Wyrok dla sprawcy katastrofy pod Kickiem
Transkrypt
Wyrok dla sprawcy katastrofy pod Kickiem
ŚMIERĆ PRZY WIADUKCIE NA UL. BYDGOSKIEJ STR. 5 DZIŚ W NUMERZE: Pomóżmy małemu Przemkowi i jego mamie NR 14 (1359) CENA 1,20 ZŁ (W TYM 8%VAT) WTOREK, 19 LUTEGO 2013 Wyrok dla sprawcy katastrofy pod Kickiem STR. 2 Nielegalne tabletki na potencję w rękach celników STR. 2 Poszukiwania Piotra Skoczylasa trwają STR. 4 Przeciągany proces drogowego recydywisty STR. 4 Kolejny atak na stargardzkiego arbitra STR. 13 Sąd Rejonowy skazał Jarosława N., kierowcę ciężarówki, który w kwietniu ubiegłego roku spowodował zderzenie z autokarem koło Kicka. W wypadku rannych zostało ponad 30 osób. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze. STR. 3 WYBRALIŚMY NAJPOPULARNIEJSZEGO SPORTOWCA I TRENERA ROKU W STARGARDZIE NIE WSZYSCY ZGADZAJĄ SIĘ Z WERDYKTEM JURY I CZYTELNIKÓW „DZIENNIKA” Rozmowa ze zwyciężczynią oraz relacja z balu na str. 10-12. Wynajmę sklep o pow. 25 m2 w Centrum Handlowym 2 NR 14 (1359) 19.02.2013 WYDARZENIA POMÓŻMY małemu Przemkowi i jego mamie „Dziennik Stargardzki” organizuje zbiórkę żywności, środków czystości i ubrań dla małego Przemka. Kilka dni temu pisaliśmy o zdesperowanej kobiecie, która zostawiła chłopca w stargardzkim Oknie Życia. Po kilku dniach dziecko z powrotem trafiło w ręce matki, która wycofała się z wcześniejszej decyzji. Oboje przebywają obecnie w jednym z domów samotnej matki. Ciężka sytuacja materialna sprawiła, że zarówno mama, jak i chłopczyk potrzebują pomocy... KAROLINA PODGÓRSKA O pozostawieniu chłopca i późniejszym powrocie po niego matki pisaliśmy w ostatnim tygodniu. Ponad tydzień temu w stargardzkim Oknie Życia pracownica Caritasu znalazła 2,5-letniego chłopca. Przy zdrowym i zadbanym dziecku znajdowała się kompletna dokumentacja medyczna, list od matki i adres zamieszkania. Chłopca przewieziono do miejskiego szpitala, a sprawa trafiła do prokuratury i Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Okazało się, że rodzice znalezionego Przemka mieszkają w jednej z podstargardzkich miejscowości. Trudna sytuacja finansowa sprawiła, że kobieta została z 2,5-letnim chłopcem, a ojciec ze starszą córką zamieszkał w innej wsi. Podobno kiedy mężczyzna stracił Popularne tanie tabletki - Polscy nabywcy leków Brak lokum i środków do życia popchnął matkę do desperackiego kroku. Kobieta zostawiła będące pod jej opieką dziecko w Oknie Życia. Po kilku dniach sprawy przybrały jednak dość nieoczekiwany obrót. Matka postanowiła wrócić po dziecko. Teraz oboje przebywają w jednym z lokalnych domów samotnej matki. Zarówno kobieta, jak i mały Przemek znajdują się w bardzo ciężkiej sytuacji materialnej. Jak nas poinformowano, konieczność opuszczenia dotychczasowego mieszkania sprawiła, że obydwoje nie mają nic i przyda im się każda, nawet najdrobniejsza pomoc. Zbiórka dla małego Przemka Aby wesprzeć potrzebującą rodzinę, „Dziennik” postanowił zorganizować specjalną zbiórkę. Od poniedziałku do piątku między 8:00 a 16:00 każdy chętny może przynieść do redakcji gazety (ul. Mickiewicza 1b/5) swoje dary. Najbardziej potrzebne są środki czystości, środki higieniczne dla dzieci, dziecięce ubranka, żywność długoterminowa itp. - Z dnia na dzień opuściliśmy dom. Nie mamy niczego, potrzebne nam jest dosłownie wszystko i za wszystko będziemy wdzięczni. Głównie chodzi o rzeczy dla dziecka, bo nawet z tym jest ciężko – mówi mama Przemka. ZIENNIK SŁUCHAM 91 577 86 71 (72,73) Senator wciąż emocjonuje Funkcjonariusze szczecińskiej Izby Celnej zatrzymali w ostatnim tygodniu cztery paczki z podejrzaną viagrą. Opakowania zawierające łącznie ponad tysiąc tabletek zamówił jeden z mieszkańców Stargardu. pochodzących z Chin zamawiają je za pośrednictwem internetu – informuje Monika Woźniak-Lewandowska ze szczecińskiej Izby Celnej. - Dalej te specyfiki sprzedawane są w kraju na targowiskach lub pokątnie z rąk do rąk. Jednak takie tabletki mają niepewny skład oraz działanie i mogą negatywnie odbić się na zdrowiu, dlatego przestrzegamy przed ich kupnem i zażywaniem. Do celników trafiła też druga partia tych samych środków. Paczka adresowana była do tego samego odbiorcy ze Stargardu. Tym razem w przesyłce było 450 tabletek Nieoczekiwany zwrot zdarzeń D Nielegalne tabletki na potencję w rękach celników Pierwsza partia środków na potencję, zatrzymanych przez celników w ubiegłym tygodniu, zawierała aż 900 tabletek. Opakowania były umieszczone w trzech przesyłkach. Zostały one wysłane z Chin. Miały trafić do mieszkańca Stargardu, który zamówił je przez internet. Jak informuje szczecińska Izba Celna, tabletki łudząco przypominają viagrę. Przy imporcie dużej ilości leków potrzebne jest odpowiednie zezwolenie. Farmaceutyki zostały zabezpieczone do dalszego postępowania. Są warte ponad 60 tysięcy złotych. pracę i służbowe mieszkanie, cała rodzina z dnia na dzień została bez dachu nad głową. a'la viagra, także przesłanych z Chin bez zezwolenia. Dało to łącznie 1350 sztuk tabletek. To nie pierwszy przypadek, kiedy celnicy udaremniają przemyt nielegalnych tabletek. Tego typu środki są ostatnio popularne w naszym mieście. Kilka miesięcy temu „Dziennik” pisał o partii kilkuset podobnych medykamentów zamówionych przez stargardzianina, które miały trafić na czarny rynek. Zgodnie z prawem, za import leków bez wymaganego zezwolenia grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo dwa lata więzienia. N.M. - Chciałam skomentować niewłaściwe parkowanie pana senatora w Pyrzycach. Też widziałam te samochody w alejce parkowej. Byłam zszokowana i oburzona. Gdyby ktoś z nas (zwykłych obywateli) tak zaparkował, zaraz zareagowałaby policja. Należy piętnować naganne zachowania tych, którzy stanowią prawo i uważają, że stoją ponad nim. Jednocześnie dobrze się stało, że policja się tym zajęła. Siedzą w zimnie i denerwują innych - Jestem mieszkanką bloku wspólnoty mieszkaniowej na osiedlu Zachód. Od jakiegoś czasu obserwuję we wspólnocie, że niektórzy lokatorzy dopuszczają się nadużyć. W okresie zimy część z mieszkańców w ogóle nie odkręca kaloryferów. Korzystają z tego, że przez ich mieszkanie przebiegają rury od sąsiadów, które są nagrzane. W ten sposób, nie wydając prawie nic na ogrzewanie, na koniec roku mają zwroty w wysokości nawet 1 tysiąca złotych! A ci uczciwi, którzy ogrzewają swoje mieszkania, muszą dopłacać i wręcz sponsorować tych, którzy nie chcą płacić. Wspólnota nie chce z tym nic zrobić, bo niby nikt prawa nie łamie. Ale jakaś uczciwość pomiędzy mieszkańcami powinna być zachowana. Moje ciężko zarobione pieniądze mają iść na zwroty opłat dla tych, którzy wolą siedzieć w zimnie i nie płacić uczciwie wspólnocie? Not. N.M. NR 14 (1359) 19.02.2013 WYDARZENIA Wyrok dla sprawcy katastrofy pod Kickiem 3 Sąd Rejonowy skazał Jarosława N., kierowcę ciężarówki, który w kwietniu ubiegłego roku spowodował zderzenie z autokarem koło Kicka. W wypadku rannych zostało ponad 30 osób. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Nie będzie mógł też kierować pojazdami przez okres dwóch lat. NATALIA MICHALSKA Przypomnijmy. Do wypadku doszło 21 kwietnia ubiegłego roku na drodze pomiędzy Grabowem a Kickiem. W autokarze jechała grupa świadków Jehowy na spotkanie religijne w Mostach, w sumie 57 osób. Przy zakręcie autobus mijał się z ciężarówką Man, którą kierował 25-letni Jarosław N. Z tyłu ciężarówka ciągnęła naczepę. Przy podejściu do zakrętu, ta przechyliła się w bok. Wtedy doszło do zderzenia. - To była wina kierowcy ciężarówki – opowiadał „Dziennikowi” pan Ryszard Frenel, jeden z pasażerów autokaru. - Na tym zakręcie jest ograniczenie do 50 km/h. Widocznie za szybko jechał. Siedziałem trochę dalej, ale widziałem. Nasz kierowca nie mógł zjechać, bo była tam barierka i rów, więc mogło się skończyć jeszcze gorzej. Przód autokaru został zmiażdżony. Najbardziej ucierpiał jego kierowca, który został przygnieciony. Później amputowano mu stopy. Oprócz niego hospitalizowanych było 25 osób, siedem z nich zostało ciężko rannych. Mniejsze lub większe obrażenia odnieśli prawie wszyscy pasażerowie. Na miejscu powstał szpital polowy, gdzie opa- trywano lżej rannych. Kierowcy ciężarówki nic się nie stało. Czternaście karetek pogotowia, osiem zastępów straży pożarnej, dwa śmigłowce, policja. Zdarzenie pod Kickiem było jednym z największych wypadków w Polsce w 2012 roku. Jarosław N. został oskarżony o nieumyślne spowodowanie katastrofy lądowej. Nieświadomi pasażerowie - To była sekunda, człowiek nie wie, o co się uderzył – relacjonował po wypadku pan Ryszard. - Trzask i już. W momencie, gdy kierowca zahamował, ludzie polecieli w tym Przód autokaru został zmiażdżony, przez co najbardziej ucierpiał kierowca. 26-latek przyznał, że jechał za szybko. W sądzie nie próbował się bronić przed karą. samym kierunku. Wszystko stało się w jednej chwili. Nikt w autobusie za bardzo nie krzyczał, było spokojnie, bez paniki. Ciężko rannych zabrano śmigłowcem do szpitali w Szczecinie. Wśród nich był 13-letni wnuczek pana Ryszarda, którego wyciągnął z rozbitego autokaru. Kierowca skazany W ostatnich dniach przed wypadkiem wyszło na jaw, że kierowca ciężarówki nie powinien wsiadać za kierownicę. Powód? Dwukrotnie skrócił dzienny okres wypoczynku, co wiązało się ze zbyt dużą liczbą wyjeżdżonych godzin. Zainstalowany w pojeździe tachograf nie posiadał legalizacji. Z tym jednak zwrócono się do pracodawcy Jarosława N. Po postawieniu mężczyźnie zarzutów sąd dwukrotnie oddalił wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Proces kierowcy ciężarówki rozpoczął się w ubiegły piątek przed Sądem Rejonowym w Stargardzie. 