pobierz pdf 2 - Ostatnia Szuflada

Transkrypt

pobierz pdf 2 - Ostatnia Szuflada
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
Ksiązka jest podzielona na trzy części:
85
LEO JOHN TRESE, W co wierzymy. Podstawy wiary i Ŝycia chrześcijańskiego.
Wydawnictwo AA, Kraków 2007, s. 466. Redaktor naukowy ks. Krzysztof Gryz. Tłumacz
Wojciech Marcin Krawczyk. Wstęp ks. Jan O’Dogherty.
1. Wyznanie wiary (rozdział 1-14).
2. Przykazania (rozdział 15-22).
3. Sakramenty i Modlitwa (rozdział 23-39).
Zamówienia: Wydawnictwo AA. Pl. Na Groblach 4; 31-101 Kraków. Tel. 012/ 4228983.
e-mail [email protected] www.religijna.pl
Fragment ksiąŜki (bez ostatecznej korekty).
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
ROZDZIAŁ XV
DWA WIELKIE PRZYKAZANIA
Uczynki dowodem wiary
„Jako demokrata wierzę, Ŝe najlepszym rządem jest rząd konstytucyjny, w którego skład
wchodzą wolni obywatele”. Osoba, która myśli w ten sposób, lecz jednocześnie nie głosuje,
nie płaci podatków, a takŜe nie przestrzega obowiązujących praw zostanie uznana za kłamcę i
hipokrytę.
Kłamcą jest takŜe kaŜda osoba, która z jednej strony głosi wiarę w objawione przez
Boga prawdy, a z drugiej nie przestrzega Jego prawa. Bardzo łatwo jest zapewniać o swojej
wierze mówiąc, Ŝe „Wierzymy”, problem pojawi się w momencie gdy musimy dać dowód tej
wiary wyraŜając go uczynkami. „Nie kaŜdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do
królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie” (Mt 7,
21). PowyŜsze przesłanie jest zrozumiałe: jeśli wierzymy w Boga, a naszym obowiązkiem
jest czynienie tego czego od nas oczekuje, będzie to moŜliwe tylko wówczas, gdy będziemy
przestrzegać Jego przykazań.
Celem BoŜego prawa nie jest wydawanie arbitralnych poleceń: „Zrób to” i „Nie rób
tamtego”, uprzykrzających nam Ŝycie. To prawda, Ŝe jest ono próbą naszej moralności, nie na
tym kończy się jednak jego rola. Bóg nie jest złośliwy, nie ustanowił przykazań po to by
utrudnić nam Ŝycie. Nie rzuca nam kłód pod nogi i nie straszy bez powodu swoim gniewem.
Przeciwnie, BoŜe przykazania są wyrazem Jego nieskończonej miłości i mądrości.
Porównajmy to z prostym przykładem, zdajemy sobie sprawę, Ŝe uŜywanie urządzeń
gospodarstwa domowego musi być zgodne z ich instrukcją. Zakładamy, Ŝe konstruktor, który
je zaprojektował wie lepiej jak powinno się je wykorzystywać, by były one bezpieczne i
trwałe. Podobnie, kierując się rozsądkiem ufamy Bogu gdyŜ wiemy, Ŝe To on lepiej wie, co
jest dobre dla naszego szczęścia. Prawo BoŜe jest czymś w rodzaju instrukcji, która
towarzyszy stworzonemu przez Niego człowiekowi. Jest to przejaw Boskiej mądrości danej
człowiekowi, po to, by ten poprzez samodoskonalenie mógł osiągnąć swój cel. Prawo BoŜe
wyznacza człowiekowi kanony postępowania w relacjach z Bogiem i bliźnimi.
PRZYKAZANIA
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
CZĘŚĆ DRUGA
86
ROZDZIAŁ XV .................................................................................................................................................... 87
DWA WIELKIE PRZYKAZANIA....................................................................................................................... 87
Uczynki dowodem wiary........................................................................................................................................ 87
Podkreślić to, co pozytywne................................................................................................................................... 89
ROZDZIAŁ XVI................................................................................................................................................... 95
PIERWSZE PRZYKAZANIE BOśE ................................................................................................................... 95
Nasz pierwszy obowiązek ...................................................................................................................................... 95
Grzechy przeciwko wierze ..................................................................................................................................... 98
Nadzieja i miłość ................................................................................................................................................. 101
Świętokradztwo i przesądy .................................................................................................................................. 104
ROZDZIAŁ XVII................................................................................................................................................ 107
DRUGIE I TRZECIE PRZYKAZANIE BOśE .................................................................................................. 107
Jego imię jest święte ............................................................................................................................................ 107
ROZDZIAŁ XVIII .............................................................................................................................................. 115
CZWARTE I PIĄTE PRZYKAZANIE BOśE ................................................................................................... 115
Rodzice, dzieci i obywatele.................................................................................................................................. 115
śycie naleŜy do Boga........................................................................................................................................... 118
ROZDZIAŁ XIX ................................................................................................................................................. 121
SZÓSTE I DZIEWIĄTE PRZYKAZANIE BOśE ............................................................................................. 121
Przykazanie szóste i dziewiąte............................................................................................................................. 121
ROZDZIAŁ XX .................................................................................................................................................. 124
SIÓDME I DZIESIĄTE PRZYKAZANIE BOśE .............................................................................................. 124
Moje i twoje ......................................................................................................................................................... 124
ROZDZIAŁ XXI................................................................................................................................................. 128
ÓSME PRZYKAZANIE BOśE.......................................................................................................................... 128
Tylko prawda....................................................................................................................................................... 128
ROZDZIAŁ XXII................................................................................................................................................ 131
PRZYKAZANIA KOŚCIOŁA............................................................................................................................ 131
Prawa Kościoła ................................................................................................................................................... 131
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
powietrza wystarczy, Ŝe otworzymy spadochron, a nasze Ŝycie zostanie ocalone.
Prawo moralne związane jest z wolną wolą. To ona decyduje czy będziemy go
przestrzegać, czy teŜ nie. MoŜemy to zrobić lub nie. Właśnie dlatego prawo to obowiązuje w
sposób moralny, a nie fizyczny. JeŜeli nie bylibyśmy obdarzeni wolną wolą posłuszeństwo
nie stanowiłoby aktu naszej miłości.
Mówiąc o prawie BoŜym uczeni rozróŜniają prawo naturalne i pozytywne. Wartości
takie jak: wyraŜanie szacunku dzieci do rodziców, wierność małŜeńska czy poszanowanie
osób trzecich i ich dóbr leŜą w naturze człowieka. Wsparte świadomością (rozumem) tworzą
prawo naturalne. Nawet jeśli Bóg nie ustanowiłby przykazań łamanie prawa naturalnego
byłoby złem. Cudzołóstwo pozostawałoby przestępstwem nawet, gdyby nie istniało szóste
przykazanie. Pogwałcenie prawa naturalnego jest złe samo w sobie, w samej swojej istocie.
Było złe jeszcze zanim Bóg przekazał MojŜeszowi dziesięć przykazań na górze Synaj.
Istnieje takŜe pozytywne prawo BoŜe obejmujące wszystkie te działania, na które Bóg
przyzwala i określa jako dobre, oraz te, których zabrania, określając je jako złe. NaleŜą do
nich działania, których dobro nie wynika z natury ludzkiej, tylko zostało dane przez Boga w
celu doskonalenia człowieka. Przykładem tego prawa jest zobowiązanie przyjęcia
Najświętszego Sakramentu z nakazu Chrystusa.
Bez względu na to jakim prawom jesteśmy wierni, nasze szczęście zaleŜy od
posłuszeństwa względem Boga. Jezus powiedział: „A jeśli chcesz osiągnąć Ŝycie zachowaj
przykazania” (Mt 19, 17).
Prawdziwa miłość, to taka, której nie jest obce wyrzeczenie. śadna matka nie
kalkuluje ile wysiłku będzie ją kosztować wychowanie własnych dzieci. RównieŜ kochający
mąŜ opiekuje się chorą Ŝoną nie bacząc na ogromne zmęczenie wynikające z jego
poświęcenia. Miłość i poświęcenie to wartości prawie równe. Dla osoby kochającej Boga,
posłuszeństwo i wypełnianie Jego praw nie stanowi poświęcenia, dlatego teŜ Jezus zebrał
wszystkie prawa BoŜe w dwóch wielkich przykazaniach miłości.
„A jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał, wystawiając Go na próbę: Nauczycielu,
które przykazanie w Prawie jest największe? On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana
Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest
największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego
bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy”
(Mt 22, 35-40).
Jednocześnie oznacza to, Ŝe nie tolerujemy i przeciwstawiamy się wszystkiemu temu,
co oddala naszego bliźniego od Boga. Nie zgadzamy się na wszystkie niesprawiedliwości i
złe uczynki, które mogłyby przeszkodzić w jego wyrastaniu w świętości. Występujemy
przeciwko niesprawiedliwości społecznej, nieodpowiednim warunkom mieszkalnym, niskim
Na dobrą sprawę, drugie przykazanie zawarte jest w pierwszym. JeŜeli całym swoim
sercem i duszą kochamy Boga, to kochamy takŜe tych, którzy są, lub będą uczestnikami boŜej
dobroci, pragnąc dla nich tego samego czego pragnie Bóg. Podobnie, pragnąc dla nas samych
tego samego co Bóg, nasza miłość wobec nas samych jest prawa. Pragniemy ponad wszystko
wyrastać w miłości do Boga, co jest równoznaczne z wyrastaniem w świętości, a naszym
głównym celem jest pragnienie szczęścia u boku Boga w Królestwie niebieskim. Nic, co w
pragnieniu tej miłości stanie między nami a Bogiem, nie będzie stanowiło dla nas przeszkody.
Biorąc pod uwagę, Ŝe miłość własna jest miarą miłości wobec naszego bliźniego (z wyjątkiem
demonów i skazanych na wieczne potępienie) pragniemy dla naszego bliźniego tego czego
dla nas samych. Chcemy aby wyrastał w miłości do Boga i w świętości, aby osiągnął wieczne
szczęście, do którego został stworzony przez Boga.
Prawo BoŜe wyznaczające nasze postępowanie nosi nazwę prawa moralnego (nazwa
ta pochodzi od łacińskiego słowa mores, oznaczającego „sposób postępowania”). Prawo
moralne to coś innego niŜ prawa fizyki dzięki istnieniu, których Bóg kieruje wszechświatem.
Prawa astronomii, fizyki, biologii, to prawa, które rządzą stworzoną przez Boga naturą i Ŝycie
bez nich nie byłoby moŜliwe. Tracąc równowagę nad przepaścią runiemy w dół, poniewaŜ tak
właśnie działa prawo grawitacji. MoŜemy jednak przeciwstawić mu prawo ciśnienia
88
Jeśli wszyscy przestrzegalibyśmy prawa ustanowionego przez Boga bylibyśmy
szczęśliwi i Ŝylibyśmy w dostatku. Świat byłby wolny od przestępstw i przemocy, policja i
więzienia nie byłyby potrzebne. Obce byłyby nam niezdrowe ambicje i Ŝądze, dzięki czemu
nie dochodziłoby do wojen, słuŜba wojskowa i armia nie miałyby racji bytu. Nie istniałyby
rozbite rodziny, nieletni popełniający przestępstwa, ani teŜ problem alkoholizmu. Niestety
wiemy, Ŝe grzech pierworodny sprawił, iŜ istnienie takiego świata stało się utopią. Nigdy nie
zaznamy Ŝycia w takich warunkach. JednakŜe zarówno cała ludzkość jak i kaŜdy z nas z
osobna moŜe zaznać prawdziwego szczęścia w Ŝyciu doczesnym, jeśli tylko będzie
postępował zgodnie z wolą BoŜą. Jesteśmy stworzeni po to, by kochać Boga zarówno teraz,
jak i w Ŝyciu wiecznym. Miłość do Boga jest celem naszego istnienia i w nim odnajdujemy
nasze szczęście. Jezus powiedział nam jak mamy postępować, aby ten cel łatwo osiągnąć:
„Jeśli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania” (J 14, 15).
87
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
wynagrodzeniom, wykorzystywaniu słabszych i niewykształconych. Wspieramy i kochamy
wszystko to, co związane jest z dobrem, szczęściem i doskonałością naszego bliźniego.
Bóg ułatwił nam tę pracę wyznaczając w Dziesięciu Przykazaniach główne
zobowiązania wobec Niego, naszych bliźnich i nas samych. Trzy pierwsze przykazania
określają nasze zobowiązania wobec Boga, następnych siedem wobec naszych bliźnich, a
takŜe pośrednio wobec nas samych. Owe Dziesięć Przykazań wyrytych na dwóch
kamiennych tablicach Bóg osobiście wręczył MojŜeszowi na górze Synaj, a zatwierdził je
Nasz Pan, Jezus Chrystus: „Nie sądźcie, Ŝe przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie
przyszedłem znieść, ale wypełnić” (Mt 5, 17). Jezus wypełnia prawo BoŜe w następujący
sposób.
Wskazuje nam konkretne zadania związane z Bogiem i bliźnim. Zobowiązania te są
zawarte w księgach Ewangelii oraz Listach i dotyczą uczynków miłosierdzia względem ciała i
duszy. Chrystus przybliŜa i wyjaśnia te zadania poprzez Kościół, który interpretując prawo
BoŜe stosuje go w postaci przykazań Kościoła.
Przykazania Kościoła nie stanowią jednak prawa dodatkowego wykraczającego poza
prawo BoŜe. Są one jedynie jego interpretacją i dają wskazówki jego zastosowania.
Przykładowo, Bóg zobowiązuje nas, abyśmy poświęcili określony czas Jego czci. Chcemy
wypełnić to zobowiązanie, ale nie wiemy w jaki sposób. W takiej sytuacji Kościół
podpowiada: „Uczestnicząc we Mszy Świętej w niedzielę i inne dni nakazane”. Dlatego
jeszcze raz naleŜy podkreślić, Ŝe prawa Kościoła nie są niczym innym, jak tylko praktycznym
zastosowaniem prawa BoŜego. Mimo to, istnieją osoby, takŜe katolicy, które oddzielają
prawo BoŜe od praw Kościelnych i nie traktują ich jako jedności, zachowując się tak jakby
Bóg występował w opozycji przeciwko sobie.
przykazań
Kościoła,
Rad
Prawa do których naleŜy: Dziesięć Przykazań BoŜych, siedem uczynków miłosierdzia
oraz przykazania Kościoła wyznaczają drogę naszego postępowania, mówią jak mamy
udoskonalać naszą naturę i jak wypełnić przeznaczenie dusz odkupionych. Wypełnianie ich
zgodnie z wolą BoŜą zapewnia nam jedynie minimum świętości. A przecieŜ dla nas nie
powinno być Ŝadnych ograniczeń, poniewaŜ w naszym wyrastaniu w świętości takowe nie
istnieją. Prawdziwa miłość Boga wykracza poza literę prawa, jej podstawą jest Jego
duchowość. Nasz wysiłek powinien iść w kierunku nie tylko tego, co dobre, ale tego, co
doskonałe. Dla tych, którzy nie boją się wyzwań, Pan proponuje przestrzeganie reguły Rad
Ewangelicznych: dobrowolnego ubóstwa, wiecznej czystości i pełnego posłuszeństwa.
Zacznijmy omawianie Dziesięciu Przykazań,
Ewangelicznych i uczynków Miłosierdzia od tych ostatnich.
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
spełnienie jako dowód naszej miłości do Niego.
Istnieją trzy sposoby ułatwiające wypełnienie uczynków miłosierdzia względem ciała.
Pierwszym z nich jest „zorganizowane miłosierdzie”. W obecnych czasach w ogromnych
metropoliach bardzo łatwo zapomnieć o biednych, nieszczęśliwych i zagubionych. Wiele
problemów, które z tego wynikają przerasta moŜliwości pojedynczych osób próbujących
znaleźć jakieś rozwiązanie. Tym samym główną siłą w walce z takimi problemami pozostają
róŜnorakie organizacje. NaleŜą do nich m.in. szpitale, sierocińce, azyle czy teŜ instytucje
zajmujące się trudnymi i upośledzonymi dziećmi. Wspieranie takich organizacji zarówno
bezpośrednio jak i za pośrednictwem kampanii i zbiórek, jest tylko częściowym spełnieniem
naszych zobowiązań wobec bliźnich.
MoŜemy teŜ spełniać uczynki miłosierdzia względem ciała współpracując z
istniejącymi ruchami społecznymi. Przyczyniamy się w ten sposób do poprawy warunków
mieszkaniowych ubogich rodzin i zmiany na lepsze sytuacji emigrantów pracujących m. in.
na roli, zwiększenia wynagrodzenia i poprawy sytuacji ekonomicznej robotników. Jednym
słowem wspierając wszystkie te organizacje, których celem jest poprawa Ŝycia naszych
bliźnich.
Działania te nie zwalniają nas jednak z obowiązku czy raczej przywileju niesienia
bezpośredniej i osobistej pomocy naszym braciom. Nie moŜemy zbyć osoby potrzebującej
mówiąc, Ŝe: „JuŜ wsparliśmy wybrana organizację”. Musimy pamiętać, Ŝe Chrystus jest
zawsze i wszędzie obecny. JeŜeli będziemy zbyt „ostroŜni” w naszej wielkoduszności
kalkulując „wartość” kaŜdego potrzebującego prześpimy odpowiedni moment. Jezus
wielokrotnie mówił o biednych, jednakŜe ani raz nie podzielił ich na tych mniej i bardziej
potrzebujących. Fakt, czy dana osoba zasłuŜyła sobie w mniejszym lub większym stopniu na
naszą pomoc nie powinien zaprzątać naszej uwagi, zostawmy ten problem miłości Chrystusa.
SłuŜąc pomocą nie powinniśmy wspierać próŜniactwa, ale teŜ nie moŜemy odmówić naszej
pomocy wiedząc, Ŝe dana osoba czy osoby są leniami i nieudacznikami, poniewaŜ w ten
sposób ukarzemy niewinne dzieci za błędy rodziców, a postępując w ten sposób narazimy
takŜe naszą duszę i jej zbawienie stanie się przez to wątpliwe.
Istnieją takŜe inne sposoby praktykowania uczynków miłosierdzia. W dzisiejszym
świecie nie łatwo jest „odwiedzać więźniów” tak jak to miało miejsce za czasów naszego
Pana. Wiele spośród osób odbywających karę więzienia ma ograniczony czas wizyt, a wizyty
te dotyczą wyłącznie najbliŜszych. Niemniej moŜemy skontaktować się z kapelanami
więziennymi i zapytać w jaki sposób moŜemy słuŜyć naszą pomocą. Być moŜe nasza pomoc
ograniczy się wyłącznie do zaopatrzenia więźniów w papierosy, lekturę czy gry rozrywkowe?
A moŜe w róŜaniec lub inne dewocjonalia? Kto wie, przecieŜ kaŜdy moŜe trafić do więzienia.
Najlepiej jednak będzie, jeśli skoncentrujemy nasze działania na zapobieganiu
przestępstwom, a tym samym karom więzienia. Wszystkie działania, których celem jest
poprawa bezpieczeństwa naszego otoczenia, tak jak organizacja zajęć dla młodzieŜy, czy
pomoc tym, którzy ryzykują więzienie, upodabniają nas do Chrystusa.
„Chorych nawiedzać”. JakŜe szczęśliwi są lekarze i pielęgniarki, którzy kierując się
miłością do Boga, nie zaś względami „humanitarnymi” czy ekonomicznymi, mogą poświęcić
swoje Ŝycie szóstemu uczynkowi miłosierdzia względem ciała. Niemniej choroba stanowi
wyzwanie dla wszystkich chrześcijan, nie tylko dla słuŜb medycznych. Zawsze kiedy
odwiedzamy naszych braci zmoŜonych bólem towarzyszy nam Chrystus. Nasze wizyty za
kaŜdym razem, gdy nie prowadzą bezpośrednio do uzdrowienia chorego podnoszą go na
duchu. Czas poświęcony choremu, spędzony z nim na czytaniu ksiąŜki, pomocy w jego pracy,
czy ulŜeniu w obowiązkach matce dbającej o chorego syna będzie naszą wielką zasługą.
Nawet list, czy kartka wysłana w imię miłości BoŜej do chorego z Ŝyczeniami jego szybkiego
Podkreślić to, co pozytywne
Fakt, Ŝe dla wielu z nas Ŝycie chrześcijańskie nie oznacza nicgo więcej aniŜeli Ŝycia
bez grzechu jest dalece niepokojący. Unikanie grzechu i „obrona przed grzechem” to tylko
część naszej cnoty. Jest to postępowanie z pewnością nie wystarczające. Być moŜe smutek
wielu dusz posiadających dobre intencje wynika z ich negatywnego spojrzenia na religię i
spowodowany jest szeregiem zakazów, które narzuca nam wiara chrześcijańska. Unikanie
grzechu stanowi jej podstawę, natomiast miłość do Boga i bliźniego są jej głębszym
wyrazem.
Mówiąc o uczynkach Miłosierdzia zacznijmy od tych dotyczących ciała. Mają taką
nazwę poniewaŜ dotyczą zdrowia fizycznego naszych bliźnich. Pismo Święte wymienia
siedem: (1) Chorych nawiedzać i dbać o nich; (2) Głodnych nakarmić; (3) Spragnionych
napoić; (4) PodróŜnych w dom przyjąć; (5) Nagich przyodziać; (6) Więźniów pocieszać; (7)
Umarłych pogrzebać. W opisie Sądu Ostatecznego (Mt 25, 34-40), Pan nasz uznaje ich
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
90
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
89
powrotu do zdrowia spowoduje jego radość.
„Umarłych pogrzebać”. Nikt juŜ na szczęście nie musi sam zbijać trumny i kopać
grobu dla zmarłego bliźniego. Oddając hołd zmarłemu, czcimy równieŜ Chrystusa, który
swoją łaską uświęcił ciało zmarłego. Towarzysząc zmarłemu w czasie pogrzebu znajdujemy
się takŜe w towarzystwie Chrystusa, który razem z nami odprowadza naszego bliźniego do
grobu.
Największe dobro
„Modlić się za Ŝywych i umarłych”. Wszyscy świadomi uczestnictwa w Mistycznym
Ciele Chrystusa i Komunii Świętych spełniają ten uczynek. Niemniej, niejednokrotnie, gdy
uczynki ograniczają się wyłącznie do zaspokojenia potrzeb naszej rodziny i najbliŜszych
przyjaciół, wkrada się do nich egoizm. Nasza modlitwa, podobnie jak miłość Boga, powinna
dotyczyć całego świata.
„Pocieszanie strapionych” dla wielu z nas jest to zachowanie całkowicie spontaniczne.
KaŜdy człowiek powinien naturalnie współczuć strapionym. WaŜne jest jednak, aby nasze
pocieszenie nie ograniczało się jedynie do pustych słów i gestów. JeŜeli moŜemy zrobić coś
dla osoby cierpiącej, zróbmy to bezzwłocznie, bez oglądania się na przeszkody. Słowa
naszego pocieszenia będą o wiele skuteczniejsze jeŜeli poprzemy je czynami.
„Urazy chętnie darować” i ”Krzywdy cierpliwie znosić”. Jest to prawdziwa próba
naszego człowieczeństwa! Przyjaciel, który zdradził, sąsiad rozsiewający kłamliwe plotki na
nasz temat, przedstawiciel handlowy, który nas oszukuje, wszystkie niegodnie postępujące
osoby, dotykają naszego najczulszego punktu: Miłości. Trudno jest wypowiedzieć słowa,
którymi Chrystus na krzyŜu zwrócił się do Boga: „Ojcze wybacz im, bo nie wiedzą co
czynią!” Jeśli jednak naprawdę naleŜymy do Chrystusa powinniśmy umieć przebaczać. Tylko
wtedy nasza miłość do Boga zostaje poddana największej próbie. Wtedy przekonamy się czy
nasza miłość do bliźniego ma rzeczywiście nadprzyrodzony charakter.
na zdradę małŜeńską, czy planuje ślub poza Kościołem lub w jakikolwiek inny sposób
zagraŜa swojemu wiecznemu zbawieniu, miłość Boga wymaga od nas abyśmy zrobili
wszystko, by zapobiec jego duchowemu samobójstwu. Tchórzostwem byłoby tłumaczenie,
Ŝe: „On nie jest dzieckiem i doskonale wie co robi. Potrafi odróŜnić dobro od zła. Poza tym to
nie nasza sprawa. Nie będziemy mu mówić co ma robić”. Czy gdyby przyłoŜył sobie pistolet
do skroni, bądź nóŜ do gardła postąpilibyśmy tak samo? Nie. Wtedy z pewnością
uznalibyśmy, Ŝe naszym obowiązkiem jest przeszkodzić mu w popełnieniu samobójstwa.
śycie, szczególnie to duchowe jest szalenie cennym darem. Oto jaką nagrodę otrzymamy w
zamian: „Bracia moi, jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi z prawdy, a drugi go nawrócił,
niech wie, Ŝe kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i
zakryje liczne grzechy” (Jk 5, 19-20).
Łagodząc udrękę naszego brata satysfakcjonujemy Boga. Realizując inne uczynki
miłosierdzia względem ciała, które przyczyniają się do niesienia ulgi i spełnienia potrzeb
bliźniego w chorobie, biedzie czy cierpieniu, zaskarbiamy sobie Królestwo niebieskie.
Pamiętajmy jednak, Ŝe szczęście wieczne ma o wiele większe znaczenie aniŜeli zdrowie
fizyczne i dobrobyt danej osoby. Tym samym dla kaŜdego chrześcijanina waŜniejsza od
uczynków względem ciała staje się realizacja uczynków miłosierdzia względem duszy.
istnieje siedem takich uczynków miłosierdzia względem duszy: (1) Nieumiejętnych
pouczać; (2) Wątpiącym dobrze radzić; (3) Grzeszących upominać; (4) Urazy chętnie
darować; (5) Strapionych pocieszać; (6) Krzywdy cierpliwie znosić; (7) Modlić się za
Ŝywych i umarłych.
„Nieumiejętnych pouczać”. Intelekt jest darem, którym Bóg obdarzył ludzkość,
dlatego teŜ pragnie On abyśmy go wykorzystywali. Cała prawda, zarówno ta ludzka, jak i ta
nadprzyrodzona jest odbiciem nieskończonej doskonałości Boga. Tym samym wszyscy i
wszystko, co jest czynione w miłości do Boga i bliźniego przyczynia się do rozwoju umysłu i
staje się dziełem w pełni chrześcijańskim. Rola rodziców i nauczycieli w uświadamianiu
dzieciom, iŜ cała prawda pochodzi od Boga jest więc ogromna. Właśnie dlatego edukacja
moŜe odgrywać główną rolę w drodze do świętości.
Poznanie i wiedza religijna stanowią największe wartości. Osoby udzielające lekcji
religii są więc tymi, które w pełni realizują pierwszy uczynek miłosierdzia względem duszy.
Na miano to zasługują równieŜ ci, którzy pomagają budować i wspierać szkoły katolickie
oraz ośrodki katechizacji, zarówno w kraju, jak i w ośrodkach misyjnych.
„Wątpiącym dobrze radzić”. Większość z nas lubi dzielić się swoim zdaniem i
doradzać innym. Robiąc to jesteśmy przekonani, Ŝe nasza rada jest szczera, bezinteresowna i,
Ŝe jej podstawą są zasady wiary. Doradzając nie powinniśmy iść na łatwiznę, mówiąc to, co
dana osoba chce usłyszeć lub to, co jest zgodne z naszym egoistycznym interesem.
Upominanie grzeszących nie jest wyłącznie obowiązkiem rodziców, nauczycieli czy
wychowawców. Wszyscy powinniśmy uczestniczyć w wychowywaniu w cnocie naszych
bliźnich. Zadanie to powinniśmy wypełniać z rozwagą, ostroŜnością, posługując się naszą
inteligencją. Czasami, bowiem osoba grzesząca upomniana nieumiejętnie, zbyt wyniośle bądź
obłudnie, grzeszy ponownie („PrzecieŜ ja wcale nie jestem pijany! Nalej mi jeszcze
jednego!”). WaŜne jest abyśmy byli delikatni, postępowali z wyczuciem i mieli na uwadze
takŜe nasze własne wady i niedoskonałości.
Młodzieniec ten wzbudza w nas litość, poniewaŜ brakowało mu tak niewiele by stać
się jednym z pierwszych wyznawców Pana, jednakŜe brak wspaniałomyślności sprawił, iŜ
Warto w całości przytoczyć wydarzenie opisane przez Świętego Mateusza w rozdziale
XIX jego Ewangelii (wersety 16-22): „A oto zbliŜył się do Niego pewien człowiek i zapytał:
Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać Ŝycie wieczne? Odpowiedział mu:
Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest dobry. A jeśli chcesz osiągnąć Ŝycie,
zachowaj przykazania. Zapytał Go: Które? Jezus odpowiedział: Oto te: Nie zabijaj, nie
cudzołóŜ, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego
jak siebie samego! Odrzekł mu młodzieniec: Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi
jeszcze brakuje? Jezus mu odpowiedział: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co
posiadasz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za mną!
Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości”.
