Wiersz Wisławy Szymborskiej „Życie na poczekaniu” porównuje
Transkrypt
Wiersz Wisławy Szymborskiej „Życie na poczekaniu” porównuje
Wiersz Wisławy Szymborskiej „Życie na poczekaniu” porównuje ludzką egzystencję do przedstawienia teatralnego. Autorka wykorzystuje, w tym celu, motyw Teatru Mundi, zapoczątkowany przez Platona. Poetka zaznacza także, że życie ludzkie niestety różni się od sztuki, bowiem w przeciwieństwie do przedstawienia, człowiek nie zna scenariusza, roli i nie ma możliwości wziąć udziału w próbie. Na początku „ja” liryczne określa charakter życia. Opisuje go, jako dynamiczne, szybkie i nagłe zjawisko. Efekt autorka uzyskuje używając równoważniki zdań. „Ja” liryczne uważa życie za zaszczyt. Jednakże zaznacza, jakie jest trudne i ciężkie. Autorka chciałaby perfekcyjnie przygotować się do swej roli. Jest to jednak niemożliwe. Życie dostarcza jej ciągłych niespodzianek, stawia wyzwania i przeszkody. Wobec potęgi życia, autorka czuje się mała. Uważa, że jej życie to tylko epizod. Strach przed wpadkami, problemami i siłą egzystencji, upokarza ją. „Ja” liryczne zaznacza jednak, że nie można się bać, należy przyjmować kolejne wyzwania, nie wolno iść na łatwiznę. Podmiot liryczny wyznaje, iż ma świadomość braku profesjonalizmu, niedokładności. Są to skutki nagłego życia, w którym nie ma dubli i powtórek „o czym jest sztuka, zgadywać muszę wprost na scenie”. Następnie poznać możemy pragnienia „ja” lirycznego „gdyby choć jedną środę przećwiczyć zawczasu” . Autorka marzy o próbie. Życie dostarcza nowych wrażeń, niespodzianek. Człowiek nie wie, co wydarzy się w danym dniu. Życie jest nieprzewidywalne i szybko mija. W ostatniej strofie, ja liryczne wyznaje, że zdaje sobie sprawę, jakie ważne jest życie. Mówi w sposób emocjonalny. Według niej, każde wydarzenie, jak premiera sztuki, ma wielką wagę. Wszystko co uczyni, pociągnie za sobą konsekwencje. Wobec tego cudu i potęgi życia, podmiot liryczny nie zapomina o wartości człowieka. Uważa go za kreatora i pana swego życia. Wie, że wszystko od niego zależy. To człowiek jest autorem swojej sztuki. Jego decyzje zapisują się w scenariusz egzystencji. W utworze występują: równoważniki zdań (życie na poczekaniu; przedstawienie bez próby), porównania (charakter jak płaszcz w biegu dopinany), personifikacje (piątek nadchodzi). Można stwierdzić, że cały utwór to jedna metafora, bowiem życie porównane jest do sztuki, zaś człowiek, do aktora. Występuje tu typ liryki maski. Poeta to alter ego. „Ja” liryczne jest wyeksponowane. Swoją obecność podkreśla, wypowiadając się w sposób emocjonalny. Wiersz jest nieregularny, biały, ma charakter monologu. Sądzę, iż poetka w świetny sposób ukazała wszechmoc życia, jego wartość, wyjątkowość, a zarazem trudność i nieprzewidywalność. Wymowa utworu, daje odbiorcy do zrozumienia, iż mimo wszystkich przeszkód, świat jest piękny i warto żyć. Z jednej strony człowiek to istota słaba, krucha, nijaka i niedoskonała, ale z drugiej może decydować i być panem swojego życia. Ola Kowalska