Sandra Splitt, Patryk Zając, pod opieką Magdaleny
Transkrypt
Sandra Splitt, Patryk Zając, pod opieką Magdaleny
Sandra Splitt Patryk Zając kl. VI D UNIA EUROPEJSKA Nasze Ŝycie i dzieciństwo w Unii Europejskiej bardzo róŜni się od czasów, w jakich Ŝyli nasi rodzice. Przez kilka dni przygotowywaliśmy się do napisania porównań, siadaliśmy z naszymi dziadkami, rodzicami i słuchaliśmy opowieści niczym z ksiąŜki o tematyce fantastycznej. Sytuacja gospodarcza Polski, ustrój polityczny, brak współczesnej technologii oraz problemy Ŝycia codziennego naszych bliskich były dla nas niewyobraŜalne i niepojęte. Zacznijmy od początku, czyli od tych dziwnych czasów, które tak naprawdę cięŜko jest porównać z naszymi udogodnieniami. Nasi rodzice urodzili się w latach siedemdziesiątych w ustroju zwanym komunistycznym – bezklasowym, opartym na społecznej własności środków produkcji i sprawiedliwym podziale dóbr we wszystkich dziedzinach Ŝycia społecznego. MoŜe dla niektórych osób ideologia Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej była ideałem – wszyscy dostają po równo, ale w rzeczywistości Ŝycie wyglądało zupełnie inaczej. Kartki na Ŝywność – przez dłuŜszy czas zastanawialiśmy się, co to jest? Uzyskaliśmy odpowiedź i nawet moŜemy zaprezentować historyczny kawałek papieru, który otrzymywali raz w miesiącu nasi dziadkowie na zakup Ŝywności i innych produktów dla całej rodziny. Dwa kilogramy cukru, kilogram mąki, 375 gramów tłuszczu, 200 gramów proszku, 6 paczek papierosów i tylko 100 gramów w miesiącu naszej ulubionej czekolady. A gdzie Ŝelki, chipsy, paluszki, banany, pomarańcze i inne zwykłe produkty? Dobra luksusowe, takie jak cytrusy, słodycze oraz gumy balonowe „Donald”, nasi rodzice otrzymywali tylko, jako prezenty w paczkach na święta, po „wystaniu” ich przez naszych 1 dziadków w długich, nawet trzydniowych kolejkach. Zdarzało się tak, Ŝe kilka osób z rodziny stawało w jednej kolejce, nie przyznawali się do siebie i dzięki temu pozyskiwali więcej produktów. Oprócz kartek na Ŝywność, były równieŜ talony na paliwo i ubrania. Nasi rodzice wspominają, Ŝe wszystkie dzieci chodziły w kozakach firmy „Relax”, które róŜniły się jedynie kolorem paska na cholewce. Dostępne były „aŜ” dwa kolory - czerwony lub niebieski. DŜinsowe spodnie „Piramidy” stały się równieŜ znakiem rozpoznawczym młodych Polaków. Wszyscy mieli takie same zabawki - drewniane klocki, szmaciane lalki i co niektórzy tak zwane samochody „resoraki” z Pewexu lub Baltony. Były to sklepy, w których za zakupy płaciło się dolarami lub dewizami (papierami wartościowymi). RównieŜ samochody typu Fiat 125p, 126p kupowało się tylko za obcą walutę, a czas oczekiwania na zakup środka transportu trwał nawet kilka lat. Ogólnie wszystkie sklepy „świeciły” pustkami. Fotografia przedstawia sklep mięsny za czasów naszych rodziców. W telewizji były tylko dwa programy – jedynka i dwójka. Kolorowy odbiornik był luksusem niedostępnym dla wszystkich. Większość telewizorów była z czarno – białym ekranem. Połączenia telefoniczne były moŜliwe tylko po połączeniu z centralą, a większość rozmów była podsłuchiwana. Na połączenie z