pobierz pdf 2 - Ostatnia Szuflada
Transkrypt
pobierz pdf 2 - Ostatnia Szuflada
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty Ksiązka jest podzielona na trzy części: 85 LEO JOHN TRESE, W co wierzymy. Podstawy wiary i Ŝycia chrześcijańskiego. Wydawnictwo AA, Kraków 2007, s. 466. Redaktor naukowy ks. Krzysztof Gryz. Tłumacz Wojciech Marcin Krawczyk. Wstęp ks. Jan O’Dogherty. 1. Wyznanie wiary (rozdział 1-14). 2. Przykazania (rozdział 15-22). 3. Sakramenty i Modlitwa (rozdział 23-39). Zamówienia: Wydawnictwo AA. Pl. Na Groblach 4; 31-101 Kraków. Tel. 012/ 4228983. e-mail [email protected] www.religijna.pl Fragment ksiąŜki (bez ostatecznej korekty). LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty ROZDZIAŁ XV DWA WIELKIE PRZYKAZANIA Uczynki dowodem wiary „Jako demokrata wierzę, Ŝe najlepszym rządem jest rząd konstytucyjny, w którego skład wchodzą wolni obywatele”. Osoba, która myśli w ten sposób, lecz jednocześnie nie głosuje, nie płaci podatków, a takŜe nie przestrzega obowiązujących praw zostanie uznana za kłamcę i hipokrytę. Kłamcą jest takŜe kaŜda osoba, która z jednej strony głosi wiarę w objawione przez Boga prawdy, a z drugiej nie przestrzega Jego prawa. Bardzo łatwo jest zapewniać o swojej wierze mówiąc, Ŝe „Wierzymy”, problem pojawi się w momencie gdy musimy dać dowód tej wiary wyraŜając go uczynkami. „Nie kaŜdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie” (Mt 7, 21). PowyŜsze przesłanie jest zrozumiałe: jeśli wierzymy w Boga, a naszym obowiązkiem jest czynienie tego czego od nas oczekuje, będzie to moŜliwe tylko wówczas, gdy będziemy przestrzegać Jego przykazań. Celem BoŜego prawa nie jest wydawanie arbitralnych poleceń: „Zrób to” i „Nie rób tamtego”, uprzykrzających nam Ŝycie. To prawda, Ŝe jest ono próbą naszej moralności, nie na tym kończy się jednak jego rola. Bóg nie jest złośliwy, nie ustanowił przykazań po to by utrudnić nam Ŝycie. Nie rzuca nam kłód pod nogi i nie straszy bez powodu swoim gniewem. Przeciwnie, BoŜe przykazania są wyrazem Jego nieskończonej miłości i mądrości. Porównajmy to z prostym przykładem, zdajemy sobie sprawę, Ŝe uŜywanie urządzeń gospodarstwa domowego musi być zgodne z ich instrukcją. Zakładamy, Ŝe konstruktor, który je zaprojektował wie lepiej jak powinno się je wykorzystywać, by były one bezpieczne i trwałe. Podobnie, kierując się rozsądkiem ufamy Bogu gdyŜ wiemy, Ŝe To on lepiej wie, co jest dobre dla naszego szczęścia. Prawo BoŜe jest czymś w rodzaju instrukcji, która towarzyszy stworzonemu przez Niego człowiekowi. Jest to przejaw Boskiej mądrości danej człowiekowi, po to, by ten poprzez samodoskonalenie mógł osiągnąć swój cel. Prawo BoŜe wyznacza człowiekowi kanony postępowania w relacjach z Bogiem i bliźnimi. PRZYKAZANIA LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty CZĘŚĆ DRUGA 86 ROZDZIAŁ XV .................................................................................................................................................... 87 DWA WIELKIE PRZYKAZANIA....................................................................................................................... 87 Uczynki dowodem wiary........................................................................................................................................ 87 Podkreślić to, co pozytywne................................................................................................................................... 89 ROZDZIAŁ XVI................................................................................................................................................... 95 PIERWSZE PRZYKAZANIE BOśE ................................................................................................................... 95 Nasz pierwszy obowiązek ...................................................................................................................................... 95 Grzechy przeciwko wierze ..................................................................................................................................... 98 Nadzieja i miłość ................................................................................................................................................. 101 Świętokradztwo i przesądy .................................................................................................................................. 104 ROZDZIAŁ XVII................................................................................................................................................ 107 DRUGIE I TRZECIE PRZYKAZANIE BOśE .................................................................................................. 107 Jego imię jest święte ............................................................................................................................................ 107 ROZDZIAŁ XVIII .............................................................................................................................................. 115 CZWARTE I PIĄTE PRZYKAZANIE BOśE ................................................................................................... 115 Rodzice, dzieci i obywatele.................................................................................................................................. 115 śycie naleŜy do Boga........................................................................................................................................... 118 ROZDZIAŁ XIX ................................................................................................................................................. 121 SZÓSTE I DZIEWIĄTE PRZYKAZANIE BOśE ............................................................................................. 121 Przykazanie szóste i dziewiąte............................................................................................................................. 121 ROZDZIAŁ XX .................................................................................................................................................. 124 SIÓDME I DZIESIĄTE PRZYKAZANIE BOśE .............................................................................................. 124 Moje i twoje ......................................................................................................................................................... 124 ROZDZIAŁ XXI................................................................................................................................................. 128 ÓSME PRZYKAZANIE BOśE.......................................................................................................................... 128 Tylko prawda....................................................................................................................................................... 128 ROZDZIAŁ XXII................................................................................................................................................ 131 PRZYKAZANIA KOŚCIOŁA............................................................................................................................ 131 Prawa Kościoła ................................................................................................................................................... 131 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty powietrza wystarczy, Ŝe otworzymy spadochron, a nasze Ŝycie zostanie ocalone. Prawo moralne związane jest z wolną wolą. To ona decyduje czy będziemy go przestrzegać, czy teŜ nie. MoŜemy to zrobić lub nie. Właśnie dlatego prawo to obowiązuje w sposób moralny, a nie fizyczny. JeŜeli nie bylibyśmy obdarzeni wolną wolą posłuszeństwo nie stanowiłoby aktu naszej miłości. Mówiąc o prawie BoŜym uczeni rozróŜniają prawo naturalne i pozytywne. Wartości takie jak: wyraŜanie szacunku dzieci do rodziców, wierność małŜeńska czy poszanowanie osób trzecich i ich dóbr leŜą w naturze człowieka. Wsparte świadomością (rozumem) tworzą prawo naturalne. Nawet jeśli Bóg nie ustanowiłby przykazań łamanie prawa naturalnego byłoby złem. Cudzołóstwo pozostawałoby przestępstwem nawet, gdyby nie istniało szóste przykazanie. Pogwałcenie prawa naturalnego jest złe samo w sobie, w samej swojej istocie. Było złe jeszcze zanim Bóg przekazał MojŜeszowi dziesięć przykazań na górze Synaj. Istnieje takŜe pozytywne prawo BoŜe obejmujące wszystkie te działania, na które Bóg przyzwala i określa jako dobre, oraz te, których zabrania, określając je jako złe. NaleŜą do nich działania, których dobro nie wynika z natury ludzkiej, tylko zostało dane przez Boga w celu doskonalenia człowieka. Przykładem tego prawa jest zobowiązanie przyjęcia Najświętszego Sakramentu z nakazu Chrystusa. Bez względu na to jakim prawom jesteśmy wierni, nasze szczęście zaleŜy od posłuszeństwa względem Boga. Jezus powiedział: „A jeśli chcesz osiągnąć Ŝycie zachowaj przykazania” (Mt 19, 17). Prawdziwa miłość, to taka, której nie jest obce wyrzeczenie. śadna matka nie kalkuluje ile wysiłku będzie ją kosztować wychowanie własnych dzieci. RównieŜ kochający mąŜ opiekuje się chorą Ŝoną nie bacząc na ogromne zmęczenie wynikające z jego poświęcenia. Miłość i poświęcenie to wartości prawie równe. Dla osoby kochającej Boga, posłuszeństwo i wypełnianie Jego praw nie stanowi poświęcenia, dlatego teŜ Jezus zebrał wszystkie prawa BoŜe w dwóch wielkich przykazaniach miłości. „A jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał, wystawiając Go na próbę: Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe? On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy” (Mt 22, 35-40). Jednocześnie oznacza to, Ŝe nie tolerujemy i przeciwstawiamy się wszystkiemu temu, co oddala naszego bliźniego od Boga. Nie zgadzamy się na wszystkie niesprawiedliwości i złe uczynki, które mogłyby przeszkodzić w jego wyrastaniu w świętości. Występujemy przeciwko niesprawiedliwości społecznej, nieodpowiednim warunkom mieszkalnym, niskim Na dobrą sprawę, drugie przykazanie zawarte jest w pierwszym. JeŜeli całym swoim sercem i duszą kochamy Boga, to kochamy takŜe tych, którzy są, lub będą uczestnikami boŜej dobroci, pragnąc dla nich tego samego czego pragnie Bóg. Podobnie, pragnąc dla nas samych tego samego co Bóg, nasza miłość wobec nas samych jest prawa. Pragniemy ponad wszystko wyrastać w miłości do Boga, co jest równoznaczne z wyrastaniem w świętości, a naszym głównym celem jest pragnienie szczęścia u boku Boga w Królestwie niebieskim. Nic, co w pragnieniu tej miłości stanie między nami a Bogiem, nie będzie stanowiło dla nas przeszkody. Biorąc pod uwagę, Ŝe miłość własna jest miarą miłości wobec naszego bliźniego (z wyjątkiem demonów i skazanych na wieczne potępienie) pragniemy dla naszego bliźniego tego czego dla nas samych. Chcemy aby wyrastał w miłości do Boga i w świętości, aby osiągnął wieczne szczęście, do którego został stworzony przez Boga. Prawo BoŜe wyznaczające nasze postępowanie nosi nazwę prawa moralnego (nazwa ta pochodzi od łacińskiego słowa mores, oznaczającego „sposób postępowania”). Prawo moralne to coś innego niŜ prawa fizyki dzięki istnieniu, których Bóg kieruje wszechświatem. Prawa astronomii, fizyki, biologii, to prawa, które rządzą stworzoną przez Boga naturą i Ŝycie bez nich nie byłoby moŜliwe. Tracąc równowagę nad przepaścią runiemy w dół, poniewaŜ tak właśnie działa prawo grawitacji. MoŜemy jednak przeciwstawić mu prawo ciśnienia 88 Jeśli wszyscy przestrzegalibyśmy prawa ustanowionego przez Boga bylibyśmy szczęśliwi i Ŝylibyśmy w dostatku. Świat byłby wolny od przestępstw i przemocy, policja i więzienia nie byłyby potrzebne. Obce byłyby nam niezdrowe ambicje i Ŝądze, dzięki czemu nie dochodziłoby do wojen, słuŜba wojskowa i armia nie miałyby racji bytu. Nie istniałyby rozbite rodziny, nieletni popełniający przestępstwa, ani teŜ problem alkoholizmu. Niestety wiemy, Ŝe grzech pierworodny sprawił, iŜ istnienie takiego świata stało się utopią. Nigdy nie zaznamy Ŝycia w takich warunkach. JednakŜe zarówno cała ludzkość jak i kaŜdy z nas z osobna moŜe zaznać prawdziwego szczęścia w Ŝyciu doczesnym, jeśli tylko będzie postępował zgodnie z wolą BoŜą. Jesteśmy stworzeni po to, by kochać Boga zarówno teraz, jak i w Ŝyciu wiecznym. Miłość do Boga jest celem naszego istnienia i w nim odnajdujemy nasze szczęście. Jezus powiedział nam jak mamy postępować, aby ten cel łatwo osiągnąć: „Jeśli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania” (J 14, 15). 87 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty wynagrodzeniom, wykorzystywaniu słabszych i niewykształconych. Wspieramy i kochamy wszystko to, co związane jest z dobrem, szczęściem i doskonałością naszego bliźniego. Bóg ułatwił nam tę pracę wyznaczając w Dziesięciu Przykazaniach główne zobowiązania wobec Niego, naszych bliźnich i nas samych. Trzy pierwsze przykazania określają nasze zobowiązania wobec Boga, następnych siedem wobec naszych bliźnich, a takŜe pośrednio wobec nas samych. Owe Dziesięć Przykazań wyrytych na dwóch kamiennych tablicach Bóg osobiście wręczył MojŜeszowi na górze Synaj, a zatwierdził je Nasz Pan, Jezus Chrystus: „Nie sądźcie, Ŝe przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić” (Mt 5, 17). Jezus wypełnia prawo BoŜe w następujący sposób. Wskazuje nam konkretne zadania związane z Bogiem i bliźnim. Zobowiązania te są zawarte w księgach Ewangelii oraz Listach i dotyczą uczynków miłosierdzia względem ciała i duszy. Chrystus przybliŜa i wyjaśnia te zadania poprzez Kościół, który interpretując prawo BoŜe stosuje go w postaci przykazań Kościoła. Przykazania Kościoła nie stanowią jednak prawa dodatkowego wykraczającego poza prawo BoŜe. Są one jedynie jego interpretacją i dają wskazówki jego zastosowania. Przykładowo, Bóg zobowiązuje nas, abyśmy poświęcili określony czas Jego czci. Chcemy wypełnić to zobowiązanie, ale nie wiemy w jaki sposób. W takiej sytuacji Kościół podpowiada: „Uczestnicząc we Mszy Świętej w niedzielę i inne dni nakazane”. Dlatego jeszcze raz naleŜy podkreślić, Ŝe prawa Kościoła nie są niczym innym, jak tylko praktycznym zastosowaniem prawa BoŜego. Mimo to, istnieją osoby, takŜe katolicy, które oddzielają prawo BoŜe od praw Kościelnych i nie traktują ich jako jedności, zachowując się tak jakby Bóg występował w opozycji przeciwko sobie. przykazań Kościoła, Rad Prawa do których naleŜy: Dziesięć Przykazań BoŜych, siedem uczynków miłosierdzia oraz przykazania Kościoła wyznaczają drogę naszego postępowania, mówią jak mamy udoskonalać naszą naturę i jak wypełnić przeznaczenie dusz odkupionych. Wypełnianie ich zgodnie z wolą BoŜą zapewnia nam jedynie minimum świętości. A przecieŜ dla nas nie powinno być Ŝadnych ograniczeń, poniewaŜ w naszym wyrastaniu w świętości takowe nie istnieją. Prawdziwa miłość Boga wykracza poza literę prawa, jej podstawą jest Jego duchowość. Nasz wysiłek powinien iść w kierunku nie tylko tego, co dobre, ale tego, co doskonałe. Dla tych, którzy nie boją się wyzwań, Pan proponuje przestrzeganie reguły Rad Ewangelicznych: dobrowolnego ubóstwa, wiecznej czystości i pełnego posłuszeństwa. Zacznijmy omawianie Dziesięciu Przykazań, Ewangelicznych i uczynków Miłosierdzia od tych ostatnich. LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty spełnienie jako dowód naszej miłości do Niego. Istnieją trzy sposoby ułatwiające wypełnienie uczynków miłosierdzia względem ciała. Pierwszym z nich jest „zorganizowane miłosierdzie”. W obecnych czasach w ogromnych metropoliach bardzo łatwo zapomnieć o biednych, nieszczęśliwych i zagubionych. Wiele problemów, które z tego wynikają przerasta moŜliwości pojedynczych osób próbujących znaleźć jakieś rozwiązanie. Tym samym główną siłą w walce z takimi problemami pozostają róŜnorakie organizacje. NaleŜą do nich m.in. szpitale, sierocińce, azyle czy teŜ instytucje zajmujące się trudnymi i upośledzonymi dziećmi. Wspieranie takich organizacji zarówno bezpośrednio jak i za pośrednictwem kampanii i zbiórek, jest tylko częściowym spełnieniem naszych zobowiązań wobec bliźnich. MoŜemy teŜ spełniać uczynki miłosierdzia względem ciała współpracując z istniejącymi ruchami społecznymi. Przyczyniamy się w ten sposób do poprawy warunków mieszkaniowych ubogich rodzin i zmiany na lepsze sytuacji emigrantów pracujących m. in. na roli, zwiększenia wynagrodzenia i poprawy sytuacji ekonomicznej robotników. Jednym słowem wspierając wszystkie te organizacje, których celem jest poprawa Ŝycia naszych bliźnich. Działania te nie zwalniają nas jednak z obowiązku czy raczej przywileju niesienia bezpośredniej i osobistej pomocy naszym braciom. Nie moŜemy zbyć osoby potrzebującej mówiąc, Ŝe: „JuŜ wsparliśmy wybrana organizację”. Musimy pamiętać, Ŝe Chrystus jest zawsze i wszędzie obecny. JeŜeli będziemy zbyt „ostroŜni” w naszej wielkoduszności kalkulując „wartość” kaŜdego potrzebującego prześpimy odpowiedni moment. Jezus wielokrotnie mówił o biednych, jednakŜe ani raz nie podzielił ich na tych mniej i bardziej potrzebujących. Fakt, czy dana osoba zasłuŜyła sobie w mniejszym lub większym stopniu na naszą pomoc nie powinien zaprzątać naszej uwagi, zostawmy ten problem miłości Chrystusa. SłuŜąc pomocą nie powinniśmy wspierać próŜniactwa, ale teŜ nie moŜemy odmówić naszej pomocy wiedząc, Ŝe dana osoba czy osoby są leniami i nieudacznikami, poniewaŜ w ten sposób ukarzemy niewinne dzieci za błędy rodziców, a postępując w ten sposób narazimy takŜe naszą duszę i jej zbawienie stanie się przez to wątpliwe. Istnieją takŜe inne sposoby praktykowania uczynków miłosierdzia. W dzisiejszym świecie nie łatwo jest „odwiedzać więźniów” tak jak to miało miejsce za czasów naszego Pana. Wiele spośród osób odbywających karę więzienia ma ograniczony czas wizyt, a wizyty te dotyczą wyłącznie najbliŜszych. Niemniej moŜemy skontaktować się z kapelanami więziennymi i zapytać w jaki sposób moŜemy słuŜyć naszą pomocą. Być moŜe nasza pomoc ograniczy się wyłącznie do zaopatrzenia więźniów w papierosy, lekturę czy gry rozrywkowe? A moŜe w róŜaniec lub inne dewocjonalia? Kto wie, przecieŜ kaŜdy moŜe trafić do więzienia. Najlepiej jednak będzie, jeśli skoncentrujemy nasze działania na zapobieganiu przestępstwom, a tym samym karom więzienia. Wszystkie działania, których celem jest poprawa bezpieczeństwa naszego otoczenia, tak jak organizacja zajęć dla młodzieŜy, czy pomoc tym, którzy ryzykują więzienie, upodabniają nas do Chrystusa. „Chorych nawiedzać”. JakŜe szczęśliwi są lekarze i pielęgniarki, którzy kierując się miłością do Boga, nie zaś względami „humanitarnymi” czy ekonomicznymi, mogą poświęcić swoje Ŝycie szóstemu uczynkowi miłosierdzia względem ciała. Niemniej choroba stanowi wyzwanie dla wszystkich chrześcijan, nie tylko dla słuŜb medycznych. Zawsze kiedy odwiedzamy naszych braci zmoŜonych bólem towarzyszy nam Chrystus. Nasze wizyty za kaŜdym razem, gdy nie prowadzą bezpośrednio do uzdrowienia chorego podnoszą go na duchu. Czas poświęcony choremu, spędzony z nim na czytaniu ksiąŜki, pomocy w jego pracy, czy ulŜeniu w obowiązkach matce dbającej o chorego syna będzie naszą wielką zasługą. Nawet list, czy kartka wysłana w imię miłości BoŜej do chorego z Ŝyczeniami jego szybkiego Podkreślić to, co pozytywne Fakt, Ŝe dla wielu z nas Ŝycie chrześcijańskie nie oznacza nicgo więcej aniŜeli Ŝycia bez grzechu jest dalece niepokojący. Unikanie grzechu i „obrona przed grzechem” to tylko część naszej cnoty. Jest to postępowanie z pewnością nie wystarczające. Być moŜe smutek wielu dusz posiadających dobre intencje wynika z ich negatywnego spojrzenia na religię i spowodowany jest szeregiem zakazów, które narzuca nam wiara chrześcijańska. Unikanie grzechu stanowi jej podstawę, natomiast miłość do Boga i bliźniego są jej głębszym wyrazem. Mówiąc o uczynkach Miłosierdzia zacznijmy od tych dotyczących ciała. Mają taką nazwę poniewaŜ dotyczą zdrowia fizycznego naszych bliźnich. Pismo Święte wymienia siedem: (1) Chorych nawiedzać i dbać o nich; (2) Głodnych nakarmić; (3) Spragnionych napoić; (4) PodróŜnych w dom przyjąć; (5) Nagich przyodziać; (6) Więźniów pocieszać; (7) Umarłych pogrzebać. W opisie Sądu Ostatecznego (Mt 25, 34-40), Pan nasz uznaje ich LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty 90 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty 89 powrotu do zdrowia spowoduje jego radość. „Umarłych pogrzebać”. Nikt juŜ na szczęście nie musi sam zbijać trumny i kopać grobu dla zmarłego bliźniego. Oddając hołd zmarłemu, czcimy równieŜ Chrystusa, który swoją łaską uświęcił ciało zmarłego. Towarzysząc zmarłemu w czasie pogrzebu znajdujemy się takŜe w towarzystwie Chrystusa, który razem z nami odprowadza naszego bliźniego do grobu. Największe dobro „Modlić się za Ŝywych i umarłych”. Wszyscy świadomi uczestnictwa w Mistycznym Ciele Chrystusa i Komunii Świętych spełniają ten uczynek. Niemniej, niejednokrotnie, gdy uczynki ograniczają się wyłącznie do zaspokojenia potrzeb naszej rodziny i najbliŜszych przyjaciół, wkrada się do nich egoizm. Nasza modlitwa, podobnie jak miłość Boga, powinna dotyczyć całego świata. „Pocieszanie strapionych” dla wielu z nas jest to zachowanie całkowicie spontaniczne. KaŜdy człowiek powinien naturalnie współczuć strapionym. WaŜne jest jednak, aby nasze pocieszenie nie ograniczało się jedynie do pustych słów i gestów. JeŜeli moŜemy zrobić coś dla osoby cierpiącej, zróbmy to bezzwłocznie, bez oglądania się na przeszkody. Słowa naszego pocieszenia będą o wiele skuteczniejsze jeŜeli poprzemy je czynami. „Urazy chętnie darować” i ”Krzywdy cierpliwie znosić”. Jest to prawdziwa próba naszego człowieczeństwa! Przyjaciel, który zdradził, sąsiad rozsiewający kłamliwe plotki na nasz temat, przedstawiciel handlowy, który nas oszukuje, wszystkie niegodnie postępujące osoby, dotykają naszego najczulszego punktu: Miłości. Trudno jest wypowiedzieć słowa, którymi Chrystus na krzyŜu zwrócił się do Boga: „Ojcze wybacz im, bo nie wiedzą co czynią!” Jeśli jednak naprawdę naleŜymy do Chrystusa powinniśmy umieć przebaczać. Tylko wtedy nasza miłość do Boga zostaje poddana największej próbie. Wtedy przekonamy się czy nasza miłość do bliźniego ma rzeczywiście nadprzyrodzony charakter. na zdradę małŜeńską, czy planuje ślub poza Kościołem lub w jakikolwiek inny sposób zagraŜa swojemu wiecznemu zbawieniu, miłość Boga wymaga od nas abyśmy zrobili wszystko, by zapobiec jego duchowemu samobójstwu. Tchórzostwem byłoby tłumaczenie, Ŝe: „On nie jest dzieckiem i doskonale wie co robi. Potrafi odróŜnić dobro od zła. Poza tym to nie nasza sprawa. Nie będziemy mu mówić co ma robić”. Czy gdyby przyłoŜył sobie pistolet do skroni, bądź nóŜ do gardła postąpilibyśmy tak samo? Nie. Wtedy z pewnością uznalibyśmy, Ŝe naszym obowiązkiem jest przeszkodzić mu w popełnieniu samobójstwa. śycie, szczególnie to duchowe jest szalenie cennym darem. Oto jaką nagrodę otrzymamy w zamian: „Bracia moi, jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi z prawdy, a drugi go nawrócił, niech wie, Ŝe kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje liczne grzechy” (Jk 5, 19-20). Łagodząc udrękę naszego brata satysfakcjonujemy Boga. Realizując inne uczynki miłosierdzia względem ciała, które przyczyniają się do niesienia ulgi i spełnienia potrzeb bliźniego w chorobie, biedzie czy cierpieniu, zaskarbiamy sobie Królestwo niebieskie. Pamiętajmy jednak, Ŝe szczęście wieczne ma o wiele większe znaczenie aniŜeli zdrowie fizyczne i dobrobyt danej osoby. Tym samym dla kaŜdego chrześcijanina waŜniejsza od uczynków względem ciała staje się realizacja uczynków miłosierdzia względem duszy. istnieje siedem takich uczynków miłosierdzia względem duszy: (1) Nieumiejętnych pouczać; (2) Wątpiącym dobrze radzić; (3) Grzeszących upominać; (4) Urazy chętnie darować; (5) Strapionych pocieszać; (6) Krzywdy cierpliwie znosić; (7) Modlić się za Ŝywych i umarłych. „Nieumiejętnych pouczać”. Intelekt jest darem, którym Bóg obdarzył ludzkość, dlatego teŜ pragnie On abyśmy go wykorzystywali. Cała prawda, zarówno ta ludzka, jak i ta nadprzyrodzona jest odbiciem nieskończonej doskonałości Boga. Tym samym wszyscy i wszystko, co jest czynione w miłości do Boga i bliźniego przyczynia się do rozwoju umysłu i staje się dziełem w pełni chrześcijańskim. Rola rodziców i nauczycieli w uświadamianiu dzieciom, iŜ cała prawda pochodzi od Boga jest więc ogromna. Właśnie dlatego edukacja moŜe odgrywać główną rolę w drodze do świętości. Poznanie i wiedza religijna stanowią największe wartości. Osoby udzielające lekcji religii są więc tymi, które w pełni realizują pierwszy uczynek miłosierdzia względem duszy. Na miano to zasługują równieŜ ci, którzy pomagają budować i wspierać szkoły katolickie oraz ośrodki katechizacji, zarówno w kraju, jak i w ośrodkach misyjnych. „Wątpiącym dobrze radzić”. Większość z nas lubi dzielić się swoim zdaniem i doradzać innym. Robiąc to jesteśmy przekonani, Ŝe nasza rada jest szczera, bezinteresowna i, Ŝe jej podstawą są zasady wiary. Doradzając nie powinniśmy iść na łatwiznę, mówiąc to, co dana osoba chce usłyszeć lub to, co jest zgodne z naszym egoistycznym interesem. Upominanie grzeszących nie jest wyłącznie obowiązkiem rodziców, nauczycieli czy wychowawców. Wszyscy powinniśmy uczestniczyć w wychowywaniu w cnocie naszych bliźnich. Zadanie to powinniśmy wypełniać z rozwagą, ostroŜnością, posługując się naszą inteligencją. Czasami, bowiem osoba grzesząca upomniana nieumiejętnie, zbyt wyniośle bądź obłudnie, grzeszy ponownie („PrzecieŜ ja wcale nie jestem pijany! Nalej mi jeszcze jednego!”). WaŜne jest abyśmy byli delikatni, postępowali z wyczuciem i mieli na uwadze takŜe nasze własne wady i niedoskonałości. Młodzieniec ten wzbudza w nas litość, poniewaŜ brakowało mu tak niewiele by stać się jednym z pierwszych wyznawców Pana, jednakŜe brak wspaniałomyślności sprawił, iŜ Warto w całości przytoczyć wydarzenie opisane przez Świętego Mateusza w rozdziale XIX jego Ewangelii (wersety 16-22): „A oto zbliŜył się do Niego pewien człowiek i zapytał: Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać Ŝycie wieczne? Odpowiedział mu: Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest dobry. A jeśli chcesz osiągnąć Ŝycie, zachowaj przykazania. Zapytał Go: Które? Jezus odpowiedział: Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóŜ, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego jak siebie samego! Odrzekł mu młodzieniec: Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje? Jezus mu odpowiedział: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za mną! Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości”. Bóg powiedział: „Jeśli mnie kochasz, powinieneś ich przestrzegać” i przekazał nam swoje przykazania. Później dodał: „Jeśli mnie kochasz ponad wszystko, powinieneś Ŝyć zgodnie” z Radami Ewangelicznymi, które są zaproszeniem do dobrowolnego ubóstwa, wiecznej czystości i doskonałego posłuszeństwa. Zwane są „ewangelicznymi”, poniewaŜ właśnie w Ewangelii Jezus zachęca nas do Ŝycia zgodnie z nimi. Pamiętajmy jednak, Ŝe rozwaŜne upomnienie to nie to samo, co tchórzliwe upomnienie. Wiedząc, Ŝe nasz przyjaciel uŜywa środków antykoncepcyjnych, pozwala sobie 92 „Grzeszących upominać”. PowyŜsze zadanie dotyczy przede wszystkim rodziców, nauczycieli i osób pracujących z młodzieŜą. Niestety osoby te nie zawsze dają dobry przykład swoim wychowankom. Dzieje się tak np. jeŜeli rodzice wykazują się brakiem wstrzemięźliwości w swoim działaniu, gdy rozmawiają wyłącznie o pieniądzach i dobrach materialnych, obgadują innych lub kłócą się i kłamią w obecności dzieci. Bóg w swej dobroci jest pełen współczucia wobec wszystkich dzieci, które są wychowywane w grzechu. 91 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty stracił tę moŜliwość. Z pewnością równieŜ i dzisiaj Jezus przemawia do nieskończonej ilości dusz, poniewaŜ jest wiele do zrobienia i potrzebnych jest wielu robotników do wykonania zadań! Liczba słuchających jest zawsze niewystarczająca, lecz nie dzieje się tak z winy Jezusa, tylko dlatego, Ŝe wielu z nich nie chce słyszeć Jego głosu. Są to osoby, którym jak młodzieńcowi z Ewangelii brakuje wspaniałomyślności aby iść za przykładem Chrystusa. Właśnie dlatego tak waŜne jest abyśmy wszyscy, rodzice i dzieci, zrozumieli istotę Rad Ewangelicznych oraz naturę powołania religijnego. Spośród wszystkich rad i wskazówek zamieszczonych w Ewangelii, Rady odznaczają się największą doskonałością. Ich przestrzeganie uwalnia nas, w granicach wolności natury ludzkiej, od przeszkód, które uniemoŜliwiają wzrastanie w świętości i miłości BoŜej. Wszyscy przestrzegający Rad rezygnują z wielkich dóbr na rzecz miłości do Boga. Dobrowolnie wybierając ubóstwo przeciwstawiamy się chciwości i Ŝądzy, które są przyczyną wielu grzechów popełnianych przeciwko Bogu i bliźniemu. Oddając się Bogu w pełnej czystości panujemy nad naszym ciałem, dzięki czemu nasza dusza wznosi się bez przeszkód ku NajwyŜszemu. W obliczu decyzji doskonałego posłuszeństwa nasza rezygnacja nabiera ogromnego znaczenia, rezygnujemy bowiem z tego co najcenniejsze dla człowieka - z kontroli nad własną wolą. Pozbawieni wszystkiego, dóbr, rodziny, własnej woli, otwieramy się w pełnej wolności na działanie łaski, wchodząc tym samym na drogę do doskonałości. Dusza, czyli istota Rad Ewangelicznych nie jest wartością niezbędną dla nas wszystkich na drodze do pogłębiania świętości. Niezbędne jest natomiast abyśmy wszyscy, męŜowie i Ŝony, kawalerowie i panny, wierzący i niewierzący, wyrzekli się dóbr tego świata, zachowując umiar w Ŝyciu, dzieląc się wspaniałomyślnie naszymi dobrami z innymi, którzy nie mieli tyle szczęścia, dziękując Bogu za to wszystko czym nas obdarzył i będąc przygotowanym na to, Ŝe moŜe nam to w kaŜdej chwili odebrać. LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty chrześcijańskiego Ŝycia nas wszystkich. Wszyscy wierzący są wezwani, aby Ŝyć w duchu Rad Ewangelicznych, których oficjalne przestrzeganie obowiązuje tylko wybranych. Mistyczne Ciało Chrystusa jest ciałem, a nie tylko duszą. Dlatego teŜ muszą istnieć rodzice chrześcijanie, którzy stworzą nowych członków tego Ciała. Jeśli idea Chrystusa ma być zakorzeniona na całym świecie potrzebne są godne przykłady naśladujące Chrystusa w kaŜdej Ŝyciowej sytuacji. Potrzebne są kobiety i męŜczyźni, chrześcijanie wszystkich zawodów i stanów. Przestrzeganie Rad musi być dla nich zgodne z ich codziennymi zadaniami i obowiązkami. Nie istniałby jednakŜe wymiar „relatywny”, osobisty, gdyby nie wymiar „absolutny”, powszechny. Jesteśmy pewni, Ŝe nasz zegarek mierzy czas punktualnie, poniewaŜ istnieje powszechnie znane obserwatorium astronomiczne, które z pełną precyzją odmierza czas. Jest to powód, dla którego Bóg w swojej Opatrzności zapoczątkował w Kościele powszechny stan Ŝycia zwany stanem religijnym. Rady Ewangeliczne wyraŜają się w nim w pełni i powszechnie za pośrednictwem ślubów całkowitego ubóstwa, wiecznej czystości i doskonałego posłuszeństwa. śycie religijne jest Ŝyciem doskonałym nie dlatego, Ŝe wybrana osoba, składając wymienione trzy śluby, automatycznie staje się doskonała lecz dlatego, Ŝe na początku swojej drogi do doskonałości wyrzeka się wszystkiego, co mogłoby jej przeszkodzić w osiągnięciu tego celu. Doskonałość do osiągnięcia, której dąŜy po takich wyrzeczeniach zaleŜy od tego, jak zostaną przez nią wykorzystane otrzymane przez nią łaski i inne dary. Wiele jest osób poboŜnych i świętych, więcej nawet niŜ tych, które określają się mianem „religijnych”, a róŜnie to z ich wiarą bywa. Błędem jest więc sądzić, Ŝe dana osoba jest skazana na „niedoskonałe” Ŝycie tylko dlatego, Ŝe nie jest bratem bądź siostrą zakonną. Dla kaŜdego z nas doskonałym Ŝyciem jest takie, do jakiego wezwał nas Bóg. Święci są wszędzie w kuchni i w klasztorze, na targu i w konwencie. NiezaleŜnie od przeznaczenia, Ŝycie religijne jest dla kaŜdego z nas Ŝyciem w doskonałości. Tak było zawsze, od początków istnienia Kościoła. śycie religijne znane nam dzisiaj jako piękna mozaika złoŜona z wielu reguł i zakonów zostało zapoczątkowane przez pierwszych braci i sióstr chrześcijan „Wyznawców Wiary” i „Niepokalane”. LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty jedynie Świat potrzebuje Ŝywych świadków będących dowodem, Ŝe miłość Boga moŜe zastąpić inny rodzaj miłości. Jest to niezbędne, aby udowodnić, Ŝe poza potrzebą „absolutnego” przykładu, z którego wywodzą się przykłady „relatywne”, istnieje inny sposób konsekwentnego rozpowszechniania Ŝycia religijnego. NajdroŜsza Krew Chrystusa wzywa z niecierpliwością dusze, za które została wylana. Armia szczodrych i gotowych do działania dusz jest niezbędna do realizacji uczynków miłosierdzia względem ciała i duszy. Istnieje ogromna potrzeba światła, energii duchowej i modlitw, które zdobędą łaski dla wszystkich tych, którzy nie oddają się modlitwie. Dlatego istnieją zakony braci i sióstr, których Ŝycie w klasztorach podporządkowane jest całkowicie modlitwie i pokucie na rzecz Mistycznego Ciała Chrystusa. Konieczna jest równieŜ niezliczona ilości rąk, które zadbają i zaopiekują się chorymi, strapionymi czy bezdomnymi, aby znaleźć dla nich schronienie i wprowadzić z powrotem do stada Pana. Winni jesteśmy im wszystkim edukację dzięki, której poznają nie tylko biografię Juliusza Cezara czy twórczość Shakespeara, ale takŜe Boga, Katechizm i potrzebę misji. Dlatego teŜ istnieją kongregacje kobiet i męŜczyzn zajmujące się realizacją uczynków miłosierdzia. Czynią to nie dla pieniędzy czy sławy, lecz z miłości do Boga i dusz. Tylko Bóg wie, jaki ogrom pracy naleŜałoby wykonać gdyby nie ich istnienie. BoŜa Opatrzność, zgodnie z rytmem współczesności doprowadziła do rozwoju tak zwanych „świeckich instytucji”. Tworzące te instytucje kobiety i męŜczyźni, choć Ŝyją i ubierają się jak zwykli wierni zobowiązują się do przestrzegania Rad Ewangelicznych. Dzięki swojej postawie docierają do Czystość jest cnotą niezbędną dla kaŜdego z nas. Dla kawalera czy panny powinna ona mieć wymiar całkowity, bez względu na to czy składał on śluby czystości. Niewątpliwie jedną z wielkich zasług naszej religii jest fakt, Ŝe tak wiele osób Ŝyje w doskonałej czystości i to w świecie, w którym ilość pokus i okazji wydaje się być nieskończona. Czystość charakteryzująca młodych zdominowanych przez wszechogarniający ich w momencie dojrzewania popęd seksualny, urasta do miana prawdziwego bohaterstwa, aŜ do chwili, kiedy wiek i okoliczności pozwolą im na zawarcie małŜeństwa. Podobnie wygląda to w przypadku kawalerów i panien w starszym wieku, którym okoliczności prawdopodobnie nigdy nie pozwolą na przyjęcie sakramentu małŜeństwa. Heroizm staje się udziałem wszystkich tych, którzy zdecydowali się zostać kawalerami i pannami, aby móc w pełni poświęcić się potrzebującym. Wszyscy laicy Ŝyjący w celibacie darzą ogromnym szacunkiem seksualność, jako wspaniały dar od Boga, słuŜący celom przez Niego wyznaczonym i którego przeznaczenia nie naleŜy zmieniać. TakŜe w małŜeństwie naleŜy zachować czystość, a nie traktować jedności fizycznej jako rozrywki czy środka do osiągnięcia egoistycznej satysfakcji. Jedność ta powinna być radosnym przeŜyciem duchowym wyraŜającym zespolenie pomiędzy małŜonkami i Bogiem, będącym wyrazem Jego Woli. Bóg nigdy nie ogranicza swoich synów i córek w małŜeństwie jeśli tylko słuŜy ono Jego celom. Duch Rad Ewangelicznych – ubóstwa, czystości i posłuszeństwa – nie jest zamknięty w murach konwentów i klasztorów. Stanowi podstawę prawdziwego 94 Posłuszeństwo wyraŜa się przez podporządkowanie woli i jest wyrazem prawdziwej miłości do Boga i bliźniego. Wymaga ono nie tylko podporządkowania się Bogu w Jego Kościele i Jego woli w róŜnych okolicznościach Ŝyciowych, co nie zawsze jest łatwe, ale takŜe odrzucenia i kontroli naszych Ŝądz. Wszystko po to, aby móc Ŝyć w pokoju i czystości z innymi, jak mąŜ z Ŝoną czy sąsiad z sąsiadem. 93 ludzi i miejsc, do których nie mógłby dotrzeć Ŝaden duchowny. W pełni oddani religii chrześcijańskiej zobowiązują się przestrzegać ubóstwa, czystości i posłuszeństwa. Ich śluby mogą mieć charakter doŜywotni bądź kilku lub wieloletni. JednakŜe zanim złoŜą którykolwiek ze ślubów muszą przejść okres przygotowań i prób duchowych zwany „nowicjatem”, który moŜe trwać rok lub dwa. Jest to czas złoŜenia ślubów czasowych, które wyznaczają nowy okres próby, po której składa się śluby doŜywotnie. 96 Nigdy nie naleŜy nazbyt hołdować idei, iŜ Ŝycie w poszanowaniu cnót jest duŜo większą wartością aniŜeli wyrzeczenie się grzechu, gdyŜ cnota tak jak moneta ma dwie strony. Wystrzeganie się zła to tylko jedna z nich. Drugą stanowi konieczność realizacji dobrych uczynków, które są przeciwieństwem tych złych, których musimy się wystrzegać. Nie wystarczy abyśmy nie oddawali czci pogańskim boŜkom, obok których przechodzimy. Oprócz tego musimy pamiętać teŜ o aktywnym oddawaniu naleŜnej czci naszemu Bogu. Katechizm odwołuje się do takiego postępowania mówiąc: „Oddajmy cześć Bogu za pośrednictwem aktów wiary, nadziei i miłości, wysławiając Go i polecając Mu nasze Zakładając, Ŝe grzech bałwochwalstwa nas nie dotyczy zajmijmy się znaczeniem pierwszego przykazania. Jego konstrukcja mająca formę zaprzeczenia, podobnie jak w przypadku kilku pozostałych przykazań, słuŜy wyróŜnieniu zobowiązań, które powinniśmy realizować. Pierwsze przykazanie zobowiązuje nas do obdarzenia Boga najwyŜszą czcią naleŜną Mu z racji tego, Ŝe jest naszym Stwórcą, zaś naszym celem jest spotkanie z Nim. Zobowiązanie to jest czymś więcej niŜ tylko zwykłym wyrzeczeniem się bałwochwalstwa. Wróćmy ponownie do rozwaŜań dotyczących pierwszego przykazania. Z pewnością niewielu z nas popełniło grzech bałwochwalstwa w dosłownym jego znaczeniu. Niemniej bez trudu moŜemy wyobrazić sobie taką sytuację. Podobnie jak wyobraŜamy sobie osoby, które przedkładają bogactwo, intratne zajęcie, pozycję społeczną, dobre samopoczucie i inne przyjemności tego świata nad zobowiązaniami wobec Boga. JednakŜe wymienione grzechy związane z samouwielbieniem dotyczą zasadniczo pozostałych dziewięciu przykazań. Ustaliliśmy juŜ, Ŝe numeracja przykazań jest jedynie mnemotechniczną pomocą. Warto takŜe pamiętać, Ŝe są one, abstrahując od numeracji, pomocą dla naszej pamięci. Na górze Synaj Bóg – z wyjątkiem określenia specjalnego dnia Sobie przeznaczonego – nie wyznaczył ludzkości nowych zobowiązań. Od czasów Adama prawo naturalne wymagało od ludzi oddawania czci Bogu, sprawiedliwości, prawdomówności, czystości i innych cnót moralnych. Bóg umieścił więc na kamiennych tablicach przykazania, których przestrzegania wymagało juŜ prawo naturalne. Nie oznacza to jednak, Ŝe na górze Synaj przekazał On nam wszystkie załoŜenia prawa moralnego. Ograniczył się jedynie do przedstawienia nam listy grzechów cięŜkich popełnianych przeciwko najwaŜniejszym cnotom: bałwochwalstwa przeciwko religii, świętokradztwa przeciwko poszanowaniu, zabójstwa i kradzieŜy przeciwko sprawiedliwości, krzywoprzysięstwa przeciwko prawdomówności i miłosierdziu, obdarowując nas tymi cnotami, które są wartościami słuŜącymi do realizacji odpowiednich, przypisanych nam zadań. MoŜna powiedzieć, Ŝe Dziesięć Przykazań to dziesięć instrukcji zawierających nasze uporządkowane zobowiązania moralne. ponumerował przykazań od jednego do dziesięciu, zrobili to ludzie, aby móc je lepiej zapamiętać. Wcześniej zanim dla celów wydawniczych została im przypisana taka właśnie numeracja były one róŜnorako oznaczane. Często na przykład długie pierwsze przykazanie dzielono na dwie części. Pierwszą: „Ja jestem Pan, twój Bóg...nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie”, która była pierwszym przykazaniem. Drugie zaś brzmiało: „Nie będziesz czynił Ŝadnej rzeźby ani Ŝadnego obrazu...nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im słuŜył”. Tym samym, aby liczba przykazań równa była dziesięciu dwa ostanie: „Nie będziesz poŜądał Ŝony bliźniego swego” oraz „ani Ŝadnej rzeczy, która jego jest” połączono w jedno. Kiedy Marcin Luter dał początek pierwszemu odłamowi religii protestanckiej wybrał właśnie ten system numeracji przykazań. Natomiast drugi, znany nam sposób stał się powszechny w Kościele Katolickim. Okoliczność ta sprawia, Ŝe dla wielu protestantów, nasze drugie przykazanie jest trzecim, trzecie, czwartym i tak dalej. Przykazanie: „Nie cudzołóŜ” jest dla protestantów siódmym przykazaniem, nie zaś szóstym, jak dla nas. Co wydaje się najwaŜniejsze, to fakt, Ŝe w obu przypadkach, przykazania są takie same, róŜnią się jedynie kolejnością. śycie religijne jest dostępne dla kaŜdego Ŝyjącego w stanie kawalerskim i panieńskim i mającego więcej niŜ piętnaście lat. Osoba taka nie moŜe być ograniczona Ŝadnymi zobowiązaniami i warunkami uniemoŜliwiającymi jej Ŝycie religijne. Przykładem takiego zobowiązania moŜe być opieka nad chorym bądź niezdolnym do samodzielnego Ŝycia krewnym. Od takiej osoby, zdrowej fizycznie i psychicznie oczekiwana jest jedynie jasność intencji i pragnienie oddania chwały Bogu w celu zbawienia duszy i pomocy bliźniemu. Uwzględniając naglące potrzeby współczesności moŜemy być pewni, Ŝe Bóg wzywa wiele dusz, które nie przyjmują Jego zaproszenia. Być moŜe dzieje się tak dlatego, Ŝe nie słyszą Jego głosu, a moŜe słysząc go boją się podjąć wyzwanie, gdyŜ nie są świadomi tego Kto do nich przemawia? Nie zdają sobie sprawy, Ŝe to On da im siłę. Są teŜ tacy, którzy mimo iŜ słyszą głos Boga nie podejmują ostatecznego kroku za sprawą perswazji swoich rodziców, którzy w dobrych intencjach doradzają im ostroŜność i odłoŜenie decyzji do momentu pełnej dojrzałości. Wydaje się niemoŜliwe, aby postępować „ostroŜnie” z Bogiem! Lepiej podjąć wyzwanie i później z niego zrezygnować aniŜeli nie robić nic w tym kierunku. KaŜdy z nas w swoich modlitwach powinien konsekwentnie prosić o to, by wszyscy ci, których wzywa Bóg usłyszeli i odpowiedzieli na to wezwanie i aby ci, którzy na niego odpowiedzą zostali obdarzeni darem wytrwałości. ROZDZIAŁ XVI PIERWSZE PRZYKAZANIE BOśE Nasz pierwszy obowiązek NajwaŜniejszym celem człowieka jest oddanie Bogu czci i chwały. Właśnie po to zostaliśmy stworzeni. KaŜdy inny motyw naszego stworzenia byłby niegodny Pana. Jest więc prawdą, Ŝe Bóg stworzył nas po to, abyśmy mogli wiecznie trwać z Nim w szczęściu. Niemniej szczęście to odgrywa drugorzędną rolę w naszej egzystencji. Pierwszorzędnym celem, do którego zostaliśmy przeznaczeni jest oddawanie czci Bogu. Nic więc dziwnego, Ŝe pierwsze przykazanie przypomina nam o tym właśnie obowiązku. „Ja jestem Pan, twój Bóg”, napisał Bóg na kamiennych tablicach wręczonych MojŜeszowi, „Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie”. Do tej właśnie treści sprowadza się pierwsze przykazanie. W Księdze Wyjścia Starego Testamentu (rozdział XX, wers 2-6) napisano: „Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił Ŝadnej rzeźby ani Ŝadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im słuŜył, poniewaŜ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuje zaś łaskę aŜ do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają Moich przykazań”. Tak brzmi pełna wersja pierwszego przykazania. Warto zaznaczyć, Ŝe Bóg nie 95 modlitwy”. LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty Podstawą religii jest wiara. Bez niej nic nie jest moŜliwe, dlatego teŜ powinniśmy skupić naszą uwagę na cnocie wiary. Pamiętajmy, Ŝe naszym obowiązkiem jest nie tylko dąŜenie do poznania i przyjęcia prawdy. Pierwsze przykazanie nakazuje takŜe abyśmy dokonali zewnętrznego wyznania wiary. Zobowiązanie to jest aktualne zawsze wtedy, gdy wymaga tego honor Boga i dobro bliźniego, ma ono wówczas charakter imperatywu. Wycofanie się z realizacji tego aktu związane byłoby z wyrzeczeniem się wiary. Dotyczy to nie tylko sytuacji marginalnych, w których zmusza się nas do słownego wyrzeczenia się wiary, tak jak to miało miejsce w staroŜytnym Rzymie czy państwach komunistycznych, lecz takŜe sytuacji codziennych. KaŜdy z nas moŜe mieć opory związane z wyznaniem czy wyraŜeniem wiary spowodowane strachem przed utratą intratnego zajęcia lub niepotrzebnym przyciągnięciem czyjejś uwagi, czy w końcu przed złośliwymi aluzjami i ośmieszeniem. Wielu katolików podczas kongresów, zebrań, wykładów i innych okazji ukrywa swoją wiarę, co jest równoznaczne z jej negacją i odmową czci naleŜnej Bogu. Cnota wiary wypełnia naszą duszę razem z łaską uświęcającą w momencie Chrztu. Jednak gdyby nie realizacja aktów wiary pozostałaby ona martwa. Aktów wiary dokonujemy wtedy, gdy przy kaŜdej nadarzającej się okazji, świadomie potwierdzamy prawdy objawione przez Boga. Wierzymy w nie, nie dlatego, Ŝe jesteśmy w stanie do końca je zrozumieć czy dać im wiarę na podstawie przedstawionych dowodów naukowych lecz dlatego, Ŝe objawił nam je Bóg. Nieskończenie mądry Bóg nie myli się. Wszystko co mówi jest absolutną prawdą i nie podlega dyskusji. Słowo BoŜe jest więc jedyną niezaprzeczalną prawdą i dowodem, który nie wymaga potwierdzenia przez mędrców ani naukę. Kierowani tchórzostwem nie decydujemy się na wyznanie wiary, czym naraŜamy na cierpienie takŜe naszego bliźniego. Jest to niezwykle waŜny problem, gdyŜ powinniśmy być przykładem dla naszych braci, szczególnie dla tych o słabej woli, którzy dopiero kształtują się w wierze. W naszym Ŝyciu pojawi się wiele sytuacji, w których świadectwo naszej wiary posłuŜy jako przykład umacniający naszych bliźnich. Grzechy przeciwko wierze Pierwsze przykazanie nakazuje nam, abyśmy poznali i uwierzyli z przekonaniem w to, co zostało objawione przez Boga, gdyŜ na tym polega praktykowanie cnoty wiary. Zaniedbując to zobowiązanie grzeszymy przeciwko wierze. Stanowi to powód, dla którego akt wiary jest jednocześnie aktem czci wobec Boga. Kiedy mówimy: „BoŜe mój wierzę w te prawdy, poniewaŜ to Ty, który mnie nie oszukasz i nie zostaniesz oszukany mi je objawiłeś” czcimy nieskończoną mądrość i prawdomówność Boga wierząc mu bezgranicznie. Zobowiązanie oddawania Bogu czci za pośrednictwem naszej wiary stawia przed nami konkretne zadania. Bóg nie robi niczego bez powodu, dlatego teŜ pozwolił nam poznać pewne prawdy wierząc, Ŝe wykorzystamy je w dąŜeniu do celu, którym jest oddanie Mu chwały na drodze poznania, miłości i posłuszeństwa. Poznanie prawd stanowi zatem, stosownie do naszych moŜliwości i zdolności, ogromną odpowiedzialność. Omówmy niektóre grzechy cięŜkie występujące przeciwko tej cnocie. Pierwszym z nich jest grzech apostazji. Słowo „apostata” podobne jest do słowa „apostoł” jednakŜe jego znaczenie jest przeciwne. Apostoł to człowiek szerzący wiarę, natomiast apostata to ten, który od niej odchodzi, wyrzeka się jej całkowicie. Apostatów spotykamy w niemal kaŜdej parafii. Są to ludzie, którzy twierdzą na przykład, Ŝe byli katolikami, ale teraz juŜ w nic nie wierzą. Bywa, Ŝe apostazja jest konsekwencją np. nieudanego małŜeństwa. Dzieje się tak, gdy jedno z małŜonków zostaje ekskomunikowane, biorąc ślub poza Kościołem bądź nie jest katolikiem praktykującym. Wiara takiego katolika pozbawiona BoŜej łaski i celu wypala się i umiera. Wracając do poprzedniego wątku przypomnijmy, Ŝe opieszały i leniwy katolik nie jest apostatą, poniewaŜ w nieokreślonej przyszłości, nie spiesząc się, zapragnie on znowu zacząć praktykować swoją wiarę oraz wrócić do swojej religii. W przypadku, gdy umrze przed osiągnięciem tego celu, moŜe liczyć na chrześcijański pochówek, pod warunkiem, Ŝe proboszcz jego parafii odnajdzie jakikolwiek znak wskazujący na to, iŜ zachował on resztki wiary oraz dokonał aktu skruchy tuŜ przed śmiercią. Kościół nie odmawia chrześcijańskiego pochówku osobom, które