Polityka 5-6 rewizja.indd
Transkrypt
Polityka 5-6 rewizja.indd
Makowski G., red. (2008), U progu zmian. Pięć lat ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie, Warszawa: Instytut Spraw Publicznych. Pietrzyk-Reeves D. (2004), Idea społeczeństwa obywatelskiego. Współczesna debata i jej źródła, Wrocław: Wydawnictwa Uniwersytetu Wrocławskiego. Raciborski J. (2010), Praktyki obywatelskie Polaków, Warszawa: Wydawnictwa IFiS PAN. Sułek A. (2009), Doświadczenia i umiejętności obywatelskie Polaków. w: P. Gliński, A. Kościański (red.), Socjologia i Siciński. Style życia. Społe- czeństwo obywatelskie. Studia nad przyszłością, Warszawa: Wydawnictwa IFiS PAN. Török M. (2004), Introduction. Percentage Philanthropy, dostępne na stronie: http://www.onepercent.hu/Dokumentumok/Introduction.pdf [dostęp 10.2010]. Weryński P. (2010), Wzory uczestnictwa obywatelskiego Polaków, Warszawa: Wydawnictwa IFiS PAN. Zagała Z. (2008), Miejskie społeczeństwo obywatelskie i jego przemiany, w: A. Kościański, W. Misztal, Społeczeństwo obywatelskie. Między teorią a praktyką, Warszawa: Wydawnictwa IFiS PAN. SUMMARY The paper is a contribution to the on-going discussion concerning factors determining civil society’s development in Poland. It examines contemporary debates on civil society as well as financial mechanisms designed to promote people’s civic engagement in Poland (the EU grants and so called ‘percentage law’ allowing citizens to support an NGO of their choice with 1 percent of their taxes). Detailed analysis of these mechanisms demonstrates that they are advantageous to some types of non-governmental organizations only, and disadvantageous to others, marginalizing the majority of small and middle-size organizations as well as specific types of claims. As a result, these mechanisms weaken rather than strengthen the development of grassroots spontaneous mobilizations and initiatives. Wszelkie prawa zastrzeżone. Każda reprodukcja lub adaptacja całości bądx cześci niniejszej publikacji, niezależnie od zastosowanej techniki reprodukcji (drukarskiej, fotograficznej, komputerowej i in. ), wymaga pisemnej zgody Wydawcy KAPITAŁ SPOŁECZNY I WYKLUCZENIE SPOŁECZNE Maria Theiss Instytut Polityki Społecznej UW WSTĘP Podejmowane w polityce społecznej w ciągu ostatnich kilkunastu lat rozważania na temat związków kapitału społecznego z biedą i wykluczeniem społecznym traktować można jako nową odsłonę dawno już rozpoczętej debaty na temat roli więzi społecznych osób żyjących w biedzie. Pojawiają się w niej dwa niewykluczające się mity na temat roli więzi społecznych osób biednych, a tym samym ich „powinności” czy kierunków działań naprawczych. Pierwszy akcentuje konsekwencje zerwanych więzi między (często przedstawianymi jako zdeprawowane) osobami biednymi a resztą społeczeństwa. W drugim podkreśla się wartość powiązań pomiędzy osobami żyjącymi w biedzie jako podstawę radzenia sobie. Od pewnego czasu obserwować możemy reaktywację tych koncepcji w Polsce, czego wyrazem są z jednej strony takie instytucje, jak Centra Integracji Społecznej czy prace społecznie użyteczne, a z drugiej strony – spółdzielnie socjalne i inne postaci przedsiębiorczości społecznej. Także na poziomie regionalnym różnym koncepcjom inwestowania w kapitał społeczny towarzyszy oczekiwanie zwiększenia dobrobytu mieszkańców. Celem niniejszych rozważań jest próba odpowiedzi na pytanie: czy faktycznie kapitał społeczny osób wykluczonych społecznie, w tym szczególnie żyjących w biedzie, jest w Polsce zasadniczo inny niż osób niewykluczonych? Ustalenia te zmierzają do sformułowania typologii koncepcji zastosowań kapitału społecznego jako narzędzia do przeciwdziałania biedzie i wykluczeniu społecznemu. KAPITAŁ SPOŁECZNY NA TLE DWÓCH KONCEPCJI WYKLUCZENIA SPOŁECZNEGO W badaniach nad wykluczeniem społecznym stosowane są zwykle dwa rozumienia tego zjawiska – pierwsze zbliża wykluczenie społeczne do kategorii ubóstwa. Drugie związane jest z nieuczestniczeniem jednostki, rodziny czy też grupy w życiu społecznym, a więc brak partycypacji w różnych sferach życia społecznego (Golinowska, Broda-Wysocki 2005, s. 32)1. Jeśli przyjąć, zgodnie z pierwszą z wymienionych dwóch interpretacji, że wykluczenie jest wielowymiarowym ubóstwem, to kapitał społeczny wyznacza jedną z ważnych sfer, w których manifestować się może bieda. W tym znaczeniu osoba lub gospodarstwo domowe może być ubogie Polityka Społeczna nr 5–6/2011 