26-letni dziś Jarosław N. przyznał się do zarzucanych mu czynów. Przeprosił też pokrzywdzonych w wypadku, którzy tego dnia byli obecni w sądzie. Oskarżony nie składał nowych wyjaśnień, podtrzymał swoje wcześniejsze zeznania. Z jego zeznań podczas śledztwa wynika, że nie zdawał sobie sprawy z zagrożenia. Myślał, że minie się bezpiecznie z autokarem. Już po zderzeniu poczuł szarpnięcie, zobaczył zniszczoną naczepę i stojący na jezdni autobus. Był w szoku. Jarosław N. przekroczył dopuszczalną prędkość. Tego dnia jechał z Maszewa do Stargardu. Prawo jazdy na samochody ciężarowe uzyskał w 2010 roku. 26-latek dobrowolnie poddał się karze. Sąd orzekł wyrok bez przeprowadzania rozprawy. Jarosław N. został skazany na 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata, 1,5 tysiąca złotych grzywny oraz 2-letni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym. Zgodnie z kodeksem karnym, za nieumyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym, zagrażającą życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, 26-latek był zagrożony karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. W miarę stały poziom bezrobocia Liczba bezrobotnych w powiecie stargardzkim utrzymuje się na w miarę stałym poziomie. W grudniu 2012 roku prognozowana stopa bezrobocia w powiecie stargardzkim wynosiła 19,9%, co stanowi kontynuację wyniku z poprzedniego roku. Według wyliczeń stargardzkiego PUP, najtrudniej na rynku pracy mają kobiety i tzw. osoby będące w szczególnej sytuacji. Według danych za grudzień 2012 roku, w powiecie stargardzkim było prawie 7,5 tys bezrobotnych. Choć liczba osób pozbawionych pracy zmienia się w zależności od danego miesiąca, wyliczenia Wojewódzkiego Urzędu Pracy wskazują, że ubiegłoroczna sytuacja na rynku pracy była podobna do tej z 2011 roku. Według opublikowanych informacji, w ostatnim miesiącu ubiegłego roku stopa bezrobocia dla powiatu wynosiła 9,3%. Najwięcej miejsc pracy stworzyła gmina Stargard i Kobylanka oraz samo miasto Stargard. Największe bezrobocie, bo aż 13,5%, odnotowano natomiast w gminie Stara Dąbrowa. Rynek pracy niezbyt przyjazny kobietom Okazuje się, że największe kłopoty ze znalezieniem zatrudnienia mają kobiety i tzw. osoby będące w szczególnej sytuacji na rynku pracy. To właśnie spośród tych dwóch grup rekrutuje się najwięcej osób pozostających, nawet długotrwale, bez zatrudnienia. Kolejną grupą zasilającą szeregi bezrobotnych są osoby mieszkające na wsi. K.P. SKUP ZŁOMU 91 834 24 43 ODBIÓR WŁASNYM TRANSPORTEM 4 NR 14 (1359) 19.02.2013 WYDARZENIA Poszukiwania Piotra Skoczylasa trwają, mieszkańcy tworzą nieprawdopodobne historie Kilkanaście dni temu zaginął młody mieszkaniec naszego miasta, Piotr Skoczylas. Trwające do tej pory poszukiwania nie przynoszą żadnego rezultatu, a zaginięcie inspiruje ludzi do kreowania miejskich legend. MAREK SOBCZAK Piotr Skoczylas zaginął 7 lutego. Około godziny 21:45 wyszedł z mieszkania brata swojej dziewczyny, które znajduje się przy ulicy Strażniczej. Piotr mieszka na ulicy Curie-Skłodowskiej, więc dojście do domu powinno zająć mu mniej więcej 15 minut. Niestety tam nie dotarł. Jego komórka od tamtej pory nie odpowiada. Zaginiony ma 27 lat, 178 cm wzrostu, ciemne, krótkie włosy. Ubrany był w biało-kremową kurtkę moro, ciemnozielone spodnie bojówki, białą zapinaną na zamek bluzę z kapturem, szaro-zielone adidasy. Miał czarno-zielony plecak. Histerie stargardzian W ostatnim czasie na temat zaginięcia Piotra po- wstało wiele plotek i miejskich legend. Kilka dni temu na stargardzkich portalach internetowych pojawiło się wiele wpisów mówiących o znalezieniu zwłok: „Podobno znaleźli chłopaka w rzece pod Stargardem, chyba dostał kosą w klatkę piersiową”, „Może być tak, że w okolicy działa seryjny morderca, zabija ofiary, a ciała wrzuca do rzeki lub napotkał grupkę wataszków i doszło do rękoczynów”. Powstało także wiele legend mówiących o znalezieniu w Inie kilku ciał z wyciętymi organami wewnętrznymi i kolejnymi zaginięciami młodych ludzi. Tak powstała miejska legenda o gangu porywającym ludzi i wycinającym ich organy, które później były na czarnym rynku sprzedawane. Niektóre informacje przedstawiane przez miesz- kańców były bardzo nieprawdopodobne i mówiły o okryciu sześciu zwłok w Inie. Ostatnia tego typu wiadomość dotyczy odnalezienia odzieży Piotra, najprawdopodobniej kurtki, którą zaginiony miał na sobie w chwili zaginięcia. Zweryfikujmy te informacje. Fakty, nie mity Rodzina Piotra, szukając pomocy, zwróciła się do jasnowidza. Ten powiedział, że zaginiony został napadnięty przez młodych mężczyzn, a następnie pobity. Wpadł do rzeki, razem z komórką, która od tej pory nie odpowiada. Ciało miało, według jasnowidza, znajdować się przy śluzie na rzece, jednak niczego tam nie znaleziono. Do tej pory nie odnaleziono też żadnych zwłok w rejonie wymienianym w miejskich le- Rodzina Piotra zwróciła się do jasnowidza. Ten powiedział, że zaginiony został napadnięty przez młodych mężczyzn. gendach. Nie mamy również do czynienia z falą zaginięć stargardzkiej młodzieży. Nie grasuje także na terenie Stargardu żadna szajka handlarzy organami wewnętrznymi. Z rozmowy z ojcem Piotra wynika, że informacja o odnalezieniu kurtki Piotra także jest nieprawdziwa. Z jego inicjatywy wielokrotnie przeszukiwano rzekę, za co chce on szczególnie podziękować panu Adamowi Brzusce i stargardzkiemu klubowi Barakuda. Aktualnie trwają starania o pozyskanie łodzi z sonarem. Sprawę zaginięcia zgłoszono do fundacji Itaka, a w mieście oraz w internecie publikowany jest wizerunek zaginionego (policja prowadzi własne działania poszukiwawcze). Jeśli ktokolwiek posiada informacje na temat zaginięcia Piotra Skoczylasa, proszony jest o kontakt z policją lub rodziną pod numerami: 518-340-129 lub 503870-164. Każda informacja może być na wagę złota. Przeciągany proces drogowego recydywisty Adam O. z Wołczyna, który w 2011 roku po pijanemu wjechał w grupę kolarzy i zabił dwóch z nich, nie usłyszał jeszcze wyroku. Obrońca oskarżonego poprosił o czas na dokładne zapoznanie się z opinią biegłych psychiatrów. Rozprawę odroczono na kolejny termin. Wcześniej wielokrotnie karany za jazdę po pijanemu Adam O. 25 września 2011 roku wjechał w peleton kolarzy ze Stargardzkiego Towarzystwa Cyklistów. Stało się to na tzw. starej trójce, między Żabowem a Pyrzycami. Do tragedii doszło na prostym odcinku drogi, przy ładnej pogodzie. Kilka osób zostało rannych, a dwóch młodych mężczyzn zmarło. Wśród nich był stargardzki policjant, pasjonat kolarstwa, a jego śmierć odbiła się echem w całym regionie. Adam O. uciekł z miejsca wypadku. Był kompletnie pijany. Został zatrzymany po kilkunastu godzinach od zdarzenia. Jak wykazały późniejsze ekspertyzy biegłych toksykologów, w chwili spowodowania tragedii miał w organizmie od 2,6 do nawet 3,1 pro- mila alkoholu. Już wtedy oskarżonego obowiązywał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów do 2018 roku. Od początku Adam O. nie przyznawał się do winy. Kłamał, że ktoś ukradł mu samochód, gdy zbierał grzyby w lesie. Prokuratura oskarżyła go o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Wcześniej za kierowanie samochodem po pijanemu oskarżony stawał przed sądem siedem razy. W 1995 roku został skazany na dwa lata więzienia za spowodowanie wypadku, w którym zginęli jego żona i sąsiad. Po odsiadce wrócił do więzienia na rok za pobicie świadków z tego procesu. Unieważnienie procesu Pierwszy proces pirata drogowego zakończył się wyrokiem w maju ubiegłego roku. Został wtedy skazany na 15 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Obrońca Adama O. odwołał się od wyroku. Sędziowie Sądu Apelacyjnego dopatrzyli się nieprawidłowości w wyroku. Jak wskazano, uchybieniem prawnym była zbyt surowa kara dla oskarżonego. Kara 15 lat okazała się wyższa niż przewidują przepisy. - Ani jednego zdania, ani słowa nie poświęcił na wyjaśnienie motywów, które skłoniły go do wymierzenia tak drastycznej kary – mówił o koledze po fachu sędzia apelacyjny Stanisław Stankiewicz. Obrońca oskarżonego zakwestionował opinie biegłych psychiatrów. W związku z tym, że proces musiał rozpocząć się od nowa, znów powołano ekspertów. powiedzieć, że nic się nie stało. I pojechali dalej. Nie ma skruchy, bronią go jak lwy Nowa opinia biegłych psychiatrów trafiła do sądu w ubiegłym tygodniu. Sędzia podczas rozprawy odczytał jej najważniejsze fragmenty. Mimo to obrońca poprosił o czas do dokładniejszego zapoznania się z badaniami. Proces więc nie mógł się zakończyć. Niewykluczone, że i tym razem obrońca zakwestionuje opinię biegłych. Może też złożyć wniosek o ich ponowne przesłuchanie. Ze sporządzonej opinii psychiatrycznej wynika, że Adam O. jest zdrowy psychicznie. Jest alkoholikiem, ale nie widzi potrzeby, aby się leczyć. Przez lata ciągle wsiadał pijany za kierownicę. Na kolejne rozprawy jest doprowadzany z aresztu. N.M. Nowy proces i opinie Adam O. trafił ponownie na wokandę Sądu Okręgowego w styczniu br. Podczas tamtej rozprawy w sądzie zeznawał brat oskarżonego, który wziął go w obronę. Twierdził, że w dniu wypadku widział Adama w Szczecinie, jak wsiada do auta na miejsce pasażera. Zeznał też, że brat był trzeźwy... Na styczniowej rozprawie zeznawał też jeden z pasażerów VW golfa, kierowanego przez Adama O. Jak mówił, spał w samochodzie, gdy obudził go huk. Zobaczył wtedy rozbitą przednią szybę, a oskarżony miał wtedy Obrońca oskarżonego, składając nowe wnioski, przedłuża proces. Sprawca śmierci rowerzystów w najbliższych miesiącach może nie usłyszeć wyroku. WYDARZENIA Szesnastoletni chłopak popełnił samobójstwo, rzucając się pod pociąg w niedzielny wieczór. Do tragedii doszło tuż po godz. 19. Nastoletni samobójca wybrał wiadukt kolejowy nad ul. Bydgoską. Tamtędy biegnie dwutorowa linia łącząca Stargard z Koszalinem i Trójmiastem. NR 14 (1359) 19.02.2013 Śmierć przy wiadukcie bią też bandy wyrostków, które plenią się powszechnie w gimnazjach, biorące na celownik słabszych i młodszych. Okazuje się, że najmłodsi samobójcy wcale nie