Karta pojazdu
Transkrypt
Karta pojazdu
Ekspertyza Związku Powiatów Polskich, dział prawno – statutowy, kwiecień 2009 roku Analiza podstaw prawnych zwrotu części pobranych opłat za wydanie kart pojazdu Opis stanu faktycznego Problem, przed którym obecnie stoją samorządy powiatowe swoimi korzeniami sięga roku 2003. Zgodnie z obowiązującym od 1 stycznia 2002 roku brzmieniem art. 77 ust. 4 pkt 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku – Prawo o ruchu drogowym: „Minister właściwy do spraw transportu określi, w drodze rozporządzenia, wysokość opat za kartę pojazdu.” Doprecyzowanie delegacji ustawowej znalazło się w ust. 5, zgodnie z którym „W rozporządzeniu, o którym mowa w ust. 4, należy uwzględnić znaczenie tych dokumentów dla rejestracji pojazdu oraz wysokość kosztów związanych z drukiem i dystrybucją kart pojazdów.” W realizacji upoważnienia ustawowego Minister Infrastruktury rozporządzeniem z dnia 28 lipca 2003 roku w sprawie wysokości opłat za kartę pojazdu ustalił, że: za wydanie karty pojazdu przy pierwszej rejestracji pojazdu na terytorium RP organ rejestrujący pobiera opłatę w wysokości 500 zł (§1 ust. 1); za wydanie wtórnika karty pojazdu organ rejestrujący pobiera opłatę w wysokości 75 zł (§1 ust. 2).. Oczywistym jest, że taka regulacja wykraczała poza zakres upoważnienia, gdyż kwota 500 zł miała niewiele wspólnego z kosztami związanymi z drukiem i dystrybucją kart pojazdów. Nie może zatem budzić większego zdziwienia sytuacja, że wzmiankowany przepis został skierowany do TK pod zarzutem jego niekonstytucyjności przez Rzecznika Praw Obywatelskich. Doprowadziło to do wydania w dniu 17 stycznia 2006 roku wyroku o sygn. U 6/04, w którym Trybunał Konstytucyjny uznał §1 ust. 1 rozporządzenia za niezgodny z art. 77 ust. 4 pkt 2 i ust. 5 ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz z art. 92 ust. 1 i art. 217 Konstytucji RP. Celem ustalenia wysokości opłaty Minister Transportu i Budownictwa rozporządzeniem z dnia 28 marca 2006 roku w sprawie wysokości opłat za kartę pojazdu przyjął, iż za wydanie karty pojazdu przy pierwszej rejestracji pojazdu na terytorium RP organ rejestrujący pobiera opłatę w wysokości 75 zł (§1 ust. 1). Ustalono, że rozporządzenie to wchodzi w życie z dniem 15 kwietnia 2006 roku, przy czym nie zastosowano instytucji wstecznej mocy przepisów. Powyższe rozporządzenie trafiło jednocześnie przed Europejski Trybunał Sprawiedliwości w trybie pytania prejudycjalnego zadanego przez Sąd Rejonowy w Jaworznie w związku ze sprawą Piotra Kawali przeciwko Gminie Miasta Jaworzna o zwrot nadpłaty za otrzymaną kartę pojazdu. Postanowieniem z dnia 10 grudnia 2007 roku Trybunał Sprawiedliwości (piąta izba), wydanym w sprawie C-134/071 stwierdził, iż art. 90 akapit pierwszy WE należy interpretować w ten sposób, że sprzeciwia się on opłacie, takiej jak ta przewidziana w §1 ust. 1 rozporządzenia z dnia 28 lipca 2003 r., która to opłata w praktyce jest nakładana w związku z pierwszą rejestracją używanego pojazdu samochodowego przywiezionego z innego państwa członkowskiego, lecz nie jest nakładana w związku z nabyciem w Polsce używanego pojazdu samochodowego, jeśli jest on tam już zarejestrowany.” 