w kontakty społeczne – posiadać relatywnie mało powiązań rodzinnych, sąsiedzkich, towarzyskich, opartych na zinstytucjonalizowanych strukturach społeczeństwa obywatelskiego, w szczególności takich, które stanowić mogłyby dla niej formę wsparcia potrzebnego w rozwiązywaniu problemów ekonomicznych, edukacyjnych, zdrowotnych i innych. Taki sposób myślenia o relacjach społecznych i biedzie jest już ugruntowany w teorii polityki społecznej. Przykładowo, dla A. Sena ubóstwo oznacza wielowymiarowy „niedostatek możliwości”. R. Lister omawia to podejście stwierdzając, że Sen używając pojęcia wykluczenia społecznego, odwołuje się jednakże nie do stanu skrajnego ubóstwa (...), lecz do bardziej złożonego zjawiska obejmującego różnorodność specyficznych wykluczeń (Lister 2007, s. 104). Pojęcie „niedostatku możliwości” szczególnie trafnie charakteryzuje znaczenie niskiego kapitału społecznego dla osoby lub rodziny. Liczne badania empiryczne wskazują, że relatywne ubóstwo w kapitał społeczny oznacza często brak powiązań pomostowych, łączących osoby z osobami o innych cechach społeczno-ekonomicznych czy też brak dostępu do szerokich sieci społecznych (w odróżnieniu od np. powiązań rodzinnych i kontaktów z bliskimi przyjaciółmi). Tymczasem to właśnie obecność tych słabych i odległych powiązań okazuje się szczególnie efektywna w dostarczaniu jednostkom korzyści w sferze edukacji, a przede wszystkim – rynku pracy. Według drugiego rozumienia wykluczenia społecznego, jego istotą jest brak lub relatywnie niski poziom partycypacji w różnych sferach. W tym ujęciu za społecznie wykluczoną postrzega się osobę, która nie uczestniczy w pewnych sferach życia społecznego – m.in.: produkcji, konsumpcji, kulturze, wypoczynku, choć niekoniecznie ekskluzja dotyczyć musi każdego z tych obszarów. W tej konwencji teoretyzowania o wykluczeniu społecznym kapitał społeczny wyznacza jeden z obszarów potencjalnie ograniczonej partycypacji. Na społeczne wykluczenie grupy lub osoby składać się może niski poziom uczestnictwa w sieciach powiązań rodzinnych, towarzyskich, sąsiedzkich czy bardziej sformalizowanych strukturach społeczeństwa obywatelskiego. Postrzeganie wykluczenia społecznego jako problemu niskiej partycypacji pozwala na włączenie do koncepcji wykluczenia szerzej rozumianego kapitału społecznego, niż byłoby to możliwe przy 43 44 w przypadku towarzysko-sąsiedzkiego kapitału) poziom silnie odbiegający od średniej krajowej. Wykres 1. Rozkład wartości indeksów: rodzinnego wymiaru kapitału społecznego, towarzysko-sąsiedzkiego wymiaru kapitału społecznego i stowarzyszeniowo-obywatelskiego kapitału społecznego w decylowych grupach dochodów gospodarstw domowych w Polsce wartość indeksu traktowaniu ekskluzji jako wielowymiarowego ubóstwa. Z powodzeniem można argumentować, że aspektem wykluczenia jest nie tylko niski poziom partycypacji w sieciach społecznych, ale także brak obywatelskiego zaangażowania w sferze publicznej. Cząstkowymi wskaźnikami wykluczenia, wywiedzionymi z koncepcji kapitału społecznego rozumianego w duchu prac R. Putnama byłyby w tym ujęciu, oprócz braku znajomych, na pomoc których można liczyć, także np.: brak wiedzy i zainteresowania lokalną polityką, niskie poczucie sprawstwa, nieuczestniczenie w wyborach i innych instytucjach polityki. Podejście takie stosowane jest w niektórych koncepcjach wykluczenia społecznego. Niekiedy też badacze nasilają w tym miejscu normatywny punkt widzenia, nieco arbitralnie określając, jakie zachowania uznać można za obywatelskie, a jakie za ich przeciwieństwo. Przykładowo, krytyczny stosunek do systemu demokratycznego bywa więc traktowany jako przejaw wykluczenia w wymiarze obywatelsko-politycznym2. Czy istnieją jednak empiryczne przesłanki, aby stwierdzić, że osoby wykluczone (z partycypacji w różnych sferach) mają często jednocześnie niski kapitał społeczny? Z różnych badań nad specyfiką wykluczenia społecznego nie wynika to wprost – wiele dowodzi istnienia stosunkowo słabych związków empirycznych między poszczególnymi wymiarami wykluczenia społecznego. Wydaje się to współcześnie dość szeroko występującą prawidłowością, diagnozowaną przez polskich i zagranicznych badaczy. Przykładowo, J. Grotowska-Leder, opisując sytuację klientów pomocy społecznej w Łodzi stwierdza, że jakkolwiek widać w przypadku tej grupy procesy kumulacji różnych deprywacji, to w badaniach nie ujawniono ani jednego gospodarstwa domowego, w