Prace laureatów VIII MIĘDZYSZKOLNEGO KONKURSU

Transkrypt

Prace laureatów VIII MIĘDZYSZKOLNEGO KONKURSU
Prace laureatów VIII MIĘDZYSZKOLNEGO KONKURSU FILMOWEGO
MOJE SPOTKANIE Z FILMEM „JAK TO JEST”
Warszawa 2014
Krzysztof Dawgiałło, Gimnazjum Integracyjne nr 52
I MIEJSCE
Choroba Robbiego zmieniła całe (ich) życie. Podążając za słowami Pana Wallace’a, zanalizuj sytuację
bohaterów filmu Jak to jest.
Robby i Ziggy to dwaj najlepsi przyjaciele. Robby jest z nich dwóch zdecydowanym liderem, Ziggy podąża za
nim, ale Robby nie wykorzystuje swojej wyższości, nie traktuje go przedmiotowo. Ziggy jest wychowywany
przez matkę, która rozstała się z ojcem i od tamtej pory chłopak nie ma z nim kontaktu. Robby jest
towarzyski, pewny siebie, chodzi na imprezy, poznaje nowych ludzi, podczas, gdy Ziggy jest zamknięty
w sobie i nieśmiały.
Choroba Robbego całkowicie zmienia tę sytuację. Robby zamyka się w sobie i staje się nerwowy. Często
wybucha gniewem i czuje się zagubiony, z drugiej strony rodzi się w nim determinacja- przed śmiercią chce
się przespać z dziewczyną. Zadanie zorganizowania tego spada na Ziggiego, który bardzo chce pomóc
swojemu przyjacielowi i przejmuje w tej relacji rolę głównego wykonawcy. Nie waha się użyć wszelkich
możliwych sposobów, traci sto dwadzieścia funtów i każdą możliwą chwilę poświęca Robbiemu.
Moim zdaniem w Ziggim zachodzi większa przemiana niż w Robbim. Spędzając dużo czasu w samotności,
zaczyna dostrzegać własne problemy. Doskwiera mu brak kontaktu z ojcem, z którym mógłby podzielić się
wątpliwościami, więc kiedy dowiaduje się, że mama chowa kartki z życzeniami od taty, ważnym celem staje
się dla niego odszukanie ojca i odnowienie kontaktu z nim. Ta sytuacja jest tak trudna, ze kiedy trafia na
pierwszy ślad, późnym wieczorem wyrusza do innego miasta i szuka go tam. Jest to działanie nieprzemyślane
i nie przynosi skutku, ale ukazuje zagubienie Ziggiego i pozwala mu zastanowić się nad sobą i uporządkować
myśli, cele, wartości.
Ziggy coraz bardziej oddala się od matki, która nie chce, aby wrócił do ojca. Jest mu z tym źle, nie chciał takiej
sytuacji, mimo, iż sam do niej doprowadził. W trudnym okresie choroby najbliższego przyjaciela pozostaje
bez wsparcia osoby dorosłej. Musi sam zmierzyć się ze swoimi problemami.
Punktem przełomowym w sytuacji Ziggiego jest śmierć Robbiego, łącząca go z jego matką, która daje mu
wtedy adres ojca. Ziggy poradził sobie z problemem, z jednej strony wypełniając ostatnie życzenie
przyjaciela, a z drugiej jednocząc się z rodzicami. Pokazał mamie w dorosły sposób, że kontakt z ojcem jest
dla niego ważny.
Przemiana Robbiego jest dużo bardziej dyskretna. Chłopak zamyka się w sobie i jego problemy nie są tak
wyraźne. On również oddala się od rodziców, nie chce przyjąć ich współczucia, woli zostać sam w tych
ciężkich chwilach. Nie jest gotowy na śmierć, jest za młody, by umrzeć i dlatego pragnie stać się dorosły.