1 publ. Dz.U.UE.C Nr 64, poz. 15 Niniejszy tekst jest interpretacją obowiązującego prawa i nie stanowi podstawy do roszczeń z tytułu zawartych w nim treści Ekspertyza Związku Powiatów Polskich, dział prawno – statutowy, kwiecień 2009 roku Analiza prawna Wprowadzenie W świetle powyższego stanu faktycznego nie ulega wątpliwości, że sporna opłata w wysokości 500 zł była opłatą niekonstytucyjną i niezgodną z prawem wspólnotowym. Owa konstatacja nie zamyka jednak rozważań dotyczących niniejszej sprawy. Na jej kanwie pojawiają się bowiem trzy zasadnicze pytania: 1. Czy starosta ma prawo odmówić stosowania rozporządzenia wydanego przez właściwego ministra – nawet wówczas gdy jest świadomy niekonstytucyjności i niezgodności z prawem wspólnotowym rzeczonego rozporządzenia? 2. Czy wobec wydania przez Trybunał Konstytucyjny wyroku stwierdzającego niezgodność rozporządzenia z Konstytucją i ustawą, a jednocześnie odraczającego termin utraty mocy obowiązującej tego aktu prawnego, sądy mają prawo odmawiać zastosowania przepisów rozporządzenia w odniesieniu do stanów mających miejsce przed wydaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego? 3. Czy powiat jest zobowiązany do zwrotu opłat pobranych na podstawie rozporządzenia uznanego za niezgodne z prawem wspólnotowym? W przypadku odpowiedzi pozytywnej: w jakim trybie powinien nastąpić wspomniany zwrot i czy z tego tytułu przysługuje powiatowi roszczenie odszkodowawcze skierowane do Skarbu Państwa? Od razu na wstępie należy podkreślić, że wszystkie powyższe pytania należą do grona zagadnień trudnych, przy czym owa trudność wynika zarówno z braku dostatecznie licznego orzecznictwa i doktryny, jak i znacznej rozbieżności ocen w istniejących orzeczeniach i piśmiennictwie. Uczyniwszy to zastrzeżenie możemy przystąpić do poszukiwania odpowiedzi na trzy postawione pytania. Pytanie pierwsze Pytanie to należy w praktyce rozbić na dwa pytania – dotyczące odpowiednio przypadku niekonstytucyjności i niezgodności z prawem wspólnotowym. W tym pierwszym przypadku sytuacja przedstawia się względnie prosto. Co prawda już od czasów rzymskich obowiązuje zasada kolizyjna lex superior derogat legi inferiori, to jednak – jak wskazuje doktryna – nie ma ona tak automatycznego charakteru jak chociażby bliźniacza jej zasada lex posterior derogat legi priori: „Z art. 8 ust. 2 [Konstytucji] wynika zakaz wydawania przepisów o treści niezgodnej z Konstytucją, natomiast nie wypowiada się on na temat sankcji naruszenia wyrażonego w nim nakazu. Przysługująca Konstytucji najwyższa moc prawna nie pociąga za sobą automatycznej eliminacji z systemu prawnego przepisów o treści niezgodnej z Konstytucją. Sama przez się niezgodność taka, niezależnie od stopnia jej „oczywistości” nie powoduje ani nieistnienia, ani nieważności przepisu zawartego w tekście aktu niższej rangi. Jedyną sankcją, przewidzianą w Konstytucji, jest utrata mocy obowiązującej w następstwie ogłoszenia w Dzienniku Ustaw wyroku Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego taką niezgodność.”2 Analogicznie przedstawia się sytuacja na niższych szczeblach hierarchii prawa – w odniesieniu do rozporządzeń i ustaw. Organy administracji działają na podstawie i w granicach prawa, a to oznacza że są związane prawem aktualnie obowiązującym – nawet jeśli jest ono wadliwe. W przypadku, gdy rozporządzenie na podstawie którego winna działać administracja jest niezgodne z ustawą, na podstawie której zostało wydane, można ewentualnie rozważyć powstrzymanie się administracji od działań i podniesienia zarzutu niezgodności z prawem w postępowaniu sądowym, które będzie się toczyło w związku z jej bezczynnością. 