którym zła sytuacja dotyczy jednocześnie wszystkich poddanych analizie sfer życia (Grotowska-Leder 2002, s. 275). J. Czapiński, omawiając wyniki badania Diagnoza Społeczna 2009 stwierdza, że związki między poszczególnymi kryteriami wykluczenia (…) są stosunkowo słabe. Trudno zatem mówić o jednym spójnym syndromie wykluczenia (Czapiński 2009, s. 337). Z drugiej strony, analizując zależności między różnymi typami wykluczenia (określanymi jako wykluczenie fizyczne, strukturalne, normatywne i materialne) a kontaktami towarzyskimi, traktowanymi jako zewnętrzna wobec wykluczenia cecha, autor zauważa, że osoby wykluczone z jakichkolwiek powodów mają mniej przyjaciół3, częściej czują się samotne, zwłaszcza kobiety i rzadziej od niewykluczonych czują się kochane i darzone zaufaniem (Czapiński 2009, s. 343), co wskazuje na współwystępowanie niskiego kapitału społecznego (w wąskim znaczeniu, jako ogółu kontaktów społecznych osoby) z wykluczeniem w innych sferach. Fakt, że społeczne więzi Polaków żyjących w biedzie są relatywnie wątłe i tylko w ograniczonym stopniu mogą być podstawą wsparcia społecznego, opisuje J. Grotowska-Leder i W. Warzywoda-Kruszyńska (2007). Polscy badacze przedmiotu podkreślają też rolę dynamicznej zależności między oboma kategoriami – wprawdzie wykluczenie społeczne nie zawsze jest związane z biedą, jednak bieda prowadzi najczęściej do wykluczenia społecznego (Golinowska 2008). Podobne, choć słabe, związki dostrzegają T. Żukowski i M. Theiss (2008). Jak widać na wykresie 1, wartość towarzysko-sąsiedzkiego indeksu kapitału społecznego4 jedynie nieznacznie wzrasta wraz ze wzrostem dochodów gospodarstw domowych w Polsce – respondenci z drugiego i dziewiątego decyla dochodów mają przeciętnie bardzo podobne zasoby tego kapitału, oscylujące wokół średniej krajowej. Nieco większe zróżnicowanie dotyczy rodzinnego kapitału społecznego5 – wśród gospodarstw domowych z czwartego decyla dochodów przekracza on średnią krajową i nieznacznie wzrasta w kolejnych grupach dochodowych. Wykres 1 ukazuje, że można mówić o pewnej kumulacji różnych wymiarów wykluczenia – ekonomicznego i dotyczącego kontaktów społecznych. W Polsce 30% najbiedniejszych gospodarstw domowych ma relatywnie niskie zasoby rodzinnego i towarzysko-sąsiedzkiego kapitału społecznego, nie jest to jednak (szczególnie 140 130 120 110 100 90 80 70 1 2 3 4 5 6 7 8 grupy decylowe dochodów rodzinny KS towarzysko-sąsiedzki KS 9 10(I) 10(II) stowarzyszeniowo-obywatelski KS UWAGA: Wartość indeksów (oś pionowa) odzwierciedla odchylenie od średniej, gdzie średnia krajowa = 100. Na osi poziomej grupy decylowe dochodów, przy czym 10 (I) oznacza dolną, a 10 (II) górną połowę najwyższego decyla. Źródło: opracowanie własne na podstawie danych z (Żukowski, Theiss 2008). O ile związek wąsko rozumianego kapitału społecznego (traktowanego jako skala kontaktów społecznych osoby) z dochodami gospodarstw domowych jest stosunkowo słaby, to jeśli potraktować kapitał społeczny, jak czyni to R. Putnam – jako przejawy obywatelskiej postawy – uwidacznia się silna korelacja obu tych zmiennych. Zależność ta jest widoczna na powyższym wykresie – poziom stowarzyszeniowo-obywatelskiego kapitału społecznego6 wśród najzamożniejszych 10% gospodarstw domowych jest dwukrotnie wyższy niż wśród 10% najbiedniejszych. Podobnie J. Czapiński podkreśla stosunkowo silną korelację między niskim kapitałem społecznym (rozumianym właśnie w duchu R. Putnama – jako charakterystykę „dobrego obywatela”)7 a wykluczeniem społecznym, w tym w szczególności jego strukturalnym i fizycznym wymiarem. Liczne dane pozwalają przy tym sądzić, że między obywatelskim kapitałem społecznym a zamożnością osób istnieje zależność symetryczna. Współwystępowanie wysokiego poziomu obu tych cech jest przede wszystkim efektem wpływu wykształcenia osoby. R. Lister stwierdza, że europejskie badania empiryczne wskazują na różny stopień nakładania się na siebie materialnej biedy oraz innych wymiarów wykluczenia społecznego. Na przykład sondaż brytyjskich gospodarstw domowych odkrywa wyraźne związki między niskim poziomem dochodu a wykluczeniem z działań produktywnych (także nieformalnych) i w mniejszym stopniu – z niskim poziomem interakcji społecznych i brakiem zaangażowania politycznego. Inne przytaczane przez autorkę badania pozwalają stwierdzić występowanie silnego związku biedy z innymi wymiarami wykluczenia społecznego, z wyjątkiem izolacji