez żadnych problemów sięgali po narkotyki i mało tego, również je produkowali ze słomy makowej. Nie
wiem skąd, ale mieli dostęp do potrzebnych w produkcji kompotu odczynników. Kiedyś w amoku
skorzystałem ze strzykawki kolegi i to był błąd.
Recytator III:
Marzył o wielkim domu
Pięknej kochającej żonie
Cichym domowym ognisku
Dochodowej pracy
Poznał ją na imprezie
Różowił się przy niej świat
Kieliszek gonił kieliszek
Kręcić się przestał film
Po roku cicha tragedia
Chudł zmarniał zupełnie
Lekarz go wieścią uraczył
O postępującej chorobie
Wszystko straciło sens
Rozwijała się wizja przyszłości
Wstydził się swojego życia
Nadzieję ma w nauce ...
Osoba III :
- Magda. Najpierw była ciekawość, potem radość, zmiany nastroju i coraz większa chęć do odczuwania
"odlotu". Pewnego dnia obudziłam się z bólami, wymiotami, biegunkami. Byłam na głodzie i nie było
innego wyjścia jak za wszelką cenę zdobyć narkotyk.
Towar, który kupiłam, okazał się zakażony wirusem HIV. Specjalnie. Dlaczego? Handlarz chciał nas
wszystkich wykończyć, a wielu było takich, którzy się u niego zaopatrywali.
Wkrótce policja wpadła na jego trop, ale dla nas było już za późno.
Osoba IV :
- Agata. Po wielu zawirowaniach w moim życiu znalazłam się w ośrodku, zajmującym się leczeniem
narkomanów. Byłam jedną z wielu zarażonych wirusem HIV. Wzajemnie się wspieraliśmy. Dopiero, gdy
obudziłam się z narkotycznego snu, uświadomiłam sobie jak wiele w życiu straciłam. 10 lat ćpania, to czas,
którego nie da się odwrócić. Nic nie było ważne, tylko jak zdobyć następną działkę!
Recytator IV:
Bywały kiedyś jasne dni
Bywały dni szczęśliwe
To wszystko gdzieś odeszło już
Zostały sny straszliwe...
Tak mało nam zostało dróg
Tak mało chwil szczęśliwych
Tak wiele nas wypełnia zła
Tak wiele słów kłamliwych.
My chcemy jednak bardzo żyć
Choć czasu tak niewiele...
Pozwólcie nam wolnymi być
Pozwólcie mieć nadzieję...
Osoba V :
- Elżbieta. Gdy przyjeżdżałam z wizytą do rodziny, to na początku traktowali mnie jak zadżumioną. Skreślili
mnie. Teraz jest trochę lepiej. Ale dokładnie sprawdzają talerze, czy są starannie umyte, nieustannie
zmieniają ręczniki. Nie mogę kontaktować się z małymi siostrzeńcami.
Osoba VI :
- Jestem Ola. Sąsiedzi nie darzyli mnie sympatią, mówiąc delikatnie. Mieszkałam w małym miasteczku,
więc inni wiedzieli o mnie więcej niż ja o sobie. Bali się. Widziałam, jak uciekali przede mną. Dzieci
wytykały mnie palcami. Dali mi odczuć, że jestem gorsza. Wyniosłam się stamtąd.
Osoba VII :
- Moje imię Agnieszka. Ja nie chcę mówić ludziom prawdy o sobie. Boję się, że mnie odtrącą. Nie pozwalam
sobie na kontakty z chłopakami. Jestem przekonana, że gdybym spotykała się ze zdrowym chłopakiem, to
bym go skrzywdziła.
Recytator V:
Podaj mi rękę,
nie proszę o więcej.
Ani nie gryzę, ani nie szczypię,
chciałbym tylko dotknąć życia.
Gdy jesteś gwiazdą, tłum ludzi wokoło.
Gdy jesteś chory,
wszyscy odchodzą.
Nie musisz nic robić,
ja ust nie otworzę,
nie będę dziś kaszlał,
choć burza na dworze,
Gdybyś chciał mi coś dać,
to nie chcę lizaków,
ani pieniędzy ze złota,
ani babki z maku.
Nie chcę byś ślęczał przy mnie
dniem i nocą
Chciałbym tylko czasem
poczuć ciepły dotyk
twojej dłoni.
Nie chcę współczucia,
nie kopię ludzi,
czekam, aż tęcza
się znowu obudzi.
Gdybym chociaż
mógł spojrzeć ci w oczy,
ty ciągle odchodzisz,
chociaż Bóg
umarł za nas obu.
Osoba VIII :
- Marta. Najechaliśmy z kumplem na wypadek drogowy. Chcieliśmy pomóc. Poszkodowany mężczyzna
mamrotał: "nie dotykajcie mnie, mam HIV". Nie myślałam wtedy o zagrożeniu. Chciałam pomóc.