Bóg powiedział: „Jeśli mnie kochasz, powinieneś ich przestrzegać” i przekazał nam
swoje przykazania. Później dodał: „Jeśli mnie kochasz ponad wszystko, powinieneś Ŝyć
zgodnie” z Radami Ewangelicznymi, które są zaproszeniem do dobrowolnego ubóstwa,
wiecznej czystości i doskonałego posłuszeństwa. Zwane są „ewangelicznymi”, poniewaŜ
właśnie w Ewangelii Jezus zachęca nas do Ŝycia zgodnie z nimi.
Pamiętajmy jednak, Ŝe rozwaŜne upomnienie to nie to samo, co tchórzliwe
upomnienie. Wiedząc, Ŝe nasz przyjaciel uŜywa środków antykoncepcyjnych, pozwala sobie
92
„Grzeszących upominać”. PowyŜsze zadanie dotyczy przede wszystkim rodziców,
nauczycieli i osób pracujących z młodzieŜą. Niestety osoby te nie zawsze dają dobry przykład
swoim wychowankom. Dzieje się tak np. jeŜeli rodzice wykazują się brakiem
wstrzemięźliwości w swoim działaniu, gdy rozmawiają wyłącznie o pieniądzach i dobrach
materialnych, obgadują innych lub kłócą się i kłamią w obecności dzieci. Bóg w swej dobroci
jest pełen współczucia wobec wszystkich dzieci, które są wychowywane w grzechu.
91
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
stracił tę moŜliwość. Z pewnością równieŜ i dzisiaj Jezus przemawia do nieskończonej ilości
dusz, poniewaŜ jest wiele do zrobienia i potrzebnych jest wielu robotników do wykonania
zadań! Liczba słuchających jest zawsze niewystarczająca, lecz nie dzieje się tak z winy
Jezusa, tylko dlatego, Ŝe wielu z nich nie chce słyszeć Jego głosu. Są to osoby, którym jak
młodzieńcowi z Ewangelii brakuje wspaniałomyślności aby iść za przykładem Chrystusa.
Właśnie dlatego tak waŜne jest abyśmy wszyscy, rodzice i dzieci, zrozumieli istotę Rad
Ewangelicznych oraz naturę powołania religijnego.
Spośród wszystkich rad i wskazówek zamieszczonych w Ewangelii, Rady odznaczają
się największą doskonałością. Ich przestrzeganie uwalnia nas, w granicach wolności natury
ludzkiej, od przeszkód, które uniemoŜliwiają wzrastanie w świętości i miłości BoŜej.
Wszyscy przestrzegający Rad rezygnują z wielkich dóbr na rzecz miłości do Boga.
Dobrowolnie wybierając ubóstwo przeciwstawiamy się chciwości i Ŝądzy, które są przyczyną
wielu grzechów popełnianych przeciwko Bogu i bliźniemu. Oddając się Bogu w pełnej
czystości panujemy nad naszym ciałem, dzięki czemu nasza dusza wznosi się bez przeszkód
ku NajwyŜszemu. W obliczu decyzji doskonałego posłuszeństwa nasza rezygnacja nabiera
ogromnego znaczenia, rezygnujemy bowiem z tego co najcenniejsze dla człowieka - z
kontroli nad własną wolą. Pozbawieni wszystkiego, dóbr, rodziny, własnej woli, otwieramy
się w pełnej wolności na działanie łaski, wchodząc tym samym na drogę do doskonałości.
Dusza, czyli istota Rad Ewangelicznych nie jest wartością niezbędną dla nas
wszystkich na drodze do pogłębiania świętości. Niezbędne jest natomiast abyśmy wszyscy,
męŜowie i Ŝony, kawalerowie i panny, wierzący i niewierzący, wyrzekli się dóbr tego świata,
zachowując umiar w Ŝyciu, dzieląc się wspaniałomyślnie naszymi dobrami z innymi, którzy
nie mieli tyle szczęścia, dziękując Bogu za to wszystko czym nas obdarzył i będąc
przygotowanym na to, Ŝe moŜe nam to w kaŜdej chwili odebrać.
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
chrześcijańskiego Ŝycia nas wszystkich. Wszyscy wierzący są wezwani, aby Ŝyć w duchu Rad
Ewangelicznych, których oficjalne przestrzeganie obowiązuje tylko wybranych.
Mistyczne Ciało Chrystusa jest ciałem, a nie tylko duszą. Dlatego teŜ muszą istnieć rodzice
chrześcijanie, którzy stworzą nowych członków tego Ciała. Jeśli idea Chrystusa ma być
zakorzeniona na całym świecie potrzebne są godne przykłady naśladujące Chrystusa w kaŜdej
Ŝyciowej sytuacji. Potrzebne są kobiety i męŜczyźni, chrześcijanie wszystkich zawodów i
stanów. Przestrzeganie Rad musi być dla nich zgodne z ich codziennymi zadaniami i
obowiązkami.
Nie istniałby jednakŜe wymiar „relatywny”, osobisty, gdyby nie wymiar „absolutny”,
powszechny. Jesteśmy pewni, Ŝe nasz zegarek mierzy czas punktualnie, poniewaŜ istnieje
powszechnie znane obserwatorium astronomiczne, które z pełną precyzją odmierza czas. Jest
to powód, dla którego Bóg w swojej Opatrzności zapoczątkował w Kościele powszechny stan
Ŝycia zwany stanem religijnym. Rady Ewangeliczne wyraŜają się w nim w pełni i
powszechnie za pośrednictwem ślubów całkowitego ubóstwa, wiecznej czystości i
doskonałego posłuszeństwa. śycie religijne jest Ŝyciem doskonałym nie dlatego, Ŝe wybrana
osoba, składając wymienione trzy śluby, automatycznie staje się doskonała lecz dlatego, Ŝe na
początku swojej drogi do doskonałości wyrzeka się wszystkiego, co mogłoby jej przeszkodzić
w osiągnięciu tego celu. Doskonałość do osiągnięcia, której dąŜy po takich wyrzeczeniach
zaleŜy od tego, jak zostaną przez nią wykorzystane otrzymane przez nią łaski i inne dary.
Wiele jest osób poboŜnych i świętych, więcej nawet niŜ tych, które określają się
mianem „religijnych”, a róŜnie to z ich wiarą bywa. Błędem jest więc sądzić, Ŝe dana osoba
jest skazana na „niedoskonałe” Ŝycie tylko dlatego, Ŝe nie jest bratem bądź siostrą zakonną.
Dla kaŜdego z nas doskonałym Ŝyciem jest takie, do jakiego wezwał nas Bóg. Święci są
wszędzie w kuchni i w klasztorze, na targu i w konwencie. NiezaleŜnie od przeznaczenia,
Ŝycie religijne jest dla kaŜdego z nas Ŝyciem w doskonałości. Tak było zawsze, od początków
istnienia Kościoła. śycie religijne znane nam dzisiaj jako piękna mozaika złoŜona z wielu
reguł i zakonów zostało zapoczątkowane przez pierwszych braci i sióstr chrześcijan „Wyznawców Wiary” i „Niepokalane”.
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
jedynie
Świat potrzebuje Ŝywych świadków będących dowodem, Ŝe miłość Boga moŜe
zastąpić inny rodzaj miłości. Jest to niezbędne, aby udowodnić, Ŝe poza potrzebą
„absolutnego” przykładu, z którego wywodzą się przykłady „relatywne”, istnieje inny sposób
konsekwentnego rozpowszechniania Ŝycia religijnego. NajdroŜsza Krew Chrystusa wzywa z
niecierpliwością dusze, za które została wylana. Armia szczodrych i gotowych do działania
dusz jest niezbędna do realizacji uczynków miłosierdzia względem ciała i duszy. Istnieje
ogromna potrzeba światła, energii duchowej i modlitw, które zdobędą łaski dla wszystkich
tych, którzy nie oddają się modlitwie. Dlatego istnieją zakony braci i sióstr, których Ŝycie w
klasztorach podporządkowane jest całkowicie modlitwie i pokucie na rzecz Mistycznego
Ciała Chrystusa.
Konieczna jest równieŜ niezliczona ilości rąk, które zadbają i zaopiekują się chorymi,
strapionymi czy bezdomnymi, aby znaleźć dla nich schronienie i wprowadzić z powrotem do
stada Pana. Winni jesteśmy im wszystkim edukację dzięki, której poznają nie tylko biografię
Juliusza Cezara czy twórczość Shakespeara, ale takŜe Boga, Katechizm i potrzebę misji.
Dlatego teŜ istnieją kongregacje kobiet i męŜczyzn zajmujące się realizacją uczynków
miłosierdzia. Czynią to nie dla pieniędzy czy sławy, lecz z miłości do Boga i dusz. Tylko Bóg
wie, jaki ogrom pracy naleŜałoby wykonać gdyby nie ich istnienie. BoŜa Opatrzność, zgodnie
z rytmem współczesności doprowadziła do rozwoju tak zwanych „świeckich instytucji”.
Tworzące te instytucje kobiety i męŜczyźni, choć Ŝyją i ubierają się jak zwykli wierni
zobowiązują się do przestrzegania Rad Ewangelicznych. Dzięki swojej postawie docierają do
Czystość jest cnotą niezbędną dla kaŜdego z nas. Dla kawalera czy panny powinna ona
mieć wymiar całkowity, bez względu na to czy składał on śluby czystości. Niewątpliwie jedną
z wielkich zasług naszej religii jest fakt, Ŝe tak wiele osób Ŝyje w doskonałej czystości i to w
świecie, w którym ilość pokus i okazji wydaje się być nieskończona. Czystość
charakteryzująca młodych zdominowanych przez wszechogarniający ich w momencie
dojrzewania popęd seksualny, urasta do miana prawdziwego bohaterstwa, aŜ do chwili, kiedy
wiek i okoliczności pozwolą im na zawarcie małŜeństwa. Podobnie wygląda to w przypadku
kawalerów i panien w starszym wieku, którym okoliczności prawdopodobnie nigdy nie
pozwolą na przyjęcie sakramentu małŜeństwa. Heroizm staje się udziałem wszystkich tych,
którzy zdecydowali się zostać kawalerami i pannami, aby móc w pełni poświęcić się
potrzebującym. Wszyscy laicy Ŝyjący w celibacie darzą ogromnym szacunkiem seksualność,
jako wspaniały dar od Boga, słuŜący celom przez Niego wyznaczonym i którego
przeznaczenia nie naleŜy zmieniać. TakŜe w małŜeństwie naleŜy zachować czystość, a nie
traktować jedności fizycznej jako rozrywki czy środka do osiągnięcia egoistycznej
satysfakcji. Jedność ta powinna być radosnym przeŜyciem duchowym wyraŜającym
zespolenie pomiędzy małŜonkami i Bogiem, będącym wyrazem Jego Woli. Bóg nigdy nie
ogranicza swoich synów i córek w małŜeństwie jeśli tylko słuŜy ono Jego celom.
Duch Rad Ewangelicznych – ubóstwa, czystości i posłuszeństwa – nie jest zamknięty
w murach konwentów i klasztorów. Stanowi podstawę prawdziwego
94
Posłuszeństwo wyraŜa się przez podporządkowanie woli i jest wyrazem prawdziwej
miłości do Boga i bliźniego. Wymaga ono nie tylko podporządkowania się Bogu w Jego
Kościele i Jego woli w róŜnych okolicznościach Ŝyciowych, co nie zawsze jest łatwe, ale
takŜe odrzucenia i kontroli naszych Ŝądz. Wszystko po to, aby móc Ŝyć w pokoju i czystości z
innymi, jak mąŜ z Ŝoną czy sąsiad z sąsiadem.
93
ludzi i miejsc, do których nie mógłby dotrzeć Ŝaden duchowny.
W pełni oddani religii chrześcijańskiej zobowiązują się przestrzegać ubóstwa,
czystości i posłuszeństwa. Ich śluby mogą mieć charakter doŜywotni bądź kilku lub
wieloletni. JednakŜe zanim złoŜą którykolwiek ze ślubów muszą przejść okres przygotowań i
prób duchowych zwany „nowicjatem”, który moŜe trwać rok lub dwa. Jest to czas złoŜenia
ślubów czasowych, które wyznaczają nowy okres próby, po której składa się śluby
doŜywotnie.
96
Nigdy nie naleŜy nazbyt hołdować idei, iŜ Ŝycie w poszanowaniu cnót jest duŜo
większą wartością aniŜeli wyrzeczenie się grzechu, gdyŜ cnota tak jak moneta ma dwie
strony. Wystrzeganie się zła to tylko jedna z nich. Drugą stanowi konieczność realizacji
dobrych uczynków, które są przeciwieństwem tych złych, których musimy się wystrzegać.
Nie wystarczy abyśmy nie oddawali czci pogańskim boŜkom, obok których przechodzimy.
Oprócz tego musimy pamiętać teŜ o aktywnym oddawaniu naleŜnej czci naszemu Bogu.
Katechizm odwołuje się do takiego postępowania mówiąc: „Oddajmy cześć Bogu za
pośrednictwem aktów wiary, nadziei i miłości, wysławiając Go i polecając Mu nasze
Zakładając, Ŝe grzech bałwochwalstwa nas nie dotyczy zajmijmy się znaczeniem
pierwszego przykazania. Jego konstrukcja mająca formę zaprzeczenia, podobnie jak w
przypadku kilku pozostałych przykazań, słuŜy wyróŜnieniu zobowiązań, które powinniśmy
realizować. Pierwsze przykazanie zobowiązuje nas do obdarzenia Boga najwyŜszą czcią
naleŜną Mu z racji tego, Ŝe jest naszym Stwórcą, zaś naszym celem jest spotkanie z Nim.
Zobowiązanie to jest czymś więcej niŜ tylko zwykłym wyrzeczeniem się bałwochwalstwa.
Wróćmy ponownie do rozwaŜań dotyczących pierwszego przykazania. Z pewnością
niewielu z nas popełniło grzech bałwochwalstwa w dosłownym jego znaczeniu. Niemniej bez
trudu moŜemy wyobrazić sobie taką sytuację. Podobnie jak wyobraŜamy sobie osoby, które
przedkładają bogactwo, intratne zajęcie, pozycję społeczną, dobre samopoczucie i inne
przyjemności tego świata nad zobowiązaniami wobec Boga. JednakŜe wymienione grzechy
związane z samouwielbieniem dotyczą zasadniczo pozostałych dziewięciu przykazań.
Ustaliliśmy juŜ, Ŝe numeracja przykazań jest jedynie mnemotechniczną pomocą.
Warto takŜe pamiętać, Ŝe są one, abstrahując od numeracji, pomocą dla naszej pamięci. Na
górze Synaj Bóg – z wyjątkiem określenia specjalnego dnia Sobie przeznaczonego – nie
wyznaczył ludzkości nowych zobowiązań. Od czasów Adama prawo naturalne wymagało od
ludzi oddawania czci Bogu, sprawiedliwości, prawdomówności, czystości i innych cnót
moralnych. Bóg umieścił więc na kamiennych tablicach przykazania, których przestrzegania
wymagało juŜ prawo naturalne. Nie oznacza to jednak, Ŝe na górze Synaj przekazał On nam
wszystkie załoŜenia prawa moralnego. Ograniczył się jedynie do przedstawienia nam listy
grzechów cięŜkich popełnianych przeciwko najwaŜniejszym cnotom: bałwochwalstwa
przeciwko religii, świętokradztwa przeciwko poszanowaniu, zabójstwa i kradzieŜy przeciwko
sprawiedliwości, krzywoprzysięstwa przeciwko prawdomówności i miłosierdziu,
obdarowując nas tymi cnotami, które są wartościami słuŜącymi do realizacji odpowiednich,
przypisanych nam zadań. MoŜna powiedzieć, Ŝe Dziesięć Przykazań to dziesięć instrukcji
zawierających nasze uporządkowane zobowiązania moralne.
ponumerował przykazań od jednego do dziesięciu, zrobili to ludzie, aby móc je lepiej
zapamiętać. Wcześniej zanim dla celów wydawniczych została im przypisana taka właśnie
numeracja były one róŜnorako oznaczane. Często na przykład długie pierwsze przykazanie
dzielono na dwie części. Pierwszą: „Ja jestem Pan, twój Bóg...nie będziesz miał cudzych
bogów obok Mnie”, która była pierwszym przykazaniem. Drugie zaś brzmiało: „Nie będziesz
czynił Ŝadnej rzeźby ani Ŝadnego obrazu...nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im
słuŜył”. Tym samym, aby liczba przykazań równa była dziesięciu dwa ostanie: „Nie będziesz
poŜądał Ŝony bliźniego swego” oraz „ani Ŝadnej rzeczy, która jego jest” połączono w jedno.
Kiedy Marcin Luter dał początek pierwszemu odłamowi religii protestanckiej wybrał właśnie
ten system numeracji przykazań. Natomiast drugi, znany nam sposób stał się powszechny w
Kościele Katolickim. Okoliczność ta sprawia, Ŝe dla wielu protestantów, nasze drugie
przykazanie jest trzecim, trzecie, czwartym i tak dalej. Przykazanie: „Nie cudzołóŜ” jest dla
protestantów siódmym przykazaniem, nie zaś szóstym, jak dla nas. Co wydaje się
najwaŜniejsze, to fakt, Ŝe w obu przypadkach, przykazania są takie same, róŜnią się jedynie
kolejnością.
śycie religijne jest dostępne dla kaŜdego Ŝyjącego w stanie kawalerskim i panieńskim
i mającego więcej niŜ piętnaście lat. Osoba taka nie moŜe być ograniczona Ŝadnymi
zobowiązaniami i warunkami uniemoŜliwiającymi jej Ŝycie religijne. Przykładem takiego
zobowiązania moŜe być opieka nad chorym bądź niezdolnym do samodzielnego Ŝycia
krewnym. Od takiej osoby, zdrowej fizycznie i psychicznie oczekiwana jest jedynie jasność
intencji i pragnienie oddania chwały Bogu w celu zbawienia duszy i pomocy bliźniemu.
Uwzględniając naglące potrzeby współczesności moŜemy być pewni, Ŝe Bóg wzywa wiele
dusz, które nie przyjmują Jego zaproszenia. Być moŜe dzieje się tak dlatego, Ŝe nie słyszą
Jego głosu, a moŜe słysząc go boją się podjąć wyzwanie, gdyŜ nie są świadomi tego Kto do
nich przemawia? Nie zdają sobie sprawy, Ŝe to On da im siłę. Są teŜ tacy, którzy mimo iŜ
słyszą głos Boga nie podejmują ostatecznego kroku za sprawą perswazji swoich rodziców,
którzy w dobrych intencjach doradzają im ostroŜność i odłoŜenie decyzji do momentu pełnej
dojrzałości. Wydaje się niemoŜliwe, aby postępować „ostroŜnie” z Bogiem! Lepiej podjąć
wyzwanie i później z niego zrezygnować aniŜeli nie robić nic w tym kierunku. KaŜdy z nas w
swoich modlitwach powinien konsekwentnie prosić o to, by wszyscy ci, których wzywa Bóg
usłyszeli i odpowiedzieli na to wezwanie i aby ci, którzy na niego odpowiedzą zostali
obdarzeni darem wytrwałości.
ROZDZIAŁ XVI
PIERWSZE PRZYKAZANIE BOśE
Nasz pierwszy obowiązek
NajwaŜniejszym celem człowieka jest oddanie Bogu czci i chwały. Właśnie po to
zostaliśmy stworzeni. KaŜdy inny motyw naszego stworzenia byłby niegodny Pana. Jest więc
prawdą, Ŝe Bóg stworzył nas po to, abyśmy mogli wiecznie trwać z Nim w szczęściu.
Niemniej szczęście to odgrywa drugorzędną rolę w naszej egzystencji. Pierwszorzędnym
celem, do którego zostaliśmy przeznaczeni jest oddawanie czci Bogu.
Nic więc dziwnego, Ŝe pierwsze przykazanie przypomina nam o tym właśnie
obowiązku. „Ja jestem Pan, twój Bóg”, napisał Bóg na kamiennych tablicach wręczonych
MojŜeszowi, „Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie”. Do tej właśnie treści
sprowadza się pierwsze przykazanie. W Księdze Wyjścia Starego Testamentu (rozdział XX,
wers 2-6) napisano: „Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu
niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił Ŝadnej rzeźby ani
Ŝadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co
jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im słuŜył,
poniewaŜ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na
synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuje
zaś łaskę aŜ do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają Moich
przykazań”.
Tak brzmi pełna wersja pierwszego przykazania. Warto zaznaczyć, Ŝe Bóg nie
95
modlitwy”.
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
Podstawą religii jest wiara. Bez niej nic nie jest moŜliwe, dlatego teŜ powinniśmy
skupić naszą uwagę na cnocie wiary.
Pamiętajmy, Ŝe naszym obowiązkiem jest nie tylko dąŜenie do poznania i przyjęcia
prawdy. Pierwsze przykazanie nakazuje takŜe abyśmy dokonali zewnętrznego wyznania
wiary. Zobowiązanie to jest aktualne zawsze wtedy, gdy wymaga tego honor Boga i dobro
bliźniego, ma ono wówczas charakter imperatywu. Wycofanie się z realizacji tego aktu
związane byłoby z wyrzeczeniem się wiary. Dotyczy to nie tylko sytuacji marginalnych, w
których zmusza się nas do słownego wyrzeczenia się wiary, tak jak to miało miejsce w
staroŜytnym Rzymie czy państwach komunistycznych, lecz takŜe sytuacji codziennych.
KaŜdy z nas moŜe mieć opory związane z wyznaniem czy wyraŜeniem wiary spowodowane
strachem przed utratą intratnego zajęcia lub niepotrzebnym przyciągnięciem czyjejś uwagi,
czy w końcu przed złośliwymi aluzjami i ośmieszeniem. Wielu katolików podczas
kongresów, zebrań, wykładów i innych okazji ukrywa swoją wiarę, co jest równoznaczne z jej
negacją i odmową czci naleŜnej Bogu.
Cnota wiary wypełnia naszą duszę razem z łaską uświęcającą w momencie Chrztu.
Jednak gdyby nie realizacja aktów wiary pozostałaby ona martwa. Aktów wiary dokonujemy
wtedy, gdy przy kaŜdej nadarzającej się okazji, świadomie potwierdzamy prawdy objawione
przez Boga. Wierzymy w nie, nie dlatego, Ŝe jesteśmy w stanie do końca je zrozumieć czy
dać im wiarę na podstawie przedstawionych dowodów naukowych lecz dlatego, Ŝe objawił
nam je Bóg. Nieskończenie mądry Bóg nie myli się. Wszystko co mówi jest absolutną prawdą
i nie podlega dyskusji. Słowo BoŜe jest więc jedyną niezaprzeczalną prawdą i dowodem,
który nie wymaga potwierdzenia przez mędrców ani naukę.
Kierowani tchórzostwem nie decydujemy się na wyznanie wiary, czym naraŜamy na
cierpienie takŜe naszego bliźniego. Jest to niezwykle waŜny problem, gdyŜ powinniśmy być
przykładem dla naszych braci, szczególnie dla tych o słabej woli, którzy dopiero kształtują się
w wierze. W naszym Ŝyciu pojawi się wiele sytuacji, w których świadectwo naszej wiary
posłuŜy jako przykład umacniający naszych bliźnich.
Grzechy przeciwko wierze
Pierwsze przykazanie nakazuje nam, abyśmy poznali i uwierzyli z przekonaniem w
to, co zostało objawione przez Boga, gdyŜ na tym polega praktykowanie cnoty wiary.
Zaniedbując to zobowiązanie grzeszymy przeciwko wierze.
Stanowi to powód, dla którego akt wiary jest jednocześnie aktem czci wobec Boga.
Kiedy mówimy: „BoŜe mój wierzę w te prawdy, poniewaŜ to Ty, który mnie nie oszukasz i
nie zostaniesz oszukany mi je objawiłeś” czcimy nieskończoną mądrość i prawdomówność
Boga wierząc mu bezgranicznie.
Zobowiązanie oddawania Bogu czci za pośrednictwem naszej wiary stawia przed nami
konkretne zadania. Bóg nie robi niczego bez powodu, dlatego teŜ pozwolił nam poznać pewne
prawdy wierząc, Ŝe wykorzystamy je w dąŜeniu do celu, którym jest oddanie Mu chwały na
drodze poznania, miłości i posłuszeństwa. Poznanie prawd stanowi zatem, stosownie do
naszych moŜliwości i zdolności, ogromną odpowiedzialność.
Omówmy niektóre grzechy cięŜkie występujące przeciwko tej cnocie. Pierwszym z
nich jest grzech apostazji. Słowo „apostata” podobne jest do słowa „apostoł” jednakŜe jego
znaczenie jest przeciwne. Apostoł to człowiek szerzący wiarę, natomiast apostata to ten, który
od niej odchodzi, wyrzeka się jej całkowicie. Apostatów spotykamy w niemal kaŜdej parafii.
Są to ludzie, którzy twierdzą na przykład, Ŝe byli katolikami, ale teraz juŜ w nic nie wierzą.
Bywa, Ŝe apostazja jest konsekwencją np. nieudanego małŜeństwa. Dzieje się tak, gdy jedno z
małŜonków zostaje ekskomunikowane, biorąc ślub poza Kościołem bądź nie jest katolikiem
praktykującym. Wiara takiego katolika pozbawiona BoŜej łaski i celu wypala się i umiera.
Wracając do poprzedniego wątku przypomnijmy, Ŝe opieszały i leniwy katolik nie jest
apostatą, poniewaŜ w nieokreślonej przyszłości, nie spiesząc się, zapragnie on znowu zacząć
praktykować swoją wiarę oraz wrócić do swojej religii. W przypadku, gdy umrze przed
osiągnięciem tego celu, moŜe liczyć na chrześcijański pochówek, pod warunkiem, Ŝe
proboszcz jego parafii odnajdzie jakikolwiek znak wskazujący na to, iŜ zachował on resztki
wiary oraz dokonał aktu skruchy tuŜ przed śmiercią. Kościół nie odmawia chrześcijańskiego
pochówku osobom, które nie spełniły tzw. obowiązku wielkanocnego, chociaŜ prawdą jest, iŜ
obowiązek ten stanowi dowód tego czy dana osoba jest prawdziwie wierząca. Tylko w
przypadku, gdy został on spełniony moŜna dokonać pochówku. Kościół jest dla swoich dzieci
jak kochająca matka, wystarczy jej nawet najmniejszy dowód wiary i pokuty nieboszczyka,
Apostazja to nie to samo, co opieszałość. Wiemy, Ŝe są katolicy, którzy przez lenistwo
nie uczestniczą w Mszy Świętej i nie przyjmują Komunii Świętej przez całe lata. To właśnie
lenistwo jest podstawą ich opieszałości. Ludzie ci zapytani o powód swojej nieobecności na
Mszy Świętej odpowiedzą: „CięŜko pracuje cały tydzień, mam więc prawo do odpoczynku w
niedzielę”, a kiedy spytamy ich jakiego są wyznania odpowiedzą bez wahania: „Jestem
oczywiście katolikiem”. Broniąc się przed postawionymi im zarzutami stwierdzą: „Jestem
lepszym katolikiem niŜ wielu z tych, którzy kaŜdej niedzieli uczestniczą w Mszy Świętej”.
Jest to typowe tłumaczenie, z którym kaŜdy z kapłanów spotkał się wielokrotnie podczas
swojej posługi.
Dla kaŜdego nie katolika oznacza to natychmiastowe poszukiwania prawdziwej religii
ofiarowanej przez Boga. Kiedy uda mu się ja odnaleźć powinien niezwłocznie ją przyjąć, a
takŜe dokonać aktu wiary. Ocena nie naleŜy do nas, poniewaŜ tylko Bóg zagląda w ludzkie
serca. Niemniej kaŜdy kapłan spotkał się z ludźmi, którzy twierdzą, Ŝe wierzą, lecz mimo to
nie chodzą do Kościoła. MoŜna podejrzewać, Ŝe nie robią tego poniewaŜ kosztowałoby ich to
zbyt wiele: utratę przyjaciół, intratnego zajęcie bądź prestiŜu. Czasami przeszkodą są takŜe
rodzice, gdyŜ często lojalność wobec nich zwycięŜa tę, którą jesteśmy winni naszemu Bogu
Ojcu.
Osoby wierzące nie powinny osiadać na laurach. Nie powinno im wystarczyć to, Ŝe w
szkole uczyli się Katechizmu i znają podstawy religii. Dorosły umysł człowieka potrzebuje
zrozumienia i potwierdzenia prawd BoŜych w bliskiej mu osobie. Niepoślednią rolę odgrywa
tu takŜe słuchanie kazań, czytanie religijnych ksiąŜek i broszur czy teŜ uczestnictwo w
zebraniach kół religijnych, co nie ma być kwestią kaprysu lecz świadomego działania
„poboŜnych dusz”. Naszym podstawowym zadaniem jest osiągnięcie odpowiedniego
poznania wiary. Jest to obowiązek wynikający z pierwszego przykazania. Nie moŜemy
dokonywać aktów wiary wobec prawdy, czy prawd, których nie znamy. Wiele zagroŜeń i
pokus czyhających na wiarę mogłoby zniknąć jeŜeli zadalibyśmy sobie trochę więcej trudu
poznania dotyczącego jej prawd.
