Limeryki uczniów klasy 6a

Transkrypt

Limeryki uczniów klasy 6a
Pewien ksiądz z Ameryki,
Pojechał do Afryki
Pomylił kontynenty
W Indiach mówił, że jest święty,
A ludzie mówili, że jest stuknięty.
/K. Szczepanik/
Dnia pewnego rzeszowski choleryk
Postanowił ułożyć limeryk,
A gdy rymy nie wyszły
Poszedł nad wody Wisły
A tam stwierdził, że ma umysł ścisły.
/T. Czyż/
Była sobie raz Monika
Dziewczyna ratownika z Chmielnika
Ratownik był zawodowy
I skakał zawsze za nią do wody
Lecz raz źle skoczyła i się utopiła.
/D. Gąsior/
Pewien pan z Bombaju
Miał życie jak raju
Lecz gdy przyjechała do niego teściowa
Bardzo rozbolała go głowa
I już nie miał raju
/T. Polak/
Jedna pani z dachu
Zobaczyła cień wielkiego gmachu
Przestraszyła się niemiłosiernie
I spadła na kłujące ciernie
A cień gmachu był cieniem jej dachu.
/P. Urbanik/
Pewnego razu pan zza Odry
Starał się być bardzo szczodry
Tak go ludzie namawiali,
Że wszystko od niego zabrali
Został mu tylko grosz, którym rzucił w kosz.
/K. Grużewska/
Pewien pies ze schroniska
Oglądał ludzi z bliska
A jedna pani mu dała jeść,
Więc się zakochał w niej na śmierć
Morał z tego taki, nie dokarmiaj psiarni.
/K. Dec/
Pewien chłopiec z Bejgoły
Codziennie wpadał w doły
Pomimo że były płytkie
Wyjście nie było szybkie
I tak żył chłop w Bejgole.
/M. Łagowski/
Pewna pani z Francji
Przeciwna była elegancji
Ludzie jej nie lubili
I z Francji ją wygonili
A ona chciała być modna.
/A. Lekowska/
Pewna kobieta z Poznania
Zmieniła się nie do poznania
Po farbie, którą do włosów miała
Całkiem, biedaczka, wyłysiała
Teraz w peruce chodzić musi.
/N. Szeligowska/

Podobne dokumenty