Kim jesteś, poczciwy człowieku?
Transkrypt
Kim jesteś, poczciwy człowieku?
Piotr Pałka Kim jesteś, poczciwy człowieku? Kim jesteś, poczciwy człowieku? Tajemnico ubiegłego wieku. Stąpający po ziemi skromnie. Niosący wiarę i miłość niezłomnie. W ciemny habit ubrany, sznurem przepasany. Spośród innych wybrany. Kim jesteś, który świata poza Bogiem Nie widziałeś? Człowieka za brata miałeś. Krośnieński spowiedniku. Wrót Boga kluczniku. Duklę ukochałeś, jej patronem zostałeś. My o Tobie wiersze klecimy, Bo świętość Twoją czcimy. Kim jesteś, przez Boga wybrany? Święty, niewidomy, kochany. Marcin Symula Gdyby papieŜ urodził się w Ustrzykach… Gdyby papieŜ urodził się w Ustrzykach, Byłbym Jego najlepszym zawodnikiem. Gralibyśmy w jednej druŜynie sportowej I nigdy nie siedzieli na ławce rezerwowej. Jeździlibyśmy na nartach i na snowboardzie, Mamy tu piękny wyciąg na Laworcie. PapieŜ spacerowałby w Parku pod Dębami. W Jego sutannie byłyby kolce cierpienia ludzkie i rany bolące. Chcielibyśmy cieszyć się kaŜdą chwilą. Pojechalibyśmy do Damiana. Razem z Damianem odwiedzilibyśmy Tomka. JuŜ z Tomkiem szybko do Szymka. A potem jeszcze do Krysi. Na lody truskawkowe ciotki Marysi. Biała piana byłaby w całym ogrodzie. A papieŜ by powiedział: „Jak miło jest w tym grodzie”. ElŜbieta śarów Jan z Dukli – kapłan wierny Wierni czekają na cud błogosławionego. Pod kościołem we Lwowie modli się tłum. Jeden z bernardynów wielce zasłynął. Pustelnikiem był. Pustkę w sobie modlitwą wypełnił, Szukając czasu i przestrzeni. Jego chata przez wiernych nawiedzana. W modlitwie zatopiona, cudami zasypana. Cud tkwi w wierności i wierze. Jan z Dukli – kapłan wierny. Bogobojny, miłosierny. Emanuela Szczęsny *** Szum Zaśpitu w twych uszach Góra Cergowa w twych oczach W pamięci pustelnia A w sercu Dukla Czy kaznodziejski urząd Czy obowiązki gwardiana Energia twoja ogromna Miłością i chęcią darzysz KaŜdy dzień Modlitwę wysłuchasz, doradzisz Serca dla miliona ludzi Nie zabraknie Twojego Nawet gdy nie ujrzysz juŜ Dukli Nam pomoŜesz ją dojrzeć Kwiaty w Twym ogrodzie Rosną niczym Twoja miłość do nas Twoje modlitwy jak byś szeptał Do ludzi Nawet jeśli cię juŜ nie ma śyjesz w nas śyjesz w Dukli