Ceramika − arcydzieła rąk kobiecych

Transkrypt

Ceramika − arcydzieła rąk kobiecych
Ceramika − arcydzieła rąk
kobiecych
Dzisiejszy dzień festynu poświęcony jest
ceramice − sztuce wyrabiania i wypalania
przedmiotów z różnych glin naturalnych.
Dawniej produkcja ceramiki
spoczywała w rękach kobiet, czego
dowodzą liczne odciski palców na
glinianych wyrobach. Zadaniem
członkiń rodu było malowanie i
rycie ozdób na wszelkiego rodzaju
garnkach, misach czy dzbanach.
W odnalezionych w Biskupinie
naczyniach spotykamy bogactwo
ornamentów geometrycznych w ró−
żnych kompozycjach, zarówno na
zewnątrz jak i wewnątrz ścian.
Wczoraj (o godzinie 1100 i 1400)
młodsi uczestnicy festynu mogli
brać udział w konkursie malowania
ceramiki. Przeznaczono na ten cel
parę gotowych już miseczek. Zada−
niem dzieci było wymalowanie na
miskach jak najpiękniejszych wzo−
rów. Wszystkie prace zostały na−
grodzone. Okazja do zaprezento−
wania swoich zdolności artystycz−
nych będzie i dziś. O 1200 i o 1600 w
sali kinowej muzeum odbędą się
kolejne konkursy malowania cera−
miki dla dzieci.
Wczoraj również po raz pierw−
szy uczestnicy festynu mogli po−
móc w rekonstrukcji ornamentu.
Zespół Szkół nr 6 w Koszalinie w
składzie Zyta Kurowska
Kurowska, Marzena
Puzyrewska
Puzyrewska, Natalia Wawrzynow−
ska
ska, Katarzyna Nowosad i Urszula
Bromirska brały udział w konkur−
sie, który polegał na uzuełnieniu
fragmentu ornamentu, znajdjącego
się na naczyniu. Bardzo ładnie
ozdobił ceramikę także Bartek
Krysiak
Krysiak.
Zapraszamy na konkurs rów−
nież i w dniu dzisiejszym. Wcześ−
niej (1100 i 1500) posłuchamy (rów−
nież w muzeum) o etapach konser−
wacji naczyń glinianych, które słu−
żyły do codziennego użytku miesz−
kańcom Biskupina. Organizatorzy
pokazu, jak poinformował nas Piotr
Winttenberg − kierownik stoiska
konserwacji ceramiki, zwrócą szcze−
gólna uwagę na teoretyczną stronę
procesu, który jest bardzo praco−
chłonny i długotrwały. Wydobyte
z ziemi skorupy naczyń staną się
pięknymi garnuszkami, czy dzbana−
mi. Najpierw szczątki trzeba uło−
żyć tak, jak prawdopodobnie leżały
w ziemi, później je posegregować,
na końcu złożyć i skleić. Wieksze
ubytki należy uzupełnić gipsem i
pomalować. Dokładnie cały proces
można prześledzić na zdjęciach umie−
szczonych w sali kinowej muzeum.
O godzinie 1400 odbędzie się
kolejny konkurs, polegający na skle−
jeniu otrzymanych skorup.
Poza tym przez cały czas trwa−
nia festynu jest okazja, aby uczyć
się lepić własnoręcznie garnki, dzba−
nki i inne naczynia w glinie. Na
terenie rezerwatu znajduje się kilka
stoisk garncarzy, przy których mo−
żna obserwować wyrób naczyń oraz
ich wypalanie. Tam dowiemy się
ciekawych rzeczy o różnych zabie−
gach, dzięki którym można uzys−
kać piękne kolory glinianych na−
czyń. Na przykład dopływ powie−
trza do pieca sprawia, że spala się
tlenek żelaza i barwa naczynia robi
się czerwona. Na skutek braku po−
wietrza powstają odcienie czerni,
takie naczynia nazywa się siarkami.
Obok mis, czarek i czerpaków,
których dostatek jest na tutejszych
stoiskach, lepiono także łyżki gli−
niane, drobne figurki zwierząt i lu−
dzi. Takie z kolei rzeczy można
wykonać w obozie mezolitycznym
(obok muzeum, stanowisko 4). Du−
że ciężarki z gliny (suszono je, ale
nie wypalano) do obciążania wrze−
cion kończą pokaz ceramicznych
wyrobów.
