Pani Poseł do PE Sidonia Jędrzejewska

Transkrypt

Pani Poseł do PE Sidonia Jędrzejewska
Stowarzyszenie "BUTEO"
Gołańcz 30-03-2010
Pani Poseł do PE
Sidonia Jędrzejewska
W imieniu swoim oraz protestujących w gminie Gołańcz prosimy Panią Poseł o pomoc
w sprawie planowanej lokalizacji 57 turbin wiatrowych w naszej gminie. Inwestycja ta wzbudziła
wielkie kontrowersje z powodu sposobu jej przeprowadzenia przez władze lokalne oraz z powodu
zagrożeń zdrowotnych, jakie ze sobą niesie.
Aspekt moralny i prawny
Burmistrz Mieczysław Durski został odsunięty od postępowania w sprawie wiatraków. Jego
decyzje w sprawie wiatraków są nieważne, postępowanie zostało umorzone przez Samorządowe
Kolegium Odwoławcze w Pile (ze względu na art. 24 § 3 KPA-burmistrz chciał trzy wiatraki dla
swojej rodziny). Do postępowania wiatrakowego został wyznaczony burmistrz Margonina i wszystko
musi się zacząć od nowa. Burmistrz Durski miał wiele propozycji kompromisu - mógł budować tam,
gdzie nie ma sprzeciwu społecznego. Mógł "wziąć" 70% inwestycji i budować od razu, ale burmistrz
nie zna słowa „kompromis”. Wielu mieszkańców popiera wiatraki i to u nich należało je postawić.
Burmistrz wmawiał nam i radnym, że nie może inaczej postąpić i musi wyrazić zgodę na wszystkie
wiatraki; straszył nas i radnych, że gmina będzie musiała zapłacić straszliwe kary, jeśli nie wyda
zgody. Jest to nieprawda, ponieważ zgodnie z odpowiedzią Ministra Gospodarki z dnia 8 marca
2010 r. do Pani Poseł Anny Zalewskiej czytamy, że to władze gminy w przypadku społecznego
sprzeciwu mogą ustalić dodatkowe obostrzenia dla turbin wiatrowych, wskazując
minimalną odległość od zabudowań, a nawet wybrać kolor wiatraków. Burmistrz cały czas
zapewniał, że postępuje zgodnie z prawem-okazało się inaczej.
To działanie miało na celu zmuszenie społeczeństwa do poddania się jego woli. Wielokrotnie
wskazywaliśmy, że burmistrz celowo ukrywa wiatrakowe plany przed mieszkańcami i tak do tej pory
ukrywany jest fakt, że na terenie MIASTA Gołańcz ma stanąć kolejne pięć wiatraków. Czy wybór
osób, które będą miały przed oknem huczące wiatraki, to niespodzianka? Dziś przez burmistrza
Durskiego wiatraków nie ma nikt, ponieważ to on sam stanowił największe zagrożenie dla tej
inwestycji. Jak czytamy w prasie opisującej tę sytuację burmistrz nie ma sobie nic do zarzucenia
i to najlepiej pokazuje jego stosunek do prawa. (art. prasowy Głos Wielkopolski załącznik art. 1)
Aspekt zdrowotny po realizacji elektrowni Margonin w sąsiedniej gminie.
Dziś mamy gorzkie poczucie satysfakcji, że mieliśmy rację, ponieważ elektrownia Margonin
naprawdę hałasuje. Ludzie narzekają, że nie mogą spać, nie mogą oglądać telewizji, to prawdziwe
piekło. Byłem, widziałem, słyszałem. To potwierdza moje najgorsze wyobrażenie o wiatrakach i jest
w pełni zgodne z materiałami naukowymi publikowanymi na stronie internetowej
www.stopwiatrakom.eu. Ja mieszkam ponad 3 km od wiatraków i słyszę je, szczególnie w nocy,
kiedy to nad ranem potrafią mnie nawet i obudzić. Bardzo współczuje mieszkańcom Lipin,
Kowalewa -z ich relacji wiem, że to coś okropnego. Spotkani ludzie mówią: „Nie pozwólcie u siebie
postawić wiatraków, my tu nie możemy spać”. Piszę o tym, dlatego, że moje wypowiedzi można
sprawdzić, każdy może jechać w okolice Margonina i przekonać się na własne oczy i zobaczyć jak
wygląda piekło na ziemi.
O zagrożeniu w przypadku zbyt bliskiej lokalizacji turbin od domów pisał polski uczony
dr Zbigniew Damijan z AGH Kraków, dr Wojciechowski z Politechniki Wrocławskiej oraz inni
naukowcy z PAN. Dr Damijan w raporcie opracowanym na naszą prośbę wskazuje, że w przypadku
tej lokalizacji cała ludność gminy Gołańcz zostanie narażona na hałas i infradźwięki,