Zewnętrznym wyrazem tej dorosłości ma być akt z dziewczyną. Za każdym niepowodzeniem jest coraz
bardziej zdenerwowany, obawia się, że choroba nie pozwoli mu wkroczyć w dorosłe życie.
Dla niego punktem przełomowym są odwiedziny Sophie. Dostrzega wtedy, że to nie seks jest wyznacznikiem
miłości i dorosłości. Uświadamia sobie, jak potrzebni są mu Ziggy i Sophie, którzy nie odwrócili się od niego
w tych najtrudniejszych chwilach.
Słowa Pana Wallace’a, ze choroba Robbiego zmieniła całe ich życie odnoszą się w pełni zarówno do
Robbiego, jak i do Ziggiego. Obaj odnaleźli w życiu to, co jest cenne i potrzebne oraz w bardzo młodym wieku
osiągnęli dojrzałość emocjonalną, jakiej nie posiada niejeden dorosły.
Karolina Kruk, Gimnazjum nr 82
II MIEJSCE
Czy dorosłym można zaufać? Jak brzmi odpowiedź w kontekście filmu B. Webba?
Czy dorosłym można zaufać? To trudne pytanie, które bardzo często pozostaje w głowach młodych ludzi.
Osobiście uważam, że tak.
Robby, główny bohater filmu zawsze mógł liczyć na wsparcie rodziców. Mimo jego błędów, nie odwrócili się
od niego. Zawsze go kochali : w dzieciństwie jak i w czasie młodzieńczego buntu. Chłopak miał jednak wiele
tajemnic. Żył w swoim własnym świecie, nie zważając na rady rodziców. Nie zwierzał im się z niczego,
a choroba tylko pogorszyła sytuację. Zamknął się w sobie, obwiniał rodziców o celowe ukrywanie przed nim
wyników badania. Mimo przeprosin, błagania, nie potrafił im do końca wybaczyć. Był nieczuły na prośby i łzy
matki. Jego serce było jak kamień. Mimo wybuchowego charakteru, rodzice zawsze stawali w jego obronie.
W filmie wielokrotnie ukazane są sceny miłości rodziców do syna. Robbie mógł im się zwierzyć, byli gotowi
go wysłuchać, jednak on dobrowolnie rezygnował z tej opcji. Chciał sam decydować o swoim życiu. Twierdził,
że rodzice go nie zrozumieją. Rodzice nie do końca umieli poradzić sobie z trudnym charakterem syna.
Bagatelizowali jego dziwne zachowanie. Nie wiedzieli o pornografii, alkoholu, pierwszym razie. Nadal
traktowali go jak małe dziecko, tak naprawdę niewiele wiedząc o jego życiu. Mimo tego zawsze byli obok.
Starali się go pocieszać, chcieli, żeby wiedział, że zawsze może na nich liczyć.
Zupełnie inna sytuacja panowała w domu Ziggiego. Matka pracoholiczka, wychowywała go samotnie,
uporczywie ukrywając wiadomości od ojca. W dzieciństwie wpoiła chłopcu, ze ojciec zostawił ją wiele lat
temu i od tego czasu ślad po nim zaginął. Ukrywała przed nim prawdę, nie chciała, by w jakikolwiek sposób
kontaktował się z ojcem. Być może chciał uchronić go przed rozczarowaniem. Jednak każde kłamstwo kiedyś
wyjdzie na jaw. Nie można dziwić się reakcji Ziggiego. Rozzłoszczony chłopak przez dłuższy czas nie był
w stanie wybaczyć matce. Nie rozumiał jej zachowania, ani powodów, dla których ukrywała przed nim
wiadomości od ojca.. Nie wiedział, że matka robiła to, aby go chronić. Bała się jego reakcji. Nie wiemy, kim
był ojciec Ziggiego. Być może człowiekiem ze złą przeszłością, być może kochającym mężem i ojcem.