rodziną z innego miasta czekało się nawet tydzień. W szkołach noszono granatowe fartuszki z obowiązkowo naszytą tarczą. Uczniowie nie mieli Ŝadnych praw. KaŜdy tydzień nauki rozpoczynał się od obowiązkowego apelu o godzinie 7.45 z odśpiewaniem hymnu i przekazaniem idei narodowych przez dyrektorów szkół. Treść podręczników była ocenzurowana, w szczególności ksiąŜki do historii, uczono naszych rodziców nieprawdziwych faktów historycznych pod potrzeby Państwa Socjalistycznego. Podręczniki były własnością szkoły. KaŜdy uczeń na zakończenie roku szkolnego oddawał ksiąŜki i dostawał kolejny komplet podręczników do 2 następnej klasy. W całej Polsce korzystano z tych samych publikacji. Naszym zdaniem była to jedyna pozytywna strona tych czasów – darmowe ksiąŜki. Idea komunizmu „wszyscy mają po równo” sprawdzała się w 100 procentach. Nikt nie miał nic ponad normę ustaloną przez ówczesne władze. Nie było równieŜ wolności słowa, ludzie mieli ograniczone prawa. Kiedy NiezaleŜny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”, z Lechem Wałęsą na czele rozpoczął walkę z reŜimem komunistycznym, poprzez strajki i manifestacje, 13 grudnia 1981 roku ogłoszono w Polsce stan wojenny. W jednej chwili wyłączono telefony, przerwano audycje radiowe i telewizyjne. Nasi rodzice tego dnia nie obejrzeli niedzielnego programu dla dzieci „Teleranek”. Do miast wjechały czołgi, samochody wojskowe, ogłoszono godzinę milicyjną, patrolowano ulice, straŜnicy pilnowali bloków wojskowych przez 24 godziny na dobę i wpuszczali tylko osoby po okazaniu dowodu osobistego. śaden obywatel nie miał prawa wychodzić z domu po godzinie 22.00. Niektórzy ludzie, pracujący na zmiany dostawali specjalne przepustki. Wszyscy byli napiętnowani, wielu zwykłych ludzi, aktorów, księŜy aresztowano. Niektórzy z nich stracili Ŝycie. Nikt nie miał prawa opuszczać kraju. śeby móc wyjechać za granicę, trzeba było mieć paszporty i wizy, które wydawano sporadycznie, po przejściu wielu przesłuchań na Komendzie Milicji Obywatelskiej i w wielu urzędach. Istniała tak zwana „Ŝelazna kurtyna” oddzielająca od niekomunistycznego świata. I jak tu porównać nasze dzieciństwo w Unii Europejskiej z dzieciństwem naszych rodziców. Urodziliśmy się w zupełnie innych czasach, w czasach demokracji i kapitalizmu. Między nami i rodzicami istnieje wielka przepaść, a ich czasy młodzieńcze, choć tak mało odległe, wydają się nierealne i niepojęte. Jeszcze przed naszymi narodzinami, 8 kwietnia 1994 roku Rząd Rzeczpospolitej Polskiej złoŜył wniosek o członkostwo w Unii Europejskiej. Jesteśmy dumni z 3 faktu, Ŝe w wieku 8 lat byliśmy świadkami wejścia naszego kraju w poczet członków Unii. W naszym europejskim Ŝyciu jest wiele udogodnień, jakich nie znali nasi rodzice. Porównując edukację szkolną, mamy o wiele szerszy wachlarz moŜliwości. Istnieją szkoły państwowe i społeczne, kaŜdy z nas ma prawo wyboru placówki, w jakiej zamierza podjąć naukę. Mamy europejskie prawa ucznia i dziecka, jakich nie mieli nasi rodzice. Szkoły otrzymują dotacje unijne na zakup sprzętu komputerowego, wyposaŜenia sal dla poprawienia standardu nauczania oraz środki na wypłatę