pochodzą z tzw. rodzin patologicznych. Przeważająca część wychowała się w rodzinie jak z obrazka, a więc: dom z ogródkiem na kredyt, dwa samochody pomina sobie. Po takim zdarzeniu maszyniście przysługuje urlop, podczas którego musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy dalej chce i ma siłę jeździć. Potem obowiązkowe badania psychologiczne. - Dwa, trzy miesiące od wypadku każdy cień lub osoba idąca obok toru powodują szybsze bicie serca - przyznaje nasz rozmówca, nowym, który może go zahaczyć zgarniaczem i „przeprowadzić” jeszcze za życia przez całe podwozie - mówi. - Może ten argument przekona tych, którzy chcą skończyć ze sobą właśnie na torach - zastanawia się. Swój stres przeżywają też pracownicy zajmujący się utrzymaniem kolejowej infrastruktury. TOMASZ DUKLANOWSKI Wiedział, o której i jak często przejeżdżają tamtędy pociągi. Wskoczył wprost pod szynobus relacji Szczecin Główny - Piła. Policjanci i prokurator nie mieli problemu z odtworzeniem przebiegu dramatu. Całość zarejestrowały kamery zainstalowane z przodu szynobusu. Maszynista nie miał żadnych szans na reakcję, mimo że tego typu pojazd, zaliczany do lekkich jednostek, ma krótszą od zwykłego pociągu drogę hamowania. Na dystansie kilku metrów nie sposób i jego zatrzymać. Rosnący odsetek nastoletnich samobójców może przerażać. Jesienią ubiegłego roku miastem wstrząsnęła śmierć ucznia Gimnazjum Gminy Stargard, którego znaleziono powieszonego na prowizorycznie urządzonym placu zabaw w Koszewku. Chłopak miał 14 lat. W jego przypadku dość długo spekulowano, czy nie był to nieszczęśliwy wypadek. Samobójstwo potwierdziła jednak sekcja zwłok. Przypadek z kolejowego wiaduktu nad Bydgoską nie pozostawia natomiast żadnych wątpliwości. Mają dość życia u progu życia... Biorąc pod uwagę statystyki, życie próbują sobie odebrać nawet dziewięcioletnie dzieci. Powód? Niezrozumienie otoczenia i szykany ze strony rówieśników. Brak ciepła i bliskości w relacjach rodzinnych. Rosnący stres związany z wprowadzaną na siłę „kulturą rywalizacji”. Swoje ro- 5 bował go ściągać tuż przed nadjeżdżającym pociągiem. Udało im się - podsumowuje. Inny mieszkaniec zwraca uwagę na „sielankowy nastrój” przy przejeździe. - Na torach bawią się dzieci, przejeżdżają rowerkami przez tory. Ze strony rodziców żadnej reakcji - informują. Swój „sport” mają też młodzi-gniewni bywalcy wiejskich dyskotek. Nazywa się to „kolejową ruletką”. Zabawa polega na ściganiu się z pociągiem i przejechaniu autem tuż przed lokomotywą. Tak „bawili się” znani policji młodzieńcy z Morzyczyna. Zginęli na przejeździe w Miedwiecku. „Wygrał” TLK relacji Szczecin - Przemyśl. Miejsca samobójców w garażu... Już po fakcie wychodzi na jaw, że zajęci spłacaniem rat rodzice nie mieli sił, by bliżej przyjrzeć się spokojnemu, małomównemu dziecku, które traci nagle sens życia. Nie wiemy, jak było w przypadku szesnastolatka z kolejowego wiaduktu. Policja nie chce udzielać informacji, kierując się dobrem bliskich zmarłego. Stres za nastawnikiem Swój dramat przeżywają też maszyniści. - Zostaje to w nas do końca - mówi jeden z nich, mieszkaniec Stargardu. - Zawsze potem człowiek zadaje sobie pytanie: czy mogłem jednak coś zrobić, inaczej zareagować, może za późno zacząłem gwałtowne hamowanie. Kolejne warianty tego samego zdarzenia śnią się nam po nocach - mówi. Ile „ma na koncie” ofiar? Dwanaście - podsumowuje. - Z tego połowa to samobójcy - przy- któremu zdarzało się gwałtownie hamować, gdy zauważył kogoś zachowującego się dziwnie przy kolejowym szlaku. Inny przypomina przypadek swojego kolegi, który w drugiej połowie lat 90. ruszał składem z Reptowa. W tym czasie pod wagon wpadło dziecko, które straciło równowagę. Po tym zdarzeniu zrezygnował z zawodu. - Samobójstwa i wypadki z udziałem dorosłych można znieść - mówią maszyniści. - Najgorzej jest z dziećmi.... Zanim podejmiesz decyzję – pomyśl - Tak, chciałoby się zaapelować do potencjalnych samobójców - mówi instruktor maszynistów w szczecińskim zakładzie PKP Cargo (zastrzega sobie anonimowość). - Zdarza się tak, że śmierć następuje nie od razu. Zależy, w jaki sposób człowiek znajdzie się przed pojazdem szy- - Trzeba przecież „posprzątać” po takim zdarzeniu - mówi jeden z nich, zatrudniony w szczecińskim Zakładzie Linii Kolejowych (sekcja w Stargardzie). - Jesienią 2011 roku trzeba było pozbierać do worka 40-latka, który wskoczył pod pociąg towarowy - mówi. Zdarzyło się to w nocy. Jego głowę znaleźliśmy przed południem następnego dnia - relacjonuje. Po śmierć pod wpływem Ta grupa potencjalnych ofiar wypadków kolejowych znana jest również mieszkańcom ulicy Nowowiejskiej, której odcinek biegnie przez niestrzeżony przejazd kolejowy tej samej linii, gdzie kilkanaście metrów dalej z własnego wyboru zginął szesnastolatek. Pan Dariusz, mieszkający blisko przejazdu, opowiada: - Widziałem takiego „zmęczonego”, który ledwie trzymał się na nogach. W pewnej chwili zasnął wprost na torach - mówi. - Jego kolega pró- Miejsca samobójców można wyznaczyć w Stargardzie na podstawie raportów Straży Ochrony Kolei oraz policji. Zdeterminowani rzucają się pod pociąg najczęściej w okolicach nastawni, blisko osiedla Tysiąclecia. „Ulubionym” miejscem jest również wiadukt nad ulicą Broniewskiego (górą biegnie linia kolejowa Poznań - Szczecin). Sprawę ułatwiają specjalne schodki, wiodące w górę nasypu kolejowego, które wybudowano dla pracowników sprawdzających stan nasypu i wiaduktu. Z tych samych schodków skorzystał też szesnastolatek. Drogi hamowania Klasyczny skład, zestawiony z lokomotywy i jedenastu wagonów pasażerskich, to masa blisko 750 ton. Teraz do tej wartości wypada przyjąć wskaźnik 100 lub 120 km/h. W rezultacie mamy drogę hamowania, która wynosi ponad kilometr. W starciu z autem czy tym bardziej człowiekiem, prowadzący pociąg nie ma żadnych szans. Może tylko bezradnie patrzyć na to, co się dzieje. - I właśnie nie mogę zapomnieć jej spojrzenia - mówi inny maszynista, który „zgarnął” dwudziestolatkę na ostrym łuku przed stacją Świnoujście. - Była bardzo piękną dziewczyną – mówi. Żeby to ocienić miał kilkanaście sekund. 6 WYDARZENIA NR 14 (1359) 19.02.2013 Policjanci podsumowali rok Wczoraj na dużej scenie w SCK odbyła się odprawa roczna policjantów. Podsumowali tym samym ubiegły 2012 rok pod względem pracy różnych wydziałów. Wiele statystyk wskazuje na to, że był to trudny rok. NATALIA MICHALSKA Na odprawę, oprócz najliczniejszej grupy funkcjonariuszy policji, przybyli komendant wojewódzkiej policji, władze i urzędnicy najwyższego szczebla z miasta oraz powiatu, stargardzcy parlamentarzyści, komendanci straży miejskiej i straży pożarnej, dyrektor stargardzkiego zakładu karnego i wielu innych. Komendant miejscowej komendy insp. Zenon Atras wprowadził gości w tematykę odprawy, a jego zastępcy podsumowali działania poszczególnych pionów policji. Komendant zadowolony z prewencji Funkcjonariusze przez cały 2012 rok podjęli 25 tysięcy interwencji. Wylegitymowali ponad 64,5 tysiąca osób. Ponad 1300 osób udało się zatrzymać na gorącym uczynku przy różnego rodzaju przestępstwach. W ubiegłym roku zostało wszczętych prawie 3300 spraw karnych. W porównaniu z ogólnym zestawieniem z 2011 roku, w ubiegłym było o 800 przestępstw mniej, procentowo zmniejszyła się też ich wykrywalność. Stargardzki komendant Zenon Atras wskazał, że w ubiegłym roku ujawniono prawie 40 tysięcy wykroczeń. Chwalił sobie też działanie pionu prewencji i rozszerzoną profilaktykę, a w szczególności zorganizowane akcje policji, takie jak „Bezpieczne osiedle”, „Bezpieczne gminy” czy „Jesteśmy widoczni”. W 2012 roku stargardzką prewencję w patrolach drogowych i innych wspierali policjanci ze Szczecina oraz szkół policyjnych z Piły i Słupska, którzy w ramach praktyk zasilili patrole w naszym mieście. Wypadki na stałym poziomie W ubiegłym roku na drogach powiatu doszło do 53 wypadków. To tylko o jeden mniej niż w roku 2011 i tym samym jedna śmiertelna ofiara mniej. Doszło też do 655 kolizji. Najczęstszą przyczyną wypadków i kolizji było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, a w drugiej kolejności – nadmierna prędkość. Policjanci ukarali kierowców za 7752 wykroczenia drogowe, zatrzymano 549 nietrzeźwych kierowców. Najbardziej niebezpiecznym dniem na drogach niezmiennie pozostał piątek, kiedy rozpoczyna się weekend. Kryminalni muszą powalczyć o statystyki W ubiegłym roku zdarzeń kryminalnych było ogółem 3953, z czego 2850 dotyczyło samego Stargardu, reszta poszczególnych gmin. Do największej liczby przestępstw kryminalnych doszło w gminie Chociwel i Starej Dąbrowie (na terenie tych gmin funkcjonuje jeden posterunek), gdzie było ich 224. Drugie miejsce pod względem przestępstw zajęły Dolice, gdzie funkcjonuje samodzielny posterunek. Tam odnotowano aż 210 zdarzeń kryminalnych. Wydział kryminalny wszczął 3256 dochodzeń i śledztw, 1586 osobom zostały postawione zarzuty. Wykrywalność w pionie sięgnęła 64,2 procent. Najczęściej spotykaną przestępczością były kradzieże, kradzieże z włamaniami, rozboje, wymuszenia rozbójnicze, bójki. Przestępstwa kradzieży osiągnęły jedną z najniższych wykrywalności - 37,9 proc. Wszczęto w tych sprawach 604 postępowania. Najlepiej w tych sprawach wyglądają przestępstwa bójek, gdzie wszczęto 36 postępowania, a wykrywalność sięgnęła 80,4 proc., oraz przestępstwa narkotykowe. - Wykrywalność nie jest zadowalająca – mówił insp. Zenon Atras, komendant KPP w Stargardzie. - Musimy nad tym popracować. Sukcesy roku Do największych sukcesów 2012 roku komendant zaliczył rozbicie zorgani- zowanej grupy przestępczej zajmującej się prowadzeniem plantacji konopi indyjskich, którą zlikwidowali stargardzcy policjanci. W dziedzinie narkotyków wykrywalność sięgnęła 98 procent. Wszczętych zostało 6 postępowań. W ubiegłym roku, oprócz krzewów konopi wartych 