Pierwsze przykazanie zobowiązuje nas nie tylko do poszukiwania, poznania i
przyjęcia prawd BoŜych, ale takŜe wymaga realizacji aktów wiary. Za ich pośrednictwem
czcimy Boga akceptując jednoznacznie i świadomie Jego prawdy.
Jak często powinniśmy dokonywać aktów wiary? Oczywiście jak najczęściej, a
szczególnie wtedy, gdy poznajemy nową prawdę. Powinniśmy dokonywać aktu wiary takŜe
zawsze wtedy, gdy pojawia się pokusa jej zagraŜająca, a takŜe w kaŜdym innym przypadku
zagraŜającym wierze. Powinniśmy realizować akty wiary na tyle często, by uniknąć tym
samym bierności w ich praktykowaniu. Dobry chrześcijanin powinien dokonywać aktów
wiary przy okazji modlitwy kaŜdego dnia rano i wieczorem.
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
98
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
97
aby zasłuŜył on na chrześcijański pogrzeb. Nie jest to moŜliwe jedynie w sytuacji, gdy dana
osoba umrze ekskomunikowana, bądź bez dokonania aktu pokuty. Chrześcijański pogrzeb nie
gwarantuje jednak, Ŝe dusza takiej osoby trafi do nieba, ale jak wiemy, Kościół nie chce
pogłębiać bólu krewnych i godzi się na chrześcijański pochówek, mając ku temu choćby
najmniejszy powód.
Istnieje jeszcze jeden powszechny i bardzo niebezpieczny rodzaj herezji, a mianowicie
obojętność. Utrzymuje ona, Ŝe wszystkie religie są równe wobec Boga oraz, Ŝe kwestią
preferencji jest to, czy jesteśmy wyznawcami określonej religii, czy tez nie. Podstawą
obojętności jest osąd, iŜ fałsz i prawda są równe wobec Boga oraz fakt, iŜ prawda absolutna
nie istnieje, a jedyną prawdą jest to, co myśli dana jednostka. Zakładając, Ŝe kaŜda religia jest
równie dobra, moglibyśmy takŜe załoŜyć, iŜ kaŜda z nich jest nic nie warta, poniewaŜ Ŝadna
inna nie została ustanowiona i przyjęta przez Boga.
NaleŜy wyjaśnić, Ŝe grzech herezji ma charakter grzechu materialnego i formalnego.
JeŜeli robimy coś, co obiektywnie jest złe, lecz czynimy to w niewiedzy lub nie z własnej
winy, grzeszymy materialnie, ale nie formalnie, poniewaŜ w naszym złym działaniu nie ma
winy osobistej. Katolik odrzucający prawdę wiary, poprzez np. zaprzestanie wiary w piekło
popełnia grzech herezji materialnej i formalnej. JednakŜe protestant wierzący szczerze w
podstawy religii, w której został wychowany jest jedynie heretykiem materialnym, formalnie
natomiast nie popełnił grzechu herezji, gdyŜ nie dane mu było poznać prawdziwej wiary.
Jest to jedynie kilka przykładów dogmatów, które razem tworzą podstawę wiary
katolickiej. Odrzucenie jednego z nich oznacza odrzucenie wszystkich pozostałych. Dzieje się
tak, kiedy podwaŜając prawdziwość doktryny chrześcijańskiej w pewnych jej punktach,
negujemy zasadność religii chrześcijańskiej. Nie moŜna przecieŜ być „lekko heretyckim” w
swoich przekonaniach, podobnie jak nie moŜna „prawie umrzeć”. Na tej zasadzie mogłoby
nam się wydawać, Ŝe anglikanie reprezentujący „High Church” są bardzo blisko Kościoła,
poniewaŜ wierzą w prawie wszystko to, co my i mają ceremonię przypominająca naszą Mszę
Świętą, w ich świątyniach znajdują się konfesjonały i naczynia liturgiczne jednakŜe tak nie
jest, a wyznawcy tego odłamu nie są katolikami. Określenie „prawie katolik” jest tak samo
absurdalne jak „prawie Ŝywy”.
Warto powtórnie zaznaczyć, Ŝe chociaŜ opieszały katolik nie jest apostatą, to często
jego lenistwo i zaniedbanie prowadzą do herezji. Nie moŜna odwracać się od Boga, Ŝyć dzień
po dniu, rok po roku w stanie grzechu cięŜkiego, bezustannie odrzucając łaskę daną nam
przez Niego i równocześnie nie tracąc wiary. Wiara jest darem Boga, jednak prędzej czy
później nadchodzi czas, w którym nieskończenie sprawiedliwy i miłosierny Bóg nie zgadza
się na dalsze naduŜycie Jego miłości i na bezpowrotne marnowanie tego daru. Wtedy
nadchodzi moment, w którym Bóg przestaje nas wspomagać, a nasza wiara umiera.
Powodem apostazji moŜe być równieŜ pycha lub zarozumiałość. Na takie
niebezpieczeństwa naraŜony jest kaŜdy, kto nie zachowuje ostroŜności i tym samym
wykracza poza granice własnego intelektu i duchowości. Przykładem mogą być młodzi
ludzie, którzy w momencie rozpoczęcia studiów zaniedbują modlitwę, uczestnictwo w Mszy
Świętej i sakramenty. Studiując i porzucając Ŝycie duchowe stają się jednocześnie poraŜeni
lekcewaŜącą wyŜszością niektórych wykładowców, którzy religię traktują jako zabobon.
Zamiast więc zanegować postawę wykładowców bezboŜników młodzi ludzie ulegają ich
przekonaniom, podwaŜając tym samym autorytet Boga i Kościoła. Nie oznacza to jednak, Ŝe
większość wykładowców akademickich to ateiści, prawdą jest natomiast, Ŝe wielu z nich jest
zakompleksionych, a swoją postawą szukają potwierdzenia własnych teorii, poniŜając inne
osoby niejednokrotnie światlejsze od nich. Ludzie tacy mogą wyrządzić wiele krzywdy
łaknącym wiedzy studentom zaraŜając ich swoją zarozumiałością i pychą.
Jeśli zajdzie taka potrzeba kaŜdy katolik moŜe asystować (nie biorąc czynnego
udziału) w niekatolickim obrzędzie religijnym. Miłosierdzie usprawiedliwia nasze
uczestnictwo w pogrzebie bądź ślubie naszych krewnych lub sąsiadów, nie będących
katolikami. W takim przypadku powód naszej obecności na tych uroczystościach jest
powszechnie znany i usprawiedliwiony.
Obojętność moŜe wyraŜać się zarówno słowem jak i czynami. Właśnie dlatego
uczestnictwo katolików w ceremoniach niekatolickich uznaje się za naganne. Chodzi tu o
aktywne uczestniczenie w obrzędach luteran czy metodystów, co jest to grzechem przeciwko
cnocie wiary. Wiemy w jaki sposób Bóg pragnie abyśmy Go czcili, stąd teŜ grzechem
cięŜkim jest czynienie tego w inny sposób w oparciu o formy stworzone przez człowieka.
Herezja oparta na obojętności szerzy się głównie w państwach szczycących się
pojęciem szerokiej wolności umysłu, przez co obojętność jest tam często mylona z
demokracją. Nie zapomnijmy jednak, Ŝe demokracja wymaga od nas tego samego, co
miłosierdzie chrześcijańskie, czyli poszanowania świadomości bliźniego i jego szczerych
przekonań, nawet, jeśli są one błędne. Niemniej ta sama demokracja nie wymaga juŜ od nas
przyznania się do błędu i umieszczenia go na równi z prawdą. Katolik, który spuszcza głowę,
nie reagując na słowa: „Nie waŜne w co kto wierzy, waŜne są jego uczynki” popełnia grzech
przeciwko wierze.
Apostazja jest takŜe wynikiem grzechu codziennego. Człowiek nie moŜe Ŝyć wiecznie
w konflikcie z samym sobą. Jeśli jego postępowanie jest sprzeczne z jego wiarą nadchodzi
moment, w którym jedna ze stron musi ustąpić. Tak więc jeŜeli dana osoba zaniedbuje łaskę
jest wielce prawdopodobne, Ŝe kosztem grzechu utraci swą wiarę. Wielu ludzi tłumaczy utratę
wiary problemami wyŜszego rzędu, takimi jak: rozterki intelektualne. Prawdą jest jednak, Ŝe
w ten sposób starają się jedynie ukryć wstydliwe problemy wynikające z niemoŜności
kontrolowania Ŝądzy i pragnień.
Nie łatwo jest zrozumieć konsekwencje jaką wykazują się katolicy w nie
uczestniczeniu w uroczystościach i ceremoniach przedstawicieli innej wiary. Podobnie jak
ZagroŜeniem dla naszej wiary jest równieŜ nieodpowiednia lektura. Osoby naiwne i
słabo wykształcone są łatwą ofiarą wyrafinowanych i sprytnych autorów wyśmiewających i
traktujących religię z ironią. Po przeczytaniu ksiąŜek będących dziełem takich właśnie
autorów osoby te łatwo przejmują ich ideologię równocześnie poddając w wątpliwość własne
przekonania religijne. Jak mówi angielskie przysłowie: „Głupiec moŜe zadać w ciągu godziny
więcej pytań niŜ mędrzec dać odpowiedzi w ciągu roku” niewykształcony lektor traci swoją
wiarę kosztem wyświechtanych sofizmatów i przeczytanych głupot.
Poza całkowitym odrzuceniem wiary, będącym wynikiem apostazji, moŜe takŜe dojść
do jej częściowego odrzucenia, czyli do herezji. Osoba popełniająca taki grzechu zwana jest
heretykiem. Heretyk to osoba ochrzczona, która odrzuca jedną bądź kilka prawd objawionych
przez Boga, a będących przedmiotem nauczania Kościoła Katolickiego. Prawda objawiona
przez Boga i uroczyście głoszona przez Kościół nosi miano dogmatu wiary. Przykładem
dogmatu wiary moŜe być fakt poczęcia Jezusa bez fizycznego udziału ziemskiego ojca.
Kolejny przykład stanowi nieomylność następcy Piotra, PapieŜa nauczającego i
przedstawiającego doktrynę wiary i doktrynę moralną całemu Chrześcijańskiemu światu.
Jeszcze innym przykładem dogmatu wiary jest uwolnienie duszy Marii od grzechu
pierworodnego, a takŜe dogmat Niepokalanego Poczęcia.
100
Oczywiście nie oznacza to, Ŝe katolicy nie mogą modlić się z osobami innego
wyznania. NaleŜy jednak pamiętać, Ŝe jeśli chodzi o publiczne ceremonie ekumeniczne, bądź
inne, powinni oni być wierni nakazom otrzymanym w tej kwestii od ich biskupa.
99
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
wielu nie dziwi fakt, Ŝe posługujący kapłani protestanccy róŜnych odłamów zapraszają się
wzajemnie, zmieniając przy kazalnicy. Konsekwentne odrzucanie tego typu zaproszeń przez
katolickiego kapłana często zostaje odebrane prawdopodobnie jako wyraz nietolerancji.
Dzieje się teŜ tak, kiedy nasz sąsiad innowierca zwróci się do nas tymi słowy:
„Uczestniczyłem wraz z Tobą w naboŜeństwie odprawianym w Wigilię BoŜego Narodzenia,
czy i ty nie mógłbyś więc uczestniczyć w moim naboŜeństwie Wielkanocnym?” Nasza
odmowa, nawet bardzo delikatna moŜe wzbudzać podejrzenia, co do naszej nietolerancji. Jak
widać nie jest więc łatwo logicznie wytłumaczyć postępowanie katolika. Przekonani bowiem
o słuszności i prawdziwości naszej religii nie moŜemy świadomie popaść w fałsz religijny.
Kiedy protestanci, Ŝydzi bądź muzułmanie oddają cześć Bogu w swoich świątyniach, robią to
w przekonaniu wypełniania woli BoŜej i nawet popełniając błąd sławią Boga. My natomiast
nie moŜemy wraz z nimi wychwalać Boga, poniewaŜ naszym uczestnictwem damy fałszywe
świadectwo naszej wiary.
Nadzieja i miłość
„Mój tata to naprawi, on potrafi wszystko”. „Zapytam taty o wie wszystko”. Rodzice
bardzo często w swojej nieograniczonej wiedzy i moŜliwościach cieszą się bezgranicznym
zaufaniem dzieci! Dzieje się tak, chociaŜ czasami i oni znajdują się w opałach, a ich zaufanie
jest zagroŜone, gdyŜ nie mogą stanąć na wysokości zadania i spełnić oczekiwań potomstwa.
Który ojciec nie czuje ogromnego zadowolenia wywołanego pełnym zaufaniem swoich
dzieci?
Łatwo więc domyślić się dlaczego akt nadziei jest jednocześnie aktem czci wobec
Boga. Jest on wyrazem pełnego zaufania do Boga, kochającego Ojca, wszechwiedzącego i
wszechmocnego. Dzieje się tak zarówno, kiedy ma to charakter wewnętrzny jak i zewnętrzny,
czyli słowny. Dzięki niemu wychwalamy nieskończoną moc, wierność i miłosierdzie BoŜe.
Dokonujemy aktu prawdziwego oddania i czci, spełniając tym samym jedno ze zobowiązań
pierwszego przykazania.
Realizując akt nadziei utwierdzamy się w przekonaniu, Ŝe miłość Boga jest tak
wszechogarniająca, iŜ gwarantuje nam obietnicę Królestwa niebieskiego (...”wierząc w Twoją
nieskończoną moc i miłosierdzie oraz Twoje obietnice”). Utwierdzamy się takŜe w
przekonaniu, iŜ Jego nieograniczone miłosierdzie pokona nasze słabości i ograniczenia. („Z
pomocą Twojej łaski wierzę w odpuszczenie grzechów i Ŝycie wieczne”). Do osiągnięcia tego
celu wymagane jest spełnienie jednego tylko warunku, który niekoniecznie musi być
wyraŜony w formalnym akcie wiary: „Ze swojej strony musimy zrobić wszystko, co w naszej
mocy, aby zrealizować nasze załoŜenie”. Nie jesteśmy zobowiązani robić w tym kierunku
absolutnie wszystkiego, poniewaŜ taka moŜliwość istnieje jedynie w pojedynczych
przypadkach, niemniej winniśmy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby ten cel osiągnąć”.
Innymi słowy realizując akt nadziei mamy świadomość, Ŝe droga do Królestwa
niebieskiego jest wolna i wejście do niego zaleŜy tylko od nas. Nie trafimy do piekła, „bo
mamy pecha, przez przypadek lub dlatego, Ŝe Bóg nas zawiódł. JeŜeli się tam znajdziemy
będzie to wyłącznie z naszej winy. Utrata duszy oznacza, Ŝe dokonaliśmy wyboru i
przedłoŜyliśmy własną wolę nad wolę Boga. Nasze oddzielenie od Boga jest konsekwencją
dobrowolnego i świadomego odrzucenia Boga na wieczność.
Wiedząc, czym jest akt nadziei łatwo stwierdzić jakie grzechy moŜna popełnić
przeciwko tej cnocie. MoŜe to nastąpić z powodu rezygnacji z „klauzuli milczenia” aktu
nadziei. Oznacza to, Ŝe zamiast oczekiwać od Boga prawie wszystkiego, oczekujemy
dokładnie wszystkiego. Bóg obdarza nas łaskami, które są niezbędne w drodze do Królestwa
niebieskiego. W zamian za to wymaga od nas przyjęcia ofiarowanej nam łaski. Bóg oczekuje,
Ŝe kaŜdy kto skorzysta z Jego łaski, będzie trzymał się z daleka od czyhających
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
niebezpieczeństw. Podobnie kaŜdy dobry ojciec rodziny, który zapewnia swoim dzieciom
poŜywienie, opierunek i opiekę medyczną oczekuje w zamian, Ŝe dzieci same zadbają o
siebie, będą się odpowiednio odŜywiały, stosownie ubierały i chroniły przed chorobami, a
takŜe unikały niebezpieczeństw jak ognia.
JeŜeli nie zrobimy wszystkiego, co w naszej mocy, aby trafić do Królestwa
niebieskiego, licząc na to, Ŝe Bóg doprowadzi nas do nieba, zgodnie ze swoim planem, bez
względu na nasze uczynki i postępowanie, popełnimy grzech pychy jeden z wielu przeciwko
cnocie nadziei.
Dla potwierdzenia naszych słów posłuŜmy się przykładem. MęŜczyzna uczęszczający
do swojego ulubionego baru jest świadom, Ŝe upijając się tam regularnie grzeszy i dlatego
postanawia przestać tam chodzić. JednakŜe przechodząc obok baru mówi: „Wejdę tylko na
chwilę aby pozdrowić znajomych i przy okazji wypiję z nimi mały kieliszeczek, nie więcej.
Tym razem się nie upiję”. Znajduje tym samym okazję do grzechu, starając się wyprosić u
Boga łaski, na które nie zasłuŜył, poniewaŜ nie jest konsekwentny w swoim postanowieniu i
nie robi tego, co do niego naleŜy. Nawet jeŜeli się nie upije popełni grzech pychy, poniewaŜ
niepotrzebnie stworzył niebezpieczną okazję, z której skorzystał. Kolejny przykład dotyczy
dziewczyny, która wie, Ŝe za kaŜdym razem gdy spotyka się z chłopakiem grzeszy. Przed
kolejną randką postanawia: „Dobrze, spotkam się z nim, ale tym razem nie zgrzeszę”. Tym
samym, prowokuje niebezpieczeństwo, a takŜe popełnia grzech pychy. Ostatni przykład
dotyczy osoby, która wie, Ŝe naraŜona na wielkie pokusy musi więcej się modlić i częściej
przyjmować sakramenty, czyli korzystać z pomocy Boga. Mimo tej świadomości zaniedbuje
się w modlitwie, a sakramenty przyjmuje nieregularnie. Popełnia więc grzech pychy, który w
tym wypadku moglibyśmy nazwać grzechem ułomności.
Kolejnym grzechem popełnianym przeciwko nadziei jest grzech desperacji, braku
nadziei, będący przeciwieństwem pychy. Grzech pychy związany jest z nadmiernymi
oczekiwaniami wobec Boga, zaś grzech braku nadziei z porzuceniem tej nadziei. Przykładem
moŜe być osoba, która mówi: „Zbyt często grzeszyłem w moim Ŝyciu, aby teraz oczekiwać od
Boga odpuszczenia moich grzechów. Nie mogę prosić Go o wybaczenie, Bóg nie rozgrzesza
takich jak ja. Moje starania w tym kierunku i tak będą bezuŜyteczne.” CięŜar tego grzechu
polega na zniewaŜeniu Boga i braku ufności w jego nieskończone miłosierdzie i
nieograniczoną miłość. Przykładem takiej osoby był Judasz Iskariota, który przyparty do
muru popełnił grzech desperacji. Co prawda nękały go wyrzuty sumienia, jednak nie dokonał
on aktu pokuty.
Mimo, Ŝe grzech desperacji wydaje się wielu z nas odległy, musimy pamiętać, Ŝe wbrew
pozorom bardzo łatwo jest go popełnić. Dzieje się tak, kiedy chcemy uniknąć niepoŜądanej
sytuacji: kłamiemy, aby wybrnąć z niewygodnego dla nas połoŜenia, uŜywamy środków
antykoncepcyjnych, aby uniknąć kolejnego dziecka. Zachowania takie są wyrazem braku
nadziei, gdyŜ nie jesteśmy przekonani, Ŝe jeśli będziemy postępować zgodnie z wolą Boga,
wszystko ułoŜy się pomyślnie, ani Ŝe jeśli zaufamy Bogu, weźmie On na siebie
odpowiedzialność za podjęte przez nas decyzje.
Czcimy Boga przez naszą wiarę w Niego oraz pokładając w nim naszą nadzieję,
jednakŜe, przede wszystkim czcimy Go ofiarując mu naszą miłość. Zawsze, kiedy ją
wyraŜamy czy to w duchu, czy słowami, dziękując za to, co stworzył i za Niego samego,
realizujemy akt miłosierdzia.
„Za Niego samego” jest kluczowym zdaniem, bowiem prawdziwe miłosierdzie i
miłość do Boga nie wynika z tego, co moŜe On dla nas zrobić. Prawdziwe miłosierdzie polega
na miłości do Boga jedynie lub przede wszystkim za to, Ŝe jest On sam w Sobie
nieskończonym dobrem. Prawdziwa miłość BoŜa, podobnie jak miłość dzieci do rodziców
102
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
101
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
nienawidzą Boga, lecz na szczęście grzech ten nie jest szczególnie często spotykany wśród
ludzi, mimo Ŝe niektórzy ateiści silnie nienawidzą Boga.
104
Szacunek do naszej wiary powinien odwieść nas od lektury, która mogłaby być dla nas
szkodliwa. Nawet najgoręcej polecane przez krytyków dzieło, czy najbardziej interesujące
czasopismo nie powinno stanowić naszej lektury, jeŜeli występuje przeciwko wierze
katolickiej. KaŜda dobrze wykształcona i uświadomiona osoba nie potrzebuje przewodnika po
literaturze Indeksu Ksiąg Zakazanych, poniewaŜ nasza świadomość sama ostrzega nas i
Szacunek i pogłębianie wiary oznacza takŜe unikanie sytuacji i towarzystwa, które
moŜe stanowić dla niej zagroŜenie. Największym niebezpieczeństwem nie są antykatolicy i
ich kąśliwe ataki, lecz wykształceni i przebiegli niewierzący wyraŜający swoją pobłaŜliwość
dla naszej „naiwnej” wiary. Sytuacje te hamują naszą aktywność, a ich złośliwe aluzje
sprawiają, Ŝe czasami nawet chowamy głowę w piasek.
Miłość do naszej wiary i jej pogłębianie oznacza przede wszystkim moŜliwość jej
przeŜywania. Powinniśmy więc postępować w kaŜdej sytuacji zgodnie z zasadami naszej
wiary i nie dopuszczać by akt wiary zamienił się w bezsensowne narzekanie: „Bóg nie
istnieje, a nawet jeśli istnieje to o mnie dawno zapomniał”.
Świętokradztwo i przesądy
Nie łatwo jest stracić wiarę. JeŜeli będziemy cenić i pogłębiać ten dar otrzymany od
Boga unikniemy apostazji i herezji. Częste akty wiary stanowiące zarazem podziękowanie i
cześć oddaną Bogu, jako źródło naszej wiary i wszystkiego tego, co zostało przez Niego
objawione, są jak najbardziej wskazane. Powinniśmy włączyć realizację aktu wiary do naszej
codziennej modlitwy. Szacunek i pogłębianie wiary oznacza teŜ nieprzerwane
samodoskonalenie i poznawanie doktryny chrześcijańskiej. A wszystko po to, abyśmy jeszcze
bardziej utwierdzili się w naszej wierze. WaŜne jest równieŜ uczestnictwo w kazaniach i
naukach, a takŜe religijna lektura. Powinniśmy teŜ, jeśli jest to moŜliwe, aktywnie
uczestniczyć w kółkach religijnych.
Ostatnim omawianym przez nas grzechem jest grzech gnuśności popełniany
przeciwko nadprzyrodzonej miłości, która jest obowiązkiem wobec bliźniego i nas samych.
Gnuśność jest duchowym lenistwem prowadzącym do lekcewaŜenia i pogardzania dobrami
duchowymi takimi jak modlitwa czy sakramenty.
Kolejnym grzechem przeciwko miłosierdziu jest nienawiść, oparta na złości i zawiści
skierowanej przeciwko bliźniemu. Osoba popełniająca ten grzech czuje się w pewien sposób
okradziona z powodzenia przypadającego bliźniemu, co staje się źródłem jej zawiści. Jeszcze
cięŜszym grzechem jest grzech zgorszenia, gdyŜ popełniając go nakłaniamy do zła bądź
stwarzamy okazję popełnienia grzechu osobom trzecim. Grzechu tego powinni wystrzegać się
w szczególności rodzice, słuŜący dzieciom za przykład.
DuŜo powszechniejsza jest natomiast nienawiść do bliźniego. Jej przejawem jest
pragnienie krzywdy i radość z nieszczęścia dotykającego innych. Pragnienie dla bliźnich
większego zła, takiego jak choroba czy utrata pracy jest grzechem śmiertelnym. Grzechem
powszednim pozostaje natomiast pragnienie mniejszej krzywdy, jak kłótnia z najbliŜszą osobą
czy spóźnienie do pracy. Pamiętajmy jednak, Ŝe pragnienie czegoś, co moŜe wydawać się
„złe” lecz słuŜy dobru bliźniego nie jest grzechem. Chodzi tu na przykład o pragnienie, aby
nasz sąsiad alkoholik miał tak wielkiego kaca, który obrzydzi mu pijaństwo raz na zawsze czy
o Ŝyczenie, aby złodziej został ujęty na gorącym uczynku i ukarany, dzięki czemu przestanie
kraść, bądź o Ŝyczenie śmierci tyranowi terroryzującemu poddanych, co jest jedyną drogą do
wolności dla jego poddanych. Niemniej musimy równocześnie pragnąć wiecznego zbawienia
i duchowego dobra dla potępianej przez nas osoby.
pozbawiona jest egoizmu i kalkulacji.
Wiadomo, Ŝe dzieci wiele zawdzięczają swoim rodzicom, a ci z kolei, duŜo od nich
wymagają. Prawdziwa miłość synowska jest jednak bezinteresowna. KaŜde dziecko będzie
kochało swoich rodziców nawet wtedy, jeŜeli ci stracą wszystko i nic juŜ dla nich nie będą w
stanie zrobić. Nasza miłość do Boga jest tak samo bezinteresowna i nie wiąŜe się z chęcią
otrzymania od Niego darów łaski (mimo, Ŝe są one punktem wyjścia w naszym dąŜeniu do
Królestwa niebieskiego) i dotyczy Boga w Jego nieskończonej przychylności.
Warto przypomnieć, Ŝe miłość do Boga związana jest przede wszystkim z wolą, a nie
z uczuciami. Obojętność uczuciowa do Boga jest zupełnie naturalna (mowa tu o płaszczyźnie
emocjonalnej), co nie przeczy głębokiej miłości jaką Go darzymy. Podstawą prawdziwej
miłości do Boga jest trwałość woli. JeŜeli pragniemy na co dzień realizować wszystko to
czego od nas wymaga (tylko dlatego, Ŝe taka jest Jego wola), unikając z determinacją tego, co
nie jest po Jego myśli, kochamy Boga niezaleŜnie od tego, co do Niego czujemy na poziomie
emocjonalnym.
Jeśli nasza miłość do Boga jest prawdziwa oznacza to, Ŝe kochamy równieŜ tych
wszystkich, których On kocha, czyli wszystkie dusze, za które Chrystus oddał swoje Ŝycie, z
wyjątkiem tych potępionych.
Nie wszyscy spośród obdarzonych przez nas miłością bliźnich muszą być do nas
przychylnie nastawieni. Nie ulega wątpliwości, Ŝe jeśli tak nie jest, lepiej dla nas, lecz wtedy
nasza miłość nie zasługuje na takie wyróŜnienie jak w pierwszym przypadku. Nie ma
znaczenia czy osoby obdarzone naszą miłością są ładne czy brzydkie, szlachetne czy nie,
interesujące czy nudne. WaŜne, iŜ nasza miłość do Boga jest powodem, dla którego wszystkie
te osoby będą mogły osiągnąć Królestwo BoŜe, poniewaŜ tego właśnie pragnie Bóg. Z tego
teŜ powodu powinniśmy postępować tak, aby się do tego przyczynić.
Łatwo zauwaŜyć, Ŝe miłość nadprzyrodzona do Boga i bliźniego nie jest związana ze
sferą uczuć. MoŜe się zdarzyć, Ŝe odczuwając silną antypatię do określonych osób obdarzamy
je miłością nadprzyrodzoną. Przejawia się ona w pragnieniu dobra oraz, co najwaŜniejsze, w
pragnieniu ich wiecznego zbawienia. Dowodem tego pragnienia jest modlitwa, przebaczenie
złych uczynków oraz uwolnienie się od poczucia gniewu. PrzecieŜ Bóg nie chce, abyśmy ich
wykorzystywali lub oszukiwali, gdyŜ taka postawa w stosunku do bliźnich nie słuŜyłaby ich
dobru. Pragnieniem Boga jest abyśmy za Jego przykładem, Ŝyczyli im zbawienia, bez
względu na to, jak cięŜkie i oburzające są ich grzechy.
Jakie są najwaŜniejsze grzechy popełniane przeciwko miłosierdziu? Pierwszym z nich
jest świadome odrzucenie aktu miłosierdzia w sytuacji, która wymaga realizacji tegoŜ aktu.
Przypomnijmy, Ŝe zobowiązaliśmy się kochać Boga i bliźniego tak, więc naszym
obowiązkiem jest realizacja tego aktu zawsze, kiedy jest to konieczne. Realizacja aktów
miłosierdzia, stanowiąc naleŜną Bogu część oddawanej Mu czci, naleŜy do naszych częstych
obowiązków, szczególnie w godzinę naszej śmierci, kiedy to przygotowujemy się do
bezpośredniego spotkania z Bogiem.