stypendiów dla uczniów osiągających dobre wyniki w nauce. Biedni uczniowie otrzymują wsparcie finansowe na zakup ksiąŜek, ubrań, przyborów do nauki oraz otrzymują darmowe obiady w stołówkach szkolnych. Istnieją równieŜ akcje współfinansowane przez EU dotyczące zdrowego odŜywiania, gdzie Unia sponsoruje zakup mleka lub innych darmowych produktów dla uczniów. Fartuszki szkolne kontra mundurki. Dopiero od dwóch lat mamy obowiązek noszenia mundurków szkolnych. KaŜda szkoła ma swój własny wzór stroju uczniowskiego i mundurki wyglądają nowocześnie i schludnie, porównując opowieści naszych rodziców. Korzystamy z wielu podręczników, zeszytów ćwiczeń róŜnych wydawnictw, które w porównaniu do tych naleŜących do naszych rówieśników z lat osiemdziesiątych, są kolorowe, zawierają prawdziwe fakty historyczne, ale niestety kosztują i trzeba nabyć na własność. Istnieje jednak moŜliwość sprzedaŜy ksiąŜek na kiermaszach szkolnych tuŜ przed zakończeniem roku szkolnego. Przechodząc tym samym do zakupów w sklepach i stosując skalę porównawczą, moŜna ująć to w dwóch słowach – mamy wszystko! Sieci zagranicznych hipermarketów, supermarkety, sklepiki, olbrzymie centra handlowe, w których brakuje półek na artykuły. Towary polskie i zagraniczne, od wyboru do koloru. Dla nas jest to normalny widok, do którego od 4 najmłodszych lat jesteśmy przyzwyczajeni. Nie wyobraŜamy sobie jak moŜna było Ŝyć w czasach naszych rodziców. Mamy ochotę na gumę do Ŝucia, pączka, picie i inne cuda - wchodzimy do sklepu i nie moŜemy się zdecydować, co wybrać spośród dziesiątek propozycji. Znamy wiele gatunków owoców, potraw, marek ubrań i mamy do nich bezpośredni dostęp. W telewizji są dziesiątki kanałów z całego świata, kaŜdy z nas wie, co to jest komputer, laptop oraz telefon komórkowy. Nie mamy problemu z wykonywaniem połączeń telefonicznych przez centralę, łączymy się przez satelitę wykonując rozmowy przez telefon komórkowy lub Internet. Największym udogodnieniem, jakiego nie znali nasi rodzice, dziadkowie i pradziadkowie, jest zniesienie granic w Unii Europejskiej, po wejściu Polski pod koniec 2007 roku do strefy Schengen. Jest to wielki przełom historyczny dla wszystkich Polaków i innych krajów z bloku wschodniego. Do dowolnego kraju z Układu Schengen moŜna wjeŜdŜać bez kontroli, paszportów i wiz, nie ma przejść granicznych, szlabanów, celników i innych słuŜb, które potrafiły przez kilka godzin sprawdzać przejeŜdŜającego cudzoziemca, zanim wjechał na teren obcego kraju. Istnieje wolność słowa, o jaką walczyli nasi dziadkowie, związkowcy z Solidarności i wszyscy Polacy dąŜący do poznania Ŝycia w Europie Zachodniej. Dzięki tematyce pracy poznaliśmy cztery historie Ŝycia naszych rodziców oraz ich rodzin i jesteśmy szczęśliwi, Ŝe moŜemy Ŝyć w takich czasach, gdzie mamy wszystko na wyciągnięcie ręki. Członkostwo w Unii Europejskiej wnosi w Ŝycie wiele dobrego, rozwija nasz kraj i wspiera wszystkie dziedziny Ŝycia dzięki funduszom unijnym. Wsparcie finansowe moŜe otrzymać kaŜdy, kto ma dobry pomysł i chęć stworzenia czegoś dobrego, co jest potrzebne w naszej szkole, firmie, instytucji i miejscu zamieszkania. 5