nie spełniły tzw. obowiązku wielkanocnego, chociaŜ prawdą jest, iŜ obowiązek ten stanowi dowód tego czy dana osoba jest prawdziwie wierząca. Tylko w przypadku, gdy został on spełniony moŜna dokonać pochówku. Kościół jest dla swoich dzieci jak kochająca matka, wystarczy jej nawet najmniejszy dowód wiary i pokuty nieboszczyka, Apostazja to nie to samo, co opieszałość. Wiemy, Ŝe są katolicy, którzy przez lenistwo nie uczestniczą w Mszy Świętej i nie przyjmują Komunii Świętej przez całe lata. To właśnie lenistwo jest podstawą ich opieszałości. Ludzie ci zapytani o powód swojej nieobecności na Mszy Świętej odpowiedzą: „CięŜko pracuje cały tydzień, mam więc prawo do odpoczynku w niedzielę”, a kiedy spytamy ich jakiego są wyznania odpowiedzą bez wahania: „Jestem oczywiście katolikiem”. Broniąc się przed postawionymi im zarzutami stwierdzą: „Jestem lepszym katolikiem niŜ wielu z tych, którzy kaŜdej niedzieli uczestniczą w Mszy Świętej”. Jest to typowe tłumaczenie, z którym kaŜdy z kapłanów spotkał się wielokrotnie podczas swojej posługi. Dla kaŜdego nie katolika oznacza to natychmiastowe poszukiwania prawdziwej religii ofiarowanej przez Boga. Kiedy uda mu się ja odnaleźć powinien niezwłocznie ją przyjąć, a takŜe dokonać aktu wiary. Ocena nie naleŜy do nas, poniewaŜ tylko Bóg zagląda w ludzkie serca. Niemniej kaŜdy kapłan spotkał się z ludźmi, którzy twierdzą, Ŝe wierzą, lecz mimo to nie chodzą do Kościoła. MoŜna podejrzewać, Ŝe nie robią tego poniewaŜ kosztowałoby ich to zbyt wiele: utratę przyjaciół, intratnego zajęcie bądź prestiŜu. Czasami przeszkodą są takŜe rodzice, gdyŜ często lojalność wobec nich zwycięŜa tę, którą jesteśmy winni naszemu Bogu Ojcu. Osoby wierzące nie powinny osiadać na laurach. Nie powinno im wystarczyć to, Ŝe w szkole uczyli się Katechizmu i znają podstawy religii. Dorosły umysł człowieka potrzebuje zrozumienia i potwierdzenia prawd BoŜych w bliskiej mu osobie. Niepoślednią rolę odgrywa tu takŜe słuchanie kazań, czytanie religijnych ksiąŜek i broszur czy teŜ uczestnictwo w zebraniach kół religijnych, co nie ma być kwestią kaprysu lecz świadomego działania „poboŜnych dusz”. Naszym podstawowym zadaniem jest osiągnięcie odpowiedniego poznania wiary. Jest to obowiązek wynikający z pierwszego przykazania. Nie moŜemy dokonywać aktów wiary wobec prawdy, czy prawd, których nie znamy. Wiele zagroŜeń i pokus czyhających na wiarę mogłoby zniknąć jeŜeli zadalibyśmy sobie trochę więcej trudu poznania dotyczącego jej prawd. Pierwsze przykazanie zobowiązuje nas nie tylko do poszukiwania, poznania i przyjęcia prawd BoŜych, ale takŜe wymaga realizacji aktów wiary. Za ich pośrednictwem czcimy Boga akceptując jednoznacznie i świadomie Jego prawdy. Jak często powinniśmy dokonywać aktów wiary? Oczywiście jak najczęściej, a szczególnie wtedy, gdy poznajemy nową prawdę. Powinniśmy dokonywać aktu wiary takŜe zawsze wtedy, gdy pojawia się pokusa jej zagraŜająca, a takŜe w kaŜdym innym przypadku zagraŜającym wierze. Powinniśmy realizować akty wiary na tyle często, by uniknąć tym samym bierności w ich praktykowaniu. Dobry chrześcijanin powinien dokonywać aktów wiary przy okazji modlitwy kaŜdego dnia rano i wieczorem. LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty 98 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty 97 aby zasłuŜył on na chrześcijański pogrzeb. Nie jest to moŜliwe jedynie w sytuacji, gdy dana osoba umrze ekskomunikowana, bądź bez dokonania aktu pokuty. Chrześcijański pogrzeb nie gwarantuje jednak, Ŝe dusza takiej osoby trafi do nieba, ale jak wiemy, Kościół nie chce pogłębiać bólu krewnych i godzi się na chrześcijański pochówek, mając ku temu choćby najmniejszy powód. Istnieje jeszcze jeden powszechny i bardzo niebezpieczny rodzaj herezji, a mianowicie obojętność. Utrzymuje ona, Ŝe wszystkie religie są równe wobec Boga oraz, Ŝe kwestią preferencji jest to, czy jesteśmy wyznawcami określonej religii, czy tez nie. Podstawą obojętności jest osąd, iŜ fałsz i prawda są równe wobec Boga oraz fakt, iŜ prawda absolutna nie istnieje, a jedyną prawdą jest to, co myśli dana jednostka. Zakładając, Ŝe kaŜda religia jest równie dobra, moglibyśmy takŜe załoŜyć, iŜ kaŜda z nich jest nic nie warta, poniewaŜ Ŝadna inna nie została ustanowiona i przyjęta przez Boga. NaleŜy wyjaśnić, Ŝe grzech herezji ma charakter grzechu materialnego i formalnego. JeŜeli robimy coś, co obiektywnie jest złe, lecz czynimy to w niewiedzy lub nie z własnej winy, grzeszymy materialnie, ale nie formalnie, poniewaŜ w naszym złym działaniu nie ma winy osobistej. Katolik odrzucający prawdę wiary, poprzez np. zaprzestanie wiary w piekło popełnia grzech herezji materialnej i formalnej. JednakŜe protestant wierzący szczerze w podstawy religii, w której został wychowany jest jedynie heretykiem materialnym, formalnie natomiast nie popełnił grzechu herezji, gdyŜ nie dane mu było poznać prawdziwej wiary. Jest to jedynie kilka przykładów dogmatów, które razem tworzą podstawę wiary katolickiej. Odrzucenie jednego z nich oznacza odrzucenie wszystkich pozostałych. Dzieje się tak, kiedy podwaŜając prawdziwość doktryny chrześcijańskiej w pewnych jej punktach, negujemy zasadność religii chrześcijańskiej. Nie moŜna przecieŜ być „lekko heretyckim” w swoich przekonaniach, podobnie jak nie moŜna „prawie umrzeć”. Na tej zasadzie mogłoby nam się wydawać, Ŝe anglikanie reprezentujący „High Church” są bardzo blisko Kościoła, poniewaŜ wierzą w prawie wszystko to, co my i mają ceremonię przypominająca naszą Mszę Świętą, w ich świątyniach znajdują się konfesjonały i naczynia liturgiczne jednakŜe tak nie jest, a wyznawcy tego odłamu nie są katolikami. Określenie „prawie katolik” jest tak samo absurdalne jak „prawie Ŝywy”. Warto powtórnie zaznaczyć, Ŝe chociaŜ opieszały katolik nie jest apostatą, to często jego lenistwo i zaniedbanie prowadzą do herezji. Nie moŜna odwracać się od Boga, Ŝyć dzień po dniu, rok po roku w stanie grzechu cięŜkiego, bezustannie odrzucając łaskę daną nam przez Niego i równocześnie nie tracąc wiary. Wiara jest darem Boga, jednak prędzej czy później nadchodzi czas, w którym nieskończenie sprawiedliwy i miłosierny Bóg nie zgadza się na dalsze naduŜycie Jego miłości i na bezpowrotne marnowanie tego daru. Wtedy nadchodzi moment, w którym Bóg przestaje nas wspomagać, a nasza wiara umiera. Powodem apostazji moŜe być równieŜ pycha lub zarozumiałość. Na takie niebezpieczeństwa naraŜony jest kaŜdy, kto nie zachowuje ostroŜności i tym samym wykracza poza granice własnego intelektu i duchowości. Przykładem mogą być młodzi ludzie, którzy w momencie rozpoczęcia studiów zaniedbują modlitwę, uczestnictwo w Mszy Świętej i sakramenty. Studiując i porzucając Ŝycie duchowe stają się jednocześnie poraŜeni lekcewaŜącą wyŜszością niektórych wykładowców, którzy religię traktują jako zabobon. Zamiast więc zanegować postawę wykładowców bezboŜników młodzi ludzie ulegają ich przekonaniom, podwaŜając tym samym autorytet Boga i Kościoła. Nie oznacza to jednak, Ŝe większość wykładowców akademickich to ateiści, prawdą jest natomiast, Ŝe wielu z nich jest zakompleksionych, a swoją postawą szukają potwierdzenia własnych teorii, poniŜając inne osoby niejednokrotnie światlejsze od nich. Ludzie tacy mogą wyrządzić wiele krzywdy łaknącym wiedzy studentom zaraŜając ich swoją zarozumiałością i pychą. Jeśli zajdzie taka potrzeba kaŜdy katolik moŜe asystować (nie biorąc czynnego udziału) w niekatolickim obrzędzie religijnym. Miłosierdzie usprawiedliwia nasze uczestnictwo w pogrzebie bądź ślubie naszych krewnych lub sąsiadów, nie będących katolikami. W takim przypadku powód naszej obecności na tych uroczystościach jest powszechnie znany i usprawiedliwiony. Obojętność moŜe wyraŜać się zarówno słowem jak i czynami. Właśnie dlatego uczestnictwo katolików w ceremoniach niekatolickich uznaje się za naganne. Chodzi tu o aktywne uczestniczenie w obrzędach luteran czy metodystów, co jest to grzechem przeciwko cnocie wiary. Wiemy w jaki sposób Bóg pragnie abyśmy Go czcili, stąd teŜ grzechem cięŜkim jest czynienie tego w inny sposób w oparciu o formy stworzone przez człowieka. Herezja oparta na obojętności szerzy się głównie w państwach szczycących się pojęciem szerokiej wolności umysłu, przez co obojętność jest tam często mylona z demokracją. Nie zapomnijmy jednak, Ŝe demokracja wymaga od nas tego samego, co miłosierdzie chrześcijańskie, czyli poszanowania świadomości bliźniego i jego szczerych przekonań, nawet, jeśli są one błędne. Niemniej ta sama demokracja nie wymaga juŜ od nas przyznania się do błędu i umieszczenia go na równi z prawdą. Katolik, który spuszcza głowę, nie reagując na słowa: „Nie waŜne w co kto wierzy, waŜne są jego uczynki” popełnia grzech przeciwko wierze. Apostazja jest takŜe wynikiem grzechu codziennego. Człowiek nie moŜe Ŝyć wiecznie w konflikcie z samym sobą. Jeśli jego postępowanie jest sprzeczne z jego wiarą nadchodzi moment, w którym jedna ze stron musi ustąpić. Tak więc jeŜeli dana osoba zaniedbuje łaskę jest wielce prawdopodobne, Ŝe kosztem grzechu utraci swą wiarę. Wielu ludzi tłumaczy utratę wiary problemami wyŜszego rzędu, takimi jak: rozterki intelektualne. Prawdą jest jednak, Ŝe w ten sposób starają się jedynie ukryć wstydliwe problemy wynikające z niemoŜności kontrolowania Ŝądzy i pragnień. Nie łatwo jest zrozumieć konsekwencje jaką wykazują się katolicy w nie uczestniczeniu w uroczystościach i ceremoniach przedstawicieli innej wiary. Podobnie jak ZagroŜeniem dla naszej wiary jest równieŜ nieodpowiednia lektura. Osoby naiwne i słabo wykształcone są łatwą ofiarą wyrafinowanych i sprytnych autorów wyśmiewających i traktujących religię z ironią. Po przeczytaniu ksiąŜek będących dziełem takich właśnie autorów osoby te łatwo przejmują ich ideologię równocześnie poddając w wątpliwość własne przekonania religijne. Jak mówi angielskie przysłowie: „Głupiec moŜe zadać w ciągu godziny więcej pytań niŜ mędrzec dać odpowiedzi w ciągu roku” niewykształcony lektor traci swoją wiarę kosztem wyświechtanych sofizmatów i przeczytanych głupot. Poza całkowitym odrzuceniem wiary, będącym wynikiem apostazji, moŜe takŜe dojść do jej częściowego odrzucenia, czyli do herezji. Osoba popełniająca taki grzechu zwana jest heretykiem. Heretyk to osoba ochrzczona, która odrzuca jedną bądź kilka prawd objawionych przez Boga, a będących przedmiotem nauczania Kościoła Katolickiego. Prawda objawiona przez Boga i uroczyście głoszona przez Kościół nosi miano dogmatu wiary. Przykładem dogmatu wiary moŜe być fakt poczęcia Jezusa bez fizycznego udziału ziemskiego ojca. Kolejny przykład stanowi nieomylność następcy Piotra, PapieŜa nauczającego i przedstawiającego doktrynę wiary i doktrynę moralną całemu Chrześcijańskiemu światu. Jeszcze innym przykładem dogmatu wiary jest uwolnienie duszy Marii od grzechu pierworodnego, a takŜe dogmat Niepokalanego Poczęcia. 100 Oczywiście nie oznacza to, Ŝe katolicy nie mogą modlić się z osobami innego wyznania. NaleŜy jednak pamiętać, Ŝe jeśli chodzi o publiczne ceremonie ekumeniczne, bądź inne, powinni oni być wierni nakazom otrzymanym w tej kwestii od ich biskupa. 99 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty wielu nie dziwi fakt, Ŝe posługujący kapłani protestanccy róŜnych odłamów zapraszają się wzajemnie, zmieniając przy kazalnicy. Konsekwentne odrzucanie tego typu zaproszeń przez katolickiego kapłana często zostaje odebrane prawdopodobnie jako wyraz nietolerancji. Dzieje się teŜ tak, kiedy nasz sąsiad innowierca zwróci się do nas tymi słowy: „Uczestniczyłem wraz z Tobą w naboŜeństwie odprawianym w Wigilię BoŜego Narodzenia, czy i ty nie mógłbyś więc uczestniczyć w moim naboŜeństwie Wielkanocnym?” Nasza odmowa, nawet bardzo delikatna moŜe wzbudzać podejrzenia, co do naszej nietolerancji. Jak widać nie jest więc łatwo logicznie wytłumaczyć postępowanie katolika. Przekonani bowiem o słuszności i prawdziwości naszej religii nie moŜemy świadomie popaść w fałsz religijny. Kiedy protestanci, Ŝydzi bądź muzułmanie oddają cześć Bogu w swoich świątyniach, robią to w przekonaniu wypełniania woli BoŜej i nawet popełniając błąd sławią Boga. My natomiast nie moŜemy wraz z nimi wychwalać Boga, poniewaŜ naszym uczestnictwem damy fałszywe świadectwo naszej wiary. Nadzieja i miłość „Mój tata to naprawi, on potrafi wszystko”. „Zapytam taty o wie wszystko”. Rodzice bardzo często w swojej nieograniczonej wiedzy i moŜliwościach cieszą się bezgranicznym zaufaniem dzieci! Dzieje się tak, chociaŜ czasami i oni znajdują się w opałach, a ich zaufanie jest zagroŜone, gdyŜ nie mogą stanąć na wysokości zadania i spełnić oczekiwań potomstwa. Który ojciec nie czuje ogromnego zadowolenia wywołanego pełnym zaufaniem swoich dzieci? Łatwo więc domyślić się dlaczego akt nadziei jest jednocześnie aktem czci wobec Boga. Jest on wyrazem pełnego zaufania do Boga, kochającego Ojca, wszechwiedzącego i wszechmocnego. Dzieje się tak zarówno, kiedy ma to charakter wewnętrzny jak i zewnętrzny, czyli słowny. Dzięki niemu wychwalamy nieskończoną moc, wierność i miłosierdzie BoŜe. Dokonujemy aktu prawdziwego oddania i czci, spełniając tym samym jedno ze zobowiązań pierwszego przykazania. Realizując akt nadziei utwierdzamy się w przekonaniu, Ŝe miłość Boga jest tak wszechogarniająca, iŜ gwarantuje nam obietnicę Królestwa niebieskiego (...”wierząc w Twoją nieskończoną moc i miłosierdzie oraz Twoje obietnice”). Utwierdzamy się takŜe w przekonaniu, iŜ Jego nieograniczone miłosierdzie pokona nasze słabości i ograniczenia. („Z pomocą Twojej łaski wierzę w odpuszczenie grzechów i Ŝycie wieczne”). Do osiągnięcia tego celu wymagane jest spełnienie jednego tylko warunku, który niekoniecznie musi być wyraŜony w formalnym akcie wiary: „Ze swojej strony musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zrealizować nasze załoŜenie”. Nie jesteśmy zobowiązani robić w tym kierunku absolutnie wszystkiego, poniewaŜ taka moŜliwość istnieje jedynie w pojedynczych przypadkach, niemniej winniśmy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby ten cel osiągnąć”. Innymi słowy realizując akt nadziei mamy świadomość, Ŝe droga do Królestwa niebieskiego jest wolna i wejście do niego zaleŜy tylko od nas. Nie trafimy do piekła, „bo mamy pecha, przez przypadek lub dlatego, Ŝe Bóg nas zawiódł. JeŜeli się tam znajdziemy będzie to wyłącznie z naszej winy. Utrata duszy oznacza, Ŝe dokonaliśmy wyboru i przedłoŜyliśmy własną wolę nad wolę Boga. Nasze oddzielenie od Boga jest konsekwencją dobrowolnego i świadomego odrzucenia Boga na wieczność. Wiedząc, czym jest akt nadziei łatwo stwierdzić jakie grzechy moŜna popełnić przeciwko tej cnocie. MoŜe to nastąpić z powodu rezygnacji z „klauzuli milczenia” aktu nadziei. Oznacza to, Ŝe zamiast oczekiwać od Boga prawie wszystkiego, oczekujemy dokładnie wszystkiego. Bóg obdarza nas łaskami, które są niezbędne w drodze do Królestwa niebieskiego. W zamian za to wymaga od nas przyjęcia ofiarowanej nam łaski. Bóg oczekuje, Ŝe kaŜdy kto skorzysta z Jego łaski, będzie trzymał się z daleka od czyhających LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty niebezpieczeństw. Podobnie kaŜdy dobry ojciec rodziny, który zapewnia swoim dzieciom poŜywienie, opierunek i opiekę medyczną oczekuje w zamian, Ŝe dzieci same zadbają o siebie, będą się odpowiednio odŜywiały, stosownie ubierały i chroniły przed chorobami, a takŜe unikały niebezpieczeństw jak ognia. JeŜeli nie zrobimy wszystkiego, co w naszej mocy, aby trafić do Królestwa niebieskiego, licząc na to, Ŝe Bóg doprowadzi nas do nieba, zgodnie ze swoim planem, bez względu na nasze uczynki i postępowanie, popełnimy grzech pychy jeden z wielu przeciwko cnocie nadziei. Dla potwierdzenia naszych słów posłuŜmy się przykładem. MęŜczyzna uczęszczający do swojego ulubionego baru jest świadom, Ŝe upijając się tam regularnie grzeszy i dlatego postanawia przestać tam chodzić. JednakŜe przechodząc obok baru mówi: „Wejdę tylko na chwilę aby pozdrowić znajomych i przy okazji wypiję z nimi mały kieliszeczek, nie więcej. Tym razem się nie upiję”. Znajduje tym samym okazję do grzechu, starając się wyprosić u Boga łaski, na które nie zasłuŜył, poniewaŜ nie jest konsekwentny w swoim postanowieniu i nie robi tego, co do niego naleŜy. Nawet jeŜeli się nie upije popełni grzech pychy, poniewaŜ niepotrzebnie stworzył niebezpieczną okazję, z której skorzystał. Kolejny przykład dotyczy dziewczyny, która wie, Ŝe za kaŜdym razem gdy spotyka się z chłopakiem grzeszy. Przed kolejną randką postanawia: „Dobrze, spotkam się z nim, ale tym razem nie zgrzeszę”. Tym samym, prowokuje niebezpieczeństwo, a takŜe popełnia grzech pychy. Ostatni przykład dotyczy osoby, która wie, Ŝe naraŜona na wielkie pokusy musi więcej się modlić i częściej przyjmować sakramenty, czyli korzystać z pomocy Boga. Mimo tej świadomości zaniedbuje się w modlitwie, a sakramenty przyjmuje nieregularnie. Popełnia więc grzech pychy, który w tym wypadku moglibyśmy nazwać grzechem ułomności. Kolejnym grzechem popełnianym przeciwko nadziei jest grzech desperacji, braku nadziei, będący przeciwieństwem pychy. Grzech pychy związany jest z nadmiernymi oczekiwaniami wobec Boga, zaś grzech braku nadziei z porzuceniem tej nadziei. Przykładem moŜe być osoba, która mówi: „Zbyt często grzeszyłem w moim Ŝyciu, aby teraz oczekiwać od Boga odpuszczenia moich grzechów. Nie mogę prosić Go o wybaczenie, Bóg nie rozgrzesza takich jak ja. Moje starania w tym kierunku i tak będą bezuŜyteczne.” CięŜar tego grzechu polega na zniewaŜeniu Boga i braku ufności w jego nieskończone miłosierdzie i nieograniczoną miłość. Przykładem takiej osoby był Judasz Iskariota, który przyparty do muru popełnił grzech desperacji. Co prawda nękały go wyrzuty sumienia, jednak nie dokonał on aktu pokuty. Mimo, Ŝe grzech desperacji wydaje się wielu z nas odległy, musimy pamiętać, Ŝe wbrew pozorom bardzo łatwo jest go popełnić. Dzieje się tak, kiedy chcemy uniknąć niepoŜądanej sytuacji: kłamiemy, aby wybrnąć z niewygodnego dla nas połoŜenia, uŜywamy środków antykoncepcyjnych, aby uniknąć kolejnego dziecka. Zachowania takie są wyrazem braku nadziei, gdyŜ nie jesteśmy przekonani, Ŝe jeśli będziemy postępować zgodnie z wolą Boga, wszystko ułoŜy się pomyślnie, ani Ŝe jeśli zaufamy Bogu, weźmie On na siebie odpowiedzialność za podjęte przez nas decyzje. Czcimy Boga przez naszą wiarę w Niego oraz pokładając w nim naszą nadzieję, jednakŜe, przede wszystkim czcimy Go ofiarując mu naszą miłość. Zawsze, kiedy ją wyraŜamy czy to w duchu, czy słowami, dziękując za to, co stworzył i za Niego samego, realizujemy akt miłosierdzia. „Za Niego samego” jest kluczowym zdaniem, bowiem prawdziwe miłosierdzie i miłość do Boga nie wynika z tego, co moŜe On dla nas zrobić. Prawdziwe miłosierdzie polega na miłości do Boga jedynie lub przede wszystkim za to, Ŝe jest On sam w Sobie nieskończonym dobrem. Prawdziwa miłość BoŜa, podobnie jak miłość dzieci do rodziców 102 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty 101 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty nienawidzą Boga, lecz na szczęście grzech ten nie jest szczególnie często spotykany wśród ludzi, mimo Ŝe niektórzy ateiści silnie nienawidzą Boga. 104 Szacunek do naszej wiary powinien odwieść nas od lektury, która mogłaby być dla nas szkodliwa. Nawet najgoręcej polecane przez krytyków dzieło, czy najbardziej interesujące czasopismo nie powinno stanowić naszej lektury, jeŜeli występuje przeciwko wierze katolickiej. KaŜda dobrze wykształcona i uświadomiona osoba nie potrzebuje przewodnika po literaturze Indeksu Ksiąg Zakazanych, poniewaŜ nasza świadomość sama ostrzega nas i Szacunek i pogłębianie wiary oznacza takŜe unikanie sytuacji i towarzystwa, które moŜe stanowić dla niej zagroŜenie. Największym niebezpieczeństwem nie są antykatolicy i ich kąśliwe ataki, lecz wykształceni i przebiegli niewierzący wyraŜający swoją pobłaŜliwość dla naszej „naiwnej” wiary. Sytuacje te hamują naszą aktywność, a ich złośliwe aluzje sprawiają, Ŝe czasami nawet chowamy głowę w piasek. Miłość do naszej wiary i jej pogłębianie oznacza przede wszystkim moŜliwość jej przeŜywania. Powinniśmy więc postępować w kaŜdej sytuacji zgodnie z zasadami naszej wiary i nie dopuszczać by akt wiary zamienił się w bezsensowne narzekanie: „Bóg nie istnieje, a nawet jeśli istnieje to o mnie dawno zapomniał”. Świętokradztwo i przesądy Nie łatwo jest stracić wiarę. JeŜeli będziemy cenić i pogłębiać ten dar otrzymany od Boga unikniemy apostazji i herezji. Częste akty wiary stanowiące zarazem podziękowanie i cześć oddaną Bogu, jako źródło naszej wiary i wszystkiego tego, co zostało przez Niego objawione, są jak najbardziej wskazane. Powinniśmy włączyć realizację aktu wiary do naszej codziennej modlitwy. Szacunek i pogłębianie wiary oznacza teŜ nieprzerwane samodoskonalenie i poznawanie doktryny chrześcijańskiej. A wszystko po to, abyśmy jeszcze bardziej utwierdzili się w naszej wierze. WaŜne jest równieŜ uczestnictwo w kazaniach i naukach, a takŜe religijna lektura. Powinniśmy teŜ, jeśli jest to moŜliwe, aktywnie uczestniczyć w kółkach religijnych. Ostatnim omawianym przez nas grzechem jest grzech gnuśności popełniany przeciwko nadprzyrodzonej miłości, która jest obowiązkiem wobec bliźniego i nas samych. Gnuśność jest duchowym lenistwem prowadzącym do lekcewaŜenia i pogardzania dobrami duchowymi takimi jak modlitwa czy sakramenty. Kolejnym grzechem przeciwko miłosierdziu jest nienawiść, oparta na złości i zawiści skierowanej przeciwko bliźniemu. Osoba popełniająca ten grzech czuje się w pewien sposób okradziona z powodzenia przypadającego bliźniemu, co staje się źródłem jej zawiści. Jeszcze cięŜszym grzechem jest grzech zgorszenia, gdyŜ popełniając go nakłaniamy do zła bądź stwarzamy okazję popełnienia grzechu osobom trzecim. Grzechu tego powinni wystrzegać się w szczególności rodzice, słuŜący dzieciom za przykład. DuŜo powszechniejsza jest natomiast nienawiść do bliźniego. Jej przejawem jest pragnienie krzywdy i radość z nieszczęścia dotykającego innych. Pragnienie dla bliźnich większego zła, takiego jak choroba czy utrata pracy jest grzechem śmiertelnym. Grzechem powszednim pozostaje natomiast pragnienie mniejszej krzywdy, jak kłótnia z najbliŜszą osobą czy spóźnienie do pracy. Pamiętajmy jednak, Ŝe pragnienie czegoś, co moŜe wydawać się „złe” lecz słuŜy dobru bliźniego nie jest grzechem. Chodzi tu na przykład o pragnienie, aby nasz sąsiad alkoholik miał tak wielkiego kaca, który obrzydzi mu pijaństwo raz na zawsze czy o Ŝyczenie, aby złodziej został ujęty na gorącym uczynku i ukarany, dzięki czemu przestanie kraść, bądź o Ŝyczenie śmierci tyranowi terroryzującemu poddanych, co jest jedyną drogą do wolności dla jego poddanych. Niemniej musimy równocześnie pragnąć wiecznego zbawienia i duchowego dobra dla potępianej przez nas osoby. pozbawiona jest egoizmu i kalkulacji. Wiadomo, Ŝe dzieci wiele zawdzięczają swoim rodzicom, a ci z kolei, duŜo od nich wymagają. Prawdziwa miłość synowska jest jednak bezinteresowna. KaŜde dziecko będzie kochało swoich rodziców nawet wtedy, jeŜeli ci stracą wszystko i nic juŜ dla nich nie będą w stanie zrobić. Nasza miłość do Boga jest tak samo bezinteresowna i nie wiąŜe się z chęcią otrzymania od Niego darów łaski (mimo, Ŝe są one punktem wyjścia w naszym dąŜeniu do Królestwa niebieskiego) i dotyczy Boga w Jego nieskończonej przychylności. Warto przypomnieć, Ŝe miłość do Boga związana jest przede wszystkim z wolą, a nie z uczuciami. Obojętność uczuciowa do Boga jest zupełnie naturalna (mowa tu o płaszczyźnie emocjonalnej), co nie przeczy głębokiej miłości jaką Go darzymy. Podstawą prawdziwej miłości do Boga jest trwałość woli. JeŜeli pragniemy na co dzień realizować wszystko to czego od nas wymaga (tylko dlatego, Ŝe taka jest Jego wola), unikając z determinacją tego, co nie