Stowarzyszenie Autorów ZAiKS - 24. Stare umowy, nowe problemy

Transkrypt

Stowarzyszenie Autorów ZAiKS - 24. Stare umowy, nowe problemy
24. Stare umowy, nowe problemy Powrót do muzyki lat 80 a nawet 70 i 60 jest faktem. Wracamy do
starych nagrań, nadań radiowych i TV. Producenci przygotowują wznowienia. Problem w tym, że przed 24
maja 1994 roku artyści wykonawcy i producenci nie mieli ochrony swych praw w oddzielnej ustawie. Ustawa
z 10 lipca 1952 roku o prawie autorskim zapewniała ochronę tylko twórcom (kompozytorom, literatom itd.).
Co prawda na gruncie praw autorskich, istnieją także problemy związane z treścią nieprecyzyjnych umów
zawieranych z autorami przed 20 i 30 laty przez producentów, radio, telewizję. Wielu producentom wydaje
się, że jeśli kiedyś zapłacili twórcom lub wykonawcom jakiekolwiek pieniądze na podstawie umowy o
dowolnej treści (np. zlecenia, o dzieło), to mogą ich twórczość wykorzystywać bez ograniczeń i w dowolny
sposób. Do tego dochodzą często problemy sukcesji prawnej po upadłych lub zlikwidowanych wytwórniach
fonograficznych.
Nad wszystkimi tymi problemami wisi - tym razem, jak dobry duch - charakter praw autorskich i pokrewnych:
prawa wyłączne, wymagające na każdą nową formę korzystania z twórczości zgody uprawnionych lub
zapłaty wynagrodzenia. To jeden z pryzmatów, przez który filtrować będziemy treść starych umów. Drugim
pryzmatem będą przepisy przejściowe ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Generalnie w stosunku do utworów, jeśli nabyto prawa autorskie na określone pola eksploatacji w oparciu o
starą ustawę z 1952 roku, to dalsze, obecne korzystanie z nich przez nabywcę, np. producenta, jest na tych
polach w pełni legalne. Problem pojawi się co do tych sposobów eksploatacji, które nie były znane w chwili
zawierania umowy. Gdy twórca zawierał umowę w 1968 roku, to nikt nie słyszał o CD. Rozróżniano co
najwyżej single, longplaye (wszystkie na winylu lub innym podobnym ,,plastiku"), taśmę i chyba już kasetę
fono. Zgodnie z prawem autorskim, ustawę z 1994 roku stosujemy do utworów, do których autorskie prawa
majątkowe według tej ustawy jeszcze nie wygasły: czyli tych, których twórcy żyją lub nie upłynęło 70 lat od
ich śmierci. Do oceny prawnej korzystania z tych utworów stosować będziemy przepisy nowej ustawy.
Wymagają one wyraźnego wymieniania w umowie pól eksploatacji, do których prawa są przenoszone lub
licencjonowane. Te nowe, nieznane w roku 1968 nośniki fonograficzne, stanowią nowe sposoby eksploatacji
utworów i będą wymagać oddzielnej umowy i zgody autorów. W przypadku tych umów, w których autorzy z
góry zobowiązali się do przeniesienia praw, gdy takie pola powstaną, twórcom przysługiwać będzie zapłata
wynagrodzenia. Podobnie tylko zapłaty wynagrodzenia wymagać będzie obecne korzystanie z utworów na
polach, na które obecnie trzeba mieć zgodę, a w oparciu o przepisy poprzednie, korzystanie z nich było
dozwolone.
Bardziej skomplikowana sytuacja dotyczy artystycznych wykonań, które do 1994 roku nie były objęte
ochroną prawa autorskiego. Na potrzeby tego artykułu nie rozważamy wszelkich sytuacji korzystania z
artystycznych wykonań ustalonych przed 24 maja 1994 roku, a jedynie te, które wiążą się z wcześniej
zawartymi przez artystów umowami. Dla porządku wypada jednak powiedzieć, że jeśli artystyczne wykonania
w dniu wejścia w życie ustawy z 1994 roku korzystały z ochrony (nie upłynęło 50 lat od publikacji,