300 tys. zł, zabezpieczono w sumie około kilograma narkotyków – marihuany i amfetaminy. Podczas odprawy nie zapomniano również o najbardziej spektakularnych osiągnięciach policji – zatrzymaniu czterech morderców. Wykrywalność przestępstw zabójstw była stuprocentowa. Dwa z czterech zabójstw z ubiegłego roku zakończono już aktami oskarżenia. Edward S., który zabił 63-letnią przedstawicielkę firmy pożyczkowej, oraz Mariusz A., który zamordował swoją konkubinę, staną niebawem przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Powstaje Klaster Przemysłowy w Stargardzie W ubiegłym tygodniu w Stargardzie odbyła się konferencja poświęcona utworzeniu Klastra Przemysłowego. Inicjatywa ma pomóc w stworzeniu współpracy pomiędzy środowiskiem samorządowym, biznesu i nauki, a także pozyskać środki z Unii Europejskiej na rozbudowę parków przemysłowych w Stargardzie. Klaster Przemysłowy ma być powiązaniem kooperacyjnym skupiającym firmy z jednego obszaru, działające w pokrewnych branżach, przy współudziale samorządów, biznesu oraz ośrodków edukacji. - Wspólne, skoncentrowane działania pozwalają na lepsze wykorzystanie zasobów i sprawniejsze prowadzenie prac badawczo-rozwojowych, co zwiększa konkurencyjność lokalnych gospodarek i w konsekwencji wszystkich ich uczestników - uważa Arkadiusz Koci- kowski, dyrektor Biura Funduszy Europejskich i Rozwoju Gospodarczego UM w Stargardzie. Najważniejszym obecnie wyzwaniem stojącym przed firmami działającymi w warunkach współ- innowacyjność są właśnie klastry. Sukces Stargardu W ubiegłotygodniowym spotkaniu poświęconym utworzeniu Konferencja, podczas której omawiano wszystkie kwestie w zakresie powstania Klastra Przemysłowego, odbyła się w czwartek w SCK. czesnego globalnego rynku jest uzyskanie przewagi konkurencyjnej poprzez innowacje. Skutecznym narzędziem stymulującym Klastra wzięli udział biznesmeni z wiodących stargardzkich firm, przedstawiciele ośrodków edukacyjnych i władze samo- rządowe. Prezydent Stargardu Sławomir Pajor powiedział, że Stargard jest dobrym miejscem dla inwestorów. - Dziesięć lat temu podjęliśmy działania, żeby przygotować dobre warunki do inwestowania – mówił prezydent. – Od tego czasu odnieśliśmy względny sukces. Mówię względny, bo wciąż występuje u nas problem bezrobocia i niedostatku w niektórych obszarach. Prezydent przypomniał, że w 2000 roku upadł największy pracodawca w Stargardzie - Zakład Naprawy Taboru Kolejowego, który zatrudniał ponad 2 tysiące osób. Jednak w jego miejsce już za prezydentury Pajora udało się stworzyć Stargardzki Park Przemysłowy, a niedługo potem Park Nowoczesnych Technologii. Dzięki temu dziś w działających ponad 20 podmiotach gospodarczych pracę znalazło już ponad 2,5 tysiąca osób. Wyciągnąć pieniądze z Unii – Były to słuszna działania – mówił prezydent. – Ale trzeba podkreślić, że zaangażowaliśmy w infrastrukturę, oczywiście przy udziale środków unijnych i wojewódzkich, około 100 milionów złotych. Bez tego nie udałoby nam się ściągnąć inwestorów do Stargardu. Klaster Przemysłowy, prócz integracji środowisk biznesu, nauki i samorządu, będzie także wykorzystywany do pozyskiwania kolejnych środków finansowych z Unii Europejskiej dla Stargardu. - W tej chwili w Unii są środki na tego typu inicjatywy i my chcemy z tego skorzystać – powiedział „Dziennikowi Stargardzkiemu” Zdzisław Rygiel, dyrektor biura prezydenta Stargardu. T.D. SPRAWY SPOŁECZNE Porządek po stargardzku NR 14 (1359) 19.02.2013 7 możliwości, które skłoniłyby właściciela do usunięcia tych śmieci. To, że jest to teren prywatny nie znaczy, że ktoś może na nim robić, co mu się żywnie podoba - komentuje mieszkaniec miasta, który powiadomił nas o punkcie. Podobna sytuacja panuje także na ul. Składowej. Tuż obok niej stoi kontener na śmieci, który najwyraźniej nie spełnia swojego zadania. Odpady, zamiast do zbiornika, często trafiają obok niego, tworząc w tym miejscu nieopisany bałagan. Odpowiednie służby opróżniają co prawda wspomniany zasobnik, ale rozproszone w okolicy śmieci pozostają tam, gdzie były. ZUK twierdzi, że sprząta i kontroluje Przez lokalne media i wszelkiego rodzaju urzędy ciągle przetacza się debata dotycząca nowej ustawy śmieciowej. Tymczasem konkretne i zdecydowane działania potrzebne są już teraz. Choć w Stargardzie funkcjonuje system oczyszczania miasta, według mieszkańców jest on dziurawy jak sito. Wystarczy spojrzeć na mniej wyeksponowane miejsca, by naszym oczom ukazały się mini wysypiska śmieci. Zapewnienia ze strony urzędników o specjalnych kontrolach nic nie dają. Zaśmiecony plac przy bazarze na ul. Słowackiego czy góra worków na śmieci niedaleko Czerwonych Koszar to stargardzka codzienność. KAROLINA PODGÓRSKA Choć w ostatnim czasie sprawa gospodarowania odpadami zajmowała w lokalnych mediach sporo miejsca (w związku z mającą wejść w życie nową ustawą śmieciową), to omawiany problem odnosił się do rzeczy dotyczących przyszłości. Tymczasem kwestia śmieci to temat jak najbardziej bieżący. Mimo że w Stargardzie funkcjonuje system oczyszczania miasta, dla wielu mieszkańców jest on nieskuteczny. Pojawiają się głosy, że debata nad nowym sposobem naliczania opłat za gospodarowanie odpadami przysłoniła włodarzom aktualne problemy. A tych, jak słyszymy, jest sporo. Nieporzą- dek panujący w poszczególnych punktach miasta zatrważa, ludzi bulwersuje fakt, że skupiska śmieci coraz częściej pojawiają się w ścisłym centrum. Urzędnicy zapewniają, że co jakiś czas przeprowadzają kontrole newralgicznych miejsc, ale skutków takich działań raczej nie widać. Ciemne punkty na mapie miasta „Czarne dziury” powstają jak grzyby po deszczu. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że zakład oczyszczania miasta (i inne firmy dbające o porządek) trzyma rękę na pulsie. Niestety wystarczy spojrzeć na niektóre wewnętrzne podwórka lub za niewielki murek, a naszym oczom ukaże się prawdziwe oblicze stargardzkiego porządku. Dodatkowym problemem są prywatne parcele. Duże działki leżące niekiedy przy głównych ulicach miasta często stają się prawdziwymi śmietniskami. Proszę zobaczyć na to, co dzieje się na terenie przylegającym do rynku na ul. Słowackiego. Groza! Przez wiele lat jeździłem do Holandii i tam takie coś byłoby nie do pomyślenia. Gdyby ktoś dopuścił do takiej sytuacji jak u nas, to po prostu poleciałyby głowy i posypały się kary. No ale u nas wszystko jest możliwe. Brud, śmieci się walają i nikogo to nie interesuje – mówi nasz rozmówca. „Dziennik” postanowił sprawdzić wskazane miejsce. Okazało się, że sytuacja rzeczywiście daleka jest od ideału. Resztki dawnych zabudowań handlowych, błoto i kupa śmieci to stały element tegoż krajobrazu. Jeśli komuś mało, to na deser zostaje wypatroszona, leżąca na środku parceli lodówka. Widok smutny, ale takich miejsc jest o wiele więcej. Skład worków na śmieci koło Czerwonych Koszar Jedno z nich znajduje się niedaleko Czerwonych Koszar. Po drugiej stronie ulicy, za sypiącym się ceglanym murem, ktoś urządził składowisko czarnych worków na śmieci. Sprawą nikt się nie interesuje, a działka należy do prywatnego inwestora. - No i co z tego, że to własność prywatna. Miasto i straż miejska na pewno posiadają jakieś Takich czarnych plam jest w Stargardzie więcej i można by stworzyć z nich całkiem długą listę. Odpowiedzialne za porządek służby twierdzą jednak, że w mieście regularnie przeprowadzane są kontrole newralgicznych obszarów. Jak słyszymy, ZUK reaguje także na wszystkie zgłoszenia mieszkańców miasta. - Zarząd na oczyszczanie miasta ma podpisaną umowę z MPGK. Nam podlegają tylko tereny należące do miasta i nimi się zajmujemy. Jeśli chodzi o prywatne działki, to takie sprawy trzeba zgłaszać straży miejskiej, która ustali, kto jest właścicielem danego terenu i zobowiąże go do zaprowadzenia na nim porządku – mówi Waldemar Kolasiński ze stargardzkiego Zarządu Usług Komunalnych. Jak nas poinformowano, często na służby porządkowe sypią się gromy, a sprawa wcale nie jest prosta, bo po każdym uporządkowaniu zaśmieconego miejsca błyskawicznie pojawiają się w nim nowe odpady. Wygląda więc na to, że zawodzą nie tylko służby porządkowe, ale także my sami, bo przecież ktoś te śmieci podrzuca. Warsztaty „Ala” Stargardzkie Stowarzyszenie Klub Abstynenta "Ala" organizuje bezpłatne warsztaty pt. "Jak motywować i rozmawiać z osobą nadużywającą alkoholu?". Warsztaty odbędą się w dniu 6 marca (środa) w godz. 10:00-13:00 w świetlicy klubu przy ul. Warszawskiej 16. Osoby zainteresowane uczestnictwem proszone są o kontakt pod nr tel. 91 843 60 60 w godz. 9:00-19:00. (AK) 8 NR 14 (1359) 19.02.2013 GALERIA WITAMY NA ŚWIECIE W OBIEKTYWIE MARCINA KOPCZYŃSKIEGO PIOTR BAZAN (wraz z mama Magdaleną) ur. 15.02.2013, waga 2,830 kg, 52 cm ANTONI BRONIAREK. ur. 10.02.2013 waga 2,780 kg, długość 56 cm LENA JANKOWSKA ur. 18.02.2013 waga 3,258 kg, długość 56 cm NATALIA KOŁACKA ur. 15.02.2013 waga 3,580 kg, długość 59 cm MICHALINA KRYWAN ur. 15.02.2013 waga 3,250 kg, długość 55 cm ZUZANNA KOŹBA ur. 18.02.2013 waga 3,350 kg, długość 56 cm BORYS MIŁEK ur. 15.02.2013, waga 3,340 kg, długość 55 cm NR 14 (1359) 19.02.2013 SPORT 9 Rekompensata w postaci medalu Reprezentant klubu LKS Pomorze Stargard Marcin Grynkiewicz wywalczył w Spale brązowy medal halowych mistrzostw Polski w biegu na 400 m. Jest to pierwszy krążek naszego mistrza w kategorii seniorów. Dzięki temu zakwalifikował się do kadry narodowej na halowe mistrzostwa Europy do Goeteborga. MARCIN BRAŃSKI Nie udało się Marcinowi Grynkiewiczowi odnieść kolejnego zwycięstwa w plebiscycie na najpopularniejszego sportowca Stargardu. Naszego kandydata nie było nawet w sali Stargardzkiego Centrum Kultury i nie odebrał osobiście nagrody za wywalczenie 3. miejsca. Powodem nieobecności był start w halowych mistrzostwach Polski seniorów w lekkiej atletyce, które