jest po Jego myśli, kochamy Boga niezaleŜnie od tego, co do Niego czujemy na poziomie emocjonalnym. Jeśli nasza miłość do Boga jest prawdziwa oznacza to, Ŝe kochamy równieŜ tych wszystkich, których On kocha, czyli wszystkie dusze, za które Chrystus oddał swoje Ŝycie, z wyjątkiem tych potępionych. Nie wszyscy spośród obdarzonych przez nas miłością bliźnich muszą być do nas przychylnie nastawieni. Nie ulega wątpliwości, Ŝe jeśli tak nie jest, lepiej dla nas, lecz wtedy nasza miłość nie zasługuje na takie wyróŜnienie jak w pierwszym przypadku. Nie ma znaczenia czy osoby obdarzone naszą miłością są ładne czy brzydkie, szlachetne czy nie, interesujące czy nudne. WaŜne, iŜ nasza miłość do Boga jest powodem, dla którego wszystkie te osoby będą mogły osiągnąć Królestwo BoŜe, poniewaŜ tego właśnie pragnie Bóg. Z tego teŜ powodu powinniśmy postępować tak, aby się do tego przyczynić. Łatwo zauwaŜyć, Ŝe miłość nadprzyrodzona do Boga i bliźniego nie jest związana ze sferą uczuć. MoŜe się zdarzyć, Ŝe odczuwając silną antypatię do określonych osób obdarzamy je miłością nadprzyrodzoną. Przejawia się ona w pragnieniu dobra oraz, co najwaŜniejsze, w pragnieniu ich wiecznego zbawienia. Dowodem tego pragnienia jest modlitwa, przebaczenie złych uczynków oraz uwolnienie się od poczucia gniewu. PrzecieŜ Bóg nie chce, abyśmy ich wykorzystywali lub oszukiwali, gdyŜ taka postawa w stosunku do bliźnich nie słuŜyłaby ich dobru. Pragnieniem Boga jest abyśmy za Jego przykładem, Ŝyczyli im zbawienia, bez względu na to, jak cięŜkie i oburzające są ich grzechy. Jakie są najwaŜniejsze grzechy popełniane przeciwko miłosierdziu? Pierwszym z nich jest świadome odrzucenie aktu miłosierdzia w sytuacji, która wymaga realizacji tegoŜ aktu. Przypomnijmy, Ŝe zobowiązaliśmy się kochać Boga i bliźniego tak, więc naszym obowiązkiem jest realizacja tego aktu zawsze, kiedy jest to konieczne. Realizacja aktów miłosierdzia, stanowiąc naleŜną Bogu część oddawanej Mu czci, naleŜy do naszych częstych obowiązków, szczególnie w godzinę naszej śmierci, kiedy to przygotowujemy się do bezpośredniego spotkania z Bogiem. Poświęćmy teraz uwagę kolejnym grzechom przeciwko miłosierdziu, a przede wszystkim grzechowi nienawiści. Nienawiść nie jest uczuciem równoznacznym z antypatią, niechęcią czy Ŝalem odczuwanym w stosunku do danej osoby. Uczucie nienawiści łączy w sobie zawziętość i chęć zemsty. Nienawiść jest pragnieniem zła bliźniego i radością z jego nieszczęścia. Jej najgorszą odmianą jest nienawiść do Boga. WiąŜe się ona z absurdalnym pragnieniem wyrządzenia Mu krzywdy i złamania Jego woli, a takŜe z „piekielnym” wręcz uwielbieniem grzechu jako narzędzia słuŜącego obrazie Boga. Wszystkie demony i potępieni 103 chroni przed lekturą nieodpowiednich publikacji, których nie widzieli nawet oficjalni cenzorzy Kościoła. Intelektualistów dziwi fakt, Ŝe katolicy stosują taką cenzurę dotyczącą lektury: „Czego się obawiacie?”, mówią „moŜe tego, Ŝe przekonacie się, Ŝe nie macie racji? Nie ograniczajcie swoich horyzontów, otwórzcie umysły. NaleŜy zawsze brać pod uwagę dwa bieguny zagadnienia. Nie obawiajcie się, jeŜeli wasza wiara jest silna moŜecie czytać wszystko, Ŝaden tekst nie będzie dla was zagroŜeniem”. LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty Jedynie Bóg w sposób absolutny zna przyszłość. Nie ma co do tego Ŝadnych wątpliwości. Oczywiście kaŜda osoba na podstawie znanych jej faktów jest w stanie przewidzieć pewne zdarzenia. Znając swoje przyzwyczajenia wie, o której godzinie wstanie następnego ranka do pracy (pod warunkiem, Ŝe nie zapomni ustawić budzika), a takŜe jak spędzi najbliŜszą niedzielę (jeśli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego). Podobnie astronomowie potrafią przewidzieć, o której godzinie wzejdzie i zajdzie słońce np.15 lutego 2008 roku (oczywiście jeśli wcześniej nie nastąpi koniec świata). Musimy jednak pamiętać, Ŝe tylko Bóg zna przyszłość z absolutną pewnością, zarówno tę dyktowaną Jego działaniami, jak i tę wynikającej z ludzkiej woli. Wszelkie dobro związane jest i pochodzi od samego Boga, a nie np. od podkowy, która przynosi szczęście. Jeśli porzucimy przesądy nie stanie nam się nic złego. Rozbite lustro czy pechowa trzynastka nie są w stanie ściągnąć na nas Ŝadnego nieszczęścia. Bóg zawsze czuwa i nigdy nie odda pierwszeństwa diabłu. Wiara w przesądy i zabobony jest grzechem przeciwko pierwszemu przykazaniu, poniewaŜ przypisuje osobom i przedmiotom cechy i moc właściwe jedynie Bogu. Tym samym cześć, którą winniśmy oddawać wyłącznie NajwyŜszemu, oddajemy stworzonej przez Niego materii. Czy nosisz amulet? Odpukujesz w niemalowane drewno? Czujesz się nieswojo jako trzynasta osoba przy stole? Czy jeŜeli czarny kot przebiegnie ci drogę zmieniasz trasę swojej marszruty? JeŜeli twoja odpowiedź na te pytania brzmi „nie” i jeśli nie interesują cię podobne popularne przesądy, moŜesz mieć pewność, Ŝe jesteś osobą zrównowaŜoną, a twoja wiara i umysł kontrolują twoje emocje. czynienia. Chodzi tutaj chociaŜby o przechowywanie święconej wody w czystym naczyńku umieszczonym w odpowiednim miejscu, obchodzenie się z ostroŜnością z Pismem Świętym i przechowywanie go w miejscu dla niego tylko przeznaczonym, a takŜe o palenie zniszczonych szkaplerzy i róŜańców, unikając tym samym ich wyrzucania do kosza na śmieci. Dotyczy to takŜe pogodzenia się i nie przywiązywania zbytniej wagi do słabości i wad kapłanów czy osób religijnych, które nie słuŜą przykładem, a jednocześnie o wyraŜanie się o nich szacunkiem ze względu na ich przynaleŜność do Kościoła. Chodzi teŜ o reprezentowanie Kościoła z szacunkiem, szczególnie w czasie ceremonii ślubu i chrztu, kiedy czyhają na nas pokusy Ŝycia. Wszystkie wymienione wyŜej czynności i zasady postępowania są odzwierciedleniem zewnętrznego wymiaru naszej wiary. W odpowiedzi na te rozwaŜania naleŜy przyznać, iŜ prawdą jest, Ŝe się obawiamy. Nie boimy się, Ŝe zostanie nam udowodniony fakt, iŜ nasza wiara nie jest nieomylna, to czego się boimy to nasza własna słabość. Grzech pierworodny zaćmił ludzki umysł i osłabił naszą wolę. śycie w wierze związane jest z poświęceniem, a czasami nawet heroizmem. Zdarza się często, Ŝe to, czego Bóg od nas oczekuje nie odpowiada nam, nie jest naszym pragnieniem, a realizacja Jego oczekiwań wymaga od nas zbyt wielu poświęceń. Złośliwy diabełek egoizmu podpowiada nam wtedy, Ŝe nasze Ŝycie byłoby duŜo przyjemniejsze gdybyśmy odrzucili wiarę. Prawdziwym jest zatem stwierdzenie, Ŝe obawiamy się lektury autorstwa utalentowanego pisarza, który wstrząśnie naszą jaźnią do tego stopnia, Ŝe spowoduje, iŜ podobnie jak Adam, postanowimy zostać bogami samych siebie. WaŜne jest, abyśmy pamiętali, Ŝe cenzura, niezaleŜnie od tego czy związana jest z Kościołem, czy z naszą własną świadomością, nie występuje przeciwko wolności. Odrzucenie trucizny mogącej spowodować zatrucie naszego umysłu nie jest ograniczeniem, podobnie nie jest nim decyzja o nie przyjęciu pokarmu mogącego zaszkodzić naszemu Ŝołądkowi. Aby sprawdzić, czy nasz układ trawienny dobrze funkcjonuje nie musimy przecieŜ wypijać szklanki kwasu solnego. JeŜeli nasza wiara jest głęboka, Ŝywa i stale pogłębiana nie grozi nam popełnienie kolejnego grzechu przeciwko pierwszemu przykazaniu spowodowanego niedostateczną wiarą, a mianowicie grzechu świętokradztwa. Polega on na prześladowaniu i niszczeniu osób związanych z Kościołem oraz świętych miejsc i przedmiotów. Jego mniej szkodliwa odmiana wyraŜa się brakiem szacunku dla wszystkiego, co związane z Bogiem. W swojej najcięŜszej postaci wiąŜe się on z nienawiścią do samego Boga. W czasach nowoŜytnych najbardziej przeraŜające formy świętokradztwa były udziałem komunistów: Kościoły zamienione na magazyny i obory, torturowani i więzieni kapłani, zbezczeszczona Najświętsza Eucharystia. Przykłady te przedstawiają nam trzy rodzaje świętokradztwa wymieniane przez teologów. Pierwszy to prześladowanie i niszczenie osoby poświęconej Bogu za przynaleŜność do stanu kapłańskiego czy religijnego zwany świętokradztwem personalnym. Drugi to profanacja i bezczeszczenie miejsca poświęconego bądź związanego z Bogiem i jego czcią zwany świętokradztwem miejscowym (od łacińskiego słowa locus oznaczającego miejsce). Nieodpowiednie i niepoŜądane uŜycie poświęconych przedmiotów na przykład Biblii czy naczyń liturgicznych i wszystkich innych związanych z kultem religii katolickiej lub wiarą katolicką to przykład świętokradztwa materialnego (od łacińskiego słowa realis oznaczającego pochodzącego od rzeczy, materialnego, rzeczowego). Tym samym wiara we wróŜby i spirytystów jest grzechem przeciwko pierwszemu przykazaniu, gdyŜ stanowi dyshonor dla Boga. WróŜbici to ludzie, którzy są znakomitymi psychologami, przepowiadając przyszłość łączą elementy psychologii z rachunkiem prawdopodobieństwa, a czasami nawet ze zmyślaniem, dlatego teŜ są w stanie oszukać nie tylko naiwnych ludzi, ale i tych światłych. Osoby o właściwościach medium, gdy znajdują się w stanie „histerycznego” pobudzenia własnej jaźni silnie oddziaływają na innych. Często zdolni są do zadziwienia tych, którzy poddają się ich działaniu. Problem kontaktu medium i spirytystów z diabłem nie został ostatecznie wyjaśniony. Houdini przekonywał i udowadniał wielokrotnie, Ŝe nie istnieje sesja spirytystyczna, której nie byłby w stanie odtworzyć własnymi naturalnymi środkami, to znaczy uciekając się do sztuczek. Wiara w przesądy jest grzechem śmiertelnym, jednakŜe za sprawą pełnej dobrowolności, dostępności i powszechności tradycyjnych przesądów w naszym materialistycznym świecie w praktyce grzech ten ma charakter powszedni. Mowa tu o pechowych dniach, nieszczęśliwych liczbach, odpukiwaniu w niemalowane drewno, itp. CięŜkim grzechem śmiertelnym jest natomiast wiara w siły nadprzyrodzone, wróŜbitów i spirytystów. Nawet konsultacja z nimi uwaŜana jest za grzech i nie ma znaczenia, co JeŜeli akt świętokradztwa ma charakter całkowicie dobrowolny i dotyczy czegoś szczególnie waŜnego np. niegodnego przyjęcia sakramentu stanowi on grzech śmiertelny. PowaŜnym świętokradztwem jest teŜ świadomie niekompletna spowiedź czy przyjęcie Eucharystii w stanie grzechu cięŜkiego. Niemniej to samo świętokradztwo nabiera wymiaru grzechu powszechnego, jeŜeli nie zostało popełnione dobrowolnie. Ma ono charakter grzechu powszedniego równieŜ wtedy, gdy jego podstawą jest lekcewaŜenie. Za przykład moŜe posłuŜyć nam osoba świecka, która wiedziona ciekawością dotyka i bierze w swoje ręce poświęcony kielich. JeŜeli nasza wiara będzie odpowiednio głęboka nie zagrozi nam grzech świętokradztwa. Dla większości osób sprawą najwaŜniejszą jest odpowiednie postępowanie oraz traktowanie z szacunkiem przedmiotów i płynów, z którymi na co dzień mamy do 106 108 Natomiast jeśli wypowiedziana przez nas przysięga jest potwierdzeniem nieprawdy stanowi ona grzech śmiertelny. Tego samego problemu dotyczy teŜ drugi warunek, jaki musi spełniać uczciwa przysięga. Składając przysięgę jesteśmy zobowiązani potwierdzać nią prawdę. Powołanie Boga na świadka w momencie kiedy kłamiemy jest wielkim brakiem szacunku wobec Niego. Jest to krzywoprzysięstwo, a jego dobrowolne popełnienie stanowi grzech śmiertelny. Pierwszy z nich to istnienie wystarczającego powodu, dla którego decydujemy się na jej złoŜenie. Nie moŜna lekkomyślnie wzywać Boga na świadka. Istnieją sytuacje, w których złoŜenie przysięgi jest niezbędne np. kiedy w sądzie występujemy w roli świadka, bądź kiedy obejmujemy stanowisko państwowe. Zdarza się, Ŝe nawet Kościół wymaga deklaracji pod przysięgą np. od rodziców chrzestnych, którzy zgubili świadectwa chrztu. W innych przypadkach nie jesteśmy zobowiązani do składania przysięgi. Niemniej, jeŜeli jest ona złoŜona w szczytnym celu, dotyczącym Boga lub bliźniego, jest jak najbardziej wskazana, gdyŜ świadczy o prawdziwości naszych słów. Przysięga bez powodu lub rzucana na wiatr, która tylko zaśmieca naszą konwersację zdaniami: „Przysięgam na moje zdrowie”, „Przysięgam na Boga, Ŝe to prawda” oraz podobnymi, jest grzechem. Słowa przysięgi wypowiedziane lekkomyślnie, ale potwierdzające prawdę są grzechem powszednim, poniewaŜ nie są konsekwencją świadomego działania na szkodę. Dokonując aktu przysięgi powołujemy Boga na świadka, iŜ to, co mówimy lub obiecujemy jest prawdą. WyraŜając nasze emocje i mówiąc: „Na Boga!” nie szanujemy Jego imienia, natomiast, kiedy mówimy: „Przyrzekam na Boga, Ŝe to, co mówię jest prawdą” składamy przysięgę. Przysięga nie jest grzechem tylko wyrazem czci i szacunku wobec Boga, ale tylko wówczas jeŜeli spełnia trzy następujące warunki. Wielu ludzi myli tego typu wyraŜenia z „przysięgą”, jednakŜe przysięga wobec Boga ma zupełnie inny charakter. Błędem jest stwierdzenie, Ŝe wypowiadając wspomniane wyŜej słowa „przysięgaliśmy na Boga”, kiedy w rzeczywistości uŜywaliśmy imienia Boga bez naleŜnego mu szacunku. Ten rodzaj nieposłuszeństwa wobec Boga ma charakter grzechu powszedniego. Natomiast jeŜeli podobna wypowiedź miałaby dobrowolne intencje obrazy Boga lub zlekcewaŜenia Jego imienia stałaby się grzechem śmiertelnym. Wiadomo jednak, Ŝe taki sposób wyraŜania emocji i ekspresji wynika raczej z naszej lekkomyślności i językowego niedbalstwa aniŜeli świadomego wykroczenia przeciwko Bogu. Grzechem śmiertelnym staje się natomiast wtedy, gdy dopuszczamy się powaŜnej obrazy Boga. Przykładem mogą być rodzice, którzy wyraŜając się w ten sposób w obecności dzieci uczą ich braku szacunku do Boga. Istnieje wiele sposobów przez, które wyraŜamy brak poszanowania dla imienia Boga. Najpowszechniejszy z nich to grzech wynikający z braku szacunku do Jego imienia. Popełniamy go, kiedy posługujemy się imieniem Boga do wyraŜania emocji np.: „Na Boga, nie rób tego!”, „O BoŜe, co z ciebie za niedorajda!”, „Bóg mi świadkiem”. WyraŜenia te zadomowiły się juŜ na dobre w naszym języku i często się zdarza, Ŝe uŜywamy ich automatycznie, nie zdając sobie sprawy z ich wagi. Takie zachowanie świadczy o tym jak płytka jest miłość do Boga osób wyraŜających się w ten sposób. uŜyjemy go bez naleŜnego mu szacunku, to jest wykrzykując go w gniewie lub złości. Przeciwnie zrobimy wszystko, aby go nie skalać. NaleŜny szacunek dotyczy takŜe imienia Jego Matki Marii, świętych oraz wszystkiego, co jest Mu poświęcone. Drugie przykazanie ma słuŜyć temu, abyśmy nigdy nie zapomnieli o miłości do Boga: „Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno”. LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty 105 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty powodowało osobą, która postanowiła zaciągnąć takiej wiedzy. Jest to grzech, poniewaŜ naszym działaniem dajemy zły przykład innym, a w konsekwencji współodpowiadamy za popełniane przez nich grzechy. W przeciwieństwie do konsultacji z profesjonalnymi wróŜbitami przepowiadanie przeszłości z kart lub czytanie z ręki pod warunkiem, Ŝe jest to tylko zabawa nie jest grzechem. Wielu z naszych przyjaciół nie będących katolikami posądza nas o uwielbienie, czy cześć oddawaną świętym, uznając takie postępowanie za grzech przeciwko pierwszemu przykazaniu. Takie oskarŜenie byłoby słuszne w przypadku, gdyby cześć oddawana świętym byłaby równa tej, którą oddajemy Bogu i tylko Bogu. Tak jednak nie jest. Nawet cześć oddawana Marii, Najświętszej Matce BoŜej, która w swojej istocie jest większa od tej oddawanej aniołom i kanonizowanym świętym, jest inna od czci przynaleŜnej jedynie Bogu. Modląc się do naszej Matki Marii i do świętych w niebie (co jak wiemy jest naszym obowiązkiem) oraz prosząc ich o wsparcie wiemy, Ŝe moŜemy liczyć na bezinteresowną pomoc, która nie wynika z chęci demonstracji siły. To przecieŜ sam Bóg jest tym, który wspiera nas za ich pośrednictwem. JeŜeli pomagają nam modlitwy naszych braci wznoszone za nas na ziemi, moŜemy być pewni, Ŝe te wznoszone w Królestwie niebieskim są jeszcze bardziej skuteczne. Święci to przyjaciele Boga, których sam wybrał, to Jego bohaterowie walki duchowej. Bóg cieszy się myślą, Ŝe ich naśladujemy i chętnie udziela za ich pośrednictwem wielu łask. Dlatego teŜ cześć, którą oddajemy świętym w Ŝaden sposób nie umniejsza Bogu. Święci są Jego mistrzowskim dziełem, a składając im cześć czcimy równieŜ Tego, który ich stworzył. Największym honorem jaki moŜemy oddać artyście jest przecieŜ wychwalanie jego dzieł. Prawdą jest, Ŝe czcimy postacie i wizerunki świętych, składając takŜe hołd ich relikwiom. Jednak ich nie podziwiamy, tak jak dojrzały człowiek, który kładąc kwiaty przed wizerunkiem swojej matki nie podziwia jej portretu. Modląc się przed krzyŜem, bądź wizerunkiem świętego prosimy o wytrwałość w realizacji dobrych uczynków. Nie jesteśmy przecieŜ aŜ tak naiwni, aby przypuszczać, Ŝe drewniana lub gipsowa figurka, czy wizerunek odznaczają się mocą, która moŜe nam w jakiś sposób pomóc. Takie przekonanie byłoby grzechem przeciwko pierwszemu przykazaniu, które zakazuje tworzenia wizerunków i postaci, którym moglibyśmy oddawać cześć. ROZDZIAŁ XVII DRUGIE I TRZECIE PRZYKAZANIE BOśE Jego imię jest święte „Imię jest wszak jak róŜa, pachnie tylko tak pięknie jak ty sam”. PowyŜszy fragment dramatu „Romeo i Julia” autorstwa Shakespeara oddaje istotę imienia. KaŜde z imion posiada pewne konotacje emocjonalne. Imię jest czymś więcej niŜ tylko zwykłą kombinacją liter alfabetu, jest wizytówką osoby, która go nosi. Zupełnie inne uczucia wzbudza słowo „róŜa”, a inne słowo „cebula”. Zakochana osoba, która słyszy wypowiedziane przypadkowo imię swojego czy swojej ukochanej reaguje przyspieszonym biciem serca. Zupełnie nieświadomie mamy awersję do imion, które kojarzą nam się z osobami, które wyrządziły nam krzywdę. Nie jest takŜe tajemnicą, Ŝe wielu ludzi poświęciło Ŝycie broniąc swojego dobrego imienia. Niektórzy „plamiąc” imię rodziny narazili swoich bliskich na nieprzyjemności. Tak więc imię stanowi naszą wizytówkę, a takŜe moŜe warunkować nasze nastawienie do konkretnej osoby. PowyŜsze rozwaŜania pomogą nam zrozumieć, dlaczego uŜywanie imienia Boga nadaremno jest grzechem. JeŜeli kochamy Boga, kochamy równieŜ Jego imię i nigdy nie 107 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty kapłanów, którzy przyjęli sakrament święceń, aby ci w pełni mogli oddać się swojej pracy. Podobnie kaŜda młoda osoba, której przeznaczeniem jest Ŝycie religijne moŜe starać się o przyjęcie do kongregacji składających się wyłącznie z braci zakonnych, tak jak to ma miejsce w przypadku Szkół Chrześcijańskich, itp. Tego rodzaju kongregacje zobowiązują się do prowadzenia szkół, szpitali, przytułków oraz innych instytucji miłosierdzia. Ich członkowie przechodzą przez nowicjat religijny, składają trzy śluby: ubóstwa, czystości i posłuszeństwa, jednakŜe nie kończą seminarium teologicznego, ani nie przyjmują sakramentu święceń. Są braćmi, nie kapłanami i nigdy nie będzie ich wystarczająco duŜo, poniewaŜ nigdy nie zabraknie prac i uczynków, którym się oddają. LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty Błogosławcie, a nie złorzeczcie Jest jednak wiele osób, które mają powołanie do kapłaństwa, ale nie do Ŝycia w religii, jako członkowie zakonu. W takiej sytuacji naleŜy zgłosić się do biskupa swojej diecezji przedstawić mu swoje oczekiwania i wątpliwości. JeŜeli nie ma Ŝadnych przeciwwskazań, biskup kieruje taką osobę do seminarium diecezjalnego, pierwszego, w którym będzie ona mogła zdobyć średnie wykształcenie. Następnie po jego ukończeniu osoba ta rozpocznie naukę teologii. Po upływie określonego czasu i w wypadku spełnienia odpowiednich wymagań, zostanie ona kapłanem świeckim (od łacińskiego słowa saeculum oznaczającego wiek ludzki, pokolenie), poniewaŜ Ŝyć i słuŜyć będzie nie w zakonie, zamkniętej społeczności religijnej lecz wśród ludzi. Taka osobę określa się takŜe mianem kapłana diecezjalnego, poniewaŜ podlega diecezji nie zaś zakonowi religijnemu. Jej „szefem” jest biskup diecezji, a nie przełoŜony społeczności religijnej. Osoba ta przysięga posłuszeństwo wobec biskupa, a jej działalność obejmuje swoim zasięgiem granice diecezji, do której naleŜy. W chwili wyświęcenia na subdiakona składa jedynie ślub wiecznej czystości, co staje się zarazem pierwszym krokiem ku ołtarzowi. Wielu ludzi zastanawia takŜe róŜnica między kapłanami religijnymi i świeckimi. Oczywistym jest, Ŝe jedni i drudzy są kapłanami związanymi z religią. Kapłani religijni to ci, którzy poza przeznaczeniem do Ŝycia religijnego poczuli takŜe potrzebę kapłaństwa i wstąpili do jednego z zakonów np. benedyktynów, dominikanów czy redemptorystów, przeszli przez nowicjat i złoŜyli śluby ubóstwa, czystości i posłuszeństwa. Następnie odbyli studia teologiczne i przyjęli sakrament święceń, dzięki czemu stali się członkami zakonu religijnego. Określa się ich mianem kapłanów religijnych. Aby przysięga zasługiwała na uwagę i była miła Bogu musi spełniać równieŜ trzeci warunek: JeŜeli zobowiązujemy się działać pod przysięgą, musimy mieć pewność, Ŝe to, co robimy jest dobre, uŜyteczne i wykonalne. Jeśli przysięgamy zemstę za wyrządzone nam krzywdy, to jej realizacja byłaby błędem, poniewaŜ wiązałaby się z czynieniem zła. Naszym obowiązkiem jest więc niewypełnienie tejŜe przysięgi. Jeśli natomiast przysięga dotycząca obietnicy wiąŜe się z czynieniem dobra naleŜy z pełną determinacją dąŜyć do jej realizacji. Realizacja przysięgi moŜe zostać odwołana w określonych okolicznościach. Ma to miejsce w przypadku, gdy starszy syn przysięga cięŜko choremu ojcu, iŜ zaopiekuje się młodszym bratem. Oczywiście jeŜeli ojciec wyzdrowieje przysięga ta przestaje obowiązywać. Podobnie jeśli starszy brat zachoruje tracą środki do Ŝycia, gdyŜ zaistniała sytuacja nie pozwoli mu na realizację złoŜonej przysięgi. Zobowiązanie wygasa równieŜ, kiedy młodszy brat dojrzeje i będzie gotów sam o siebie zadbać. Istnieją równieŜ inne powody, które zwalniają nas z realizacji podjętego zobowiązania np. zwolnienie nas z niego przez osobę, której dotyczyło, czy utwierdzenie się w przekonaniu, iŜ realizacja przysięgi jest bezuŜyteczna lub grzeszna, uniewaŜnienie przysięgi, lub zwolnienie z niej przez osobę kompetentną np. spowiednika. Jaka jest róŜnica między przysięgą a ślubowaniem? Przysięgając wzywamy Boga na świadka potwierdzającego prawdziwość naszych słów. JeŜeli poświadczamy świadectwo prawdy nasza przysięga ma charakter potwierdzenia. JeŜeli natomiast przysięgamy, Ŝe zrobimy coś w przyszłości nasza przysięga ma charakter obietnicy. W obu przypadkach prosimy Boga, Władcę prawdy, tylko o to, aby stał się świadkiem naszej prawdomówności i wierności, nic Mu nie obiecując. W przypadku ślubowania składamy Bogu osobiście obietnicę, która ma charakter zobowiązania wobec Niego samego. Ślubowanie jest więc zobowiązaniem do czegoś szczególnie miłego Bogu, a jego niedotrzymanie równoznaczne jest z popełnieniem grzechu. W tym przypadku Bóg nie jest jedynie zwykłym świadkiem, lecz przyjmuje naszą obietnicę. Ślubowanie moŜe mieć charakter prywatny lub publiczny. Pielgrzym moŜe ślubować pielgrzymkę do sanktuarium w Fatimie w podziękowaniu za wyleczenie go z choroby, osoba Ŝyjąca w celibacie moŜe natomiast złoŜyć śluby czystości. Warto jednak podkreślić, Ŝe ślubów tych nie naleŜy traktować i składać lekkomyślnie. Ślubowanie jest zobowiązaniem, którego niedotrzymanie zagroŜone jest grzechem śmiertelnym bądź powszednim w zaleŜności od intencji i materii, której dotyczy (niedotrzymanie błahego zobowiązania nie jest zagroŜone grzechem). Nawet jeŜeli niedotrzymanie zobowiązania zagroŜone jest grzechem powszednim nie naleŜy traktować jego podjęcia lekkomyślnie. Nikt z nas bez wcześniejszych konsultacji ze spowiednikiem nie powinien podejmować zobowiązania prywatnego ślubowania. „Błogosławcie tych, którzy was prześladują! Błogosławcie, a nie złorzeczcie!” tak pisał święty Paweł w Liście do Rzymian (Rz 12,14). Złorzeczyć oznacza źle Ŝyczyć danej osobie, a takŜe miejscu lub rzeczy. Osoby nie darzące Boga szacunkiem często złorzeczą choćby takimi słowami jak: „Bądź przeklęty przez Boga”, co oznacza ni mniej ni więcej tylko: „Niech Bóg wyśle cię do piekła”. To oczywiste, Ŝe słowa te wypowiedziane z pełną powagą są grzechem śmiertelnym. Grzechem bowiem jest prośba do Boga, aby ten przeklął duszę, którą sam stworzył i za którą umarł Chrystus. Takie zachowanie jest wyrazem braku szacunku wobec Boga, naszego nieskończenie miłosiernego Ojca. Jest to takŜe grzech przeciwko czystości, która zobowiązuje nas do prośby o zbawienie dla wszystkich dusz, nie zaś o ich wieczne potępienie. Zwykle złorzeczenie wynika z gniewu, niecierpliwości lub nienawiści i nie jest wypowiadane z zimną krwią w przypływie emocji. W przeciwnym razie mielibyśmy do czynienia z grzechem śmiertelnym. NaleŜy pamiętać, Ŝe w przeciwieństwie do naduŜywania imienia Boga w przypływie emocji, nieświadomości lub lekkomyślności, nienawiść, gniew i niecierpliwość, z których wynikają te słowa są grzechem rzeczywistym. Spowiadając się powinniśmy więc wyznać: „Obraziłem się i dlatego złorzeczyłem innej osobie” albo „Kierowany gniewem zapomniałem o szacunku wobec imienia Boga” nie zaś wyznać, Ŝe Ślubowania publicznego dokonuje się w obecności oficjalnego przedstawiciela Kościoła. WaŜniejsze śluby publiczne zobowiązują do pełnego przestrzegania Rad Ewangelicznych ubóstwa, czystości i posłuszeństwa w społeczności religijnej. KaŜdy kto składa publicznie trzy wymienione śluby staje się członkiem religijnego społeczeństwa, zostaje siostrą lub bratem zakonnym. JeŜeli ponadto taka osoba przyjmie sakrament święceń zostanie kapłanem. Wielu katolików zastanawia się jaka jest róŜnica między bratem zakonnym, a kapłanem. Młode osoby, które czują potrzebę poświęcenia swego Ŝycia Bogu i duszom lecz jednocześnie nie czują powołania do kapłaństwa mają następujący wybór. Mogą stać się członkiem zakonu lub kongregacji religijnej złoŜonej z braci i kapłanów np. franciszkanów czy jezuitów. Przejdą swój religijny nowicjat, złoŜą trzy śluby, ale nie będą studiować teologii i nie przyjmą sakramentu święceń. Poświęcą swoje Ŝycie w słuŜbie i pomocy kapłanom stając się ich sekretarzami, kucharzami czy bibliotekarzami. Będą tzw. braćmi pomocniczymi. KaŜdy z zakonów potrzebuje takich braci. Rola braci zakonnych polega na odciąŜeniu LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty 110 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty 109 złorzeczyłem lub bluźniłem. 