społecznej oraz wsparcia. Ogółem, jak stwierdza R. Lister większość badań wskazuje na słabe związki między ubóstwem a izolacją społeczną (…), co jest szczególnie ważne, bo będąc wskaźnikiem braku integracji z solidarystycznymi sieciami społecznymi, izolacja społeczna stanowi esencję wykluczenia społecznego w ramach „paradygmatu solidarności”(Lister 2007, s. 107). POWIĄZANIA W OBRĘBIE KLASY SPOŁECZNEJ – TRZYMAJĄCY SIĘ RAZEM BIEDNI I „BURŻUAZJA KAPITAŁU SPOŁECZNEGO”? Jedną z klasycznych już tez w teorii kapitału społecznego jest twierdzenie o szczególnie dużej roli powiązań pomostowych – relacji, które są słabe (ze względu na częstotliwość kontaktów), poziome (a więc nie hierarchiczne) i łączą osoby o różnych charakterystykach społeczno-ekonomicznych. Jak wspomniano, na poziomie Polityka Społeczna nr 5–6/2011 jednostek – słabe powiązania z osobami z różnych środowisk społecznych okazują się przynosić szczególnie wysokie korzyści na rynku pracy8. Na poziomie społeczności lokalnej – gęste sieci horyzontalnych, obywatelskich powiązań i wysoki poziom zaufania zgeneralizowanego przyczyniają się m.in.: do rozwoju społeczno-gospodarczego, lepszego funkcjonowania instytucji lokalnych, przeciwdziałania korupcji, demokratyzacji, zapewniania spójności społecznej. Jednak inna, często przywoływana przez badaczy kapitału społecznego zależność mówi, że dla członków danej grupy szczególnie korzystną formą tego zasobu są silne wewnątrzgrupowe powiązania i normy wzajemności oraz zasada niedopuszczania nowych osób do czerpania korzyści z tak powstałego ekskluzywnego kapitału społecznego. Przynoszący wysokie indywidualne zyski kapitał społeczny może mieć więc także charakter kliki lub jak niekiedy się go określa „brudnego” czy „wsobnego” kapitału społecznego9. Opierając się na dwóch powyższych twierdzeniach – o pozytywnym wpływie powiązań pomostowych na sytuację materialną osoby i możliwości rozwoju społeczności lokalnej oraz o pozytywnym wpływie powiązań ekskluzywnych na utrzymywanie uprzywilejowanej pozycji grupy, sformułować można hipotezę, że dominacja więzi łączących ludzi o podobnym statusie społeczno-ekonomicznym, przy braku powiązań pomostowych może wywoływać i utrwalać biedę oraz wykluczenie społeczne osób czy grup w społeczności lokalnej. Zgodnie z tą hipotezą osoby żyjące w biedzie i dziedziczące biedę znajdują się w takiej sytuacji przynajmniej po części wskutek posiadania kontaktów społecznych niemal wyłącznie z ludźmi także zagrożonymi biedą i wykluczeniem społecznym. Analogicznie – grupy szczególnie zasobne w kapitał finansowy czy kulturowy stanowią też, według tej hipotezy, środowiska społeczne, które określam w innym miejscu jako „burżuazja kapitału społecznego” (Theiss 2005). Powiązania w nich zorientowane są m.in. na zachowanie i zwiększanie dostępu do ograniczonych zasobów, w tym do władzy. Trudno jest zweryfikować hipotezę, że brak powiązań pomostowych prowadzi do wykluczenia ekonomicznego czy politycznego grup i osób. Po pierwsze, w badaniu tej zależności nie sposób abstrahować od szerszego kontekstu instytucjonalnego, który w przypadku różnych welfare states z różną siłą oddziałuje na rzecz utrzymywania klasowych nierówności, w tym utrzymywania kontaktów społecznych wewnątrz jednorodnych grup społecznych. Klasyczne analizy tych mechanizmów w polityce społecznej podejmuje np. G. Esping-Andersen w odniesieniu do stratyfikacyjnych funkcji systemu zabezpieczenia społecznego (Esping-Andersen 1990) czy P. Bourdieu, analizując segregacyjne oddziaływanie francuskiego szkolnictwa (Bourdieu 1990). Po drugie, rola powiązań społecznych różni się prawdopodobnie w zależności od obszaru życia społeczno-zawodowego w danym kraju. Silnie korporacyjny charakter niektórych zawodów (np. prawniczych czy artystycznych) skutkować może barierami podjęcia ich bez wiedzy możliwej do nabycia jedynie poprzez nieformalne m.in. rodzinne kontakty. Nie wyklucza to jednak awansu ekonomicznego osób o relatywnie niskim kapitale kulturowym w innych zawodach (w tym np. prowadzenia własnej działalności gospodarczej). Po trzecie, rola znajomości jest często także specyfiką określonych układów lokalnych i może zależeć od m.in.: wielkości miejscowości, osiadłości społeczności lokalnej i tradycji. Po czwarte, przyjęte i szeroko już stosowane wskaźniki opisujące powiązania pomostowe należy uznać za mało trafne i nadal brak jest takich, które mogłyby być podstawą szerszych