Wyrok dla sprawcy katastrofy pod Kickiem

Transkrypt

Wyrok dla sprawcy katastrofy pod Kickiem
ŚMIERĆ PRZY WIADUKCIE NA UL. BYDGOSKIEJ
STR. 5
DZIŚ
W NUMERZE:
Pomóżmy
małemu
Przemkowi
i jego mamie
NR 14 (1359)
CENA 1,20 ZŁ (W TYM 8%VAT)
WTOREK, 19 LUTEGO 2013
Wyrok dla sprawcy
katastrofy pod Kickiem
STR. 2
Nielegalne
tabletki
na potencję
w rękach
celników
STR. 2
Poszukiwania
Piotra
Skoczylasa
trwają
STR. 4
Przeciągany
proces
drogowego
recydywisty
STR. 4
Kolejny atak na
stargardzkiego
arbitra
STR. 13
Sąd Rejonowy skazał Jarosława N., kierowcę ciężarówki, który
w kwietniu ubiegłego roku spowodował zderzenie z autokarem
koło Kicka. W wypadku rannych zostało ponad 30 osób.
Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze.
STR. 3
WYBRALIŚMY NAJPOPULARNIEJSZEGO
SPORTOWCA I TRENERA ROKU W STARGARDZIE
NIE WSZYSCY ZGADZAJĄ SIĘ Z WERDYKTEM
JURY I CZYTELNIKÓW „DZIENNIKA”
Rozmowa ze zwyciężczynią oraz relacja z balu na str. 10-12.
Wynajmę sklep
o pow. 25 m2 w
Centrum Handlowym
2
NR 14 (1359)
19.02.2013
WYDARZENIA
POMÓŻMY
małemu Przemkowi
i jego mamie
„Dziennik Stargardzki” organizuje zbiórkę żywności, środków
czystości i ubrań dla małego Przemka. Kilka dni temu pisaliśmy
o zdesperowanej kobiecie, która zostawiła chłopca w stargardzkim Oknie Życia. Po kilku dniach dziecko z powrotem trafiło w
ręce matki, która wycofała się z wcześniejszej decyzji. Oboje
przebywają obecnie w jednym z domów samotnej matki. Ciężka
sytuacja materialna sprawiła, że zarówno mama, jak i chłopczyk
potrzebują pomocy...
KAROLINA PODGÓRSKA
O pozostawieniu chłopca i późniejszym powrocie po niego matki
pisaliśmy w ostatnim tygodniu.
Ponad tydzień temu w stargardzkim Oknie Życia pracownica Caritasu znalazła 2,5-letniego
chłopca. Przy zdrowym i zadbanym dziecku znajdowała się kompletna dokumentacja medyczna,
list od matki i adres zamieszkania. Chłopca przewieziono do
miejskiego szpitala, a sprawa
trafiła do prokuratury i Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Okazało się, że rodzice znalezionego Przemka mieszkają w jednej
z podstargardzkich miejscowości.
Trudna sytuacja finansowa sprawiła, że kobieta została z 2,5-letnim chłopcem, a ojciec ze starszą
córką zamieszkał w innej wsi.
Podobno kiedy mężczyzna stracił
Popularne tanie tabletki
- Polscy nabywcy leków
Brak lokum i środków do życia popchnął matkę do desperackiego kroku. Kobieta zostawiła
będące pod jej opieką dziecko
w Oknie Życia. Po kilku dniach
sprawy przybrały jednak dość
nieoczekiwany obrót. Matka postanowiła wrócić po dziecko. Teraz oboje przebywają w jednym z
lokalnych domów samotnej matki. Zarówno kobieta, jak i mały
Przemek znajdują się w bardzo
ciężkiej sytuacji materialnej. Jak
nas poinformowano, konieczność
opuszczenia
dotychczasowego
mieszkania sprawiła, że obydwoje nie mają nic i przyda im się
każda, nawet najdrobniejsza pomoc.
Zbiórka dla małego Przemka
Aby wesprzeć potrzebującą
rodzinę, „Dziennik” postanowił
zorganizować specjalną zbiórkę.
Od poniedziałku do piątku między 8:00 a 16:00 każdy chętny
może przynieść do redakcji gazety (ul. Mickiewicza 1b/5) swoje
dary. Najbardziej potrzebne są
środki czystości, środki higieniczne dla dzieci, dziecięce ubranka,
żywność długoterminowa itp. - Z
dnia na dzień opuściliśmy dom.
Nie mamy niczego, potrzebne
nam jest dosłownie wszystko i
za wszystko będziemy wdzięczni. Głównie chodzi o rzeczy dla
dziecka, bo nawet z tym jest ciężko – mówi mama Przemka.
ZIENNIK SŁUCHAM
91 577 86 71 (72,73)
Senator wciąż emocjonuje
Funkcjonariusze szczecińskiej Izby Celnej zatrzymali
w ostatnim tygodniu cztery paczki z podejrzaną viagrą.
Opakowania zawierające łącznie ponad tysiąc tabletek
zamówił jeden z mieszkańców Stargardu.
pochodzących z Chin zamawiają je za pośrednictwem
internetu – informuje Monika
Woźniak-Lewandowska
ze szczecińskiej Izby Celnej.
- Dalej te specyfiki sprzedawane są w kraju na targowiskach lub pokątnie z rąk do
rąk. Jednak takie tabletki mają
niepewny skład oraz działanie
i mogą negatywnie odbić się
na zdrowiu, dlatego przestrzegamy przed ich kupnem i zażywaniem.
Do celników trafiła też
druga partia tych samych
środków. Paczka adresowana
była do tego samego odbiorcy ze Stargardu. Tym razem
w przesyłce było 450 tabletek
Nieoczekiwany zwrot zdarzeń
D
Nielegalne tabletki
na potencję
w rękach celników
Pierwsza partia środków na
potencję, zatrzymanych przez
celników w ubiegłym tygodniu,
zawierała aż 900 tabletek. Opakowania były umieszczone w trzech
przesyłkach. Zostały one wysłane
z Chin. Miały trafić do mieszkańca
Stargardu, który zamówił je przez
internet. Jak informuje szczecińska
Izba Celna, tabletki łudząco przypominają viagrę. Przy imporcie
dużej ilości leków potrzebne jest
odpowiednie zezwolenie. Farmaceutyki zostały zabezpieczone do
dalszego postępowania. Są warte
ponad 60 tysięcy złotych.
pracę i służbowe mieszkanie, cała
rodzina z dnia na dzień została
bez dachu nad głową.
a'la viagra, także przesłanych
z Chin bez zezwolenia. Dało
to łącznie 1350 sztuk tabletek.
To nie pierwszy przypadek, kiedy celnicy udaremniają przemyt nielegalnych
tabletek. Tego typu środki są
ostatnio popularne w naszym
mieście. Kilka miesięcy temu
„Dziennik” pisał o partii kilkuset podobnych medykamentów zamówionych przez stargardzianina, które miały trafić
na czarny rynek.
Zgodnie z prawem, za import leków bez wymaganego
zezwolenia grozi grzywna,
kara ograniczenia wolności
albo dwa lata więzienia.
N.M.
- Chciałam skomentować niewłaściwe parkowanie pana senatora w Pyrzycach. Też widziałam te samochody w alejce parkowej. Byłam zszokowana i oburzona. Gdyby ktoś z nas (zwykłych obywateli) tak zaparkował, zaraz zareagowałaby policja.
Należy piętnować naganne zachowania tych, którzy stanowią
prawo i uważają, że stoją ponad nim. Jednocześnie dobrze się
stało, że policja się tym zajęła.
Siedzą w zimnie i denerwują innych
- Jestem mieszkanką bloku wspólnoty mieszkaniowej na osiedlu Zachód. Od jakiegoś czasu obserwuję we wspólnocie, że niektórzy lokatorzy dopuszczają się nadużyć. W okresie zimy część z
mieszkańców w ogóle nie odkręca kaloryferów. Korzystają z tego,
że przez ich mieszkanie przebiegają rury od sąsiadów, które są
nagrzane. W ten sposób, nie wydając prawie nic na ogrzewanie,
na koniec roku mają zwroty w wysokości nawet 1 tysiąca złotych!
A ci uczciwi, którzy ogrzewają swoje mieszkania, muszą dopłacać
i wręcz sponsorować tych, którzy nie chcą płacić. Wspólnota nie
chce z tym nic zrobić, bo niby nikt prawa nie łamie. Ale jakaś uczciwość pomiędzy mieszkańcami powinna być zachowana. Moje
ciężko zarobione pieniądze mają iść na zwroty opłat dla tych, którzy wolą siedzieć w zimnie i nie płacić uczciwie wspólnocie?
Not. N.M.
NR 14 (1359)
19.02.2013
WYDARZENIA
Wyrok dla sprawcy
katastrofy
pod Kickiem
3
Sąd Rejonowy skazał Jarosława N., kierowcę ciężarówki, który
w kwietniu ubiegłego roku spowodował zderzenie z autokarem
koło Kicka. W wypadku rannych zostało ponad 30 osób. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Nie będzie mógł też kierować pojazdami
przez okres dwóch lat.
NATALIA MICHALSKA
Przypomnijmy. Do wypadku
doszło 21 kwietnia ubiegłego roku
na drodze pomiędzy Grabowem a
Kickiem. W autokarze jechała grupa świadków Jehowy na spotkanie
religijne w Mostach, w sumie 57
osób. Przy zakręcie autobus mijał
się z ciężarówką Man, którą kierował 25-letni Jarosław N. Z tyłu ciężarówka ciągnęła naczepę. Przy podejściu do zakrętu, ta przechyliła się
w bok. Wtedy doszło do zderzenia.
- To była wina kierowcy ciężarówki – opowiadał „Dziennikowi”
pan Ryszard Frenel, jeden z pasażerów autokaru. - Na tym zakręcie
jest ograniczenie do 50 km/h. Widocznie za szybko jechał. Siedziałem trochę dalej, ale widziałem.
Nasz kierowca nie mógł zjechać, bo
była tam barierka i rów, więc mogło
się skończyć jeszcze gorzej.
Przód autokaru został zmiażdżony. Najbardziej ucierpiał jego
kierowca, który został przygnieciony. Później amputowano mu stopy.
Oprócz niego hospitalizowanych
było 25 osób, siedem z nich zostało ciężko rannych. Mniejsze lub
większe obrażenia odnieśli prawie
wszyscy pasażerowie. Na miejscu
powstał szpital polowy, gdzie opa-
trywano lżej rannych. Kierowcy
ciężarówki nic się nie stało.
Czternaście karetek pogotowia,
osiem zastępów straży pożarnej,
dwa śmigłowce, policja. Zdarzenie pod Kickiem było jednym z
największych wypadków w Polsce
w 2012 roku. Jarosław N. został
oskarżony o nieumyślne spowodowanie katastrofy lądowej.
Nieświadomi pasażerowie
- To była sekunda, człowiek nie
wie, o co się uderzył – relacjonował
po wypadku pan Ryszard. - Trzask
i już. W momencie, gdy kierowca
zahamował, ludzie polecieli w tym
Przód autokaru został zmiażdżony, przez co najbardziej ucierpiał kierowca.
26-latek przyznał, że jechał za szybko. W sądzie nie próbował się
bronić przed karą.
samym kierunku. Wszystko stało
się w jednej chwili. Nikt w autobusie za bardzo nie krzyczał, było
spokojnie, bez paniki.
Ciężko rannych zabrano śmigłowcem do szpitali w Szczecinie.
Wśród nich był 13-letni wnuczek
pana Ryszarda, którego wyciągnął
z rozbitego autokaru.
Kierowca skazany
W ostatnich dniach przed wypadkiem wyszło na jaw, że kierowca ciężarówki nie powinien
wsiadać za kierownicę. Powód?
Dwukrotnie skrócił dzienny okres
wypoczynku, co wiązało się ze
zbyt dużą liczbą wyjeżdżonych
godzin. Zainstalowany w pojeździe
tachograf nie posiadał legalizacji. Z
tym jednak zwrócono się do pracodawcy Jarosława N.
Po postawieniu mężczyźnie
zarzutów sąd dwukrotnie oddalił
wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.
Proces kierowcy ciężarówki
rozpoczął się w ubiegły piątek
przed Sądem Rejonowym w Stargardzie. 26-letni dziś Jarosław N.
przyznał się do zarzucanych mu
czynów. Przeprosił też pokrzywdzonych w wypadku, którzy tego
dnia byli obecni w sądzie. Oskarżony nie składał nowych wyjaśnień, podtrzymał swoje wcześniejsze zeznania. Z jego zeznań
podczas śledztwa wynika, że nie
zdawał sobie sprawy z zagrożenia.
Myślał, że minie się bezpiecznie z
autokarem. Już po zderzeniu poczuł szarpnięcie, zobaczył zniszczoną naczepę i stojący na jezdni
autobus. Był w szoku. Jarosław N.
przekroczył dopuszczalną prędkość. Tego dnia jechał z Maszewa do Stargardu. Prawo jazdy na
samochody ciężarowe uzyskał w
2010 roku.