112 Refren jednej z bardzo popularnych piosenek z okresu I Wojny Światowej brzmiał: „Ach, jak przyjemnie wstawać rano, lecz jeszcze przyjemniej pozostać w łóŜku!”. Z pewnością nie ma takiego katolika, który nie zaznałby podobnego uczucia w niedzielę rano, kiedy przewraca się z boku na bok w ciepłym łóŜku. W końcu jednak posłuszny trzeciemu Dlaczego powinniśmy uczestniczyć w niedzielnej Mszy Świętej Od wschodu słońca i aŜ do zachodu, chwalone jest imię Pańskie!” Niech będzie imię Pańskie błogosławione odtąd i aŜ na wieki! Chwalcie słudzy pana, chwalcie imię Pańskie! „Alleluja! Szacunek do imienia Boga sprawi, Ŝe modlitwy chwalące Boga nabiorą specjalnego charakteru i smaku, jak np. „Chwała Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu”. Jest to modlitwa, którą powinniśmy często odmawiać, podobnie jak „Gloria” recytowana w czasie Mszy Świętej. Modląc się powinniśmy takŜe korzystać z Księgi Psalmów, pięknych pieśni, w których Dawid wychwala Boga, takich jak Psalm 112: JednakŜe najwaŜniejsze jest to, Ŝe kochając Boga miłością prawdziwą, kochamy takŜe Jego imię, co powoduje, Ŝe będziemy go wypowiadać zawsze z miłością, szacunkiem i powaŜaniem. Natomiast, jeŜeli będziemy go profanować stracimy miłość do Boga, a jego imię w naszych ustach będzie gorzkie i pozbawione szacunku. Imię Boga jest równieŜ czczone publicznie w czasie procesji, pielgrzymek i innych zgromadzeń społeczności organizowanych przy specjalnych okazjach. Spotkania te są wyrazem naszego świadectwa, przed którym nie powinniśmy się powstrzymywać. Boskość Chrystusa czy chwała jego Matki stanowią powody, dla których powinniśmy aktywnie czcić Boga i Jego święte imię. Bóg błogosławi tę naszą aktywność. Oddawanie czci Bogu nie ogranicza się jedynie do składania przysięgi i ślubów wobec Niego. Istnieje np. chwalebny zwyczaj oddawania szacunku Bogu za kaŜdym razem kiedy słyszymy lub wymawiamy Jego imię, a takŜe zadośćuczynienia w chwili kiedy oddając szacunek wymawiamy słowa: „Błogosławiony niech będzie Pan” albo „Błogosławione niech będzie imię Jezusa”. W publicznym akcie zadośćuczynienia łączymy się po zakończeniu Mszy Świętej, kiedy wychwalamy NajwyŜszego wznosząc nasze modlitwy do Niego. Musimy zatem zawsze czcić imię Boga, szczególnie wtedy kiedy składamy przysięgę bądź zobowiązanie. Warunek ten sprawia, Ŝe przysięga jest aktem czci miłym Bogu. Podobnie dzieje się w przypadku składania ślubów. Osoba, która zobowiązuje się do złoŜenia ślubów miłych Bogu realizuje akt czci wobec Niego. Akt ten jest jednocześnie aktem cnoty religii, natomiast kaŜdy akt związany z tym ślubem jest takŜe aktem religii. Bluźnierstwo zamyka listę grzechów przeciwko drugiemu przykazaniu: wypowiadaniu imienia Boga nadaremno, lekkomyślnej lub fałszywej przysiędze, jej łamaniu, złorzeczeniu i bluźnierstwu. Szczegółowa analiza przykazań ma na celu pełne ukształtowanie naszej świadomości. W przypadku drugiego przykazania powstrzymanie się od grzechu to tylko połowa drogi do celu. Nie moŜemy, bowiem jedynie wstrzymywać się od tego, co nie jest akceptowane przez Boga. Powinniśmy takŜe realizować to, co Bóg akceptuje i czego od nas wymaga. W przeciwnym wypadku nasza wiara i religia będą niepełne. Bluźnierstwo jest grzechem śmiertelnym, poniewaŜ zawsze związane jest z powaŜnym brakiem szacunku i czci do Boga. Jedynie wtedy, kiedy nie posiada cech dostatecznej premedytacji czy pełnej świadomości ma charakter grzechu powszedniego, a dzieje się tak, jeŜeli wypowiedziane jest w stanie strachu lub bólu. Poza wymienionymi przykładami istnieją oczywiście inne sposoby złorzeczenia. Za kaŜdym razem kiedy źle Ŝyczymy innym osobom złorzeczymy: „Jak umrzesz w końcu będę miałą święty spokój”, „Obyś się połamał!”, „Do diabła z nimi wszystkimi”. Wszystkie te zdania (wypowiedziane dobrowolnie) są wyrazem braku miłości i szacunku do Boga. JeŜeli złorzeczymy z myślą wyrządzenia powaŜnego zła, to popełniamy grzech śmiertelny, jeśli natomiast zło przez nas wyrządzone nie jest duŜe, popełniamy grzech powszedni: „Niech uszkodzi samochód wtedy dopiero straci rezon”, „Tak się przechwala swoją fryzurą, mam nadzieję, Ŝe złapie ją niezła ulewa i zmoknie jak kura”. KaŜde powaŜne złorzeczenie jeśli tylko ma charakter nieświadomy jest grzechem powszednim. Brakiem szacunku wobec Boga, który jest stworzycielem wszystkich Ŝyjących istot, jest złorzeczenie istotom ludzkim i nie tylko. W tym wypadku jednak zwierzęta i rzeczy nieoŜywione odgrywają drugorzędną rolę, poniewaŜ ich dusza nie jest nieśmiertelna. Tak więc miłośnik wyścigów konnych złorzeczący: „Niech diabli wezmą tego konia” albo hydraulik, który naprawiając kran złorzeczy: „Do diabła z tą rurą” nie popełniają grzechu. NaleŜy w tym momencie zwrócić uwagę rodzicom, aby z odpowiednią dbałością wychowywali swoje dzieci, zwracając takŜe szczególną uwagę na wypowiadane przez nie słowa. Pamiętajmy, Ŝe nie wszystkie przekleństwa mają charakter grzechu, jest to szczególnie waŜne w przypadku dzieci. Słowa takie jak „diabeł” czy „przeklęty” same w sobie nie są przekleństwami o charakterze grzechu. Osoba, która mówi: „Zapomniałem wrzucić do skrzynki tego przeklętego listu” bądź „Niech to diabli rozbiłem kolejną filiŜankę” uŜywa języka mało eleganckiego, jednakŜe nie popełnia grzechu. Odnosi się to takŜe do słów popularnie zwanych „przekleństwami”, które są tak powszechne, iŜ wchodzą do codziennego języka jako jego nieodzowne części. Są to słowa nieprzyzwoite, ale nie uwaŜane za grzech. Kiedy dziecko wraca do domu z nowym „przekleństwem” nie naleŜy go przesadnie karcić. Rodzice nie powinni powtarzać dziecku, Ŝe słowo, którego się nauczyło jest wielkim grzechem i jeśli będzie je powtarzać Jezus przestanie je kochać”. W ten sposób przedstawilibyśmy dziecku fałszywą wizję Boga, traumatycznie obciąŜając jego świadomość. Grzech jest zbyt cięŜkim i powaŜnym przestępstwem, a błahe wykroczenie nie moŜe stanowić punktu wyjścia w edukacji religijnej naszych dzieci. Wystarczy, Ŝe bez niepotrzebnych emocji powiemy naszemu dziecku: „Kochanie to słowo jest bardzo brzydkie, nie jest to grzech, ale grzeczne dzieci tak nie mówią. Mama będzie bardzo zadowolona jeśli nie będziesz powtarzał juŜ tego słowa”. W przypadku większości dzieci to wystarczy. JeŜeli natomiast dziecko nadal będzie uŜywało takich słów naleŜy zwrócić mu uwagę, iŜ popełnia grzech nieposłuszeństwa. Pamiętajmy, Ŝe moralne wychowanie dzieci wymaga od nas wychowania w prawdzie. Bluźnierstwo moŜe mieć róŜnoraki charakter. Czasami bywa nieprzemyślaną reakcją na czyhające na nas przeciwności losu jak w przypadku bólu czy niecierpliwości: „Jak to moŜliwe, aby Bóg w swojej dobroci dopuścił do tego rodzaju sytuacji”, „Jeśli Bóg by mnie kochał nie dopuściłby do tego, abym tak cierpiał”. Bywa, Ŝe bluźnierstwo jest wyrazem naszej lekkomyślności: „Wydaje mu się, Ŝe jest mądrzejszy od Boga”, „Bóg nie wie, co robi zabierając go do nieba”. MoŜe teŜ mieć charakter antyreligijny lub wynikać z nienawiści do Boga np.: „Ewangelia to bajka dla grzecznych dzieci”, „Msza jest Ŝartem”, „Bóg jest mitem”. W ostatnim przypadku bluźnierstwo ma takŜe charakter grzechu herezji i niewiary. Zawsze, gdy bluźnierstwo stanowi dodatkowo negację prawd wiary, takich jak np. dziewictwo Marii czy siła modlitwy, nabiera poza tym, Ŝe stanowi grzech bluźnierstwa, charakteru grzechu herezji. Generalnie, bowiem negacja prawd wiary jest cięŜkim grzechem niewiary. 111 przykazaniu: „Pamiętaj abyś dzień święty święcił” wstaje, jednakŜe bez poczucia bohaterskiego poświęcenia. LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty Jesteśmy zobowiązani do uczestniczenia w całej Mszy Świętej. Pomijając część Mszy jaką jest np. Poświęcenie czy Komunia Święta, pozbawiamy się uczestnictwa w całej Mszy Świętej. Jeśli jest to nasza dobrowolna decyzja to popełniamy grzech śmiertelny. Brak uczestnictwa w mniej waŜnej części Mszy np. w Czytaniu lub opuszczenie jej przed ostatnim błogosławieństwem jest grzechem powszednim. NaleŜy o tym pamiętać szczególnie wtedy, gdy leniuchujemy zamiast np. wyjść odpowiednio wcześniej na Mszę Świętą, aby uniknąć „korków”. Msza Święta stanowi naszą ofiarę, którą w kaŜdym tygodniu składamy Bogu. Pełne uczestnictwo we Mszy Świętej jest więc wyrazem pełnego ofiarowania się Bogu. Nie zdarza się przecieŜ abyśmy jako prezent ślubny wręczyli niepełny komplet sztućców, czy pościeli. Pełne uczestnictwo w Mszy Świętej jest przejawem szacunku do Boga. Uwzględniając ten fakt łatwiej nam będzie zrozumieć, iŜ dobrowolne opuszczenie niedzielnej Mszy Świętej jest grzechem śmiertelnym. Osoby, które nie są w stanie poświęcić Bogu jednej godziny w ciągu tygodnia zasłaniając się „zmęczeniem” lub „pracą” odznaczają się niewdzięcznością wobec Niego. Taka osoba mająca do swojej dyspozycji 168 godzin w ciągu tygodnia kradnie Bogu jeszcze jedną godzinę, którą On zarezerwował dla siebie. Tego rodzaju postępowanie jest przejawem braku miłości do Boga oraz braku przyzwoitości, która wymaga od danej osoby poświęcenia jedynie godziny w tygodniu na zjednoczenie się z Chrystusem i adorację Trójcy Przenajświętszej, na podziękowanie za mijający tydzień oraz prośbę o wsparcie na przyszły. Nasz czas, podobnie jak my sami, naleŜy do Boga. Bóg i jego Kościół są w stosunku do nas wspaniałomyślni. Oddają do naszej dyspozycji sześć z siedmiu dni tygodnia, 144 godziny w czasie, których moŜemy pracować, relaksować się bądź spać. Kościół jest wspaniałomyślny nawet, jeŜeli chodzi o dzień zarezerwowany wyłącznie dla Boga, prosi nas, abyśmy w tym dniu poświęcili Mu jedynie niepełną godzinę uczestnicząc w Ofiarowaniu Mszy. Pozostałe 23 godziny Bóg pozostawia do naszej dyspozycji. Jest nam wdzięczny, jeŜeli moŜemy poświęcić Mu więcej czasu, jednakŜe zobowiązuje nas jedynie do uczestnictwa we Mszy Świętej w niedzielę i pozostałych wyznaczonyh dniach. W praktyce jesteśmy więc zobowiązani poświęcić Bogu jedną godzinę ze 168, które składają się na cały tydzień. Jezusem w ofierze, złoŜonej Bogu. Z tego tez powodu Jezus zaoferował nam najświętsze Ofiarowanie Mszy, w którym Jego ciało i krew występują pod postacią chleba i wina - ciało i krew, które były rozdzielone po UkrzyŜowaniu i dzięki, którym nieustannie odnawia dar ofiarowania Siebie samego Ojcu, umoŜliwiając nam tym samym zjednoczenie się z Nim w ofiarowaniu i dając nam sposobność stania się częścią składanej Ofiary. Nie istnieje doskonalsza forma ofiarowania dnia Pana oraz pozostałych sześciu dni tygodnia. W czasach Starego Testamentu dniem Pana był siódmy dzień tygodnia: „Sabat”. Istnienie świętego dnia Pana jest logiczną konsekwencją prawa naturalnego (postępowania zgodnie z naszą naturą dzieci BoŜych), które wymaga od nas pełnego posłuszeństwa wobec Boga i podziękowania za Jego dobro. Wiemy doskonale, Ŝe w praktyce niemoŜliwe jest, aby zwykły człowiek oddawał się ciągłej praktyce wychwalania Pana, dlatego teŜ naturalnym jest, Ŝe wyznaczono określony dzień, aby móc spełnić ten obowiązek. Zgodnie z tym załoŜeniem wybrano jeden z siedmiu dni tygodnia, aby ludzie w kaŜdym miejscu kuli ziemskiej mogli oddawać cześć Bogu. Bóg rozkazał MojŜeszowi na górze Synaj: „Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić” (Wj 20,8). Chrystus ustanawiając Nowe Przymierze sprawił, Ŝe stare Prawo Liturgiczne przestało obowiązywać. Wieki temu Kościół ustanowił, Ŝe dniem Pana będzie niedziela, wówczas uwaŜana za pierwszy dzień tygodnia. Kościół posiada pełne prawo, aby wprowadzić takie właśnie rozporządzenie, choćby na podstawie Ewangelii, w której Jezus pozwala na ustanawianie prawa w Jego imieniu, wypowiadając słowa: „Kto was słucha, Mnie słucha” (Łk, 10, 16) i „Cokolwiek zwiąŜesz na ziemi, będzie związane na niebie” (Mt 16, 19). Istota zmiany dnia Pana z soboty na niedzielę tkwi w fakcie, Ŝe dla Kościoła pierwszy dzień tygodnia czyli niedziela, jest podwójnie święty. Jest dniem, w którym Jezus pokonał grzech i śmierć, zapewniając nam wieczną chwałę. Poza tym jest dniem, w którym Jezus zdecydował się zesłać nam Ducha Świętego, który dał początek Kościołowi. Przyczyna tej zmiany miała takŜe podstawy psychologiczne. Chodziło o pokazanie, iŜ hebrajski kult Starego Testamentu i oczekiwanie na przybycie Mesjasza juŜ minęły. Religia chrześcijańska nie stanowi jedynie „rewizji” kultu synagogi, lecz jest ostatecznym planem Boga dotyczącym zbawienia ludzkości. Okazało się, Ŝe chrześcijanie to nie Ŝydowska „sekta”, a nowa społeczność posiadająca nowe Prawo i nowe wyzwanie. Nowy Testament nic nie wspomina o zmianie dnia Pana z soboty na niedzielę. Wiemy o tym jedynie z tradycji Kościoła, dzięki przekazom Ŝywego głosu, tegoŜ Kościoła. Z tego teŜ powodu pozbawione logiki wydaje się postępowanie wielu spośród niekatolików, którzy nawołują do odrzucenia wszystkiego, co nie zostało przekazane w Biblii, a mimo to uznają niedzielę jako dzień Pana, opierając się na tradycji Kościoła Katolickiego. „Pamiętaj, aby dzień święty święcić”. „Tak, ale jak?”, pytamy. W swojej prawnej istocie ustanowionej przez Jezusa, Kościół odpowiada na nasze pytanie, Ŝe przede wszystkim uczestnicząc w Mszy Świętej. Msza Święta stanowi, bowiem akt doskonałej czci danego nam przez Jezusa, aby wraz z Nim oddać Bogu naleŜną mu chwałę.. Wypełnimy to zobowiązanie jedynie wtedy, kiedy będziemy fizycznie obecni na Mszy Świętej tworząc i uczestnicząc w zgromadzeniu. Śledzenie przebiegu Mszy Świętej w telewizji bądź na chodniku przed kościołem jest brakiem realizacji tego zobowiązania. W przypadku, gdy kościół pełny jest wiernych i nie sposób dostać się do środka, gromadząc się przed nim takŜe uczestniczymy w Mszy Świętej poniewaŜ stanowimy część zgromadzenia i jesteśmy obecni fizycznie w samym akcie. Uczestnicząc w Mszy Świętej powinniśmy być w niej obecni nie tylko fizycznie, ale takŜe mentalnie. Innymi słowy, powinniśmy w niej uczestniczyć z pełną świadomością jej celebracji. Osoby, które traktują Mszę jako odpoczynek bądź są nieuwaŜne podczas jej trwania popełniają grzech śmiertelny. Mniejsze niedopatrzenia wynikłe z naszej strony podczas Mszy Świętej lub dobrowolna nieuwaga są grzechami powszednimi. Roztargnienie spowodowane nie z naszej winy nie jest grzechem. Nasza miłość do Boga sprawia, Ŝe Jego uwielbienie wyraŜane na Mszy Świętej pokona kaŜdy grzech. Sprawi takŜe, Ŝe zajmiemy swoje miejsca w kościele przed Z punktu widzenia religii ofiarowanie jest darem składanym Bogu, zaoferowanym Mu w imieniu grupy przez osobę ją reprezentującą. Od zarania ludzkości ofiarowanie było naturalnym sposobem okazywania czci Bogu. Mówiąc o grupie mamy na myśli rodzinę, plemię bądź naród. Rolę kapłana moŜe spełniać ojciec, patriarcha lub król, bądź jak powiedział Bóg hebrajczykom, potomkowie Aarona. Ofiara (dar ofiarowany) moŜe być składana w postaci chleba, wina, ziarna, owoców lub zwierząt. Wszystkie te ofiary nie są jednak w pełni doskonałe, Ŝadna z nich nie jest godna Boga, a to dlatego, Ŝe to On je wszystkie stworzył. Dając nam moŜliwość Ofiarowania Mszy Jezus dał nam ofertę godną samego Boga, dar doskonały godny tego NajwyŜszego, dar samego Syna BoŜego równego swemu Ojcu. Jezus, Wielki Kapłan osądzony przez swoich oprawców złoŜył samego Siebie w Ofierze na górze Kalwarii. My nie mogliśmy znaleźć się u stóp tego krzyŜa, aby móc zjednoczyć się z LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty 114 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty się krzycząc na członków swojej rodziny. NaleŜy o tym pamiętać takŜe wspominając wszystkich tych rodziców, którzy porzucają swoje rodziny bądź zaniedbują swoje dzieci oddając je pod opiekę osób trzecich tych, którzy urządzają w domu spotkania suto zakrapiane alkoholem w towarzystwie osób uŜywających nieodpowiedniego języka, a takŜe tych, którzy często kłócą się w obecności dzieci. Tym samym, naleŜy przypomnieć wszystkim rodzicom, Ŝe najwaŜniejszym dziełem ich Ŝycia jest wychowanie dzieci, zapewnienie im ogniska domowego pełnego miłości, ciepła, radości i pokoju, a wszystko to z myślą o Chrystusie. 113 rozpoczęciem Mszy, a opuścimy je dopiero wtedy, gdy kapłan opuści swoje miejsce. Zjednoczeni z Chrystusem, z uwagą będziemy oddawać się modlitwom podczas Mszy Świętej. Brak uczestnictwa w Mszy Świętej dopuszczalny jest jedynie, kiedy spowodowane jest powaŜnymi przyczynami takimi jak choroba własna oraz osób, którym winni jesteśmy opiekę, nadmierna odległość do kościoła czy brak środków komunikacji, które umoŜliwiłyby nam dotarcie na Mszę bądź nieprzewidziana lub wymagająca niezwłocznego działania z naszej strony sytuacja. Jakie są główne zadania stojące przed rodzicami? Po pierwsze zapewnienie opieki materialnej pozwalającej na wykarmienie, ubranie i opiekę medyczną dzieci. Po drugie zapewnienie im wykształcenia, które uczyni z nich dobrych obywateli: odpowiedzialnych, niezaleŜnych ekonomicznie, odpowiednio wyedukowanych, inteligentnych patriotów. Po trzecie rodzice mają zapewnić dzieciom moŜliwość rozwijania talentów i zdolności w takim stopniu, w jakim pozwala na to sytuacja ekonomiczna rodziny. W końcu ich obowiązkiem jest zapewnienie dzieciom odpowiedniej edukacji religijnej, która pozwoli na ich kompletny rozwój intelektualny i poznanie prawd wiary. Wraz z rozwojem dziecka rodzice powinni zwracać uwagę na towarzystwo w jakim się obraca, a takŜe na jego lekturę i rozrywki. NaleŜy robić to w odpowiedni sposób, słuŜąc radą lub potępiając to, co ma niewłaściwy charakter. Dziecko nauczy się kochać i uczestniczyć w niedzielnej Mszy Świętej oraz chodzić do spowiedzi i przyjmować Komunię Świętą, nie dlatego, Ŝe zostanie do tego „zmuszone” lecz dlatego, Ŝe będzie spontanicznie i z dumą uczestniczyć w tych obowiązkach towarzysząc swoim rodzicom. JeŜeli nie istniałaby moŜliwość wysłania dzieci do szkoły, w której uzyskałyby odpowiednią edukację religijną naleŜy zadbać o to by otrzymywały regularne lekcje Katechizmu oraz, aby były wsparte przykładem otrzymanym w domu. Szczególnie w tym przypadku rodzice powinni wykazać się odpowiednią i owocna pracą, poniewaŜ dziecko duŜo szybciej uczy się tego, co widzi niŜ tego, co słyszy. Z tego teŜ powodu nawet najlepsza szkoła religijna nie zastąpi przykładnego ogniska domowego, ani teŜ nie naprawi krzywd wyrządzonych dziecku w rozwiązłej i nieprzykładnej rodzinie. Warto wspomnieć o pozostałych potrzebach dzieci, które naleŜy spełnić, a mianowicie o tych duchowych i nadprzyrodzonych. Wiadomo, Ŝe najwaŜniejszym zobowiązaniem rodziców wobec dzieci jest zapewnienie im Ŝycia wiecznego. Rodzice powinni zadbać o to by ich dzieci zostały ochrzczone. Powinno to nastąpić dwa tygodnie, a najpóźniej miesiąc po ich urodzeniu. Następnie, kiedy umysł dziecka zaczyna się kształtować naleŜy mówić dzieciom o Bogu, a szczególnie o Jego dobroci, opatrzności i miłości oraz o posłuszeństwie, które jesteśmy Mu winni. Kiedy zaś nasze dzieci zaczynają mówić powinniśmy uczyć je modlitwy. Powinno to nastąpić jeszcze przed rozpoczęciem nauki w szkole. Trzecie przykazanie, poza zobowiązaniem do uczestnictwa w Mszy Świętej, wymaga takŜe abyśmy wstrzymali się od wszelkich prac w niedzielę. Chodzi tutaj o pracę, która wiąŜe się szczególnie z aktywnością fizyczną, a nie umysłową. Kościół wyznaczył niedzielę na dzień odpoczynku, po to by zachować szczególny, bo święty charakter tego dnia oraz aby dać ludziom okazję do modlitwy i oddania czci Bogu. A takŜe dlatego, Ŝe nikt tak jak Kościół nie zna słabości swoich wiernych. BoŜych dzieci z ich potrzebą relaksu i odpoczynku, który chroni ich od monotonii dnia codziennego. Niedziela jest dniem dającym moŜliwość wykorzystania wolnego czasu tak, aby wierni mogli cieszyć się otaczającym ich światem, który otrzymali w darze od Boga. Jest to takŜe szansa, aby mogli docenić wartość poznania, koleŜeństwa i aktywności twórczej. Praca w niedzielę moŜe mieć charakter grzechu śmiertelnego lub powszedniego. Charakter grzechu zaleŜy od czasu, który poświęcimy naszej pracy w ten dzień. Zbędna praca, która trwa trzy lub cztery godziny jest grzechem śmiertelnym. Aby określić czy dana praca jest dopuszczalna w niedzielę musimy odpowiedzieć na dwa pytania: „Czy praca ta ma charakter umysłowy np. przy komputerze lub rysowanie?”. JeŜeli okaŜe się, Ŝe praca, którą chcemy wykonywać ma charakter fizyczny nie umysłowy powinniśmy odpowiedzieć takŜe na drugie pytanie: „Czy wykonanie tej pracy jest niezbędne w niedzielę np. karmienie zwierząt i czy nie moŜna wykonać jej w innym dniu tygodnia?”