Poświęćmy teraz uwagę kolejnym grzechom przeciwko miłosierdziu, a przede
wszystkim grzechowi nienawiści. Nienawiść nie jest uczuciem równoznacznym z antypatią,
niechęcią czy Ŝalem odczuwanym w stosunku do danej osoby. Uczucie nienawiści łączy w
sobie zawziętość i chęć zemsty. Nienawiść jest pragnieniem zła bliźniego i radością z jego
nieszczęścia.
Jej najgorszą odmianą jest nienawiść do Boga. WiąŜe się ona z absurdalnym
pragnieniem wyrządzenia Mu krzywdy i złamania Jego woli, a takŜe z „piekielnym” wręcz
uwielbieniem grzechu jako narzędzia słuŜącego obrazie Boga. Wszystkie demony i potępieni
103
chroni przed lekturą nieodpowiednich publikacji, których nie widzieli nawet oficjalni
cenzorzy Kościoła. Intelektualistów dziwi fakt, Ŝe katolicy stosują taką cenzurę dotyczącą
lektury: „Czego się obawiacie?”, mówią „moŜe tego, Ŝe przekonacie się, Ŝe nie macie racji?
Nie ograniczajcie swoich horyzontów, otwórzcie umysły. NaleŜy zawsze brać pod uwagę dwa
bieguny zagadnienia. Nie obawiajcie się, jeŜeli wasza wiara jest silna moŜecie czytać
wszystko, Ŝaden tekst nie będzie dla was zagroŜeniem”.
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
Jedynie Bóg w sposób absolutny zna przyszłość. Nie ma co do tego Ŝadnych
wątpliwości. Oczywiście kaŜda osoba na podstawie znanych jej faktów jest w stanie
przewidzieć pewne zdarzenia. Znając swoje przyzwyczajenia wie, o której godzinie wstanie
następnego ranka do pracy (pod warunkiem, Ŝe nie zapomni ustawić budzika), a takŜe jak
spędzi najbliŜszą niedzielę (jeśli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego). Podobnie
astronomowie potrafią przewidzieć, o której godzinie wzejdzie i zajdzie słońce np.15 lutego
2008 roku (oczywiście jeśli wcześniej nie nastąpi koniec świata). Musimy jednak pamiętać,
Ŝe tylko Bóg zna przyszłość z absolutną pewnością, zarówno tę dyktowaną Jego działaniami,
jak i tę wynikającej z ludzkiej woli.
Wszelkie dobro związane jest i pochodzi od samego Boga, a nie np. od podkowy,
która przynosi szczęście. Jeśli porzucimy przesądy nie stanie nam się nic złego. Rozbite lustro
czy pechowa trzynastka nie są w stanie ściągnąć na nas Ŝadnego nieszczęścia. Bóg zawsze
czuwa i nigdy nie odda pierwszeństwa diabłu.
Wiara w przesądy i zabobony jest grzechem przeciwko pierwszemu przykazaniu,
poniewaŜ przypisuje osobom i przedmiotom cechy i moc właściwe jedynie Bogu. Tym
samym cześć, którą winniśmy oddawać wyłącznie NajwyŜszemu, oddajemy stworzonej przez
Niego materii.
Czy nosisz amulet? Odpukujesz w niemalowane drewno? Czujesz się nieswojo jako
trzynasta osoba przy stole? Czy jeŜeli czarny kot przebiegnie ci drogę zmieniasz trasę swojej
marszruty? JeŜeli twoja odpowiedź na te pytania brzmi „nie” i jeśli nie interesują cię podobne
popularne przesądy, moŜesz mieć pewność, Ŝe jesteś osobą zrównowaŜoną, a twoja wiara i
umysł kontrolują twoje emocje.
czynienia. Chodzi tutaj chociaŜby o przechowywanie święconej wody w czystym naczyńku
umieszczonym w odpowiednim miejscu, obchodzenie się z ostroŜnością z Pismem Świętym i
przechowywanie go w miejscu dla niego tylko przeznaczonym, a takŜe o palenie
zniszczonych szkaplerzy i róŜańców, unikając tym samym ich wyrzucania do kosza na
śmieci. Dotyczy to takŜe pogodzenia się i nie przywiązywania zbytniej wagi do słabości i wad
kapłanów czy osób religijnych, które nie słuŜą przykładem, a jednocześnie o wyraŜanie się o
nich szacunkiem ze względu na ich przynaleŜność do Kościoła. Chodzi teŜ o reprezentowanie
Kościoła z szacunkiem, szczególnie w czasie ceremonii ślubu i chrztu, kiedy czyhają na nas
pokusy Ŝycia. Wszystkie wymienione wyŜej czynności i zasady postępowania są
odzwierciedleniem zewnętrznego wymiaru naszej wiary.
W odpowiedzi na te rozwaŜania naleŜy przyznać, iŜ prawdą jest, Ŝe się obawiamy. Nie
boimy się, Ŝe zostanie nam udowodniony fakt, iŜ nasza wiara nie jest nieomylna, to czego się
boimy to nasza własna słabość. Grzech pierworodny zaćmił ludzki umysł i osłabił naszą wolę.
śycie w wierze związane jest z poświęceniem, a czasami nawet heroizmem. Zdarza się
często, Ŝe to, czego Bóg od nas oczekuje nie odpowiada nam, nie jest naszym pragnieniem, a
realizacja Jego oczekiwań wymaga od nas zbyt wielu poświęceń. Złośliwy diabełek egoizmu
podpowiada nam wtedy, Ŝe nasze Ŝycie byłoby duŜo przyjemniejsze gdybyśmy odrzucili
wiarę. Prawdziwym jest zatem stwierdzenie, Ŝe obawiamy się lektury autorstwa
utalentowanego pisarza, który wstrząśnie naszą jaźnią do tego stopnia, Ŝe spowoduje, iŜ
podobnie jak Adam, postanowimy zostać bogami samych siebie. WaŜne jest, abyśmy
pamiętali, Ŝe cenzura, niezaleŜnie od tego czy związana jest z Kościołem, czy z naszą własną
świadomością, nie występuje przeciwko wolności. Odrzucenie trucizny mogącej spowodować
zatrucie naszego umysłu nie jest ograniczeniem, podobnie nie jest nim decyzja o nie przyjęciu
pokarmu mogącego zaszkodzić naszemu Ŝołądkowi. Aby sprawdzić, czy nasz układ
trawienny dobrze funkcjonuje nie musimy przecieŜ wypijać szklanki kwasu solnego.
JeŜeli nasza wiara jest głęboka, Ŝywa i stale pogłębiana nie grozi nam popełnienie
kolejnego grzechu przeciwko pierwszemu przykazaniu spowodowanego niedostateczną
wiarą, a mianowicie grzechu świętokradztwa. Polega on na prześladowaniu i niszczeniu osób
związanych z Kościołem oraz świętych miejsc i przedmiotów. Jego mniej szkodliwa odmiana
wyraŜa się brakiem szacunku dla wszystkiego, co związane z Bogiem. W swojej najcięŜszej
postaci wiąŜe się on z nienawiścią do samego Boga. W czasach nowoŜytnych najbardziej
przeraŜające formy świętokradztwa były udziałem komunistów: Kościoły zamienione na
magazyny i obory, torturowani i więzieni kapłani, zbezczeszczona Najświętsza Eucharystia.
Przykłady te przedstawiają nam trzy rodzaje świętokradztwa wymieniane przez teologów.
Pierwszy to prześladowanie i niszczenie osoby poświęconej Bogu za przynaleŜność do stanu
kapłańskiego czy religijnego zwany świętokradztwem personalnym. Drugi to profanacja i
bezczeszczenie miejsca poświęconego bądź związanego z Bogiem i jego czcią zwany
świętokradztwem miejscowym (od łacińskiego słowa locus oznaczającego miejsce).
Nieodpowiednie i niepoŜądane uŜycie poświęconych przedmiotów na przykład Biblii czy
naczyń liturgicznych i wszystkich innych związanych z kultem religii katolickiej lub wiarą
katolicką to przykład świętokradztwa materialnego (od łacińskiego słowa realis
oznaczającego pochodzącego od rzeczy, materialnego, rzeczowego).
Tym samym wiara we wróŜby i spirytystów jest grzechem przeciwko pierwszemu
przykazaniu, gdyŜ stanowi dyshonor dla Boga. WróŜbici to ludzie, którzy są znakomitymi
psychologami, przepowiadając przyszłość łączą elementy psychologii z rachunkiem
prawdopodobieństwa, a czasami nawet ze zmyślaniem, dlatego teŜ są w stanie oszukać nie
tylko naiwnych ludzi, ale i tych światłych. Osoby o właściwościach medium, gdy znajdują się
w stanie „histerycznego” pobudzenia własnej jaźni silnie oddziaływają na innych. Często
zdolni są do zadziwienia tych, którzy poddają się ich działaniu. Problem kontaktu medium i
spirytystów z diabłem nie został ostatecznie wyjaśniony. Houdini przekonywał i udowadniał
wielokrotnie, Ŝe nie istnieje sesja spirytystyczna, której nie byłby w stanie odtworzyć
własnymi naturalnymi środkami, to znaczy uciekając się do sztuczek.
Wiara w przesądy jest grzechem śmiertelnym, jednakŜe za sprawą pełnej
dobrowolności, dostępności i powszechności tradycyjnych przesądów w naszym
materialistycznym świecie w praktyce grzech ten ma charakter powszedni. Mowa tu o
pechowych dniach, nieszczęśliwych liczbach, odpukiwaniu w niemalowane drewno, itp.
CięŜkim grzechem śmiertelnym jest natomiast wiara w siły nadprzyrodzone, wróŜbitów i
spirytystów. Nawet konsultacja z nimi uwaŜana jest za grzech i nie ma znaczenia, co
JeŜeli akt świętokradztwa ma charakter całkowicie dobrowolny i dotyczy czegoś
szczególnie waŜnego np. niegodnego przyjęcia sakramentu stanowi on grzech śmiertelny.
PowaŜnym świętokradztwem jest teŜ świadomie niekompletna spowiedź czy przyjęcie
Eucharystii w stanie grzechu cięŜkiego. Niemniej to samo świętokradztwo nabiera wymiaru
grzechu powszechnego, jeŜeli nie zostało popełnione dobrowolnie. Ma ono charakter grzechu
powszedniego równieŜ wtedy, gdy jego podstawą jest lekcewaŜenie. Za przykład moŜe
posłuŜyć nam osoba świecka, która wiedziona ciekawością dotyka i bierze w swoje ręce
poświęcony kielich.
JeŜeli nasza wiara będzie odpowiednio głęboka nie zagrozi nam grzech
świętokradztwa. Dla większości osób sprawą najwaŜniejszą jest odpowiednie postępowanie
oraz traktowanie z szacunkiem przedmiotów i płynów, z którymi na co dzień mamy do
106
108
Natomiast jeśli wypowiedziana przez nas przysięga jest potwierdzeniem nieprawdy
stanowi ona grzech śmiertelny. Tego samego problemu dotyczy teŜ drugi warunek, jaki musi
spełniać uczciwa przysięga. Składając przysięgę jesteśmy zobowiązani potwierdzać nią
prawdę. Powołanie Boga na świadka w momencie kiedy kłamiemy jest wielkim brakiem
szacunku wobec Niego. Jest to krzywoprzysięstwo, a jego dobrowolne popełnienie stanowi
grzech śmiertelny.
Pierwszy z nich to istnienie wystarczającego powodu, dla którego decydujemy się na
jej złoŜenie. Nie moŜna lekkomyślnie wzywać Boga na świadka. Istnieją sytuacje, w których
złoŜenie przysięgi jest niezbędne np. kiedy w sądzie występujemy w roli świadka, bądź kiedy
obejmujemy stanowisko państwowe. Zdarza się, Ŝe nawet Kościół wymaga deklaracji pod
przysięgą np. od rodziców chrzestnych, którzy zgubili świadectwa chrztu. W innych
przypadkach nie jesteśmy zobowiązani do składania przysięgi. Niemniej, jeŜeli jest ona
złoŜona w szczytnym celu, dotyczącym Boga lub bliźniego, jest jak najbardziej wskazana,
gdyŜ świadczy o prawdziwości naszych słów. Przysięga bez powodu lub rzucana na wiatr,
która tylko zaśmieca naszą konwersację zdaniami: „Przysięgam na moje zdrowie”,
„Przysięgam na Boga, Ŝe to prawda” oraz podobnymi, jest grzechem. Słowa przysięgi
wypowiedziane lekkomyślnie, ale potwierdzające prawdę są grzechem powszednim,
poniewaŜ nie są konsekwencją świadomego działania na szkodę.
Dokonując aktu przysięgi powołujemy Boga na świadka, iŜ to, co mówimy lub
obiecujemy jest prawdą. WyraŜając nasze emocje i mówiąc: „Na Boga!” nie szanujemy Jego
imienia, natomiast, kiedy mówimy: „Przyrzekam na Boga, Ŝe to, co mówię jest prawdą”
składamy przysięgę. Przysięga nie jest grzechem tylko wyrazem czci i szacunku wobec Boga,
ale tylko wówczas jeŜeli spełnia trzy następujące warunki.
Wielu ludzi myli tego typu wyraŜenia z „przysięgą”, jednakŜe przysięga wobec Boga
ma zupełnie inny charakter. Błędem jest stwierdzenie, Ŝe wypowiadając wspomniane wyŜej
słowa „przysięgaliśmy na Boga”, kiedy w rzeczywistości uŜywaliśmy imienia Boga bez
naleŜnego mu szacunku.
Ten rodzaj nieposłuszeństwa wobec Boga ma charakter grzechu powszedniego.
Natomiast jeŜeli podobna wypowiedź miałaby dobrowolne intencje obrazy Boga lub
zlekcewaŜenia Jego imienia stałaby się grzechem śmiertelnym. Wiadomo jednak, Ŝe taki
sposób wyraŜania emocji i ekspresji wynika raczej z naszej lekkomyślności i językowego
niedbalstwa aniŜeli świadomego wykroczenia przeciwko Bogu. Grzechem śmiertelnym staje
się natomiast wtedy, gdy dopuszczamy się powaŜnej obrazy Boga. Przykładem mogą być
rodzice, którzy wyraŜając się w ten sposób w obecności dzieci uczą ich braku szacunku do
Boga.
Istnieje wiele sposobów przez, które wyraŜamy brak poszanowania dla imienia Boga.
Najpowszechniejszy z nich to grzech wynikający z braku szacunku do Jego imienia.
Popełniamy go, kiedy posługujemy się imieniem Boga do wyraŜania emocji np.: „Na Boga,
nie rób tego!”, „O BoŜe, co z ciebie za niedorajda!”, „Bóg mi świadkiem”. WyraŜenia te
zadomowiły się juŜ na dobre w naszym języku i często się zdarza, Ŝe uŜywamy ich
automatycznie, nie zdając sobie sprawy z ich wagi. Takie zachowanie świadczy o tym jak
płytka jest miłość do Boga osób wyraŜających się w ten sposób.
uŜyjemy go bez naleŜnego mu szacunku, to jest wykrzykując go w gniewie lub złości.
Przeciwnie zrobimy wszystko, aby go nie skalać. NaleŜny szacunek dotyczy takŜe imienia
Jego Matki Marii, świętych oraz wszystkiego, co jest Mu poświęcone. Drugie przykazanie ma
słuŜyć temu, abyśmy nigdy nie zapomnieli o miłości do Boga: „Nie będziesz brał imienia
Pana Boga twego nadaremno”.
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
105
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
powodowało osobą, która postanowiła zaciągnąć takiej wiedzy. Jest to grzech, poniewaŜ
naszym działaniem dajemy zły przykład innym, a w konsekwencji współodpowiadamy za
popełniane przez nich grzechy. W przeciwieństwie do konsultacji z profesjonalnymi
wróŜbitami przepowiadanie przeszłości z kart lub czytanie z ręki pod warunkiem, Ŝe jest to
tylko zabawa nie jest grzechem. Wielu z naszych przyjaciół nie będących katolikami posądza
nas o uwielbienie, czy cześć oddawaną świętym, uznając takie postępowanie za grzech
przeciwko pierwszemu przykazaniu. Takie oskarŜenie byłoby słuszne w przypadku, gdyby
cześć oddawana świętym byłaby równa tej, którą oddajemy Bogu i tylko Bogu. Tak jednak
nie jest. Nawet cześć oddawana Marii, Najświętszej Matce BoŜej, która w swojej istocie jest
większa od tej oddawanej aniołom i kanonizowanym świętym, jest inna od czci przynaleŜnej
jedynie Bogu.
Modląc się do naszej Matki Marii i do świętych w niebie (co jak wiemy jest naszym
obowiązkiem) oraz prosząc ich o wsparcie wiemy, Ŝe moŜemy liczyć na bezinteresowną
pomoc, która nie wynika z chęci demonstracji siły. To przecieŜ sam Bóg jest tym, który
wspiera nas za ich pośrednictwem. JeŜeli pomagają nam modlitwy naszych braci wznoszone
za nas na ziemi, moŜemy być pewni, Ŝe te wznoszone w Królestwie niebieskim są jeszcze
bardziej skuteczne. Święci to przyjaciele Boga, których sam wybrał, to Jego bohaterowie
walki duchowej. Bóg cieszy się myślą, Ŝe ich naśladujemy i chętnie udziela za ich
pośrednictwem wielu łask. Dlatego teŜ cześć, którą oddajemy świętym w Ŝaden sposób nie
umniejsza Bogu. Święci są Jego mistrzowskim dziełem, a składając im cześć czcimy równieŜ
Tego, który ich stworzył. Największym honorem jaki moŜemy oddać artyście jest przecieŜ
wychwalanie jego dzieł.
Prawdą jest, Ŝe czcimy postacie i wizerunki świętych, składając takŜe hołd ich
relikwiom. Jednak ich nie podziwiamy, tak jak dojrzały człowiek, który kładąc kwiaty przed
wizerunkiem swojej matki nie podziwia jej portretu. Modląc się przed krzyŜem, bądź
wizerunkiem świętego prosimy o wytrwałość w realizacji dobrych uczynków. Nie jesteśmy
przecieŜ aŜ tak naiwni, aby przypuszczać, Ŝe drewniana lub gipsowa figurka, czy wizerunek
odznaczają się mocą, która moŜe nam w jakiś sposób pomóc. Takie przekonanie byłoby
grzechem przeciwko pierwszemu przykazaniu, które zakazuje tworzenia wizerunków i
postaci, którym moglibyśmy oddawać cześć.
ROZDZIAŁ XVII
DRUGIE I TRZECIE PRZYKAZANIE BOśE
Jego imię jest święte
„Imię jest wszak jak róŜa, pachnie tylko tak pięknie jak ty sam”. PowyŜszy fragment
dramatu „Romeo i Julia” autorstwa Shakespeara oddaje istotę imienia. KaŜde z imion posiada
pewne konotacje emocjonalne. Imię jest czymś więcej niŜ tylko zwykłą kombinacją liter
alfabetu, jest wizytówką osoby, która go nosi. Zupełnie inne uczucia wzbudza słowo „róŜa”, a
inne słowo „cebula”. Zakochana osoba, która słyszy wypowiedziane przypadkowo imię
swojego czy swojej ukochanej reaguje przyspieszonym biciem serca. Zupełnie nieświadomie
mamy awersję do imion, które kojarzą nam się z osobami, które wyrządziły nam krzywdę.
Nie jest takŜe tajemnicą, Ŝe wielu ludzi poświęciło Ŝycie broniąc swojego dobrego imienia.
Niektórzy „plamiąc” imię rodziny narazili swoich bliskich na nieprzyjemności. Tak więc imię
stanowi naszą wizytówkę, a takŜe moŜe warunkować nasze nastawienie do konkretnej osoby.
PowyŜsze rozwaŜania pomogą nam zrozumieć, dlaczego uŜywanie imienia Boga
nadaremno jest grzechem. JeŜeli kochamy Boga, kochamy równieŜ Jego imię i nigdy nie
107
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
kapłanów, którzy przyjęli sakrament święceń, aby ci w pełni mogli oddać się swojej pracy.
Podobnie kaŜda młoda osoba, której przeznaczeniem jest Ŝycie religijne moŜe starać się o
przyjęcie do kongregacji składających się wyłącznie z braci zakonnych, tak jak to ma miejsce
w przypadku Szkół Chrześcijańskich, itp. Tego rodzaju kongregacje zobowiązują się do
prowadzenia szkół, szpitali, przytułków oraz innych instytucji miłosierdzia. Ich członkowie
przechodzą przez nowicjat religijny, składają trzy śluby: ubóstwa, czystości i posłuszeństwa,
jednakŜe nie kończą seminarium teologicznego, ani nie przyjmują sakramentu święceń. Są
braćmi, nie kapłanami i nigdy nie będzie ich wystarczająco duŜo, poniewaŜ nigdy nie
zabraknie prac i uczynków, którym się oddają.
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
Błogosławcie, a nie złorzeczcie
Jest jednak wiele osób, które mają powołanie do kapłaństwa, ale nie do Ŝycia w religii,
jako członkowie zakonu. W takiej sytuacji naleŜy zgłosić się do biskupa swojej diecezji
przedstawić mu swoje oczekiwania i wątpliwości. JeŜeli nie ma Ŝadnych przeciwwskazań,
biskup kieruje taką osobę do seminarium diecezjalnego, pierwszego, w którym będzie ona
mogła zdobyć średnie wykształcenie. Następnie po jego ukończeniu osoba ta rozpocznie
naukę teologii. Po upływie określonego czasu i w wypadku spełnienia odpowiednich
wymagań, zostanie ona kapłanem świeckim (od łacińskiego słowa saeculum oznaczającego
wiek ludzki, pokolenie), poniewaŜ Ŝyć i słuŜyć będzie nie w zakonie, zamkniętej społeczności
religijnej lecz wśród ludzi. Taka osobę określa się takŜe mianem kapłana diecezjalnego,
poniewaŜ podlega diecezji nie zaś zakonowi religijnemu. Jej „szefem” jest biskup diecezji, a
nie przełoŜony społeczności religijnej. Osoba ta przysięga posłuszeństwo wobec biskupa, a jej
działalność obejmuje swoim zasięgiem granice diecezji, do której naleŜy. W chwili
wyświęcenia na subdiakona składa jedynie ślub wiecznej czystości, co staje się zarazem
pierwszym krokiem ku ołtarzowi.
Wielu ludzi zastanawia takŜe róŜnica między kapłanami religijnymi i świeckimi.
Oczywistym jest, Ŝe jedni i drudzy są kapłanami związanymi z religią. Kapłani religijni to ci,
którzy poza przeznaczeniem do Ŝycia religijnego poczuli takŜe potrzebę kapłaństwa i wstąpili
do jednego z zakonów np. benedyktynów, dominikanów czy redemptorystów, przeszli przez
nowicjat i złoŜyli śluby ubóstwa, czystości i posłuszeństwa. Następnie odbyli studia
teologiczne i przyjęli sakrament święceń, dzięki czemu stali się członkami zakonu religijnego.
Określa się ich mianem kapłanów religijnych.
Aby przysięga zasługiwała na uwagę i była miła Bogu musi spełniać równieŜ trzeci
warunek: JeŜeli zobowiązujemy się działać pod przysięgą, musimy mieć pewność, Ŝe to, co
robimy jest dobre, uŜyteczne i wykonalne. Jeśli przysięgamy zemstę za wyrządzone nam
krzywdy, to jej realizacja byłaby błędem, poniewaŜ wiązałaby się z czynieniem zła. Naszym
obowiązkiem jest więc niewypełnienie tejŜe przysięgi. Jeśli natomiast przysięga dotycząca
obietnicy wiąŜe się z czynieniem dobra naleŜy z pełną determinacją dąŜyć do jej realizacji.
Realizacja przysięgi moŜe zostać odwołana w określonych okolicznościach. Ma to miejsce w
przypadku, gdy starszy syn przysięga cięŜko choremu ojcu, iŜ zaopiekuje się młodszym
bratem. Oczywiście jeŜeli ojciec wyzdrowieje przysięga ta przestaje obowiązywać. Podobnie
jeśli starszy brat zachoruje tracą środki do Ŝycia, gdyŜ zaistniała sytuacja nie pozwoli mu na
realizację złoŜonej przysięgi. Zobowiązanie wygasa równieŜ, kiedy młodszy brat dojrzeje i
będzie gotów sam o siebie zadbać. Istnieją równieŜ inne powody, które zwalniają nas z
realizacji podjętego zobowiązania np. zwolnienie nas z niego przez osobę, której dotyczyło,
czy utwierdzenie się w przekonaniu, iŜ realizacja przysięgi jest bezuŜyteczna lub grzeszna,
uniewaŜnienie przysięgi, lub zwolnienie z niej przez osobę kompetentną np. spowiednika.
Jaka jest róŜnica między przysięgą a ślubowaniem? Przysięgając wzywamy Boga na
świadka potwierdzającego prawdziwość naszych słów. JeŜeli poświadczamy świadectwo
prawdy nasza przysięga ma charakter potwierdzenia. JeŜeli natomiast przysięgamy, Ŝe
zrobimy coś w przyszłości nasza przysięga ma charakter obietnicy. W obu przypadkach
prosimy Boga, Władcę prawdy, tylko o to, aby stał się świadkiem naszej prawdomówności i
wierności, nic Mu nie obiecując.
W przypadku ślubowania składamy Bogu osobiście obietnicę, która ma charakter
zobowiązania wobec Niego samego. Ślubowanie jest więc zobowiązaniem do czegoś
szczególnie miłego Bogu, a jego niedotrzymanie równoznaczne jest z popełnieniem grzechu.
W tym przypadku Bóg nie jest jedynie zwykłym świadkiem, lecz przyjmuje naszą obietnicę.
Ślubowanie moŜe mieć charakter prywatny lub publiczny. Pielgrzym moŜe ślubować
pielgrzymkę do sanktuarium w Fatimie w podziękowaniu za wyleczenie go z choroby, osoba
Ŝyjąca w celibacie moŜe natomiast złoŜyć śluby czystości. Warto jednak podkreślić, Ŝe
ślubów tych nie naleŜy traktować i składać lekkomyślnie. Ślubowanie jest zobowiązaniem,
którego niedotrzymanie zagroŜone jest grzechem śmiertelnym bądź powszednim w zaleŜności
od intencji i materii, której dotyczy (niedotrzymanie błahego zobowiązania nie jest zagroŜone
grzechem). Nawet jeŜeli niedotrzymanie zobowiązania zagroŜone jest grzechem powszednim
nie naleŜy traktować jego podjęcia lekkomyślnie. Nikt z nas bez wcześniejszych konsultacji
ze spowiednikiem nie powinien podejmować zobowiązania prywatnego ślubowania.
„Błogosławcie tych, którzy was prześladują! Błogosławcie, a nie złorzeczcie!” tak
pisał święty Paweł w Liście do Rzymian (Rz 12,14). Złorzeczyć oznacza źle Ŝyczyć danej
osobie, a takŜe miejscu lub rzeczy. Osoby nie darzące Boga szacunkiem często złorzeczą
choćby takimi słowami jak: „Bądź przeklęty przez Boga”, co oznacza ni mniej ni więcej
tylko: „Niech Bóg wyśle cię do piekła”. To oczywiste, Ŝe słowa te wypowiedziane z pełną
powagą są grzechem śmiertelnym. Grzechem bowiem jest prośba do Boga, aby ten przeklął
duszę, którą sam stworzył i za którą umarł Chrystus. Takie zachowanie jest wyrazem braku
szacunku wobec Boga, naszego nieskończenie miłosiernego Ojca. Jest to takŜe grzech
przeciwko czystości, która zobowiązuje nas do prośby o zbawienie dla wszystkich dusz, nie
zaś o ich wieczne potępienie.
Zwykle złorzeczenie wynika z gniewu, niecierpliwości lub nienawiści i nie jest
wypowiadane z zimną krwią w przypływie emocji. W przeciwnym razie mielibyśmy do
czynienia z grzechem śmiertelnym. NaleŜy pamiętać, Ŝe w przeciwieństwie do naduŜywania
imienia Boga w przypływie emocji, nieświadomości lub lekkomyślności, nienawiść, gniew i
niecierpliwość, z których wynikają te słowa są grzechem rzeczywistym. Spowiadając się
powinniśmy więc wyznać: „Obraziłem się i dlatego złorzeczyłem innej osobie” albo
„Kierowany gniewem zapomniałem o szacunku wobec imienia Boga” nie zaś wyznać, Ŝe
Ślubowania publicznego dokonuje się w obecności oficjalnego przedstawiciela
Kościoła. WaŜniejsze śluby publiczne zobowiązują do pełnego przestrzegania Rad
Ewangelicznych ubóstwa, czystości i posłuszeństwa w społeczności religijnej. KaŜdy kto
składa publicznie trzy wymienione śluby staje się członkiem religijnego społeczeństwa,
zostaje siostrą lub bratem zakonnym. JeŜeli ponadto taka osoba przyjmie sakrament święceń
zostanie kapłanem.