26-latek dobrowolnie poddał się karze. Sąd orzekł wyrok
bez przeprowadzania rozprawy.
Jarosław N. został skazany na
1,5 roku pozbawienia wolności
w zawieszeniu na cztery lata,
1,5 tysiąca złotych grzywny
oraz 2-letni zakaz prowadzenia
wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym.
Zgodnie z kodeksem karnym, za
nieumyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym, zagrażającą życiu lub zdrowiu wielu
osób albo mieniu w wielkich
rozmiarach, 26-latek był zagrożony karą od 3 miesięcy do 5 lat
więzienia.
W miarę stały poziom bezrobocia
Liczba bezrobotnych w powiecie stargardzkim utrzymuje się na w miarę stałym
poziomie. W grudniu 2012
roku prognozowana stopa
bezrobocia w powiecie stargardzkim wynosiła 19,9%, co
stanowi kontynuację wyniku
z poprzedniego roku. Według
wyliczeń stargardzkiego PUP,
najtrudniej na rynku pracy
mają kobiety i tzw. osoby będące w szczególnej sytuacji.
Według danych za grudzień
2012 roku, w powiecie stargardzkim było prawie 7,5 tys
bezrobotnych. Choć liczba osób
pozbawionych pracy zmienia się
w zależności od danego miesiąca, wyliczenia Wojewódzkiego Urzędu Pracy wskazują, że
ubiegłoroczna sytuacja na rynku pracy była podobna do tej z
2011 roku. Według opublikowanych informacji, w ostatnim
miesiącu ubiegłego roku stopa
bezrobocia dla powiatu wynosiła 9,3%. Najwięcej miejsc pracy
stworzyła gmina Stargard i Kobylanka oraz samo miasto Stargard. Największe bezrobocie,
bo aż 13,5%, odnotowano natomiast w gminie Stara Dąbrowa.
Rynek pracy niezbyt
przyjazny kobietom
Okazuje się, że największe kłopoty ze znalezieniem
zatrudnienia mają kobiety i
tzw. osoby będące w szczególnej sytuacji na rynku pracy. To właśnie spośród tych
dwóch grup rekrutuje się
najwięcej osób pozostających, nawet długotrwale, bez
zatrudnienia. Kolejną grupą
zasilającą szeregi bezrobotnych są osoby mieszkające
na wsi.
K.P.
SKUP ZŁOMU
91 834 24 43
ODBIÓR WŁASNYM TRANSPORTEM
4
NR 14 (1359)
19.02.2013
WYDARZENIA
Poszukiwania Piotra Skoczylasa trwają,
mieszkańcy tworzą
nieprawdopodobne historie
Kilkanaście dni temu zaginął młody mieszkaniec naszego miasta,
Piotr Skoczylas. Trwające do tej pory poszukiwania nie przynoszą żadnego rezultatu, a zaginięcie inspiruje ludzi do kreowania
miejskich legend.
MAREK SOBCZAK
Piotr Skoczylas zaginął 7 lutego. Około godziny 21:45 wyszedł
z mieszkania brata swojej dziewczyny, które znajduje się przy ulicy Strażniczej. Piotr mieszka na
ulicy Curie-Skłodowskiej, więc
dojście do domu powinno zająć
mu mniej więcej 15 minut. Niestety tam nie dotarł. Jego komórka
od tamtej pory nie odpowiada.
Zaginiony ma 27 lat, 178 cm
wzrostu, ciemne, krótkie włosy. Ubrany był w biało-kremową kurtkę moro, ciemnozielone
spodnie bojówki, białą zapinaną na zamek bluzę z kapturem,
szaro-zielone adidasy. Miał
czarno-zielony plecak.
Histerie stargardzian
W ostatnim czasie na temat zaginięcia Piotra po-
wstało wiele plotek i miejskich legend. Kilka dni temu
na stargardzkich portalach
internetowych pojawiło się
wiele wpisów mówiących o
znalezieniu zwłok: „Podobno znaleźli chłopaka w rzece
pod Stargardem, chyba dostał
kosą w klatkę piersiową”,
„Może być tak, że w okolicy działa seryjny morderca,
zabija ofiary, a ciała wrzuca
do rzeki lub napotkał grupkę
wataszków i doszło do rękoczynów”.
Powstało także wiele legend mówiących o znalezieniu
w Inie kilku ciał z wyciętymi
organami wewnętrznymi i kolejnymi zaginięciami młodych
ludzi. Tak powstała miejska
legenda o gangu porywającym
ludzi i wycinającym ich organy,
które później były na czarnym
rynku sprzedawane.
Niektóre
informacje
przedstawiane przez miesz-
kańców były bardzo nieprawdopodobne i mówiły o okryciu
sześciu zwłok w Inie. Ostatnia
tego typu wiadomość dotyczy
odnalezienia odzieży Piotra,
najprawdopodobniej
kurtki,
którą zaginiony miał na sobie w
chwili zaginięcia. Zweryfikujmy te informacje.
Fakty, nie mity
Rodzina Piotra, szukając
pomocy, zwróciła się do jasnowidza. Ten powiedział, że
zaginiony został napadnięty
przez młodych mężczyzn, a
następnie pobity. Wpadł do
rzeki, razem z komórką, która od tej pory nie odpowiada.
Ciało miało, według jasnowidza, znajdować się przy
śluzie na rzece, jednak niczego tam nie znaleziono. Do
tej pory nie odnaleziono też
żadnych zwłok w rejonie wymienianym w miejskich le-
Rodzina Piotra zwróciła się do jasnowidza. Ten powiedział, że
zaginiony został napadnięty przez młodych mężczyzn.
gendach. Nie mamy również
do czynienia z falą zaginięć
stargardzkiej młodzieży. Nie
grasuje także na terenie Stargardu żadna szajka handlarzy
organami wewnętrznymi.
Z rozmowy z ojcem Piotra wynika, że informacja o
odnalezieniu kurtki Piotra
także jest nieprawdziwa. Z
jego inicjatywy wielokrotnie
przeszukiwano rzekę, za co
chce on szczególnie podziękować panu Adamowi Brzusce i stargardzkiemu klubowi
Barakuda. Aktualnie trwają
starania o pozyskanie łodzi z
sonarem.
Sprawę zaginięcia zgłoszono do fundacji Itaka, a
w mieście oraz w internecie
publikowany jest wizerunek
zaginionego (policja prowadzi własne działania poszukiwawcze). Jeśli ktokolwiek
posiada informacje na temat
zaginięcia Piotra Skoczylasa,
proszony jest o kontakt z policją lub rodziną pod numerami: 518-340-129 lub 503870-164. Każda informacja
może być na wagę złota.
Przeciągany proces drogowego recydywisty
Adam O. z Wołczyna, który w
2011 roku po pijanemu wjechał
w grupę kolarzy i zabił dwóch z
nich, nie usłyszał jeszcze wyroku. Obrońca oskarżonego poprosił o czas na dokładne zapoznanie się z opinią biegłych psychiatrów. Rozprawę odroczono
na kolejny termin.
Wcześniej wielokrotnie karany za jazdę po pijanemu Adam O.
25 września 2011 roku wjechał w
peleton kolarzy ze Stargardzkiego
Towarzystwa Cyklistów. Stało się
to na tzw. starej trójce, między Żabowem a Pyrzycami. Do tragedii
doszło na prostym odcinku drogi,
przy ładnej pogodzie. Kilka osób
zostało rannych, a dwóch młodych
mężczyzn zmarło. Wśród nich był
stargardzki policjant, pasjonat kolarstwa, a jego śmierć odbiła się
echem w całym regionie.
Adam O. uciekł z miejsca
wypadku. Był kompletnie pijany.
Został zatrzymany po kilkunastu godzinach od zdarzenia. Jak
wykazały późniejsze ekspertyzy
biegłych toksykologów, w chwili
spowodowania tragedii miał w organizmie od 2,6 do nawet 3,1 pro-
mila alkoholu. Już wtedy oskarżonego obowiązywał sądowy zakaz
prowadzenia pojazdów do 2018
roku. Od początku Adam O. nie
przyznawał się do winy. Kłamał,
że ktoś ukradł mu samochód, gdy
zbierał grzyby w lesie. Prokuratura
oskarżyła go o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym.
Wcześniej za kierowanie samochodem po pijanemu oskarżony stawał przed sądem siedem
razy. W 1995 roku został skazany
na dwa lata więzienia za spowodowanie wypadku, w którym zginęli jego żona i sąsiad. Po odsiadce
wrócił do więzienia na rok za pobicie świadków z tego procesu.
Unieważnienie procesu
Pierwszy proces pirata drogowego zakończył się wyrokiem w
maju ubiegłego roku. Został wtedy skazany na 15 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz
prowadzenia pojazdów. Obrońca
Adama O. odwołał się od wyroku. Sędziowie Sądu Apelacyjnego
dopatrzyli się nieprawidłowości w
wyroku. Jak wskazano, uchybieniem prawnym była zbyt surowa
kara dla oskarżonego. Kara 15 lat
okazała się wyższa niż przewidują
przepisy. - Ani jednego zdania, ani
słowa nie poświęcił na wyjaśnienie motywów, które skłoniły go do
wymierzenia tak drastycznej kary
– mówił o koledze po fachu sędzia
apelacyjny Stanisław Stankiewicz.
Obrońca oskarżonego zakwestionował opinie biegłych psychiatrów. W związku z tym, że proces
musiał rozpocząć się od nowa,
znów powołano ekspertów.
powiedzieć, że nic się nie stało. I
pojechali dalej.
Nie ma skruchy, bronią go jak lwy
Nowa opinia biegłych psychiatrów trafiła do sądu w ubiegłym
tygodniu. Sędzia podczas rozprawy odczytał jej najważniejsze
fragmenty. Mimo to obrońca poprosił o czas do dokładniejszego
zapoznania się z badaniami. Proces więc nie mógł się zakończyć.
Niewykluczone, że i tym razem
obrońca zakwestionuje opinię biegłych. Może też złożyć wniosek
o ich ponowne przesłuchanie. Ze
sporządzonej opinii psychiatrycznej wynika, że Adam O. jest zdrowy psychicznie. Jest alkoholikiem,
ale nie widzi potrzeby, aby się
leczyć. Przez lata ciągle wsiadał
pijany za kierownicę. Na kolejne
rozprawy jest doprowadzany z
aresztu.
N.M.
Nowy proces i opinie
Adam O. trafił ponownie na
wokandę Sądu Okręgowego w
styczniu br. Podczas tamtej rozprawy w sądzie zeznawał brat oskarżonego, który wziął go w obronę.
Twierdził, że w dniu wypadku
widział Adama w Szczecinie, jak
wsiada do auta na miejsce pasażera. Zeznał też, że brat był trzeźwy...
Na styczniowej rozprawie
zeznawał też jeden z pasażerów
VW golfa, kierowanego przez
Adama O. Jak mówił, spał w samochodzie, gdy obudził go huk.
Zobaczył wtedy rozbitą przednią
szybę, a oskarżony miał wtedy
Obrońca oskarżonego, składając nowe wnioski, przedłuża proces. Sprawca
śmierci rowerzystów w najbliższych miesiącach może nie usłyszeć wyroku.
WYDARZENIA
Szesnastoletni chłopak popełnił samobójstwo, rzucając
się pod pociąg w
niedzielny wieczór.
Do tragedii doszło
tuż po godz. 19.
Nastoletni samobójca wybrał wiadukt
kolejowy nad ul.
Bydgoską. Tamtędy
biegnie dwutorowa
linia łącząca Stargard z Koszalinem
i Trójmiastem.
NR 14 (1359)
19.02.2013
Śmierć przy wiadukcie
bią też bandy wyrostków, które
plenią się powszechnie w gimnazjach, biorące na celownik słabszych i młodszych. Okazuje się,
że najmłodsi samobójcy wcale
nie pochodzą z tzw. rodzin patologicznych. Przeważająca część
wychowała się w rodzinie jak z
obrazka, a więc: dom z ogródkiem na kredyt, dwa samochody
pomina sobie. Po takim zdarzeniu
maszyniście przysługuje urlop,
podczas którego musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy dalej
chce i ma siłę jeździć. Potem obowiązkowe badania psychologiczne. - Dwa, trzy miesiące od wypadku każdy cień lub osoba idąca
obok toru powodują szybsze bicie
serca - przyznaje nasz rozmówca,
nowym, który może go zahaczyć
zgarniaczem i „przeprowadzić”
jeszcze za życia przez całe podwozie - mówi. - Może ten argument przekona tych, którzy chcą
skończyć ze sobą właśnie na torach - zastanawia się.
Swój stres przeżywają też
pracownicy zajmujący się utrzymaniem kolejowej infrastruktury.
