rynek w okresie dojrzewania

Transkrypt

rynek w okresie dojrzewania
Handel emisjami: rynek w okresie dojrzewania
Autorzy: Mariusz Przybylik, Jochen Hauff, Łukasz Rey (autorzy są menedżerami i
analitykami w firmie doradczej A.T. Kearney)
(„Nowy Przemysł” – czerwiec 2006)
Duże, zachodnie przedsiębiorstwa uczestniczą już aktywnie w handlu uprawnieniami do
emisji gromadząc cenne doświadczenia i testując różnorodne metody handlu.
Rynek handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych jest rynkiem jeszcze
niedojrzałym, na co wskazują gwałtowne wahania cen. Choć uprawnienia są specyficznym
towarem, to, jak w przypadku każdego innego towaru, ich cena na rynku kształtuje się
zgodnie z prawami popytu i podaży.
Popyt jest pochodną poziomu emisji dokonywanych przez przedsiębiorstwa objęte systemem.
Podaż w latach 2005-2007 została określona przez Narodowe Plany Alokacji dla
poszczególnych państw, które rozdzieliły uprawnienia do emisji łącznie ok. 2,2 miliona ton
dwutlenku węgla na rok pomiędzy około 12 000 instalacji.
Wpływ poszczególnych czynników na ceny uprawnień nie jest zdeterminowany, ale można
zidentyfikować określone kierunki oddziaływania. Jednym ze sposobów podziału czynników
wpływających na ceny uprawnień jest zgrupowanie ich w kategorie w zależności od
umiejscowienia czynnika wewnątrz lub poza przedsiębiorstwem oraz od okresu ich
oddziaływania na ceny.
Czynniki krótkoterminowe
Doświadczenie uczestników rynku – aktywne uczestnictwo w rynku handlu uprawnieniami
przyczyni się do korzystnego dla wszystkich zaangażowanych stron rozwoju obrotu
posiadanymi uprawnieniami. Zwiększające się doświadczenie uczestników rynku będzie
obniżać koszty transakcyjne oraz niepewność rynku.
Relacja ceny gazu do ceny węgla – sektor elektroenergetyczny jest w największym stopniu
odpowiedzialny za emisję CO2. Wytwórcy energii elektrycznej będą mniej skłonni
substytuować węgiel gazem w przypadku wzrostu ceny gazu. Można oczekiwać, że taka
sytuacja przyczyni się do zwiększenia emisji dwutlenku węgla. To z kolei znalazłoby
odzwierciedlenie w wyższych cenach uprawnień.
Popyt na energię elektryczną – zmieniające się w ciągu roku zapotrzebowanie na energię
cieplną i elektryczną zmusza wytwórców odpowiednio do zmniejszenia lub zwiększenia
produkcji. Takie zmiany w poziomie produkcji powodują również odpowiednie zmiany w
wielkości emisji.
Czynniki długoterminowe
Administracyjnie ustalona podaż uprawnień – alokowane ilości uprawnień do emisji będą
determinowały pozycję rynkową przedsiębiorstwa, a więc konieczność kupna lub też
sprzedaży uprawnień do emisji gazów cieplarnianych. Wyłącznie w sytuacji, gdy ogólna
liczba przydzielonych uprawnień będzie mniejsza niż zapotrzebowanie wynikające z emisji,
wartość uprawnień będzie utrzymywała się na oczekiwanym przez Komisję Europejską
odpowiednio wysokim poziomie, stymulującym redukcję emisji CO2. Szacuje się, że w
pierwszej
fazie
firmom
zabraknie
ok.
200
milionów
uprawnień.
Włączenie nowych sektorów i krajów do systemu – zwiększenie liczby uczestników systemu
może również wpłynąć na ceny uprawnień. Kierunek wpływu będzie zależeć od różnicy
pomiędzy przyznanymi uprawnieniami a emisją dwutlenku węgla przez nowych uczestników.
Koszt rozwiązań ograniczających emisję CO2 – inwestycje w poprawę efektywności spalania
węgla lub gazu ziemnego oraz inwestycje w niekonwencjonalne źródła produkcji energii
elektrycznej przyczyniają się do zwiększenia podaży uprawnień na rynku. Wiele
przedsiębiorstw posiada znaczące możliwości redukcji emisji dwutlenku węgla. Niski koszt
działań powodujących redukcję będzie prowadzić do obniżenia ceny uprawnień.
Czynniki sukcesu
Rynek handlu emisjami w poprzednim roku cechował się brakiem wystarczającej płynności i
przejrzystości. Zdecydowany wzrost wolumenu obrotów w drugiej połowie 2005 roku
pozytywnie wpłynął na płynność rynku, aczkolwiek za wcześnie, aby rynek ten nazwać
dojrzałym.
