BIEDA ARMIA I DZIURAWE BUTY PILOTÓW

Transkrypt

BIEDA ARMIA I DZIURAWE BUTY PILOTÓW
KOMENTARZ RZECZNIKA PRASOWEGO SG WP
DO PUBLIKACJI ”BIEDA ARMIA I DZIURAWE BUTY PILOTÓW”
Dziennik Rzeczpospolita w publikacji ”Bieda armia i dziurawe buty
pilotów” komentuje raport Rzecznika Praw Obywatelskich z jego wizyty w
sierpniu br. w dwóch jednostkach lotniczych tj. 41 eskadrze lotnictwa
taktycznego w Malborku i Brygadzie Lotnictwa Marynarki Wojennej w Gdyni.
Zasadnicze przesłanie artykułu w sposób nieuprawniony przenosi fakty
dotyczące
pojedynczych sytuacji
i zdarzeń w dwóch kontrolowanych
jednostkach do skali „makro” czyli sytuacji w całym lotnictwie sił Zbrojnych
RP. Na dodatek większość zarzutów przypisanych w artykule Brygadzie
Lotnictwa Marynarki Wojennej dotyczy w rzeczywistości problemów
zgłaszanych w 41 elt w Malborku.
Mijający rok jest dla Sił Zbrojnych rokiem niezwykle trudnym. Gospodarczy
kryzys zmusił nas do realizacji zadań w oparciu o znacznie ograniczone możliwości
finansowe. Pomimo tych trudności utrzymanie w sprawności uzbrojenia i sprzętu
wojskowego oraz gotowości bojowej wojsk pozostaje naszym bezwzględnym
priorytetem. I ten priorytet konsekwentnie realizujemy pomimo pojawiających się
kłopotów.
Byłoby nieuczciwością wobec żołnierzy, szczególnie personelu sił
powietrznych twierdzenie, że problemów zgłaszanych w raporcie RPO nie ma. Ale
nie można oceniać wartości bojowej naszej armii wyłącznie przez pryzmat jakości
butów, kombinezonów, okularów przeciwsłonecznych, czy brakujących baterii do
laptopa. To sprawy w funkcjonowaniu jednostki wojskowej ważne, ale nie
najważniejsze. Pomimo finansowych trudności na 2 miesiące przed końcem roku Siły
Powietrzne wykonały już prawie 90% zaplanowanego na ten rok nalotu, który jest
nawet nieco większy od wielkości nalotu w roku 2008, w którym nie występowały
żadne ograniczenia i szkolenie lotnicze było bardzo intensywne. Na rok 2010
przewiduje się jeszcze zwiększenie godzin pilotażu. Posiadamy już 40 wyszkolonych
pilotów F-16, w tym 6 instruktorów, a 32 z nich posiada status Combat Ready.
Utrzymujemy wymaganą gotowość bojową i sprawność personelu do realizacji
zadań. A to rzecz najważniejsza.
Obiektywna analiza raportu Rzecznika Praw Obywatelskich, której zabrakło
w artykule opublikowanym w Rzeczpospolitej wskazuje, że wiele informacji
zawartych w tym materiale wynika bardziej z jednostkowych problemów
pojedynczych żołnierzy niż ze zjawisk, które miałyby wpływ na funkcjonowanie całej
jednostki czy całości Sił Powietrznych.
Chociażby kwestia sprawności samolotów Mig- 29. Pomimo ograniczonych
środków finansowych wszystkie samoloty Mig- 29 znajdujące się na wyposażeniu
41.elt z Malborka są po remoncie weryfikacyjnym. Problemy dotyczą jedynie
finansowego zabezpieczenia ich eksploatacji bieżącej czy remontów awaryjnych.
Przebudowa części pomiędzy samolotami jest stosowana i instrukcyjnie
usankcjonowana również w lotnictwie innych państw. Przy skromnych środkach
budżetowych nie ma przeszkód technicznych i formalnych, aby tej metody nie
stosować. W przypadku braku części zamiennych jest to „szybka” metoda
usprawnienia i dopuszczenia statku powietrznego do realizacji zadań. Ponadto w
„Planie modernizacji technicznej SZ RP w latach 2009-2010”, zabezpieczono środki
finansowe na modernizację 11 samolotów MiG-29 i doposażenie 4 innych w celu
zwiększenia ich możliwości operacyjnych.