porównań. R. Putnam i jego liczni kontynuatorzy biorą pod uwagę m.in. liczbę stowarzyszeń obywatelskich czy „zgeneralizowane zaufanie”. Jednak często stosunkowo zamknięty, a nawet elitarny charakter zrzeszeń czy normy poprawności politycznej, nakazujące pozytywnie wypowiadać się o zaufaniu, pozwalają poddać w wątpliwość jakość tych wskaźników. Polityka Społeczna nr 5–6/2011 PRZECIW WYKLUCZENIU. TRZY STRATEGIE POLITYKI SPOŁECZNEJ WOBEC KAPITAŁU SPOŁECZNEGO Hipoteza o związku brakujących powiązań pomostowych z wykluczeniem społecznym jest prawdopodobnie tylko po części prawdziwa i traktować ją należy raczej jako możliwy kierunek poszukiwania potencjalnych źródeł wykluczania społecznego i utrzymywania się biedy. W polityce społecznej stanowi ona jednak teorię leżącą u podstaw różnych strategii przeciwdziałania biedzie i wykluczeniu społecznemu – traktować ją można jako przesłankę, z której wywodzone są przynajmniej trzy różne wnioski dotyczące działań praktycznych. Pierwsze podejście można by określić jako „defetystyczne”. Koncentruje się ono na wyjaśnianiu trwałości biedy i wykluczenia społecznego – według tego stanowiska to społeczne więzi osób żyjących w biedzie przyczyniają się do podtrzymywania i utrwalania deprywacji. Stanowisko to może służyć jako uzasadnienie dla niepodejmowania działań zmierzających do przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu. Rzecznicy tej koncepcji mogliby przyjąć, że rozwarstwienie społeczne i koncentrowanie się więzi społecznych wewnątrz klas społecznych jest naturalną cechą struktury społecznej – liczne względy leżące po stronie osób biednych przemawiają za tym, że biedni trzymają się razem. Inne rozwiązania pozostające w nurcie myślenia „defetystycznego” opierają się na przekonaniu, że dla przeciwdziałania biedzie i wykluczeniu społecznemu niezbędne może być wyrywanie osób żyjących w ubóstwie z ich dotychczasowego środowiska społecznego. Przykładem radykalnych działań opierających się na takim założeniu jest amerykański program mieszkaniowy Moving to Opportunity10 (co można przetłumaczyć jako „przeprowadzka ku większym możliwościom rozwoju”). Zgodnie z założeniami leżącymi u jego podstaw, jednym z czynników utrwalających przestrzenną koncentrację biedy w amerykańskich dzielnicach wielkich miast jest specyfika sąsiedzkich więzi. Kulturowe wzory niepodejmowania pracy, wczesnego kończenia edukacji, korzystania z pomocy społecznej, silne więzi w grupach młodzieżowych skłaniające do podejmowania ryzykownych zachowań tworzą, szczególnie dla młodych osób, trudne do przerwania „koło biedy”. W ramach programu Moving to Opportunity rodziny z biednych dzielnic mogły otrzymać voucher finansujący wynajem nowego mieszkania, pod warunkiem przeprowadzki do dzielnicy o niższym poziomie ubóstwa. Jak przewidywali autorzy programu, przeniesienie się biednych rodzin do dzielnic zamieszkałych przez klasę średnią i życie w społeczności, której członkowie regularnie pracują, respektują normy współżycia społecznego i gdzie jest silniejsza kontrola społeczna przyczyni się do wyjścia przeprowadzających się rodzin z biedy. Ewaluacja programu wskazała na jego bardzo ograniczoną skuteczność. Korzyści z programu doświadczyły tylko pewne grupy (po przeprowadzce poprawiła się m.in. sytuacja młodych dziewcząt). Okazało się także, że przeprowadzka oznacza dla części rodzin jeszcze większą deprywację, m.in. na skutek utraty źródeł nieformalnego sąsiedzkiego wsparcia i kontaktów z zaufanymi sprzedawcami czy urzędnikami. Jak podkreślają europejscy komentatorzy, doświadczenie tego programu mogą być tylko w ograniczonym stopniu odnoszone do Europy, gdzie nie ma analogicznych tradycji segregacji etnicznej, a związek charakteru sąsiedztwa z życiem w biedzie jest słabszy. Drugi kierunek działań polityki społecznej, wynikający z hipotezy o roli kapitału społecznego, proponuję określić jako „strategia upodmiotowienia”. Zgodnie z argumentacją stojącą za tym podejściem – skoro osoby żyjące w biedzie nie posiadają powiązań typu pomostowego z członkami wyższych klas (z ludźmi bardziej zamożnymi, wykształconymi i wpływowymi i nie mogą tych kontaktów „kapitalizować”) powinny działać dla wzmocnienia samopomocowych więzi w obrębie grup osób podobnych sobie. Teoretycy działań samopomocowych podkreślają, że opierają się one właś45 nie na nieformalnych, bezpośrednich kontaktach oraz wzajemnej zależności, budowanej na silnym poczuciu autonomii