KOMENDA MIEJSKA POLICJI W ŁODZI PANI CÓRKA MIAŁA

Transkrypt

KOMENDA MIEJSKA POLICJI W ŁODZI PANI CÓRKA MIAŁA
KOMENDA MIEJSKA POLICJI W ŁODZI
Źródło: http://lodz.policja.gov.pl/eld/komunikaty-1/aktualnosci/3366,Pani-corka-miala-wypadek.html
Wygenerowano: Sobota, 4 marca 2017, 11:50
PANI CÓRKA MIAŁA WYPADEK!
Jeden z policjantów widząc rozmawiającą przez telefon starszą panią, która była wyraźnie
zdenerwowana i wystraszona, zainteresował się co się stało kobiecie. Jak się okazało czekała ona
właśnie na mężczyznę, któremu miała przekazać pieniądze, by ratować swoją córkę, która rzekomo
miała mieć wypadek samochodowy.
13 czerwca 2016 roku kilka minut przed godzina 14.00 policjant z Oddziału Prewencji będąc na urlopie usłyszał jak starsza
Pani rozmawia przez telefon. Kobieta była wyraźnie zdenerwowana. Funkcjonariusz słysząc zaniepokojony ton głosu kobiety,
podejrzewając, że może ona potrzebować pomocy, zaczął przysłuchiwać się rozmowie. Gdy usłyszał, że kobieta rozmawia o
przekazaniu komuś pieniędzy i wypadku jaki miała spowodować rzekomo jej córka, zaczął podejrzewać, że kobieta może
paść ofiarą tzw. „oszustwa na wnuczka”. Po chwili do kobiety podszedł mężczyzna, któremu według telefonicznej instrukcji
miała przekazać pieniądze. Policjant ostrzegł ją, że może to być oszustwo i ruszył za mężczyzną, jednocześnie informując o
podjętej interwencji dyżurnego policji. Szedł za nim i przekazywał patrolowi, w którym kierunku się oddala. Dzięki
zdecydowanej reakcji starszego posterunkowego już po kilku metrach mężczyzna został zatrzymany. Jak się okazało był to
22-letni mieszkaniec Łodzi już wcześniej notowany przez policję. Usłyszał on zarzut usiłowania oszustwa, za co może trafić za
kraty nawet na 8 lat. Jak ustalili później policjanci, tego dnia do starszej pani zadzwoniła kobieta podająca się za jej córkę.
Kobieta twierdziła, że miała wypadek samochodowy i jest na komendzie. Następnie przekazała telefon rzekomej policjantce,
która poinformowała, że jej córka jest sprawcą wypadku i ma duże problemy. Twierdziła, że chce jej pomóc. Żeby mogła
jednak to zrobić potrzebuje 30 tysięcy złotych. Staruszka instruowana przez telefon poszła do banku i wypłaciła pieniądze.
Zaczęła się jej jednak ta historia wydawać się coraz bardziej podejrzana. Dzięki reakcji policjanta upewniła się w swoim
przekonaniu i nie przekazała nieznajomemu pieniędzy.
Policja ostrzega przed tzw. oszustwami „na wnuczka” i apeluje o ostrożność!
Jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych
pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na
koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności. Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która
prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się
rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów. W takich sytuacjach należy skontaktować się z Policją pod
numerem telefonu 997 lub 112.
Ocena: 0/5 (0)
Tweetnij
oszustwo, metoda "na wnuczka"