Dzieje Krzy a Chrystusowego - Parafia św. Andrzeja Boboli – w

Transkrypt

Dzieje Krzy a Chrystusowego - Parafia św. Andrzeja Boboli – w
Dzieje Krzyża Chrystusowego
Czym był Krzyż przed Chrystusem
Krzyż w starożytności był narzędziem do wykonywania wyroków śmierci. Różne
wzmianki w dziełach pisarzy starożytnych pozwala ogarnąć tereny antyczne, na
których stosowano ten okrutny rodzaj kary śmierci. I tak u Herodota (485-425
p.n.e.) różne wzmianki pozwalają stwierdzić, już Persowie wykonywali wyroki
śmierci przez ukrzyżowanie. Aleksander Wielki karał swoich wrogów w ten sposób.
Ukrzyżowania zdarzały się także w Grecji. Rzymianie krzyżowali głównie
niewolników i nie-Rzymian. W tak okrutny sposób rozprawiono się z uczestnikami
powstania Spartakusa. Sześć tysięcy pojmanych niewolników zostało ukrzyżowanych.
Szczególne okrucieństwo tej kary miało odstraszyć. Groza opisu takiego rodzaju
śmierci była nieomal fizycznie odczuwalna, autorzy antyczni jedynie zdawkowo
wspominają o ukrzyżowaniu. Seneka tak oto opisuje śmierć na krzyżu: Umierał
każdą częścią ciała, powoli oddech za oddechem wyzionął ducha. Ukrzyżowanie
było jednym z najgorszych rodzajów śmierci, gorszym od skazania na rozszarpanie
przez zwierzęta w cyrku czy przez spalenie.
O tym jak przebiegało ukrzyżowanie Chrystusa nie mówi dokładnie żadna z
Ewangelii. Nawet kształt krzyża, na którym zmarł Chrystus nie został nigdzie
szczegółowo opisany. Jednak z faktu, że ponad głową Chrystusa umieszczono
tablicę, można wnioskować, że pionowe ramię krzyża wystawało ponad patibulum (a
więc było w kształcie litery T). Niektórzy Ojcowie Kościoła również nie znali
dokładnie kształtu krzyża, albo ze strachu nie mówili o nim.
W starożytności używano krzyży bądź w kształcie litery T, litery X (tzw.
Krzyż Św. Andrzeja), lub krzyża o wydłużonym ramieniu pionowym.
Skazanego na pójście na krzyż biczowano jeszcze po przybiciu do krzyża. Tę
dodatkową bolesną karę wykonywano, gdy skazaniec wisiał już na krzyżu,
wykorzystując do tego skórzane rzemienie, na które nawleczone były odłamki kości
lub metali. Jezusa biczowano, zanim wyruszył w drogę na Golgotę, dlatego
osłabiony upadał pod ciężarem krzyża. Zwykle na miejscu kaźni czekały już na
skazańców przygotowane pale, dlatego też na miejsce wykonania wyroku nieśli z
sobą tylko poprzeczne ramie krzyża. Droga prowadziła przez tłoczne ulice i
place, alby lud mógł lżyć skazańca. PO ściągnięciu szat, rozłożone ręce
przymocowywano do poprzecznego ramienia krzyża i tak wyciągano ciało na pal.
Krzyż Chrystusa był wysoki, widoczny z daleka, żołnierz więc, by przebić
Jezusowi bok, musiał posłużyć się włócznią. W przedstawianych scenach spotkania
Chrystusa z niewiernym Tomaszem widzimy na dłoniach Chrystusa rany lub blizny.
Trzeba jednak wykluczyć taki sposób przybicia dłoni, gdyż ciężar ciała
spowodowałby ich przerwanie. Gwoździe wbijano między kości śródręcza i
nadgarstka. Trudno jednoznacznie stwierdzić, w jaki sposób przymocowywano do
krzyża stopy. Często ciało skazańca podtrzymywane było przez tzw. sedile podpórkę lub palik. Ukrzyżowanie było bardzo bolesnym i krwawym rodzajem
śmierci. Sedile przedłużało tylko mękę konania. Gwoździe wbite w dłonie i kości
stóp powodowały, że najmniejszy ruch sprawiał niewyobrażalny ból. Brak powietrza
i uczucie duszenia się zmuszały jednak cierpiętnika do wyprostowania się. Stan
szoku, męczące pragnienie, osłabione krążenie w wyniku przerażenia, utrata krwi
i ciągły ból w zadanych ranach towarzyszyły umieraniu w wyniku zapaści. Chcąc
skrócić męki ukrzyżowanych łamano im golenie. Tak tez zrobiono na Golgocie, z
powodu zbliżającego się Święta Paschy. Jeszcze przed nastaniem nocy połamano
golenie dwóm ukrzyżowanym obok Jezusa, ale nie Jemu samemu. Jezusowi, jak
jednoznacznie stwierdzają wszystkie źródła, nie skracano męczarni. Jezus
http://www.abobola.aplus.pl - Parafia św. Andrzeja Boboli M. w Białymstoku
Powered by Mambo
Generated: 4 March, 2017, 12:08
wiedział, że umiera, i tym samym wypełnia się dzieło Zbawienia. Ostatnie słowa
Chrystusa brzmiały Wykonało się.