TOMASZ DUKLANOWSKI
Wiedział, o której i jak często przejeżdżają tamtędy pociągi.
Wskoczył wprost pod szynobus
relacji Szczecin Główny - Piła.
Policjanci i prokurator nie mieli
problemu z odtworzeniem przebiegu dramatu. Całość zarejestrowały kamery zainstalowane
z przodu szynobusu. Maszynista
nie miał żadnych szans na reakcję, mimo że tego typu pojazd,
zaliczany do lekkich jednostek,
ma krótszą od zwykłego pociągu
drogę hamowania. Na dystansie
kilku metrów nie sposób i jego
zatrzymać.
Rosnący odsetek nastoletnich
samobójców może przerażać.
Jesienią ubiegłego roku miastem
wstrząsnęła śmierć ucznia Gimnazjum Gminy Stargard, którego
znaleziono powieszonego na prowizorycznie urządzonym placu
zabaw w Koszewku. Chłopak
miał 14 lat. W jego przypadku
dość długo spekulowano, czy
nie był to nieszczęśliwy wypadek. Samobójstwo potwierdziła
jednak sekcja zwłok. Przypadek
z kolejowego wiaduktu nad Bydgoską nie pozostawia natomiast
żadnych wątpliwości.
Mają dość życia u
progu życia...
Biorąc pod uwagę statystyki,
życie próbują sobie odebrać nawet dziewięcioletnie dzieci. Powód? Niezrozumienie otoczenia
i szykany ze strony rówieśników.
Brak ciepła i bliskości w relacjach rodzinnych. Rosnący stres
związany z wprowadzaną na siłę
„kulturą rywalizacji”. Swoje ro-
5
bował go ściągać tuż przed nadjeżdżającym pociągiem. Udało
im się - podsumowuje.
Inny mieszkaniec zwraca
uwagę na „sielankowy nastrój”
przy przejeździe. - Na torach
bawią się dzieci, przejeżdżają
rowerkami przez tory. Ze strony
rodziców żadnej reakcji - informują.
Swój „sport” mają też młodzi-gniewni bywalcy wiejskich
dyskotek. Nazywa się to „kolejową ruletką”. Zabawa polega na
ściganiu się z pociągiem i przejechaniu autem tuż przed lokomotywą. Tak „bawili się” znani
policji młodzieńcy z Morzyczyna. Zginęli na przejeździe w Miedwiecku. „Wygrał” TLK relacji
Szczecin - Przemyśl.
Miejsca samobójców
w garażu... Już po fakcie wychodzi na jaw, że zajęci spłacaniem
rat rodzice nie mieli sił, by bliżej
przyjrzeć się spokojnemu, małomównemu dziecku, które traci
nagle sens życia. Nie wiemy, jak
było w przypadku szesnastolatka
z kolejowego wiaduktu. Policja
nie chce udzielać informacji, kierując się dobrem bliskich zmarłego.
Stres za nastawnikiem
Swój dramat przeżywają też
maszyniści. - Zostaje to w nas
do końca - mówi jeden z nich,
mieszkaniec Stargardu. - Zawsze
potem człowiek zadaje sobie pytanie: czy mogłem jednak coś
zrobić, inaczej zareagować, może
za późno zacząłem gwałtowne hamowanie. Kolejne warianty tego
samego zdarzenia śnią się nam po
nocach - mówi.
Ile „ma na koncie” ofiar? Dwanaście - podsumowuje. - Z
tego połowa to samobójcy - przy-
któremu zdarzało się gwałtownie
hamować, gdy zauważył kogoś
zachowującego się dziwnie przy
kolejowym szlaku.
Inny przypomina przypadek
swojego kolegi, który w drugiej
połowie lat 90. ruszał składem z
Reptowa. W tym czasie pod wagon wpadło dziecko, które straciło równowagę. Po tym zdarzeniu
zrezygnował z zawodu. - Samobójstwa i wypadki z udziałem
dorosłych można znieść - mówią
maszyniści. - Najgorzej jest z
dziećmi....
Zanim podejmiesz decyzję –
pomyśl
- Tak, chciałoby się zaapelować do potencjalnych samobójców - mówi instruktor maszynistów w szczecińskim zakładzie
PKP Cargo (zastrzega sobie
anonimowość). - Zdarza się tak,
że śmierć następuje nie od razu.
Zależy, w jaki sposób człowiek
znajdzie się przed pojazdem szy-
- Trzeba przecież „posprzątać” po
takim zdarzeniu - mówi jeden z
nich, zatrudniony w szczecińskim
Zakładzie Linii Kolejowych (sekcja w Stargardzie). - Jesienią 2011
roku trzeba było pozbierać do
worka 40-latka, który wskoczył
pod pociąg towarowy - mówi. Zdarzyło się to w nocy. Jego głowę znaleźliśmy przed południem
następnego dnia - relacjonuje.
Po śmierć pod wpływem
Ta grupa potencjalnych ofiar
wypadków kolejowych znana jest
również mieszkańcom ulicy Nowowiejskiej, której odcinek biegnie przez niestrzeżony przejazd
kolejowy tej samej linii, gdzie kilkanaście metrów dalej z własnego wyboru zginął szesnastolatek.
Pan Dariusz, mieszkający blisko
przejazdu, opowiada: - Widziałem takiego „zmęczonego”, który
ledwie trzymał się na nogach. W
pewnej chwili zasnął wprost na
torach - mówi. - Jego kolega pró-
Miejsca samobójców można
wyznaczyć w Stargardzie na podstawie raportów Straży Ochrony
Kolei oraz policji. Zdeterminowani rzucają się pod pociąg najczęściej w okolicach nastawni,
blisko osiedla Tysiąclecia. „Ulubionym” miejscem jest również
wiadukt nad ulicą Broniewskiego (górą biegnie linia kolejowa
Poznań - Szczecin). Sprawę
ułatwiają specjalne schodki,
wiodące w górę nasypu kolejowego, które wybudowano dla
pracowników sprawdzających
stan nasypu i wiaduktu. Z tych
samych schodków skorzystał też
szesnastolatek.
Drogi hamowania
Klasyczny skład, zestawiony z lokomotywy i jedenastu
wagonów pasażerskich, to masa
blisko 750 ton. Teraz do tej wartości wypada przyjąć wskaźnik
100 lub 120 km/h. W rezultacie mamy drogę hamowania,
która wynosi ponad kilometr.
W starciu z autem czy tym bardziej człowiekiem, prowadzący
pociąg nie ma żadnych szans.
Może tylko bezradnie patrzyć
na to, co się dzieje. - I właśnie
nie mogę zapomnieć jej spojrzenia - mówi inny maszynista,
który „zgarnął” dwudziestolatkę
na ostrym łuku przed stacją Świnoujście. - Była bardzo piękną
dziewczyną – mówi.
Żeby to ocienić miał kilkanaście sekund.
6
WYDARZENIA
NR 14 (1359)
19.02.2013
Policjanci
podsumowali
rok
Wczoraj na dużej scenie w SCK odbyła
się odprawa roczna policjantów. Podsumowali tym samym ubiegły 2012 rok pod
względem pracy różnych wydziałów. Wiele
statystyk wskazuje na to, że był to trudny
rok.
NATALIA MICHALSKA
Na odprawę, oprócz najliczniejszej grupy funkcjonariuszy policji, przybyli komendant
wojewódzkiej policji, władze i
urzędnicy najwyższego szczebla
z miasta oraz powiatu, stargardzcy parlamentarzyści, komendanci
straży miejskiej i straży pożarnej,
dyrektor stargardzkiego zakładu
karnego i wielu innych. Komendant miejscowej komendy insp.
Zenon Atras wprowadził gości
w tematykę odprawy, a jego zastępcy podsumowali działania poszczególnych pionów policji.
Komendant zadowolony z
prewencji
Funkcjonariusze przez cały
2012 rok podjęli 25 tysięcy interwencji. Wylegitymowali ponad
64,5 tysiąca osób. Ponad 1300
osób udało się zatrzymać na gorącym uczynku przy różnego rodzaju przestępstwach. W ubiegłym
roku zostało wszczętych prawie
3300 spraw karnych. W porównaniu z ogólnym zestawieniem
z 2011 roku, w ubiegłym było o
800 przestępstw mniej, procentowo zmniejszyła się też ich wykrywalność. Stargardzki komendant Zenon Atras wskazał, że w
ubiegłym roku ujawniono prawie
40 tysięcy wykroczeń. Chwalił
sobie też działanie pionu prewencji i rozszerzoną profilaktykę, a
w szczególności zorganizowane
akcje policji, takie jak „Bezpieczne osiedle”, „Bezpieczne gminy”
czy „Jesteśmy widoczni”.
W 2012 roku stargardzką prewencję w patrolach drogowych
i innych wspierali policjanci ze
Szczecina oraz szkół policyjnych
z Piły i Słupska, którzy w ramach
praktyk zasilili patrole w naszym
mieście.
Wypadki na stałym poziomie
W ubiegłym roku na drogach
powiatu doszło do 53 wypadków. To tylko o jeden mniej niż
w roku 2011 i tym samym jedna
śmiertelna ofiara mniej. Doszło
też do 655 kolizji. Najczęstszą
przyczyną wypadków i kolizji
było nieustąpienie pierwszeństwa
przejazdu, a w drugiej kolejności
– nadmierna prędkość. Policjanci
ukarali kierowców za 7752 wykroczenia drogowe, zatrzymano
549 nietrzeźwych kierowców.
Najbardziej
niebezpiecznym
dniem na drogach niezmiennie
pozostał piątek, kiedy rozpoczyna
się weekend.
Kryminalni muszą powalczyć
o statystyki
W ubiegłym roku zdarzeń
kryminalnych było ogółem 3953,
z czego 2850 dotyczyło samego
Stargardu, reszta poszczególnych
gmin. Do największej liczby
przestępstw kryminalnych doszło w gminie Chociwel i Starej
Dąbrowie (na terenie tych gmin
funkcjonuje jeden posterunek),
gdzie było ich 224. Drugie miejsce pod względem przestępstw
zajęły Dolice, gdzie funkcjonuje
samodzielny posterunek. Tam
odnotowano aż 210 zdarzeń kryminalnych.
Wydział kryminalny wszczął
3256 dochodzeń i śledztw, 1586
osobom zostały postawione zarzuty. Wykrywalność w pionie
sięgnęła 64,2 procent. Najczęściej
spotykaną przestępczością były
kradzieże, kradzieże z włamaniami, rozboje, wymuszenia rozbójnicze, bójki. Przestępstwa kradzieży osiągnęły jedną z najniższych wykrywalności - 37,9 proc.
Wszczęto w tych sprawach 604
postępowania. Najlepiej w tych
sprawach wyglądają przestępstwa
bójek, gdzie wszczęto 36 postępowania, a wykrywalność sięgnęła
80,4 proc., oraz przestępstwa narkotykowe. - Wykrywalność nie
jest zadowalająca – mówił insp.
Zenon Atras, komendant KPP w
Stargardzie. - Musimy nad tym
popracować.
Sukcesy roku
Do największych sukcesów 2012 roku komendant
zaliczył rozbicie zorgani-
zowanej grupy przestępczej
zajmującej się prowadzeniem
plantacji konopi indyjskich,
którą zlikwidowali stargardzcy policjanci. W dziedzinie
narkotyków
wykrywalność
sięgnęła 98 procent. Wszczętych zostało 6 postępowań. W
ubiegłym roku, oprócz krzewów konopi wartych 300 tys.
zł, zabezpieczono w sumie
około kilograma narkotyków
– marihuany i amfetaminy.
Podczas odprawy nie zapomniano również o najbardziej spektakularnych osiągnięciach policji – zatrzymaniu czterech morderców.
Wykrywalność przestępstw
zabójstw była stuprocentowa. Dwa z czterech zabójstw
z ubiegłego roku zakończono już aktami oskarżenia.
Edward S., który zabił 63-letnią przedstawicielkę firmy
pożyczkowej, oraz Mariusz
A., który zamordował swoją
konkubinę, staną niebawem
przed Sądem Okręgowym w
Szczecinie.
Powstaje Klaster Przemysłowy w Stargardzie
W ubiegłym tygodniu w Stargardzie odbyła się konferencja
poświęcona utworzeniu Klastra
Przemysłowego. Inicjatywa ma
pomóc w stworzeniu współpracy
pomiędzy środowiskiem samorządowym, biznesu i nauki, a
także pozyskać środki z Unii Europejskiej na rozbudowę parków
przemysłowych w Stargardzie.
Klaster Przemysłowy ma być
powiązaniem
kooperacyjnym
skupiającym firmy z jednego obszaru, działające w pokrewnych
branżach, przy współudziale samorządów, biznesu oraz ośrodków edukacji. - Wspólne, skoncentrowane działania pozwalają
na lepsze wykorzystanie zasobów i sprawniejsze prowadzenie
prac
badawczo-rozwojowych,
co zwiększa konkurencyjność
lokalnych gospodarek i w konsekwencji wszystkich ich uczestników - uważa Arkadiusz Koci-
kowski, dyrektor Biura Funduszy
Europejskich i Rozwoju Gospodarczego UM w Stargardzie.