jak co roku odbywały się w Spale. Tam Marcin odniósł wspaniały sukces, zwieńczony pierwszym medalem w gronie seniorów. Pierwszy, dorosły krążek Marcin wyjechał do Spały wraz ze swoim trenerem klubowym, Zbigniewem Krzyśkiem. Był dobrze przygotowany i liczył na medal. Konkurencja w biegu na 400 metrów w naszym kraju jest jednak ogromna. W sobotnich eliminacjach Marcin w swojej serii zajął 2. miejsce, przegrywając jedynie z mistrzem Europy, ale w biegu na 800 m, Adamem Kszczotem. Jego wynik 47,60 był trzecim wynikiem eliminacji i dał awans do 4-osobowego finału. Trzeba dodać, że do decydującego biegu nie zdołało się dostać kilku olimpijczyków, członków elitarnej sztafety 4x400 m. Finał odbył się w niedzielę o godz. 17:00. Był on popisem reprezentanta MKLA Łęczyca Grzegorza Sobińskiego, który wygrał ze zdecydowaną przewagą, czasem 47,31. Marcin ukończył bieg na 3. miejscu (47,86) i stanął na podium dorosłego czempionatu kraju. Jedzie na Euro! Nagrodą za medal jest nominacja do udziału w halowych mistrzostwach Europy seniorów w Goeteborgu za dwa tygodnie. W Szwecji Marcin Grynkiewicz będzie reprezentował Polskę w biegu rozstawnym 4x400 metrów. Marcin Grynkiewicz z prawej. Fot. dziennikwschodni.pl Sukces wielki jak urodzinowy tort Wielki tort w kształcie boiska piłkarskiego, głośne „Sto lat” i przysłowiowa wisienka na torcie, czyli zwycięstwo w wielkim stylu. Podopieczni Andrzeja Lemań- czyka, a przy okazji ich rodzice, zrobili szkoleniowcowi olbrzymi prezent urodzinowy. Choć nieco spóźniony, dający trenerowi wiele satysfakcji. - Byłem ogromnie zaskoczony i wzruszony - mówił po niedzielnym turnieju piłkarskim, w którym jego grupa chłopców wystąpiła w roli gospodarza imprezy. W ramach turnieju odbyło się w sumie 41 spotkań. Na zdjęciu pojedynek szczecińskich drużyn. Zwycięski team Andrzeja Lemańczyka. Kierownikiem zespołu jest Władysław Witkowski. Turniej „Stargard Cup 2013”, który odbył się w niedzielę, był debiutem chłopców rocznika 2001 z MOS Błękitnych przed własną publicznością. Wcześniej grali tylko na obcych terenach. Sprawdzian we własnej hali wypadł wyśmienicie. Nasi 12-latkowie w ośmiu meczach zanotowali dwa remisy, resztę spotkań wygrali. - Byłem pod wrażeniem ich postawy - mówił po turnieju Andrzej Lemańczyk, opiekun grupy. - Najbardziej zaskoczył mnie prezent, który otrzymałem na początku turnieju. Z okazji urodzin, które Lemańczyk obchodził 3 lutego, rodzice przygotowali dla niego wielki tort w kształcie boiska z herbem klubu i podziękowaniami. Poza tym odśpiewano „Sto lat”. - Bardzo jestem im wdzięczny. Nie tylko za prezent, ale za pomoc w przygotowaniu i w trakcie imprezy – dodał szkoleniowiec. Dwa „potknięcia” Nasi piłkarze najpierw zagrali w grupie A, z której wyszli z pierwszego miejsca. W grupie finałowej, do której trafiły po trzy najlepsze zespoły z obu grup pierwszej fazy (z zaliczeniem uzyskanych wyników), zdarzyły się im dwa potknięcia. Choć trudno nazywać remisy ze szczecińskimi „potęgami”, czyli Salosem i Stalą, potknięciami. W klasyfikacji końcowej MOS Błękitni wyprzedzili Arkonię i Salos, a rezerwy naszej drużyny znalazły się na 9. miejscu. W składzie pierwszego star- gardzkiego zespołu zobaczyliśmy: Adama Andrałojcia, Jędrzeja Pozorskiego, Szymona Sadłowskiego, Adama Wenca, Patryka Hilwaniego, Bartłomieja Pokrzywniaka, Adama Kopczyńskiego, Tomasza Wojewodę, Huberta Miślickiego i Marcina Figla. Ten ostatni – dodajmy – uzyskał tytuł najlepszego zawodnika turnieju. Oprócz niego wyróżniono także Jakuba Wasilewskiego ze Stali (najlepszy bramkarz) i Michała Brylańskiego z Arkonii (król strzelców). łam dwa ostatnie mecze i pozostaje mi szczerze pogratulować wam postawy i boiskowej walki. Naprawdę było na co popatrzeć. Już teraz pozostaje mi zaprosić wszystkich uczestników do udziału w kolejnej, przyszłorocznej edycji imprezy. Drużyny, które zajęły nieco słabsze miejsca, będą miały za rok o co grać. Serdecznie zapraszamy do nas. Miasto i powiat stargardzki są przyjazne dla gości. Wszyscy zawodnicy otrzymali pamiątkowe medale, sprzęt sportowy ufundowany przez firmę Saler Polska oraz tradycyjne nagrody w postaci pucharów. (StS) Miasto i powiat przyjazne dla uczestników Iwona Wiśniewska, która była jednym z gości podczas ceremonii zakończenia, przyznała: - Ogląda- Mimo iż drugi zespół MOS Błękitnych zagrał tylko w grupie pocieszenia, radość nie schodziła z twarzy jego zawodników. 10 SPORT NR 14 (1359) 19.02.2013 Podwójny sukces stargardzkich zapasów, sporo niespodzianek Paulina Howis dołączyła do grona najpopularniejszych sportowców naszego miasta. W piątek podczas uroczystego podsumowania plebiscytu „Gwiazdy Stargardzkiego Sportu 2012” osobiście odebrała gratulacje i czek w wysokości 4 tysięcy złotych. I o ile wygrana Mariusza Kucharczyka w kategorii stargardzkich trenerów była do przewidzenia, o tyle wybór młodej zapaśniczki (oboje LKS Feniks Stargard) nie dla wszystkich był sprawiedliwym werdyktem. Prezydent Sławomir Pajor podczas gali tłumaczył: - Ja byłem w tej komfortowej sytuacji, że nie rozstrzygałem, nie występowałem w roli sędziego. Arbitrami byli inni. Ja tylko zatwierdziłem wynik, który był dziełem kapituły. SŁAWOMIR STAŃCZYK Prezydent zapomniał o tym, że w plebiscycie „Gwiazdy Stargardzkiego Sportu” swój głos miało nie tylko jury. Pierwsi swoich faworytów typowali czytelnicy „Dziennika Stargardzkiego”, których głosy miały niemały wpływ na późniejszą klasyfikację końcową. I właśnie w ich glosowaniu, 1. miejsce zajęła Paulina Howis. Młoda reprezentantka Feniksa Stargard otrzymała 294 glosy (286 poprzez SMS i 8 na kuponach konkursowych) i praktycznie rzutem na taśmę wyprzedziła rywalizujących przez długi czas na szczycie Krzysztofa Halczuka z Klubu Karate Kamikaze i Tadeusza Zagdańskiego ze Stargardzkiego Towarzystwa Cyklistów. W głosowaniu członków kapituły Paulina również była jedną z najlepszych. Choć jury przyznało więcej głosów tylko Marcinowi Grynkiewiczowi i Paulinie Kaczyńskiej, solidna zaliczka we wcześniejszym głosowaniu czytelników „Dziennika” pozwoliła zająć Paulinie najwyższe miejsce. Marcin, mimo iż był jednym z głównych faworytów do zwycięstwa, wywalczył dopiero 3. lokatę, Paulina znalazła się tuż za nim. Zdecydowała o tym słaba popularność wśród naszych czytelników, którzy obdarowali ich raptem odpowiednio 9 i 8 głosami (po przeliczeniu według zasady, że 10 głosów to 1 duży punkt, Marcin uzyskał 0,9 pkt, a Paulina 0,8). Koszykarz i bokser mało popularni Nasi czytelnicy, jak wcześniej informowaliśmy, oddali łącznie 1427 głosów. 1029 stanowiły punkty na sportowców, kolejne 398 na trenerów. Pięcioosobowa kapituła miała z kolei do dyspozycji łącznie po 250 punktów na sportowców i trenerów. Każdy z członków jury rozdysponował swoją pulę w dowolny sposób, ale na jednego kandydata nie mógł oddać więcej niż 10 punktów. Jak się okazało, głosy jury dużo zmian w klasyfikacji końcowej, w porównaniu do głosowania czytelników DS, nie przyniosły. Z trójki wypadł jedynie Tadeusz Zagdański, który mimo wszystko zajął ostatecznie wysokie, 5. miejsce, a do dziesiątki wskoczył Tomasz Stępień ze Spójni Stargard, który – ku zaskoczeniu wielu osób – nie otrzymał ani jednego (!) głosu na plebiscytowych kuponach i poprzez SMS. Zerowy dorobek, oprócz niego, mieli także bokser Jakub Zając oraz jego trener z Victorii-Nokaut Stargard Mariusz Batz. Zwyciężczyni, która odebrała z rąk prezydenta czek na kwotę 4 tys. zł, sama nie ukrywała zaskoczenia. - Myślałam, że jestem bez szans w konfrontacji z Marcinem Grynkiewiczem – mówiła w rozmowie z Marcinem Brańskim (więcej na stronie 12). Zaskoczeniem nie był natomiast wybór Mariusza Kucharczyka jako najpopularniejszego szkoleniowca. Wygrał zarówno w głosowaniu czytelników, jak i członków plebiscytowej kapituły. Zdystansował drugiego Zbigniewa Krzyśka o ponad 16 punktów i trzeciego Grzegorza Flasa. Powtórzył zatem wynik sprzed roku, kiedy nagrodę dla trenera numer jeden odbierał w towarzystwie Bereniki Prządki – wówczas najpopularniejszej sportsmenki roku 2011. Podczas piątkowej gali w SCK mówił: - Chciałbym podziękować wszystkim, którzy wspierają zapasy, czyli prezydentowi miasta, Starostwu Powiatowemu, prezesowi OSiR i sponsorom. Nie byłoby takiego rozstrzygnięcia, gdyby nie wyniki naszych zapaśników i pomoc przyjaznych osób. Wyróżnieni sportowcy. Nagrody za nieobenych odebrali trenerzy oraz przedstawiciele ich klubów. Zwycięzcy - Paulina Howis i Mariusz Kucharczyk. Ludzie pamiętają... - Klęska urodzaju – tak wybór najlepszych skomentował gospodarz uroczystości, prezydent Sławomir Pajor. Dodał, że wybór był naprawdę trudny. - Jest mi niezmiernie miło, że po raz kolejny udało się rozstrzygnąć plebiscyt. I po raz kolejny, nie było to zadanie proste. Ja byłem w tej komfortowej sytuacji, że nie rozstrzygałem, nie występowałem w roli sędziego. Arbitrami byli inni. Ja tylko zatwierdziłem wynik, który był dziełem kapituły. W swojej wypowiedzi, podobnie jak w przypadku głównego tematu uroczystości, odniósł się do historii stargardzkiego sportu. Mam przyjaciół w wielu miastach Polski, nie tylko w tych największych – podkreślał. - Wspominają, że kiedyś była u nich Beata Radziszewska. I mówią: „Ona to chyba była ze Stargardu”. A ja im zawsze odpowiadam: „Była i jest”. Jeżeli ktoś osiąga sukcesy na taką skalę jak m.in. wspomniana obecna pani prezes Ośrodka Sportu i Rekreacji, to ludzie pamiętają. Na koniec nie zabrakło oczy- Krzysztof Halczuk (2. miejsce) NR 14 (1359) 19.02.2013 SPORT wiście słów uznania. - Pragnę pogratulować wszystkim nominowanym, którzy wzięli udział w naszym plebiscycie. Wykonujecie kochani ciężką pracę. My dopingujemy was, śledzimy wasze sukcesy i czekamy na kolejne. Dziękujemy za to, że dostarczacie nam tyle emocji – zakończył Sławomir Pajor. Owacje na stojąco otrzymał ponadto Ryszard Janik, który niedawno obchodził 70. urodziny. Stargardzkiej koszykówce dawał tyle, ile tylko mógł dać przez prawie 40 lat swojego życia. 