grupy (Szmagalski 2003, s. 8), Takie rozwiązania polityki społecznej, jak: wspieranie w tworzeniu grup samopomocowych, spółdzielni socjalnych czy np. sąsiedzkich banków czasu są przykładem działań mieszczących się w tej strategii. Więzi i solidarność osób ubogich mogą być również czynnikiem umożliwiającym dostęp do władzy – co znajduje wyraz w mobilizacji społecznej i politycznej np. osób bezrobotnych, zatrudnionych na niskopłatnych stanowiskach, imigrantów. Kapitał społeczny ludzi żyjących w biedzie może też niekiedy otwierać dostęp do kapitału ekonomicznego. Na tej podstawie działa m.in. założony przez M. Yunusa, laureata Pokojowej Nagrody Nobla, Grameen Bank – udzielający mikrokredytów najbiedniejszym mieszkańcom Bangladeszu. Jednym z warunków udzielania pożyczkobiorcy mikrokredytu jest powstanie nieformalnej kilkuosobowej, wspierającej go grupy. Kolejne osoby z tej grupy „społecznych żyrantów zaufania” mogą otrzymać kredyt po jego spłacie przez pierwszą osobę – normy wzajemności i kontrola społeczna w małej grupie są, jak pokazuje praktyka działania banku, skuteczną formą zabezpieczenia spłaty kredytu11. Trzecią strategię można by nazwać „podejściem komunitariańskim”. Rozwiązania z zakresu polityki społecznej mieszczące się w tym nurcie opierają się na założeniu, że zarówno dla przezwyciężania biedy i wykluczenia społecznego rodzin, jak i dla rozwoju społeczno-gospodarczego środowiska lokalnego pożądane są działania budujące szeroko rozumiany pomostowy kapitał społeczny w środowisku lokalnym. W podejściu tym przyjmuje się, że na poziomie lokalnym można wdrażać celowe i skuteczne programy, które przyczyniać się będą do rozwijania tego rodzaju kapitału społecznego, a także do aktywizacji społeczno-obywatelskiej mieszkańców. Działania mieszczące się w tym nurcie stanowią już bardzo szerokie spektrum praktyk – w wielu krajach funkcjonują publiczne i pozarządowe programy wykorzystujące i rozbudowujące lokalny kapitał społeczny przy pomocy działań edukacyjnych, organizacyjnych, prawnych czy ekonomicznych. W Polsce potrzeba realizacji działań polityki społecznej mieszczących się w tym nurcie jest wskazywana w coraz liczniejszych dokumentach12. Proponowane są także rozwiązania o charakterze strategicznym, które mają za zadanie koordynację różnych lokalnych praktyk, zorientowanych na rozwijanie stowarzyszeniowo-obywatelskiego kapitału społecznego. Niektóre z nich przyjęły już postać kompleksowych metod – np. rozwijanych przez Centrum Aktywności Lokalnej albo przez Polsko-Amerykańską Fundację Wolności w ramach programu „Działaj Lokalnie” (por. Lewenstein, Theiss 2009, s. 109 i n.). Inne liczne podejścia opierają się m.in. na partycypacyjnych metodach diagnozy lokalnej, działalności organizacji pozarządowych na rzecz rozwiązywania lokalnych problemów, orientowaniu lokalnych instytucji publicznych (szkół, domów kultury, ośrodków pomocy społecznej) czy na budowaniu więzi międzypokoleniowych lub międzyśrodowiskowych w społeczności lokalnej. Jakkolwiek wskazać można przynajmniej trzy szerokie podejścia do celów i metod oddziaływania polityki społecznej na więź społeczną („defetystyczną”, „upodomiotowiującą” i „komunitariańską”), a typologię tę można by znacznie rozszerzyć, to w centrum tradycji myślenia o roli kapitału społecznego dla rozwiązywania problemów społecznych mieści się trzecia z nich – zorientowana na budowanie zintegrowanej i obywatelskiej wspólnoty lokalnej. Taki cel polityki społecznej i szerzej – tego typu wizja wspólnoty lokalnej bywa krytykowana jako nierealistyczna i mitologizująca obywatelskie tradycje. Jak zauważa A. Kiersztyn: ważne przeoczenie ze strony Putnama zdaje się wynikać z faktu, iż jego koncepcja kapitału społecznego podporządkowana została celowi, jakim jest odtworzenie mechanizmów, które kształtują i podtrzymują tradycje obywatelskie w społeczeństwie masowym (...) zakłada, że jednostki dzięki przynależności do sieci społecznego zaangażo46 wania stają się lepsze i szlachetniejsze (Kiersztyn 2004, s. 40). „Putnamowska utopia” zdobywa w ostatnim czasie w polityce społecznej pewną popularność. Zachowując należny krytyczny dystans wobec tej koncepcji, warto zwrócić uwagę na pewne jej walory. W centrum zainteresowania praktyki polityki społecznej lokalizuje ona relacje międzyludzkie i postawy, co kontrastuje z innym technokratycznym sposobem myślenia o polityce społecznej, w którym szczególną rolę przypisuje się m.in.: trafnemu adresowaniu świadczeń, efektywności dostarczanych usług i kontroli świadczeniobiorców. Utopia „obywatelskiej wspólnoty” przypomina też, że dla rozwiązywania problemu biedy i wykluczenia społecznego ważnym poziomem działań jest lokalna polityka społeczna. Gmina i sąsiedztwo są obszarem, w którym szczególnie skutecznie może obywać się proces społecznej inkluzji. 