Homilia ks. bpa Wojciecha podczas Mszy św. w
Transkrypt
Homilia ks. bpa Wojciecha podczas Mszy św. w
HOMLIA NA MSZY ŚW. NA TRASIE PIESZEJ PIELGRZYMKI NA JASNĄ GÓRĘ (Kalisz, 2 sierpnia 2007) Gdy ojciec znika, dzieci trzęsą się z zimna (Kard. Danneels) Drodzy Bracia w Chrystusowym Kapłaństwie, Kochani Pielgrzymi, Siostry i Bracia w Chrystusie Panu, 1. Zatrzymując się dziś w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu pragniemy pochylić się nad powołaniem do ojcostwa. Taki jest dzisiejszy temat dnia Waszego pielgrzymowania. Zarówno Słowo Boże, które wysłuchaliśmy, jak i to szczególne miejsce, w którym oddajemy cześć ziemskiemu opiekunowi Jezusa Chrystusa św. Józefowi, pomogą nam niewątpliwie odkryć na nowo powołanie do ojcostwa. Pomogą przypatrzeć się więc powołaniu do bycia ojcem. Czyż bowiem w Abrahamie idącym z Izaakiem na wzgórze Moria nie odnajdujemy tej niezwykłej postaci Ojca, który boi się Boga, bo nie odmówił Mu nawet swego jedynego syna? A my wiemy już dobrze, że to starotestamentalne wydarzenie jedynie zapowiada i wskazuje na jeszcze większą miłość, tego Ojca, który nie oszczędził swego Jednorodzonego Syna, ale Go za nas wszystkich wydał. Zapowiada szczególną prawdę o tym Ojcu, który nie tylko jest cierpliwy i miłosierny, ale – jak ukazuje dzisiejsza Ewangelia – raduje się z powrotu każdego marnotrawnego syna: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się. Czyż i w ten sposób nie wracają do nas, jakże ujmujące, pełne miłości i ciepła słowa Abrahama, którymi wyraża swoją pełną gotowość miłość, słysząc Izaaka: Ojcze mój (…) odpowiada: Oto jestem, mój synu. Powołanie do ojcostwa ukazuje nam również dziś św. Józef, Patron tego sanktuarium. Jego ojcostwo – pisał w adhortacji apostolskiej Redemptoris custos Sługa Boży Jan Paweł II – wyraziło się w sposób konkretny w tym, że uczynił ze swego życia służbę, złożył je w ofierze tajemnicy wcielenia i związanej z nią odkupieńczej misji; posłużył się władzą, przysługującą mu prawnie w świętej Rodzinie, aby złożyć całkowity dar z siebie, ze swego życia, ze swej pracy; przekształcił swe ludzkie powołanie do rodzinnej miłości w ponadludzką ofiarę z siebie, ze swego serca i wszystkich zdolności, w miłość oddaną na służbę Mesjaszowi, wzrastającemu w jego domu. 2. Kochani Pielgrzymi! Przypatrując się dziś powołaniu do ojcostwa coraz bardziej doświadczamy, że ojcostwo przeżywa dzisiaj jednak głęboki kryzys. Niewątpliwie wiele jest przyczyn takiego stanu rzeczy. Może najbliżej prawdy jest jednak o. Józef Augustyn, który w swojej książce Ojcostwo. Aspekty pedagogiczne i duchowe, nie bez racji podkreśla, że umarł na naszych oczach pewien model ojcostwa; nie jest to już silny autorytet pana rodziny i nie podlegająca dyskusji wyrocznia, ale przede wszystkim misja i powołanie, które – jak nigdy dotąd – domaga się osobistego zaangażowania, woli zmagania się ze sobą, prawdziwej męskiej, twórczej postawy oraz powrotu do duchowości i religii. To właśnie ten Autor szukając najbardziej zasadniczych przyczyn kryzysu ojcostwa, wskazuje, że najgłębszą jego przyczyną jest dziś kryzys współczesnego człowieka, który zapomniał o Bogu lub zepchnął Go na ubocze. A gdy Bóg znika, ludzie szukają innych źródeł ciepła. Lecz gdzie je znaleźć? Ojca już nie ma i wszyscy jesteśmy sierotami (…) Tak, gdy ojciec znika, dzieci trzęsą się z zimna (…) Cała nasza cywilizacja jakby oziębła, miłość także. Analiza takiej sytuacji, którą znamy choćby z tak prostego powiedzenia, że przyszło nam żyć dzisiaj w świecie bez ojców, jest dla o. Augustyna bardzo konkretnym wyzwaniem. Dlatego jeszcze raz przypomina nam, że warunkiem odbudowania ojcostwa jest powrót do chrześcijaństwa rozumianego jako wielkie pielgrzymowanie do domu Ojca, którego bezwarunkową miłość do każdego człowieka, a zwłaszcza do syna marnotrawnego, odkrywamy na nowo każdego dnia. 3. Kochani Siostry i Bracia! Przypatrując się powołaniu do ojcostwa i mając świadomość potężnego kryzysu ojcostwa, który dziś przeżywamy, nie mam jednak zamiaru zatrzymywać się na samej analizie przyczyn takiej sytuacji. Zainteresowanych odsyłam jeszcze raz do książki o. Augustyna. Chciałbym przypomnieć tylko, i może jeszcze raz wskazać Wam – posługując się trochę dzisiejszą konferencją, którą pewnie dziś w drodze wysłuchacie – jakie są podstawowe cechy i zadania ojca, a także – jak w każdym powołaniu – potwierdzić, że do odkrycia i przeżywania powołania do ojcostwa trzeba się po prostu w życiu dobrze przygotować, trzeba do niego dojrzewać i starać się jak najlepiej je zrozumieć i podjąć. Niewątpliwie, Moi Kochani, zasadniczą cechą w powołaniu do ojcostwa jest zdolność do podejmowania odpowiedzialności za siebie i za innych. Jest nią także zdolność do dojrzałej miłości, w którą zostaje wpisany duch służby i ofiary. Jest wreszcie życie i postępowanie według dobrze poukładanej hierarchii wartości. Ojcostwo to przecież szczególne świadectwo w relacji miłości do syna czy córki, to zdolność do podjęcia trudu wychowania swoich dzieci, do zaopiekowania się najbliższymi. Ojcostwo – czytamy w dzisiejszej konferencji - to w gruncie rzeczy cała góra świetnych rzeczy do zrobienia dla małego człowieka, który jest na kilkanaście lat oddany pod twoją opiekę, i na całą wieczność wpisany w twój los. To również wielka szansa dla wewnętrznego rozwoju każdego mężczyzny, każdego ojca, który odważnie podejmuje swoje powołanie. 4. Drodzy Bracia Pielgrzymi! Jak jednak przygotować się do podjęcia tego powołania? Czy istnieją dziś nadzieje na odbudowanie ojcostwa? Warto może – słuchając szczególnie dzisiejszej Ewangelii – prosić najpierw Pana Boga, a tutaj, w tym sanktuarium szczególnie przez wstawiennictwo św. Józefa, aby odsłaniając przed nami powołanie do ojcostwa, uczył nas tej postawy. Prosimy, abyśmy mogli sami jako pierwsi doświadczyć Jego ojcowskiej miłości. Odkrywając bowiem Boga jako Ojca – jeszcze raz o. Augustyn – odkryjemy źródło naszego życia, odkryjemy siebie (…) odkryjemy powołanie do ojcostwa. Amen.