Wielu katolików zastanawia się jaka jest róŜnica między bratem zakonnym, a
kapłanem. Młode osoby, które czują potrzebę poświęcenia swego Ŝycia Bogu i duszom lecz
jednocześnie nie czują powołania do kapłaństwa mają następujący wybór. Mogą stać się
członkiem zakonu lub kongregacji religijnej złoŜonej z braci i kapłanów np. franciszkanów
czy jezuitów. Przejdą swój religijny nowicjat, złoŜą trzy śluby, ale nie będą studiować teologii
i nie przyjmą sakramentu święceń. Poświęcą swoje Ŝycie w słuŜbie i pomocy kapłanom stając
się ich sekretarzami, kucharzami czy bibliotekarzami. Będą tzw. braćmi pomocniczymi.
KaŜdy z zakonów potrzebuje takich braci. Rola braci zakonnych polega na odciąŜeniu
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
110
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
109
złorzeczyłem lub bluźniłem.
112
Refren jednej z bardzo popularnych piosenek z okresu I Wojny Światowej brzmiał:
„Ach, jak przyjemnie wstawać rano, lecz jeszcze przyjemniej pozostać w łóŜku!”. Z
pewnością nie ma takiego katolika, który nie zaznałby podobnego uczucia w niedzielę rano,
kiedy przewraca się z boku na bok w ciepłym łóŜku. W końcu jednak posłuszny trzeciemu
Dlaczego powinniśmy uczestniczyć w niedzielnej Mszy Świętej
Od wschodu słońca i aŜ do zachodu, chwalone jest imię Pańskie!”
Niech będzie imię Pańskie błogosławione odtąd i aŜ na wieki!
Chwalcie słudzy pana, chwalcie imię Pańskie!
„Alleluja!
Szacunek do imienia Boga sprawi, Ŝe modlitwy chwalące Boga nabiorą specjalnego
charakteru i smaku, jak np. „Chwała Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu”. Jest to modlitwa,
którą powinniśmy często odmawiać, podobnie jak „Gloria” recytowana w czasie Mszy
Świętej. Modląc się powinniśmy takŜe korzystać z Księgi Psalmów, pięknych pieśni, w
których Dawid wychwala Boga, takich jak Psalm 112:
JednakŜe najwaŜniejsze jest to, Ŝe kochając Boga miłością prawdziwą, kochamy takŜe
Jego imię, co powoduje, Ŝe będziemy go wypowiadać zawsze z miłością, szacunkiem i
powaŜaniem. Natomiast, jeŜeli będziemy go profanować stracimy miłość do Boga, a jego
imię w naszych ustach będzie gorzkie i pozbawione szacunku.
Imię Boga jest równieŜ czczone publicznie w czasie procesji, pielgrzymek i innych
zgromadzeń społeczności organizowanych przy specjalnych okazjach. Spotkania te są
wyrazem naszego świadectwa, przed którym nie powinniśmy się powstrzymywać. Boskość
Chrystusa czy chwała jego Matki stanowią powody, dla których powinniśmy aktywnie czcić
Boga i Jego święte imię. Bóg błogosławi tę naszą aktywność.
Oddawanie czci Bogu nie ogranicza się jedynie do składania przysięgi i ślubów wobec
Niego. Istnieje np. chwalebny zwyczaj oddawania szacunku Bogu za kaŜdym razem kiedy
słyszymy lub wymawiamy Jego imię, a takŜe zadośćuczynienia w chwili kiedy oddając
szacunek wymawiamy słowa: „Błogosławiony niech będzie Pan” albo „Błogosławione niech
będzie imię Jezusa”. W publicznym akcie zadośćuczynienia łączymy się po zakończeniu
Mszy Świętej, kiedy wychwalamy NajwyŜszego wznosząc nasze modlitwy do Niego.
Musimy zatem zawsze czcić imię Boga, szczególnie wtedy kiedy składamy przysięgę
bądź zobowiązanie. Warunek ten sprawia, Ŝe przysięga jest aktem czci miłym Bogu.
Podobnie dzieje się w przypadku składania ślubów. Osoba, która zobowiązuje się do złoŜenia
ślubów miłych Bogu realizuje akt czci wobec Niego. Akt ten jest jednocześnie aktem cnoty
religii, natomiast kaŜdy akt związany z tym ślubem jest takŜe aktem religii.
Bluźnierstwo zamyka listę grzechów przeciwko drugiemu przykazaniu: wypowiadaniu
imienia Boga nadaremno, lekkomyślnej lub fałszywej przysiędze, jej łamaniu, złorzeczeniu i
bluźnierstwu. Szczegółowa analiza przykazań ma na celu pełne ukształtowanie naszej
świadomości. W przypadku drugiego przykazania powstrzymanie się od grzechu to tylko
połowa drogi do celu. Nie moŜemy, bowiem jedynie wstrzymywać się od tego, co nie jest
akceptowane przez Boga. Powinniśmy takŜe realizować to, co Bóg akceptuje i czego od nas
wymaga. W przeciwnym wypadku nasza wiara i religia będą niepełne.
Bluźnierstwo jest grzechem śmiertelnym, poniewaŜ zawsze związane jest z powaŜnym
brakiem szacunku i czci do Boga. Jedynie wtedy, kiedy nie posiada cech dostatecznej
premedytacji czy pełnej świadomości ma charakter grzechu powszedniego, a dzieje się tak,
jeŜeli wypowiedziane jest w stanie strachu lub bólu.
Poza wymienionymi przykładami istnieją oczywiście inne sposoby złorzeczenia. Za
kaŜdym razem kiedy źle Ŝyczymy innym osobom złorzeczymy: „Jak umrzesz w końcu będę
miałą święty spokój”, „Obyś się połamał!”, „Do diabła z nimi wszystkimi”. Wszystkie te
zdania (wypowiedziane dobrowolnie) są wyrazem braku miłości i szacunku do Boga.
JeŜeli złorzeczymy z myślą wyrządzenia powaŜnego zła, to popełniamy grzech
śmiertelny, jeśli natomiast zło przez nas wyrządzone nie jest duŜe, popełniamy grzech
powszedni: „Niech uszkodzi samochód wtedy dopiero straci rezon”, „Tak się przechwala
swoją fryzurą, mam nadzieję, Ŝe złapie ją niezła ulewa i zmoknie jak kura”. KaŜde powaŜne
złorzeczenie jeśli tylko ma charakter nieświadomy jest grzechem powszednim.
Brakiem szacunku wobec Boga, który jest stworzycielem wszystkich Ŝyjących istot,
jest złorzeczenie istotom ludzkim i nie tylko. W tym wypadku jednak zwierzęta i rzeczy
nieoŜywione odgrywają drugorzędną rolę, poniewaŜ ich dusza nie jest nieśmiertelna. Tak
więc miłośnik wyścigów konnych złorzeczący: „Niech diabli wezmą tego konia” albo
hydraulik, który naprawiając kran złorzeczy: „Do diabła z tą rurą” nie popełniają grzechu.
NaleŜy w tym momencie zwrócić uwagę rodzicom, aby z odpowiednią dbałością
wychowywali swoje dzieci, zwracając takŜe szczególną uwagę na wypowiadane przez nie
słowa. Pamiętajmy, Ŝe nie wszystkie przekleństwa mają charakter grzechu, jest to szczególnie
waŜne w przypadku dzieci. Słowa takie jak „diabeł” czy „przeklęty” same w sobie nie są
przekleństwami o charakterze grzechu. Osoba, która mówi: „Zapomniałem wrzucić do
skrzynki tego przeklętego listu” bądź „Niech to diabli rozbiłem kolejną filiŜankę” uŜywa
języka mało eleganckiego, jednakŜe nie popełnia grzechu.
Odnosi się to takŜe do słów popularnie zwanych „przekleństwami”, które są tak
powszechne, iŜ wchodzą do codziennego języka jako jego nieodzowne części. Są to słowa
nieprzyzwoite, ale nie uwaŜane za grzech.
Kiedy dziecko wraca do domu z nowym „przekleństwem” nie naleŜy go przesadnie
karcić. Rodzice nie powinni powtarzać dziecku, Ŝe słowo, którego się nauczyło jest wielkim
grzechem i jeśli będzie je powtarzać Jezus przestanie je kochać”. W ten sposób
przedstawilibyśmy dziecku fałszywą wizję Boga, traumatycznie obciąŜając jego świadomość.
Grzech jest zbyt cięŜkim i powaŜnym przestępstwem, a błahe wykroczenie nie moŜe stanowić
punktu wyjścia w edukacji religijnej naszych dzieci. Wystarczy, Ŝe bez niepotrzebnych
emocji powiemy naszemu dziecku: „Kochanie to słowo jest bardzo brzydkie, nie jest to
grzech, ale grzeczne dzieci tak nie mówią. Mama będzie bardzo zadowolona jeśli nie będziesz
powtarzał juŜ tego słowa”. W przypadku większości dzieci to wystarczy. JeŜeli natomiast
dziecko nadal będzie uŜywało takich słów naleŜy zwrócić mu uwagę, iŜ popełnia grzech
nieposłuszeństwa. Pamiętajmy, Ŝe moralne wychowanie dzieci wymaga od nas wychowania
w prawdzie.
Bluźnierstwo moŜe mieć róŜnoraki charakter. Czasami bywa nieprzemyślaną reakcją
na czyhające na nas przeciwności losu jak w przypadku bólu czy niecierpliwości: „Jak to
moŜliwe, aby Bóg w swojej dobroci dopuścił do tego rodzaju sytuacji”, „Jeśli Bóg by mnie
kochał nie dopuściłby do tego, abym tak cierpiał”. Bywa, Ŝe bluźnierstwo jest wyrazem
naszej lekkomyślności: „Wydaje mu się, Ŝe jest mądrzejszy od Boga”, „Bóg nie wie, co robi
zabierając go do nieba”. MoŜe teŜ mieć charakter antyreligijny lub wynikać z nienawiści do
Boga np.: „Ewangelia to bajka dla grzecznych dzieci”, „Msza jest Ŝartem”, „Bóg jest mitem”.
W ostatnim przypadku bluźnierstwo ma takŜe charakter grzechu herezji i niewiary. Zawsze,
gdy bluźnierstwo stanowi dodatkowo negację prawd wiary, takich jak np. dziewictwo Marii
czy siła modlitwy, nabiera poza tym, Ŝe stanowi grzech bluźnierstwa, charakteru grzechu
herezji. Generalnie, bowiem negacja prawd wiary jest cięŜkim grzechem niewiary.
111
przykazaniu: „Pamiętaj abyś dzień święty święcił” wstaje, jednakŜe bez poczucia
bohaterskiego poświęcenia.
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
Jesteśmy zobowiązani do uczestniczenia w całej Mszy Świętej. Pomijając część Mszy
jaką jest np. Poświęcenie czy Komunia Święta, pozbawiamy się uczestnictwa w całej Mszy
Świętej. Jeśli jest to nasza dobrowolna decyzja to popełniamy grzech śmiertelny. Brak
uczestnictwa w mniej waŜnej części Mszy np. w Czytaniu lub opuszczenie jej przed ostatnim
błogosławieństwem jest grzechem powszednim. NaleŜy o tym pamiętać szczególnie wtedy,
gdy leniuchujemy zamiast np. wyjść odpowiednio wcześniej na Mszę Świętą, aby uniknąć
„korków”. Msza Święta stanowi naszą ofiarę, którą w kaŜdym tygodniu składamy Bogu.
Pełne uczestnictwo we Mszy Świętej jest więc wyrazem pełnego ofiarowania się Bogu. Nie
zdarza się przecieŜ abyśmy jako prezent ślubny wręczyli niepełny komplet sztućców, czy
pościeli. Pełne uczestnictwo w Mszy Świętej jest przejawem szacunku do Boga.
Uwzględniając ten fakt łatwiej nam będzie zrozumieć, iŜ dobrowolne opuszczenie
niedzielnej Mszy Świętej jest grzechem śmiertelnym. Osoby, które nie są w stanie poświęcić
Bogu jednej godziny w ciągu tygodnia zasłaniając się „zmęczeniem” lub „pracą” odznaczają
się niewdzięcznością wobec Niego. Taka osoba mająca do swojej dyspozycji 168 godzin w
ciągu tygodnia kradnie Bogu jeszcze jedną godzinę, którą On zarezerwował dla siebie. Tego
rodzaju postępowanie jest przejawem braku miłości do Boga oraz braku przyzwoitości, która
wymaga od danej osoby poświęcenia jedynie godziny w tygodniu na zjednoczenie się z
Chrystusem i adorację Trójcy Przenajświętszej, na podziękowanie za mijający tydzień oraz
prośbę o wsparcie na przyszły.
Nasz czas, podobnie jak my sami, naleŜy do Boga. Bóg i jego Kościół są w stosunku
do nas wspaniałomyślni. Oddają do naszej dyspozycji sześć z siedmiu dni tygodnia, 144
godziny w czasie, których moŜemy pracować, relaksować się bądź spać. Kościół jest
wspaniałomyślny nawet, jeŜeli chodzi o dzień zarezerwowany wyłącznie dla Boga, prosi nas,
abyśmy w tym dniu poświęcili Mu jedynie niepełną godzinę uczestnicząc w Ofiarowaniu
Mszy. Pozostałe 23 godziny Bóg pozostawia do naszej dyspozycji. Jest nam wdzięczny, jeŜeli
moŜemy poświęcić Mu więcej czasu, jednakŜe zobowiązuje nas jedynie do uczestnictwa we
Mszy Świętej w niedzielę i pozostałych wyznaczonyh dniach. W praktyce jesteśmy więc
zobowiązani poświęcić Bogu jedną godzinę ze 168, które składają się na cały tydzień.
Jezusem w ofierze, złoŜonej Bogu. Z tego tez powodu Jezus zaoferował nam najświętsze
Ofiarowanie Mszy, w którym Jego ciało i krew występują pod postacią chleba i wina - ciało i
krew, które były rozdzielone po UkrzyŜowaniu i dzięki, którym nieustannie odnawia dar
ofiarowania Siebie samego Ojcu, umoŜliwiając nam tym samym zjednoczenie się z Nim w
ofiarowaniu i dając nam sposobność stania się częścią składanej Ofiary. Nie istnieje
doskonalsza forma ofiarowania dnia Pana oraz pozostałych sześciu dni tygodnia.
W czasach Starego Testamentu dniem Pana był siódmy dzień tygodnia: „Sabat”.
Istnienie świętego dnia Pana jest logiczną konsekwencją prawa naturalnego
(postępowania zgodnie z naszą naturą dzieci BoŜych), które wymaga od nas pełnego
posłuszeństwa wobec Boga i podziękowania za Jego dobro. Wiemy doskonale, Ŝe w praktyce
niemoŜliwe jest, aby zwykły człowiek oddawał się ciągłej praktyce wychwalania Pana,
dlatego teŜ naturalnym jest, Ŝe wyznaczono określony dzień, aby móc spełnić ten obowiązek.
Zgodnie z tym załoŜeniem wybrano jeden z siedmiu dni tygodnia, aby ludzie w kaŜdym
miejscu kuli ziemskiej mogli oddawać cześć Bogu.
Bóg rozkazał MojŜeszowi na górze Synaj: „Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić” (Wj
20,8). Chrystus ustanawiając Nowe Przymierze sprawił, Ŝe stare Prawo Liturgiczne przestało
obowiązywać. Wieki temu Kościół ustanowił, Ŝe dniem Pana będzie niedziela, wówczas
uwaŜana za pierwszy dzień tygodnia. Kościół posiada pełne prawo, aby wprowadzić takie
właśnie rozporządzenie, choćby na podstawie Ewangelii, w której Jezus pozwala na
ustanawianie prawa w Jego imieniu, wypowiadając słowa: „Kto was słucha, Mnie słucha”
(Łk, 10, 16) i „Cokolwiek zwiąŜesz na ziemi, będzie związane na niebie” (Mt 16, 19).
Istota zmiany dnia Pana z soboty na niedzielę tkwi w fakcie, Ŝe dla Kościoła pierwszy
dzień tygodnia czyli niedziela, jest podwójnie święty. Jest dniem, w którym Jezus pokonał
grzech i śmierć, zapewniając nam wieczną chwałę. Poza tym jest dniem, w którym Jezus
zdecydował się zesłać nam Ducha Świętego, który dał początek Kościołowi. Przyczyna tej
zmiany miała takŜe podstawy psychologiczne. Chodziło o pokazanie, iŜ hebrajski kult Starego
Testamentu i oczekiwanie na przybycie Mesjasza juŜ minęły. Religia chrześcijańska nie
stanowi jedynie „rewizji” kultu synagogi, lecz jest ostatecznym planem Boga dotyczącym
zbawienia ludzkości. Okazało się, Ŝe chrześcijanie to nie Ŝydowska „sekta”, a nowa
społeczność posiadająca nowe Prawo i nowe wyzwanie.
Nowy Testament nic nie wspomina o zmianie dnia Pana z soboty na niedzielę. Wiemy
o tym jedynie z tradycji Kościoła, dzięki przekazom Ŝywego głosu, tegoŜ Kościoła. Z tego teŜ
powodu pozbawione logiki wydaje się postępowanie wielu spośród niekatolików, którzy
nawołują do odrzucenia wszystkiego, co nie zostało przekazane w Biblii, a mimo to uznają
niedzielę jako dzień Pana, opierając się na tradycji Kościoła Katolickiego.
„Pamiętaj, aby dzień święty święcić”. „Tak, ale jak?”, pytamy. W swojej prawnej
istocie ustanowionej przez Jezusa, Kościół odpowiada na nasze pytanie, Ŝe przede wszystkim
uczestnicząc w Mszy Świętej. Msza Święta stanowi, bowiem akt doskonałej czci danego nam
przez Jezusa, aby wraz z Nim oddać Bogu naleŜną mu chwałę..
Wypełnimy to zobowiązanie jedynie wtedy, kiedy będziemy fizycznie obecni na Mszy
Świętej tworząc i uczestnicząc w zgromadzeniu. Śledzenie przebiegu Mszy Świętej w
telewizji bądź na chodniku przed kościołem jest brakiem realizacji tego zobowiązania. W
przypadku, gdy kościół pełny jest wiernych i nie sposób dostać się do środka, gromadząc się
przed nim takŜe uczestniczymy w Mszy Świętej poniewaŜ stanowimy część zgromadzenia i
jesteśmy obecni fizycznie w samym akcie.
Uczestnicząc w Mszy Świętej powinniśmy być w niej obecni nie tylko fizycznie, ale
takŜe mentalnie. Innymi słowy, powinniśmy w niej uczestniczyć z pełną świadomością jej
celebracji. Osoby, które traktują Mszę jako odpoczynek bądź są nieuwaŜne podczas jej
trwania popełniają grzech śmiertelny. Mniejsze niedopatrzenia wynikłe z naszej strony
podczas Mszy Świętej lub dobrowolna nieuwaga są grzechami powszednimi. Roztargnienie
spowodowane nie z naszej winy nie jest grzechem.
Nasza miłość do Boga sprawia, Ŝe Jego uwielbienie wyraŜane na Mszy Świętej
pokona kaŜdy grzech. Sprawi takŜe, Ŝe zajmiemy swoje miejsca w kościele przed
Z punktu widzenia religii ofiarowanie jest darem składanym Bogu, zaoferowanym Mu
w imieniu grupy przez osobę ją reprezentującą. Od zarania ludzkości ofiarowanie było
naturalnym sposobem okazywania czci Bogu. Mówiąc o grupie mamy na myśli rodzinę,
plemię bądź naród. Rolę kapłana moŜe spełniać ojciec, patriarcha lub król, bądź jak
powiedział Bóg hebrajczykom, potomkowie Aarona. Ofiara (dar ofiarowany) moŜe być
składana w postaci chleba, wina, ziarna, owoców lub zwierząt. Wszystkie te ofiary nie są
jednak w pełni doskonałe, Ŝadna z nich nie jest godna Boga, a to dlatego, Ŝe to On je
wszystkie stworzył.
Dając nam moŜliwość Ofiarowania Mszy Jezus dał nam ofertę godną samego Boga,
dar doskonały godny tego NajwyŜszego, dar samego Syna BoŜego równego swemu Ojcu.
Jezus, Wielki Kapłan osądzony przez swoich oprawców złoŜył samego Siebie w Ofierze na
górze Kalwarii. My nie mogliśmy znaleźć się u stóp tego krzyŜa, aby móc zjednoczyć się z
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
114
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
się krzycząc na członków swojej rodziny. NaleŜy o tym pamiętać takŜe wspominając
wszystkich tych rodziców, którzy porzucają swoje rodziny bądź zaniedbują swoje dzieci
oddając je pod opiekę osób trzecich tych, którzy urządzają w domu spotkania suto zakrapiane
alkoholem w towarzystwie osób uŜywających nieodpowiedniego języka, a takŜe tych, którzy
często kłócą się w obecności dzieci. Tym samym, naleŜy przypomnieć wszystkim rodzicom,
Ŝe najwaŜniejszym dziełem ich Ŝycia jest wychowanie dzieci, zapewnienie im ogniska
domowego pełnego miłości, ciepła, radości i pokoju, a wszystko to z myślą o Chrystusie.
113
rozpoczęciem Mszy, a opuścimy je dopiero wtedy, gdy kapłan opuści swoje miejsce.
Zjednoczeni z Chrystusem, z uwagą będziemy oddawać się modlitwom podczas Mszy
Świętej. Brak uczestnictwa w Mszy Świętej dopuszczalny jest jedynie, kiedy spowodowane
jest powaŜnymi przyczynami takimi jak choroba własna oraz osób, którym winni jesteśmy
opiekę, nadmierna odległość do kościoła czy brak środków komunikacji, które umoŜliwiłyby
nam dotarcie na Mszę bądź nieprzewidziana lub wymagająca niezwłocznego działania z
naszej strony sytuacja.
Jakie są główne zadania stojące przed rodzicami? Po pierwsze zapewnienie opieki
materialnej pozwalającej na wykarmienie, ubranie i opiekę medyczną dzieci. Po drugie
zapewnienie im wykształcenia, które uczyni z nich dobrych obywateli: odpowiedzialnych,
niezaleŜnych ekonomicznie, odpowiednio wyedukowanych, inteligentnych patriotów. Po
trzecie rodzice mają zapewnić dzieciom moŜliwość rozwijania talentów i zdolności w takim
stopniu, w jakim pozwala na to sytuacja ekonomiczna rodziny. W końcu ich obowiązkiem
jest zapewnienie dzieciom odpowiedniej edukacji religijnej, która pozwoli na ich kompletny
rozwój intelektualny i poznanie prawd wiary.
Wraz z rozwojem dziecka rodzice powinni zwracać uwagę na towarzystwo w jakim
się obraca, a takŜe na jego lekturę i rozrywki. NaleŜy robić to w odpowiedni sposób, słuŜąc
radą lub potępiając to, co ma niewłaściwy charakter. Dziecko nauczy się kochać i
uczestniczyć w niedzielnej Mszy Świętej oraz chodzić do spowiedzi i przyjmować Komunię
Świętą, nie dlatego, Ŝe zostanie do tego „zmuszone” lecz dlatego, Ŝe będzie spontanicznie i z
dumą uczestniczyć w tych obowiązkach towarzysząc swoim rodzicom.
JeŜeli nie istniałaby moŜliwość wysłania dzieci do szkoły, w której uzyskałyby
odpowiednią edukację religijną naleŜy zadbać o to by otrzymywały regularne lekcje
Katechizmu oraz, aby były wsparte przykładem otrzymanym w domu. Szczególnie w tym
przypadku rodzice powinni wykazać się odpowiednią i owocna pracą, poniewaŜ dziecko duŜo
szybciej uczy się tego, co widzi niŜ tego, co słyszy. Z tego teŜ powodu nawet najlepsza szkoła
religijna nie zastąpi przykładnego ogniska domowego, ani teŜ nie naprawi krzywd
wyrządzonych dziecku w rozwiązłej i nieprzykładnej rodzinie.
Warto wspomnieć o pozostałych potrzebach dzieci, które naleŜy spełnić, a mianowicie
o tych duchowych i nadprzyrodzonych. Wiadomo, Ŝe najwaŜniejszym zobowiązaniem
rodziców wobec dzieci jest zapewnienie im Ŝycia wiecznego. Rodzice powinni zadbać o to by
ich dzieci zostały ochrzczone. Powinno to nastąpić dwa tygodnie, a najpóźniej miesiąc po ich
urodzeniu. Następnie, kiedy umysł dziecka zaczyna się kształtować naleŜy mówić dzieciom o
Bogu, a szczególnie o Jego dobroci, opatrzności i miłości oraz o posłuszeństwie, które
jesteśmy Mu winni. Kiedy zaś nasze dzieci zaczynają mówić powinniśmy uczyć je modlitwy.
Powinno to nastąpić jeszcze przed rozpoczęciem nauki w szkole.
Trzecie przykazanie, poza zobowiązaniem do uczestnictwa w Mszy Świętej, wymaga
takŜe abyśmy wstrzymali się od wszelkich prac w niedzielę. Chodzi tutaj o pracę, która wiąŜe
się szczególnie z aktywnością fizyczną, a nie umysłową. Kościół wyznaczył niedzielę na
dzień odpoczynku, po to by zachować szczególny, bo święty charakter tego dnia oraz aby dać
ludziom okazję do modlitwy i oddania czci Bogu. A takŜe dlatego, Ŝe nikt tak jak Kościół nie
zna słabości swoich wiernych. BoŜych dzieci z ich potrzebą relaksu i odpoczynku, który
chroni ich od monotonii dnia codziennego. Niedziela jest dniem dającym moŜliwość
wykorzystania wolnego czasu tak, aby wierni mogli cieszyć się otaczającym ich światem,
który otrzymali w darze od Boga. Jest to takŜe szansa, aby mogli docenić wartość poznania,
koleŜeństwa i aktywności twórczej.
Praca w niedzielę moŜe mieć charakter grzechu śmiertelnego lub powszedniego.
Charakter grzechu zaleŜy od czasu, który poświęcimy naszej pracy w ten dzień. Zbędna
praca, która trwa trzy lub cztery godziny jest grzechem śmiertelnym. Aby określić czy dana
praca jest dopuszczalna w niedzielę musimy odpowiedzieć na dwa pytania: „Czy praca ta ma
charakter umysłowy np. przy komputerze lub rysowanie?”. JeŜeli okaŜe się, Ŝe praca, którą
chcemy wykonywać ma charakter fizyczny nie umysłowy powinniśmy odpowiedzieć takŜe na
drugie pytanie: „Czy wykonanie tej pracy jest niezbędne w niedzielę np. karmienie zwierząt i
czy nie moŜna wykonać jej w innym dniu tygodnia?”. Szczera, twierdząca odpowiedź na te
pytania pozwoli nam na wykonanie pracy w niedzielę.
ROZDZIAŁ XVIII
CZWARTE I PIĄTE PRZYKAZANIE BOśE
Rodzice, dzieci i obywatele
Zarówno dzieci jak i rodzice mają prawo sprawdzić czy czwarte przykazanie BoŜe jest
przez nich przestrzegane. W przykazaniu tym Bóg zwraca się przede wszystkim do dzieci
mówiąc: „Czcij ojca i matkę swoją” zobowiązując je aby kochały i szanowały swoich
rodziców, aby były im posłuszne we wszystkim, co nie obraŜa Boga i aby opiekowały się
nimi zgodnie z moŜliwościami i potrzebami. Bóg prosi teŜ rodziców by byli godni szacunku
swych dzieci.
Rodzice, którzy kochają się wzajemną i prawdziwą miłością w Bogu, a swoje dzieci
kochają i traktują jak dary, którymi zostali obdarzeni przez Niego samego mogą być spokojni.
Mają wszystko czego potrzebują, chociaŜ niejednokrotnie nie przeczytali Ŝadnej ksiąŜki
Lista zadań rodziców jest długa, ale na szczęście Bóg obdarza małŜonków mądrością
pozwalającą im je wypełnić. I chociaŜ wydaje się to dziwne, bycie dobrym rodzicem nie
rozpoczyna się wtedy, gdy pojawiają się dzieci, lecz kiedy małŜonkowie kochają się
wzajemną i prawdziwą miłością. Psychologowie zapewniają, Ŝe rodzice, którzy są uzaleŜnieni
od dzieci wypełniając tym samym brak miłości małŜeńskiej bardzo rzadko osiągają właściwą
relację uczuciową z dziećmi. JeŜeli oboje rodzice nie kochają się w pełni jest prawdopodobne,
Ŝe ich miłość wobec dzieci będzie miała charakter zaborczy i zazdrosny i większym stopniu
będzie spełniała oczekiwania rodziców aniŜeli słuŜyła dobru ich dzieci. Tego rodzaju relacje
między rodzicami sprawiają, Ŝe dzieci stają się rozpieszczone i egoistyczne.
NaleŜy pamiętać o tym, gdy mamy na myśli wszystkie matki, które w pogoni za
pieniędzmi zaniedbują dom czy nad wyraz ambitnych ojców, którzy zestresowani wyŜywają
116
Zobowiązania wynikające z czwartego przykazania, a dotyczące zarówno dzieci jak i
rodziców, wiąŜą się z faktem, iŜ pełny autorytet pochodzi od Boga. Władza cywilna ojca, czy
władza religijna przełoŜonego kapłana w kaŜdym przypadku pochodzi od Boga, który jest
gotów i godzien, aby podzielić się nią z nimi wszystkimi. Posłuszeństwo, które jesteśmy im
winni pochodzi takŜe od NajwyŜszego. Dlatego teŜ wszyscy obdarzeni autorytetem i władzą
zobowiązani są jako przedstawiciele Boga do lojalności wobec zaufania, które stało się ich
udziałem dzięki Niemu. Jest to szczególnie waŜne w przypadku rodziców, którzy pewnego
dnia będą musieli stanąć przed Bogiem i odpowiedzieć za swój stosunek do dzieci.