Możliwe, ze na decyzję kobiety wpłynęło rozstanie i rozwód, nieudane małżeństwo z mężczyzna. Jedno jest
pewne, nie chciała w żaden sposób zranić swojego syna. Kochała go i chciała dla niego jak najlepiej: wybrała
pozorne szczęśliwe życie bez ojca. W rzeczywistości chłopak był samotny. Często włóczył się ulicami miasta,
nie wiedząc, co ze sobą zrobić. Matka i przyjaciel nigdy bowiem nie zastąpią prawdziwego ojca.
Myślę, że dorosłym można zaufać. Rodzice chcą dla nas jak najlepiej. Rozumieją nasze potrzeby, wspierają
nas. Stają za nami murem, są gotowi wstawić się za nas w każdej sytuacji. Mimo naszych charakterów,
błędów, kochają nas i zawsze będą kochać. Możemy zwierzyć im się ze swoich problemów, oni zawsze nas
wysłuchają.
Nie zawsze jednak tak jest. Są rodziny tzw. patologiczne, których członkowie nie kochają się. Alkohol, brak
pracy, używki dzielą, stawiają ścianę między ludźmi. Rodzice w takich domach nie zajmują się dziećmi,
zaniedbują obowiązki.
Dlatego prawdziwa rodzina to skarb. Rodzina, której można zaufać, która nie odrzuci nas w potrzebie. B Edzie
nas kochać bez względu na problemy. W każdej rodzinie zdarza się kryzys. Wtedy możemy przekonać się jak
bardzo jesteśmy ze sobą związani, czy możemy sobie zaufać. Razem wszystko jest możliwe.
Roksana Porębska, Gimnazjum nr 36
III MIEJSCE
Choroba Robbiego zmieniła całe (ich) życie. Podążając za słowami Pana Wallace’a, zanalizuj sytuację
bohaterów filmu Jak to jest.
Życie wbrew pozorom jest tylko krótkim odcinkiem czasu, podczas którego stajemy się kimś w tym
monotonnym świecie. Mamy bardzo duże możliwości na edukację na wysokim poziomie, po której otwiera
się szeroki wybór rozstajnych dróg. Nie wiem, kim chcę zostać w przyszłości. Pójdę na medycynę, a potem
zostanę lekarzem. Kiedy skończę dwadzieścia jeden lat, wyjadę za granicę. To są tylko przykładowe myśli
spośród miliona innych, które przychodzą nam do głowy. W końcu jesteśmy nastolatkami, sądzimy, ze
jesteśmy najmądrzejsi. Nie myślimy o tym, że to, co wykujemy w kamieniu, będzie takie nietrwałe.
W takiej sytuacji, kiedy cieszymy się młodymi latami, chcemy wszystkiego spróbować. Pierwsza miłość,
pierwszy alkohol, pierwsza używka. Wypijamy drinka przed klubem- przecież nic nam się nie stanie. Na drugi
dzień czujemy się źle, mdlejemy na postoju, podczas jazdy samochodem. Ale to niemożliwe, przecież nie
można mieć takiej słabej głowy. Czemu trzeba jechać do szpitala? Przecież nic nam nie jest! Mamo, tato,
dlaczego musimy tu zostać na dłużej? My wcale nie chcemy…
Wtedy czujemy, że jest coś nie tak. Prosimy kumpla, aby się dowiedział w jakiś sposób, co nam dolega. Niech
spojrzy w notatki lekarzy, znajdują się w szafce za biurkiem na holu. Zaraz, zaraz…. Kardiomopatia? Co to
jest? Przecież jesteśmy za młodzi, żeby umierać! Mamy tylko piętnaście lat!
Tak, jak to ujął pn Wallace, ojciec chorego Robbiego: Choroba zmieniła całe ich życie. Czy to jest w ogóle
możliwe? Przecież jeszcze dzień temu ich rodzina prowadziła takie spokojne, sielankowe życie. Czy wpłynęło
to na znajomych i innych ludzi w ich otoczeniu? Jak my byśmy zareagowali w podobnej sytuacji?