11 Muzealne zbiory stargardzkiego sportu Miłym akcentem piątkowej gali było przekazanie do tworzonego w mieście muzeum stargardzkiego sportu wartościowych gadżetów i przedmiotów. Dyrektor Marcin Majewski otrzymał kilka pierwszych eksponatów. Gala „Gwiazdy Stargardzkiego Sportu 2012” nawiązywała do przeszłości. Dzięki prowadzącym mogliśmy choć na moment przenieść się kilkadziesiąt lat wstecz. „Witajcie w klubie” - taki transparent przywitał zaproszonych gości. - Witajcie w klubie kompilacji, klubie tradycyjnym, rzekłbym stereotypowym. Z tego stereotypu będziemy sobie przypominać, że historia stargardzkiego sportu klubowymi dokonaniami pisana była i jest – stwierdził Wojciech Makowski. Były doniesienia z prasy lokalnej tuż po II wojnie światowej, anegdoty z tamtych czasów, a także przypomnienie najważniejszych osiągnięć. Nawet zdjęcia prezentowanych kandydatów zostały tak przerobione, że goście mieli wrażenie, iż są w dalekiej przeszłości. Na wędrówkę do historii zdecydowała się też sama Beata Radziszewska. Przekazała na ręce dyrektora Muzeum w Stargardzie Marcina Majewskiego puchar klubu Neptun, który wywalczyła w latach 70tych. Był to puchar przechodni, który począwszy od roku 1969 zdobywali kolejno Władysław Wojtakajtis, Renata Niewolewska i Cezary Ambroziak. W 1976 i 1977 dwukrotnie otrzymała go Beata Radziszewska. Potem, z uwagi na wcielenie Neptuna do klubu Błękitni, na- grody nie przyznawano. - Od 1976 roku ten puchar był cały czas ze mną – mówiła prezes OSiR. - Mieszkał ze mną w Gorzowie przez ponad 10 lat, potem w Poznaniu przez ponad 2 lata i zawsze ze mną wracał. Jestem bardzo wzruszona, że mogę taki eksponat przekazać. Jestem pewna, że wielu stargardzkich sportowców posiada tak samo cenne trofea jak ten. Puchar trafi do tworzonego muzeum stargardzkiego sportu. Powędruje tam także prototyp młota, który przekazali panowie Zbigniew Piecyk i Marek Różyczka, oraz proporczyk Spójni z 1959 roku. - Inicjatywa powstania takiego muzeum jest na pewno bardzo cenna i ważna. Dlatego my jako klub także chcemy się przyłączyć dodał Marek Kisio. (StS) Kto kupi gazetę? - pytała „gazeciarka” z... 1946 roku. WYNIKI GŁOSOWANIA CZYTELNIKÓW „DZIENNIKA STARGARDZKIEGO” I KAPITUŁY W PLEBISCYCIE „GWIAZDY STARGARDZKEIGO SPORTU 2012” Przypominamy, że zgodnie z regulaminem, każde 10 oddanych głosów przez czytelników na jednego kandydata przeliczane było na 1 duży punkt. Stąd wartości ułamkowe. M-CE KANDYDACI M-CE KANDYDACI 11 Paulina Howis Paulina Howis 22 Krzysztof Krzysztof Halczuk Halczuk CZYTELNICY CZYTELNICY 29,4 29,4 KAPITUŁA KAPITUŁA 31 31 RAZEM RAZEM 60,4 60,4 Tadeusz Tadeusz Zagdański Zagdański Michał Michał Magnuski Magnuski 0,8 0,8 21,4 21,4 6,8 6,8 33 33 55 33,8 33,8 26,4 26,4 Julia Julia Jurczyk Jurczyk Tomasz Tomasz Stępień Stępień 2,2 2,2 -- 33 44 Marcin Marcin Grynkiewicz Grynkiewicz Paulina Paulina Kaczyńska Kaczyńska 77 88 Sandra Sandra Malinowska Malinowska Berenika Berenika Prządka Prządka 55 66 99 10 10 11 11 12 12 13 13 14 14 15 15 Jacek Jacek Łukasiewicz Łukasiewicz Grzegorz Grzegorz Magnuski Magnuski Bogdan Bogdan Skowroński Skowroński Kacper Kacper Klupp Klupp 25,4 25,4 0,9 0,9 2,5 2,5 0,3 0,3 5,6 5,6 0,6 0,6 6,5 6,5 0,5 0,5 27 27 46 46 15 15 18 18 19 19 16 16 17 17 66 99 33 22 22 52,4 52,4 46,9 46,9 21,8 21,8 20,5 20,5 19,3 19,3 18,2 18,2 17 17 11,6 11,6 9,6 9,6 9,5 9,5 2,5 2,5 Jakub Jakub Zając Zając RAZEM RAZEM -102,9 102,9 249 249 22 351,9 351,9 M-CE KANDYDACI M-CE KANDYDACI 11 Mariusz Kucharczyk Mariusz Kucharczyk 22 Zbigniew Zbigniew Krzysiek Krzysiek CZYTELNICY CZYTELNICY 12,8 12,8 KAPITUŁA KAPITUŁA 46 46 RAZEM RAZEM 58,8 58,8 36 36 26 26 36,4 36,4 28,8 28,8 33 44 Grzegorz Grzegorz Flas Flas Czesław Kurkianiec Kurkianiec Czesław 1,5 1,5 11,8 11,8 0,4 0,4 77 88 Marcin Marcin Fidelus Fidelus Jarosław Jarosław Prządka Prządka 2,1 2,1 0,2 0,2 55 66 99 10 10 11 11 12 12 Zbigniew Zbigniew Markiewicz Markiewicz Marek Różyczka Różyczka Marek Sławomir Sławomir Kukkuk Kukkuk Mariusz Mariusz Batz Batz Franciszek Franciszek Mikucki Mikucki Marcin Marcin Narkun Narkun RAZEM RAZEM 2,8 2,8 1,8 1,8 4,9 4,9 -0,6 0,6 0,9 0,9 39,8 39,8 41 41 30 30 16 16 12 12 11 11 22 66 22 11 229 229 42,5 42,5 41,8 41,8 17,8 17,8 14,1 14,1 11,2 11,2 6,9 6,9 66 2,6 2,6 1,9 1,9 268,8 268,8 Przedstawiciele OSiR, Spójni i LLKS Pomorze przekazali przedmioty do nowo powstającego muzeum. 12 NR 14 (1359) 19.02.2013 SPORT Howis wygrywa niczym Kowalczyk Zwycięstwo Pauliny Howis w plebiscycie Urzędu Miejskiego i „Dziennika Stargardzkiego” na najpopularniejszego sportowca Stargardu w roku 2012 było ogromną niespodzianką. Sukces zapaśniczki Feniksa można porównać do nieoczekiwanej wygranej Justyny Kowalczyk w plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na najlepszego sportowca Polski 2012. Paulina Howis cierpliwie wyczekiwała na odczytanie swojego nazwiska. Fot. M. Kopczyński. Głównymi kandydatami do plebiscytowego zwycięstwa byli lekkoatleci w osobach Marcina Grynkiewicza, Pauliny Kaczyńskiej czy Sandry Malinowskiej. Wysokie notowania mieli również medaliści mistrzostw Polski w karate, czyli Krzysztof Halczuk i ubiegłoroczna triumfatorka Berenika Prządka. Zawsze wysoko w klasyfikacji znajdowali się piłkarze i koszykarze. W tym roku plebiscytem zawładnęły jednak zapasy, czyli dyscyplina, która w ostatnich latach rozwija się w naszym mieście najprężniej. Najpopularniejszym sportowcem została Paulina Howis, natomiast trenerem Mariusz Kucharczyk. Oto krótka rozmowa ze zwyciężczynią. ROZMAWIA MARCIN BRAŃSKI - Twoje zwycięstwo w plebiscycie na najpopularniejszego sportowca Stargardu było wielkim zaskoczeniem. Jak odbierasz tą wygraną? - Jestem bardzo mile zaskoczona, nie spodziewałam się pierwszego miejsca. Tym bardziej jest to dla mnie ogromne wyróżnienie. - Wyprzedziłaś w plebiscytowej klasyfikacji medalistów mistrzostw Polski, kandydata do wyjazdu na igrzyska. Faworytką nie byłaś. - Szczerze mówiąc, spodziewałam się, że nie będę miała szans konkurować z Marcinem Grynkiewiczem, który miniony rok miał bardzo udany. Tak się jednak złożyło, że to ja teraz cieszę się z sukcesu. - Wygrałaś dzięki głosom czytelników. Świadczy to o tym, że jesteś w Stargardzie osobą rozpoznawalną. - Bardzo miło, że tyle osób na mnie oddawało głos, wspierało mnie. Pragnę w tym miejscu wszystkim serdecznie za to podziękować. - Powiedz mi, dlaczego taka zgrabna, ładna i delikatna dziewczyna trenuje właśnie zapasy, czyli jeden ze sportów walki? - Moja przygoda z zapasami rozpoczęła się przed ośmioma laty. Na trening do Feniksa Stargard za- brała mnie starsza siostra Patrycja (która również jest aktywną zawodniczką – przyp. red.), a zajęcia szybko się mi spodobały. Odnośnie mojej postury, to nie jestem jedyną zawodniczką o drobnej posturze. Tę dyscyplinę trenuje wiele dziewczyn o delikatnej budowie ciała. - Jaki jest klucz twoich sukcesów? - Biorę czynny udział w treningach, słucham i stosuje się do porad trenera Mariusza Kucharczyka, któremu wiele zawdzięczam. Biorę udział we wszystkich wyjazdach, na których nabieram doświadczenia. W tym roku zdaję maturę, więc nieco trudniej jest mi pogodzić naukę z treningami, ale jakoś daję radę. - Zapasy zdominowały tegoroczny plebiscyt. Jak sądzisz, z jakiego powodu? - Klub prężnie się rozwija i odnosi coraz więcej sukcesów. Moja koleżanka Katarzyna Mądrowska sięgała już po medale mistrzostw Europy i świata. Feniks zaczyna liczyć się w Polsce. Mam więc nadzieję, że w Stargardzie będziemy w stanie rywalizować z takimi klubami jak Spójnia, Błękitni czy Pomorze. - Jakie masz plany na ten rok? - Obecnie przygotowuje się do międzynarodowych mistrzostw Polski juniorek, które zostaną rozegrane za dwa tygodnie. Natomiast w kwietniu odbędzie się najważniejsza impreza sezonu, mianowicie mistrzostwa Polski juniorów. Wielkie brawa dla Spójni! Koszykarze Spójni Stargard podtrzymują znakomitą serię zwycięstw. W sobotę pokonali we własnej hali wicelidera rozgrywek I ligi, akademików z Kutna 79:76, dzięki czemu cieszyli się z piątego, kolejnego triumfu. To był najciekawszy pojedynek, jaki w tym sezonie obejrzeli w stargardzkiej hali kibice Spójni. Obfitował w częste zmiany prowadzenia, składne i efektowne akcje oraz trzymał w napięciu do ostatnich sekund. Najważniejsze, że zakończył się piątym, kolejnym zwycięstwem Spójni. Bohaterem pojedynku był kapitan stargardzkiej drużyny Wiktor Grudziński, którego celny rzut za 3 punkty zapewnił wygraną. Zmienne koleje losu Pierwsze siedem punktów dla Spójni w starciu z AZS-em Kutno zdobył dobrze dysponowany tego dnia Łukasz Ratajczak. Był to też okres, w którym gospodarze utrzymywali się na prowadzeniu. Końcówka pierwszej kwarty należała jednak do przyjezdnych. Dzięki dobrej grze najskuteczniejszego zawodnika w meczu Krzysztofa Jakóbczaka objęli prowadzenie 24:15. Tę przewagę Spójnia, a właściwie Adam Parzych na spółkę z Tomaszem Stępniem, zniwelowała w drugiej kwarcie. Rzut Kamila Michalskiego w ostatnich sekundach pierwszej połowy dał nawet prowadzenie gospodarzom 37:35. Złote rzuty „Witka” Dobrą serię podopieczni Ireneusza Purwinieckiego kontynuowali po zmianie stron. Po kolejnych ładnych akcjach Stępnia oraz Piotra Trepki Spójnia prowadziła różnicą 15 oczek (63:48 w 28. minucie meczu). Wydawało się, że końcówka będzie spokojna, a wygrana stargardzian pewna i zdecydowana. Goście podjęli jednak rękawice i zabrali się do odrabiania strat. W dwie minuty ostatniej części gry rzucili 10 punktów, przy zerowym dorobku Spójni, i zmniejszyli przewagę gospodarzy do trzech punktów. Rozpoczęła się więc nerwowa końcówka. Jej bezwzględnym bohaterem okazał się najstarszy gracz na parkiecie, kapitan Spójni, Wiktor Grudziński. Na