2 A.Mączyński, Bezpośrednie stosowanie Konstytucji przez sądy, Państwo i prawo z 2000 r., nr 5, s. 9 Niniejszy tekst jest interpretacją obowiązującego prawa i nie stanowi podstawy do roszczeń z tytułu zawartych w nim treści Ekspertyza Związku Powiatów Polskich, dział prawno – statutowy, kwiecień 2009 roku Wówczas sąd – na podstawie art. 193 Konstytucji – będzie miał możliwość wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego, a w konsekwencji wycofania wadliwego aktu z systemu prawa obowiązującego. W żadnym wypadku nie można pozwolić administracji, aby rozstrzygając merytorycznie sprawę samodzielnie decydowała o stosowaniu, bądź niestosowaniu konkretnych przepisów pod pozorem ich niezgodności z aktami wyższego rzędu. Prowadziłoby to bowiem do wielkiej niepewności prawa. Odmiennie przedstawia się sytuacja w odniesieniu do ewentualnej niezgodności rozporządzenia z prawem wspólnotowym. Już w wyroku z dnia 22 czerwca 1989 roku, zapadłym w sprawie 103/88 Frateli Costanzo vs. Commune di Milano3 Europejski Trybunał Sprawiedliwości sformułował pogląd, iż również organy administracyjne państw członkowskich mają obowiązek odmowy zastosowania normy prawa krajowego w razie stwierdzenia jej niezgodności z prawem wspólnotowym, przy czym zasada ta odnosi się również do organów zdecentralizowanych, w tym samorządu terytorialnego. Dodać należy, że wyrok ten zapadł wbrew opinii rzecznika generalnego C.O.Lenza, który postulował nałożenie na organy administracji obowiązku odmowy zastosowania norm krajowych jedynie wówczas, gdy są one przekonane (np. w związku z wcześniejszym orzeczeniem ETSu lub sądów krajowych) o niezgodności konkretnego przepisu z prawem wspólnotowym. Mimo, że w świetle późniejszej linii orzecznictwa stanowisko wyrażone w sprawie Constanzo należy uznać za utrwalone i uogólnione, a organy administracji zobowiązane do uwzględniania norm prawa wspólnotowego z urzędu i zapewniać im pierwszeństwo w procesie stosowania prawa 4, to w rozważanym przez nas przypadku nie jest jasne na czym owo zastosowanie powinno polegać. Pytanie drugie Przed udzieleniem odpowiedzi na to pytanie w pierwszej kolejności musimy odnieść się do przesłanek dzięki którym postawienie pytania jest zasadne. Otóż nie każdy akt normatywny, co do którego orzeczona została niezgodność z Konstytucją, może stanowić podstawę odpowiedzialności. Jak jest wskazywane w doktrynie w pewnych sytuacjach niezgodność z prawem aktu normatywnego odnosić się będzie wyłącznie do stanów na przyszłość, przy jednoczesnym wyraźnym uznaniu dotychczasowego stanu prawnego za zgodny z Konstytucją5. Wskazywane są trzy przypadku, w których taka sytuacja ma miejsce. Jako jedna z nich jest wskazywane odroczenie przez Trybunał Konstytucyjny utraty mocy przepisów uznanych za niezgodne z Konstytucją. Nie sposób bowiem przyjąć, by organ stosujący w okresie odroczenia prawo z nakazu TK, działał na podstawie nielegalnych unormowań6. Tymczasem w interesującym nas orzeczeniu TK wyraźnie odroczył utratę mocy obowiązującej do dnia 1 maja 2006 roku (pkt II sentencji wyroku). W uzasadnieniu wyraźnie zostało zresztą podkreślone, że Trybunał uznał za niezbędne odroczenie terminu utraty mocy obowiązującej zakwestionowanego przepisu do dnia 1 maja 2006 roku celem umożliwienia wprowadzenia do tego czasu – bez pozbawiania powiatów