Najważniejszym obecnie wyzwaniem stojącym przed firmami
działającymi w warunkach współ-
innowacyjność są właśnie klastry.
Sukces Stargardu
W ubiegłotygodniowym spotkaniu poświęconym utworzeniu
Konferencja, podczas której omawiano wszystkie kwestie w zakresie
powstania Klastra Przemysłowego, odbyła się w czwartek w SCK.
czesnego globalnego rynku jest
uzyskanie przewagi konkurencyjnej poprzez innowacje. Skutecznym narzędziem stymulującym
Klastra wzięli udział biznesmeni z wiodących stargardzkich
firm, przedstawiciele ośrodków
edukacyjnych i władze samo-
rządowe. Prezydent Stargardu
Sławomir Pajor powiedział, że
Stargard jest dobrym miejscem
dla inwestorów. - Dziesięć lat
temu podjęliśmy działania, żeby
przygotować dobre warunki do
inwestowania – mówił prezydent. – Od tego czasu odnieśliśmy względny sukces. Mówię
względny, bo wciąż występuje u
nas problem bezrobocia i niedostatku w niektórych obszarach.
Prezydent przypomniał, że w
2000 roku upadł największy pracodawca w Stargardzie - Zakład
Naprawy Taboru Kolejowego,
który zatrudniał ponad 2 tysiące
osób. Jednak w jego miejsce już
za prezydentury Pajora udało się
stworzyć Stargardzki Park Przemysłowy, a niedługo potem Park
Nowoczesnych
Technologii.
Dzięki temu dziś w działających
ponad 20 podmiotach gospodarczych pracę znalazło już ponad
2,5 tysiąca osób.
Wyciągnąć pieniądze
z Unii
– Były to słuszna działania
– mówił prezydent. – Ale trzeba
podkreślić, że zaangażowaliśmy
w infrastrukturę, oczywiście
przy udziale środków unijnych i
wojewódzkich, około 100 milionów złotych. Bez tego nie udałoby nam się ściągnąć inwestorów
do Stargardu.
Klaster Przemysłowy, prócz
integracji środowisk biznesu, nauki i samorządu, będzie
także wykorzystywany do pozyskiwania kolejnych środków
finansowych z Unii Europejskiej dla Stargardu. - W tej
chwili w Unii są środki na tego
typu inicjatywy i my chcemy z
tego skorzystać – powiedział
„Dziennikowi
Stargardzkiemu” Zdzisław Rygiel, dyrektor
biura prezydenta Stargardu.
T.D.
SPRAWY SPOŁECZNE
Porządek
po stargardzku
NR 14 (1359)
19.02.2013
7
możliwości, które skłoniłyby
właściciela do usunięcia tych
śmieci. To, że jest to teren prywatny nie znaczy, że ktoś może
na nim robić, co mu się żywnie
podoba - komentuje mieszkaniec miasta, który powiadomił
nas o punkcie.
Podobna sytuacja panuje także na ul. Składowej. Tuż
obok niej stoi kontener na śmieci, który najwyraźniej nie spełnia swojego zadania. Odpady,
zamiast do zbiornika, często trafiają obok niego, tworząc w tym
miejscu nieopisany bałagan.
Odpowiednie służby opróżniają
co prawda wspomniany zasobnik, ale rozproszone w okolicy śmieci pozostają tam, gdzie
były.
ZUK twierdzi, że sprząta
i kontroluje
Przez lokalne media i wszelkiego rodzaju urzędy ciągle przetacza się debata dotycząca
nowej ustawy śmieciowej. Tymczasem konkretne i zdecydowane działania potrzebne są
już teraz. Choć w Stargardzie funkcjonuje system oczyszczania miasta, według mieszkańców jest on dziurawy jak sito. Wystarczy spojrzeć na mniej wyeksponowane miejsca,
by naszym oczom ukazały się mini wysypiska śmieci. Zapewnienia ze strony urzędników
o specjalnych kontrolach nic nie dają. Zaśmiecony plac przy bazarze na ul. Słowackiego
czy góra worków na śmieci niedaleko Czerwonych Koszar to stargardzka codzienność.
KAROLINA PODGÓRSKA
Choć w ostatnim czasie sprawa gospodarowania odpadami
zajmowała w lokalnych mediach
sporo miejsca (w związku z mającą wejść w życie nową ustawą
śmieciową), to omawiany problem odnosił się do rzeczy dotyczących przyszłości. Tymczasem kwestia śmieci to temat jak
najbardziej bieżący. Mimo że w
Stargardzie funkcjonuje system
oczyszczania miasta, dla wielu
mieszkańców jest on nieskuteczny. Pojawiają się głosy, że debata
nad nowym sposobem naliczania
opłat za gospodarowanie odpadami przysłoniła włodarzom
aktualne problemy. A tych, jak
słyszymy, jest sporo. Nieporzą-
dek panujący w poszczególnych
punktach miasta zatrważa, ludzi bulwersuje fakt, że skupiska
śmieci coraz częściej pojawiają
się w ścisłym centrum. Urzędnicy zapewniają, że co jakiś czas
przeprowadzają kontrole newralgicznych miejsc, ale skutków
takich działań raczej nie widać.
Ciemne punkty
na mapie miasta
„Czarne dziury” powstają jak grzyby po deszczu. Na
pierwszy rzut oka wydaje się,
że zakład oczyszczania miasta (i
inne firmy dbające o porządek)
trzyma rękę na pulsie. Niestety
wystarczy spojrzeć na niektóre wewnętrzne podwórka lub
za niewielki murek, a naszym
oczom ukaże się prawdziwe
oblicze stargardzkiego porządku. Dodatkowym problemem są
prywatne parcele. Duże działki
leżące niekiedy przy głównych
ulicach miasta często stają się
prawdziwymi śmietniskami. Proszę zobaczyć na to, co dzieje
się na terenie przylegającym do
rynku na ul. Słowackiego. Groza! Przez wiele lat jeździłem do
Holandii i tam takie coś byłoby
nie do pomyślenia. Gdyby ktoś
dopuścił do takiej sytuacji jak
u nas, to po prostu poleciałyby
głowy i posypały się kary. No
ale u nas wszystko jest możliwe.
Brud, śmieci się walają i nikogo
to nie interesuje – mówi nasz
rozmówca.
„Dziennik”
postanowił
sprawdzić wskazane miejsce.
Okazało się, że sytuacja rzeczywiście daleka jest od ideału.
Resztki dawnych zabudowań
handlowych, błoto i kupa śmieci
to stały element tegoż krajobrazu. Jeśli komuś mało, to na deser
zostaje wypatroszona, leżąca na
środku parceli lodówka. Widok
smutny, ale takich miejsc jest o
wiele więcej.
Skład worków na śmieci
koło Czerwonych Koszar
Jedno z nich znajduje się niedaleko Czerwonych Koszar. Po
drugiej stronie ulicy, za sypiącym się ceglanym murem, ktoś
urządził składowisko czarnych
worków na śmieci. Sprawą nikt
się nie interesuje, a działka należy do prywatnego inwestora.
- No i co z tego, że to własność
prywatna. Miasto i straż miejska na pewno posiadają jakieś
Takich czarnych plam jest w
Stargardzie więcej i można by
stworzyć z nich całkiem długą
listę. Odpowiedzialne za porządek służby twierdzą jednak, że
w mieście regularnie przeprowadzane są kontrole newralgicznych obszarów. Jak słyszymy,
ZUK reaguje także na wszystkie
zgłoszenia mieszkańców miasta.
- Zarząd na oczyszczanie miasta
ma podpisaną umowę z MPGK.
Nam podlegają tylko tereny należące do miasta i nimi się zajmujemy. Jeśli chodzi o prywatne
działki, to takie sprawy trzeba
zgłaszać straży miejskiej, która
ustali, kto jest właścicielem danego terenu i zobowiąże go do
zaprowadzenia na nim porządku
– mówi Waldemar Kolasiński ze
stargardzkiego Zarządu Usług
Komunalnych.
Jak nas poinformowano,
często na służby porządkowe
sypią się gromy, a sprawa wcale nie jest prosta, bo po każdym
uporządkowaniu zaśmieconego
miejsca błyskawicznie pojawiają się w nim nowe odpady.
Wygląda więc na to, że zawodzą
nie tylko służby porządkowe, ale
także my sami, bo przecież ktoś
te śmieci podrzuca.
Warsztaty
„Ala”
Stargardzkie Stowarzyszenie
Klub Abstynenta "Ala" organizuje bezpłatne warsztaty
pt. "Jak motywować i rozmawiać z osobą nadużywającą
alkoholu?". Warsztaty odbędą się w dniu 6 marca (środa)
w godz. 10:00-13:00 w świetlicy klubu przy ul. Warszawskiej 16.
Osoby zainteresowane uczestnictwem proszone są o kontakt
pod nr tel. 91 843 60 60 w godz.
9:00-19:00.
(AK)
8
NR 14 (1359)
19.02.2013
GALERIA
WITAMY NA ŚWIECIE
W OBIEKTYWIE MARCINA KOPCZYŃSKIEGO
PIOTR BAZAN (wraz z mama Magdaleną)
ur. 15.02.2013, waga 2,830 kg, 52 cm
ANTONI BRONIAREK.
ur. 10.02.2013
waga 2,780 kg, długość 56 cm
LENA JANKOWSKA
ur. 18.02.2013
waga 3,258 kg, długość 56 cm
NATALIA KOŁACKA
ur. 15.02.2013
waga 3,580 kg, długość 59 cm
MICHALINA KRYWAN
ur. 15.02.2013
waga 3,250 kg, długość 55 cm
ZUZANNA KOŹBA
ur. 18.02.2013
waga 3,350 kg, długość 56 cm
BORYS MIŁEK
ur. 15.02.2013,
waga 3,340 kg, długość 55 cm
NR 14 (1359)
19.02.2013
SPORT
9
Rekompensata w postaci medalu
Reprezentant klubu LKS Pomorze Stargard Marcin Grynkiewicz
wywalczył w Spale brązowy medal halowych mistrzostw Polski
w biegu na 400 m. Jest to pierwszy krążek naszego mistrza w
kategorii seniorów. Dzięki temu zakwalifikował się do kadry
narodowej na halowe mistrzostwa Europy do Goeteborga.
MARCIN BRAŃSKI
Nie udało się Marcinowi
Grynkiewiczowi odnieść kolejnego zwycięstwa w plebiscycie
na najpopularniejszego sportowca
Stargardu. Naszego kandydata nie
było nawet w sali Stargardzkiego
Centrum Kultury i nie odebrał
osobiście nagrody za wywalczenie 3. miejsca. Powodem nieobecności był start w halowych
mistrzostwach Polski seniorów
w lekkiej atletyce, które jak co
roku odbywały się w Spale. Tam
Marcin odniósł wspaniały sukces,
zwieńczony pierwszym medalem
w gronie seniorów.
Pierwszy, dorosły krążek
Marcin wyjechał do Spały
wraz ze swoim trenerem klubowym, Zbigniewem Krzyśkiem.
Był dobrze przygotowany i liczył
na medal. Konkurencja w biegu na
400 metrów w naszym kraju jest
jednak ogromna.
W sobotnich eliminacjach
Marcin w swojej serii zajął 2.
miejsce, przegrywając jedynie
z mistrzem Europy, ale w biegu na 800 m, Adamem Kszczotem. Jego wynik 47,60 był
trzecim wynikiem eliminacji i
dał awans do 4-osobowego finału. Trzeba dodać, że do decydującego biegu nie zdołało
się dostać kilku olimpijczyków,
członków elitarnej sztafety
4x400 m.
Finał odbył się w niedzielę o
godz. 17:00. Był on popisem reprezentanta MKLA Łęczyca Grzegorza Sobińskiego, który wygrał ze
zdecydowaną przewagą, czasem
47,31. Marcin ukończył bieg na 3.
miejscu (47,86) i stanął na podium
dorosłego czempionatu kraju.
Jedzie na Euro!
Nagrodą za medal jest nominacja do udziału w halowych mistrzostwach Europy seniorów w
Goeteborgu za dwa tygodnie. W
Szwecji Marcin Grynkiewicz będzie reprezentował Polskę w biegu
rozstawnym 4x400 metrów.
Marcin Grynkiewicz z prawej. Fot. dziennikwschodni.pl
Sukces wielki jak urodzinowy tort
Wielki tort w kształcie boiska
piłkarskiego, głośne „Sto lat” i
przysłowiowa wisienka na torcie,
czyli zwycięstwo w wielkim stylu.