. Szczera, twierdząca odpowiedź na te pytania pozwoli nam na wykonanie pracy w niedzielę. ROZDZIAŁ XVIII CZWARTE I PIĄTE PRZYKAZANIE BOśE Rodzice, dzieci i obywatele Zarówno dzieci jak i rodzice mają prawo sprawdzić czy czwarte przykazanie BoŜe jest przez nich przestrzegane. W przykazaniu tym Bóg zwraca się przede wszystkim do dzieci mówiąc: „Czcij ojca i matkę swoją” zobowiązując je aby kochały i szanowały swoich rodziców, aby były im posłuszne we wszystkim, co nie obraŜa Boga i aby opiekowały się nimi zgodnie z moŜliwościami i potrzebami. Bóg prosi teŜ rodziców by byli godni szacunku swych dzieci. Rodzice, którzy kochają się wzajemną i prawdziwą miłością w Bogu, a swoje dzieci kochają i traktują jak dary, którymi zostali obdarzeni przez Niego samego mogą być spokojni. Mają wszystko czego potrzebują, chociaŜ niejednokrotnie nie przeczytali Ŝadnej ksiąŜki Lista zadań rodziców jest długa, ale na szczęście Bóg obdarza małŜonków mądrością pozwalającą im je wypełnić. I chociaŜ wydaje się to dziwne, bycie dobrym rodzicem nie rozpoczyna się wtedy, gdy pojawiają się dzieci, lecz kiedy małŜonkowie kochają się wzajemną i prawdziwą miłością. Psychologowie zapewniają, Ŝe rodzice, którzy są uzaleŜnieni od dzieci wypełniając tym samym brak miłości małŜeńskiej bardzo rzadko osiągają właściwą relację uczuciową z dziećmi. JeŜeli oboje rodzice nie kochają się w pełni jest prawdopodobne, Ŝe ich miłość wobec dzieci będzie miała charakter zaborczy i zazdrosny i większym stopniu będzie spełniała oczekiwania rodziców aniŜeli słuŜyła dobru ich dzieci. Tego rodzaju relacje między rodzicami sprawiają, Ŝe dzieci stają się rozpieszczone i egoistyczne. NaleŜy pamiętać o tym, gdy mamy na myśli wszystkie matki, które w pogoni za pieniędzmi zaniedbują dom czy nad wyraz ambitnych ojców, którzy zestresowani wyŜywają 116 Zobowiązania wynikające z czwartego przykazania, a dotyczące zarówno dzieci jak i rodziców, wiąŜą się z faktem, iŜ pełny autorytet pochodzi od Boga. Władza cywilna ojca, czy władza religijna przełoŜonego kapłana w kaŜdym przypadku pochodzi od Boga, który jest gotów i godzien, aby podzielić się nią z nimi wszystkimi. Posłuszeństwo, które jesteśmy im winni pochodzi takŜe od NajwyŜszego. Dlatego teŜ wszyscy obdarzeni autorytetem i władzą zobowiązani są jako przedstawiciele Boga do lojalności wobec zaufania, które stało się ich udziałem dzięki Niemu. Jest to szczególnie waŜne w przypadku rodziców, którzy pewnego dnia będą musieli stanąć przed Bogiem i odpowiedzieć za swój stosunek do dzieci. 115 poświęconej psychologii dzieci (aby trafić na odpowiednią ksiąŜkę o tej tematyce potrzebna jest rada kompetentnej osoby). Z pewnością popełnią oni wiele błędów wychowując dzieci, jednakŜe nigdy nie wyrządzą im nieodwracalnej krzywdy, poniewaŜ w tego rodzaju domu dziecko będzie się czuło kochane, obdarzone miłością, bezpieczne i będzie rosło w równowadze, umacniając swój charakter i duchowość. LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty Czy istnieją przypadki, w których dopuszcza się zabójstwo? Tak. W obronie własnej. Fakt, Ŝe Ŝycie ludzkie naleŜy do Boga jest tak oczywisty, jak to, Ŝe zabójstwo jest złem, Ŝe niesprawiedliwe odebranie Ŝycia osobie trzeciej jest godne potępienia przez ludzi dobrej woli. Podobnie oczywisty jest fakt, Ŝe grzech samobójstwa, czyli dobrowolnego aktu odebrania sobie Ŝycia równieŜ jest złem. Jako, Ŝe samobójca odbierając sobie Ŝycie popełnia grzech śmiertelny nie moŜe liczyć na chrześcijański pogrzeb. Niemniej w praktyce rzadko się zdarza, aby katolik będący w pełni władz umysłowych odebrał sobie Ŝycie. Jeśli natomiast istnieją powody wskazujące, iŜ samobójstwo mogło być spowodowane zaburzeniami umysłowymi, choćby czasowymi, nie odmawia się samobójcy katolickiego pogrzebu. Piąte przykazanie: „Nie zabijaj” dotyczy szczególnie duszy ludzkiej. Zwierzęta zostały, bowiem stworzone i dane człowiekowi przez Boga, aby mu słuŜyć w róŜnoraki sposób. Tym samym zabijanie zwierząt w słusznej sprawie nie jest grzechem, chodzi tu o eliminację plag, zaspokojenie głodu czy teŜ cele naukowe. Niesprawiedliwe zaś jest zabijanie i zdawanie ran zwierzętom bez wyraźnego powodu. Jeśli takie postępowanie byłoby grzechem, to dotyczyłoby przede wszystkim naduŜywaniu darów, którymi obdarzył nas Bóg i nie byłoby skierowane przeciwko piątemu przykazaniu. śycie naleŜy do Boga Tylko Bóg obdarza Ŝyciem i jedynie On moŜe je odebrać. KaŜda dusza jest indywidualnym dziełem Boga, dlatego tylko On moŜe zdecydować, kiedy minął jej czas na ziemi. Poza ekstremalnymi przypadkami dobry katolik będzie takŜe dobrym obywatelem świadomym, iŜ pracuje dla dobra swego narodu oraz wypełniającym wszystkie swoje obywatelskie zobowiązania, przestrzegającym prawa obowiązującego w kraju, płacącym podatki, broniącym swojej ojczyzny w przypadku wojny (podobnie jak rodziny, kiedy ta zostałaby niesłusznie zaatakowana), włączając w to słuŜbę zbrojną, jeŜeli zajdzie taka konieczność i kochającym swój naród. Zrobi to wszystko kierując się nie tylko zwykłym patriotyzmem, ale teŜ dlatego, Ŝe jego świadomość katolika podpowiada mu, Ŝe szacunek i posłuszeństwo wobec prawego rządu jest słuŜbą wobec Boga, od którego pochodzi cała władza i autorytet. RozwaŜając na temat czwartego przykazania nie moŜna zapomnieć o zobowiązaniu dotyczącym miłości do ojczyzny, naszym zainteresowaniem jej przyszłością i dobrobytem, szacunkiem wobec jej prawych władz. NaleŜy tu podkreślić słowo prawych. Obywatele mają, bowiem prawo obrony przed tyranią władzy (szczególnie w krajach komunistycznych), gdzie zagroŜone są ich podstawowe prawa. śaden z panujących rządów nie moŜe odebrać nam prawa do miłości i oddawania czci Bogu, a takŜe przynaleŜności do Kościoła. Rząd, podobnie jak ojciec rodziny, nie ma prawa zmusić nas do tego, czego Bóg zakazuje bądź zakazać nam tego, co Bóg zaleca. Myślę, Ŝe nie ma potrzeby przypominać, iŜ nienawiść, brutalność czy oskarŜenia w stosunku do rodziców, podobnie jak ich obraza, ośmieszanie, złorzeczenie czy odmawianie im pomocy bądź jakiekolwiek inne działanie przynoszące im ból i upokorzenie są grzechem śmiertelnym. Podobne zachowanie w stosunku do wszystkich osób jest grzechem, a co dopiero w stosunku do naszych rodziców. W tej sytuacji staje się ono podwójnym złem. Generalnie nieposłuszeństwo wobec rodziców jest grzechem powszednim. Jeśli jednak jest ono spowodowane koniecznością unikania złego towarzystwa rodziców ze względu na jego demoralizujący charakter, czy poniŜania z ich strony to nie mamy do czynienia z grzechem nieposłuszeństwa. Większość przypadków synowskiego nieposłuszeństwa związana jest z zapomnieniem, niedopilnowaniem czy niedelikatnością i z tego względu brak im cech grzechu cięŜkiego, choćby takich jak umyślność, czy dobrowolność. Wszyscy bez wyjątku mamy zobowiązania wobec swoich rodziców. JeŜeli nasi rodzice nie Ŝyją, polegają one na tym abyśmy wspominali ich w naszych modlitwach i w czasie Mszy Świętej oraz abyśmy, co jakiś czas ofiarowali Mszę za odpoczynek ich duszy. JeŜeli zaś nasi rodzice Ŝyją zobowiązania wobec nich zaleŜeć będą od naszego wieku oraz sytuacji, a takŜe od tego jakie są ich potrzeby. Chyba najlepiej jest powiedzieć, Ŝe sposób realizacji tych zobowiązań zaleŜy od wieku i sytuacji, jednak co najwaŜniejsze podstawowe zobowiązanie miłości i szacunku wobec rodziców dotyczy wszystkich, nawet dzieci, które załoŜyły własną rodzinę i muszą się nią opiekować. Ten dług miłości dotyczący naszych rodziców nie jest zobowiązaniem trudnym do realizacji. Ale, nawet w przypadku, gdy nie jest łatwo kochać własnych rodziców, jest to zadanie, do którego jesteśmy zobowiązani. Nawet, gdy ojciec jest brutalem, a matka opuściła dom. Dzieci powinny kochać swoich rodziców nadprzyrodzoną miłością, którą Chrystus obdarza nas po to, aby kochać nawet tych, których trudno jest kochać w naturalny sposób, włączając w to nawet nieprzyjaciół. Powinniśmy Ŝyczyć im dobrobytu i wiecznego zbawienia oraz modlić się w ich intencji. Bez względu na krzywdę jaką nam wyrządzili winniśmy zawsze, jako pierwsi wyciągnąć do nich rękę w potrzebie. Wraz z upływem czasu dorosłe juŜ dzieci, które załoŜyły swoje rodziny będą musiały zmierzyć się z problemem starzejących się rodziców, którzy w coraz większym stopniu stają się od nich zaleŜni. Czego w takich sytuacjach wymaga miłość synowska? Czy jest naszym obowiązkiem przygarnąć rodziców do swojego domu, choć jest on przepełniony, a nasza Ŝona ma juŜ nadmierną ilość obowiązków? Z pewnością nie jest to problem, który rozwiąŜemy zwykłym „tak” lub „nie”. KaŜdy przypadek jest inny, tak więc w podobnej sytuacji syn lub córka powinni poradzić się swego duchowego opiekuna bądź przykładnego katolika. Mając na uwadze wszystkie przeszkody warto, abyśmy wiedzieli, iŜ Bóg zawsze błogosławi w specjalny sposób synów i córki, które dają dowód swojej miłości wobec rodziców poświęcając się dla nich. Obowiązek opieki nad biednymi bądź ułomnymi rodzicami ze strony dzieci nie podlega dyskusji. JednakŜe czy obowiązek ten naleŜy realizować w domu dzieci, czy teŜ w domu starców bądź innej instytucji zaleŜy od kwestii osobistych. To, co liczy się naprawdę w takim przypadku, to szczerość i miłość, z jaką podejmuje się tego typu decyzję. Szacunek, którym obdarzamy naszych rodziców w prawdziwym domu chrześcijańskim spontanicznie przekształca się w miłość: traktujemy rodziców z powaŜaniem, staramy się spełniać ich Ŝyczenia, akceptujemy ich uwagi ze zrozumieniem, a takŜe szukamy ich rad w cięŜkich chwilach (choćby tych dotyczących naszego małŜeństwa). W sprawach, które dotyczą naturalnych praw i Ŝycia osobistego dzieci, rodzice mogą zawsze słuŜyć radą, nie powinni jednak podejmować za nich decyzji. Rodzice nie mogą zmusić syna, który zdecydował się zostać kawalerem, aby się oŜenił. Nie mogą nakazać mu, aby oŜenił się z wybraną przez nich kobietą, ani zakazać, kiedy tego pragnie aby został kapłanem i rozpoczął Ŝycie religijne. Najtrudniej jest okazać szacunek własnym rodzicom w młodości i w wieku dojrzewania. Są to lata, kiedy młodzi ludzie są rozdarci między potrzebą podporządkowania się rodzicom, a rodzącym się silnym pragnieniem niezaleŜności. W tej sytuacji rozsądni rodzice powinni ze zrozumieniem i cierpliwością temperować postępowanie dzieci. 118 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty 117 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty przykazanie zakazuje w konsekwencji wszystkiego tego, co prowadzi do niesłusznego odebrania Ŝycia, bądź niesłusznie wywołuje fizyczną krzywdę. 120 Grzechu gniewu jest niezmiernie łatwy do zauwaŜenia. Gniew wywołany złym postępowaniem, który nie jest skierowany w stosunku do osoby, która to postępowanie wywołała (tylko wtedy, gdy nie będzie on przesadny) nie jest grzechem. Jest czymś, co moglibyśmy określić mianem słusznego gniewu. Przykładem moŜe być ojciec rozgniewany wybrykiem syna (oczywiście nie za bardzo). Ojciec ten nadal kocha syna, a jego gniew jest spowodowany złym zachowaniem syna. Natomiast gniew skierowany do osób (najczęściej Przechodząc do omówienia stanu aktywności umysłowej warto zauwaŜyć, Ŝe nienawiść (stan pretensji, w której Ŝyczymy bliźniemu samego zła, ciesząc się jego niepowodzeniami) i zemsta (chęć rewanŜu za doznane niesprawiedliwości) prawie zawsze są grzechami śmiertelnymi. Teoretycznie moŜna” nienawidzić tylko „trochę”, lecz w praktyce nie jest tak łatwo kontrolować owo „trochę”. śycie całego ciała jest waŜniejsze niŜ kaŜdej z jego części, dlatego teŜ zezwala się na amputację bądź wycięcie danego organu w celu ratowania Ŝycia. Moralnie dopuszczalna jest więc amputacja nogi zaatakowanej przez gangrenę bądź wycięcie jajnika zaatakowanego przez raka. Niepotrzebne uszkadzanie ciała jest natomiast grzechem i ma charakter śmiertelny jeŜeli ma powaŜny charakter. Kobieta lub męŜczyzna dobrowolnie poddający się sterylizacji popełniają grzech śmiertelny podobnie jak chirurg przeprowadzający tę operację. Niektóre państwa mają własne prawo regulujące sterylizację osób chorych umysłowo lub upośledzonych. Prawa te zaprzeczają prawom BoŜym, bowiem rząd Ŝadnego państwa nie ma prawa uszkadzać ciała niewinnej osoby. „Eutanazja”, czyli uśmiercenie nieuleczalnie chorej osoby, w celu zakończenia jej cierpienia jest grzechem cięŜkim, nawet w przypadku, jeśli sam chory domaga się tego zabiegu. śycie naleŜy do Boga. JeŜeli nieuleczalna choroba stanowi część opatrzności BoŜej nas dotyczącej, nikt nie ma prawa jej zmieniać. Jesteśmy odpowiedzialni przed Bogiem za Ŝycie, które dostaliśmy od Niego w darze i dlatego jesteśmy zobowiązani, aby dbać o nasze zdrowie, oczywiście w granicach rozsądku. Zaniedbaniem naszych obowiązków jako zarządców naszego Ŝycia jest świadome naraŜanie się na niepotrzebne niebezpieczeństwo czy zaniedbywanie opieki medycznej w przypadku podejrzenia lub wystąpienia uleczalnej choroby. Oczywiście są osoby, które nazbyt przejmują się swoim zdrowiem i które nie są zadowolone dopóki nie wezmą lekarstwa. Takie osoby to hipochondrycy. Ich choroba ma bardziej podświadomy aniŜeli cielesny i fizyczny charakter, naleŜy im współczuć. WiąŜe się to z pewnymi praktycznymi konsekwencjami. Wiadomo, Ŝe osoba, która świadomie prowadzi samochód w nieostroŜny sposób popełnia grzech cięŜki, poniewaŜ naraŜa na zbędne niebezpieczeństwo Ŝycie swoje i osób trzecich. Dotyczy to takŜe kierowcy prowadzącego pod wpływem alkoholu. Kierowca ten nie tylko popełnia grzech, ale i przestępstwo. Co więcej samo upojenie alkoholowe jest grzechem przeciwko piątemu przykazaniu, niezaleŜnie od tego czy dotyczy kierowcy czy zwykłego człowieka. Nadmierne spoŜywanie alkoholu jak i obŜarstwo są grzechem, poniewaŜ szkodzą zdrowiu i wywołują inne szkodliwe efekty. Grzech pijaństwa staje się śmiertelny, gdy osoba znajdująca się pod wpływem alkoholu przestaje panować nad tym, co robi. TakŜe umiarkowane pijaństwo moŜe być grzechem śmiertelnym z powodu niepoŜądanych konsekwencji do jakich moŜe prowadzić, a naleŜą do nich szkodzenie zdrowiu, wywoływanie zgorszenia czy zaniedbywanie obowiązków dotyczących Boga lub bliźniego. Osoby, które piją regularnie i w nadmiarze równocześnie uwaŜając, Ŝe są wolne od grzechu, poniewaŜ jeszcze odróŜniają dzień od nocy, same siebie oszukują rzadko, bowiem się zdarza by częste picie nie wywoływało powaŜnych konsekwencji. JeŜeli napastnik zagraŜa naszemu Ŝyciu, bądź Ŝyciu osoby trzeciej, w takim przypadku mamy prawo go zabić, poniewaŜ jest to jedyny sposób, aby go powstrzymać. Prawo zabójstwa przysługuje nam takŜe w przypadku, gdy przestępca grozi nam rabunkiem bądź zniszczeniem naszych dóbr o znacznej wartości i nie ma sposobu, aby go zatrzymać. Stąd teŜ przyjmuje się, Ŝe stróŜe prawa nie występują przeciwko piątemu przykazaniu, kiedy nie mogąc powstrzymać przestępcy w Ŝaden inny sposób, zabijają go. Jeśli chodzi o pojedynek, to nie moŜe on być zakwalifikowany jako wystąpienie w obronie własnej. Stanowi on bowiem rodzaj wcześniej uzgodnionej walki między dwiema osobami, które uŜywają do tego celu zabójczej broni. Najczęściej pojedynek stanowi obronę rzeczywistego lub urojonego „honoru”. Dawniej pojedynek był powszechnym grzechem popełnianym w Europie, rzadziej w Ameryce. Podejmując wysiłek wykorzenienia praktyki pojedynku uwaŜanej za zło, Kościół ekskomunikuje wszystkie osoby w nim uczestniczące, czyli nie tylko samych pojedynkujących się lecz takŜe sekundantów, świadków i widzów, którzy z własnej woli uczestniczą w tym widowisku i nie robią nic, aby mu zapobiec. NaleŜy pamiętać, Ŝe przypadek obrony własnej odnosi się jedynie do osób, które są ofiarą niesłusznej agresji. Niedopuszczalne jest odebranie Ŝycia osobie niewinnej w celu ocalenia własnego. JeŜeli jesteśmy rozbitkiem i dryfujemy wraz z drugą osobą, a wiadomo, Ŝe jedzenia starczy tylko dla jednego z nas, nie moŜemy zabić naszego towarzysza, aby uratować własne Ŝycie. Nie moŜemy równieŜ zabić płodu cięŜarnej matki, aby ratować jej Ŝycie, bowiem nienarodzona istota nie jest wrogiem zagraŜającym matce i ma prawo Ŝyć tak długo jak Bóg na to pozwoli. Odebranie jej w sposób bezpośredni i dobrowolny Ŝycia stanowi powaŜny grzech, jest zabójstwem, poza tym zawiera w sobie zło polegające na wysłaniu do wieczności duszy nie dając jej moŜliwości chrztu. Jest to kolejny grzech, którego popełnienie grozi ekskomuniką ze strony Kościoła wszystkim, którzy w nim uczestniczą: nie tylko matce, ale takŜe ojcu, lekarzom i pielęgniarkom, a więc wszystkim, którzy biorą udział w tym akcie. Prawo do obrony własnej przysługuje zarówno jednostkom jak i narodom. Oznacza to, Ŝe Ŝołnierz walczący w obronie własnego kraju w sprawiedliwej wojnie zabijając nie grzeszy. Wojna jest sprawiedliwa jeŜeli: a) została wywołana aby dany naród mógł bronić swoich powaŜnie zagroŜonych praw; b) jeŜeli wyczerpano wszystkie moŜliwe i dostępne środki prowadzące do rozwiązania problemu; c) kończy się na mocy traktatów, których podstawą jest prawo naturalne i międzynarodowe; d) zostanie zakończona zaraz po tym jak państwo będące agresorem zapewni spełnienie roszczeń. W rzeczywistości jednak zwykłemu obywatelowi bardzo trudno jest ocenić fakt, czy dana wojna jest sprawiedliwa czy teŜ nie. Rzadko kiedy zwykły człowiek zna wszystkie tajniki polityki międzynarodowej. JednakŜe podobnie jak dzieci, które przyznają rodzicom prawo do posiadania wątpliwości w sytuacjach wątpliwych, równieŜ i my obywatele, jeŜeli sprawiedliwość wojny jest wątpliwa, powinniśmy przyznać rządowi toŜsame prawo. Nawet biorąc udział w sprawiedliwej wojnie moŜna popełnić grzech np. wykorzystując niezgodnie z przeznaczeniem broń, jak w przypadku bezpośredniego bombardowania ludności cywilnej w obiektach, które nie posiadają znaczenia wojskowego. Nasze Ŝycie nie naleŜy do nas. Jest darem Boga, którym my jedynie zarządzamy. Z tego teŜ powodu jesteśmy zobowiązani przedsięwziąć wszystkie odpowiednie środki, aby móc zachować Ŝycie nasze i bliźniego. Oczywistym jest, Ŝe popełniamy grzech jeŜeli dobrowolnie wyrządzamy innym krzywdę fizyczną. Grzech ten staje się śmiertelny, jeŜeli wyrządzona krzywda ma powaŜny charakter. Tym samym walka jest grzechem przeciwko piątemu przykazaniu, a takŜe przeciwko cnocie miłości. Podobnie gniew, nienawiść i zemsta, które są powodem wyrządzenia fizycznej krzywdy bliźniemu, poza tym, Ŝe są grzechem przeciwko piątemu przykazaniu, są teŜ grzechem przeciwko cnocie miłości. Kiedy trzeba bronić zamku (w tym wypadku Ŝycia) trzeba bronić takŜe wszystkich jego bram. Piąte 119 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty mogły istnieć zacne instytucje małŜeństwa i rodzicielstwa, a takŜe abyśmy dzięki istnieniu ojcostwa mogli lepiej zrozumieć Boskie ojcostwo, wraz z jego sprawiedliwością i opatrznością. Postąpił teŜ tak, po to, abyśmy poprzez ludzkie macierzyństwo lepiej zrozumieli czułość Boskiego macierzyństwa, jego miłosierdzie i litość. W ten sposób Bóg przygotowywał teŜ Marię do świętego macierzyństwa, oraz nas wszystkich do tego abyśmy w przyszłości lepiej zrozumieli jedność łączącą Chrystusa z jego MałŜonką, czyli Kościołem. LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty Akt i zdolność prokreacji dotyczące małŜonków (jedynie oni mają takie prawo) nie są grzechem, podobnie jak szukanie i cieszenie się przyjemnością czułości i dotyku małŜeńskiego. Przeciwnie, Bóg chciał by akt seksualny miał charakter fizycznej przyjemności właśnie po to, aby zapewnić ciągłość gatunkowi ludzkiemu. Gdyby nie istniało fizyczne poŜądanie, ani natychmiastowa przyjemność związana z tym aktem, małŜonkowie mogliby nie wykorzystywać danych im zdolności prokreacyjnych, nie chcąc chociaŜby zmierzyć się z wyzwaniem moŜliwego rodzicielstwa. Wtedy boskie przykazanie „rozwijajcie się i rozmnaŜajcie” mogłoby się nie zostać spełnione. Fakt, iŜ seks jest darem otrzymanym od Boga sprawia, Ŝe radowanie się nim nie jest w przypadku małŜonków grzechem, pod warunkiem, Ŝe zawsze będzie słuŜyć boskiemu celowi. Taki jest seks i takie jest małŜeństwo. Jako, iŜ seks jest dziełem Boga z natury jest dobry, święty i uświęcony. Nie jest niczym złym, haniebnym ani obrzydliwym. Jest zły i brudny tylko wtedy, gdy wykracza poza boskie ramy potencjalnego rodzicielstwa i małŜeństwa. Moc prokreacji i organy płciowe nie są obciąŜone stygmatem zła. Stygmat zła pojawia się wtedy, gdy wola perwersji zmieniająca ich istotę, robi z nich instrument słuŜący jedynie do czerpania przyjemności i fizycznej gratyfikacji. MoŜna to porównać do sytuacji pijaka, który upija się piwem z kielicha mszalnego. Wszystkie powyŜsze prawdy, a takŜe wiele innych znanych i właściwych jedynie mądrości samego Boga stały się powodem, dla którego stworzył On kobietę i męŜczyznę, samca i samicę. Stojąc ponad wszystkim Bóg ustanowił stwórczą trójcę złoŜoną z męŜa, Ŝony i Jego samego. Tym samym małŜonkowie stanowią BoŜe instrumenty potrzebne do stworzenia nowego ciała. W pewien sposób sam Bóg pozostaje do ich dyspozycji, tworząc w ich ciele nieśmiertelną duszę, która stanowi potwierdzenie Jego miłości. tych, które zraniły nasze poczucie wartości lub przeciwstawiły się naszym zamiarom), a nie przeciwko złemu postępowaniu jest grzechem. Generalnie moŜna powiedzieć, Ŝe kiedy się rozgniewamy z powodu tego, co nam się stało, nie zaś z powodu tego, co wyrządzono Bogu, nasz gniew nie jest słuszny. W większości przypadków nasz gniew nie jest dobrowolny – nasza krew się burzy – i dlatego nie jest grzechem cięŜkim. Kiedy jednak zdajemy sobie sprawę, Ŝe nasz gniew moŜe być grzeszny, a mimo to świadomie go rozniecimy i podsycimy, nabierze on charakteru grzechu cięŜkiego. Podobnie jest z naszym charakterem. JeŜeli mamy wybuchowy charakter i nie robimy nic, aby zacząć go kontrolować, prawdopodobnym jest, Ŝe wcześniej czy później popełnimy grzech śmiertelny. Ostatnią kwestią dotyczącą naduŜycia wobec piątego przykazania jest zły przykład. JeŜeli grzechem jest uśmiercenie lub zadanie fizycznych ran bliźniemu, to o wiele powaŜniejszym grzechem jest uśmiercenie lub zranienie jego duszy. Jeśli nasze słowa lub działania prowokują osoby trzecie do grzechu stajemy się odpowiedzialni za grzech zgorszenia i grzech złego przykładu staje się śmiertelnym, poniewaŜ krzywda przez niego wywołana ma powaŜny charakter. NaleŜy więc pamiętać, Ŝe jesteśmy straŜnikami naszych bliźnich i to zarówno fizycznie jak i psychicznie. ROZDZIAŁ XIX SZÓSTE I DZIEWIĄTE PRZYKAZANIE BOśE Przykazanie szóste i dziewiąte Istnieją dwa powszechne i niewłaściwe zachowania dotyczące szóstego przykazania. Pierwsze z nich to postawa współczesnego hedonisty, którego zasadniczym celem jest osiągnięcie w Ŝyciu przyjemności. Hedonista traktuje zdolność seksualną jako własność osobistą, z której nikomu nie musi się tłumaczyć. Organy rozrodcze są dla niego jedynie przedmiotem własnej przyjemności i fizycznej gratyfikacji. Takie zachowanie jest właściwe dla kawalera hulaki czy panny, którą łatwo poderwać i ma na celu przelotne romanse, nie ma zaś nic wspólnego z prawdziwą miłością. Jest ono takŜe charakterystyczne dla osób Ŝyjących w separacji i rozwiedzionych, które poszukują nowych przygód miłosnych. Niemniej dla wielu ludzi, być moŜe dla większości, otrzymana od Boga przyjemność seksu moŜe stać się kulą u nogi. Z powodu grzechu powszedniego, doskonała kontrola ciała i Ŝądzy, będąca domeną umysłu, jest powaŜnie zagroŜona. Pod wpływem gorącego impulsu przeszywającego zbuntowane ciało pojawia się bowiem silna Ŝądza przyjemności seksualnej wykraczająca poza cele postawione przez Boga i poza wyznaczone granice (w obrębie chrześcijańskiego małŜeństwa), prowadząca do aktu seksualnego. Innymi słowy nasze ciało jest kuszone, aby wystąpić przeciwko czystości. W szóstym i dziewiątym przykazaniu Bóg wymaga od nas właśnie cnoty czystości, mówiąc: „Nie cudzołóŜ” i „Nie poŜądaj Ŝony bliźniego swego”. Przypomnijmy, Ŝe przykazania stanowią dla nas listę nakazów, która ma nam pomóc w klasyfikacji zadań, które powinniśmy spełniać wobec Boga. KaŜde z przykazań zwraca bowiem uwagę tylko na jeden grzech cięŜki popełniany przeciwko cnocie, którą winniśmy praktykować np.: „Nie zabijaj”, „Nie kradnij”. Jest to więc zbiór nakazów określających zadania o podobnym charakterze. Jak wiadomo, nie tylko zabójstwo jest grzechem, jest nim takŜe walka i nienawiść. Nie tylko kradzieŜ jest grzechem, jest nim takŜe uszkadzanie własności naleŜącej do osoby trzeciej czy defraudacja. Podobnie, nie tylko cudzołóstwo jest grzechem, jest nim takŜe molestowanie seksualne i aktywność seksualna skierowana w stronę drugiej osoby, jeŜeli biorący w niej udział są połączeni węzłem małŜeńskim z inną osobą. Grzechem cudzołóstwa jest takŜe stosunek cielesny między osobami nie połączonymi węzłem małŜeńskim, a takŜe kaŜde