odpłatności za ich czynności – nowej regulacji, zgodnej z postanowieniami Konstytucji. Prima facie wydawałoby się, że zamyka to rozważania dotyczące możliwości powołania się przed sądami na niekonstytucyjność przepisów w odniesieniu do okresu przed 1 maja 2006 roku. 3 Zb.Orz. z 1989 r., s. 1839 Prawo Unii Europejskiej. Zagadnienia systemowe, pr. zb. p.red. J.Barcza, Wydawnictwo Prawo i Praktyka Gospodarcza, Warszawa 2006, s. I-258 5 M.Safjan, Odpowiedzialność odszkodowawcza władzy publicznej, LexisNexis, Warszawa 2004, s. 45-46 6 J.Kremis, w: Kodeks cywilny. Komentarz, pr. zb. p.red. E.Gniewka, Beck, Warszawa 2006, s. 682 4 Niniejszy tekst jest interpretacją obowiązującego prawa i nie stanowi podstawy do roszczeń z tytułu zawartych w nim treści Ekspertyza Związku Powiatów Polskich, dział prawno – statutowy, kwiecień 2009 roku Konieczne jest jednakże jeszcze ustosunkowanie się do kwestii samodzielnego decydowania przez sądy o niekonstytucyjności przepisów rangi podstawowej. Zgodnie z art. 193 Konstytucji RP każdy sąd może przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne, co do zgodności aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi lub ustawą, jeżeli od odpowiedzi na pytanie prawne zależy rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed sądem. Wskazuje się przy tym, że sformułowanie „sąd może” powinien być czytany tylko w ten sposób, że sąd mając co najmniej wątpliwości odnośnie do zgodności aktu normatywnego z konstytucją, w zasadzie musi zadań pytanie prawne Trybunałowi Konstytucyjnemu 7. Od zasady tej powszechnie w doktrynie i orzecznictwie formułowany jest wyjątek w odniesieniu do aktów podstawowych, w tym rozporządzeń. Twierdzi się bowiem, że sąd może samodzielnie dokonać kontroli legalności aktu podustawowego i następnie odmówić zastosowania przepisu, który w opinii takiego sądu narusza przepis hierarchicznie nadrzędny. Wyjątek ten wywodzony jest zazwyczaj z brzmienia art. 178 ust. 1 Konstytucji zgodnie z którym sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom. Wydaje się jednak, że owa norma ma charakter gwarancyjny, tj. odnoszący się do statusu sędziego, a nie kompetencyjny, tj. określający zakres kompetencji sądów8. W konsekwencji zatem można mieć poważne wątpliwości, co do zasadności wspomnianego wyjątku; jednakże ze względu na wspomniane już wyżej jego rozpowszechnienie próba jego obalenia w całości nie rokuje zbyt dużych szans powodzenia. W naszej ocenie odmiennie przedstawia się sytuacja w przypadku wcześniejszego wydania wyroku przez Trybunał Konstytucyjny. Otóż zgodnie z art. 190 ust. 1 Konstytucji RP orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą. Jak jest podkreślane w doktrynie, przepis ten oznacza, że orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego wiążą w sposób bezwzględny wszystkich – bezpośrednich i pośrednich – adresatów. Związanie to nie ogranicza się tylko do stron sporu, ale obejmuje wszystkie organy państwa (w tym także wszystkie sądy) 9. Jeśli zatem Trybunał Konstytucyjny odracza wejście w życie wydanego przez siebie orzeczenia, to wszystkie sądy są związane wyznaczonym terminem. Do tego czasu zakwestionowany przepis – mimo swojej niekonstytucyjności – obowiązuje i jako taki może być podstawą dokonywanych rozstrzygnięć. W ten sposób sanowane są również działania podjęte przed dniem wydania wyroku przez TK. Stanowisko takie ma utrwaloną