115
poświęconej psychologii dzieci (aby trafić na odpowiednią ksiąŜkę o tej tematyce potrzebna
jest rada kompetentnej osoby). Z pewnością popełnią oni wiele błędów wychowując dzieci,
jednakŜe nigdy nie wyrządzą im nieodwracalnej krzywdy, poniewaŜ w tego rodzaju domu
dziecko będzie się czuło kochane, obdarzone miłością, bezpieczne i będzie rosło w
równowadze, umacniając swój charakter i duchowość.
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
Czy istnieją przypadki, w których dopuszcza się zabójstwo? Tak. W obronie własnej.
Fakt, Ŝe Ŝycie ludzkie naleŜy do Boga jest tak oczywisty, jak to, Ŝe zabójstwo jest
złem, Ŝe niesprawiedliwe odebranie Ŝycia osobie trzeciej jest godne potępienia przez ludzi
dobrej woli. Podobnie oczywisty jest fakt, Ŝe grzech samobójstwa, czyli dobrowolnego aktu
odebrania sobie Ŝycia równieŜ jest złem. Jako, Ŝe samobójca odbierając sobie Ŝycie popełnia
grzech śmiertelny nie moŜe liczyć na chrześcijański pogrzeb. Niemniej w praktyce rzadko się
zdarza, aby katolik będący w pełni władz umysłowych odebrał sobie Ŝycie. Jeśli natomiast
istnieją powody wskazujące, iŜ samobójstwo mogło być spowodowane zaburzeniami
umysłowymi, choćby czasowymi, nie odmawia się samobójcy katolickiego pogrzebu.
Piąte przykazanie: „Nie zabijaj” dotyczy szczególnie duszy ludzkiej. Zwierzęta
zostały, bowiem stworzone i dane człowiekowi przez Boga, aby mu słuŜyć w róŜnoraki
sposób. Tym samym zabijanie zwierząt w słusznej sprawie nie jest grzechem, chodzi tu o
eliminację plag, zaspokojenie głodu czy teŜ cele naukowe. Niesprawiedliwe zaś jest zabijanie
i zdawanie ran zwierzętom bez wyraźnego powodu. Jeśli takie postępowanie byłoby
grzechem, to dotyczyłoby przede wszystkim naduŜywaniu darów, którymi obdarzył nas Bóg i
nie byłoby skierowane przeciwko piątemu przykazaniu.
śycie naleŜy do Boga
Tylko Bóg obdarza Ŝyciem i jedynie On moŜe je odebrać. KaŜda dusza jest
indywidualnym dziełem Boga, dlatego tylko On moŜe zdecydować, kiedy minął jej czas na
ziemi.
Poza ekstremalnymi przypadkami dobry katolik będzie takŜe dobrym obywatelem
świadomym, iŜ pracuje dla dobra swego narodu oraz wypełniającym wszystkie swoje
obywatelskie zobowiązania, przestrzegającym prawa obowiązującego w kraju, płacącym
podatki, broniącym swojej ojczyzny w przypadku wojny (podobnie jak rodziny, kiedy ta
zostałaby niesłusznie zaatakowana), włączając w to słuŜbę zbrojną, jeŜeli zajdzie taka
konieczność i kochającym swój naród. Zrobi to wszystko kierując się nie tylko zwykłym
patriotyzmem, ale teŜ dlatego, Ŝe jego świadomość katolika podpowiada mu, Ŝe szacunek i
posłuszeństwo wobec prawego rządu jest słuŜbą wobec Boga, od którego pochodzi cała
władza i autorytet.
RozwaŜając na temat czwartego przykazania nie moŜna zapomnieć o zobowiązaniu
dotyczącym miłości do ojczyzny, naszym zainteresowaniem jej przyszłością i dobrobytem,
szacunkiem wobec jej prawych władz. NaleŜy tu podkreślić słowo prawych. Obywatele mają,
bowiem prawo obrony przed tyranią władzy (szczególnie w krajach komunistycznych), gdzie
zagroŜone są ich podstawowe prawa. śaden z panujących rządów nie moŜe odebrać nam
prawa do miłości i oddawania czci Bogu, a takŜe przynaleŜności do Kościoła. Rząd, podobnie
jak ojciec rodziny, nie ma prawa zmusić nas do tego, czego Bóg zakazuje bądź zakazać nam
tego, co Bóg zaleca.
Myślę, Ŝe nie ma potrzeby przypominać, iŜ nienawiść, brutalność czy oskarŜenia w
stosunku do rodziców, podobnie jak ich obraza, ośmieszanie, złorzeczenie czy odmawianie
im pomocy bądź jakiekolwiek inne działanie przynoszące im ból i upokorzenie są grzechem
śmiertelnym. Podobne zachowanie w stosunku do wszystkich osób jest grzechem, a co
dopiero w stosunku do naszych rodziców. W tej sytuacji staje się ono podwójnym złem.
Generalnie nieposłuszeństwo wobec rodziców jest grzechem powszednim. Jeśli jednak jest
ono spowodowane koniecznością unikania złego towarzystwa rodziców ze względu na jego
demoralizujący charakter, czy poniŜania z ich strony to nie mamy do czynienia z grzechem
nieposłuszeństwa. Większość przypadków synowskiego nieposłuszeństwa związana jest z
zapomnieniem, niedopilnowaniem czy niedelikatnością i z tego względu brak im cech
grzechu cięŜkiego, choćby takich jak umyślność, czy dobrowolność.
Wszyscy bez wyjątku mamy zobowiązania wobec swoich rodziców. JeŜeli nasi
rodzice nie Ŝyją, polegają one na tym abyśmy wspominali ich w naszych modlitwach i w
czasie Mszy Świętej oraz abyśmy, co jakiś czas ofiarowali Mszę za odpoczynek ich duszy.
JeŜeli zaś nasi rodzice Ŝyją zobowiązania wobec nich zaleŜeć będą od naszego wieku oraz
sytuacji, a takŜe od tego jakie są ich potrzeby. Chyba najlepiej jest powiedzieć, Ŝe sposób
realizacji tych zobowiązań zaleŜy od wieku i sytuacji, jednak co najwaŜniejsze podstawowe
zobowiązanie miłości i szacunku wobec rodziców dotyczy wszystkich, nawet dzieci, które
załoŜyły własną rodzinę i muszą się nią opiekować.
Ten dług miłości dotyczący naszych rodziców nie jest zobowiązaniem trudnym do
realizacji. Ale, nawet w przypadku, gdy nie jest łatwo kochać własnych rodziców, jest to
zadanie, do którego jesteśmy zobowiązani. Nawet, gdy ojciec jest brutalem, a matka opuściła
dom. Dzieci powinny kochać swoich rodziców nadprzyrodzoną miłością, którą Chrystus
obdarza nas po to, aby kochać nawet tych, których trudno jest kochać w naturalny sposób,
włączając w to nawet nieprzyjaciół. Powinniśmy Ŝyczyć im dobrobytu i wiecznego zbawienia
oraz modlić się w ich intencji. Bez względu na krzywdę jaką nam wyrządzili winniśmy
zawsze, jako pierwsi wyciągnąć do nich rękę w potrzebie.
Wraz z upływem czasu dorosłe juŜ dzieci, które załoŜyły swoje rodziny będą musiały
zmierzyć się z problemem starzejących się rodziców, którzy w coraz większym stopniu stają
się od nich zaleŜni. Czego w takich sytuacjach wymaga miłość synowska? Czy jest naszym
obowiązkiem przygarnąć rodziców do swojego domu, choć jest on przepełniony, a nasza Ŝona
ma juŜ nadmierną ilość obowiązków? Z pewnością nie jest to problem, który rozwiąŜemy
zwykłym „tak” lub „nie”. KaŜdy przypadek jest inny, tak więc w podobnej sytuacji syn lub
córka powinni poradzić się swego duchowego opiekuna bądź przykładnego katolika. Mając
na uwadze wszystkie przeszkody warto, abyśmy wiedzieli, iŜ Bóg zawsze błogosławi w
specjalny sposób synów i córki, które dają dowód swojej miłości wobec rodziców
poświęcając się dla nich. Obowiązek opieki nad biednymi bądź ułomnymi rodzicami ze
strony dzieci nie podlega dyskusji. JednakŜe czy obowiązek ten naleŜy realizować w domu
dzieci, czy teŜ w domu starców bądź innej instytucji zaleŜy od kwestii osobistych. To, co
liczy się naprawdę w takim przypadku, to szczerość i miłość, z jaką podejmuje się tego typu
decyzję.
Szacunek, którym obdarzamy naszych rodziców w prawdziwym domu
chrześcijańskim spontanicznie przekształca się w miłość: traktujemy rodziców z powaŜaniem,
staramy się spełniać ich Ŝyczenia, akceptujemy ich uwagi ze zrozumieniem, a takŜe szukamy
ich rad w cięŜkich chwilach (choćby tych dotyczących naszego małŜeństwa). W sprawach,
które dotyczą naturalnych praw i Ŝycia osobistego dzieci, rodzice mogą zawsze słuŜyć radą,
nie powinni jednak podejmować za nich decyzji. Rodzice nie mogą zmusić syna, który
zdecydował się zostać kawalerem, aby się oŜenił. Nie mogą nakazać mu, aby oŜenił się z
wybraną przez nich kobietą, ani zakazać, kiedy tego pragnie aby został kapłanem i rozpoczął
Ŝycie religijne.
Najtrudniej jest okazać szacunek własnym rodzicom w młodości i w wieku
dojrzewania. Są to lata, kiedy młodzi ludzie są rozdarci między potrzebą podporządkowania
się rodzicom, a rodzącym się silnym pragnieniem niezaleŜności. W tej sytuacji rozsądni
rodzice powinni ze zrozumieniem i cierpliwością temperować postępowanie dzieci.
118
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
117
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
przykazanie zakazuje w konsekwencji wszystkiego tego, co prowadzi do niesłusznego
odebrania Ŝycia, bądź niesłusznie wywołuje fizyczną krzywdę.
120
Grzechu gniewu jest niezmiernie łatwy do zauwaŜenia. Gniew wywołany złym
postępowaniem, który nie jest skierowany w stosunku do osoby, która to postępowanie
wywołała (tylko wtedy, gdy nie będzie on przesadny) nie jest grzechem. Jest czymś, co
moglibyśmy określić mianem słusznego gniewu. Przykładem moŜe być ojciec rozgniewany
wybrykiem syna (oczywiście nie za bardzo). Ojciec ten nadal kocha syna, a jego gniew jest
spowodowany złym zachowaniem syna. Natomiast gniew skierowany do osób (najczęściej
Przechodząc do omówienia stanu aktywności umysłowej warto zauwaŜyć, Ŝe
nienawiść (stan pretensji, w której Ŝyczymy bliźniemu samego zła, ciesząc się jego
niepowodzeniami) i zemsta (chęć rewanŜu za doznane niesprawiedliwości) prawie zawsze są
grzechami śmiertelnymi. Teoretycznie moŜna” nienawidzić tylko „trochę”, lecz w praktyce
nie jest tak łatwo kontrolować owo „trochę”.
śycie całego ciała jest waŜniejsze niŜ kaŜdej z jego części, dlatego teŜ zezwala się na
amputację bądź wycięcie danego organu w celu ratowania Ŝycia. Moralnie dopuszczalna jest
więc amputacja nogi zaatakowanej przez gangrenę bądź wycięcie jajnika zaatakowanego
przez raka. Niepotrzebne uszkadzanie ciała jest natomiast grzechem i ma charakter śmiertelny
jeŜeli ma powaŜny charakter. Kobieta lub męŜczyzna dobrowolnie poddający się sterylizacji
popełniają grzech śmiertelny podobnie jak chirurg przeprowadzający tę operację. Niektóre
państwa mają własne prawo regulujące sterylizację osób chorych umysłowo lub
upośledzonych. Prawa te zaprzeczają prawom BoŜym, bowiem rząd Ŝadnego państwa nie ma
prawa uszkadzać ciała niewinnej osoby. „Eutanazja”, czyli uśmiercenie nieuleczalnie chorej
osoby, w celu zakończenia jej cierpienia jest grzechem cięŜkim, nawet w przypadku, jeśli sam
chory domaga się tego zabiegu. śycie naleŜy do Boga. JeŜeli nieuleczalna choroba stanowi
część opatrzności BoŜej nas dotyczącej, nikt nie ma prawa jej zmieniać.
Jesteśmy odpowiedzialni przed Bogiem za Ŝycie, które dostaliśmy od Niego w darze i
dlatego jesteśmy zobowiązani, aby dbać o nasze zdrowie, oczywiście w granicach rozsądku.
Zaniedbaniem naszych obowiązków jako zarządców naszego Ŝycia jest świadome naraŜanie
się na niepotrzebne niebezpieczeństwo czy zaniedbywanie opieki medycznej w przypadku
podejrzenia lub wystąpienia uleczalnej choroby. Oczywiście są osoby, które nazbyt przejmują
się swoim zdrowiem i które nie są zadowolone dopóki nie wezmą lekarstwa. Takie osoby to
hipochondrycy. Ich choroba ma bardziej podświadomy aniŜeli cielesny i fizyczny charakter,
naleŜy im współczuć.
WiąŜe się to z pewnymi praktycznymi konsekwencjami. Wiadomo, Ŝe osoba, która
świadomie prowadzi samochód w nieostroŜny sposób popełnia grzech cięŜki, poniewaŜ
naraŜa na zbędne niebezpieczeństwo Ŝycie swoje i osób trzecich. Dotyczy to takŜe kierowcy
prowadzącego pod wpływem alkoholu. Kierowca ten nie tylko popełnia grzech, ale i
przestępstwo. Co więcej samo upojenie alkoholowe jest grzechem przeciwko piątemu
przykazaniu, niezaleŜnie od tego czy dotyczy kierowcy czy zwykłego człowieka. Nadmierne
spoŜywanie alkoholu jak i obŜarstwo są grzechem, poniewaŜ szkodzą zdrowiu i wywołują
inne szkodliwe efekty. Grzech pijaństwa staje się śmiertelny, gdy osoba znajdująca się pod
wpływem alkoholu przestaje panować nad tym, co robi. TakŜe umiarkowane pijaństwo moŜe
być grzechem śmiertelnym z powodu niepoŜądanych konsekwencji do jakich moŜe
prowadzić, a naleŜą do nich szkodzenie zdrowiu, wywoływanie zgorszenia czy
zaniedbywanie obowiązków dotyczących Boga lub bliźniego. Osoby, które piją regularnie i w
nadmiarze równocześnie uwaŜając, Ŝe są wolne od grzechu, poniewaŜ jeszcze odróŜniają
dzień od nocy, same siebie oszukują rzadko, bowiem się zdarza by częste picie nie
wywoływało powaŜnych konsekwencji.
JeŜeli napastnik zagraŜa naszemu Ŝyciu, bądź Ŝyciu osoby trzeciej, w takim przypadku mamy
prawo go zabić, poniewaŜ jest to jedyny sposób, aby go powstrzymać. Prawo zabójstwa
przysługuje nam takŜe w przypadku, gdy przestępca grozi nam rabunkiem bądź zniszczeniem
naszych dóbr o znacznej wartości i nie ma sposobu, aby go zatrzymać. Stąd teŜ przyjmuje się,
Ŝe stróŜe prawa nie występują przeciwko piątemu przykazaniu, kiedy nie mogąc powstrzymać
przestępcy w Ŝaden inny sposób, zabijają go.
Jeśli chodzi o pojedynek, to nie moŜe on być zakwalifikowany jako wystąpienie w
obronie własnej. Stanowi on bowiem rodzaj wcześniej uzgodnionej walki między dwiema
osobami, które uŜywają do tego celu zabójczej broni. Najczęściej pojedynek stanowi obronę
rzeczywistego lub urojonego „honoru”. Dawniej pojedynek był powszechnym grzechem
popełnianym w Europie, rzadziej w Ameryce. Podejmując wysiłek wykorzenienia praktyki
pojedynku uwaŜanej za zło, Kościół ekskomunikuje wszystkie osoby w nim uczestniczące,
czyli nie tylko samych pojedynkujących się lecz takŜe sekundantów, świadków i widzów,
którzy z własnej woli uczestniczą w tym widowisku i nie robią nic, aby mu zapobiec.
NaleŜy pamiętać, Ŝe przypadek obrony własnej odnosi się jedynie do osób, które są
ofiarą niesłusznej agresji. Niedopuszczalne jest odebranie Ŝycia osobie niewinnej w celu
ocalenia własnego. JeŜeli jesteśmy rozbitkiem i dryfujemy wraz z drugą osobą, a wiadomo, Ŝe
jedzenia starczy tylko dla jednego z nas, nie moŜemy zabić naszego towarzysza, aby uratować
własne Ŝycie. Nie moŜemy równieŜ zabić płodu cięŜarnej matki, aby ratować jej Ŝycie,
bowiem nienarodzona istota nie jest wrogiem zagraŜającym matce i ma prawo Ŝyć tak długo
jak Bóg na to pozwoli. Odebranie jej w sposób bezpośredni i dobrowolny Ŝycia stanowi
powaŜny grzech, jest zabójstwem, poza tym zawiera w sobie zło polegające na wysłaniu do
wieczności duszy nie dając jej moŜliwości chrztu. Jest to kolejny grzech, którego popełnienie
grozi ekskomuniką ze strony Kościoła wszystkim, którzy w nim uczestniczą: nie tylko matce,
ale takŜe ojcu, lekarzom i pielęgniarkom, a więc wszystkim, którzy biorą udział w tym akcie.
Prawo do obrony własnej przysługuje zarówno jednostkom jak i narodom. Oznacza to,
Ŝe Ŝołnierz walczący w obronie własnego kraju w sprawiedliwej wojnie zabijając nie grzeszy.
Wojna jest sprawiedliwa jeŜeli: a) została wywołana aby dany naród mógł bronić swoich
powaŜnie zagroŜonych praw; b) jeŜeli wyczerpano wszystkie moŜliwe i dostępne środki
prowadzące do rozwiązania problemu; c) kończy się na mocy traktatów, których podstawą
jest prawo naturalne i międzynarodowe; d) zostanie zakończona zaraz po tym jak państwo
będące agresorem zapewni spełnienie roszczeń. W rzeczywistości jednak zwykłemu
obywatelowi bardzo trudno jest ocenić fakt, czy dana wojna jest sprawiedliwa czy teŜ nie.
Rzadko kiedy zwykły człowiek zna wszystkie tajniki polityki międzynarodowej. JednakŜe
podobnie jak dzieci, które przyznają rodzicom prawo do posiadania wątpliwości w sytuacjach
wątpliwych, równieŜ i my obywatele, jeŜeli sprawiedliwość wojny jest wątpliwa, powinniśmy
przyznać rządowi toŜsame prawo. Nawet biorąc udział w sprawiedliwej wojnie moŜna
popełnić grzech np. wykorzystując niezgodnie z przeznaczeniem broń, jak w przypadku
bezpośredniego bombardowania ludności cywilnej w obiektach, które nie posiadają znaczenia
wojskowego.
Nasze Ŝycie nie naleŜy do nas. Jest darem Boga, którym my jedynie zarządzamy. Z
tego teŜ powodu jesteśmy zobowiązani przedsięwziąć wszystkie odpowiednie środki, aby
móc zachować Ŝycie nasze i bliźniego. Oczywistym jest, Ŝe popełniamy grzech jeŜeli
dobrowolnie wyrządzamy innym krzywdę fizyczną. Grzech ten staje się śmiertelny, jeŜeli
wyrządzona krzywda ma powaŜny charakter. Tym samym walka jest grzechem przeciwko
piątemu przykazaniu, a takŜe przeciwko cnocie miłości. Podobnie gniew, nienawiść i zemsta,
które są powodem wyrządzenia fizycznej krzywdy bliźniemu, poza tym, Ŝe są grzechem
przeciwko piątemu przykazaniu, są teŜ grzechem przeciwko cnocie miłości. Kiedy trzeba
bronić zamku (w tym wypadku Ŝycia) trzeba bronić takŜe wszystkich jego bram. Piąte
119
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
mogły istnieć zacne instytucje małŜeństwa i rodzicielstwa, a takŜe abyśmy dzięki istnieniu
ojcostwa mogli lepiej zrozumieć Boskie ojcostwo, wraz z jego sprawiedliwością i
opatrznością. Postąpił teŜ tak, po to, abyśmy poprzez ludzkie macierzyństwo lepiej zrozumieli
czułość Boskiego macierzyństwa, jego miłosierdzie i litość. W ten sposób Bóg
przygotowywał teŜ Marię do świętego macierzyństwa, oraz nas wszystkich do tego abyśmy w
przyszłości lepiej zrozumieli jedność łączącą Chrystusa z jego MałŜonką, czyli Kościołem.
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
Akt i zdolność prokreacji dotyczące małŜonków (jedynie oni mają takie prawo) nie są
grzechem, podobnie jak szukanie i cieszenie się przyjemnością czułości i dotyku
małŜeńskiego. Przeciwnie, Bóg chciał by akt seksualny miał charakter fizycznej przyjemności
właśnie po to, aby zapewnić ciągłość gatunkowi ludzkiemu. Gdyby nie istniało fizyczne
poŜądanie, ani natychmiastowa przyjemność związana z tym aktem, małŜonkowie mogliby
nie wykorzystywać danych im zdolności prokreacyjnych, nie chcąc chociaŜby zmierzyć się z
wyzwaniem moŜliwego rodzicielstwa. Wtedy boskie przykazanie „rozwijajcie się i
rozmnaŜajcie” mogłoby się nie zostać spełnione. Fakt, iŜ seks jest darem otrzymanym od
Boga sprawia, Ŝe radowanie się nim nie jest w przypadku małŜonków grzechem, pod
warunkiem, Ŝe zawsze będzie słuŜyć boskiemu celowi.
Taki jest seks i takie jest małŜeństwo. Jako, iŜ seks jest dziełem Boga z natury jest
dobry, święty i uświęcony. Nie jest niczym złym, haniebnym ani obrzydliwym. Jest zły i
brudny tylko wtedy, gdy wykracza poza boskie ramy potencjalnego rodzicielstwa i
małŜeństwa. Moc prokreacji i organy płciowe nie są obciąŜone stygmatem zła. Stygmat zła
pojawia się wtedy, gdy wola perwersji zmieniająca ich istotę, robi z nich instrument słuŜący
jedynie do czerpania przyjemności i fizycznej gratyfikacji. MoŜna to porównać do sytuacji
pijaka, który upija się piwem z kielicha mszalnego.
Wszystkie powyŜsze prawdy, a takŜe wiele innych znanych i właściwych jedynie
mądrości samego Boga stały się powodem, dla którego stworzył On kobietę i męŜczyznę,
samca i samicę. Stojąc ponad wszystkim Bóg ustanowił stwórczą trójcę złoŜoną z męŜa, Ŝony
i Jego samego. Tym samym małŜonkowie stanowią BoŜe instrumenty potrzebne do
stworzenia nowego ciała. W pewien sposób sam Bóg pozostaje do ich dyspozycji, tworząc w
ich ciele nieśmiertelną duszę, która stanowi potwierdzenie Jego miłości.
tych, które zraniły nasze poczucie wartości lub przeciwstawiły się naszym zamiarom), a nie
przeciwko złemu postępowaniu jest grzechem. Generalnie moŜna powiedzieć, Ŝe kiedy się
rozgniewamy z powodu tego, co nam się stało, nie zaś z powodu tego, co wyrządzono Bogu,
nasz gniew nie jest słuszny. W większości przypadków nasz gniew nie jest dobrowolny –
nasza krew się burzy – i dlatego nie jest grzechem cięŜkim. Kiedy jednak zdajemy sobie
sprawę, Ŝe nasz gniew moŜe być grzeszny, a mimo to świadomie go rozniecimy i podsycimy,
nabierze on charakteru grzechu cięŜkiego. Podobnie jest z naszym charakterem. JeŜeli mamy
wybuchowy charakter i nie robimy nic, aby zacząć go kontrolować, prawdopodobnym jest, Ŝe
wcześniej czy później popełnimy grzech śmiertelny.
Ostatnią kwestią dotyczącą naduŜycia wobec piątego przykazania jest zły przykład.
JeŜeli grzechem jest uśmiercenie lub zadanie fizycznych ran bliźniemu, to o wiele
powaŜniejszym grzechem jest uśmiercenie lub zranienie jego duszy. Jeśli nasze słowa lub
działania prowokują osoby trzecie do grzechu stajemy się odpowiedzialni za grzech
zgorszenia i grzech złego przykładu staje się śmiertelnym, poniewaŜ krzywda przez niego
wywołana ma powaŜny charakter. NaleŜy więc pamiętać, Ŝe jesteśmy straŜnikami naszych
bliźnich i to zarówno fizycznie jak i psychicznie.
ROZDZIAŁ XIX
SZÓSTE I DZIEWIĄTE PRZYKAZANIE BOśE
Przykazanie szóste i dziewiąte
Istnieją dwa powszechne i niewłaściwe zachowania dotyczące szóstego przykazania.
Pierwsze z nich to postawa współczesnego hedonisty, którego zasadniczym celem jest
osiągnięcie w Ŝyciu przyjemności. Hedonista traktuje zdolność seksualną jako własność
osobistą, z której nikomu nie musi się tłumaczyć. Organy rozrodcze są dla niego jedynie
przedmiotem własnej przyjemności i fizycznej gratyfikacji. Takie zachowanie jest właściwe
dla kawalera hulaki czy panny, którą łatwo poderwać i ma na celu przelotne romanse, nie ma
zaś nic wspólnego z prawdziwą miłością. Jest ono takŜe charakterystyczne dla osób Ŝyjących
w separacji i rozwiedzionych, które poszukują nowych przygód miłosnych.
Niemniej dla wielu ludzi, być moŜe dla większości, otrzymana od Boga przyjemność
seksu moŜe stać się kulą u nogi. Z powodu grzechu powszedniego, doskonała kontrola ciała i
Ŝądzy, będąca domeną umysłu, jest powaŜnie zagroŜona. Pod wpływem gorącego impulsu
przeszywającego zbuntowane ciało pojawia się bowiem silna Ŝądza przyjemności seksualnej
wykraczająca poza cele postawione przez Boga i poza wyznaczone granice (w obrębie
chrześcijańskiego małŜeństwa), prowadząca do aktu seksualnego. Innymi słowy nasze ciało
jest kuszone, aby wystąpić przeciwko czystości.
W szóstym i dziewiątym przykazaniu Bóg wymaga od nas właśnie cnoty czystości,
mówiąc: „Nie cudzołóŜ” i „Nie poŜądaj Ŝony bliźniego swego”. Przypomnijmy, Ŝe
przykazania stanowią dla nas listę nakazów, która ma nam pomóc w klasyfikacji zadań, które
powinniśmy spełniać wobec Boga. KaŜde z przykazań zwraca bowiem uwagę tylko na jeden
grzech cięŜki popełniany przeciwko cnocie, którą winniśmy praktykować np.: „Nie zabijaj”,
„Nie kradnij”. Jest to więc zbiór nakazów określających zadania o podobnym charakterze. Jak
wiadomo, nie tylko zabójstwo jest grzechem, jest nim takŜe walka i nienawiść. Nie tylko
kradzieŜ jest grzechem, jest nim takŜe uszkadzanie własności naleŜącej do osoby trzeciej czy
defraudacja. Podobnie, nie tylko cudzołóstwo jest grzechem, jest nim takŜe molestowanie
seksualne i aktywność seksualna skierowana w stronę drugiej osoby, jeŜeli biorący w niej
udział są połączeni węzłem małŜeńskim z inną osobą. Grzechem cudzołóstwa jest takŜe
stosunek cielesny między osobami nie połączonymi węzłem małŜeńskim, a takŜe kaŜde inne
Drugie niewłaściwe zachowanie związane jest z postawą charakterystyczną dla osób
łagodnych i nad wyraz spokojnych, które uwaŜają, Ŝe wszystko to, co dotyczy seksu jest
wartością podrzędną i nieodpowiednią. Ich zdaniem seks jest złem koniecznym, którym
rodzaj ludzki został napiętnowany. Osoby te wiedzą doskonale, Ŝe zdolność prokreacji słuŜy
przedłuŜeniu gatunku ludzkiego, lecz mimo to jedność fizyczna między męŜem a Ŝoną
pozostaje dla nich czymś brudnym i niewłaściwym. Takie zachowanie związane jest z
nieodpowiednią edukacją w wieku dziecięcym utrwaloną przez rodziców i wychowawców. W
swojej gorliwości prowadzącej do wychowania w czystości, dorośli zaszczepiają w dzieciach
ideę, Ŝe intymne części ciała są czymś złym i wstydliwym, zamiast przekazać im, iŜ są one
darem od Boga, który naleŜy cenić i szanować. Tym samym dziecko nabiera błędnego
pojęcia, Ŝe wszystko, co związane jest z seksualnością nie moŜe być tematem poruszanym
przez osoby inteligentne, tym bardziej w domu i w obecności rodziców. Najgorsze jest to, Ŝe
takie przekonanie utrwala się, a ukształtowane w ten sposób dziecko będzie przekazywać
podobne poglądy swojemu potomstwu. Tego rodzaju błędne pojęcie dotyczące seksu rzuca
cień na niejedno małŜeństwo, które jest w pozostałych sprawach szczęśliwe i zgodne.