inne Drugie niewłaściwe zachowanie związane jest z postawą charakterystyczną dla osób łagodnych i nad wyraz spokojnych, które uwaŜają, Ŝe wszystko to, co dotyczy seksu jest wartością podrzędną i nieodpowiednią. Ich zdaniem seks jest złem koniecznym, którym rodzaj ludzki został napiętnowany. Osoby te wiedzą doskonale, Ŝe zdolność prokreacji słuŜy przedłuŜeniu gatunku ludzkiego, lecz mimo to jedność fizyczna między męŜem a Ŝoną pozostaje dla nich czymś brudnym i niewłaściwym. Takie zachowanie związane jest z nieodpowiednią edukacją w wieku dziecięcym utrwaloną przez rodziców i wychowawców. W swojej gorliwości prowadzącej do wychowania w czystości, dorośli zaszczepiają w dzieciach ideę, Ŝe intymne części ciała są czymś złym i wstydliwym, zamiast przekazać im, iŜ są one darem od Boga, który naleŜy cenić i szanować. Tym samym dziecko nabiera błędnego pojęcia, Ŝe wszystko, co związane jest z seksualnością nie moŜe być tematem poruszanym przez osoby inteligentne, tym bardziej w domu i w obecności rodziców. Najgorsze jest to, Ŝe takie przekonanie utrwala się, a ukształtowane w ten sposób dziecko będzie przekazywać podobne poglądy swojemu potomstwu. Tego rodzaju błędne pojęcie dotyczące seksu rzuca cień na niejedno małŜeństwo, które jest w pozostałych sprawach szczęśliwe i zgodne. NiepodwaŜalną prawdą jest fakt, Ŝe siła prokreacji jest cudownym darem, którym Bóg obdarował ludzkość. Nie miał obowiązku, aby rozdzielić rozmnaŜanie między samców i samice. Równie dobrze mógł stworzyć byty aseksualne, przydzielając moŜliwość prokreacji kaŜdemu ciału (podobnie jak zrobił to z duszą) bezpośrednio w akcie woli. Niemniej w swojej dobroci obdarzył ludzkość godnością uczestniczenia w Swojej mocy tworzenia, po to aby 122 124 Moje i twoje Czy osoba głodna popełnia grzech kradnąc chleb, nawet jeśli w tym celu rozbije szybę wystawową piekarni? Czy robotnik popełnia grzech kradnąc narzędzia z warsztatu, w którym pracuje wiedząc, Ŝe pozostali tam pracujący równieŜ to robią? Czy jeŜeli SIÓDME I DZIESIĄTE PRZYKAZANIE BOśE ROZDZIAŁ XX Po drugie naleŜy pamiętać, Ŝe z im większą pokusą wygramy tym większą łaską zostaniemy obdarzeni przez Boga, pod warunkiem, Ŝe Go o to poprosimy i będziemy postępować najlepiej jak tylko potrafimy. Bóg nigdy nie pozwoli abyśmy wsparci Jego łaską ulegli pokusom, które nie przekraczają granic naszej wytrzymałości. Nikt z nas nie moŜe powiedzieć: „Zgrzeszyłem, poniewaŜ nie mogłem wytrzymać”. Powinniśmy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby nie naraŜać się na niepotrzebne niebezpieczeństwo. PomoŜe nam w tym konsekwentne odmawianie modlitwy, szczególnie w chwilach słabości, uczestnictwo w Mszy Świętej i przyjmowanie Komunii Świętej, a takŜe głębokie i szczere oddanie Marii Matce Dziewicy. Czasami, w chwilach, kiedy naraŜeni jesteśmy na powaŜne pokuszenie, moŜemy mieć wraŜenie, Ŝe ten wspaniały dar prokreacji, który otrzymaliśmy od Boga jest błogosławieństwem, które jednak nie jest wolne od przeszkód. W takich sytuacjach powinniśmy pamiętać o dwóch kwestiach. Po pierwsze o tym, Ŝe bez wysiłku nie osiągniemy prawdziwej cnoty czy dobroci. Osoba, która nie została naraŜona na pokuszenie nie będzie mogła mówić o sobie, Ŝe jest cnotliwa w powszechnym, nie zaś teologicznym, znaczeniu tego słowa. Bóg moŜe wprawdzie obdarzyć daną osobę cnotą w najwyŜszym stopniu bez poddawania jej próbie pokuszenia tak, jak zrobił to w przypadku Naszej Matki Najświętszej Marii Panny. Niemniej jest rzeczą normalną, Ŝe dana osoba staje się cnotliwa właśnie dzięki pokonaniu silnych pokus, przez co zdobywa teŜ zasługi potrzebne by trafić do Królestwa niebieskiego. Innym rodzajem niewskazanych spotkań, które przez swą naturę mogą prowadzić do grzechu są częste spotkania z osobami rozwiedzionymi i Ŝyjącymi w separacji. Randka z rozwodnikiem lub rozwódką moŜe wystarczyć, aby nasze serce zabiło mocniej i łatwo skończyć się cudzołóstwem, bądź co gorsza, stać się początkiem związku, którego podwaliny stanowi grzech cudzołóstwa i nawet doprowadzić do małŜeństwa poza Kościołem. Kultura współczesna posiada dwa słabe punkty, które przyciągają naszą uwagę, gdy rozmawiamy o cnocie czystości. Pierwszy dotyczy coraz powszechniejszej praktyki przebywania w towarzystwie chłopców i dziewcząt, dzięki czemu juŜ w szkole podstawowej tworzą się pary „narzeczonych”, które regularnie spotykają się i wychodzą razem. Obdarowują się prezentami, uczą i bawią. Pary spotykające przez dłuŜszy czas stanowią zagroŜenie cnoty czystości. Jeśli będące razem osoby są w wieku pozwalającym na zawarcie małŜeństwa ich postępowanie jest usprawiedliwione, poniewaŜ rozsądne narzeczeństwo jest niezbędne, aby spotkać odpowiedniego człowieka, z którym później połączymy się węzłem małŜeństwa. Jednak w przypadku nastolatków, którzy nie są przygotowani na zawarcie małŜeństwa popularne „chodzenie” jest grzechem, gdyŜ stwarza niczym nieusprawiedliwione okazje do występowania przeciwko czystości. Takie okazje często są akceptowane i prowokowane przez niektórych „naiwnych” rodziców przekonanych, Ŝe tego typu relacje są pełne „wdzięku”. świetle księŜyca, dla niego zaś staną się okazją do popełnienia grzechu śmiertelnego. KaŜda kobieta moŜe nieświadomie zgrzeszyć przeciwko przyzwoitości i skromności ubierając się wyzywająco, aby ocenić siłę męskiego instynktu seksualnego. LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty 121 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty dobrowolne działanie mające podtekst seksualny, jak na przykład dotykanie samego siebie bądź innych, którego celem jest rozbudzenie seksualne realizowane poza małŜeństwem. Grzechem jest nie tylko poŜądanie Ŝony bliźniego, lecz takŜe wyuzdane myśli i pragnienia dotyczące jakiejkolwiek osoby. Czystość, czyli cnotliwość jest cnotą moralną, która reguluje dobrowolną ekspresję przyjemności seksualnej w małŜeństwie, wykluczając ją całkowicie poza tym stanem. Popełniane przeciwko niej grzechy róŜnią się od tych popełnianych przeciwko większości pozostałych cnót w jednym waŜnym punkcie, a mianowicie, myśli, słowa i działania występujące przeciwko cnocie czystości, przy załoŜeniu, Ŝe ich charakter jest całkowicie dobrowolny, są zawsze grzechem śmiertelnym. MoŜna, bowiem pogwałcić inne cnoty, nawet dobrowolnie, poprzez popełnienie w niewielkim stopniu grzechu powszedniego, co związane jest ze znikomością istoty rzeczy dotyczącej takiego postępowania. Dana osoba moŜe być bowiem tylko w niewielkim stopniu nieumiarkowana, mówić tylko część prawdy, bądź popełnić tylko częściowe oszustwo, natomiast Ŝaden grzech popełniony w pełni dobrowolnie przeciwko czystości nie ma lekkiego charakteru. Dotyczy to zarówno myśli, jak i słów czy działania. Nie mamy tu nigdy do czynienia ze „znikomością” istoty tego rodzaju czynu. Powód takiego stanu rzeczy jest oczywisty: prokreacja jest najświętszym darem fizycznym znajdującym się w posiadaniu człowieka i równocześnie jest najbardziej związana z Bogiem. Święty charakter daru prokreacji sprawia, iŜ jego pogwałcenie jest złem najwyŜszym. Jeśli dodamy do tego, Ŝe akt seksualny jest źródłem Ŝycia ludzkiego, zrozumiemy, Ŝe zatruwając to źródło zatruwamy całą ludzkość. Właśnie dlatego Bóg zabezpieczył akt seksualny otaczając go wysokim, solidnym murem i umieszczając na nim dobrze widoczny napis: WSTĘP WZBRONIONY! Bóg pilnuje, aby jego plan tworzenia nowego Ŝycia ludzkiego nie wymknął mu się z rąk i nie stał się narzędziem perwersyjnej przyjemności i pobudzenia. Jedyny przypadek, kiedy grzech przeciwko czystości moŜe mieć charakter grzechu powszedniego ma miejsce, gdy nie zostaje on popełniony w pełni dobrowolnie. Cnota czystości róŜni się od cnoty skromności i przyzwoitości. Przyzwoitość nie jest czystością, jest za to straŜnikiem strzegącym dostępu do bram twierdzy. Jest cnotą, która skłania nas do wstrzymania się od działań, słów czy spojrzeń, które rozbudzają zakazany apetyt seksualny. Tymi działaniami mogą być nierozwaŜne pocałunki, objęcia czy czułości, bądź wyzywająca forma ubierania się jak na przykład noszenie strojów „bikini” czy teŜ lektura „współczesnych” wulgarnych powieści. Do słów pobudzających apetyt seksualny naleŜą te, które tworzą sugestywne relacje o odpowiednim zabarwieniu lub słowa obscenicznych, dwuznacznych piosenek, a takŜe zabawa przy nich. Tymi spojrzeniami mogą być te, którymi obrzucamy osoby na plaŜy, bądź te podpatrujące niedyskretne sytuacje, a takŜe kontemplujące śmiałe zdjęcia czy rysunki w tygodnikach i kalendarzach. Prawdą jest, Ŝe „dla czystych wszystko jest czyste” lecz prawdą jest takŜe, Ŝe osoba charakteryzująca się czystością powinna unikać sytuacji zagraŜających tej cnocie. Grzechy przeciwko cnocie przyzwoitości, w przeciwieństwie do tych przeciwko czystości, mogą mieć charakter powszedni. Niemniej naduŜycia skierowane przeciwko tej cnocie i pobudzające zakazany apetyt seksualny noszą zawsze znamiona grzechu śmiertelnego. We wszystkich innych przypadkach charakter grzechów przeciwko przyzwoitości zaleŜy od intencji grzesznika, od stopnia w jakim jego nieprzyzwoitość wpływa na zachowania i działania seksualne oraz od stopnia zgorszenia, które on sam wywoła. Warto zaznaczyć, Ŝe Bóg obdarzając nas środkami słuŜącymi do zachowania gatunku ludzkiego, sprawił, Ŝe męŜczyzna jest stroną aktywniejszą i dąŜącą w większym stopniu do aktu prokreacji. Z tego właśnie powodu męskie pragnienia rodzą się zwykle duŜo łatwiej i szybciej aniŜeli pragnienia kobiece. Zdarza się, Ŝe dziewczyna pozwala chłopakowi na niewinne w jej przekonaniu czułostki, które dla niej samej nie będą niczym więcej niŜ romantyczną chwilą w 123 znajdziemy pierścionek z brylantem i nikt się po niego nie zgłosi, moŜemy go zatrzymać? Czy moŜna kupić przecenione opony, przypuszczając, Ŝe są one kradzione? Siódme przykazanie BoŜe brzmi: „Nie kradnij” i na pierwszy rzut oka wydaje się być przykazaniem prostym i zrozumiałym. Dopiero po dłuŜszym zastanowieniu zaczynają się pojawiać wątpliwości oraz liczne „ale” i „dlaczego”. LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty Nie moŜna zmierzyć krzywdy moralnej centymetrem ani oszacować jej wartości przy pomocy kalkulatora. Tak więc jeŜeli ktoś zapyta: „Ile trzeba ukraść, aby kradzieŜ miała charakter grzechu śmiertelnego?” nie moŜemy udzielić mu jedynej słusznej i natychmiastowej odpowiedzi. Nie moŜemy odpowiedzieć: „JeŜeli kradzieŜ nie przekracza 2999 złotych, popełniony grzech ma charakter powszedni, jeśli zaś dotyczy kwoty 3000 złotych i wyŜszej grzech jest śmiertelny”. Jedyne co moŜna stwierdzić to fakt, Ŝe kradzieŜ rzeczy o niskiej wartości ma charakter grzechu powszedniego, natomiast kradzieŜ czegoś cenniejszego grzechu śmiertelnego (dotyczy to zarówno wartości rzeczywistej jak i absolutnej). PowyŜsze stwierdzenie dotyczy kradzieŜy jako takiej, a takŜe pozostałych grzechów przeciwko własności czyli grabieŜy, oszustwa, posiadania kradzionych dóbr, itp. Dwa kolejne występki przeciwko sprawiedliwości uzupełniają listę najpowszechniejszych grzechów przeciwko siódmemu przykazaniu. Pierwszy z nich to przyjęcie dóbr pochodzących z kradzieŜy, zarówno, gdy przyjmujemy je gratis jak i wtedy, gdy za nie płacimy. W takim przypadku wystarczy podejrzenie, co do pochodzenia rzeczy, o których mowa aby popełnić grzech. W oczach Boga kaŜdy, kto wchodzi w posiadanie kradzionych rzeczy jest złodziejem. Grzechem jest takŜe przywłaszczenie sobie rzeczy znalezionych i nie zadanie sobie odpowiedniego trudu w celu odnalezienia ich właściciela. Miara tego wysiłku (szukanie, dochodzenie, zamieszczanie ogłoszeń) zaleŜeć będzie od wartości znalezionej rzeczy. Jeśli jej właściciel zostanie odnaleziony, zobowiązany jest do pokrycia wszystkich kosztów z tym związanych. Urzędnicy państwowi stanowią odrębną kategorię pracowników i wymagają szczególnego traktowania w świetle wspomnianego przykazania. Zostali oni wybrani i są opłacani, aby realizować załoŜenia państwa i administrować sprawami publicznymi. Powinni działać bezstronnie i z naleŜną rozwagą dla wspólnego dobra wszystkich obywateli. Urzędnik państwowy przyjmujący łapówki – pod jakąkolwiek postacią – w zamian za przysługi polityczne, traci zaufanie swoich współobywateli, którzy go wybrali, lub wyznaczyli na pełnione stanowisko. Swoim zachowaniem grzeszy przeciwko siódmemu przykazaniu. Podobnie urzędnik, który wymaga prezentów od podległych mu pracowników. towarami, tj. sprzedawanie produktów gorszej jakości za cenę wyjściową towaru wyŜszej klasy. NaleŜy teŜ wspomnieć o ukrywaniu uszkodzeń produktów (dotyczy to szczególnie sprzedawców uŜywanych samochodów, niemniej wszyscy handlowcy powinni wystrzegać się tego procederu), zbytniej wyprzedaŜy, wprowadzaniu w obieg fałszywych banknotów i monet, sprzedaŜy podrobionych produktów i stosowaniu wszystkich innych sposobów prowadzących do szybkiego bogacenia, jakŜe popularnego we współczesnym społeczeństwie. Oszustwem jest takŜe niesprawiedliwe wynagradzanie pracowników, odmowa zatrudnionym osobom godziwej wypłaty wystarczającej na Ŝycie, spowodowane nadmiarem siły roboczej na rynku pracy, co pozwala właścicielowi na stwierdzenie: „Jeśli nie chcesz tu pracować wynoś się stąd”. RównieŜ pracownicy grzeszą defraudując istotę sprawiedliwego wynagrodzenia w momencie, kiedy marnują materiały lub czas naleŜący do przedsiębiorstwa, bądź nie przykładają się do pracy, nie zasługując na naleŜną im dniówkę. Zanim zajmiemy się siódmym przykazaniem przypomnijmy jak brzmi dziesiąte: „Nie będziesz poŜądał Ŝadnej rzeczy naleŜącej do bliźniego”. Jest ono bliskie siódmemu, podobnie jak dziewiąte szóstemu. W obu przypadkach zakazuje się nam poŜądania w myślach tego, czego nie wolno nam równieŜ posiąść w działaniu. Tak więc nie tylko sama kradzieŜ jest grzechem, jest nim takŜe chęć kradzieŜy: pragnienie i posiadania tego co naleŜy do naszego bliźniego. Wszystko, co dotyczy charakteru i znaczenia działań podejmowanych przeciwko temu przykazaniu, związane jest z poŜądaniem i chęcią posiadania, z tym, Ŝe w tym ostatnim przypadku Bóg nie wymaga od nas, co oczywiste, zwrotu skradzionej rzeczy. NaleŜy pamiętać, Ŝe w odniesieniu do wszystkich przykazań, popełnienie grzechu następuje, gdy dobrowolnie czegoś pragniemy lub decydujemy się na realizację tego pragnienia. Takie zachowanie pogłębia naszą winę. Niemniej grzech popełniony juŜ został w momencie, gdy podjęliśmy decyzję o jego realizacji. Tak więc jeśli postanawiamy np., Ŝe przy nadarzającej się okazji dokonamy kradzieŜy, lecz taka okazja się nie zdarza, co wyklucza nasze plany, to i tak popełniliśmy w naszej świadomości grzech zamiaru. Do czego zobowiązuje siódme przykazanie? Do praktykowania sprawiedliwości, będącej cnotą moralną, która zobowiązuje do tego, aby kaŜdemu oddać to, co do niego naleŜy. Cnotę tę moŜna pogwałcić na wiele sposobów. Po pierwsze popełniając grzech kradzieŜy, który ma charakter złodziejstwa, gdy pod nieobecność bliźniego wchodzimy w posiadanie jego rzeczy, lub grabieŜy, jeŜeli złodziejstwu towarzyszy przemoc i jawne działanie. KradzieŜ polega na dobrowolnym i niezgodnym z prawem, a takŜe dokonanym wbrew wolnej woli bliźniego wejściu w posiadanie, lub zatrzymaniu rzeczy do niego naleŜących. WaŜna jest w tym przypadku klauzula: „Niezgodnie z prawem i wbrew wolnej woli bliźniego”. Pamiętajmy, Ŝe Ŝycie ma większą wartość niŜ własność. Pozbawione logiki byłoby więc odmówienie danej osobie czegoś, co jest niezbędne, aby uratować jej Ŝycie. W związku z tym głód, który stał się powodem przywłaszczenia sobie chleba nie będzie winny kradzieŜy. RównieŜ osoba, która kradnie samochód lub inny środek lokomocji, aby uciec prześladowcom, zagraŜającym jej Ŝyciu lub wolności nie popełni kradzieŜy. PowyŜsza klauzula odróŜnia takŜe kradzieŜ od poŜyczki. Kiedy pod nieobecność sąsiada weźmiemy z jego garaŜu narzędzia, aby móc naprawić swój samochód wiedząc, Ŝe sąsiad by się temu nie sprzeciwiał, nie kradniemy. Niemniej nie naleŜy sobie poŜyczać czegoś wiedząc, Ŝe właściciel byłby temu przeciwny. Pracownik, który wbrew woli kierownictwa zakładu bierze poŜyczkę z sejfu, choć nosi się z zamiarem zwrotu w przyszłości tejŜe „poŜyczki” winny jest popełnienia grzechu. Mówiąc o wartości rzeczywistej mamy na myśli jej koszt z uwzględnieniem jej charakteru. Dla robotnika mającego na utrzymaniu rodzinę utrata dniówki byłaby powaŜną stratą. Jej kradzieŜ lub wyłudzenie jej równowartości na drodze oszustwa mogłyby stanowić grzech śmiertelny. CięŜar grzechu popełnionego przeciwko własności ocenia się więc poprzez krzywdę wyrządzoną okradzionemu jak i przez rzeczywistą wartość przedmiotu, który skradziono. Oceniając wartość skradzionego przedmiotu (czy szacując skradzioną kwotę pieniędzy) zdajemy sobie sprawę i jesteśmy zgodni, co do tego, Ŝe nie ma znaczenia czy Przyjmując zasadę, Ŝe dobrowolne pozbawienie własności dokonane wbrew woli bliźniego jest grzechem, widzimy, Ŝe poza kradzieŜą istnieje wiele sposobów pogwałcenia siódmego przykazania. Jest to chociaŜby niedotrzymanie umowy lub porozumienia biznesowego, wywołujące działania niekorzystne dla kontrahenta. RównieŜ zaciąganie długów jest grzechem w sytuacji kiedy wiadomo, Ŝe nie będziemy mogli ich zwrócić. Jest to bardzo powszechny grzech w czasach, gdy wiele osób Ŝyje ponad stan. Podobnie uszkadzanie lub niszczenie cudzej własności jest uwaŜane za grzech. Wśród kolejnych grzechów znajduje się defraudacja: polegająca na okradaniu i oszukiwaniu innych, a takŜe oszustwa w handlu towarami polegające na niedowaŜaniu towaru czy sprzedawaniu jego mniejszej ilości za większą cenę lub oszustwa związane z obrotem 126 Tym samym nie dziwi nas, Ŝe ósme przykazanie rządzi się takimi samymi prawami. Brzmi ono: „Nie będziesz składał fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu” jasno zakazując grzechu oszczerstwa, czyli podwaŜania reputacji bliźniego realizowanej poprzez dotyczące go kłamstwo. Poza oszczerstwem istnieją takŜe inne sposoby grzeszenia przeciwko cnocie prawdomówności i miłości, zarówno poprzez słowa jak i uczynki. Tylko prawda Piąte przykazanie poza zabójstwem zabrania takŜe wielu innych rzeczy. Szóste zaś dotyczy nie tylko niewierności małŜeńskiej. Siódme mówi o wielu wykroczeniach przeciwko własności, w tym oczywiście i o zwykłej kradzieŜy. Jak wiemy zadaniem przykazań jest wsparcie naszej pamięci. KaŜde z nich dotyczy określonego grzechu przeciwko cnocie. Oczekuje się od nas, Ŝe wykorzystamy je do klasyfikacji wszystkich innych grzechów przeciwko danej cnocie. ÓSME PRZYKAZANIE BOśE ROZDZIAŁ XXI Powiedzieliśmy tak duŜo na temat sprawiedliwości i prawa, Ŝe z pewnością doskonale rozumiemy juŜ ich skomplikowaną istotę. Dlatego nie powinniśmy się dziwić, Ŝe nawet kapłan od czasu do czasu zasięga rady w tych kwestiach. właścicielowi razem z innymi korzyściami, które ono przyniosło. JeŜeli skradziono krowę, a w między czasie wydała ona na świat cielęta, naleŜy zwrócić ją razem z nimi. W przypadku, kiedy skradziony obiekt juŜ nie istnieje, bądź został zniszczony i nie istnieje moŜliwość jego naprawy, naleŜy w ramach zwrotu oddać równowartość tego przedmiotu w gotówce. LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty 125 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty okradziona osoba, która cierpi jest biedna czy bogata. Stanowi to wartość absolutną i jest niezaleŜna od okoliczności. Granica między grzechem śmiertelnym i powszednim w takiej sytuacji znana jest tylko Bogu. MoŜemy być przekonani, Ŝe kradzieŜ złotówki to grzech powszedni natomiast kradzieŜ dziesięciu tysięcy złotych z kasy bogatej firmy, jak choćby Generals Motors, to grzech śmiertelny. JednakŜe nikt nie potrafi wskazać gdzie przebiega linia oddzielająca te dwa rodzaje grzechu. Jeszcze kilkanaście lat temu teologowie zgadzali się, iŜ kradzieŜ kilkuset złotych była powaŜnym wykroczeniem, które miało charakter grzechu cięŜkiego. NaleŜy jednak pamiętać, Ŝe wartość złotówki zmieniła się i obecnie kilkaset złotych ma inną wartość niŜ przed laty. Jedno jest pewne, jeŜeli jesteśmy bardzo uczciwi w relacjach z naszym bliźnimi, to nigdy nie będziemy musieli się zastanawiać, czy popełniliśmy grzech powszedni czy śmiertelny. Osoby, które zgrzeszyły przeciwko cnocie sprawiedliwości winny odpokutować za popełnione grzechy, wyspowiadać się z nich, naprawić wyrządzoną niesprawiedliwość oraz nigdy juŜ nie wyrządzać podobnej krzywdy. Zajmijmy się teraz problemem zwrotu odszkodowania za wyrządzone niesprawiedliwości i krzywdy. Prawdziwa skrucha za grzechy przeciwko siódmemu przykazaniu musi łączyć się takŜe z intencją jak najszybszej naprawy (najlepiej tu i teraz) wszystkich wyrządzonych przez nas niesprawiedliwości. Bez tej szczerej intencji wyraŜonej przez pokutującego sakrament Pokuty traci swoją wartość i nie przyczyni się do przebaczenia grzechu niesprawiedliwości. JeŜeli popełniony grzech był śmiertelny, a złodziej lub oszust, który go popełnił zmarł, nie starając się w Ŝaden sposób zapłacić za wyrządzone krzywdy w momencie, kiedy jeszcze było to moŜliwe, umiera w stanie grzechu śmiertelnego. Tym samym zaprzepaszcza swoje wieczne szczęście w zamian za niesłuszne korzyści. Nawet powszednie grzechy niesprawiedliwości nie mogą zostać wybaczone jeŜeli nie dochodzi do zadośćuczynienia za wyrządzone krzywdy bądź nie występuje szczera chęć jego dokonania. Osoba umierająca, która ma na sumieniu małe kradzieŜe bądź oszustwa, za które nie odpokutował przekona się, iŜ za swoje szachrajstwa zapłaci w Czyśćcu cenę znacznie przewyŜszającą wartość popełnionych na ziemi oszustw. Wspominając o grzechach powszednich popełnianych przeciwko siódmemu przykazaniu warto zaznaczyć, Ŝe nawet niewielkie kradzieŜe popełniane seryjnie w krótkich odstępach czasu mogą nabrać charakteru grzechu cięŜkiego. Osoba, która w nieuczciwy sposób, co tydzień wchodzi w posiadanie dziesięciu lub dwudziestu złotych popełni grzech śmiertelny w momencie, kiedy wartość skradzionych przez nią pieniędzy będzie dostatecznie duŜa. Oszczerstwo jest jednym z najgorszych grzechów przeciwko ósmemu przykazaniu dlatego, Ŝe łączy w sobie grzech przeciwko prawdomówności (kłamstwo) z grzechem przeciwko sprawiedliwości (szkalowanie dobrego imienia osoby trzeciej) oraz grzechem przeciwko miłości (odmowa miłości naleŜnej bliźniemu). Oszczerstwo rani najboleśniej naszą reputację. JeŜeli skradniemy komuś pieniądze to okradziona osoba wpadnie w gniew lub zasmuci się, ale po upływie jakiegoś czasu dojdzie do siebie i zarobi ponownie te lub większe pieniądze. Plamiąc czyjeś imię odbieramy człowiekowi coś czego nie zwróci mu nawet praca wszystkich ludzi na świecie. Łatwo więc domyślić się, Ŝe grzech oszczerstwa ma charakter śmiertelny, gdy za jego pośrednictwem plamimy w powaŜny sposób honor bliźniego i nawet wtedy, gdy bliźniego powaŜa tylko jedna osoba. Dzieje się teŜ tak wówczas, gdy nie odczuwa on bezpośrednio wyrządzonej przez nas krzywdy. Zniesławienie jest kolejnym grzechem przeciwko ósmemu przykazaniu. Jest to bezpodstawne szarganie reputacji bliźniego, poprzez niesłuszne rozgłaszanie jego wad i grzechów, które mimo, Ŝe prawdziwe nie są powszechnie znane. Ma to miejsce, kiedy na Grzech ten ma równieŜ taki charakter, kiedy jedynie naszą myślą, niesłusznie i dobrowolnie naraŜamy na powaŜny uszczerbek reputację naszego bliźniego. Jest to takŜe przykład nierozwaŜnego osądu. Grzechu, który popełnia wielu ludzi i o którym czasami zapominamy, przygotowując się do spowiedzi. JeŜeli dana osoba niespodziewanie robi coś dobrego, zaskakując nas, zdarza się, Ŝe myślimy: „Aha! Ciekawe komu chce się tym razem przypodobać?”, popełniając tym samym grzech nierozwaŜnego osądu. Podobnie w przypadku, gdy robi coś spektakularnego, wykazując się przy tym hojnością, moŜemy pomyśleć: „No proszę, chce się pokazać, wielki Pan”. Być moŜe w tym przypadku nasz grzech nie będzie miał charakteru śmiertelnego, ale stanie się takim, jeŜeli wysuwając niesłuszne podejrzenie, co do danej osoby, powaŜnie zranimy jej reputację. Kolejna zasada mówi, Ŝe jeŜeli skradziono np. Ŝywe zwierzę naleŜy zwrócić je 128 Istnieją podstawowe zasady, które dotyczą kwestii zwrotu czy zadośćuczynienia za wyrządzone krzywdy. Zgodnie z pierwszą z nich zwrot powinien być dokonany osobie, której strata dotyczy lub w przypadku jej śmierci spadkobiercą. W przypadku, jeśli osoba nie moŜe zostać odnaleziona, a jej spadkobiercy pozostają nieznani obowiązuje druga zasada, która mówi, Ŝe nikt nie moŜe wzbogacić się na tej niesprawiedliwości. Jeśli właściciel jest nieznany, bądź nie moŜna go odnaleźć, co uniemoŜliwia zwrot, naleŜy przekazać skradzione przedmioty lub korzyści związane z tym procederem na cele dobroczynne, instytucjom apostolskim lub innym podobnym. Osoba dokonująca zwrotu nie musi się ujawniać, co naraziłoby ją na utratę reputacji. MoŜe dokonać zwrotu anonimowo, korzystając z usług poczty, za pośrednictwem osoby trzeciej lub w jakikolwiek inny sposób, który nie narazi jej na utratę dobrego imienia. Osoba znajdująca się w opisywanej sytuacji nie moŜe jednak teŜ krzywdzić sama siebie ani swojej rodziny odmawiając jej zapewnienia podstawowych potrzeb z powodu zobowiązania do zwrotu. Oczywiście najgorszą rzeczą byłoby opływanie w luksusy i spełnianie wszystkich swoich kaprysów, jak kupno drogiego samochodu czy futra, za pieniądze, które powinny być zwrócone, niemniej naleŜy pamiętać, Ŝe podjęte zobowiązanie nie moŜe prowadzić do tego, abyśmy Ŝyli o chlebie i wodzie lub spali pod mostem. 