W kwestii szkolenia pilotów w WSOSP Dęblin przyjęta norma nalotu dla
absolwentów - pilotów samolotów odrzutowych wynosi 250 godzin a nie jak sugeruje
autor artykułu 140 godzin. Taka sytuacja dotyczyła akurat pojedynczego przypadku i
to z roku 2005 czyli sprzed 4 lat! Absolwenci tegorocznej promocji WSOSP
legitymują się nalotami od 210 do 231 godzin. Ocenić należy, że jest to rezultat
zadawalający. Sytuacje tą poprawi jeszcze zakup i wyposażenie 4.Skrzydła
Lotnictwa Szkolnego w samoloty szkolenia zaawansowanego typu LIFT co zostało
ujęte w jednym z programów operacyjnych które niedawno zaakceptował minister
Obrony Narodowej.
Co do jakości butów i kombinezonów lotniczych – po raz kolejny problemy
zgłaszane w raporcie wręcz przez pojedynczych żołnierzy zostały ukazane jako
problem w skali całej armii.
Zgłaszane w 41.elt uwagi żołnierzy co do jakości obuwia zgodnie z
obowiązującymi przepisami powinny być zgłaszane w pierwszym rzędzie do
producenta, jako reklamacja. Piloci oraz jednostki wojskowe ich zaopatrujące takich
reklamacji dotychczas nie zgłosili. Więc trudno tutaj mówić o problemie w skali
masowej. W 2009 r. Agencja Mienia Wojskowego zrealizowała procedury zamówień
publicznych na dostawy nowych kombinezonów, w których zastosowano
nowoczesne materiały o właściwościach trudnopalnych. Jednocześnie, przy
współudziale pilotów, zostały wypracowane zmiany konstrukcyjne w kombinezonach
pilota. Do końca bieżącego roku do jednostek wojskowych trafią do testowania
kombinezony nowego wzoru, zmienione konstrukcyjnie i lepiej dopasowane do
sylwetki użytkownika. Wzory tych kombinezonów zaakceptowali sami użytkownicy piloci oraz przedstawiciele Dowództwa Sił Powietrznych. Poprawiona zostanie
również jakość butów. Piloci otrzymają, w br. do badań użytkowych nowe buty o
wyższych walorach użytkowych, z nowym rodzajem podeszwy oraz membraną paroprzepuszczalną.
Te działania mające na celu poprawę jakości umundurowania personelu
latającego nie są bynajmniej efektem raportu RPO. Odpowiedzialny za
zaopatrywanie wojsk Inspektorat Wsparcia od kilku lat prowadzi prace związane z
wdrożeniem nowych lepszych rozwiązań w zakresie wyposażenia mundurowego
żołnierzy. Tempo tych zmian jest jak w każdej niemal dziedzinie funkcjonowania
naszej armii uzależnione od posiadanych możliwości finansowych. I na koniec
kwestia pomarańczowego koloru kombinezonu pilota używanego w lotnictwie
morskim. Kolor ten miał na celu zwiększenie prawdopodobieństwa odszukania
rozbitka w sytuacji wodowania lub katapultowania nad morzem (widoczny z dużej
odległości).Uwzględniając wnioski pilotów Marynarki Wojennej zostaną oni
wyposażeni w kombinezony koloru oliwkowego.
Rozwój sił zbrojnych jest procesem ważnym, trudnym i kosztownym. Ważnym,
bo bez sprawnych, dobrze wyposażonych sił zbrojnych trudno wyobrazić sobie
bezpieczne funkcjonowanie państwa. Kosztownym, bo rozwój naukowo-techniczny
nie pozostawia złudzeń, co do konieczności ponoszenia poważnych, z punktu
widzenia możliwości ekonomicznych naszego kraju, nakładów na nowoczesne siły
zbrojne. Niezależnie od wymienionych uwarunkowań, na obecny kształt i
funkcjonowanie sił zbrojnych należy patrzeć także przez pryzmat realnych
możliwości finansowych państwa. Takiego obiektywnego spojrzenia na kwestie
codziennej działalności naszej armii oczekiwalibyśmy także od dziennikarzy.
Formułowane przez nich opinie powinny zawierać nie tylko fotografię tego co
jest (w wielu wypadkach przejaskrawioną) - ale także analizę najczęściej
niezależnych od kierownictwa Sił Zbrojnych i resortu Obrony Narodowej
uwarunkowań, które mają wpływ na kondycję armii.
płk Sylwester Michalski
rzecznik prasowy
Sztabu Generalnego WP