Marzeniem chorego Robbiego było przeżycie swojego pierwszego razu. Podczas choroby chłopiec zrozumiał,
jaką wartość ma dla niego życie w ostatnich chwilach. Bał się śmierci-W końcu kto by się jej nie bał w wieku
piętnastu lat? On na to nie zasłużył, nawet nie przeżył najpiękniejszych chwil młodości. Dlatego jego kumpel
Ziggy robił wszystko, co w jego mocy, aby spełnić marzenie przyjaciela. Bardzo mu na tym zależało, w końcu
pierwszy stosunek musi być wyjątkowy. Ale w jaki sposób ma być wyjątkowy, skoro Robby leży w łóżku na
oddziale dziecięcym, podłączony do kroplówki. Podczas tej próby Zygmunt udowodnił nie tylko innym, ale
i sobie, ze jest twardy i się nie podda. Pomimo szesnastu lat potrafił udowodnić, że wiek nie ma
najmniejszego znaczenia co do postawy człowieka i sposobu myślenia. Potrafił stracić pieniądze, zniósł wiele
trudu, poświęcił dużo czasu, ale osiągnął efekt. W końcu sprawienie komuś przyjemności również nam ją
sprawia. Sam Robby nie dość, że przeżył swój pierwszy raz z Sophie, dziewczyną jego marzeń, to jeszcze
poczuł się przez to bardziej dojrzały i mógł umrzeć spokojną śmiercią. Tak jak już wcześniej wspomniałam,
Ziggy dzięki męskich wyzwań, odważył się również sprzeciwić matce. Nie było to łatwe, ponieważ dowiedział
się, że go oszukiwała w stosunku do postawy ojca. Chłopiec odnalazł go i dowiedział się całej prawdy, która
wyszła na jaw.
Również zaszła zmiana na lepsze u Tiny- oddziałowej pielęgniarki, która opiekowała się Robbim. Sama
wiedziała, ze przezywa on trudne chwile, więc patrzyła przez palce na niektóre wybryki dwójki przyjaciół. Na
początku nie wiedział, co chłopcy knują, lecz kiedy się dowiedział, nie była z tego powodu zadowolona.
Groziło jej wydalenie ze stanowiska pracy. Jej decyzję zmieniła dopiero pamiętna chwila, kiedy ujrzała przed
szpitalem całującą się parę zakochanych. Zrozumiała, ze Zycie jest krótkie i piękne, trzeba z niego czerpać
wszystkie najlepsze rzeczy jak najszybciej, zanim będzie za późno. Wiedziała, że jeśli nadal pozostanie przy
swojej decyzji, Robby nie będzie miał drugiej szansy tego przeżyć. Dzięki tej sytuacji uświadomiła sobie
również, jak wygląda świat nastolatków z bliska.
Choroba chłopca najbardziej odbiła się jednak na jego rodzicach. Pani Wallace krzątała się bezcelowo po
mieszkaniu, w oczekiwaniu na lepsze jutro. Pan Wallace zaś oddalił się zupełnie, gdy postanowił poszukać
prostytutki. Swój błąd zrozumiał dopiero po rozmowie z przyjacielem syna. Właśnie w tym momencie
w filmie wypowiedział słowa: Choroba Robbiego zmieniał całe nasze Zycie. Próbował wytłumaczyć Ziggiemu,
ze życie bez syna z każdym kolejnym dniem traci sens, oraz gdy się coś złego dzieje, wtedy wszystko się sypie
na głowę, problem rodzi kolejny problem. Dlatego właśnie zapłacił Ziggiemu za milczenie- nie chciał, aby jego
syn o czymkolwiek się dowiedział. Kolejną z Nara zonach osób była Sophie, dziewczyna marzeń Robbiego,
z którą przeżył swój pierwszy raz. Dziewczyna również darzyła chłopca uczuciem, a jego śmierć wpłynęła na
jej życie. Nastoletni kochankowie bardzo się do siebie zbliżyli, a choroba pokrzyżowała te plany.
