Tydzień ósmy: 20-26 października Na Golgocie – ZAUFANIE BEZ

Transkrypt

Tydzień ósmy: 20-26 października Na Golgocie – ZAUFANIE BEZ
Tydzień ósmy: 20-26 października
Na Golgocie – ZAUFANIE BEZ GRANIC
Czytanie: J 19,25-27
MODLITWA TYGODNIA:
Maryjo, Ty razem z Janem stoisz pod Krzyżem. Twoja dusza jest rozdarta, Twoje ciało jakby wypalone, a mimo tego
jesteś tam. Ty kochasz i miłość daje Ci siłę, aby to wytrzymać. Zewnętrznie nie możesz uczynić nic dla Twojego Syna na
krzyżu, ale Twoja wiara, Twoja niezachwiana nadzieja i Twoja bezwarunkowa miłość dają Tobie podporę, a Twojemu
Synowi pociechę. Jesteś największym wsparciem dla Jezusa i zarazem otwartym kielichem. Jednocześnie zbierasz Boską miłość, która wypływa z ran Jezusa i ofiarowujesz Ją Ojcu Niebieskiemu. Pomóż nam coraz bardziej brać udział w
Twojej ofierze i Twoim kapłaństwie. Amen.
IMPULSY NA ROZWAŻANIE
Niedziela:
Też swojej Matce Jezus nie powiedział o „końcu” więcej niż innym uczniom. Ale Ona już wcześniej czuła jak to wszystko się „skończy”. Mimo to pozostaje wierna. Ona od dawna uczyła się ufać Jezusowi więcej niż swojemu rozumowi.
Stało się – wszystko wydaje się stracone: okrutna porażka, śmierć na krzyżu w ostatecznej hańbie… Ale Maryja nie poddaje się. Jej wierność nie potrzebuje ludzkiego sukcesu. Maryja kocha bez warunków. Ona wierzy w swojego Syna też w
całkowitej ciemności własnego serca. – A ja? Czy stawiam Bogu warunki? Czy moja wiara jest zależna od sukcesu?
Poniedziałek:
Maryja stoi pod krzyżem. Jest niewzruszona. Znajduje oparcie tylko w Bogu. Dla NIEGO tam jest. JEMU oddała swoje
życie – jak czek „in blanco”. Trwając pod krzyżem, „Służebnica Pańska” wypełnia swoją służbę aż do ostateczności. Co
może zrobić? Praktycznie rzecz biorąc naprawdę nic, nie może podać wody ani opatrzyć ran… Ale Maryja jest. To jest
największa pociecha, najbardziej wartościowa pomoc dla Jezusa konającego…
Wtorek:
Także Jan tam jest. On troszczy się już od dłuższego czasu o Matkę. On, który tak chętnie odpoczywał na sercu Jezusa,
najlepiej też rozumiał Jego Matkę, potrafił tak pięknie pomóc, wczuwając się w Jej sytuację. Wdowa bez rodziny, która
straciła jedynego Syna, była w tamtych czasach bardzo biedna. Nie tylko Maryja jest wdzięczna Janowi za tę bliskość –
jeszcze bardziej sam Jezus… – Gdzie Maryja potrzebuje dzisiaj najbardziej mojej pomocy? Za jaką służbę Jezus jest mi
szczególnie wdzięczny?
Środa:
Jezusowi na krzyżu cierpienie zadaje też szczególnie osobiste cierpienie Jego Matki. Przez wyjątkowe współuczestnictwo
w cierpieniu Zbawiciela stała się Ona Matką wszystkich odkupionych, a szczególnie Matką Kościoła. Jezus widzi, że po
Jego powrocie do Ojca uczniowie będą potrzebować Matki. Zwłaszcza kapłani i wszyscy, którzy dla Królestwa Bożego
zrezygnowali z własnej naturalnej rodziny, potrzebują nie tylko Ojca Niebieskiego, ale też „Mamy Niebieskiej”. Jezus
powierza więc swoją Matkę Janowi. Nie chodzi tylko o ochronę i pomoc w ludzkich sprawach. Przez Jana cały Kościół
otrzymuje Matkę – każdy członek, każda grupa, wspólnota, parafia, diecezja…
Czwartek:
Jak wygląda moja relacja do Maryi? Czy zwracam się do Niej tylko wtedy, gdy potrzebuję pomocy? Czy troszczę się o
Nią – jak uczeń Jan? Czy przyjąłem Maryję do mojego „domu”, rodziny, szkoły, miejsca pracy? Czy pozwalam, aby Maryja towarzyszyła mi też na urlopie? Czy biorę udział w Jej troskach? Czy dopuszczam Jej życzenia naprawdę do mojego
serca? Co tak naprawdę dla Niej robię?
Piątek:
Maryja pod Krzyżem jest jak otwarty kielich – Jej serce jakby zbiera Krew Chrystusa. Przez swoje całkowite TAK dla Woli
Bożej, „ofiaruje” Ona Krew Jezusa Ojcu Niebieskiemu. To jest Jej „kapłaństwo”, kapłaństwo Maryi, powszechne kapłaństwo wszystkich ochrzczonych. Kto tak jak Maryja całkowicie otwiera swoje serce na Wolę Bożą, ten buduje most pomiędzy niebem a ziemią i staje się pośrednikiem łask w Chrystusie. Przez przyjęcie woli albo dopustu Bożego każdy, chociaż w
różnym stopniu, może wziąć udział w zbawczym dziele Chrystusa, a więc zostać w pewnym sensie „współodkupicielem”…
Sobota:
Kto naprawdę czci Maryję, stoi razem z Nią pod Krzyżem Chrystusa – nie tylko wówczas, ale również teraz. Spotykamy krzyż
Jezusa w trudnościach Kościoła w ogóle, ale też w ranach, które Jego poszczególni przedstawiciele i członkowie zadają temu
Mistycznemu Ciału Jezusa. Kto chce wytrwać z Maryją pod krzyżem całej ludzkości albo każdego bliźniego, nie będzie się
skarżył ani narzekał. Także tutaj aktualne jest powiedzenie: dzielone cierpienie jest połową cierpienia. Nie zawsze trzeba i
można coś zrobić albo zmienić, ale można mieć nadzieję i kochać dalej.
ZADANIE TYGODNIA:
Np.: Chrystus przez swoją Krew wziął na siebie całą winę tego świata i zapłacił za nią. Jego miłosierdzie dociera do nas
o tyle, o ile my jesteśmy miłosierni dla naszych bliźnich. Przebacz wszystkim ludziom, którzy w jakikolwiek sposób potraktowali Cię niesprawiedliwie. Wyspowiadaj się dobrze – ewentualnie odpraw spowiedź generalną.