linię orzecznictwa trybunalskiego. Przytoczyć można chociażby następujący fragment uzasadnienia wyroku TK: „Trybunał jest świadomy, że posłużenie się techniką wyroku odraczającego oznacza stosowanie w praktyce przepisu, co do którego już wiadomo, że jest on niekonstytucyjny. Musi to powodować niezadowolenie tych, którzy takim stosowaniem będą dotknięci. Możliwość, którą stwarza art. 190 ust. 3 Konstytucji, immanentnie jednak wiąże się z sytuacją, gdy przez okres odroczenia skuteczności orzeczenia o konstytucyjności będzie istniał stan niezadowalająco odpowiadający rygorystycznie rozumianym zasadom konstytucyjności, a decyzję w tej kwestii oddał ocenie Trybunału”10. W świetle powyższego, w naszej ocenie odrzucić należy formułowane w doktrynie propozycje odmiennego podejścia. Przede wszystkim dotyczy to propozycji opartych na rozróżnieniu obowiązywania i stosowania prawa. Sprowadzają się one do ujęcia, że przepis co prawda dalej obowiązuje (bo tak Trybunał zdecydował), ale jako niekonstytucyjny nie 7 J.Trzciński, M.Wiącek, Komentarz do art. 193 Konstytucji, s. 13, w: Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz. Tom V, pr. zb. p.red. L.Garlickiego, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 2007; por. wyrok TK z 4 października 2000 r., sygn. P 8/00, publ. OTK ZU 2000, nr 6, poz. 189 i wyrok Sądu Najwyższego-Izby Cywilnej z dnia 16 kwietnia 2004 r., sygn. Akt I CK 291/2003, publ. OSNC 2005 r., nr 4, poz. 71 8 J.Trzciński, M.Wiącek, op.cit., s. 15-16 9 L.Garlicki, Komentarz do art. 190 Konstytucji, s. 6, w: Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz. Tom V, pr. zb. p.red. L.Garlickiego, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 2007 10 Wyrok TK z 27 października2004 r., sygn. akt SK 1/04 Niniejszy tekst jest interpretacją obowiązującego prawa i nie stanowi podstawy do roszczeń z tytułu zawartych w nim treści Ekspertyza Związku Powiatów Polskich, dział prawno – statutowy, kwiecień 2009 roku powinien być stosowany11. Na podobnych założeniach został oparty wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 23 lutego 2006 roku, sygn. akt II OSK 1403/05 12, toteż na poparcie zasługuje glosa krytyczna do tego wyroku13. W konsekwencji przeprowadzonych rozważań przyjąć należy, że sądy mogą w konkretnej sprawie samodzielnie decydować o niestosowaniu przepisów rangi podstawowej zarzucając im niegodność z Konstytucją lub ustawami, o ile uprzednio nie został wydany wyrok Trybunału Konstytucyjnego w przedmiotowej materii. Po wydaniu wyroku sądy są związane oceną dokonaną przez Trybunał – również w zakresie dotyczącym ewentualnego odroczenia mocy obowiązującej wyroku (a zatem uchylenia mocy obowiązującej przepisów). W świetle powyższego w pełni zasługuje na poparcie stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy właśnie w odniesieniu do ewentualnych nadpłat za wydanie kart pojazdu. Otóż w uchwale z dnia 7 grudnia 2007 roku, sygn. akt III CZP 125/0714, SN stwierdził „Skarb Państwa nie ponosi odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez wydanie rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 28 lipca 2003 r. w sprawie wysokości opłat za kartę pojazdu (Dz.U. Nr 137, poz. 1310) w czasie, gdy przepisy tego rozporządzenia, pomimo stwierdzenia ich sprzeczności z Konstytucją i ustawą zwykłą przez Trybunał Konstytucyjny, dalej obowiązywały.”