Z całą pewnością można powiedzieć, ze choroba Robbiego zmieniła życie nie tylko jego, lecz wszystkich osób
w jego otoczeniu- od rodziny i znajomych, aż po obce osoby. Każdy przezywał ją inaczej, tak jak później jego
śmierć. W filmie zostało to ukazane na różne sposoby. Film również pokazuje, które wartości są
najważniejsze. Nie są nimi pieniądze, lecz przyjaźń, miłość, rodzina, wzajemne zrozumienie. Czasem los płata
różne figle i niestety nie mamy na to wpływu. Jak my byśmy zareagowali w podobnej sytuacji? Co by było,
gdybyśmy choć raz wcielili się w jednego z bohaterów filmu Jak to jest?
Zapewne nie są to łatwe pytania, dlatego wszyscy powinniśmy cieszyć się chwilą, życiem, ze jesteśmy tu
i teraz, spełniać marzenia, ponieważ nigdy nie wiadomo, co nas czeka nazajutrz.
Julia Robinson, Zespół Szkół Lauder –Morasha
WYRÓŻNIENIE
List Roberta do Ziggiego - pożegnanie, wskazówka na dalszą drogę, gest wdzięczności, szacunku, braterstwa.
Drogi Ziggy!
Przyszedł czas, by się pożegnać. Chciałbym Ci w tym momencie tak wiele powiedzieć, ale obawiam się, że
może mi zabraknąć papieru…
Po przeczytaniu tego listu pomyślisz pewnie, ze jestem tchórzem. Skoro nie byłem w stanie porozmawiać
o tych rzeczach z Tobą wprost, ale uwierz mi, naprawdę nie jest to takie łatwe.
Chciałbym Ci podziękować, za to wszystko, co dla mnie zrobiłeś. Wiem, ze często się awanturowałem, nie
okazując żadnej wdzięczności za Twoją pomoc, ale wynikało to jedynie ze strachu przed bliska, nieuchronną
śmiercią. Tak naprawdę doceniam każdy Twój gest, każde wyciągnięcie ręki. Miło też wspominam te
sytuacje, kiedy próbowałeś mi pomóc, ale coś nie wypaliło…
Jesteś najlepszym przyjacielem, jakiego mógłbym sobie wymarzyć, dlatego chcę, żeby przynajmniej Twoje
życie było udane i spełnione. Dlatego od tej chwili kieruj się moimi radami.
Chociaż mam nadzieje, że będziesz żył bardzo długo, to i tak wykorzystuj każdy dzień, jakby miał to być Twój
ostatni. Nie żałuj sobie niczego, zasłużyłeś na wszelkie przyjemności, które oferuje życie. A także,
najważniejsza rada, taka, której za żadne skarby nie spodziewałbyś się po mnie. Bądź dobry dla swoich
rodziców. Pamiętaj, że to dzięki nim w ogóle istniejesz. Chociaż, jak wszyscy popełniają wiele błędów ( moim
wciąż nie mogę wybaczy ć, ze nie byli w stanie powiedzieć mi o chorobie), to jednak zwykle wynikają one
z troski o nas, ich dzieci. Dopiero teraz to zrozumiałem, niestety za późno. Na szczęście dla Ciebie jest jeszcze
wcześnie. Masz przed sobą całe życie. Proszę, weź moje rady do serca i zapamiętaj je. Jeśli to zrobisz to będę
czuł, ze przynajmniej w ten sposób przezwyciężyłem swoja chorobę. Oczywiście Ty też mi bardzo pomogłeś,
szczególnie w ostatnich dniach mojego życia. To miedzy innymi Twoje zachowanie skłoniło mnie do refleksji
i zmiany swojego nastawienia do świata, rodziny, bliskich.
Bardzo Ci za wszystko dziękuje, mój kochany Ziggy. Nawet nie chcę sobie wyobrazić jak to byłoby bez Ciebie.
Twój niezwykle wdzięczny przyjaciel,
Robbie

Podobne dokumenty