a w szczególności ośrodek zdrowia, przedszkole i szkoły. Odległości (290 m od domów)
zaproponowane przez inwestora są także niezgodne z zaleceniami WHO (załącznik 1).
Potwierdzają to także badania naukowe G.P. van den Berg'a, dr Christophera HANNING'a, dr
Amandy Harry, a także amerykańskiej uczonej dr Niną Pierpont (autorki książki pt. „Syndrom
Turbiny Wiatrowej”- streszczenie: załącznik 2), którą poprosiliśmy o stanowisko w tej sprawie :
"Powiedziano mi, że inwestorzy proponują zbudować turbiny wiatrowe na skalę przemysłową w
odległości 270 m od ludzkich domostw. To działanie jest lekkomyślne i jest aktem przemocy. Dowody
na to, iż turbiny produkują dźwięki o niskiej częstotliwości i co gorsza infradźwięki są bezdyskusyjne.
Kliniczne badania są jednoznaczne: dźwięki o niskiej częstotliwości oraz infradźwięki zaburzają
pracę narządów odpowiedzialnych za ruch, zmysł równowagi i świadomość pozycji. Badania nad tą
sprawą wykonywane przeze mnie oraz innych lekarzy medycyny pokazały, iż ludzie mieszkający w
odległości mniejszej niż 2 km od turbin wiatrowych zapadają na poważne choroby, często
doprowadzeni do ostateczności opuszczają swoje domy i wyprowadzają się. W środowisku
otolaryngologów oraz neurochirurgów, którzy zajmują się badaniami nad tym zagadnieniem nie ma
wątpliwości, emitowane przez wiatraki dźwięki o niskiej częstotliwości oraz infradźwięki poważnie
zakłócają pracę organów odpowiedzialnych za zmysł słuchu i równowagi, co skutkuje zespołem
chorób, które nazwałam Syndromem Turbin Wiatrowych.
Lekarstwo na w/w chorobę jest proste: życie w oddaleniu od turbin wiatrowych lub ich
wyłączenie. Natomiast zapobieganie tej chorobie jest jeszcze prostsze: jest to zakaz instalowania
turbin wiatrowych w odległości mniejszej niż 2 km od ludzkich domostw. Rząd i firmy, które gwałcą
tą zasadę są winne zachorowaniom i powinny powziąć wszelkie kroki by zapobiec tym oburzającym
działaniom.
Zdaje sobie sprawę, że to mocne słowa. Są jednak starannie dobrane. Są mocne, gdyż rząd i
firmy odpowiedzialne za budowę farm wiatrowych uparcie, dodałabym karygodnie odmawiają
poinformować, że celowo, rozmyślnie i agresywnie krzywdzą ludzi. To musi się skończyć. Dowody są
przytłaczające. Powtarzam, to się musi skończyć."
Nie jesteśmy przeciwnikami energii odnawialnej, ale stawianie wiatraków w tak bliskiej
odległości do domów, wbrew sprzeciwowi społecznemu, dla zaspokojenia własnych korzyści, musi
budzić niepokój. Apel do Premiera, Posłów, i Senatorów RP z konferencji, która odbyła się w Sejmie
RP 1 marca 2010 r. potwierdza powyższe stwierdzenia (załącznik 3).
Szanowna Pani Poseł! Boimy się tego, co jest w sąsiedniej gminie Margonin. To prawdziwe piekło
na ziemi i znajduje potwierdzenie w doświadczeniach z okolic farm wiatrowych w USA (załącznik 4).
Przy okazji chcemy poinformować Panią Poseł o wielkim ogólnopolskim ruchu społecznym
przeciwników (tak bliskiej ) lokalizacji wiatraków, skupionym wokół strony
www.stopwiatrakom.eu.
Informujemy jednocześnie, iż w Pani regionie protestują Gołańcz, Wągrowiec, Orchowo, Duszniki
Wlkp. Żelazno, Oborniki Wlkp. Witkowo, a w całej Polsce 50 miejscowości. W każdym z tych miejsc
władza lokalna postępuje podobnie, działa na granicy prawa, lub je łamie, a przy tym nie liczy się
z naukowymi argumentami protestujących.
Liczymy, że Pani Poseł podejmie zdecydowane kroki mające na celu rozwiązania tego
ogólnopolskiego problemu społecznego, że skończy się gwałcenie naszego prawa do życia
w zdrowiu.
Z wyrazami szacunku
Stowarzyszenie BUTEO
PS Czekamy na odpowiedź, którą zamieścimy na naszej stronie internetowej
www. stopwiatrakom.eu

Podobne dokumenty