NiepodwaŜalną prawdą jest fakt, Ŝe siła prokreacji jest cudownym darem, którym Bóg
obdarował ludzkość. Nie miał obowiązku, aby rozdzielić rozmnaŜanie między samców i
samice. Równie dobrze mógł stworzyć byty aseksualne, przydzielając moŜliwość prokreacji
kaŜdemu ciału (podobnie jak zrobił to z duszą) bezpośrednio w akcie woli. Niemniej w swojej
dobroci obdarzył ludzkość godnością uczestniczenia w Swojej mocy tworzenia, po to aby
122
124
Moje i twoje
Czy osoba głodna popełnia grzech kradnąc chleb, nawet jeśli w tym celu
rozbije szybę wystawową piekarni? Czy robotnik popełnia grzech kradnąc narzędzia z
warsztatu, w którym pracuje wiedząc, Ŝe pozostali tam pracujący równieŜ to robią? Czy jeŜeli
SIÓDME I DZIESIĄTE PRZYKAZANIE BOśE
ROZDZIAŁ XX
Po drugie naleŜy pamiętać, Ŝe z im większą pokusą wygramy tym większą łaską
zostaniemy obdarzeni przez Boga, pod warunkiem, Ŝe Go o to poprosimy i będziemy
postępować najlepiej jak tylko potrafimy. Bóg nigdy nie pozwoli abyśmy wsparci Jego łaską
ulegli pokusom, które nie przekraczają granic naszej wytrzymałości. Nikt z nas nie moŜe
powiedzieć: „Zgrzeszyłem, poniewaŜ nie mogłem wytrzymać”. Powinniśmy zrobić wszystko,
co w naszej mocy, aby nie naraŜać się na niepotrzebne niebezpieczeństwo. PomoŜe nam w
tym konsekwentne odmawianie modlitwy, szczególnie w chwilach słabości, uczestnictwo w
Mszy Świętej i przyjmowanie Komunii Świętej, a takŜe głębokie i szczere oddanie Marii
Matce Dziewicy.
Czasami, w chwilach, kiedy naraŜeni jesteśmy na powaŜne pokuszenie, moŜemy mieć
wraŜenie, Ŝe ten wspaniały dar prokreacji, który otrzymaliśmy od Boga jest
błogosławieństwem, które jednak nie jest wolne od przeszkód. W takich sytuacjach
powinniśmy pamiętać o dwóch kwestiach. Po pierwsze o tym, Ŝe bez wysiłku nie osiągniemy
prawdziwej cnoty czy dobroci. Osoba, która nie została naraŜona na pokuszenie nie będzie
mogła mówić o sobie, Ŝe jest cnotliwa w powszechnym, nie zaś teologicznym, znaczeniu tego
słowa. Bóg moŜe wprawdzie obdarzyć daną osobę cnotą w najwyŜszym stopniu bez
poddawania jej próbie pokuszenia tak, jak zrobił to w przypadku Naszej Matki Najświętszej
Marii Panny. Niemniej jest rzeczą normalną, Ŝe dana osoba staje się cnotliwa właśnie dzięki
pokonaniu silnych pokus, przez co zdobywa teŜ zasługi potrzebne by trafić do Królestwa
niebieskiego.
Innym rodzajem niewskazanych spotkań, które przez swą naturę mogą prowadzić do
grzechu są częste spotkania z osobami rozwiedzionymi i Ŝyjącymi w separacji. Randka z
rozwodnikiem lub rozwódką moŜe wystarczyć, aby nasze serce zabiło mocniej i łatwo
skończyć się cudzołóstwem, bądź co gorsza, stać się początkiem związku, którego podwaliny
stanowi grzech cudzołóstwa i nawet doprowadzić do małŜeństwa poza Kościołem.
Kultura współczesna posiada dwa słabe punkty, które przyciągają naszą uwagę, gdy
rozmawiamy o cnocie czystości. Pierwszy dotyczy coraz powszechniejszej praktyki
przebywania w towarzystwie chłopców i dziewcząt, dzięki czemu juŜ w szkole podstawowej
tworzą się pary „narzeczonych”, które regularnie spotykają się i wychodzą razem.
Obdarowują się prezentami, uczą i bawią. Pary spotykające przez dłuŜszy czas stanowią
zagroŜenie cnoty czystości. Jeśli będące razem osoby są w wieku pozwalającym na zawarcie
małŜeństwa ich postępowanie jest usprawiedliwione, poniewaŜ rozsądne narzeczeństwo jest
niezbędne, aby spotkać odpowiedniego człowieka, z którym później połączymy się węzłem
małŜeństwa. Jednak w przypadku nastolatków, którzy nie są przygotowani na zawarcie
małŜeństwa popularne „chodzenie” jest grzechem, gdyŜ stwarza niczym nieusprawiedliwione
okazje do występowania przeciwko czystości. Takie okazje często są akceptowane i
prowokowane przez niektórych „naiwnych” rodziców przekonanych, Ŝe tego typu relacje są
pełne „wdzięku”.
świetle księŜyca, dla niego zaś staną się okazją do popełnienia grzechu śmiertelnego. KaŜda
kobieta moŜe nieświadomie zgrzeszyć przeciwko przyzwoitości i skromności ubierając się
wyzywająco, aby ocenić siłę męskiego instynktu seksualnego.
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
121
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
dobrowolne działanie mające podtekst seksualny, jak na przykład dotykanie samego siebie
bądź innych, którego celem jest rozbudzenie seksualne realizowane poza małŜeństwem.
Grzechem jest nie tylko poŜądanie Ŝony bliźniego, lecz takŜe wyuzdane myśli i pragnienia
dotyczące jakiejkolwiek osoby.
Czystość, czyli cnotliwość jest cnotą moralną, która reguluje dobrowolną ekspresję
przyjemności seksualnej w małŜeństwie, wykluczając ją całkowicie poza tym stanem.
Popełniane przeciwko niej grzechy róŜnią się od tych popełnianych przeciwko większości
pozostałych cnót w jednym waŜnym punkcie, a mianowicie, myśli, słowa i działania
występujące przeciwko cnocie czystości, przy załoŜeniu, Ŝe ich charakter jest całkowicie
dobrowolny, są zawsze grzechem śmiertelnym. MoŜna, bowiem pogwałcić inne cnoty, nawet
dobrowolnie, poprzez popełnienie w niewielkim stopniu grzechu powszedniego, co związane
jest ze znikomością istoty rzeczy dotyczącej takiego postępowania. Dana osoba moŜe być
bowiem tylko w niewielkim stopniu nieumiarkowana, mówić tylko część prawdy, bądź
popełnić tylko częściowe oszustwo, natomiast Ŝaden grzech popełniony w pełni dobrowolnie
przeciwko czystości nie ma lekkiego charakteru. Dotyczy to zarówno myśli, jak i słów czy
działania. Nie mamy tu nigdy do czynienia ze „znikomością” istoty tego rodzaju czynu.
Powód takiego stanu rzeczy jest oczywisty: prokreacja jest najświętszym darem fizycznym
znajdującym się w posiadaniu człowieka i równocześnie jest najbardziej związana z Bogiem.
Święty charakter daru prokreacji sprawia, iŜ jego pogwałcenie jest złem najwyŜszym. Jeśli
dodamy do tego, Ŝe akt seksualny jest źródłem Ŝycia ludzkiego, zrozumiemy, Ŝe zatruwając to
źródło zatruwamy całą ludzkość. Właśnie dlatego Bóg zabezpieczył akt seksualny otaczając
go wysokim, solidnym murem i umieszczając na nim dobrze widoczny napis: WSTĘP
WZBRONIONY! Bóg pilnuje, aby jego plan tworzenia nowego Ŝycia ludzkiego nie wymknął
mu się z rąk i nie stał się narzędziem perwersyjnej przyjemności i pobudzenia. Jedyny
przypadek, kiedy grzech przeciwko czystości moŜe mieć charakter grzechu powszedniego ma
miejsce, gdy nie zostaje on popełniony w pełni dobrowolnie.
Cnota czystości róŜni się od cnoty skromności i przyzwoitości. Przyzwoitość nie jest
czystością, jest za to straŜnikiem strzegącym dostępu do bram twierdzy. Jest cnotą, która
skłania nas do wstrzymania się od działań, słów czy spojrzeń, które rozbudzają zakazany
apetyt seksualny. Tymi działaniami mogą być nierozwaŜne pocałunki, objęcia czy czułości,
bądź wyzywająca forma ubierania się jak na przykład noszenie strojów „bikini” czy teŜ
lektura „współczesnych” wulgarnych powieści. Do słów pobudzających apetyt seksualny
naleŜą te, które tworzą sugestywne relacje o odpowiednim zabarwieniu lub słowa
obscenicznych, dwuznacznych piosenek, a takŜe zabawa przy nich. Tymi spojrzeniami mogą
być te, którymi obrzucamy osoby na plaŜy, bądź te podpatrujące niedyskretne sytuacje, a
takŜe kontemplujące śmiałe zdjęcia czy rysunki w tygodnikach i kalendarzach. Prawdą jest,
Ŝe „dla czystych wszystko jest czyste” lecz prawdą jest takŜe, Ŝe osoba charakteryzująca się
czystością powinna unikać sytuacji zagraŜających tej cnocie.
Grzechy przeciwko cnocie przyzwoitości, w przeciwieństwie do tych przeciwko
czystości, mogą mieć charakter powszedni. Niemniej naduŜycia skierowane przeciwko tej
cnocie i pobudzające zakazany apetyt seksualny noszą zawsze znamiona grzechu
śmiertelnego. We wszystkich innych przypadkach charakter grzechów przeciwko
przyzwoitości zaleŜy od intencji grzesznika, od stopnia w jakim jego nieprzyzwoitość wpływa
na zachowania i działania seksualne oraz od stopnia zgorszenia, które on sam wywoła. Warto
zaznaczyć, Ŝe Bóg obdarzając nas środkami słuŜącymi do zachowania gatunku ludzkiego,
sprawił, Ŝe męŜczyzna jest stroną aktywniejszą i dąŜącą w większym stopniu do aktu
prokreacji. Z tego właśnie powodu męskie pragnienia rodzą się zwykle duŜo łatwiej i szybciej
aniŜeli pragnienia kobiece. Zdarza się, Ŝe dziewczyna pozwala chłopakowi na niewinne w jej
przekonaniu czułostki, które dla niej samej nie będą niczym więcej niŜ romantyczną chwilą w
123
znajdziemy pierścionek z brylantem i nikt się po niego nie zgłosi, moŜemy go zatrzymać?
Czy moŜna kupić przecenione opony, przypuszczając, Ŝe są one kradzione? Siódme
przykazanie BoŜe brzmi: „Nie kradnij” i na pierwszy rzut oka wydaje się być przykazaniem
prostym i zrozumiałym. Dopiero po dłuŜszym zastanowieniu zaczynają się pojawiać
wątpliwości oraz liczne „ale” i „dlaczego”.
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
Nie moŜna zmierzyć krzywdy moralnej centymetrem ani oszacować jej wartości przy
pomocy kalkulatora. Tak więc jeŜeli ktoś zapyta: „Ile trzeba ukraść, aby kradzieŜ miała
charakter grzechu śmiertelnego?” nie moŜemy udzielić mu jedynej słusznej i natychmiastowej
odpowiedzi. Nie moŜemy odpowiedzieć: „JeŜeli kradzieŜ nie przekracza 2999 złotych,
popełniony grzech ma charakter powszedni, jeśli zaś dotyczy kwoty 3000 złotych i wyŜszej
grzech jest śmiertelny”. Jedyne co moŜna stwierdzić to fakt, Ŝe kradzieŜ rzeczy o niskiej
wartości ma charakter grzechu powszedniego, natomiast kradzieŜ czegoś cenniejszego grzechu śmiertelnego (dotyczy to zarówno wartości rzeczywistej jak i absolutnej). PowyŜsze
stwierdzenie dotyczy kradzieŜy jako takiej, a takŜe pozostałych grzechów przeciwko
własności czyli grabieŜy, oszustwa, posiadania kradzionych dóbr, itp.
Dwa
kolejne
występki
przeciwko
sprawiedliwości
uzupełniają
listę
najpowszechniejszych grzechów przeciwko siódmemu przykazaniu. Pierwszy z nich to
przyjęcie dóbr pochodzących z kradzieŜy, zarówno, gdy przyjmujemy je gratis jak i wtedy,
gdy za nie płacimy. W takim przypadku wystarczy podejrzenie, co do pochodzenia rzeczy, o
których mowa aby popełnić grzech. W oczach Boga kaŜdy, kto wchodzi w posiadanie
kradzionych rzeczy jest złodziejem. Grzechem jest takŜe przywłaszczenie sobie rzeczy
znalezionych i nie zadanie sobie odpowiedniego trudu w celu odnalezienia ich właściciela.
Miara tego wysiłku (szukanie, dochodzenie, zamieszczanie ogłoszeń) zaleŜeć będzie od
wartości znalezionej rzeczy. Jeśli jej właściciel zostanie odnaleziony, zobowiązany jest do
pokrycia wszystkich kosztów z tym związanych.
Urzędnicy państwowi stanowią odrębną kategorię pracowników i wymagają
szczególnego traktowania w świetle wspomnianego przykazania. Zostali oni wybrani i są
opłacani, aby realizować załoŜenia państwa i administrować sprawami publicznymi. Powinni
działać bezstronnie i z naleŜną rozwagą dla wspólnego dobra wszystkich obywateli. Urzędnik
państwowy przyjmujący łapówki – pod jakąkolwiek postacią – w zamian za przysługi
polityczne, traci zaufanie swoich współobywateli, którzy go wybrali, lub wyznaczyli na
pełnione stanowisko. Swoim zachowaniem grzeszy przeciwko siódmemu przykazaniu.
Podobnie urzędnik, który wymaga prezentów od podległych mu pracowników.
towarami, tj. sprzedawanie produktów gorszej jakości za cenę wyjściową towaru wyŜszej
klasy. NaleŜy teŜ wspomnieć o ukrywaniu uszkodzeń produktów (dotyczy to szczególnie
sprzedawców uŜywanych samochodów, niemniej wszyscy handlowcy powinni wystrzegać się
tego procederu), zbytniej wyprzedaŜy, wprowadzaniu w obieg fałszywych banknotów i
monet, sprzedaŜy podrobionych produktów i stosowaniu wszystkich innych sposobów
prowadzących do szybkiego bogacenia, jakŜe popularnego we współczesnym społeczeństwie.
Oszustwem jest takŜe niesprawiedliwe wynagradzanie pracowników, odmowa zatrudnionym
osobom godziwej wypłaty wystarczającej na Ŝycie, spowodowane nadmiarem siły roboczej na
rynku pracy, co pozwala właścicielowi na stwierdzenie: „Jeśli nie chcesz tu pracować wynoś
się stąd”. RównieŜ pracownicy grzeszą defraudując istotę sprawiedliwego wynagrodzenia w
momencie, kiedy marnują materiały lub czas naleŜący do przedsiębiorstwa, bądź nie
przykładają się do pracy, nie zasługując na naleŜną im dniówkę.
Zanim zajmiemy się siódmym przykazaniem przypomnijmy jak brzmi dziesiąte: „Nie
będziesz poŜądał Ŝadnej rzeczy naleŜącej do bliźniego”. Jest ono bliskie siódmemu, podobnie
jak dziewiąte szóstemu. W obu przypadkach zakazuje się nam poŜądania w myślach tego,
czego nie wolno nam równieŜ posiąść w działaniu. Tak więc nie tylko sama kradzieŜ jest
grzechem, jest nim takŜe chęć kradzieŜy: pragnienie i posiadania tego co naleŜy do naszego
bliźniego. Wszystko, co dotyczy charakteru i znaczenia działań podejmowanych przeciwko
temu przykazaniu, związane jest z poŜądaniem i chęcią posiadania, z tym, Ŝe w tym ostatnim
przypadku Bóg nie wymaga od nas, co oczywiste, zwrotu skradzionej rzeczy. NaleŜy
pamiętać, Ŝe w odniesieniu do wszystkich przykazań, popełnienie grzechu następuje, gdy
dobrowolnie czegoś pragniemy lub decydujemy się na realizację tego pragnienia. Takie
zachowanie pogłębia naszą winę. Niemniej grzech popełniony juŜ został w momencie, gdy
podjęliśmy decyzję o jego realizacji. Tak więc jeśli postanawiamy np., Ŝe przy nadarzającej
się okazji dokonamy kradzieŜy, lecz taka okazja się nie zdarza, co wyklucza nasze plany, to i
tak popełniliśmy w naszej świadomości grzech zamiaru.
Do czego zobowiązuje siódme przykazanie? Do praktykowania sprawiedliwości,
będącej cnotą moralną, która zobowiązuje do tego, aby kaŜdemu oddać to, co do niego
naleŜy. Cnotę tę moŜna pogwałcić na wiele sposobów. Po pierwsze popełniając grzech
kradzieŜy, który ma charakter złodziejstwa, gdy pod nieobecność bliźniego wchodzimy w
posiadanie jego rzeczy, lub grabieŜy, jeŜeli złodziejstwu towarzyszy przemoc i jawne
działanie. KradzieŜ polega na dobrowolnym i niezgodnym z prawem, a takŜe dokonanym
wbrew wolnej woli bliźniego wejściu w posiadanie, lub zatrzymaniu rzeczy do niego
naleŜących. WaŜna jest w tym przypadku klauzula: „Niezgodnie z prawem i wbrew wolnej
woli bliźniego”. Pamiętajmy, Ŝe Ŝycie ma większą wartość niŜ własność. Pozbawione logiki
byłoby więc odmówienie danej osobie czegoś, co jest niezbędne, aby uratować jej Ŝycie. W
związku z tym głód, który stał się powodem przywłaszczenia sobie chleba nie będzie winny
kradzieŜy. RównieŜ osoba, która kradnie samochód lub inny środek lokomocji, aby uciec
prześladowcom, zagraŜającym jej Ŝyciu lub wolności nie popełni kradzieŜy.
PowyŜsza klauzula odróŜnia takŜe kradzieŜ od poŜyczki. Kiedy pod nieobecność
sąsiada weźmiemy z jego garaŜu narzędzia, aby móc naprawić swój samochód wiedząc, Ŝe
sąsiad by się temu nie sprzeciwiał, nie kradniemy. Niemniej nie naleŜy sobie poŜyczać czegoś
wiedząc, Ŝe właściciel byłby temu przeciwny. Pracownik, który wbrew woli kierownictwa
zakładu bierze poŜyczkę z sejfu, choć nosi się z zamiarem zwrotu w przyszłości tejŜe
„poŜyczki” winny jest popełnienia grzechu.
Mówiąc o wartości rzeczywistej mamy na myśli jej koszt z uwzględnieniem jej
charakteru. Dla robotnika mającego na utrzymaniu rodzinę utrata dniówki byłaby powaŜną
stratą. Jej kradzieŜ lub wyłudzenie jej równowartości na drodze oszustwa mogłyby stanowić
grzech śmiertelny. CięŜar grzechu popełnionego przeciwko własności ocenia się więc poprzez
krzywdę wyrządzoną okradzionemu jak i przez rzeczywistą wartość przedmiotu, który
skradziono.
Oceniając wartość skradzionego przedmiotu (czy szacując skradzioną kwotę
pieniędzy) zdajemy sobie sprawę i jesteśmy zgodni, co do tego, Ŝe nie ma znaczenia czy
Przyjmując zasadę, Ŝe dobrowolne pozbawienie własności dokonane wbrew woli
bliźniego jest grzechem, widzimy, Ŝe poza kradzieŜą istnieje wiele sposobów pogwałcenia
siódmego przykazania. Jest to chociaŜby niedotrzymanie umowy lub porozumienia
biznesowego, wywołujące działania niekorzystne dla kontrahenta. RównieŜ zaciąganie
długów jest grzechem w sytuacji kiedy wiadomo, Ŝe nie będziemy mogli ich zwrócić. Jest to
bardzo powszechny grzech w czasach, gdy wiele osób Ŝyje ponad stan. Podobnie uszkadzanie
lub niszczenie cudzej własności jest uwaŜane za grzech.
Wśród kolejnych grzechów znajduje się defraudacja: polegająca na okradaniu i
oszukiwaniu innych, a takŜe oszustwa w handlu towarami polegające na niedowaŜaniu towaru
czy sprzedawaniu jego mniejszej ilości za większą cenę lub oszustwa związane z obrotem
126
Tym samym nie dziwi nas, Ŝe ósme przykazanie rządzi się takimi samymi prawami.
Brzmi ono: „Nie będziesz składał fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu” jasno
zakazując grzechu oszczerstwa, czyli podwaŜania reputacji bliźniego realizowanej poprzez
dotyczące go kłamstwo. Poza oszczerstwem istnieją takŜe inne sposoby grzeszenia przeciwko
cnocie prawdomówności i miłości, zarówno poprzez słowa jak i uczynki.
Tylko prawda
Piąte przykazanie poza zabójstwem zabrania takŜe wielu innych rzeczy. Szóste zaś
dotyczy nie tylko niewierności małŜeńskiej. Siódme mówi o wielu wykroczeniach przeciwko
własności, w tym oczywiście i o zwykłej kradzieŜy. Jak wiemy zadaniem przykazań jest
wsparcie naszej pamięci. KaŜde z nich dotyczy określonego grzechu przeciwko cnocie.
Oczekuje się od nas, Ŝe wykorzystamy je do klasyfikacji wszystkich innych grzechów
przeciwko danej cnocie.
ÓSME PRZYKAZANIE BOśE
ROZDZIAŁ XXI
Powiedzieliśmy tak duŜo na temat sprawiedliwości i prawa, Ŝe z pewnością doskonale
rozumiemy juŜ ich skomplikowaną istotę. Dlatego nie powinniśmy się dziwić, Ŝe nawet
kapłan od czasu do czasu zasięga rady w tych kwestiach.
właścicielowi razem z innymi korzyściami, które ono przyniosło. JeŜeli skradziono krowę, a
w między czasie wydała ona na świat cielęta, naleŜy zwrócić ją razem z nimi. W przypadku,
kiedy skradziony obiekt juŜ nie istnieje, bądź został zniszczony i nie istnieje moŜliwość jego
naprawy, naleŜy w ramach zwrotu oddać równowartość tego przedmiotu w gotówce.
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
125
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
okradziona osoba, która cierpi jest biedna czy bogata. Stanowi to wartość absolutną i jest
niezaleŜna od okoliczności. Granica między grzechem śmiertelnym i powszednim w takiej
sytuacji znana jest tylko Bogu. MoŜemy być przekonani, Ŝe kradzieŜ złotówki to grzech
powszedni natomiast kradzieŜ dziesięciu tysięcy złotych z kasy bogatej firmy, jak choćby
Generals Motors, to grzech śmiertelny. JednakŜe nikt nie potrafi wskazać gdzie przebiega
linia oddzielająca te dwa rodzaje grzechu. Jeszcze kilkanaście lat temu teologowie zgadzali
się, iŜ kradzieŜ kilkuset złotych była powaŜnym wykroczeniem, które miało charakter grzechu
cięŜkiego. NaleŜy jednak pamiętać, Ŝe wartość złotówki zmieniła się i obecnie kilkaset
złotych ma inną wartość niŜ przed laty. Jedno jest pewne, jeŜeli jesteśmy bardzo uczciwi w
relacjach z naszym bliźnimi, to nigdy nie będziemy musieli się zastanawiać, czy popełniliśmy
grzech powszedni czy śmiertelny. Osoby, które zgrzeszyły przeciwko cnocie sprawiedliwości
winny odpokutować za popełnione grzechy, wyspowiadać się z nich, naprawić wyrządzoną
niesprawiedliwość oraz nigdy juŜ nie wyrządzać podobnej krzywdy.
Zajmijmy się teraz problemem zwrotu odszkodowania za wyrządzone
niesprawiedliwości i krzywdy. Prawdziwa skrucha za grzechy przeciwko siódmemu
przykazaniu musi łączyć się takŜe z intencją jak najszybszej naprawy (najlepiej tu i teraz)
wszystkich wyrządzonych przez nas niesprawiedliwości. Bez tej szczerej intencji wyraŜonej
przez pokutującego sakrament Pokuty traci swoją wartość i nie przyczyni się do przebaczenia
grzechu niesprawiedliwości. JeŜeli popełniony grzech był śmiertelny, a złodziej lub oszust,
który go popełnił zmarł, nie starając się w Ŝaden sposób zapłacić za wyrządzone krzywdy w
momencie, kiedy jeszcze było to moŜliwe, umiera w stanie grzechu śmiertelnego. Tym
samym zaprzepaszcza swoje wieczne szczęście w zamian za niesłuszne korzyści.
Nawet powszednie grzechy niesprawiedliwości nie mogą zostać wybaczone jeŜeli nie
dochodzi do zadośćuczynienia za wyrządzone krzywdy bądź nie występuje szczera chęć jego
dokonania. Osoba umierająca, która ma na sumieniu małe kradzieŜe bądź oszustwa, za które
nie odpokutował przekona się, iŜ za swoje szachrajstwa zapłaci w Czyśćcu cenę znacznie
przewyŜszającą wartość popełnionych na ziemi oszustw. Wspominając o grzechach
powszednich popełnianych przeciwko siódmemu przykazaniu warto zaznaczyć, Ŝe nawet
niewielkie kradzieŜe popełniane seryjnie w krótkich odstępach czasu mogą nabrać charakteru
grzechu cięŜkiego. Osoba, która w nieuczciwy sposób, co tydzień wchodzi w posiadanie
dziesięciu lub dwudziestu złotych popełni grzech śmiertelny w momencie, kiedy wartość
skradzionych przez nią pieniędzy będzie dostatecznie duŜa.
Oszczerstwo jest jednym z najgorszych grzechów przeciwko ósmemu przykazaniu
dlatego, Ŝe łączy w sobie grzech przeciwko prawdomówności (kłamstwo) z grzechem
przeciwko sprawiedliwości (szkalowanie dobrego imienia osoby trzeciej) oraz grzechem
przeciwko miłości (odmowa miłości naleŜnej bliźniemu). Oszczerstwo rani najboleśniej naszą
reputację. JeŜeli skradniemy komuś pieniądze to okradziona osoba wpadnie w gniew lub
zasmuci się, ale po upływie jakiegoś czasu dojdzie do siebie i zarobi ponownie te lub większe
pieniądze. Plamiąc czyjeś imię odbieramy człowiekowi coś czego nie zwróci mu nawet praca
wszystkich ludzi na świecie. Łatwo więc domyślić się, Ŝe grzech oszczerstwa ma charakter
śmiertelny, gdy za jego pośrednictwem plamimy w powaŜny sposób honor bliźniego i nawet
wtedy, gdy bliźniego powaŜa tylko jedna osoba. Dzieje się teŜ tak wówczas, gdy nie odczuwa
on bezpośrednio wyrządzonej przez nas krzywdy.
Zniesławienie jest kolejnym grzechem przeciwko ósmemu przykazaniu. Jest to
bezpodstawne szarganie reputacji bliźniego, poprzez niesłuszne rozgłaszanie jego wad i
grzechów, które mimo, Ŝe prawdziwe nie są powszechnie znane. Ma to miejsce, kiedy na
Grzech ten ma równieŜ taki charakter, kiedy jedynie naszą myślą, niesłusznie i
dobrowolnie naraŜamy na powaŜny uszczerbek reputację naszego bliźniego. Jest to takŜe
przykład nierozwaŜnego osądu. Grzechu, który popełnia wielu ludzi i o którym czasami
zapominamy, przygotowując się do spowiedzi. JeŜeli dana osoba niespodziewanie robi coś
dobrego, zaskakując nas, zdarza się, Ŝe myślimy: „Aha! Ciekawe komu chce się tym razem
przypodobać?”, popełniając tym samym grzech nierozwaŜnego osądu. Podobnie w
przypadku, gdy robi coś spektakularnego, wykazując się przy tym hojnością, moŜemy
pomyśleć: „No proszę, chce się pokazać, wielki Pan”. Być moŜe w tym przypadku nasz
grzech nie będzie miał charakteru śmiertelnego, ale stanie się takim, jeŜeli wysuwając
niesłuszne podejrzenie, co do danej osoby, powaŜnie zranimy jej reputację.