Skaleczyłam się o karoserię.
Osoba IX :
- Katarzyna. Informuję lekarzy o swojej chorobie. Różnie reagują. Najtrudniej jest znaleźć dentystę, który
chciałby wyrwać ząb.
Osoba X :
- Renata. Moi znajomi rozmawiają ze mną, ale nie spotykamy się już tak często jak dawniej. Są grzeczni i
taktowni, ale czuję, że nad współczuciem dominuje strach. Po tych rozmowach wydaje mi się, że jestem
gorsza, dotknięta jakąś nieodwracalną klątwą.
Recytator VI:
wynik dodatni
pozbawił go ostatniej nadziei
na wyjście z nałogu
i normalne życie
on był nagrodą za miłość do strzykawki i życie na haju
pierwszy raz prosił Boga o pomoc, prosił o śmierć
nic mu nie zostało
oprócz strachu
prawdziwych przyjaciół odrzucił już dawno
dla takich jak on i
dla kolejnej działki
stał samotny
wśród tłumu gapiów
wyszydzony plugawiony
Był głodny
wyciągał rękę
by przetrwać dzień jeszcze ten
jeden
wydarty
śmierci dzień.
Redaktor :
Wysłuchaliśmy tych zwierzeń z mieszanymi uczuciami.
Wiadomo, zakażenie HIV budzi lęk. Bywa źródłem ostrych reakcji, skierowanych przeciwko chorym i
potencjalnym nosicielom wirusa. Osoby przejawiające takie zachowania ulegają złudzeniom, że TAKIE
problemy innych, obcych ich nie dotyczą i dotyczyć nie mogą.
Recytator VII:
Spróbuj odpowiedzieć:
czy Twoje życie zawsze układa się zgodnie
z Twoimi zamierzeniami?
czy nigdy nie pobłądziłeś
i nie popełniłeś błędu?
nie chciałbyś, aby od Ciebie się ktoś odwrócił,
skreślił Cię z listy przyjaciół,
zapomniał Twojego numeru telefonu,
przestał się z Tobą spotykać
Narrator I:
Czy wiecie o tym, że w normalnych codziennych kontaktach, nie ma ryzyka zakażenia się wirusem HIV,
powodującym ciężką i nieuleczalną chorobę AIDS. Wirus niszczy system odpornościowy organizmu i
właściwie chory umiera na różne wyniszczające jego organizm choroby. Pamiętajcie - nie można się nim
zarazić tak, jak grypą, gdyż nie przenosi się drogą kropelkową.
NIE zarazisz się przez :
- podanie ręki (w tym momencie redaktor podaje rękę zakażonym)
- pocałunek (teraz redaktor przytula i całuje jednego z rozmówców)
- jedzenie przy wspólnym stole (redaktor siada do nakrytego stołu z rozmówcami )
- przebywanie w tym samym pomieszczeniu, chwytanie tej samej klamki.
Narrator II:
Wirus HIV znajduje się we krwi, w spermie i w wydzielinie pochwy.
A więc trzy główne drogi zakażenia to :
- przez krew
- przez kontakty seksualne
- przez zakażoną matkę w czasie ciąży lub porodu, a także przez karmienie piersią.
Narrator I:
Pamiętaj, że jeśli pochodzisz z grupy ryzyka, czyli jesteś narkomanem lub miałeś ryzykowne kontakty
seksualne - zrób sobie test na obecność wirusa HIV. Obecnie medycyna stosuje różne zestawy leków, które
spowalniają jego działanie. Radykalnego leku niestety nie ma.
Narrator II:
Pamiętaj, że osoba żyjąca z HIV może mieć dobre samopoczucie i nie obserwować u siebie żadnych
objawów chorobowych. Może jednak zakażać innych, często o tym nie wiedząc. OKRES BEZOBJAWOWY
MOŻE TRWAĆ OD KILKU MIESIĘCY DO KILKUNASTU LAT .
Recytator VIII:
Można i tak przegrać życie,
choć jest to przegrana okrutna.
Dziś znów ktoś umarł,
jutro może umrze następny...
Pochód trupów gęstnieje...
Zróbmy coś!
Nie dopuśćmy do tego zbiorowego samobójstwa!
Nie odwracajmy głowy,
udając, że to nie jest nasz problem.
On jest nasz!
Twój i mój!!!
Głośniej słychać muzykę. Aktorzy wychodzą na przód sceny i się kłaniają. Koniec inscenizacji.
Uczniowie przy wyjściu otrzymują ulotki o AIDS.
przygotowała
dr Ewa Wiecha-Jung

Podobne dokumenty