. Godzi się przytoczyć tu fragmenty uzasadnienia powyższej uchwały: „Uznanie, że samo stwierdzenie niekonstytucyjności aktu normatywnego jest wystarczające do przypisania Skarbowi Państwa odpowiedzialności za bezprawie legislacyjne, a odroczenie wejścia w życie orzeczenia Trybunału nie ma żadnego znaczenia, musiałoby prowadzić do dysfunkcjonalności w działalności organów państwa. Z jednej strony z orzeczenia Trybunału wynikałoby bowiem jednoznacznie, że określony przepis, pomimo jego sprzeczności z ustawą, umową międzynarodową lub Konstytucją, nadal obowiązuje, zatem organy państwa powinny się więc do niego, w czasie odroczenia utraty jego mocy obowiązującej, stosować. Z drugiej strony gdyby przyjąć, że Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą związaną z obowiązywaniem takiego przepisu, żaden racjonalnie działający organ nie powinien go stosować, gdyż narażałby w ten sposób Skarb Państwa, czyli siebie samego, na konieczność ponoszenia nieraz dotkliwej odpowiedzialności odszkodowawczej. [...] Skoro trafny jest wniosek, że odroczenie utraty mocy obowiązującej przepisu uznanego za niekonstytucyjny nie uzasadnia odpowiedzialności Skarbu Państwa na podstawie art. 4171 § 1 k.c., gdy w okresie odroczenia ustawodawca wyda nowy przepis zgodny z Konstytucją, to pozbawione racji byłoby przyznawanie takiej możliwości po terminie zakreślonym przez Trybunał. Stworzenie przez Trybunał możliwości dalszego obowiązywania przepisu uznanego za niekonstytucyjny oznacza, że przepis ten powinien zostać pozbawiony mocy prawnej, ale do czasu, gdy to nastąpi, działania organów państwowych, dla których stanowił on podstawę, nie są co do zasady bezprawne.” Pytanie trzecie Odpowiedź na pierwszą część trzeciego pytania jest niełatwa, bowiem w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości trudno jest zidentyfikować orzeczenia odnoszące się bezpośrednio do konieczności zwrotu opłat pobranych przez podmiot samorządowy (nie należący do sfery administracji rządowej) na podstawie niezgodnego z prawem aktu normatywnego wydanego przez administrację rządową. Konieczne jest zatem oparcie się na roszczeniach restytucyjnych skierowanych przeciwko państwu. 11 tak np. A.Wróbel, „Odroczenie” przez Trybunał Konstytucyjny utraty mocy obowiązującej przepisu niezgodnego z Konstytucją, s. 105n, w: Ratio est anima legis, pr. zb., Naczelny Sąd Administracyjny, 2007 12 publ. Wokanda 2006 r., Nr 5, s. 35 13 P.Tuleja, Zeszyty Naukowe Sądownictwa Administracyjnego z 2007 r., Nr 1, s. 136 14 OSNC 2008, nr 12, poz. 138, Biul. SN 2007, nr 12, poz. 7 Niniejszy tekst jest interpretacją obowiązującego prawa i nie stanowi podstawy do roszczeń z tytułu zawartych w nim treści Ekspertyza Związku Powiatów Polskich, dział prawno – statutowy, kwiecień 2009 roku Choć prawo wspólnotowe nie zawiera przepisów bezpośrednio nakazujących zwrot przez państwa członkowskie opłat pobranych niezgodnie z prawem wspólnotowym, to zasadę taką sformułował poprzez swoje orzecznictwo ETS. W pierwszych orzeczeniach zasada ta wywodzona była z prawa krajowego15, jednakże począwszy od roku 1983 obowiązek zwrotu pobranych opłat został uznany za „konsekwencję i dodatek do praw przyznanych jednostkom przez przepisy wspólnotowe”16, a zatem mający swoje źródło w systemie prawa europejskiego. W efekcie obecnie powszechnie przyjmowany jest obowiązek państwa zwrotu opłat. Nie jest jasne, czy obowiązek ten rozciąga się na