Podopieczni Andrzeja Lemań-
czyka, a przy okazji ich rodzice,
zrobili szkoleniowcowi olbrzymi
prezent urodzinowy. Choć nieco
spóźniony, dający trenerowi wiele satysfakcji. - Byłem ogromnie
zaskoczony i wzruszony - mówił
po niedzielnym turnieju piłkarskim, w którym jego grupa
chłopców wystąpiła w roli gospodarza imprezy.
W ramach turnieju odbyło się w sumie 41 spotkań. Na zdjęciu pojedynek szczecińskich drużyn.
Zwycięski team Andrzeja Lemańczyka. Kierownikiem zespołu jest Władysław Witkowski.
Turniej „Stargard Cup 2013”, który odbył się w niedzielę, był debiutem
chłopców rocznika 2001 z MOS Błękitnych przed własną publicznością.
Wcześniej grali tylko na obcych terenach. Sprawdzian we własnej hali wypadł wyśmienicie. Nasi 12-latkowie
w ośmiu meczach zanotowali dwa remisy, resztę spotkań wygrali. - Byłem
pod wrażeniem ich postawy - mówił
po turnieju Andrzej Lemańczyk, opiekun grupy. - Najbardziej zaskoczył
mnie prezent, który otrzymałem na
początku turnieju.
Z okazji urodzin, które Lemańczyk obchodził 3 lutego, rodzice
przygotowali dla niego wielki tort
w kształcie boiska z herbem klubu i
podziękowaniami. Poza tym odśpiewano „Sto lat”. - Bardzo jestem im
wdzięczny. Nie tylko za prezent, ale
za pomoc w przygotowaniu i w trakcie imprezy – dodał szkoleniowiec.
Dwa „potknięcia”
Nasi piłkarze najpierw zagrali w
grupie A, z której wyszli z pierwszego miejsca. W grupie finałowej,
do której trafiły po trzy najlepsze
zespoły z obu grup pierwszej fazy (z
zaliczeniem uzyskanych wyników),
zdarzyły się im dwa potknięcia. Choć
trudno nazywać remisy ze szczecińskimi „potęgami”, czyli Salosem i
Stalą, potknięciami. W klasyfikacji
końcowej MOS Błękitni wyprzedzili Arkonię i Salos, a rezerwy naszej
drużyny znalazły się na 9. miejscu.
W składzie pierwszego star-
gardzkiego zespołu zobaczyliśmy:
Adama Andrałojcia, Jędrzeja Pozorskiego, Szymona Sadłowskiego,
Adama Wenca, Patryka Hilwaniego,
Bartłomieja Pokrzywniaka, Adama
Kopczyńskiego, Tomasza Wojewodę, Huberta Miślickiego i Marcina
Figla. Ten ostatni – dodajmy – uzyskał tytuł najlepszego zawodnika
turnieju. Oprócz niego wyróżniono
także Jakuba Wasilewskiego ze Stali
(najlepszy bramkarz) i Michała Brylańskiego z Arkonii (król strzelców).
łam dwa ostatnie mecze i pozostaje
mi szczerze pogratulować wam postawy i boiskowej walki. Naprawdę było na co popatrzeć. Już teraz
pozostaje mi zaprosić wszystkich
uczestników do udziału w kolejnej,
przyszłorocznej edycji imprezy.
Drużyny, które zajęły nieco słabsze miejsca, będą miały za rok o
co grać. Serdecznie zapraszamy do
nas. Miasto i powiat stargardzki są
przyjazne dla gości.
Wszyscy zawodnicy otrzymali
pamiątkowe medale, sprzęt sportowy ufundowany przez firmę Saler
Polska oraz tradycyjne nagrody w
postaci pucharów.
(StS)
Miasto i powiat przyjazne
dla uczestników
Iwona Wiśniewska, która była
jednym z gości podczas ceremonii
zakończenia, przyznała: - Ogląda-
Mimo iż drugi zespół MOS Błękitnych zagrał tylko w grupie pocieszenia, radość nie schodziła z twarzy jego zawodników.
10
SPORT
NR 14 (1359)
19.02.2013
Podwójny sukces stargardzkich
zapasów, sporo niespodzianek
Paulina Howis dołączyła do grona najpopularniejszych sportowców naszego miasta. W piątek podczas uroczystego podsumowania plebiscytu „Gwiazdy Stargardzkiego Sportu 2012” osobiście
odebrała gratulacje i czek w wysokości 4 tysięcy złotych. I o ile
wygrana Mariusza Kucharczyka w kategorii stargardzkich trenerów była do przewidzenia, o tyle wybór młodej zapaśniczki (oboje LKS Feniks Stargard) nie dla wszystkich był sprawiedliwym
werdyktem. Prezydent Sławomir Pajor podczas gali tłumaczył:
- Ja byłem w tej komfortowej sytuacji, że nie rozstrzygałem, nie
występowałem w roli sędziego. Arbitrami byli inni. Ja tylko zatwierdziłem wynik, który był dziełem kapituły.
SŁAWOMIR STAŃCZYK
Prezydent zapomniał o tym,
że w plebiscycie „Gwiazdy Stargardzkiego Sportu” swój głos
miało nie tylko jury. Pierwsi
swoich faworytów typowali czytelnicy „Dziennika Stargardzkiego”, których głosy miały niemały
wpływ na późniejszą klasyfikację
końcową. I właśnie w ich glosowaniu, 1. miejsce zajęła Paulina
Howis. Młoda reprezentantka Feniksa Stargard otrzymała 294 glosy (286 poprzez SMS i 8 na kuponach konkursowych) i praktycznie rzutem na taśmę wyprzedziła
rywalizujących przez długi czas
na szczycie Krzysztofa Halczuka
z Klubu Karate Kamikaze i Tadeusza Zagdańskiego ze Stargardzkiego Towarzystwa Cyklistów.
W głosowaniu członków kapituły Paulina również była jedną z
najlepszych. Choć jury przyznało
więcej głosów tylko Marcinowi
Grynkiewiczowi i Paulinie Kaczyńskiej, solidna zaliczka we
wcześniejszym głosowaniu czytelników „Dziennika” pozwoliła
zająć Paulinie najwyższe miejsce.
Marcin, mimo iż był jednym z
głównych faworytów do zwycięstwa, wywalczył dopiero 3. lokatę, Paulina znalazła się tuż za
nim. Zdecydowała o tym słaba
popularność wśród naszych czytelników, którzy obdarowali ich
raptem odpowiednio 9 i 8 głosami
(po przeliczeniu według zasady,
że 10 głosów to 1 duży punkt,
Marcin uzyskał 0,9 pkt, a Paulina
0,8).
Koszykarz i bokser
mało popularni
Nasi czytelnicy, jak wcześniej
informowaliśmy, oddali łącznie
1427 głosów. 1029 stanowiły
punkty na sportowców, kolejne
398 na trenerów. Pięcioosobowa
kapituła miała z kolei do dyspozycji łącznie po 250 punktów na
sportowców i trenerów. Każdy
z członków jury rozdysponował
swoją pulę w dowolny sposób, ale
na jednego kandydata nie mógł
oddać więcej niż 10 punktów.
Jak się okazało, głosy jury
dużo zmian w klasyfikacji końcowej, w porównaniu do głosowania
czytelników DS, nie przyniosły.
Z trójki wypadł jedynie Tadeusz
Zagdański, który mimo wszystko zajął ostatecznie wysokie, 5.
miejsce, a do dziesiątki wskoczył Tomasz Stępień ze Spójni
Stargard, który – ku zaskoczeniu
wielu osób – nie otrzymał ani
jednego (!) głosu na plebiscytowych kuponach i poprzez SMS.
Zerowy dorobek, oprócz niego,
mieli także bokser Jakub Zając
oraz jego trener z Victorii-Nokaut
Stargard Mariusz Batz.
Zwyciężczyni, która odebrała
z rąk prezydenta czek na kwotę
4 tys. zł, sama nie ukrywała zaskoczenia. - Myślałam, że jestem
bez szans w konfrontacji z Marcinem Grynkiewiczem – mówiła w
rozmowie z Marcinem Brańskim
(więcej na stronie 12).
Zaskoczeniem nie był natomiast wybór Mariusza Kucharczyka jako najpopularniejszego
szkoleniowca. Wygrał zarówno
w głosowaniu czytelników, jak
i członków plebiscytowej kapituły. Zdystansował drugiego
Zbigniewa Krzyśka o ponad 16
punktów i trzeciego Grzegorza
Flasa. Powtórzył zatem wynik
sprzed roku, kiedy nagrodę dla
trenera numer jeden odbierał w
towarzystwie Bereniki Prządki
– wówczas najpopularniejszej
sportsmenki roku 2011. Podczas piątkowej gali w SCK mówił: - Chciałbym podziękować
wszystkim, którzy wspierają zapasy, czyli prezydentowi miasta,
Starostwu Powiatowemu, prezesowi OSiR i sponsorom. Nie
byłoby takiego rozstrzygnięcia,
gdyby nie wyniki naszych zapaśników i pomoc przyjaznych
osób.
Wyróżnieni sportowcy. Nagrody za nieobenych odebrali trenerzy oraz przedstawiciele ich klubów.
Zwycięzcy - Paulina Howis i Mariusz Kucharczyk.
Ludzie pamiętają...
- Klęska urodzaju – tak wybór najlepszych skomentował gospodarz uroczystości, prezydent
Sławomir Pajor. Dodał, że wybór
był naprawdę trudny. - Jest mi niezmiernie miło, że po raz kolejny
udało się rozstrzygnąć plebiscyt. I
po raz kolejny, nie było to zadanie
proste. Ja byłem w tej komfortowej
sytuacji, że nie rozstrzygałem, nie
występowałem w roli sędziego.
Arbitrami byli inni. Ja tylko zatwierdziłem wynik, który był dziełem kapituły.
W swojej wypowiedzi, podobnie jak w przypadku głównego
tematu uroczystości, odniósł się
do historii stargardzkiego sportu. Mam przyjaciół w wielu miastach
Polski, nie tylko w tych największych – podkreślał. - Wspominają,
że kiedyś była u nich Beata Radziszewska. I mówią: „Ona to chyba
była ze Stargardu”. A ja im zawsze
odpowiadam: „Była i jest”. Jeżeli
ktoś osiąga sukcesy na taką skalę
jak m.in. wspomniana obecna pani
prezes Ośrodka Sportu i Rekreacji, to ludzie pamiętają.
Na koniec nie zabrakło oczy-
Krzysztof Halczuk (2. miejsce)
NR 14 (1359)
19.02.2013
SPORT
wiście słów uznania. - Pragnę
pogratulować wszystkim nominowanym, którzy wzięli udział w
naszym plebiscycie. Wykonujecie
kochani ciężką pracę. My dopingujemy was, śledzimy wasze sukcesy i czekamy na kolejne. Dziękujemy za to, że dostarczacie nam
tyle emocji – zakończył Sławomir
Pajor.
Owacje na stojąco otrzymał
ponadto Ryszard Janik, który niedawno obchodził 70. urodziny.
Stargardzkiej koszykówce dawał
tyle, ile tylko mógł dać przez prawie 40 lat swojego życia.
11
Muzealne zbiory
stargardzkiego sportu
Miłym akcentem piątkowej
gali było przekazanie do tworzonego w mieście muzeum
stargardzkiego sportu wartościowych gadżetów i przedmiotów. Dyrektor Marcin Majewski otrzymał kilka pierwszych eksponatów.
Gala „Gwiazdy Stargardzkiego Sportu 2012” nawiązywała do przeszłości. Dzięki
prowadzącym mogliśmy choć
na moment przenieść się kilkadziesiąt lat wstecz. „Witajcie w klubie” - taki transparent
przywitał zaproszonych gości.
- Witajcie w klubie kompilacji,
klubie tradycyjnym, rzekłbym
stereotypowym. Z tego stereotypu będziemy sobie przypominać, że historia stargardzkiego
sportu klubowymi dokonaniami
pisana była i jest – stwierdził
Wojciech Makowski.
Były doniesienia z prasy
lokalnej tuż po II wojnie światowej, anegdoty z tamtych czasów, a także przypomnienie najważniejszych osiągnięć. Nawet
zdjęcia prezentowanych kandydatów zostały tak przerobione,
że goście mieli wrażenie, iż są
w dalekiej przeszłości.
Na wędrówkę do historii
zdecydowała się też sama Beata Radziszewska. Przekazała
na ręce dyrektora Muzeum w
Stargardzie Marcina Majewskiego puchar klubu Neptun,
który wywalczyła w latach 70tych. Był to puchar przechodni,
który począwszy od roku 1969
zdobywali kolejno Władysław
Wojtakajtis, Renata Niewolewska i Cezary Ambroziak. W
1976 i 1977 dwukrotnie otrzymała go Beata Radziszewska.
