Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść.

Transkrypt

Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść.
„Bajeczka o sześciu myszkach”
Mama mysz poszła w odwiedziny do cioci. Zostawiła w domu sześć córek myszek.
Kazała im ugotować kaszy.
-Tylko nie zapomnijcie o soli.
Jedna drewka porąbała. Druga myszka ogień rozpaliła. Trzecia garnuszek wymyła.
Czwarta wody do garnuszka nalała. Piąta kaszę zasypała. Szósta słoninkę pokrajała. A potem
pobiegły do spiżarni tańcować.
Przypomniała sobie pierwsza myszka, że kasza nie solona. Pobiegła. Łyżkę soli
wsypała do garnuszka. I wróciła do zabawy.
Przypomniała sobie druga myszka, że kasz nie posolona. Pobiegła. Łyżkę soli
wsypała do garnuszka. I wróciła do zabawy.
Przypomniała sobie trzecia myszka, że kasz nie posolona. Pobiegła. Łyżkę soli
wsypała do garnuszka. I wróciła do zabawy.
Przypomniała sobie czwarta myszka, że kasz nie posolona. Pobiegła. Łyżkę soli
wsypała do garnuszka. I wróciła do zabawy.
Przypomniała sobie piąta myszka, że kasz nie posolona. Pobiegła. Łyżkę soli
wsypała do garnuszka. I wróciła do zabawy.
Przypomniała sobie szósta myszka, że kasz nie posolona. Pobiegła. W tej samej
chwili nadeszła mama mysz. Pyta szóstej myszki:
-Kasza posolona?
-Oj, nie, mamo.
Więc mama kaszę posoliła. A potem siadły do obiadu.
Ojej!
Gdzie kucharek sześć,
tam nie ma co jeść.