publicznego odtworzenia lub ustalenia - patrz.art. 89 ustawy) to należy do nich zastosować przepisy obecnie
obowiązującej ustawy. Podobnie jak przy utworach, jeśli do tej pory ktoś legalnie korzystał z artystycznych
wykonań (bo prawo np. tego nie zabraniało) a pod rządami nowej ustawy wymagane jest zezwolenie, to
może dokończyć to korzystanie pod warunkiem, że wypłaci artystom wykonawcom należne wynagrodzenie.
Ustawa z 1994 roku zawiera w swej treści przepis (art. 127 ust. 4) przesądzający, że umowy zawarte przed
dniem wejścia w życie ustawy (przed 24 maja 1994 r.) nie obejmują praw pokrewnych a więc także praw do
artystycznych wykonań. Nie istniały po prostu jako rodzaj praw. Dodaje jednak po przecinku, ,,chyba że
1/2
strony postanowiły inaczej". Oznacza to, że jeśli kwestia korzystania z artystycznych wykonań była
przedmiotem zawartej umowy, to ustalenia w tym zakresie zachowają ważność, z uwzględnieniem jednak
możliwej do ustalenia woli stron i treści obecnego prawa. Może się więc okazać, że to treść zapisów
poszczególnych umów odnoszących się do sposobów korzystania z utrwalonego wykonania, zawartych w
latach 70, 80 czy 60 decydować będzie ostatecznie, co obecnie będzie z tym utrwaleniem mógł zrobić
producent czy nadawca. Czasami nic (jeśli zawarł np. tylko umowę zlecenia na nagranie) i będzie musiał
uzyskiwać oddzielnie zezwolenia i płacić wynagrodzenie, czasami uzyska szeroki dostęp do wielu pól
eksploatacji, jeśli przewidział korzystanie z wykonania na nich w umowie. Oczywiście artysta wykonawca
realizację takiej umowy podda krytycznej ocenie z punktu widzenia innych przepisów obecnie obowiązującej
ustawy, zwłaszcza tych bezwzględnie obowiązujących lub odnoszących się do zasady słuszności, zwłaszcza
w partycypowaniu w rażąco wysokich w stosunku do wynagrodzenia artysty korzyściach producenta
(nabywcy praw lub licencjobiorcy) czy też korzystania na polach nieznanych w chwili zawierania umowy. Tu
powstają wielokrotnie trudne do rozwiązania problemy, wobec bardzo częstych ogólnych zapisów umów typu
,,udziela także zgody na inne pola eksploatacji" albo na wszystkie pola eksploatacji, zwłaszcza gdy artysta
otrzymał z góry wynagrodzenie. Czy jednak mógł pomyśleć w 1960 roku o MP3 ? Sądzę, że nie i należy
przyjąć, iż w tym zakresie się nie umówiono.
W równej mierze powyższe problemy - zawierać nową umowę, czy stara sprzed 24 maja 1994 roku zezwala
na dalszą eksploatację utworów i artystycznych wykonań i na wiele sposobów - nękać będą producentów,
nadawców, zatrudniających poprzednio twórców i wykonawców na umowę o pracę. Ustawa z 1952 roku w tej
mierze (utworów muzycznych) regulowała tylko w art. 12 własność praw autorskich dla pracodawcy w
przypadku utworów przeznaczonych dla reklamy lub propagandy w dziedzinie gospodarczej. Wobec braku w
tej ustawie regulacji praw do artystycznych wykonań oceny w stosunku do nich, oparte być muszą na treści
ówczesnych umów o pracę, planowanym sposobie ich aktualnego korzystania i obecnym prawie. Uwagi
dotyczące artystycznych wykonań przytoczone powyżej znajdą pełne zastosowanie także przy analizie
ówczesnych umów o pracę.
Krzysztof Lewandowski
Wszelkie prawa zastrzeżone 2017 ZAiKS / data wygenerowania strony 04.03.2017 07:49:56
PDF ze strony: http://zaiks.org.pl/189,154,24_stare_umowy,_nowe_problemy
2/2

Podobne dokumenty