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Wskazywanych przez autorów kontekstów definiowania wykluczenia społecznego nie sposób traktować jako rozłącznych. Liczne definicje wykluczenia łączą oba aspekty, wskazując, że oznacza ono sytuację, w której niewystarczające zasoby różnego rodzaju uniemożliwiają uczestnictwo w pewnych sferach życia społecznego. Jak czyni się to w „Diagnozie Społecznej 2009”. Por.: (Czapiński 2009). Przykładowo, przeciętna liczba przyjaciół wykluczonych mężczyzn wynosi 6,1, a wykluczonych kobiet – 5,6. Niewykluczeni mężczyźni deklarują średnio 7,5 przyjaciół, a kobiety – 6,7 przyjaciół. Składnikami towarzysko-sąsiedzkiego kapitału społecznego były w tym badaniu: 1) częstość spotkań z przyjaciółmi i znajomymi, z którymi respondent może porozmawiać o ważnych dla siebie sprawach, 2) zaufanie do znajomych i sąsiadów, 3) otrzymywanie pomocy w wykonywaniu obowiązków i prac od znajomych i sąsiadów, 4) otrzymywanie pomocy finansowej od znajomych i sąsiadów. Składniki rodzinnego kapitału społecznego były w tym badaniu analogiczne, jak w przypadku towarzysko-sąsiedzkiego kapitału społecznego, przy czym obejmowały wyłącznie kontakty i pomoc od krewnych spoza gospodarstwa domowego. Składnikami stowarzyszeniowo-obywatelskiego kapitału społecznego były w tym badaniu: 1) aktywne członkostwo w organizacjach społecznych lub politycznych, 2) udział w ostatnich wyborach samorządowych (deklaracja), 3) udział w ostatnich wyborach parlamentarnych (deklaracja), 4) finansowe wspieranie organizacji społecznych lub działań społecznych, 5) zaufanie do władz lokalnych. Kapitał społeczny jest w tej koncepcji rozumiany wyraźnie normatywnie – badając jego związki z wykluczeniem społecznym J. Czapiński pyta: czy wykluczeni są gorszym gatunkiem obywateli? (cyt za: Czapiński 2009, s. 342). Wskaźniki kapitału społecznego – „jakości obywatela” w tej koncepcji to: udział w wyborach parlamentarnych, przynależność do organizacji, pozytywny stosunek do demokracji, wrażliwość na dobro wspólne i udział w pracach na rzecz społeczności lokalnej. Pisze o tym m.in. (Granovetter 1978). O obu typach zależności i ich uzasadnieniach piszę szerzej w (Theiss 2007). Szczegóły programu przedstawia amerykański Department of Housing and Urban Development na stronie internetowej: http://portal.hud.gov/ portal/page/portal/HUD/programdescription/mto http://www.grameen-info.org Na przykład Strategii Wspierania Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego na lata 2009–2015, Raporcie Zespołu Doradców Strategicznych Prezesa Rady Ministrów pt. Polska 2030. LITERATURA Bourdieu P., Passeron L. (1990), Reprodukcja, Warszawa: PWN. Czapiński J., Panek T., red. (2009), Diagnoza Społeczna 2009. Warunki i jakość życia Polaków, Rada Monitoringu Społecznego, WSFiZ w Warszawie, Warszawa. Czapiński J. (2009), Rodzaje wykluczenia społecznego, w: J. Czapiński, T. Panek, (red.), Diagnoza Społeczna 2009. Warunki i jakość życia Polaków, Rada Monitoringu Społecznego, WSFiZ w Warszawie, Warszawa. Esping-Andersen G. (1990), Three Worlds of Welfare Capitalism, Polity Press, Cambridge. Golinowska S. (2008), Wykluczenie społeczne, w: Od ubóstwa do wykluczenia społecznego, Opracowania PBZ „Polska Bieda III”, Warszawa: IPiSS. Polityka Społeczna nr 5–6/2011 Golinowska S., Broda-Wysocki P. (2005), Kategorie ubóstwa i wykluczenia społecznego. Przegląd ujęć, w: S. Golinowska, E. Tarkowska, I. Topińska (red.), Ubóstwo i wykluczenie społeczne. Badania, metody, wyniki, Warszawa IPiSS. Granovetter R. (1978), The Strength of Weak Ties, „American Journal of Sociology” nr 78. Grotowska-Leder J., Warzywoda-Kruszyńska W. (2007), Nieformalne sieci wsparcia ludzi żyjących w biedzie, w: Państwo, samorządy, organizacje pozarządowe i wspólnoty lokalne wobec ubóstwa i wykluczenia społecznego, Opracowania PBZ „Polska Bieda III”, Warszawa: IPiSS. Grotowska-Leder J. (2002), Fenomen wielkomiejskiej biedy, Łódź: Wyd. UŁ. Kiersztyn A. (2004), Kapitał społeczny a sukces programów reintegracji – podstawy teoretyczne, w: Frieske K.W. (red.), Utopie inkluzji. Sukcesy i porażki programów reintegracji społecznej, Warszawa: IPiSS. Lewenstein B., Theiss M. (2008), Kapitał społeczny, lokalne społeczeństwo obywatelskie, aktywizacja: zachodnie koncepcje, polskie doświadczenia, w: A. Kościański, W. Misztal (red.), Społeczeństwo obywatelskie między ideą a praktyką, Warszawa: IFiS PAN, PTS. Lister R. (2007), Bieda, Warszawa: Wyd. Sic! Szmagalski J. (2003), Fundamenty samopomocy, w: Od pomocy do samopomocy, Warszawa: CAL. Theiss M. (2007), Krewni – znajomi – obywatele. Kapitał społeczny a lokalna polityka społeczna, Toruń: Wyd. A. Marszałek. Theiss M. (2005), Kapitał społeczny a nierówności społeczne, „Problemy Polityki Społecznej” nr 9. Zalewska J. (2010), Starość a przemiany więzi społecznych, „Kultura i Społeczeństwo” nr 3. Żukowski T., Theiss M. (2008), Stowarzyszeniowo-obywatelski kapitał społeczny, Komunikat z badań CBOS, Warszawa. SUMMARY The article discusses the issue if social capital of the excluded people and the people living in poverty differs significantly from social capital of those who are not excluded or poor. The text presents the assets of “civic social capital”, “friends and neighbours based social capital”, as well as “family based social capital” with social exclusion. The article concludes with typology of the concepts of social capital’ development and implementation as a solution to poverty and social exclusion. PROGRAMY PRACA-ŻYCIE. Z TEORII I PRAKTYKI. Redakcja naukowa Stanisława Borkowska, IPiSS, Seria „Studia i Monografie”, Warszawa 2011, stron 332. Splot czynników sprawia, że rozszerza się skala występowania zakłóceń równowagi między pracą i życiem poza nią (Work-Life Balance – WLB) oraz wzrasta ich natężenie. Przynosi to szereg negatywnych konsekwencji dla pracowników i ich rodzin, dla firm i dla całego państwa. Wśród tych podmiotów szczególna rola przypada zakładom pracy. Zagadnienia te legły u podstaw badań podjętych przez zespół pracowników Instytutu Pracy i Polityki Społecznej. Celem badań była analiza stosowania programów praca-życie, a zatem działań na rzecz zapewnienia WLB w zakładach pracy w naszym kraju, ocena skutków ich realizacji dla podniesienia konkurencyjności firm oraz kształtowania społecznego środowiska pracy W rozdziale I została przedstawiona istota i rola WLB w życiu jednostek, rodzin, firm i społeczeństwa, podmioty wpływu na WLB pracowników i ich rola oraz znaczenie i charakter działań na rzecz WLB w zależności od modelu społeczno-gospodarczego kraju. W rozdziale II dokonano przeglądu rozwiązań w obszarze WLB stosowanych w różnych krajach, a ściślej w krajach o modelu anglosaskim, unijnym, w Wielkiej Brytanii i Irlandii, które łączą pewne cechy modelu amerykańskiego i unijnego, a wreszcie także w Japonii. W rozdziale III przedstawiono metodykę badań zrealizowanych w ramach projektu nr 1.R.04, stanowiącego część wieloletniego programu badawczego pt. „Poprawa bezpieczeństwa i warunków pracy”. W rozdziale IV przedstawiono opinie pracodawców na temat czynników i skutków zakłóceń WLB. W rozdziale V na podstawie wyników badań wykazano, że pracodawcy uznają działania na rzecz WLB za ekonomicznie opłacalne i korzystnie wpływające na pozycję konkurencyjną firm. Zawartość rozdziału VI umożliwia Czytelnikowi konfrontację opinii na temat WLB przedstawianych wcześniej przez pracodawców z postrzeganiem działań na rzecz WLB przez pracowników. Ostatni człon badań stanowi zbiór studiów przypadków opisanych w rozdziale VII. Całość pracy zamykają wnioski i rekomendacje wynikające z przeprowadzonych badań i wiedzy na temat roli WLB. Do pracy dołączono dwa aneksy: 1 – z tabelami związanymi z rozdziałem V, 2 – zawierający przegląd metodyki badań wykorzystywanej w różnych krajach. Publikacje IPiSS można zamówić przez Internet: http:/ksiegarnia.ipiss.com.pl lub kupić w siedzibie Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych przy ul. Bellottiego 3B, 01-022 Warszawa w godz. 9.00–15.00 tel. (22) 536 75 48, e-mail: [email protected] Z publikacjami można zapoznać się także w Głównej Bibliotece Pracy i Zabezpieczenia Społecznego, 02-943 Warszawa, ul. Limanowskiego 23, w poniedziałki, środy, czwartki i piątki oraz w pierwszą sobotę miesiąca od godz. 9.00 do 15.30, we wtorki od godz. 12.00 do 20.00. Wypożyczalnia i czytelnia: tel. (22) 642-05-72; Ośrodek Informacji Naukowej: tel. (22) 642-12-91. Polityka Społeczna nr 5–6/2011 47