Potem, z uwagi na wcielenie
Neptuna do klubu Błękitni, na-
grody nie przyznawano. - Od
1976 roku ten puchar był cały
czas ze mną – mówiła prezes
OSiR. - Mieszkał ze mną w
Gorzowie przez ponad 10 lat,
potem w Poznaniu przez ponad
2 lata i zawsze ze mną wracał.
Jestem bardzo wzruszona, że
mogę taki eksponat przekazać.
Jestem pewna, że wielu stargardzkich sportowców posiada
tak samo cenne trofea jak ten.
Puchar trafi do tworzonego
muzeum stargardzkiego sportu.
Powędruje tam także prototyp
młota, który przekazali panowie Zbigniew Piecyk i Marek
Różyczka, oraz proporczyk
Spójni z 1959 roku. - Inicjatywa powstania takiego muzeum
jest na pewno bardzo cenna i
ważna. Dlatego my jako klub
także chcemy się przyłączyć dodał Marek Kisio.
(StS)
Kto kupi gazetę? - pytała „gazeciarka” z... 1946 roku.
WYNIKI GŁOSOWANIA
CZYTELNIKÓW „DZIENNIKA STARGARDZKIEGO”
I KAPITUŁY W PLEBISCYCIE
„GWIAZDY STARGARDZKEIGO SPORTU 2012”
Przypominamy, że zgodnie z regulaminem, każde 10 oddanych głosów
przez czytelników na jednego kandydata przeliczane było na 1 duży
punkt. Stąd wartości ułamkowe.
M-CE
KANDYDACI
M-CE
KANDYDACI
11
Paulina
Howis
Paulina Howis
22
Krzysztof
Krzysztof Halczuk
Halczuk
CZYTELNICY
CZYTELNICY
29,4
29,4
KAPITUŁA
KAPITUŁA
31
31
RAZEM
RAZEM
60,4
60,4
Tadeusz
Tadeusz Zagdański
Zagdański
Michał
Michał Magnuski
Magnuski
0,8
0,8
21,4
21,4
6,8
6,8
33
33
55
33,8
33,8
26,4
26,4
Julia
Julia Jurczyk
Jurczyk
Tomasz
Tomasz Stępień
Stępień
2,2
2,2
--
33
44
Marcin
Marcin Grynkiewicz
Grynkiewicz
Paulina
Paulina Kaczyńska
Kaczyńska
77
88
Sandra
Sandra Malinowska
Malinowska
Berenika
Berenika Prządka
Prządka
55
66
99
10
10
11
11
12
12
13
13
14
14
15
15
Jacek
Jacek Łukasiewicz
Łukasiewicz
Grzegorz
Grzegorz Magnuski
Magnuski
Bogdan
Bogdan Skowroński
Skowroński
Kacper
Kacper Klupp
Klupp
25,4
25,4
0,9
0,9
2,5
2,5
0,3
0,3
5,6
5,6
0,6
0,6
6,5
6,5
0,5
0,5
27
27
46
46
15
15
18
18
19
19
16
16
17
17
66
99
33
22
22
52,4
52,4
46,9
46,9
21,8
21,8
20,5
20,5
19,3
19,3
18,2
18,2
17
17
11,6
11,6
9,6
9,6
9,5
9,5
2,5
2,5
Jakub
Jakub Zając
Zając
RAZEM
RAZEM
-102,9
102,9
249
249
22
351,9
351,9
M-CE
KANDYDACI
M-CE
KANDYDACI
11
Mariusz
Kucharczyk
Mariusz Kucharczyk
22
Zbigniew
Zbigniew Krzysiek
Krzysiek
CZYTELNICY
CZYTELNICY
12,8
12,8
KAPITUŁA
KAPITUŁA
46
46
RAZEM
RAZEM
58,8
58,8
36
36
26
26
36,4
36,4
28,8
28,8
33
44
Grzegorz
Grzegorz Flas
Flas
Czesław Kurkianiec
Kurkianiec
Czesław
1,5
1,5
11,8
11,8
0,4
0,4
77
88
Marcin
Marcin Fidelus
Fidelus
Jarosław
Jarosław Prządka
Prządka
2,1
2,1
0,2
0,2
55
66
99
10
10
11
11
12
12
Zbigniew
Zbigniew Markiewicz
Markiewicz
Marek Różyczka
Różyczka
Marek
Sławomir
Sławomir Kukkuk
Kukkuk
Mariusz
Mariusz Batz
Batz
Franciszek
Franciszek Mikucki
Mikucki
Marcin
Marcin Narkun
Narkun
RAZEM
RAZEM
2,8
2,8
1,8
1,8
4,9
4,9
-0,6
0,6
0,9
0,9
39,8
39,8
41
41
30
30
16
16
12
12
11
11
22
66
22
11
229
229
42,5
42,5
41,8
41,8
17,8
17,8
14,1
14,1
11,2
11,2
6,9
6,9
66
2,6
2,6
1,9
1,9
268,8
268,8
Przedstawiciele OSiR, Spójni i LLKS Pomorze przekazali przedmioty do nowo powstającego muzeum.
12
NR 14 (1359)
19.02.2013
SPORT
Howis wygrywa niczym Kowalczyk
Zwycięstwo Pauliny Howis w plebiscycie Urzędu Miejskiego i
„Dziennika Stargardzkiego” na najpopularniejszego sportowca Stargardu w roku 2012 było ogromną niespodzianką. Sukces
zapaśniczki Feniksa można porównać do nieoczekiwanej wygranej Justyny Kowalczyk w plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na
najlepszego sportowca Polski 2012.
Paulina Howis cierpliwie wyczekiwała na odczytanie swojego nazwiska. Fot. M. Kopczyński.
Głównymi kandydatami do
plebiscytowego zwycięstwa byli
lekkoatleci w osobach Marcina
Grynkiewicza, Pauliny Kaczyńskiej czy Sandry Malinowskiej.
Wysokie notowania mieli również medaliści mistrzostw Polski
w karate, czyli Krzysztof Halczuk
i ubiegłoroczna triumfatorka Berenika Prządka. Zawsze wysoko
w klasyfikacji znajdowali się piłkarze i koszykarze.
W tym roku plebiscytem zawładnęły jednak zapasy, czyli
dyscyplina, która w ostatnich latach rozwija się w naszym mieście najprężniej. Najpopularniejszym sportowcem została Paulina Howis, natomiast trenerem
Mariusz Kucharczyk. Oto krótka
rozmowa ze zwyciężczynią.
ROZMAWIA
MARCIN BRAŃSKI
- Twoje zwycięstwo w plebiscycie na najpopularniejszego sportowca Stargardu było
wielkim zaskoczeniem. Jak
odbierasz tą wygraną?
- Jestem bardzo mile zaskoczona, nie spodziewałam się pierwszego miejsca. Tym bardziej jest to dla
mnie ogromne wyróżnienie.
- Wyprzedziłaś w plebiscytowej klasyfikacji medalistów
mistrzostw Polski, kandydata
do wyjazdu na igrzyska. Faworytką nie byłaś.
- Szczerze mówiąc, spodziewałam się, że nie będę miała szans
konkurować z Marcinem Grynkiewiczem, który miniony rok miał
bardzo udany. Tak się jednak złożyło, że to ja teraz cieszę się z sukcesu.
- Wygrałaś dzięki głosom czytelników. Świadczy to o tym,
że jesteś w Stargardzie osobą
rozpoznawalną.
- Bardzo miło, że tyle osób na
mnie oddawało głos, wspierało
mnie. Pragnę w tym miejscu wszystkim serdecznie za to podziękować.
- Powiedz mi, dlaczego taka
zgrabna, ładna i delikatna
dziewczyna trenuje właśnie
zapasy, czyli jeden ze sportów
walki?
- Moja przygoda z zapasami
rozpoczęła się przed ośmioma laty.
Na trening do Feniksa Stargard za-
brała mnie starsza siostra Patrycja
(która również jest aktywną zawodniczką – przyp. red.), a zajęcia
szybko się mi spodobały. Odnośnie
mojej postury, to nie jestem jedyną
zawodniczką o drobnej posturze. Tę
dyscyplinę trenuje wiele dziewczyn
o delikatnej budowie ciała.
- Jaki jest klucz twoich sukcesów?
- Biorę czynny udział w treningach, słucham i stosuje się do porad trenera Mariusza Kucharczyka,
któremu wiele zawdzięczam. Biorę
udział we wszystkich wyjazdach, na
których nabieram doświadczenia.
W tym roku zdaję maturę, więc nieco trudniej jest mi pogodzić naukę z
treningami, ale jakoś daję radę.
- Zapasy zdominowały tegoroczny plebiscyt. Jak sądzisz,
z jakiego powodu?
- Klub prężnie się rozwija i odnosi coraz więcej sukcesów. Moja
koleżanka Katarzyna Mądrowska
sięgała już po medale mistrzostw
Europy i świata. Feniks zaczyna
liczyć się w Polsce. Mam więc
nadzieję, że w Stargardzie będziemy w stanie rywalizować z takimi
klubami jak Spójnia, Błękitni czy
Pomorze.
- Jakie masz plany na ten rok?
- Obecnie przygotowuje się do
międzynarodowych
mistrzostw
Polski juniorek, które zostaną
rozegrane za dwa tygodnie. Natomiast w kwietniu odbędzie się
najważniejsza impreza sezonu,
mianowicie mistrzostwa Polski
juniorów.
Wielkie brawa dla Spójni!
Koszykarze Spójni Stargard
podtrzymują znakomitą serię
zwycięstw. W sobotę pokonali we własnej hali wicelidera
rozgrywek I ligi, akademików
z Kutna 79:76, dzięki czemu
cieszyli się z piątego, kolejnego triumfu.
To był najciekawszy pojedynek, jaki w tym sezonie obejrzeli w stargardzkiej hali kibice Spójni. Obfitował w częste
zmiany prowadzenia, składne
i efektowne akcje oraz trzymał
w napięciu do ostatnich sekund.
Najważniejsze, że zakończył się
piątym, kolejnym zwycięstwem
Spójni. Bohaterem pojedynku
był kapitan stargardzkiej drużyny Wiktor Grudziński, którego
celny rzut za 3 punkty zapewnił
wygraną.
Zmienne koleje losu
Pierwsze siedem punktów
dla Spójni w starciu z AZS-em
Kutno zdobył dobrze dysponowany tego dnia Łukasz Ratajczak. Był to też okres, w którym gospodarze utrzymywali
się na prowadzeniu. Końcówka
pierwszej kwarty należała jednak do przyjezdnych. Dzięki
dobrej grze najskuteczniejszego
zawodnika w meczu Krzysztofa
Jakóbczaka objęli prowadzenie
24:15. Tę przewagę Spójnia,
a właściwie Adam Parzych na
spółkę z Tomaszem Stępniem,
zniwelowała w drugiej kwarcie.
Rzut Kamila Michalskiego w
ostatnich sekundach pierwszej
połowy dał nawet prowadzenie
gospodarzom 37:35.
Złote rzuty „Witka”
Dobrą serię podopieczni
Ireneusza Purwinieckiego kontynuowali po zmianie stron. Po
kolejnych ładnych akcjach Stępnia oraz Piotra Trepki Spójnia
prowadziła różnicą 15 oczek
(63:48 w 28. minucie meczu).
Wydawało się, że końcówka będzie spokojna, a wygrana stargardzian pewna i zdecydowana.
Goście podjęli jednak rękawice i zabrali się do odrabiania
strat. W dwie minuty ostatniej
części gry rzucili 10 punktów,
przy zerowym dorobku Spójni, i zmniejszyli przewagę gospodarzy do trzech punktów.
Rozpoczęła się więc nerwowa
końcówka. Jej bezwzględnym
bohaterem okazał się najstarszy gracz na parkiecie, kapitan
Spójni, Wiktor Grudziński. Na
dwie minuty przed końcem trafił
rzut spod kosza, a na 17 sekund
przed ostatnią syreną popisał
się celną trójką. Okazało się, że
był to decydujący cios dla przeciwników. Oddali oni jeszcze
wprawdzie dwa rzuty z dystansu, ale nie trafiły one celu.
Po meczu zawodnicy Spójni rzucili się sobie w ramiona,
odtańczyli taniec zwycięstwa.
Równie szczęśliwi byli kibice,
którzy na stojąco oklaskiwali
swoich pupili.
Celem szósty skalp
Była to piąta wygrana stargardzkich koszykarzy z rzędu.
Pozwoliła na utrzymanie siódmej
lokaty i zmniejszenie strat do wyprzedzających ekip. Do 3. miejsca tracą już tylko jeden punkt. Za
tydzień zmierzą się z najsłabszą
ekipą I ligi, poznańską Politechniką. Będzie więc okazja na kolejny
skok w górę tabeli.
M.B.
Nasi koszykarze mieli powody do radości. Fot. M. Kopczyński.
Spójnia Stargard - AZS Kutno 79:76
(15:24, 22:11, 26:15, 16:26)
Spójnia: Stępień 19 (3), Ratajczak
13, Trepka 12 (1), Parzych 9 (1),
Michalski 8, Szczepaniak 7, Grudziński 7 (1), Pabian 4, Soczewski.