Kolejna zasada mówi, Ŝe jeŜeli skradziono np. Ŝywe zwierzę naleŜy zwrócić je
128
Istnieją podstawowe zasady, które dotyczą kwestii zwrotu czy zadośćuczynienia za
wyrządzone krzywdy. Zgodnie z pierwszą z nich zwrot powinien być dokonany osobie, której
strata dotyczy lub w przypadku jej śmierci spadkobiercą. W przypadku, jeśli osoba nie moŜe
zostać odnaleziona, a jej spadkobiercy pozostają nieznani obowiązuje druga zasada, która
mówi, Ŝe nikt nie moŜe wzbogacić się na tej niesprawiedliwości. Jeśli właściciel jest
nieznany, bądź nie moŜna go odnaleźć, co uniemoŜliwia zwrot, naleŜy przekazać skradzione
przedmioty lub korzyści związane z tym procederem na cele dobroczynne, instytucjom
apostolskim lub innym podobnym. Osoba dokonująca zwrotu nie musi się ujawniać, co
naraziłoby ją na utratę reputacji. MoŜe dokonać zwrotu anonimowo, korzystając z usług
poczty, za pośrednictwem osoby trzeciej lub w jakikolwiek inny sposób, który nie narazi jej
na utratę dobrego imienia. Osoba znajdująca się w opisywanej sytuacji nie moŜe jednak teŜ
krzywdzić sama siebie ani swojej rodziny odmawiając jej zapewnienia podstawowych potrzeb
z powodu zobowiązania do zwrotu. Oczywiście najgorszą rzeczą byłoby opływanie w luksusy
i spełnianie wszystkich swoich kaprysów, jak kupno drogiego samochodu czy futra, za
pieniądze, które powinny być zwrócone, niemniej naleŜy pamiętać, Ŝe podjęte zobowiązanie
nie moŜe prowadzić do tego, abyśmy Ŝyli o chlebie i wodzie lub spali pod mostem.
127
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
przykład informujemy przyjaciół czy sąsiadów o tym jakie straszne awantury mają miejsce w
sąsiednim mieszkaniu albo, Ŝe mąŜ sąsiadki wraca pijany w kaŜdą sobotę. Pamiętajmy jednak,
Ŝe zdarzają się sytuacje, kiedy nasza interwencja jest potrzebna, naleŜy np. poinformować
ojca, Ŝe syn wpadł w złe towarzystwo lub poinformować policję o napadzie na pobliski sklep.
Słusznym wydaje się takŜe zawiadomienie znajomych rodziców, Ŝe ich nowy sąsiad był
podejrzany o molestowanie seksualne dzieci. Ale najczęściej, kiedy mówimy: „Sądzę, Ŝe
powinieneś wiedzieć...”, tak naprawdę chcielibyśmy powiedzieć: „Umieram z niecierpliwości
i juŜ nie mogę się doczekać kiedy ci coś opowiem, ale nie chcę się przyznać do tego, Ŝe
uwielbiam plotkować”. Postępując w ten sposób sami sobie szkodzimy szargając swoją
reputację, zachowując się niemoralnie i popełniamy grzech rozgłaszając bez potrzeby
zasłyszane informacje. RównieŜ plotkowanie jest grzechem. Nie trzeba natomiast
przypominać, Ŝe powtarzanie czegoś, o czym wszyscy wiedzą nie jest grzechem, jak na
przykład opowiadanie o zbrodni popełnionej przez przestępcę, który jest właśnie sądzony. Ale
nawet w tym przypadku cnota miłości kaŜe nam potępiać grzech zbrodni nie zaś przestępcę,
za którego powinniśmy się modlić.
Przeciwko ósmemu przykazaniu moŜemy grzeszyć słowem, myślą, ale takŜe
słuchając. Grzeszymy, bowiem takŜe, kiedy z przyjemnością wysłuchujemy oszczerstw i
potwarzy nie odzywając się ani słowem. Milczenie i brak reakcji równieŜ sprzyja
rozpowszechnianiu złośliwych plotek. JeŜeli postępujemy tak z czystej ciekawości
popełniamy grzech powszedni natomiast, jeśli takie zachowanie wynika z faktu, iŜ zaleŜy
nam na oczernieniu obgadywanej osoby, poniewaŜ jej nienawidzimy nasz grzech ma
charakter śmiertelny. Jeśli w naszej obecności szarga się komuś opinię jesteśmy zobowiązani
przerwać tę dyskusję albo w najgorszym wypadku dać do zrozumienia, Ŝe temat nas nie
interesuje.
Osobista zniewaga, którą teologowie wolą zwać obelgą to kolejny grzech przeciwko
ósmemu przykazaniu. Godzi on bezpośrednio w bliźniego i ma wiele postaci. ObraŜać
moŜemy słowem i uczynkiem na przykład odmawiając okazania naleŜnego szacunku i
przyjaźni bądź odwracając się plecami lub ignorując wyciągniętą do nas rękę. MoŜemy takŜe
być grubiańscy i lekcewaŜący czy choćby nadawać poniŜające przezwiska. Podobnym
grzechem, choć o mniejszym cięŜarze jest lekcewaŜący i pogardliwy stosunek do otaczającej
nas rzeczywistości polegający na szukaniu we wszystkim wad. Wiele osób uwaŜa takie
zachowanie za głęboko niepoprawne.
Obmowa to takŜe grzech przeciwko ósmemu przykazaniu. Jest to grzech donosiciela
siejącego niezgodę i poróŜniającego, któremu zawsze brakuje czasu na to, aby powiedzieć
Piotrowi, co Jan o nim sądzi. RównieŜ tutaj podstawą obmowy jest zdanie: „Sądzę, Ŝe
powinieneś wiedzieć...”, kiedy najlepiej byłoby, Ŝeby Piotr zignorował to, co Jan o nim mówi,
bo być moŜe powiedział to nieopatrznie w chwili zdenerwowania. Najlepszym komentarzem
w tym miejscu będzie cytat: „Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami BoŜymi
będą nazwani”.
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
Nawet moralne zło grzechu powszedniego jest większe niŜ jakiekolwiek zło fizyczne. Nie
dopuszcza się popełnienia grzechu powszedniego nawet gdyby miało to słuŜyć ratowaniu
świata. Warto jednak zaznaczyć, Ŝe moŜna nie powiedzieć prawdy i nie zgrzeszyć. Dzieje się
tak, kiedy ktoś stara się w nieuczciwy sposób czegoś o nas dowiedzieć. Informacja, którą w
tej sytuacji podamy moŜe być fałszywa, ale nie będzie to kłamstwo, gdyŜ działamy w celach
samoobrony w momencie, kiedy nie mamy innego wyboru.
Nie jesteśmy teŜ zobowiązani, aby mówić zawsze całą prawdę. Niestety na świecie
jest zbyt wiele wścibskich, węszących osób, które wypytują o rzeczy, o które nie mają prawa
pytać. Całkowicie uzasadnione jest więc w tym przypadku udzielenie wymijającej
odpowiedzi. Jeśli ktoś pyta nas ile mamy przy sobie pieniędzy (podejrzewamy, Ŝe to próba
wyłudzenia), a my odpowiemy, Ŝe 10 złotych, kiedy w rzeczywistości mamy 1000 złotych, to
nie kłamiemy. Przyznajemy się tylko do 10 złotych, które przecieŜ mamy oprócz tych
pozostałych 990 złotych. Natomiast oczywistym kłamstwem byłoby stwierdzenie, Ŝe mamy
1000 złotych, kiedy w rzeczywistości mamy tylko 10 złotych.
Istnieją powszechnie znane i uŜywane zwroty i zdania, które są kłamstwami, ale w
rzeczywistości nikt ich za takie nie uznaje, gdyŜ kaŜdy wie, co tak naprawdę oznaczają. Tak
jest w przypadku wszechobecnego: „Nie wiem”. KaŜdy z nas rozumie, Ŝe kiedy mówimy:
„Nie wiem” moŜemy rzeczywiście nie wiedzieć tego, o co nas zapytano albo mamy powody
do tego, aby nie ujawniać prawdy. Często takiej odpowiedzi udzielają kapłani, lekarze,
adwokaci czy nasi krewni w momencie, kiedy ktoś chce wydobyć od nich jakąś poufną
informację. Podobnym zdaniem jest: „Nie ma go (jej) w domu” oznaczające, Ŝe kogoś
rzeczywiście nie ma w domu lub, Ŝe nie chce w danym momencie przyjmować Ŝadnych
wizyt. Jeśli dziecko otwiera drzwi i mówi, Ŝe mamy nie ma w domu nie kłamie, poniewaŜ nie
ma obowiązku oznajmiać, Ŝe mama jest właśnie pod prysznicem albo krochmali bieliznę.
Osoba, która uzna takie zdanie (lub inne podobne) za prawdziwe sama jest sobie winna i sama
się wprowadza w błąd.
Podobnie sprawy mają się z osobami, które uznają za prawdziwe historie opowiadane
w formie Ŝartu. Jeśli mają trochę wyobraźni natychmiast powinni się zorientować, Ŝe chodzi
właśnie o Ŝart. Jeśli np. zapewnimy kogoś, Ŝe w naszej wsi rośnie tak wysoka kukurydza, iŜ
jej kolby sięgają samych chmur, osoba, która w to uwierzy sama jest sobie winna. Tego typu
Ŝartobliwe kłamstwa mogą stać się prawdziwymi, jeŜeli nie oznajmimy słuchaczom, Ŝe nie
mówimy serio.
Zanim zakończymy nasze rozwaŜania dotyczące ósmego przykazania musimy
przypomnieć sobie, Ŝe przykazanie to podobnie jak i siódme zobowiązuje nas do
zadośćuczynienia wyrządzonej krzywdy i szkody. JeŜeli wyrządziliśmy bliźniemu krzywdę
popełniając wobec niego grzech oszczerstwa, zniesławienia, obrazy lub ujawnienia poufnej
informacji czy tajemnicy, zostanie on nam wybaczony, gdy będziemy usiłowali jak najlepiej
Innym rodzajem grzechu przeciwko ósmemu przykazaniu jest ujawnianie tajemnic,
sekretów czy poufnych informacji, które zostały nam powierzone w zaufaniu. Obowiązek
zachowania tajemnicy moŜe być konsekwencją złoŜonej przysięgi, do której zobowiązuje
pełniony zawód np. lekarza, adwokata, dziennikarza, bądź wynikać z faktu, iŜ cnota miłości
zabrania ujawniania czegoś, co mogłoby zaszkodzić lub zranić bliźniego. Jedynymi
sytuacjami, w których zezwala się na ujawnienie tajemnicy są okoliczności szczególne, w
których ujawnienie poufnej informacji zapobiegnie katastrofie bądź jakiejkolwiek innej
szkodzie zagraŜającej społeczeństwu, osobom trzecim lub samej osobie, która ujawnia tę
informację. Do grzechów przeciwko ósmemu przykazaniu zalicza się takŜe czytanie cudzej
korespondencji bez pozwolenia oraz usiłowanie podsłuchiwania cudzych rozmów. CięŜar
grzechu zaleŜy wtedy od skali wyrządzonej w ten sposób szkody i krzywdy.
Wynika stąd, iŜ nie istnieją tzw. „niewinne kłamstewka” czy nieszkodliwe kłamstwa.
Zwykłe kłamstwo tzn. nieszkodliwe i niewypowiedziane pod przysięgą jest grzechem
powszednim. Ten rodzaj kłamstwa jest charakterystyczny dla pyszałków i osób
zarozumiałych (a takŜe w wielu przypadkach dla miłośników wędkarstwa). Innym rodzajem
kłamstw są te, które mówimy aby uniknąć czy wybrnąć z niewygodnych dla nas lub dla
innych sytuacji, a takŜe te rozsiewane przez prześmiewców i Ŝartownisiów. Bez względu na
motywację, kłamstwo zawsze pozostanie grzechem. Bóg ofiarował nam dar moŜliwości
komunikowania po to, abyśmy głosili zawsze prawdę. Zawsze, kiedy słowem lub czynem
rozpowszechniamy nieprawdę naduŜywamy BoŜego daru i grzeszymy.
130
132
Dni postu i wstrzemięźliwości wypadają takŜe w Środę Popielcową i Wielki Piątek. W
tych dniach moŜna spoŜyć tylko jeden pełny posiłek, lub dwa mniejsze. śadne ze
spoŜywanych dań nie moŜe zawierać mięsa.
Dobrowolne spoŜywanie mięsa bądź wywaru z niego jest grzechem cięŜkim, jeŜeli jest
wyrazem braku szacunku i jeśli spoŜyta ilość mięsa jest znaczna. Nawet mała ilość spoŜyta
świadomie jest grzechem powszednim.
Jako, iŜ Zbawiciel umarł w piątek Kościół wyznaczył ten dzień jako dzień pokuty.
Obowiązująca zasada nakazuje, aby w ten dzień wstrzymać się od spoŜywania mięsa, chyba
Ŝe wypada wtedy waŜne święto. Pokuta obowiązuje takŜe we wszystkie piątki Wielkiego
Postu. Pozostałe piątki w roku są równieŜ dniami pokuty, ale wstrzymanie się od jedzenia
mięsa, narzucone przez prawo ogólne, moŜna zamienić, w zaleŜności od woli wiernych, na
jakąkolwiek inną zalecaną przez Kościół formę pokuty jak na przykład pogłębianie
poboŜności czy modlitwę, umartwianie cielesne lub uczynki miłosierdzia.
Poza wymienionymi świętami nakazanymi istnieją takŜe inne dni godne uwagi
katolików, są to dni postu i wstrzemięźliwości. Czytając Ewangelię z pewnością zwróciliśmy
uwagę z jaką częstotliwością Nasz Pan przypomina o tym abyśmy odbywali pokutę. MoŜemy
więc spytać: „Zgoda, ale jak to robić?”. Kościół wypełniając zobowiązanie naszego
przewodnika i nauczyciela wskazał nam pokutę, którą powinniśmy wszyscy odbyć (z
pewnymi wyjątkami) wyznaczając dni, w których powinniśmy się wstrzymać od jedzenia
mięsa, a takŜe inne dni postu i wstrzemięźliwości, w których powinniśmy wstrzymać się od
spoŜycia mięsa, pozwalając sobie wyłącznie na jeden pełny posiłek. Dni te stanowią
minimum wyznaczonej przez Pana pokuty.
W większości krajów katolickich kalendarz Kościoła zawiera dziesięć świątecznych
dni. W niektórych krajach, które nie są oficjalne uznane za katolickie i w których kalendarz
nie wspomina o tych dniach, świąt jest sześć. NaleŜą do nich: (25 grudzień), BoŜe
Narodzenie dzień, w którym świętujemy narodzenie Naszego Pana; (1 styczeń), ósmy dzień
po BoŜym Narodzeniu, uroczystość Świętej BoŜej Rodzicielki Marii, która upamiętnia
dogmat Macierzyństwa Marii, źródło wszystkich jej przywilejów; (6 styczeń), święto Epifanii
czyli Trzech Króli lub Objawienia Pańskiego, które upamiętnia początki naszego powołania
w wierze przejawiające się w powołaniu Trzech Króli, pierwszych wysoko urodzonych
wezwanych przed oblicze Jezusa Chrystusa; (19 marzec), święto Świętego Józefa, kiedy to
czcimy chwalebnego patriarchę, męŜa Dziewicy Marii, prawowitego ojca Jezusa i patrona
Kościoła powszechnego; czwartek Wniebowstąpienia Pańskiego (40 dni po Wielkanocy),
upamiętnia pełne chwały wstąpienie Jezusa do Królestwa niebieskiego; BoŜe Ciało (czwartek
po Uroczystości Trójcy Przenajświętszej), w którym Kościół celebruje Najświętszy
Sakrament; (29 czerwiec), Uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła poświęcona
pierwszym wśród Apostołów, szczególnie zaś świętemu Piotrowi, który został ogłoszony
głową całego Kościoła oraz pierwszym Rzymskim PapieŜem; (15 sierpień), Wniebowzięcie
Najświętszej Marii Panny, dzień w którym świętujemy wyniesienie w chwale duszy i ciała
naszej Matki; (1 listopad), Uroczystość Wszystkich Świętych, kiedy oddajemy hołd
wszystkim świętym w niebie, takŜe naszym najbliŜszym; (8 grudzień), Uroczystość
Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, dzień w którym czcimy stworzenie duszy
Marii wolnej od grzechu pierworodnego, jeden z pierwszych kroków prowadzących do
naszego odkupienia.
nadając im miano dni świętych. Przypominają one o najwaŜniejszych zdarzeniach z Ŝycia
Jezusa, jego Matki i świętych. Kościół przypomina o tych świątecznych dniach porównując je
do dnia Pana, zobowiązując nas pod karą grzechu śmiertelnego do uczestnictwa w Mszy
Świętej i do powstrzymania się od codziennej pracy na ile jest to moŜliwe.
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
129
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
naprawić wyrządzoną przez nas krzywdę czy szkodę. Jesteśmy zobowiązani do tego rodzaju
działania nawet, gdy próba zadośćuczynienia mogłaby doprowadzić do naszego upokorzenia
lub wyrządzić nam krzywdę. Kiedy jesteśmy winni oszczerstwa jesteśmy zobowiązani
oznajmić, Ŝe bardzo się pomyliliśmy. JeŜeli plotkowaliśmy musimy zrekompensować to
oszczerstwo szczerze wychwalając pokrzywdzoną osobę lub obdarzyć ją miłosierdziem.
JeŜeli obraziliśmy bliźniego zobowiązani jesteśmy do publicznych przeprosin, w przypadku,
gdy obraza miała taki charakter. Natomiast, jeŜeli naruszyliśmy tajemnicę powinniśmy
wszelkimi dostępnymi środkami i jak najszybciej naprawić wyrządzoną krzywdę.
Wszystko to powinno utwierdzić nas w przekonaniu i przypomnieć, Ŝe winniśmy
mówić tylko to, czego jesteśmy pewni i co jest prawdą, a takŜe nigdy nie mówić źle o
bliźnim. Chyba, Ŝe mamy ku temu powaŜne i uzasadnione powody.
ROZDZIAŁ XXII
PRZYKAZANIA KOŚCIOŁA
Prawa Kościoła
Spotykamy czasami ludzi, którzy sądzą, Ŝe przykazania Kościoła mają mniejsze
znaczenie niŜ prawa BoŜe. „CóŜ, to nic więcej jak tylko przykazanie Kościoła” powiedzą. Nic
bardziej błędnego. Zdanie to jest głupotą, bowiem prawa eklezjastyczne są praktycznie tym
samym czym prawa BoŜe, poniewaŜ stanowią ich uzupełnienie. Jeden z powodów, dla
których Jezus ustanowił swój Kościół było ogłoszenie wszystkich praw, które miały
wzmocnić Jego nauczanie dla dobra wszystkich dusz. Na potwierdzenie wystarczy przytoczyć
słowa Pana: „Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi” (Łk 10,16).
Chrystus przemawiał do Kościoła poprzez swoich Apostołów. Tym samym, przykazania
Kościoła mają moc Chrystusa. Dobrowolne złamanie przykazań Kościoła jest takim samym
grzechem jak nieprzestrzeganie Dziesięciu Przykazań.
Ile jest przykazań Kościoła? Większość z nas odpowie, Ŝe pięć lub sześć, poniewaŜ
tyle wymienionych jest w Katechizmie. Prawdą natomiast jest, Ŝe jest ich ponad 2000.
Właśnie tyle praw Kościoła zawiera Kodeks Prawa Kanonicznego. Wiele z nich zostało
anulowanych przez papieŜy (choćby te dotyczące postu eucharystycznego) i na mocy
dekretów Konsylium Watykańskiego II. Obecnie dokonuje się pełnej rewizji Kodeksu Prawa
Kanonicznego, która z pewnością potrwa kilka lat. JednakŜe nie zmienia to faktu, Ŝe sześć
podstawowych praw Kościoła wymienianych przez Katechizm nie ulegnie zmianie i nie
zostanie uchylonych.
Prawa te są określane powszechnie mianem Przykazań Kościelnych i brzmią następująco:
(1) W niedzielę i święta nakazane uczestniczyć we Mszy Świętej; (2) Przynajmniej raz w
roku spowiadać się z grzechów śmiertelnych, czynić to równieŜ w przypadku zagroŜenia
Ŝycia; (3) Przynajmniej raz w roku w okresie wielkanocnym przyjąć Komunię Świętą; (4) W
dni pokuty wyznaczone przez Kościół powstrzymywać się od spoŜywania mięsa i zachować
post; (5) Troszczyć się o potrzeby Kościoła; (6) Przestrzegać praw Kościoła dotyczących
ślubów.
Obowiązek uczestniczenia w Mszy Świętej w niedziele i święta nakazane dotyczy
kaŜdego katolika, który skończył siedem lat i został ujęty w trzecim przykazaniu BoŜym.
Warto wspomnieć o pewnych aspektach dotyczących dni nakazanych.
Pełniąc funkcję naszego duchowego przewodnika, Kościół ma za zadanie dbać o to,
aby nasza wiara była Ŝywa i aby osoby i zdarzenia związane z Mistycznym Ciałem Chrystusa
były dla nas Ŝywe i rzeczywiste. Z tego teŜ powodu Kościół wyznaczył określone dni w roku
131
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
Święta i błogosławieństwo ślubne, które nie są dozwolone w Adwencie i Wielkim Poście.
Wprawdzie sakrament małŜeństwa moŜna przyjąć w wymienionych okresach postu, jednak
większość katolików chce, aby ich początek Ŝycia małŜeńskiego obdarzony był pełnią łask.
Dlatego teŜ raczej nie pobierają się w okresie Wielkiego Postu i Adwentu.
LEO J. TRESE, W co wierzymy. Część II Sakramenty
134
NajwaŜniejsze by zdawać sobie sprawę, iŜ prawdziwe katolickie małŜeństwo nie
istnieje, jeśli nie jest zawarte w obecności uprawnionego kapłana. Katolik biorący ślub
cywilny lub w obecności kapłana protestanckiego w oczach Boga nie zawarł małŜeństwa.
Tylko małŜeństwo zawarte przed obliczem Boga jest waŜne. Pamiętajmy takŜe, Ŝe Kościół
jako widoczne Odzwierciedlenie Chrystusa na ziemi oraz jego przedstawiciel moŜe zmieniać
prawa i przepisy rządzące małŜeństwem. Przedstawione tutaj prawa obowiązywały w
momencie pisania tej ksiąŜki.
Kościół nakazuje, aby osoby zawierające małŜeństwo były katolikami, ale zezwala
takŜe na ślub w przypadku, kiedy jedno z małŜonków nie jest katolikiem. W takiej sytuacji
zawierający małŜeństwo powinni przestrzegać praw Kościoła dotyczących małŜeństw
mieszanych. Zawierający małŜeństwo katolik (katoliczka) powinien zobowiązać się do
prowadzenia Ŝycia wzorowego katolika i dawać dobry przykład małŜonce (małŜonkowi),
która nie jest katoliczką (katolikiem). MałŜonek (małŜonka) będący katolikiem (katoliczką)
powinien być przygotowany na poniesienie koniecznych wydatków związanych z
wykształceniem potomstwa w wierze katolickiej. Niestety dość często małŜeństwa mieszane
osłabiają lub tracą swoją wiarę, podobnie rzecz ma się z ich dziećmi, które widzą, Ŝe rodzice
róŜnią się w kwestii wiary. Odbija się to teŜ na szczęściu małŜeńskim, które cierpi z braku
jedności wiary. Kościół niechętnie udziela tego typu zezwoleń ze względu na złe
doświadczenia, których nabrał prze ponad dwadzieścia wieków swego istnienia.
Poza spełnieniem obowiązku wieku przyszli małŜonkowie nie powinni być
spokrewnieni bliŜej niŜ kuzyni trzeciego stopnia. Niemniej w szczególnych przypadkach
Kościół zezwala na zawarcie małŜeństwa kuzynom drugiego stopnia. Podobnie w
uzasadnionych przypadkach zwalnia z zakazu ustalonego na mocy Chrztu (zezwala na ślub
ojca chrzestnego z chrześnicą lub matki chrzestnej z chrześniakiem) lub MałŜeństwa (zezwala
na ślub wdowca ze swoją bratową lub wdowy ze swoim szwagrem).
Aby sakrament małŜeństwa był waŜny mąŜ powinien mieć, co najmniej szesnaście lat,
a Ŝona czternaście. Jeśli natomiast prawo cywilne ustanawia wyŜszą barierę wieku, Kościół,
chociaŜ nie jest do tego zobowiązany, akceptuje ją. Bardzo waŜną rolę odgrywa społeczne i
duchowe przygotowanie młodych podejmujących się obowiązku załoŜenia rodziny. Jeśli
chodzi o małŜeństwo i jego cywilne konsekwencje, Kościół uznaje prawo Państwa do
ustalania odpowiednich przepisów.
Z postu i wstrzemięźliwości zwolnione są osoby chore, które muszą się odŜywiać, a
takŜe osoby wykonujące wyczerpujące prace oraz osoby bardzo biedne, które jedzą co mogą i
kiedy mogą. Osoby, dla których wstrzymanie się od jedzenia mięsa stanowi powaŜny problem
mogą prosić o zwolnienie od tego nakazu swojego proboszcza. Nakaz wstrzemięźliwości
obowiązuje wszystkich, którzy skończyli czternaście lat i trwa do końca Ŝycia, zaś nakaz
postu obowiązuje od dwudziestego pierwszego do sześćdziesiątego roku Ŝycia.
Nakaz dotyczący rocznej spowiedzi oznacza, Ŝe wszyscy ci, którzy zobowiązani są do
wyspowiadania się z grzechu śmiertelnego stają się winni nowego grzechu śmiertelnego,
jeŜeli minie rok bez przyjęcia sakramentu Pokuty. Kościół oczywiście nie daje nam tym
samym do zrozumienia, Ŝe dla praktykującego katolika jedna spowiedź rocznie jest
wystarczająca. Sakrament Pokuty wzmacnia nas i uodparnia przed wszelką pokusą. Pomaga
takŜe, jeśli przyjmujemy go często, w umacnianiu naszych cnót. Jest to sakrament dostępny
zarówno dla świętych jak i dla grzeszników.
Kościół chce być pewien, Ŝe nikt nie będzie Ŝył wiecznie w stanie grzechu
śmiertelnego, a takŜe, Ŝe jego zbawienie nie będzie zagroŜone. Stąd teŜ wymaga aby wszyscy
świadomi swych grzechów śmiertelnych wyspowiadali się z nich w pełni (nawet jeśli zostały
one juŜ wybaczone na podstawie doskonałego aktu Ŝalu) i przyjęli sakrament Pokuty w ciągu
roku. W podobny sposób Kościół w trosce o dobro dusz przyjął, Ŝe Najświętszy Sakrament
moŜna przyjmować najrzadziej raz w roku. Sam Jezus powiedział wprost: „Kto spoŜywa moje
Ciało i pije moją Krew, ma Ŝycie wieczne” (J 6, 54), tak więc, jako członkowie Mistycznego
Ciała Chrystusa będziemy przyjmować Komunię Świętą, albo nie trafimy do nieba. Nie
dziwmy się pytaniu: „Jak często powinniśmy przyjmować Komunię Świętą?”, Chrystus za
pośrednictwem Kościoła odpowiada, Ŝe: „Tak często jak to moŜliwe; co tydzień bądź
codziennie, ale w najgorszym wypadku naleŜy przyjąć Komunię, co najmniej raz w roku, w
Wielkanoc”. JeŜeli nie stać nas będzie nawet na okazanie tego minimum miłości popełnimy
grzech śmiertelny.
Troska o potrzeby Kościoła jest naszym kolejnym obowiązkiem, który wynika z
charakteru wspólnoty członków Mistycznego Ciała Chrystusa. Poprzez Chrzest i
Bierzmowanie Chrystus wyznacza nam zadanie zbawiania dusz. Nie naleŜelibyśmy w pełni
do Chrystusa, jeŜeli nie wspieralibyśmy go szczerze w jego misji nie tylko finansowo, ale
równieŜ naszymi czynami i modlitwami. Zwykle wypełniamy to zobowiązanie, o ile pozwala
nam na to nasza sytuacja ekonomiczna, uczestnicząc w zbiórkach organizowanych przez
parafię czy diecezję. Uczestniczymy takŜe w akcjach organizowanych przez PapieŜa
mających na celu wsparcie Kościoła powszechnego w organizowaniu misji oraz w akcjach
dobroczynnych. Pytając samych siebie: „Ile mamy płacić?” naleŜy pamiętać, Ŝe Boga nie
sposób kupić hojnością.
Jezus ofiarował nam siedem sakramentów, aby zawsze być z nami w sile swojej łaski.
Opiekę nad nimi powierzył Kościołowi, jemu takŜe dał władzę i uprawnienia do ustanawiania
praw regulujących zasady dotyczące nadawania i przyjmowania sakramentów. Jednym
spośród nich jest sakrament MałŜeństwa. WaŜną dla nas informacją jest fakt, iŜ prawa
Kościoła, które regulują przyjęcie sakramentu MałŜeństwa nie są prawami wyłącznie
ludzkimi. Są to zasady ustanowione przez Chrystusa i ofiarowane przez jego Kościół.
Podstawową zasadą stanowiącą o przyjęciu sakramentu MałŜeństwa jest nakaz, iŜ ma
ono być zawarte w obecności uprawnionego kapłana i dwóch świadków. Przez
„uprawnionego” kapłana rozumiemy osobę proboszcza parafii, w której dawane są śluby lub
kapłana wydelegowanego przez proboszcza, bądź biskupa diecezji. Nieuprawniony ksiądz nie
moŜe udzielać katolickiego ślubu. MałŜeństwo jest zbyt powaŜnym wydarzeniem, aby mogło
być zawarte w którejkolwiek parafii. Sakramentowi MałŜeństwa towarzyszą zwykle Msza
133