127 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty przykład informujemy przyjaciół czy sąsiadów o tym jakie straszne awantury mają miejsce w sąsiednim mieszkaniu albo, Ŝe mąŜ sąsiadki wraca pijany w kaŜdą sobotę. Pamiętajmy jednak, Ŝe zdarzają się sytuacje, kiedy nasza interwencja jest potrzebna, naleŜy np. poinformować ojca, Ŝe syn wpadł w złe towarzystwo lub poinformować policję o napadzie na pobliski sklep. Słusznym wydaje się takŜe zawiadomienie znajomych rodziców, Ŝe ich nowy sąsiad był podejrzany o molestowanie seksualne dzieci. Ale najczęściej, kiedy mówimy: „Sądzę, Ŝe powinieneś wiedzieć...”, tak naprawdę chcielibyśmy powiedzieć: „Umieram z niecierpliwości i juŜ nie mogę się doczekać kiedy ci coś opowiem, ale nie chcę się przyznać do tego, Ŝe uwielbiam plotkować”. Postępując w ten sposób sami sobie szkodzimy szargając swoją reputację, zachowując się niemoralnie i popełniamy grzech rozgłaszając bez potrzeby zasłyszane informacje. RównieŜ plotkowanie jest grzechem. Nie trzeba natomiast przypominać, Ŝe powtarzanie czegoś, o czym wszyscy wiedzą nie jest grzechem, jak na przykład opowiadanie o zbrodni popełnionej przez przestępcę, który jest właśnie sądzony. Ale nawet w tym przypadku cnota miłości kaŜe nam potępiać grzech zbrodni nie zaś przestępcę, za którego powinniśmy się modlić. Przeciwko ósmemu przykazaniu moŜemy grzeszyć słowem, myślą, ale takŜe słuchając. Grzeszymy, bowiem takŜe, kiedy z przyjemnością wysłuchujemy oszczerstw i potwarzy nie odzywając się ani słowem. Milczenie i brak reakcji równieŜ sprzyja rozpowszechnianiu złośliwych plotek. JeŜeli postępujemy tak z czystej ciekawości popełniamy grzech powszedni natomiast, jeśli takie zachowanie wynika z faktu, iŜ zaleŜy nam na oczernieniu obgadywanej osoby, poniewaŜ jej nienawidzimy nasz grzech ma charakter śmiertelny. Jeśli w naszej obecności szarga się komuś opinię jesteśmy zobowiązani przerwać tę dyskusję albo w najgorszym wypadku dać do zrozumienia, Ŝe temat nas nie interesuje. Osobista zniewaga, którą teologowie wolą zwać obelgą to kolejny grzech przeciwko ósmemu przykazaniu. Godzi on bezpośrednio w bliźniego i ma wiele postaci. ObraŜać moŜemy słowem i uczynkiem na przykład odmawiając okazania naleŜnego szacunku i przyjaźni bądź odwracając się plecami lub ignorując wyciągniętą do nas rękę. MoŜemy takŜe być grubiańscy i lekcewaŜący czy choćby nadawać poniŜające przezwiska. Podobnym grzechem, choć o mniejszym cięŜarze jest lekcewaŜący i pogardliwy stosunek do otaczającej nas rzeczywistości polegający na szukaniu we wszystkim wad. Wiele osób uwaŜa takie zachowanie za głęboko niepoprawne. Obmowa to takŜe grzech przeciwko ósmemu przykazaniu. Jest to grzech donosiciela siejącego niezgodę i poróŜniającego, któremu zawsze brakuje czasu na to, aby powiedzieć Piotrowi, co Jan o nim sądzi. RównieŜ tutaj podstawą obmowy jest zdanie: „Sądzę, Ŝe powinieneś wiedzieć...”, kiedy najlepiej byłoby, Ŝeby Piotr zignorował to, co Jan o nim mówi, bo być moŜe powiedział to nieopatrznie w chwili zdenerwowania. Najlepszym komentarzem w tym miejscu będzie cytat: „Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami BoŜymi będą nazwani”. LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty Nawet moralne zło grzechu powszedniego jest większe niŜ jakiekolwiek zło fizyczne. Nie dopuszcza się popełnienia grzechu powszedniego nawet gdyby miało to słuŜyć ratowaniu świata. Warto jednak zaznaczyć, Ŝe moŜna nie powiedzieć prawdy i nie zgrzeszyć. Dzieje się tak, kiedy ktoś stara się w nieuczciwy sposób czegoś o nas dowiedzieć. Informacja, którą w tej sytuacji podamy moŜe być fałszywa, ale nie będzie to kłamstwo, gdyŜ działamy w celach samoobrony w momencie, kiedy nie mamy innego wyboru. Nie jesteśmy teŜ zobowiązani, aby mówić zawsze całą prawdę. Niestety na świecie jest zbyt wiele wścibskich, węszących osób, które wypytują o rzeczy, o które nie mają prawa pytać. Całkowicie uzasadnione jest więc w tym przypadku udzielenie wymijającej odpowiedzi. Jeśli ktoś pyta nas ile mamy przy sobie pieniędzy (podejrzewamy, Ŝe to próba wyłudzenia), a my odpowiemy, Ŝe 10 złotych, kiedy w rzeczywistości mamy 1000 złotych, to nie kłamiemy. Przyznajemy się tylko do 10 złotych, które przecieŜ mamy oprócz tych pozostałych 990 złotych. Natomiast oczywistym kłamstwem byłoby stwierdzenie, Ŝe mamy 1000 złotych, kiedy w rzeczywistości mamy tylko 10 złotych. Istnieją powszechnie znane i uŜywane zwroty i zdania, które są kłamstwami, ale w rzeczywistości nikt ich za takie nie uznaje, gdyŜ kaŜdy wie, co tak naprawdę oznaczają. Tak jest w przypadku wszechobecnego: „Nie wiem”. KaŜdy z nas rozumie, Ŝe kiedy mówimy: „Nie wiem” moŜemy rzeczywiście nie wiedzieć tego, o co nas zapytano albo mamy powody do tego, aby nie ujawniać prawdy. Często takiej odpowiedzi udzielają kapłani, lekarze, adwokaci czy nasi krewni w momencie, kiedy ktoś chce wydobyć od nich jakąś poufną informację. Podobnym zdaniem jest: „Nie ma go (jej) w domu” oznaczające, Ŝe kogoś rzeczywiście nie ma w domu lub, Ŝe nie chce w danym momencie przyjmować Ŝadnych wizyt. Jeśli dziecko otwiera drzwi i mówi, Ŝe mamy nie ma w domu nie kłamie, poniewaŜ nie ma obowiązku oznajmiać, Ŝe mama jest właśnie pod prysznicem albo krochmali bieliznę. Osoba, która uzna takie zdanie (lub inne podobne) za prawdziwe sama jest sobie winna i sama się wprowadza w błąd. Podobnie sprawy mają się z osobami, które uznają za prawdziwe historie opowiadane w formie Ŝartu. Jeśli mają trochę wyobraźni natychmiast powinni się zorientować, Ŝe chodzi właśnie o Ŝart. Jeśli np. zapewnimy kogoś, Ŝe w naszej wsi rośnie tak wysoka kukurydza, iŜ jej kolby sięgają samych chmur, osoba, która w to uwierzy sama jest sobie winna. Tego typu Ŝartobliwe kłamstwa mogą stać się prawdziwymi, jeŜeli nie oznajmimy słuchaczom, Ŝe nie mówimy serio. Zanim zakończymy nasze rozwaŜania dotyczące ósmego przykazania musimy przypomnieć sobie, Ŝe przykazanie to podobnie jak i siódme zobowiązuje nas do zadośćuczynienia wyrządzonej krzywdy i szkody. JeŜeli wyrządziliśmy bliźniemu krzywdę popełniając wobec niego grzech oszczerstwa, zniesławienia, obrazy lub ujawnienia poufnej informacji czy tajemnicy, zostanie on nam wybaczony, gdy będziemy usiłowali jak najlepiej Innym rodzajem grzechu przeciwko ósmemu przykazaniu jest ujawnianie tajemnic, sekretów czy poufnych informacji, które zostały nam powierzone w zaufaniu. Obowiązek zachowania tajemnicy moŜe być konsekwencją złoŜonej przysięgi, do której zobowiązuje pełniony zawód np. lekarza, adwokata, dziennikarza, bądź wynikać z faktu, iŜ cnota miłości zabrania ujawniania czegoś, co mogłoby zaszkodzić lub zranić bliźniego. Jedynymi sytuacjami, w których zezwala się na ujawnienie tajemnicy są okoliczności szczególne, w których ujawnienie poufnej informacji zapobiegnie katastrofie bądź jakiejkolwiek innej szkodzie zagraŜającej społeczeństwu, osobom trzecim lub samej osobie, która ujawnia tę informację. Do grzechów przeciwko ósmemu przykazaniu zalicza się takŜe czytanie cudzej korespondencji bez pozwolenia oraz usiłowanie podsłuchiwania cudzych rozmów. CięŜar grzechu zaleŜy wtedy od skali wyrządzonej w ten sposób szkody i krzywdy. Wynika stąd, iŜ nie istnieją tzw. „niewinne kłamstewka” czy nieszkodliwe kłamstwa. Zwykłe kłamstwo tzn. nieszkodliwe i niewypowiedziane pod przysięgą jest grzechem powszednim. Ten rodzaj kłamstwa jest charakterystyczny dla pyszałków i osób zarozumiałych (a takŜe w wielu przypadkach dla miłośników wędkarstwa). Innym rodzajem kłamstw są te, które mówimy aby uniknąć czy wybrnąć z niewygodnych dla nas lub dla innych sytuacji, a takŜe te rozsiewane przez prześmiewców i Ŝartownisiów. Bez względu na motywację, kłamstwo zawsze pozostanie grzechem. Bóg ofiarował nam dar moŜliwości komunikowania po to, abyśmy głosili zawsze prawdę. Zawsze, kiedy słowem lub czynem rozpowszechniamy nieprawdę naduŜywamy BoŜego daru i grzeszymy. 130 132 Dni postu i wstrzemięźliwości wypadają takŜe w Środę Popielcową i Wielki Piątek. W tych dniach moŜna spoŜyć tylko jeden pełny posiłek, lub dwa mniejsze. śadne ze spoŜywanych dań nie moŜe zawierać mięsa. Dobrowolne spoŜywanie mięsa bądź wywaru z niego jest grzechem cięŜkim, jeŜeli jest wyrazem braku szacunku i jeśli spoŜyta ilość mięsa jest znaczna. Nawet mała ilość spoŜyta świadomie jest grzechem powszednim. Jako, iŜ Zbawiciel umarł w piątek Kościół wyznaczył ten dzień jako dzień pokuty. Obowiązująca zasada nakazuje, aby w ten dzień wstrzymać się od spoŜywania mięsa, chyba Ŝe wypada wtedy waŜne święto. Pokuta obowiązuje takŜe we wszystkie piątki Wielkiego Postu. Pozostałe piątki w roku są równieŜ dniami pokuty, ale wstrzymanie się od jedzenia mięsa, narzucone przez prawo ogólne, moŜna zamienić, w zaleŜności od woli wiernych, na jakąkolwiek inną zalecaną przez Kościół formę pokuty jak na przykład pogłębianie poboŜności czy modlitwę, umartwianie cielesne lub uczynki miłosierdzia. Poza wymienionymi świętami nakazanymi istnieją takŜe inne dni godne uwagi katolików, są to dni postu i wstrzemięźliwości. Czytając Ewangelię z pewnością zwróciliśmy uwagę z jaką częstotliwością Nasz Pan przypomina o tym abyśmy odbywali pokutę. MoŜemy więc spytać: „Zgoda, ale jak to robić?”. Kościół wypełniając zobowiązanie naszego przewodnika i nauczyciela wskazał nam pokutę, którą powinniśmy wszyscy odbyć (z pewnymi wyjątkami) wyznaczając dni, w których powinniśmy się wstrzymać od jedzenia mięsa, a takŜe inne dni postu i wstrzemięźliwości, w których powinniśmy wstrzymać się od spoŜycia mięsa, pozwalając sobie wyłącznie na jeden pełny posiłek. Dni te stanowią minimum wyznaczonej przez Pana pokuty. W większości krajów katolickich kalendarz Kościoła zawiera dziesięć świątecznych dni. W niektórych krajach, które nie są oficjalne uznane za katolickie i w których kalendarz nie wspomina o tych dniach, świąt jest sześć. NaleŜą do nich: (25 grudzień), BoŜe Narodzenie dzień, w którym świętujemy narodzenie Naszego Pana; (1 styczeń), ósmy dzień po BoŜym Narodzeniu, uroczystość Świętej BoŜej Rodzicielki Marii, która upamiętnia dogmat Macierzyństwa Marii, źródło wszystkich jej przywilejów; (6 styczeń), święto Epifanii czyli Trzech Króli lub Objawienia Pańskiego, które upamiętnia początki naszego powołania w wierze przejawiające się w powołaniu Trzech Króli, pierwszych wysoko urodzonych wezwanych przed oblicze Jezusa Chrystusa; (19 marzec), święto Świętego Józefa, kiedy to czcimy chwalebnego patriarchę, męŜa Dziewicy Marii, prawowitego ojca Jezusa i patrona Kościoła powszechnego; czwartek Wniebowstąpienia Pańskiego (40 dni po Wielkanocy), upamiętnia pełne chwały wstąpienie Jezusa do Królestwa niebieskiego; BoŜe Ciało (czwartek po Uroczystości Trójcy Przenajświętszej), w którym Kościół celebruje Najświętszy Sakrament; (29 czerwiec), Uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła poświęcona pierwszym wśród Apostołów, szczególnie zaś świętemu Piotrowi, który został ogłoszony głową całego Kościoła oraz pierwszym Rzymskim PapieŜem; (15 sierpień), Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny, dzień w którym świętujemy wyniesienie w chwale duszy i ciała naszej Matki; (1 listopad), Uroczystość Wszystkich Świętych, kiedy oddajemy hołd wszystkim świętym w niebie, takŜe naszym najbliŜszym; (8 grudzień), Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, dzień w którym czcimy stworzenie duszy Marii wolnej od grzechu pierworodnego, jeden z pierwszych kroków prowadzących do naszego odkupienia. nadając im miano dni świętych. Przypominają one o najwaŜniejszych zdarzeniach z Ŝycia Jezusa, jego Matki i świętych. Kościół przypomina o tych świątecznych dniach porównując je do dnia Pana, zobowiązując nas pod karą grzechu śmiertelnego do uczestnictwa w Mszy Świętej i do powstrzymania się od codziennej pracy na ile jest to moŜliwe. LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty 129 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty naprawić wyrządzoną przez nas krzywdę czy szkodę. Jesteśmy zobowiązani do tego rodzaju działania nawet, gdy próba zadośćuczynienia mogłaby doprowadzić do naszego upokorzenia lub wyrządzić nam krzywdę. Kiedy jesteśmy winni oszczerstwa jesteśmy zobowiązani oznajmić, Ŝe bardzo się pomyliliśmy. JeŜeli plotkowaliśmy musimy zrekompensować to oszczerstwo szczerze wychwalając pokrzywdzoną osobę lub obdarzyć ją miłosierdziem. JeŜeli obraziliśmy bliźniego zobowiązani jesteśmy do publicznych przeprosin, w przypadku, gdy obraza miała taki charakter. Natomiast, jeŜeli naruszyliśmy tajemnicę powinniśmy wszelkimi dostępnymi środkami i jak najszybciej naprawić wyrządzoną krzywdę. Wszystko to powinno utwierdzić nas w przekonaniu i przypomnieć, Ŝe winniśmy mówić tylko to, czego jesteśmy pewni i co jest prawdą, a takŜe nigdy nie mówić źle o bliźnim. Chyba, Ŝe mamy ku temu powaŜne i uzasadnione powody. ROZDZIAŁ XXII PRZYKAZANIA KOŚCIOŁA Prawa Kościoła Spotykamy czasami ludzi, którzy sądzą, Ŝe przykazania Kościoła mają mniejsze znaczenie niŜ prawa BoŜe. „CóŜ, to nic więcej jak tylko przykazanie Kościoła” powiedzą. Nic bardziej błędnego. Zdanie to jest głupotą, bowiem prawa eklezjastyczne są praktycznie tym samym czym prawa BoŜe, poniewaŜ stanowią ich uzupełnienie. Jeden z powodów, dla których Jezus ustanowił swój Kościół było ogłoszenie wszystkich praw, które miały wzmocnić Jego nauczanie dla dobra wszystkich dusz. Na potwierdzenie wystarczy przytoczyć słowa Pana: „Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi” (Łk 10,16). Chrystus przemawiał do Kościoła poprzez swoich Apostołów. Tym samym, przykazania Kościoła mają moc Chrystusa. Dobrowolne złamanie przykazań Kościoła jest takim samym grzechem jak nieprzestrzeganie Dziesięciu Przykazań. Ile jest przykazań Kościoła? Większość z nas odpowie, Ŝe pięć lub sześć, poniewaŜ tyle wymienionych jest w Katechizmie. Prawdą natomiast jest, Ŝe jest ich ponad 2000. Właśnie tyle praw Kościoła zawiera Kodeks Prawa Kanonicznego. Wiele z nich zostało anulowanych przez papieŜy (choćby te dotyczące postu eucharystycznego) i na mocy dekretów Konsylium Watykańskiego II. Obecnie dokonuje się pełnej rewizji Kodeksu Prawa Kanonicznego, która z pewnością potrwa kilka lat. JednakŜe nie zmienia to faktu, Ŝe sześć podstawowych praw Kościoła wymienianych przez Katechizm nie ulegnie zmianie i nie zostanie uchylonych. Prawa te są określane powszechnie mianem Przykazań Kościelnych i brzmią następująco: (1) W niedzielę i święta nakazane uczestniczyć we Mszy Świętej; (2) Przynajmniej raz w roku spowiadać się z grzechów śmiertelnych, czynić to równieŜ w przypadku zagroŜenia Ŝycia; (3) Przynajmniej raz w roku w okresie wielkanocnym przyjąć Komunię Świętą; (4) W dni pokuty wyznaczone przez Kościół powstrzymywać się od spoŜywania mięsa i zachować post; (5) Troszczyć się o potrzeby Kościoła; (6) Przestrzegać praw Kościoła dotyczących ślubów. Obowiązek uczestniczenia w Mszy Świętej w niedziele i święta nakazane dotyczy kaŜdego katolika, który skończył siedem lat i został ujęty w trzecim przykazaniu BoŜym. Warto wspomnieć o pewnych aspektach dotyczących dni nakazanych. Pełniąc funkcję naszego duchowego przewodnika, Kościół ma za zadanie dbać o to, aby nasza wiara była Ŝywa i aby osoby i zdarzenia związane z Mistycznym Ciałem Chrystusa były dla nas Ŝywe i rzeczywiste. Z tego teŜ powodu Kościół wyznaczył określone dni w roku 131 LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty Święta i błogosławieństwo ślubne, które nie są dozwolone w Adwencie i Wielkim Poście. Wprawdzie sakrament małŜeństwa moŜna przyjąć w wymienionych okresach postu, jednak większość katolików chce, aby ich początek Ŝycia małŜeńskiego obdarzony był pełnią łask. Dlatego teŜ raczej nie pobierają się w okresie Wielkiego Postu i Adwentu. LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty 134 NajwaŜniejsze by zdawać sobie sprawę, iŜ prawdziwe katolickie małŜeństwo nie istnieje, jeśli nie jest zawarte w obecności uprawnionego kapłana. Katolik biorący ślub cywilny lub w obecności kapłana protestanckiego w oczach Boga nie zawarł małŜeństwa. Tylko małŜeństwo zawarte przed obliczem Boga jest waŜne. Pamiętajmy takŜe, Ŝe Kościół jako widoczne Odzwierciedlenie Chrystusa na ziemi oraz jego przedstawiciel moŜe zmieniać prawa i przepisy rządzące małŜeństwem. Przedstawione tutaj prawa obowiązywały w momencie pisania tej ksiąŜki. Kościół nakazuje, aby osoby zawierające małŜeństwo były katolikami, ale zezwala takŜe na ślub w przypadku, kiedy jedno z małŜonków nie jest katolikiem. W takiej sytuacji zawierający małŜeństwo powinni przestrzegać praw Kościoła dotyczących małŜeństw mieszanych. Zawierający małŜeństwo katolik (katoliczka) powinien zobowiązać się do prowadzenia Ŝycia wzorowego katolika i dawać dobry przykład małŜonce (małŜonkowi), która nie jest katoliczką (katolikiem). MałŜonek (małŜonka) będący katolikiem (katoliczką) powinien być przygotowany na poniesienie koniecznych wydatków związanych z wykształceniem potomstwa w wierze katolickiej. Niestety dość często małŜeństwa mieszane osłabiają lub tracą swoją wiarę, podobnie rzecz ma się z ich dziećmi, które widzą, Ŝe rodzice róŜnią się w kwestii wiary. Odbija się to teŜ na szczęściu małŜeńskim, które cierpi z braku jedności wiary. Kościół niechętnie udziela tego typu zezwoleń ze względu na złe doświadczenia, których nabrał prze ponad dwadzieścia wieków swego istnienia. Poza spełnieniem obowiązku wieku przyszli małŜonkowie nie powinni być spokrewnieni bliŜej niŜ kuzyni trzeciego stopnia. Niemniej w szczególnych przypadkach Kościół zezwala na zawarcie małŜeństwa kuzynom drugiego stopnia. Podobnie w uzasadnionych przypadkach zwalnia z zakazu ustalonego na mocy Chrztu (zezwala na ślub ojca chrzestnego z chrześnicą lub matki chrzestnej z chrześniakiem) lub MałŜeństwa (zezwala na ślub wdowca ze swoją bratową lub wdowy ze swoim szwagrem). Aby sakrament małŜeństwa był waŜny mąŜ powinien mieć, co najmniej szesnaście lat, a Ŝona czternaście. Jeśli natomiast prawo cywilne ustanawia wyŜszą barierę wieku, Kościół, chociaŜ nie jest do tego zobowiązany, akceptuje ją. Bardzo waŜną rolę odgrywa społeczne i duchowe przygotowanie młodych podejmujących się obowiązku załoŜenia rodziny. Jeśli chodzi o małŜeństwo i jego cywilne konsekwencje, Kościół uznaje prawo Państwa do ustalania odpowiednich przepisów. Z postu i wstrzemięźliwości zwolnione są osoby chore, które muszą się odŜywiać, a takŜe osoby wykonujące wyczerpujące prace oraz osoby bardzo biedne, które jedzą co mogą i kiedy mogą. Osoby, dla których wstrzymanie się od jedzenia mięsa stanowi powaŜny problem mogą prosić o zwolnienie od tego nakazu swojego proboszcza. Nakaz wstrzemięźliwości obowiązuje wszystkich, którzy skończyli czternaście lat i trwa do końca Ŝycia, zaś nakaz postu obowiązuje od dwudziestego pierwszego do sześćdziesiątego roku Ŝycia. Nakaz dotyczący rocznej spowiedzi oznacza, Ŝe wszyscy ci, którzy zobowiązani są do wyspowiadania się z grzechu śmiertelnego stają się winni nowego grzechu śmiertelnego, jeŜeli minie rok bez przyjęcia sakramentu Pokuty. Kościół oczywiście nie daje nam tym samym do zrozumienia, Ŝe dla praktykującego katolika jedna spowiedź rocznie jest wystarczająca. Sakrament Pokuty wzmacnia nas i uodparnia przed wszelką pokusą. Pomaga takŜe, jeśli przyjmujemy go często, w umacnianiu naszych cnót. Jest to sakrament dostępny zarówno dla świętych jak i dla grzeszników. Kościół chce być pewien, Ŝe nikt nie będzie Ŝył wiecznie w stanie grzechu śmiertelnego, a takŜe, Ŝe jego zbawienie nie będzie zagroŜone. Stąd teŜ wymaga aby wszyscy świadomi swych grzechów śmiertelnych wyspowiadali się z nich w pełni (nawet jeśli zostały one juŜ wybaczone na podstawie doskonałego aktu Ŝalu) i przyjęli sakrament Pokuty w ciągu roku. W podobny sposób Kościół w trosce o dobro dusz przyjął, Ŝe Najświętszy Sakrament moŜna przyjmować najrzadziej raz w roku. Sam Jezus powiedział wprost: „Kto spoŜywa moje Ciało i pije moją Krew, ma Ŝycie wieczne” (J 6, 54), tak więc, jako członkowie Mistycznego Ciała Chrystusa będziemy przyjmować Komunię Świętą, albo nie trafimy do nieba. Nie dziwmy się pytaniu: „Jak często powinniśmy przyjmować Komunię Świętą?”, Chrystus za pośrednictwem Kościoła odpowiada, Ŝe: „Tak często jak to moŜliwe; co tydzień bądź codziennie, ale w najgorszym wypadku naleŜy przyjąć Komunię, co najmniej raz w roku, w Wielkanoc”. JeŜeli nie stać nas będzie nawet na okazanie tego minimum miłości popełnimy grzech śmiertelny. Troska o potrzeby Kościoła jest naszym kolejnym obowiązkiem, który wynika z charakteru wspólnoty członków Mistycznego Ciała Chrystusa. Poprzez Chrzest i Bierzmowanie Chrystus wyznacza nam zadanie zbawiania dusz. Nie naleŜelibyśmy w pełni do Chrystusa, jeŜeli nie wspieralibyśmy go szczerze w jego misji nie tylko finansowo, ale równieŜ naszymi czynami i modlitwami. Zwykle wypełniamy to zobowiązanie, o ile pozwala nam na to nasza sytuacja ekonomiczna, uczestnicząc w zbiórkach organizowanych przez parafię czy diecezję. Uczestniczymy takŜe w akcjach organizowanych przez PapieŜa mających na celu wsparcie Kościoła powszechnego w organizowaniu misji oraz w akcjach dobroczynnych. Pytając samych siebie: „Ile mamy płacić?” naleŜy pamiętać, Ŝe Boga nie sposób kupić hojnością. Jezus ofiarował nam siedem sakramentów, aby zawsze być z nami w sile swojej łaski. Opiekę nad nimi powierzył Kościołowi, jemu takŜe dał władzę i uprawnienia do ustanawiania praw regulujących zasady dotyczące nadawania i przyjmowania sakramentów. Jednym spośród nich jest sakrament MałŜeństwa. WaŜną dla nas informacją jest fakt, iŜ prawa Kościoła, które regulują przyjęcie sakramentu MałŜeństwa nie są prawami wyłącznie ludzkimi. Są to zasady ustanowione przez Chrystusa i ofiarowane przez jego Kościół. Podstawową zasadą stanowiącą o przyjęciu sakramentu MałŜeństwa jest nakaz, iŜ ma ono być zawarte w obecności uprawnionego kapłana i dwóch świadków. Przez „uprawnionego” kapłana rozumiemy osobę proboszcza parafii, w której dawane są śluby lub kapłana wydelegowanego przez proboszcza, bądź biskupa diecezji. Nieuprawniony ksiądz nie moŜe udzielać katolickiego ślubu. MałŜeństwo jest zbyt powaŜnym wydarzeniem, aby mogło być zawarte w którejkolwiek parafii. Sakramentowi MałŜeństwa towarzyszą zwykle Msza 133