ILONA SPURKA
konkurs
Moja
przygoda
w Biskupinie
O godzinie 12:00 na scenie przy
rekonstrukcjach (stanowisko 47)
odbył się wczorajkonkurs rysunko−
wy dla dzieci “Moja przygoda w
Biskupinie”. W konkursie udział
brało osiem osób. Otrzymali kart−
ki i farby, w ciągu piętnastu minut
mieli namalować wymarzoną przy−
godę, która mogła im się zdarzyć w
dawnym Biskupinie.
Niestety radiowa Trójka nie
zjawiła się na festynie, zabrakło
więc jednego ze sponsorów oraz
osób pomagających organizatorom
konkursu. Trzeba było jeden z nich
(“Słowotwory”) odwołać.
Wyróżnieni zostali dwaj uczest−
nicy, którzy namalowali organizato−
rów konkursu. Nagrody specjalne na−
tomiast dostali dwaj chłopcy za naj−
bardziej umazane farbami ręce.
ILONA SPURKA
Anna Wojtasik (pracownia ceramki Muzeum w Biskupinie) maluje
wzór łużycki na miseczce glinianej. Przed nią − współcześnie
wykonane naczynia, służące do pokazów malowania i ozdabiania
ceramiki.
fot. Ilona Spurka
 Dzisiaj na stanowisku makijażu
(10) odbędzie się Konkurs na naj−
ładniejszy makijaż mezolityczny,
w którym o laury będzie walczyło
sześć osób. Forma konkursu nie
jest skomplikowana, a głownie li−
czyć się będzie zmysł artystyczny.
Najpierw Emilia Obłękowska i Ma−
rta Małyszak ze Szkoły Projekto−
wania zaprezentują, czym charakte−
ryzował się makijaż mezolityczny.
Następnie trzy dwuosobowe zespo−
ły rozpoczną rywalizację. My z ko−
lei podpowiadamy potencjonalnym
uczestnikom, że makijaż mezolity−
czny nosili wojownicy wychodzący
na polowanie. Nakładali na twarz
barwy maskujące, upodabniające ich
do zwierząt lub odstraszające. Do−
minowały barwy ziemi: brązy, czer−
wienie, żółcie. Zapraszamy do udzia−
łu w konkursie.
(ad)
 Wczoraj o 1430 odbył się kon−
kurs na stanowisku mincerzy. Ucze−
stnicy mieli za zadanie narysować
projekt monety. Wszyscy zawod−
nicy wykazali się szczególnymi zdo−
lnościami i zostali nagrodzeni dro−
biazgami od sponsorów. (pk)
 Dzisiaj, tradycyjnie o godzinie
12:00 na scenie przy rekonstruk−
cjach, młodsi uczestnicy festynu bę−
dą mogli wziąć udział w kalambu−
rach. Do konkursu potrzebne są
dwie drużyny składające się z trzech
osób. Zadaniem ich będzie pokaza−
nie lub narysowanie przedmiotów
kojarzących się z Biskupinem i ar−
cheologią.
(is)
Licytacja
kąpieli z Wenus
Wczoraj odbyła się licyta−
cja kąpieli w balii z Wenus me−
zolityczną. W roli Wenus wy−
stąpiła złotowłosa Kasia. Kilku
panów zaciekle walczyło o przy−
jemność relaksu w towarzys−
twie pięknej dziewczyny.
Zwycięstwo przyznano osta−
tecznie panu Grzegorzowi De−
ręgowskiemu z Bractwa Miecza
i Kuszy, który zaoferował 300
złotych oraz zagorzałemu zwo−
lennikowi kąpieli w balii wo−
dzowi Aleksandrowi Bursche,
który zapłacił sto dolarów.
Szczęśliwcy wykąpali się wspó−
lnie z Wenus pod ciekawskim
okiem gapiów. Pan Deręgows−
ki podsumował licytację nastę−
pująco: − W zasadzie to nie o
Wenus mi chodziło, ale o Al−
ka.
Dochód z licytacji zostanie
przekazany klasie życia ze Szko−
ły Podstawowej nr 4 w Żninie.
PAULINA SZMYT
Szczególnie umiłowaną rozrywką jednego z wodzów festynu, Aleksandra jest kąpiel w balii, koniecznie
z dziewczyną. Tak było w minionych latach, tak zaczął się obecny rok. Jak udało nam się ustalić,
d ziewczyna porzuciła swój fach łaziebnej, żądając aby obsługiwano ją jak królewnę. Łaziebny pracował
za trzech: grzał wodę, dodawał ziół i donosił piwo. A trwało to, trwało...
fot. Maria Warda