Komisja Europejska: bezpieczeństwo elektrowni jądrowych będzie

Transkrypt

Komisja Europejska: bezpieczeństwo elektrowni jądrowych będzie
Komisja Europejska: bezpieczeństwo
elektrowni jądrowych będzie sprawdzane co
sześć lat.
Co sześć lat mają odbywać się ogólnounijne, prawnie wiążące przeglądy elektrowni jądrowych. A
ryzyko uwolnienia do środowiska substancji radioaktywnych, w razie awarii, ma zostać zredukowane.
Komisja Europejska proponuje wprowadzenie od 2014 roku takich zmian do dyrektywy o
bezpieczeństwie jądrowym. Zdaniem dyrektora Narodowego Centrum Badań Jądrowych, to dobry
krok w kierunku ujednolicenia kryteriów bezpieczeństwa w UE, szkoda, że tylko w jednej branży.
Co sześć lat mają odbywać się ogólnounijne, prawnie wiążące przeglądy elektrowni
jądrowych. A ryzyko uwolnienia do środowiska substancji radioaktywnych, w razie awarii,
ma zostać zredukowane. Komisja Europejska proponuje wprowadzenie od 2014 roku takich
zmian do dyrektywy o bezpieczeństwie jądrowym. Zdaniem dyrektora Narodowego Centrum
Badań Jądrowych, to dobry krok w kierunku ujednolicenia kryteriów bezpieczeństwa w UE,
szkoda, że tylko w jednej branży.
Mówi:
Prof. Grzegorz Wrochna
Funkcja: Dyrektor
Firma:
Narodowe Centrum Badań Jądrowych "Świerk"
– Jest to ważny krok w kierunku harmonizacji przepisów, ponieważ to, że w każdym kraju są one
nieco różne, jest sporym problemem dla przemysłu jądrowego– mówi prof. Grzegorz Wrochna.
– Choć sama dyrektywa nie stanowi wielkiego przełomu, dlatego że wymagania, o których mówi, na
ogół znajdują się już w regulacjach poszczególnych państw.
Prof. Grzegorz Wrochna wyjaśnia, że np. dostawcy technologii muszą dostarczać do każdego
państwa nieco inny reaktor, przeprowadzać odmienne analizy, żeby wykazać, że spełnia on kryteria
danego kraju. Nie tylko podwyższa to koszty budowy reaktorów, ale i utrudnia ocenę bezpieczeństwa
i wydłuża okres licencjonowania.
Po wejściu w życie dyrektywy wszystkie nowo budowane elektrownie będą musiały być tak
zaprojektowane, aby w przypadku awarii rdzenia skutki były ograniczone do terenu zakładu. To
oznacza, że instalowane w UE reaktory będą musiały być urządzeniami co najmniej III generacji (w
Polsce mają zostać wybudowane reaktory III lub III+ generacji).
Ujednolicanie kryteriów bezpieczeństwa jest rzeczą dobrą, ale, w opinii profesora, nie jest dobrze,
jeżeli bardzo ostre kryteria dotyczą tylko jednego sektora gospodarki.
– Szkoda, że takie ostre zapisy, dotyczące np. uwolnienia substancji radioaktywnych w przypadku
awarii, dotyczą tylko tej jednej dziedziny, a nie odnoszą się np. do zakładów chemicznych, które mają
gigantyczne zbiorniki z truciznami, czy innych dziedzin przemysłu, gdzie niebezpieczeństwo
zagrożenia dla ludności w czasie awarii często jest większe – uważa prof. Grzegorz Wrochna.
http://www.elektrownia-jadrowa.pl/
1
Zgodnie z propozycjami KE każda elektrownia jądrowa musi być wyposażona w ośrodki reagowania
w sytuacjach wyjątkowych. Powinny one być „zabezpieczone przed promieniowaniem, trzęsieniami
ziemi i powodziami i realizujące surowe wytyczne z zakresu zarządzania katastrofami”.
Po awarii japońskiej elektrowni jądrowej Fukushima (w marcu 2011 r.) spowodowanej gigantycznym
trzęsieniem ziemi i falami tsunami KE wezwała do przeprowadzeniu testów wytrzymałościowych
(„stress-testów”) elektrowni jądrowych w Europie i dokonaniu przeglądu unijnych przepisów
dotyczących bezpieczeństwa jądrowego.
Ekspert informuje, że wyniki testów pokazały, iż samej konstrukcji reaktorów nie trzeba zmieniać.
Pojawiło się jednak szereg rekomendacji dotyczących systemów awaryjnych i organizacji energetyki
jądrowej.
– To co ewentualnie trzeba zmienić, to jest dodatkowe wyposażenie elektrowni, np. lepiej
rozmieszczone generatory diesla w razie awarii sieci energetycznej lub źródła zasilania w wodę.
Należy też poprawić procedury działania w przypadku sytuacji awaryjnych, a w niektórych krajach
również organizację dozoru jądrowego, jego niezależność polityczną – informuje dyrektor NCBJ.
KE proponuje, by w związku z tym „krajowym organom regulacyjnym przyznać wystarczające środki
finansowe i wystarczającą ekipę specjalistów potrzebnych do wykonywania swoich zadań”. Postuluje
także wprowadzenie obowiązkowych przeglądów instalacji jądrowych.
– Zaleca w niej, żeby „stress-testy” były wykonywane nie po każdej następnej katastrofie, tylko w
regularnych sześcioletnich odstępach czasu. Poszczególne kraje powinny dokonywać przeglądów
swoich reaktorów co dziesięć lat. Inspektorzy mają sprawdzać, czy wybrane zabezpieczenie, takie jak
np. systemy antypowodziowe lub systemy awaryjnego obniżenia ciśnienia we wnętrzu obudowy
reaktora, są sprawne – wyjaśnia prof. Grzegorz Wrochna.
W skład zespołów badających elektrownie w danym kraju będą wchodzili eksperci z innych państw
członkowskich, a ich rekomendacje będą prawnie wiążące. W Unii Europejskiej działają 132 reaktory
jądrowe znajdujące się w 58 obiektach. Na świecie w budowie jest 68 nowych reaktorów.
http://www.elektrownia-jadrowa.pl/
2