Pozostałe wyniki 24. kolejki I ligi:
AZS Szczecin - SIDEn MOSiR - AZS Poznań Start - Sokół Polonia - SKK Stal - Dąbrowa Śląsk - Znicz Astoria - UMKS 81:76
75:78
84:63
60:72
95:91
75:69
86:75
Tabela I ligi
1.
Śląsk Wrocław
24
47
2030-1509
2.
AZS Kutno
23
39
1740-1574
3.
MOSiR Krosno
24
38
1820-1725
4.
MKS Dąbrowa G.
24
38
1900-1849
5.
Sokół Łańcut
24
38
1778-1751
6.
Stal Ostrów
24
37
1881-1806
7.
Spójnia Stargard
24
37
1645-1614
8.
Start Lublin
24
37
1795-1819
9.
SIDEn Toruń
24
36
1688-1678
10.
AZS Szczecin
24
36
1748-1778
11.
Polonia Przemyśl
24
36
1736-1793
12.
Znicz Pruszków
24
35
1630-1645
13.
Astoria Bydgoszcz
24
34
1872-1980
14.
SKK Siedlce
24
30
1554-1759
15.
UMKS Kielce
24
28
1601-1866
16.
AZS Poznań
23
27
1554-1826
SPORT
Kolejny atak
na arbitra
Mecz Kręgielni Rondo z Eurotermiką kończył sobotnią, 15.
serię spotkań w Superlidze. Liderzy i aktualni wicemistrzowie
rozgrywek HALP Stargard podeszli do spotkania żądni rewanżu za porażkę z beniaminkiem
w pierwszej rundzie rozgrywek
(2:3). Nie dopuszczali do siebie
myśli, że mogliby przegrać z Eurotermiką po raz drugi. Rzeczywistość pokazała, że nawet takie
cuda w sporcie się zdarzają.
Wszystkie decyzje, jakie zostały
podjęte, były podjęte słusznie. O
ile zwykle jestem daleki od chwalenia naszych sędziów, tym razem
niczego nie można im zarzucić.
Podobne zdanie miało także
kilka innych osób, które pytaliśmy o zdanie. Na nagraniu z kamery, skierowanej na trybuny i
część boiska, widać całe zajście z
udziałem Bartoszyńskiego.
Show „Wróbla”
Nieuzasadnione pretensje?
W pierwszej połowie spotkania, tuż po wejściu na parkiet,
karą czasową za ostry faul ukarany został Jarosław Czachowski. Wykorzystując przewagę,
Eurotermika trafiała do siatki. Do
przerwy prowadziła już 3:1, a po
zmianie stron na tablicy widniał
wynik 4:2. Wtedy za faul na zawodniku wychodzącym na czystą
pozycję i tym samym pozbawienie rywali 100-procentowej okazji do zdobycia bramki boisko
musiał opuścić (choć uparcie tego
nie chciał) Maciej Gardygajło.
Niedługo potem kolejna decyzja
sędziego Marcina Dubaniewicza nie spodobała się graczom
Kręgielni. Najbardziej ostry w
słowach był Kamil Bartoszyński,
który również za groźby został
odesłany do szatni. Kiedy ujrzał
czerwony kartonik, zrobił ruch
w stronę arbitra, jakby chciał go
uderzyć. - Gdybym się nie odsunął, pewnie bym dostał – dodaje
arbiter.
Chwilę potem zespół Kręgielni, który musiałby kończyć
mecz w trzyosobowym składzie,
postanowił udać się do szatni.
Mecz został zakończony. Dariusz
Czaczyk, który na boiskach piłkarskich jest od roku obserwatorem i zazwyczaj nie szczędzi
negatywnych uwag w stronę arbitrów, tym razem nie miał żadnych
zastrzeżeń do pracy zarówno
Dubaniewicza, jak i drugiego sędziego, Tomasza Bryły. - Zawody
były prowadzone bardzo dobrze.
Paweł Wróblewski zdobył aż
pięć bramek.
Zarówno Gardygajło, jak i
Bartoszyński pauzowali dzień
później w zaległym meczu z
Betmixem. Pierwszy będzie
mógł już zagrać w najbliższej
kolejce, decyzja co do kary dla
drugiego nie została jeszcze
podjęta. Grając bez tej dwójki,
Kręgielnia wygrała z ekipą Macieja Gołębiowskiego 5:1. Betmix wystąpił w tym meczu po raz
kolejny w pięcioosobowym zestawieniu, a kilka szans zmarnował
autor jedynej bramki dla tego zespołu, Paweł Wróblewski.
Nie można jednak powiedzieć, że popularny „Wróbel”
miał tego dnia pecha. Kilkanaście
minut wcześniej, grając w barwach Keramzytu System, trafił
do siatki aż pięciokrotnie. Jego
zespół pokonał Media Star 6:4,
dzięki czemu wydostał się z „szarej strefy” ligi oldbojów, w której
pozostali gracze Dzielnicy i Rem-Budu/Piccolo.
Kręgielnia, zarówno ta z Superligi, jak i ligi oldbojów, pozo-
13
OSTATNIE MECZE HALP STARGARD
Wyniki 15. kolejki Superligi:
Klinkier Grzelak - BS System 3:1 (1:0)
Bramki: Rembisz, Piskorz, Kamiński - Śmierzchalski
Reprezentanci Kręgielni Rondo byli pierwszoplanowymi postaciami minionego weekendu na parkietach stargardzkiej halówki.
Oldboje wygrali ważny mecz z Unity Line, dzięki czemu są już o
krok od tytułu mistrzowskiego. Młodszy zespół z kolei rozegrał
dwa spotkania, z których jednego nie dokończył. - Po drugiej
czerwonej kartce w meczu z Eurotermiką zespół Kręgielni opuścił plac gry – relacjonuje sędzia Marcin Dubaniewicz. Arbiter nie
ma sobie nic do zarzucenia i co więcej, obserwatorzy tego meczu uważają, że jego decyzje były jak najbardziej słuszne.
SŁAWOMIR STAŃCZYK
NR 14 (1359)
19.02.2013
stała liderem obu klas rozgrywkowych. I o ile oldbojom raczej nikt
już nie odbierze kolejnego tytułu mistrzowskiego, to sytuacja
„młodej” Kręgielni mocno się
skomplikowała. Po piętach depcze jej Aviva i Klinkier, z którymi
drużynami przyjdzie jej się jeszcze zmierzyć. Trzecim rywalem,
z którym spotkają się aktualni liderzy tabeli, będzie Keramzyt (w
sobotę 5:3 z Nauką Jazdy Rondo).
Dwa strzały w dziesiatkę
Niespodzianek nie brakowało
na niższych szczeblach. Największą była wysoka porażka (0:6)
Cargotecu z Backerem OBR. Na
wytłumaczenie wpadki lidera
należy dodać, że zespół grał bez
zmienników. Mimo porażki, nadal jest na 1. miejscu, natomiast
Backer jest oraz bliżej pierwszej
dwójki, która premiowana jest
awansem do Superligi. Ciekawe
było też starcie Auto Optyka z
Papirusem II. Choć zwyciężyli ci
pierwsi, emocje były do ostatnich
minut. W bramce z konieczności
(po raz trzeci w sezonie) musiał
stanąć prezes klubu Bogdan Banaszczyk. Miał kilka udanych
interwencji i podobnie jak Julian
Piećko po drugiej stronie, raz trafił nawet do siatki. W meczu osłabionych kadrowo Bridgestone i
Jedności lepsi byli przedstawiciele firmy zajmującej się produkcją
opon. Dziwią tylko rozmiary tego
zwycięstwa (4:0).
W II lidze kolejne zwycięstwa odniosły zespoły Keramzytu i Esencji. Oba były znaczące
i ważne w kontekście niemal
pewnego już awansu. Keramzyt
rozbił 10:1 Ekipę 40%, natomiast
Esencja pokonała depczący jej
po piętach OSiR Team 6:2. W
meczu drużyn z dołu tabeli Koniczynki przegrały z Mariuszem
Sobczykiem 2:6.
Zwycięstwo w takich samych rozmiarach jak drugoligowy Keramzyt odniósł tego
samego dnia także BudPak/
Ben-Bruk. Niespodziewanie pokonał aż 10:1 Policję/Stanpol, a
połowę bramek dla dawnej Tawerny Pelikan uzyskał Tomasz
Grzegorczyk.
Piccolo And-Stal - Betmix Bramki: M. Klupp – Odya (2), Domowicz
1:3 (0:2)
Aviva Zjednoczeni – Metabo Bramki: Hackiewicz (3), Kapczyński – Jawór, Ler
4:2 (3:0)
Keramzyt System - Nauka Jazdy Rondo 5:3 (2:1)
Bramki: T. Romanowski, S. Romanowski, Marczewski,
Paluszkiewicz, Pokomeda – Nowicki (2), G. Magnuski
Eurotermika - Kręgielnia Rondo 4:2 (3:1)*
Bramki: Polnar (3), I. Bargiel – Bartoszyński, Kostyk
Czerwone kartki: Gardygajło, Bartoszyński
(obaj Kręgielnia Rondo)
*Wynik meczu zweryfikowany jako walkower 5:0 na korzyść
Eurotermiki.
Zaległy mecz 14. kolejki Superligi:
Kręgielnia Rondo – Betmix 5:1 (2:1)
Bramki: Kawczyński (2), Szczygielski (2), Bielicki - Wróblewski
Wyniki 15. kolejki I ligi:
Weber Polska - Firma Budowlana Szubert 5:8 (3:2)
Bramki: Kazimierczak (4), Zaj – K. Szubert (2), Kochaniec (2),
Nowak (2), Wesołowski, Terlecki
Auto Optyk Rogowo - Papirus II 4:2 (2:1)
Bramki: Kamiński (2), Banaszczyk, Janasik – Rybicki, Piećko
Cargotec - Backer OBR 0:6 (0:2)
Bramki: Węczkowski (2), Trzeciak, Łastowski, Mucha, Klepacz
Bridgestone - W Jedności Siła Jar-Bud 4:0 (1:0)
Bramki: Kamiński, Mikołajczyk, Jodłowski, Misiura
Wyniki 15. kolejki II ligi:
OSPe - Towarzystwo Przyjaciół Żubra 2:3 (1:3)
Bramki: Mijewski, R. Makowski – Belcyr, Rusin, Ozga
Koniczynka-market.pl - Mariusz Sobczyk Auto-Handel 2:6 (1:2)
Bramki: Izydorczyk (2) – Dusza (2), Mikuła (2), Zarzycki, Jacewicz
Keramzyt System - Ekipa 40% 10:1 (3:1)
Bramki: Matela (4), Ziajka (3), Tyburczy (2), Antkiewicz
- Buczel
Korsarze - Jugostar 4:3 (1:1)
Bramki: Rogalski (2), Kuna, Maślanka – Jakubiak, Masłowski,
Wąsikowski
Esencja Beauty Line - OSiR Team 6:2 (2:2)
Bramki: Magdziak (3), Olas, Mul, Kaczan (sam.) - Szczuka, Batz
Wyniki 15. kolejki ligi oldbojów:
BudPak/Ben-Bruk – Policja/Stanpol 10:1 (4:0)
Bramki: Grzegorczyk (5), Bieńko (2), Janeda, Węglarski, Korneluk
– Kujawski
Żółta kartka: Kłyszejko (Policja/Stanpol)
Keramzyt System - Media Star 6:4 (1:1)
Bramki: Wróblewski (5), Zaj – Krzysztofik, Stekiel, P. Ocalewski,
Niemczynowicz
OSiR Team – Dzielnica Bramki: Śnieciński (2), Rumiński
Żółta kartka: Śnieciński (OSiR Team)
3:0 (0:0)
Kręgielnia Rondo - Unity Line 5:1 (3:0)
Bramki: Czachowski (2), Chmielewski, Dehmel, Strzemiłowski Niedźwiedź
14
NR 14 (1359)
19.02.2013
reklama
OGŁOSZENIA
DROBNE
NIERUCHOMOŚCI – SPRZEDAM
NIERUCHOMOŚCI – WYNAJMĘ
Działki budowlane w Grzędzicach, 4 km od
Stargardu. Uzbrojone, wydane warunki zabudowy. Tel. (91) 576-41-10 lub 695-986-397
Działkę budowlaną o pow. 1138 m2 w Żdżarach, 3 km od Goleniowa + projekt, prąd na
działce. Cena 59.000 zł. Tel. 608-673-811
Działki budowlane w Żarowie o pow. 1200 m2,
3000 m2, 9000 m2. Działki uzbrojone. Ceny do
uzgodnienia. Tel. 91 576-40-78
Dom w zabudowie szeregowej o pow. 100 m2.
Tel. 691-410-524
Stargard - lokal użytkowy, nowa cena, pow.