dwie minuty przed końcem trafił rzut spod kosza, a na 17 sekund przed ostatnią syreną popisał się celną trójką. Okazało się, że był to decydujący cios dla przeciwników. Oddali oni jeszcze wprawdzie dwa rzuty z dystansu, ale nie trafiły one celu. Po meczu zawodnicy Spójni rzucili się sobie w ramiona, odtańczyli taniec zwycięstwa. Równie szczęśliwi byli kibice, którzy na stojąco oklaskiwali swoich pupili. Celem szósty skalp Była to piąta wygrana stargardzkich koszykarzy z rzędu. Pozwoliła na utrzymanie siódmej lokaty i zmniejszenie strat do wyprzedzających ekip. Do 3. miejsca tracą już tylko jeden punkt. Za tydzień zmierzą się z najsłabszą ekipą I ligi, poznańską Politechniką. Będzie więc okazja na kolejny skok w górę tabeli. M.B. Nasi koszykarze mieli powody do radości. Fot. M. Kopczyński. Spójnia Stargard - AZS Kutno 79:76 (15:24, 22:11, 26:15, 16:26) Spójnia: Stępień 19 (3), Ratajczak 13, Trepka 12 (1), Parzych 9 (1), Michalski 8, Szczepaniak 7, Grudziński 7 (1), Pabian 4, Soczewski. Pozostałe wyniki 24. kolejki I ligi: AZS Szczecin - SIDEn MOSiR - AZS Poznań Start - Sokół Polonia - SKK Stal - Dąbrowa Śląsk - Znicz Astoria - UMKS 81:76 75:78 84:63 60:72 95:91 75:69 86:75 Tabela I ligi 1. Śląsk Wrocław 24 47 2030-1509 2. AZS Kutno 23 39 1740-1574 3. MOSiR Krosno 24 38 1820-1725 4. MKS Dąbrowa G. 24 38 1900-1849 5. Sokół Łańcut 24 38 1778-1751 6. Stal Ostrów 24 37 1881-1806 7. Spójnia Stargard 24 37 1645-1614 8. Start Lublin 24 37 1795-1819 9. SIDEn Toruń 24 36 1688-1678 10. AZS Szczecin 24 36 1748-1778 11. Polonia Przemyśl 24 36 1736-1793 12. Znicz Pruszków 24 35 1630-1645 13. Astoria Bydgoszcz 24 34 1872-1980 14. SKK Siedlce 24 30 1554-1759 15. UMKS Kielce 24 28 1601-1866 16. AZS Poznań 23 27 1554-1826 SPORT Kolejny atak na arbitra Mecz Kręgielni Rondo z Eurotermiką kończył sobotnią, 15. serię spotkań w Superlidze. Liderzy i aktualni wicemistrzowie rozgrywek HALP Stargard podeszli do spotkania żądni rewanżu za porażkę z beniaminkiem w pierwszej rundzie rozgrywek (2:3). Nie dopuszczali do siebie myśli, że mogliby przegrać z Eurotermiką po raz drugi. Rzeczywistość pokazała, że nawet takie cuda w sporcie się zdarzają. Wszystkie decyzje, jakie zostały podjęte, były podjęte słusznie. O ile zwykle jestem daleki od chwalenia naszych sędziów, tym razem niczego nie można im zarzucić. Podobne zdanie miało także kilka innych osób, które pytaliśmy o zdanie. Na nagraniu z kamery, skierowanej na trybuny i część boiska, widać całe zajście z udziałem Bartoszyńskiego. Show „Wróbla” Nieuzasadnione pretensje? W pierwszej połowie spotkania, tuż po wejściu na parkiet, karą czasową za ostry faul ukarany został Jarosław Czachowski. Wykorzystując przewagę, Eurotermika trafiała do siatki. Do przerwy prowadziła już 3:1, a po zmianie stron na tablicy widniał wynik 4:2. Wtedy za faul na zawodniku wychodzącym na czystą pozycję i tym samym pozbawienie rywali 100-procentowej okazji do zdobycia bramki boisko musiał opuścić (choć uparcie tego nie chciał) Maciej Gardygajło. Niedługo potem kolejna decyzja sędziego Marcina Dubaniewicza nie spodobała się graczom Kręgielni. Najbardziej ostry w słowach był Kamil Bartoszyński, który również za groźby został odesłany do szatni. Kiedy ujrzał czerwony kartonik, zrobił ruch w stronę arbitra, jakby chciał go uderzyć. - Gdybym się nie odsunął, pewnie bym dostał – dodaje arbiter. Chwilę potem zespół Kręgielni, który musiałby kończyć mecz w trzyosobowym składzie, postanowił udać się do szatni. Mecz został zakończony. Dariusz Czaczyk, który na boiskach piłkarskich jest od roku obserwatorem i zazwyczaj nie szczędzi negatywnych uwag w stronę arbitrów, tym razem nie miał żadnych zastrzeżeń do pracy zarówno Dubaniewicza, jak i drugiego sędziego, Tomasza Bryły. - Zawody były prowadzone bardzo dobrze. Paweł Wróblewski zdobył aż pięć bramek. Zarówno Gardygajło, jak i Bartoszyński pauzowali dzień później w zaległym meczu z Betmixem. Pierwszy będzie mógł już zagrać w najbliższej kolejce, decyzja co do kary dla drugiego nie została jeszcze podjęta. Grając bez tej dwójki, Kręgielnia wygrała z ekipą Macieja Gołębiowskiego 5:1. Betmix wystąpił w tym meczu po raz kolejny w pięcioosobowym zestawieniu, a kilka szans zmarnował autor jedynej bramki dla tego zespołu, Paweł Wróblewski. Nie można jednak powiedzieć, że popularny „Wróbel” miał tego dnia pecha. Kilkanaście minut wcześniej, grając w barwach Keramzytu System, trafił do siatki aż pięciokrotnie. Jego zespół pokonał Media Star 6:4, dzięki czemu wydostał się z „szarej strefy” ligi oldbojów, w której pozostali gracze Dzielnicy i Rem-Budu/Piccolo. Kręgielnia, zarówno ta z Superligi, jak i ligi oldbojów, pozo- 13 OSTATNIE MECZE HALP STARGARD Wyniki 15. kolejki Superligi: Klinkier Grzelak - BS System 3:1 (1:0) Bramki: Rembisz, Piskorz, Kamiński - Śmierzchalski Reprezentanci Kręgielni Rondo byli pierwszoplanowymi postaciami minionego weekendu na parkietach stargardzkiej halówki. Oldboje wygrali ważny mecz z Unity Line, dzięki czemu są już o krok od tytułu mistrzowskiego. Młodszy zespół z kolei rozegrał dwa spotkania, z których jednego nie dokończył. - Po drugiej czerwonej kartce w meczu z Eurotermiką zespół Kręgielni opuścił plac gry – relacjonuje sędzia Marcin Dubaniewicz. Arbiter nie ma sobie nic do zarzucenia i co więcej, obserwatorzy tego meczu uważają, że jego decyzje były jak najbardziej słuszne. SŁAWOMIR STAŃCZYK NR 14 (1359) 19.02.2013 stała liderem obu klas rozgrywkowych. I o ile oldbojom raczej nikt już nie odbierze kolejnego tytułu mistrzowskiego, to sytuacja „młodej” Kręgielni mocno się skomplikowała. Po piętach depcze jej Aviva i Klinkier, z którymi drużynami przyjdzie jej się jeszcze zmierzyć. Trzecim rywalem, z którym spotkają się aktualni liderzy tabeli, będzie Keramzyt (w sobotę 5:3 z Nauką Jazdy Rondo). Dwa strzały w dziesiatkę Niespodzianek nie brakowało na niższych szczeblach. Największą była wysoka porażka (0:6) Cargotecu z Backerem OBR. Na wytłumaczenie wpadki lidera należy dodać, że zespół grał bez zmienników. Mimo porażki, nadal jest na 1. miejscu, natomiast Backer jest oraz bliżej pierwszej dwójki, która premiowana jest awansem do Superligi. Ciekawe było też starcie Auto Optyka z Papirusem II. Choć zwyciężyli ci pierwsi, emocje były do ostatnich minut. W bramce z konieczności (po raz trzeci w sezonie) musiał stanąć prezes klubu Bogdan Banaszczyk. Miał kilka udanych interwencji i podobnie jak Julian Piećko po drugiej stronie, raz trafił nawet do siatki. W meczu osłabionych kadrowo Bridgestone i Jedności lepsi byli przedstawiciele firmy zajmującej się produkcją opon. Dziwią tylko rozmiary tego zwycięstwa (4:0). W II lidze kolejne zwycięstwa odniosły zespoły Keramzytu i Esencji. Oba były znaczące i ważne w kontekście niemal pewnego już awansu. Keramzyt rozbił 10:1 Ekipę 40%, natomiast Esencja pokonała depczący jej po piętach OSiR Team 6:2. W meczu drużyn z dołu tabeli Koniczynki przegrały z Mariuszem Sobczykiem 2:6. Zwycięstwo w takich samych rozmiarach jak drugoligowy Keramzyt odniósł tego samego dnia także BudPak/ Ben-Bruk. Niespodziewanie pokonał aż 10:1 Policję/Stanpol, a połowę bramek dla dawnej Tawerny Pelikan uzyskał Tomasz Grzegorczyk. Piccolo And-Stal - Betmix Bramki: M. Klupp – Odya (2), Domowicz 1:3 (0:2) Aviva Zjednoczeni – Metabo Bramki: Hackiewicz (3), Kapczyński – Jawór, Ler 4:2 (3:0) Keramzyt System - Nauka Jazdy Rondo 5:3 (2:1) Bramki: T. Romanowski, S. Romanowski, Marczewski, Paluszkiewicz, Pokomeda – Nowicki (2), G. Magnuski Eurotermika - Kręgielnia Rondo 4:2 (3:1)* Bramki: Polnar (3), I. Bargiel – Bartoszyński, Kostyk Czerwone kartki: Gardygajło, Bartoszyński (obaj Kręgielnia Rondo) *Wynik meczu zweryfikowany jako walkower 5:0 na korzyść Eurotermiki. Zaległy mecz 14. kolejki Superligi: Kręgielnia Rondo – Betmix 5:1 (2:1) Bramki: Kawczyński (2), Szczygielski (2), Bielicki - Wróblewski Wyniki 15. kolejki I ligi: Weber Polska - Firma Budowlana Szubert 5:8 (3:2) Bramki: Kazimierczak (4), Zaj – K. Szubert (2), Kochaniec (2), Nowak (2), Wesołowski, Terlecki Auto Optyk Rogowo - Papirus II 4:2 (2:1) Bramki: Kamiński (2), Banaszczyk, Janasik – Rybicki, Piećko Cargotec - Backer OBR 0:6 (0:2) Bramki: Węczkowski (2), Trzeciak, Łastowski, Mucha, Klepacz Bridgestone - W Jedności Siła Jar-Bud 4:0 (1:0) Bramki: Kamiński, Mikołajczyk, Jodłowski, Misiura Wyniki 15. kolejki II ligi: OSPe - Towarzystwo Przyjaciół Żubra 2:3 (1:3) Bramki: Mijewski, R. Makowski – Belcyr, Rusin, Ozga Koniczynka-market.pl - Mariusz Sobczyk Auto-Handel 2:6 (1:2) Bramki: Izydorczyk (2) – Dusza (2), Mikuła (2), Zarzycki, Jacewicz Keramzyt System - Ekipa 40% 10:1 (3:1) Bramki: Matela (4), Ziajka (3), Tyburczy (2), Antkiewicz - Buczel Korsarze - Jugostar 4:3 (1:1) Bramki: Rogalski (2), Kuna, Maślanka – Jakubiak, Masłowski, Wąsikowski Esencja Beauty Line - OSiR Team 6:2 (2:2) Bramki: Magdziak (3), Olas, Mul, Kaczan (sam.) - Szczuka, Batz Wyniki 15. kolejki ligi oldbojów: BudPak/Ben-Bruk – Policja/Stanpol 10:1 (4:0) Bramki: Grzegorczyk (5), Bieńko (2), Janeda, Węglarski, Korneluk – Kujawski Żółta kartka: Kłyszejko (Policja/Stanpol) Keramzyt System - Media Star 6:4 (1:1) Bramki: Wróblewski (5), Zaj – Krzysztofik, Stekiel, P. Ocalewski, Niemczynowicz OSiR Team – Dzielnica Bramki: Śnieciński (2), Rumiński Żółta kartka: Śnieciński (OSiR Team) 3:0 (0:0) Kręgielnia Rondo - Unity Line 5:1 (3:0) Bramki: Czachowski (2), Chmielewski, Dehmel, Strzemiłowski Niedźwiedź 14 NR 14 (1359) 19.02.2013 reklama OGŁOSZENIA DROBNE NIERUCHOMOŚCI – SPRZEDAM NIERUCHOMOŚCI – WYNAJMĘ Działki budowlane w Grzędzicach, 4 km od Stargardu. Uzbrojone, wydane warunki zabudowy. Tel. (91) 576-41-10 lub 695-986-397 Działkę budowlaną o pow. 1138 m2 w Żdżarach, 3 km od Goleniowa + projekt, prąd na działce. Cena 59.000 zł. Tel. 608-673-811 Działki budowlane w Żarowie o pow. 1200 m2, 3000 m2, 9000 m2. Działki uzbrojone. Ceny do uzgodnienia. Tel. 91 576-40-78 Dom w zabudowie szeregowej o pow. 100 m2. Tel. 691-410-524 Stargard - lokal użytkowy, nowa cena, pow. 31,39 m2. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03 Klępino - działka, pow. 3900 m2. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. Mieszkanie o pow. 70 m2, 3 pokoje, II piętro, balkon. Tel. 512-138-342 Mieszkanie 2-pokojowe, 45,8 m2, os. Pyrzyckie, 145 tys. zł. Tel. 796 013 908 Stargard - mieszkanie 3 pokoje, kuchnia, łazienka, pow. 78,18 m2. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03 Stargard - mieszkanie 3 pokoje, kuchnia, łazienka, bardzo wysoki standard, pow. 60,0 m2. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. Stargard - os. Zachód - mieszkanie 4 pokoje, kuchnia, łazienka, wc, pow. 77,80 m2, tanio www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. Stargard - os. Pyrzyckie - mieszkanie, 5 pokoi, kuchnia, łazienka, wc, pow. 85,20 m2. www. akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. Stargard - dom, pow. 142,40 m2. ww.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. Stargard - bliźniak, stan deweloperski. ww.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. Stargard - bliźniak, os. Chopina. pow. 120 m2. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. Mieszkanie 2 pokojowe w centrum, Tel. 604213-563 Mieszkanie 2 pokojowe, o pow. 53 m2, z ogrodem, bezczynszowe. Tel. 791-288-357 Do wynajęcia umeblowane mieszkanie 2 pokojowe, pow. 54m2 I piętro, przy ul. Piłsudskiego (piwnica, bezpłatny parking). 950 zł miesięcznie + czynsz + media. Tel. 501-451-825 Pokój do wynajęcia w Stargardzie. Tel. 609-706992 Pokoje do wynajęcia z dostępem do kuchni i łazienki. Tel. 500-248-781 Kawalerkę. Tel. 500-67-60-72 Stargard - lokal użytkowy, nowa cena, pow. 31,39 m2. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03. Lokal o pow. 50m2. Komfortowy. Starówka, koło rynku. Tel. 601-486-063 Lokal handlowy o pow. 15 m2. Centrum miasta. Wynajmę od 01.03.2013 r. Tel. 696-760-616 Lokal o pow. 54 m2 przy ul. Piłsudskiego w Stargardzie. Wynajmę od 01.03.2013 r. Tel. 692654-113 lub 91 577-02-86 Lokal o pow. 53 m2 przy ul. Reja w Stargardzie. Wynajmę od 01.03.2013 r. Tel. 692-654-113 lub 91 577-02-86 Garaż murowany na ul. Szczecińskiej za pocztą. Tel. 605-665-171 NIERUCHOMOŚCI - KUPIĘ Mieszkanie 2-pokojowe. Kupię za gotówkę. Tel. 508-301-706 RÓŻNE - SPRZEDAM/WYNAJMĘ Sprzedam lub wynajmę nową, mało używaną nagrzewnicę olejową na gwarancji. Idealna do osuszania budynków. Tel. 605-522-340 RÓŻNE - SPRZEDAM 43/44 Sprzedam drewno, gałęziówkę i zrębki opałowe. Tel. 509-821-040 RÓŻNE - KUPIĘ Auto Skup. Gotówka. Tel. 530-02-66-00 RÓŻNE - USŁUGI Układanie kamienia, polbruku. Solidnie. fachowo, tanio. Tel. 669-589-863 Pijawki lekarskie, zabiegi hirudoterapii, wizyty domowe. Tel. 788-532-424 PREZYDENT MIASTA STARGARD SZCZECIŃSKI informuje, że w okresie od dnia 18 lutego 2013 r. do dnia 11 marca 2013 r. wywiesza się na tablicy ogłoszeń Urzędu Miejskiego: - wykaz nr 52 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 3 przy ul. Robotniczej 6 - przetarg; - wykaz nr 53 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 5 przy ul. Bydgoskiej 32A - przetarg; - wykaz nr 54 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 3 przy ul. Wojska Polskiego 28 - przetarg; - wykaz nr 55 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 1 przy os. Tysiąclecia 2C - przetarg; - wykaz nr 56 – oddanie w użytkowanie wieczyste udziałów w działkach nr: 436/15, 436/17 i 522/3 obręb 6 przy ul. Bolesława Limanowskiego - bezprzetargowo; - wykaz nr 57 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 2 przy ul. Bułgarskiej 1 - bezprzetargowo; - wykaz nr 58 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 5 przy ul. Tadeusza Kościuszki 71 - bezprzetargowo; - wykaz nr 59 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 1 przy ul. Bydgoskiej 17 - bezprzetargowo; - wykaz nr 60 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 1 przy ul. Łabędziej 17 - bezprzetargowo; - wykaz nr 61 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 9 przy ul. Dworcowej 12 - bezprzetargowo; - wykaz nr 62 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 1 przy ul. Bydgoskiej 44A - bezprzetargowo; - wykaz nr 63 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 2 przy ul. Stefana Okrzei 13 - bezprzetargowo; - wykaz nr 64 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 3 przy ul. Bydgoskiej 17 - bezprzetargowo; - wykaz nr 65 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 7 przy ul. Kolejowej 5A - bezprzetargowo; - wykaz nr 66 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 10 przy ul. Kolejowej 5B - bezprzetargowo; - wykaz nr 67 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 5 przy ul. Jozefa Piłsudskiego 40 – bezprzetargowo; - wykaz nr 68 – dzierżawa części działki nr 13/3 położonej w obrębie 14 przy ul. Spokojnej – bezprzetargowo; - wykaz nr 69 – najem lokalu użytkowego przy ul. Wojska Polskiego 21 - przetarg; - wykaz nr 70 – dzierżawa części działki nr 123/1 położonej w obrębie 8 przy alei Żołnierza – bezprzetargowo; - wykaz nr 71 – zbycie działki nr 1199/1 położonej w obrębie 5 na terenie Stargardzkiego Parku Przemysłowego - przetarg. Nowe mieszkania od 35 do 120 m2, winda, garaż. Trzy słońca. Tel. 607-599-300 WWW.ETBUD.PL 2 pokoje, nowe mieszkania 137 tys. zł Tel. 607-599-300 WWW.ETBUD.PL NR 14 (1359) 19.02.2013 reklama 15 APTEKI DYŻURNE W STARGARDZIE 19.02.2013 Apteka Antidotum ul. Piłsudskiego tel. 91 563 64 12 nr licencji 6118 ul. Kościuszki 76/1, Stargard Szczeciński www.m2nieruchomosci.stargard.pl Tel: 600 564 810, 505 088 886, 507 058 718. 20.02.2013 Apteka Natura MIESZKANIE 2-POKOJOWE 30 m2, IV piętro Stare Miasto cena 133 000,00 ul. Czarnieckiego tel. 91 578 30 38 DOM 5 POKOI 260 m2 2-piętrowy, Skalin cena 810 000,00 21.02.2013 KAWALERKA 26 m2 IV piętro, Stare Miasto cena 109 000,00 Apteka Śródmiejska ul. Wyszyńskiego DOM W TYCHOWIE 5 pokoi, 115 m2 cena 379 000,00 tel. 91 834 62 66 Sprzedam dom na wsi z budynkiem gospodarczym i garażm na działce o pow. 1700 m2 Tel. 508 163 512 Drewno kominkowe, drewno opałowe, wycinanie drzew, pielęgnacja ogrodów i zakładanie trawników Tel. 508 163 512 USłUGI REMONTOWO-BUDOWLANE Szpachlowanie, malowanie, kafelkowanie, montaż paneli podłogowych, montaż drzwi i okien, układanie kostki, ocieplanie budynków Tel. 500 133 778 Sprzedam segment skrajny do zamieszkania od zaraz. os. Południk (Chopina) Tel. 691 410 524 B I U R O R A C H U N K O W E Układanie kostki brukowej: KO M P L E K S O WA O B S Ł U G A R A C H U N KO W O - K S I Ę G O WA POMOC I DORADZTWO W ZAKŁADANIU FIRMY Nor-Bud Stargard, ulica Mickiewicza 1b/3, I piętro (nad sklepem OZIMEK) - podjazdy - chodniki - parkingi - podwórka Tel. 721 124 740 zapraszamy poniedziałek - piątek 7.30–15.30 czwartek 7.30–17.00 t e l e fo n : 9 1 5 7 8 0 5 1 6 , 5 0 1 3 4 5 1 9 5 e - m a i l : b i u ro @ ks i e go we - std . p l 3 pokoje, nowe mieszkania od 175 tys. zł Tel. 607-599-300 WWW.ETBUD.PL KONTAKT Z REDAKCJĄ MINIDOMKI Z DZIAŁKĄ W ZABUDOWIE SZEREGOWEJ OSIEDLE POŁUDNIK TEL. 691-410-524 Adres redakcji: ul. Mickiewicza 1b/5, 73-110 Stargard Szczeciński Dane kontaktowe: tel. 91 577 86 71 (72, 73) [email protected] REDAKTOR NACZELNY Tomasz Duklanowski ZESPÓŁ REDAKCYJNY Marcin Brański Natalia Michalska Karolina Podgórska Marek Sobczak ks. Rafał Sorkowicz Sławomir Stańczyk Adrian Stateczny Arkadiusz Urbanek KOREKTA/ SKŁAD Sławomir Stańczyk FOTO Szymon Górski Marcin Kopczyński SEKRETARIAT Dorota Mariańska REKLAMA Wioletta Dziedzic tel. 501 129 629 [email protected] KOLPORTAŻ Kornelia Maśnik Tomasz Tracz Wydawca/druk Dom Judy Sp. z o. o. ul. Bohaterów Warszawy 7a, Nowogard tel. 91 392 21 65 Redakcja zastrzega sobie prawo do adiustacji nadesłanych tekstów. Za treść ogłoszeń i reklam redakcja nie odpowiada. 16 NR 14 (1359) 19.02.2013 OSTATNIA KOLUMNA Dobre serca przedszkolaków Wspólny śpiew i tańce, liczne konkursy, gry oraz zajęcia plastyczne. W ten oto sposób z dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 3 obchodziły dzień św. Walentego. Z okazji święta zakochanych dzieci przyszły do przedszkola w czerwonych strojach. Od samego rana wspólnie ze swoimi opiekunkami rozmawiały o wyrażaniu swoich uczuć, miłości i przyjaźni. Poszukiwały czerwonych przedmiotów i serduszek ukrytych w salach. Natomiast po śniadaniu wszystkie grupy spotkały się na dużej sali, gdzie usłyszały historię o tradycji walentynkowej oraz obejrzały bajkę „Kajtuś i Walentynki”. Maluchy przygotowały również dla swoich rodziców, babć i dziadków piękne, wykonane własnoręcz- nie kartki walentynkowe. - Organizując w tym dniu zabawę w przedszkolu bardzo chcemy zwrócić szczególną uwagę na potrzebę współdziałania dzieci w atmosferze przyjaźni, dobroci, życzliwości oraz wzajemnej pomocy – przyznaje dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 3 w Stargardzie Małgorzata Góźdź. (AK) W OBIEKTYWIE „DZIENNIKA” W Przedszkolu Miejskim nr 6 „Promyczek” odbył się bal karnawałowy. Przedszkolaki przebrane za ulubione postacie z bajek chętnie korzystały z przygotowanych dla nich atrakcji. Były tańce, konkursy, gry i zabawy oraz słodki poczęstunek. Na koniec wszyscy pozowali do pamiątkowego zdjęcia. Roześmiane twarze przedszkolaków świadczyły o tym, że bal im się podobał. Wiele dzieci żałowało, że tak szybko się skończył. WYNAJMĘ HALE I POMIESZCZENIA BIUROWE STARGARD Tel. 604 96 24 05 POŻYCZKA Szybko, Tanio, Profesjonalnie • Specjalna oferta dla zadłużonych • Dla osób fizycznych i prowadzących działalność gospodarczą (nie wymagamy zaświadczeń z ZUS i US) Tel. 91 818 25 36 • kom. 730 851 444 CZEKAMY NA WASZE SYGNAŁY! tel. 91 577 86 71 (72, 73) [email protected]