Oprócz wielkości wolumenu wiele innych czynników wpływa na płynność rynku. Liczba
uczestników rynku jest wciąż bardzo mała w porównaniu do liczby instalacji objętych
systemem handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla. Można przypuszczać, że wiele
przeprowadzonych do tej pory transakcji to transakcje o charakterze spekulacyjnym. Mała
liczba aktywnych uczestników świadczy o przyjęciu postawy wyczekującej przez większość
potencjalnych kupców i sprzedawców uprawnień. Wielu z nich, z powodu istniejącej dużej
niepewności co do kształtowania się rozwiązań prawnych, woli poczekać aż sytuacja będzie
bardziej przejrzysta.
Duże, zachodnie przedsiębiorstwa uczestniczą już aktywnie w handlu uprawnieniami
gromadząc cenne doświadczenia i testując różnorodne metody handlu. Tymczasem polskie
firmy, w związku z problemami z przyjęciem planu alokacji oraz opóźnieniami we wdrażaniu
rejestru, nie mogą korzystać z zalet systemu.
Rynek handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla znajduje się w fazie rozwoju.
Można przypuszczać, że w długim czasie nowe podmioty wejdą na rynek i rozpoczną
aktywny handel. Ciągły napływ nowych uczestników rynku zachęci pozostałych do
przyłączenia się, a z czasem na rynku zaczną działać profesjonalne podmioty prowadzące
handel uprawnieniami na szeroką skalę. Wraz z wejściem na rynek instytucji brokerskich i
pośredników handlowych wzrośnie nie tylko wolumen handlu, ale również płynność rynku i
przejrzystość transakcji.
Jakie ceny w przeszłości?
Ciekawych spostrzeżeń można dokonać analizując wykres cen uprawnień w roku 2005. W
tym okresie rynek wykazywał wiele cech rynków niedojrzałych. Charakteryzował się
zarówno ograniczoną płynnością, jak i silnymi fluktuacjami cen. Duży zasięg dziennych
wahań sięgający nawet 20 proc. świadczył o jego wyjątkowej płytkości. Obserwacje te nie
powinny jednak dziwić, jeśli uwzględni się fakt, iż w ciągu całego roku obroty sięgnęły
zaledwie 12 proc. wartości alokowanych uprawnień. Na uwagę zasługuje fakt, iż nawet
relatywnie niewielkie transakcje były w stanie silnie wpływać na rynek niezależnie od
czynników fundamentalnych. Wszystkie te cechy skutkowały wysokim stopniem
nieprzewidywalności rynku. Prognozowanie ruchów cen na tak niestabilnym rynku jest
utrudnione, jednak bardziej szczegółowa analiza pozwala na wyodrębnienie głównych
czynników,
które
odpowiadały
za
kształtowanie
się
cen
uprawnień.
Wśród czynników fundamentalnych wymienić należy zdecydowany wpływ informacji o
administracyjnym ograniczaniu podaży uprawnień. Informacje o redukcji KPRU w Polsce o
16,4 proc. czy też o odrzuceniu wniosku o zwiększenie alokacji w Wielkiej Brytanii znalazły
natychmiastowe odzwierciedlenie w rosnących cenach i spowodowały przełamanie istotnego
poziomu psychologicznego na poziomie 10 euro. Podobnie informacja z 12 lipca o
zwiększeniu podaży poprzez wejście na rynek przedsiębiorstw z Europy Środkowowschodniej stała się głównym czynnikiem, który wywołał bardzo silną korektę kursu. Wśród
pozostałych czynników fundamentalnych wymienić należy silną dodatnią korelację pomiędzy
cenami uprawnień a cenami energii oraz zależność od cen gazu i węgla. Determinanty te
odegrały kluczową rolę podczas czerwcowych i lipcowych wzrostów, a także podczas
ostatniej zwyżki w styczniu 2006 r.
Do czynników nie mających charakteru fundamentalnego zaliczyć należy impulsy
spekulacyjne.
Atrakcyjność rynku uprawnień do emisji zdeterminowana będzie przede wszystkim liczbą
jego uczestników, jak również wolumenem dokonywanych transakcji. Przedsiębiorstwa
muszą być gotowe do podejmowania decyzji w odpowiedzi na wyzwania związane z
uczestnictwem w systemie. Ważnym elementem tych decyzji jest zmienna oraz trudna do
prognozowania cena.
Poziom cen w przyszłości w dużym stopniu zależeć będzie od administracyjnej alokacji
uprawnień, których łączna liczba najprawdopodobniej będzie znacznie mniejsza w latach
2008- -2012 niż obecnie. Spadek podaży skutkować powinien dalszym wzrostem cen, co dla
polskich firm wydaje się być raczej szansą niż zagrożeniem. Wykorzystanie tej szansy
wymaga jednak pracy zarówno ze strony rządu, jak i przedsiębiorstw. Do tej pory brak
możliwości uczestniczenia w systemie oznaczał dla polskich firm straty, gdyż większość z
nich nie była świadoma i aktywna na tyle, żeby zyskać jako sprzedawcy przy gwałtownym
wzroście cen. Konieczne jest również podjęcie działań przez same firmy, które powinny
wypracować całościową strategię handlu emisjami.