31,39 m2. www.akr-nieruchomosci.pl Tel.
602-694-867 lub 91 576 13 03
Klępino - działka, pow. 3900 m2. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576
13 03.
Mieszkanie o pow. 70 m2, 3 pokoje, II piętro,
balkon. Tel. 512-138-342
Mieszkanie 2-pokojowe, 45,8 m2, os. Pyrzyckie, 145 tys. zł. Tel. 796 013 908
Stargard - mieszkanie 3 pokoje, kuchnia, łazienka, pow. 78,18 m2. www.akr-nieruchomosci.pl
Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03
Stargard - mieszkanie 3 pokoje, kuchnia, łazienka, bardzo wysoki standard, pow. 60,0 m2.
www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867
lub 91 576 13 03.
Stargard - os. Zachód - mieszkanie 4 pokoje,
kuchnia, łazienka, wc, pow. 77,80 m2, tanio
www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867
lub 91 576 13 03.
Stargard - os. Pyrzyckie - mieszkanie, 5 pokoi,
kuchnia, łazienka, wc, pow. 85,20 m2. www.
akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91
576 13 03.
Stargard - dom, pow. 142,40 m2. ww.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576
13 03.
Stargard - bliźniak, stan deweloperski. ww.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867 lub 91 576
13 03.
Stargard - bliźniak, os. Chopina. pow. 120 m2.
www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867
lub 91 576 13 03.
Mieszkanie 2 pokojowe w centrum, Tel. 604213-563
Mieszkanie 2 pokojowe, o pow. 53 m2, z ogrodem, bezczynszowe. Tel. 791-288-357
Do wynajęcia umeblowane mieszkanie 2 pokojowe, pow. 54m2 I piętro, przy ul. Piłsudskiego
(piwnica, bezpłatny parking). 950 zł miesięcznie + czynsz + media. Tel. 501-451-825
Pokój do wynajęcia w Stargardzie. Tel. 609-706992
Pokoje do wynajęcia z dostępem do kuchni i łazienki. Tel. 500-248-781
Kawalerkę. Tel. 500-67-60-72
Stargard - lokal użytkowy, nowa cena, pow.
31,39 m2. www.akr-nieruchomosci.pl Tel.
602-694-867 lub 91 576 13 03.
Lokal o pow. 50m2. Komfortowy. Starówka,
koło rynku. Tel. 601-486-063
Lokal handlowy o pow. 15 m2. Centrum miasta.
Wynajmę od 01.03.2013 r. Tel. 696-760-616
Lokal o pow. 54 m2 przy ul. Piłsudskiego w Stargardzie. Wynajmę od 01.03.2013 r. Tel. 692654-113 lub 91 577-02-86
Lokal o pow. 53 m2 przy ul. Reja w Stargardzie.
Wynajmę od 01.03.2013 r. Tel. 692-654-113 lub
91 577-02-86
Garaż murowany na ul. Szczecińskiej za pocztą.
Tel. 605-665-171
NIERUCHOMOŚCI - KUPIĘ
Mieszkanie 2-pokojowe. Kupię za gotówkę. Tel.
508-301-706
RÓŻNE - SPRZEDAM/WYNAJMĘ
Sprzedam lub wynajmę nową, mało używaną
nagrzewnicę olejową na gwarancji. Idealna do
osuszania budynków. Tel. 605-522-340
RÓŻNE - SPRZEDAM
43/44 Sprzedam drewno, gałęziówkę i zrębki
opałowe. Tel. 509-821-040
RÓŻNE - KUPIĘ
Auto Skup. Gotówka. Tel. 530-02-66-00
RÓŻNE - USŁUGI
Układanie kamienia, polbruku. Solidnie. fachowo, tanio. Tel. 669-589-863
Pijawki lekarskie, zabiegi hirudoterapii, wizyty
domowe. Tel. 788-532-424
PREZYDENT MIASTA
STARGARD SZCZECIŃSKI
informuje, że
w okresie od dnia 18 lutego 2013 r. do dnia 11 marca 2013 r.
wywiesza się na tablicy ogłoszeń Urzędu Miejskiego:
- wykaz nr 52 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 3 przy ul. Robotniczej 6 - przetarg;
- wykaz nr 53 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 5 przy ul. Bydgoskiej 32A - przetarg;
- wykaz nr 54 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 3 przy ul. Wojska
Polskiego 28 - przetarg;
- wykaz nr 55 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 1 przy os. Tysiąclecia 2C - przetarg;
- wykaz nr 56 – oddanie w użytkowanie wieczyste udziałów w
działkach nr: 436/15, 436/17 i 522/3 obręb 6 przy ul. Bolesława Limanowskiego - bezprzetargowo;
- wykaz nr 57 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 2 przy ul. Bułgarskiej 1 - bezprzetargowo;
- wykaz nr 58 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 5 przy ul. Tadeusza Kościuszki 71 - bezprzetargowo;
- wykaz nr 59 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 1 przy ul. Bydgoskiej 17 - bezprzetargowo;
- wykaz nr 60 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 1 przy ul. Łabędziej 17 - bezprzetargowo;
- wykaz nr 61 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 9 przy ul. Dworcowej 12 - bezprzetargowo;
- wykaz nr 62 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 1 przy ul. Bydgoskiej 44A - bezprzetargowo;
- wykaz nr 63 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 2 przy ul. Stefana Okrzei 13 - bezprzetargowo;
- wykaz nr 64 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 3 przy ul. Bydgoskiej 17 - bezprzetargowo;
- wykaz nr 65 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 7 przy ul. Kolejowej 5A - bezprzetargowo;
- wykaz nr 66 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 10 przy ul. Kolejowej 5B - bezprzetargowo;
- wykaz nr 67 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 5 przy ul. Jozefa
Piłsudskiego 40 – bezprzetargowo;
- wykaz nr 68 – dzierżawa części działki nr 13/3 położonej w
obrębie 14 przy ul. Spokojnej – bezprzetargowo;
- wykaz nr 69 – najem lokalu użytkowego przy ul. Wojska Polskiego 21 - przetarg;
- wykaz nr 70 – dzierżawa części działki nr 123/1 położonej w
obrębie 8 przy alei Żołnierza – bezprzetargowo;
- wykaz nr 71 – zbycie działki nr 1199/1 położonej w obrębie
5 na terenie Stargardzkiego Parku Przemysłowego - przetarg.
Nowe mieszkania od 35 do 120 m2,
winda, garaż.
Trzy słońca.
Tel. 607-599-300
WWW.ETBUD.PL
2 pokoje,
nowe mieszkania
137 tys. zł
Tel. 607-599-300
WWW.ETBUD.PL
NR 14 (1359)
19.02.2013
reklama
15
APTEKI DYŻURNE
W STARGARDZIE
19.02.2013
Apteka Antidotum
ul. Piłsudskiego
tel. 91 563 64 12
nr licencji 6118
ul. Kościuszki 76/1, Stargard Szczeciński
www.m2nieruchomosci.stargard.pl
Tel: 600 564 810,
505 088 886,
507 058 718.
20.02.2013
Apteka Natura
MIESZKANIE 2-POKOJOWE
30 m2, IV piętro
Stare Miasto
cena 133 000,00
ul. Czarnieckiego
tel. 91 578 30 38
DOM 5 POKOI
260 m2
2-piętrowy, Skalin
cena 810 000,00
21.02.2013
KAWALERKA
26 m2
IV piętro, Stare Miasto
cena 109 000,00
Apteka Śródmiejska
ul. Wyszyńskiego
DOM W TYCHOWIE
5 pokoi, 115 m2
cena 379 000,00
tel. 91 834 62 66
Sprzedam dom na wsi
z budynkiem gospodarczym
i garażm na działce o pow. 1700 m2
Tel. 508 163 512
Drewno kominkowe, drewno opałowe,
wycinanie drzew, pielęgnacja ogrodów
i zakładanie trawników
Tel. 508 163 512
USłUGI
REMONTOWO-BUDOWLANE
Szpachlowanie, malowanie,
kafelkowanie, montaż paneli podłogowych,
montaż drzwi i okien, układanie kostki,
ocieplanie budynków
Tel. 500 133 778
Sprzedam
segment skrajny
do zamieszkania od zaraz.
os. Południk (Chopina)
Tel. 691 410 524
B I U R O
R A C H U N K O W E
Układanie kostki brukowej:
KO M P L E K S O WA O B S Ł U G A R A C H U N KO W O - K S I Ę G O WA
POMOC I DORADZTWO W ZAKŁADANIU FIRMY
Nor-Bud
Stargard, ulica Mickiewicza 1b/3, I piętro
(nad sklepem OZIMEK)
- podjazdy
- chodniki
- parkingi
- podwórka
Tel. 721 124 740
zapraszamy
poniedziałek - piątek 7.30–15.30 czwartek 7.30–17.00
t e l e fo n : 9 1 5 7 8 0 5 1 6 , 5 0 1 3 4 5 1 9 5
e - m a i l : b i u ro @ ks i e go we - std . p l
3 pokoje,
nowe mieszkania
od 175 tys. zł
Tel. 607-599-300
WWW.ETBUD.PL
KONTAKT Z REDAKCJĄ
MINIDOMKI
Z DZIAŁKĄ
W ZABUDOWIE SZEREGOWEJ
OSIEDLE POŁUDNIK
TEL. 691-410-524
Adres redakcji:
ul. Mickiewicza 1b/5,
73-110 Stargard Szczeciński
Dane kontaktowe:
tel. 91 577 86 71 (72, 73)
[email protected]
REDAKTOR NACZELNY
Tomasz Duklanowski
ZESPÓŁ REDAKCYJNY
Marcin Brański
Natalia Michalska
Karolina Podgórska
Marek Sobczak
ks. Rafał Sorkowicz
Sławomir Stańczyk
Adrian Stateczny
Arkadiusz Urbanek
KOREKTA/ SKŁAD
Sławomir Stańczyk
FOTO
Szymon Górski
Marcin Kopczyński
SEKRETARIAT
Dorota Mariańska
REKLAMA
Wioletta Dziedzic
tel. 501 129 629
[email protected]
KOLPORTAŻ
Kornelia Maśnik
Tomasz Tracz
Wydawca/druk
Dom Judy Sp. z o. o.
ul. Bohaterów Warszawy 7a,
Nowogard
tel. 91 392 21 65
Redakcja zastrzega sobie prawo do adiustacji nadesłanych tekstów.
Za treść ogłoszeń i reklam redakcja nie odpowiada.
16
NR 14 (1359)
19.02.2013
OSTATNIA KOLUMNA
Dobre serca przedszkolaków
Wspólny śpiew i tańce, liczne konkursy, gry oraz zajęcia plastyczne. W ten oto sposób
z dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 3 obchodziły dzień św. Walentego.
Z okazji święta zakochanych dzieci przyszły do przedszkola w czerwonych strojach.
Od samego rana wspólnie ze
swoimi opiekunkami rozmawiały o wyrażaniu swoich
uczuć, miłości i przyjaźni. Poszukiwały czerwonych przedmiotów i serduszek ukrytych w
salach. Natomiast po śniadaniu
wszystkie grupy spotkały się
na dużej sali, gdzie usłyszały
historię o tradycji walentynkowej oraz obejrzały bajkę „Kajtuś i Walentynki”. Maluchy
przygotowały również dla swoich rodziców, babć i dziadków
piękne, wykonane własnoręcz-
nie kartki walentynkowe.
- Organizując w tym dniu
zabawę w przedszkolu bardzo
chcemy zwrócić szczególną
uwagę na potrzebę współdziałania dzieci w atmosferze
przyjaźni, dobroci, życzliwości oraz wzajemnej pomocy –
przyznaje dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 3 w Stargardzie Małgorzata Góźdź.
(AK)
W OBIEKTYWIE „DZIENNIKA”
W Przedszkolu Miejskim nr 6 „Promyczek” odbył się bal karnawałowy. Przedszkolaki przebrane za ulubione
postacie z bajek chętnie korzystały z przygotowanych dla nich atrakcji. Były tańce, konkursy, gry i zabawy
oraz słodki poczęstunek. Na koniec wszyscy pozowali do pamiątkowego zdjęcia. Roześmiane twarze przedszkolaków świadczyły o tym, że bal im się podobał. Wiele dzieci żałowało, że tak szybko się skończył.
WYNAJMĘ HALE
I POMIESZCZENIA
BIUROWE
STARGARD
Tel. 604 96 24 05
POŻYCZKA
Szybko, Tanio, Profesjonalnie
• Specjalna oferta dla zadłużonych
• Dla osób fizycznych i prowadzących
działalność gospodarczą
(nie wymagamy zaświadczeń z ZUS i US)
Tel. 91 818 25 36 • kom. 730 851 444
CZEKAMY NA
WASZE SYGNAŁY!
tel. 91 577 86 71 (72, 73)
[email protected]

Podobne dokumenty