Opracowała: Elżbieta Rudkowska
Dzieje Krzyża Chrystusowego
Wszyscy ewangeliści wyraźnie zaznaczają, że Chrystus poniósł śmierć na
krzyżu. Pytamy zatem, co się później z nim stało. Wszystko wskazuje na to, że po
złożeniu Chrystusa do grobu narzędzie Jego Męki zostało wrzucone do pobliskiej
pieczary czy raczej zaniedbanej cysterny, znajdującej się w pobliżu miejsca
ukrzyżowania. Uczniowie Chrystusa byli wtedy rozproszeni i tak zaskoczeni
śmiercią krzyżową, że nikt nie myślał o przechowywaniu czy zabezpieczeniu
narzędzi Męki Pańskiej. We wspomnianej cysternie krzyż pozostał przez długi
okres czasu. Słusznie jednak możemy przypuszczać, że z chwilą rozpoczęcia przez
Kościół działalności, a więc od momentu Zesłania Ducha Świętego, chrześcijanie
jerozolimscy zwrócili uwagę na Kalwarię i Grób Pański, otaczając je szczególnym
szacunkiem.
Obydwa miejsca święte znajdowały się w owym czasie (inaczej niż dziś)poza
murami Jerozolimy. Kalwaria, na której stał krzyż była jak zaznacza Ewangelia
wzgórzem czy raczej niewielkim wzniesieniem. Wypada zaznaczyć, że sama
Jerozolima rozciąga się na wysokości 750-800 m nad poziomem morza. Teren jest
pofałdowany i dlatego spotykamy liczne pagórki; jednym z nich jest Kalwaria pagórek liczący kilka metrów wysokości.
Na wspomnianym wzgórzu został umieszczony krzyż Chrystusa. Ciało zdjęto z
krzyża i złożona w pobliskim grobie, należącym do Józefa z Arymatei, który też
był uczniem (ukrytym) Chrystusa. Tak więc Kalwaria i grób Chrystusa znalazły
się po prostu obok siebie (odległość kilkunastu metrów). Te właśnie miejsca
chrześcijanie zaczęli od samego początku otaczać szczególną czcią.
Później przechodziły one różne koleje, dzieląc los świętego miasta Jeruzalem.
W roku 135 miasto zostało ponownie doszczętnie zniszczone, czego powodem było
nowe powstanie żydowskie pod wodzą Bar-Kochby. Cesarz Hadrian postanowił też
położyć kres kultowi zarówno żydowskiemu jak i chrześcijańskiemu. Ponieważ
Kalwaria i Grób Pański otoczone były czcią wyznawców Chrystusa, dlatego cesarz
wydał polecenie, aby wspomniane miejsca kultu pokryć grubą warstwą ziemi i
postawić posągi Jowisza oraz Wenery.
Następne wieki pokazały, że cesarz ten stał się właściwie narzędziem w rękach
Opatrzności, bo przyczynił się do zachowania miejsc świętych. Kiedy bowiem w 190
lat później cesarz Konstantyn postanowił przywrócić należytą cześć miejscom
śmierci i zmartwychwstania Pana, mógł je odnaleźć bez większej trudności. Kazał
po prostu usunąć nasyp dokonany przez Hadriana i w ten sposób odkrył Kalwarię
oraz Grób Pański. Kazał następnie w tym miejscu zbudować wspaniałą bazylikę.
Wprawdzie nie przetrwała ona w całości do naszych czasów, ale nikt nie mógł jej
zniszczyć w ten sposób, by zatrzeć wszelki ślad.
W tym czasie przybyła do Jerozolimy także matka cesarza Konstantyna św.
Helena. Jej właśnie zawdzięczamy odnalezienie krzyża świętego we wspomnianej na
początku cysternie, do której to narzędzie Męki Pańskiej zostało wrzucone w dniu
śmierci Chrystusa. Właśnie dzisiejsze święto upamiętnia m.in. tę ważną chwilę,
ponieważ dnia 14 września 355 roku nastąpiło uroczyste poświęcenie (konsekracja)
bazyliki wzniesionej na Golgocie i umieszczenie w niej krzyża, aby mógł odbierać
http://www.abobola.aplus.pl - Parafia św. Andrzeja Boboli M. w Białymstoku
Powered by Mambo
Generated: 4 March, 2017, 12:08
należną cześć. Wspomina ono jednak również drugą ważną datę. Po kilku bowiem
wiekach krzyż został zrabowany przez Persów, ale w roku 630 powrócił na Kalwarię
zaniesiony tam w uroczystej procesji przez samego cesarza Herakliusza.
Krzyż Chrystusa w tej formie, w jakiej znajdował się na Kalwarii w Wielki
Piątek, nie przetrwał do naszych czasów. W późniejszych wiekach zaczęto go
dzielić na większe i mniejsze części, ponieważ wielu pragnęło mieć tę drogocenną
pamiątkę. W ten sposób krzyż znalazł się w różnych regionach świata. Relikwie
krzyża świętego mamy również w licznych kościołach naszej Ojczyzny.
Opracowała: Elżbieta Rudkowska
http://www.abobola.aplus.pl - Parafia św. Andrzeja Boboli M. w Białymstoku
Powered by Mambo
Generated: 4 March, 2017, 12:08