samorząd terytorialny w sytuacjach analogicznych do rozważanej przez nas. Tendencje orzecznicze ETSu przejawiające się w uznawaniu różnych podmiotów za emanację państwa pozwalają jednak przypuszczać, że samorząd terytorialny tym obowiązkiem zostałby objęty. Warto w tym miejscu jednak wskazać, że co do zasady ETS dopuszcza uzupełniające stosowanie roszczeń restytucyjnych i odszkodowawczych17. Można zatem próbować też bronić tezy, iż wobec rozdzielenia podmiotu winnego wydania niezgodnego z prawem wspólnotowym rozporządzenia i podmiotu będącego beneficjentem tego rozporządzenia, właściwą drogą byłyby roszczenia odszkodowawcze skierowane bezpośrednio wobec Skarbu Państwa. Wydaje się, że ostatecznego rozstrzygnięcia może dostarczyć jedynie autorytatywne orzeczenie ETSu. Zwrot opłat następuje na podstawie proceduralnych przepisów krajowych zatem zakładając konieczność zwrotu opłat przez powiaty zastanowić się należy jakie przepisy byłyby właściwe do tej czynności. Naszym zdaniem błędne jest stanowisko sądów upatrujących podstawę zwrotu pobranych opłat w cywilnoprawnej instytucji bezpodstawnego wzbogacenia. Istotnie zgodnie z art. 405 Kodeksu Cywilnego kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, przy czym zgodnie z art. 410 §1 KC szczególnym przypadkiem bezpodstawnego wzbogacenia jest świadczenie nienależne. Nie można jednakże tych przepisów czytać w oderwaniu od zakresu zastosowania KC. Otóż zgodnie ze swoim art. 1 Kodeks Cywilny reguluje stosunki cywilnoprawne między osobami fizycznymi i osobami prawnymi. Stosunek cywilnoprawny to z kolei taki stosunek prawny, w którym podmioty zachowują autonomiczną względem siebie pozycję; nie występuje zatem w tym układzie uprawnień i obowiązków zjawisko władczego określania przez jedną ze stron sytuacji prawnej drugiej strony 18. Nie sposób przyjąć, że obowiązkowa opłata pobierana w związku z wydaniem karty pojazdu jest wyrazem równorzędnej pozycji organu rejestrującego i nabywcy samochodu. Choć istotnie instytucja bezpodstawnego wzbogacenia może mieć zastosowanie w niektórych specyficznych wypadkach świadczeń o charakterze innym niż cywilnoprawne, to nie przekonuje argumentacja sprowadzająca się do uznania, że przy braku podstawy prawnej każde świadczenie będzie podpadało pod przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia. Gdyby przyjąć tego typu interpretację – prosto rozciągającą się na pozostałe kondykcje - niezrozumiałe stałoby się istnienie wielu innych instytucji prawnych takich jak np. zwrot nienależnie zapłaconego podatku. Wadliwość interpretacji dokonanej przez sąd stanie się jeszcze bardziej oczywista, gdy odwołamy się do postanowienia Trybunału Sprawiedliwości, na którym właśnie opierają się sądy krajowe. 15 por. orzeczenie 33/76 Rewe-Zentralfinanz vs. Landwirtschaftskammer fuer das Saarland orzeczenie 199/82 Admministrazione delle Finanze dello Stato vs. SpA San Giorgio 17 por. N.Półtorak, Roszczenia o zwrot opłat pobranych przez państwo niezgodnie z prawem wspólnotowym, Europejski Przegląd Sądowy z 2006 r., Nr 4, s. 21 18 P.Machnikowski, w: Kodeks Cywilny. Komentarz, pr. zb. p.red. E.Gniewka, Beck, Warszawa 2006, s. 4 16 Niniejszy tekst jest interpretacją obowiązującego prawa i nie stanowi podstawy do roszczeń z tytułu zawartych w nim treści Ekspertyza Związku Powiatów Polskich, dział prawno – statutowy, kwiecień 2009 roku Otóż w postanowieniu tym czytamy „skoro opłata od pierwszej rejestracji pojazdów samochodowych, taka jak sporna opłata ma w oczywisty sposób charakter podatkowy i jest pobierana nie w związku z przekroczeniem granicy państwa członkowskiego, które je ustanowiło, lecz przy pierwszej rejestracji pojazdu samochodowego na terytorium tego państwa, należy uznać, że jest ona objęta ogólnym reżimem obciążeń wewnętrznych nakładanych na towary”19. Dodać zresztą należy, że analogiczne stanowisko zajął Trybunał Konstytucyjny, co znalazło swoje odbicie w odnoszeniu przepisów rozporządzenia do art. 217 Konstytucji przewidującego wyłączność ustawy w ustanawianiu podatków. W konsekwencji przyjąć należy, że opłata za wydanie karty pojazdu – przynajmniej w postaci ukształtowanej rozporządzeniem z dnia 28 lipca 2003 roku – miała charakter podatkowy. W orzecznictwie sądowym prezentowane są dwa stanowiska. Pierwsze z nich poddaje ową opłatę rygorom Ordynacji podatkowej i wtedy wskazuje starostę jako organ właściwy w sprawie zwrotu części opłaty za wydanie karty pojazdu 20. Druga wskazuje, że bezpośrednią podstawą nałożenia opłaty są przepisy prawa, a sama odmowa zwrotu stanowi czynność materialno-techniczną21. Z pewnymi zastrzeżeniami opowiedzieć się należy za pierwszą z wymienionych linii orzeczniczych. Zgodnie z art. 2 §1 pkt 1 Ordynacji Podatkowej ma ona zastosowanie również do opłat, przy czym w dalszej części ustawy pod pojęciem podatku mieszczą się również opłaty (por. art. 3 pkt 3 lit. c). W konsekwencji zatem do zwrotu opłat za kartę pojazdu powinny mieć zastosowanie przepisy rozdziału 9 działu III Ordynacji podatkowej, regulujące problematykę nadpłat. Na zakończenie pozostaje odnieść się do kwestii ewentualnych roszczeń odszkodowawczych w stosunku do Skarbu Państwa. Naszym zdaniem w takim zakresie, w jakim powiaty będą musiały zwrócić pobrane opłaty, będzie takie roszczenie przysługiwało, przy czym jego podstawą będą zasady odpowiedzialności odszkodowawczej państwa z tytułu wydania aktu normatywnego niezgodnego z prawem wspólnotowym. Konkluzje 1. Wobec odroczenia przez Trybunał Konstytucyjny wejścia w życie orzeczenia stwierdzającego niekonstytucyjność przedmiotowego rozporządzenia, nie ma podstaw do zwrotu nadpłaty z tego tytułu. 2. Przedmiotowe rozporządzenie było niezgodne z prawem wspólnotowym. 3. W świetle dotychczasowego orzecznictwa Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości przyjąć należy, że na powiatach ciąży obowiązek zwrotu pobranych niezgodnie z prawem wspólnotowym opłat – choć możliwe jest bronienie tezy, iż w miejsce roszczenia restytucyjnego wobec powiatu winno mieć tu miejsce roszczenie odszkodowawcze wobec Skarbu Państwa. 4. W przypadku uznania, że powiaty winny zwrócić pobrane opłaty, właściwą instytucją służącą temu celowi jest instytucja nadpłaty podatku, nie zaś bezpodstawnego wzbogacenia. 5. W zakresie, w jakim powiaty zwrócą pobrane opłaty, przysługuje im roszczenie odszkodowawcze w stosunku do Skarbu Państwa. Opracowanie: Grzegorz Kubalski – Związek Powiatów Polskich 19 postanowienie C-134/07, pkt 26 por. wyrok WSA w Warszawie z dnia 17 lutego 2006 roku, sygn. akt III SA/Wa 2972/05, publ. LEX nr 194038 21 por. postanowienie NSA z 11 maja 2007 roku, sygn. akt I OSK 573/07, publ. LEX nr 360321 20 Niniejszy tekst jest interpretacją obowiązującego prawa i nie stanowi podstawy do roszczeń z tytułu zawartych w nim treści